Dieta Dukana - dieta proteinowa - Grupa wsparcia - Netkobiety.pl

Serious czy możesz podać mi konkretny plan posiłków, tak żebym mogła się zorientować o co chodzi ,dokładniej ,ewentualnie co polecasz, co jest sprawdzone ,jak długo stosować czy potrzebne są ćwiczenia no i oczywiście jaki efekt w kilogramach .Pozdrawiam  Majka

a ja wlasnie zamowilam ksiazke na temat tej diety:)
"nie potrafię schudnąć" pierre dukan. w empiku i merlinie kosztuja okolo 19zl.
znajoma schudla na niej 25kg, inna 12(w ciagu miesiaca)
ja mam 10 kg za duzo i chce je zrzucic w ciagu 2 miesiecy, mam nadzieje ze bedzie widac efekty:) bede o nich informowac:)

Polecam z całego serca tę dietę.Mój chłopak stosował przez 5 miesięcy - schudł 15 kg.Kupujemy wszystkie ksiązki dr Dukana, co ksiązka to nowe aktualizację dot posiłków i faz diety.Życzę wszystkim efektów i motywacji Razem z facetem wracamy do diety za jakiś czas.Chce dojść do 25 kg utraty wagi bo niestety nadwagę miał sporą

Cała dieta trwała 5 miesięcy, z tym, że zmodyfikowaliśmy trochę dietę Dukana i nie było w ogóle ostatniej fazy.1 faza trwała gdzieś ok tygodnia, 2 faza była bardzo długa, nie pamiętam ile dokładnie bo to dość dawno temu było.I 3 zgodnie z założeniami dr Dukana.4 pominęliśmy.

ja wczoraj odebralam ksiazke i ja czytam narazie, ale wydaje sie ok, wiec niedlugo tez zaczynam

Hejka dziewczyny   Tez sie odchudzam,mam do zrzucenia kilka kg,juz 1 zrzucilam wykluczajac calkowicie slodycze ze swojej diety.Natknelam sie na tutaj na diete Dukana i zastanawiam sie czy sie za nia zabrac?Wszystko jest jasno napisane,tylko nie rozumiem do konca jednej rzeczy;W fazie drugiej jest napisane tak:_,,Podczas trwania tej fazy stosować naprzemiennie okres protein z warzywami i okres protein bez warzyw, aż do osiągnięcia ustalonej wagi."
Czy to znaczy,aby jesc warzywa co drugi dzien?Dzisiaj tak,a jutro nie i tak w kolko?  Moze glupio pytam,ale zanim zaczne to chce wiedziec dokladnie...  Odpowiedzcie prosze

Pozdrawiam

Rozumiem i dziekuje Anemonne

Hej Dziewczyny, chciałam do Was dołączyć, tez zaczęłam Dukana , w sumie koncze  3 marca 1 fazę ,mam nadzieje,ze wspolnie nam sie uda.
Dla mnie 1 faza nie była jakas straszna, ale to wynika chyba z tego,ze mozna stosowac słodzik, a ja bez slodzonej herbaty ppolegałam na kazdej diecie, i tutaj mnie oswieciło...ze mozna slodzic ale czyms innym niz cukier, oczywiscie o niebo gorszym w smaku, ale  zawsze to slodkie;). Robilam  test Dukana,nie wiem czy robiłyscie ? mi wyszlo na wykrecie co i jak i poczatkiem maja mam byc laska:) o wagdze 57 kg, teraz mam 65:)
Do tych co przeszyly juz na 2  faze mam prosbe, mozecie wklejac co jadlyscie w danym dniu, konkretnie;sniadanie/2sniadanie/obiad/podwieczorek/kolacja
Bede wdzieczna, no i do boju dziewczyny:)

Ja w 1 fazie jadłam sporo mięsa i ryb - udka pieczone bez skóry (trzeba ją zdjąć przed pieczeniem, bo wytapia się z niej tłuszcz), pierś z kurczaka, chudą wędlinę drobiową, wędzoną polędwicę indyczą, łososia pieczonego w folii, tuńczyka z puszki, surimi, oprócz tego również nabiał - chudy twaróg, serki wiejskie 3%, odtłuszczone jogurty, jajka (ale można tylko 2 żółtka dziennie, białko bez ograniczeń).
Ostatnio zaczęłam sobie smażyć placki z serka, jajka i otrębów - pycha! Są naprawdę bardzo smaczne, sycące i można je zabrać ze sobą na uczelnię na przykład. W internecie jest też sporo ciekawych przepisów wymyślanych przez kobitki będące na tej diecie (oczywiście wszystko na bazie produktów dozwolonych).

anna75 - ostatnio na 2 fazie z warzywami jadam na śniadanie wspomniane przeze mnie placki wraz z sałatką z ogórków, pomidorów i cebuli, na obiad gołąbki drobiowe, a w międzyczasie sobie podjadam - a to ogórki kiszone, a to gotowaną brukselkę... Ogólnie jem wszystko, co jest dozwolone, chudnę i nie głoduję

Hej laski jak tam dietka ja już dzisiaj 3 dzień 1 fazy przeszłam jak na razie idzie dobrze choć trochę brakuje mi warzyw ale to przeboleje pozdrowionka trzymam kciuki za was wszystkie

Ja otręby dodaję do posiłków po prostu, ale bez jakiejś wstępnej "obróbki". Można je jeść nawet łyżką prosto z torebki, jeśli ktoś lubi, ale trochę kiepsko się przełyka takie suche

Dieta proteinowa jadłospis

Ogórki kiszone można, z tego co wiem - doktorek po prostu nic nie pisze o nich w książce, bo we Francji ich po prostu nie znają Ale tak na logikę - ogórki kisi się bez użycia cukru, a tym bardziej tłuszczu, więc powinny być ok.

Można Tzn. kolejny raz dr nic o niej nie pisze, ale w wielu jego przepisach się normalnie pojawia, więc też powinna być ok - przecież nie umieszczałby zakazanych produktów we własnych przepisach.

Można tak, ale z rozwagą - nie zmieniać systemu cały czas, bo taka niestabilność zaburza rytm chudnięcia. Ale nawet sam doktorek napisał, że po okresie 5/5 można przejść na 3/3 dla odpoczynku.

Ja w sumie nie ustalam sobie całych jadłospisów, bo nie jestem z tych "planujących" osób Nie lubię tego, bo nigdy nie wiem na co danego dnia będę mieć ochotę i czas. Po prostu nauczyłam się już, co mogę jeść, a co nie, i kiedy jestem głodna to po prostu idę do kuchni i sobie coś przygotowuję.

A właśnie - nie miałyście po pierwszej fazie serdecznie dość kurczaka? Bo mi, szczerze mówiąc, uszami wychodził... Może tutaj też będziemy sobie wrzucać jakieś sprawdzone przez nas przepisy? Ja na przykład zrobiłam sobie fenomenalny suflet z wątróbki, który zresztą jest w książce "350 przepisów" Dukana, ale ja go lekko zmodyfikowałam:
- ~300g wątróbki
- szklanka chudego mleka
- beztłuszczowa kostka rosołowa
- 3 jajka
- 2 ząbki czosnku
- zioła (w oryginalnym przepisie była natka pietruszki, ale że nie lubię, użyłam świeżego lubczyku)
- łyżeczka skrobi kukurydzianej (nie miałam, więc z braku laku użyłam odrobiny mąki ziemniaczanej - której NIE MOŻNA używać na diecie Protal )

Wątróbkę podsmażyć na patelni teflonowej bez tłuszczu razem z posiekanym lub przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Zrobić oddzielnie beszamel wg przepisu Dukana (zimne mleko wymieszać ze skrobią i podgrzewać ciągle mieszając do zgęstnienia, następnie rozpuścić w nim kostkę rosołową, można też dodać odrobinę gałki muszkatołowej, której ja akurat nie miałam). Z białek jaj ubić pianę ze szczyptą soli, wątróbkę posiekać z ziołami, po czym połączyć beszamel, żółtka i wątróbkę, a na koniec dodać pianę z białek (mieszając bardzo delikatnie, "od dołu", żeby nie opadła). Wlać do formy sufletowej lub żaroodpornego naczynia (najlepiej wysokiego, masa powinna sięgać do połowy naczynia) i piec ok. pół godziny w 180 stopniach.
W smaku - poezja

Ja jestem 3 dzień na warzywkach i czuję oraz widzę, że spada mi tłuszczyk z brzucha i boczków cały czas Ale na wagę nie wchodzę na razie, bo po co się denerwować, skoro faktycznie warzywa dostarczają więcej wody zważę się na początku następnego etapu proteinowego, tak jak poleca Dukan - ponoć na fazie warzywnej też się chudnie, tylko przez tą wodę po prostu nie jest to zauważalne wagowo. Jak się znowu przechodzi na same białka, to wodę się traci i ponoć wtedy dopiero faktycznie można zobaczyć, ile się schudło przez ten czas.

No właśnie podobno 5/5 to najskuteczniejszy rytm.

Ja też sobie mniej więcej planuję, co kupić, bo mieszkam na, za przeproszeniem, zadupiu i po takie luksusy jak odtłuszczone sery czy jogurty muszę jeździć do supermarketu, bo w moim przydomowym sklepiku (heh, jeden w promieniu 2 km) nie ma

Co do miesiączki, to nie wiem, bo jeszcze nie miałam odkąd jestem na diecie. Powinnam dostać za jakieś 2 tygodnie, wtedy będę mogła coś powiedzieć na ten temat

Przy okazji mam pytanie do kobietek będących na dukanie, a mieszkających w Polsce: czy wiecie może, w jakim sklepie można kupić odtłuszczony serek homogenizowany? Bo szukałam w realu i carrefourze i nie ma...

P.S. Upiekłam dziś dukanowy sernik i takie fajne małe ciasteczka z otrębów, kto by pomyślał że można jeść takie pyszności będąc na diecie odchudzającej

Mam dziwne wrażenie, że weszłaś tu tylko po to, żeby zareklamować Herbalife... Jeszcze się nie spotkałam z kimś, kto by wolał się głodzić niż być na diecie Dukana.
Swoją drogą NIE KRZYCZ TAK

Witajcie,
jestem na etapie czytania książek ale mam nadzieję, że już niedługo będę mogła pochwalić się spadkiem wagi:))
pozdrawiam

Juz wiem skad ten dol wczorajszy:) ,dostalam dzis okres, fatalnie sie czuje, wczoraj dlatego bylam taka 'rozbita 'psychicznie...ogolnie bardzo sie ciesze, ze  dieta nic nie zmieniła w moim cyklu i mam normalnie o czasie miesiaczke.
czuje sie jak bania wielka, nie moglam dzis sie dopiac w spodniach w ktorych przedwczoraj mi spadały, ale miesiaczka ma swoje prawa!
Wiec Kochane dzis nic madrego nie napisze, a dodam jeszcze ,ze maz i syn maja jelitówke, wiec szykuje sie i na to... ehhh

Co do Dukana dziekuje Anemonne za wszystkie odpowiedzi, duzo mi to pomaga, dzis jadlam to cp wczoraj na obiad, a na kolacje zupe krem z warzyw mam juz zrobioną, choc  dzis zupelnie nie chce mi sie jesc.
Ja tez chodze tak pozno spac, i tez jem wlasnie okolo 21 ,wiec jestem spkojniejsza, ze nie tylko ja;) o tej godzinie wcinam kolacje, ale nie dalabym rady wytrzymac do 2 w nocy jakbym zjadla kolacje o 18.

Pozdrawiam Was i wspieram, odezwe sie jutro,lece do moich chlopaków.

Anemonne a powiedz mi jeszcze raz ktory Ty  masz dzien teraz 2 etapu?
Ja w poniedziałek zaczynam proteiny, w sumie dzis słaby dzien w sensie,ze słabo sie odzywiałam ,nie miałam czasu zrobic jesc i na obiad ugotowałam sobie piers z kurczaka i na jej bazie zrobiłam sałatke dodajac pomidory i ogórki , pozniej na podwieczorek zjadłam jogurt, a na kolacje do pozostałej z obiadu sałatki dodałam puszke tunczyka +ogórki kiszone i wyszła miska salatki bardzo smacznej musze przyznac.  Strasznie  jednak brakuje mi chleba, mrrr kanapka z szynka i chlebkiem... ale coz trzymam sie jakos, mnie motywuje spadek wagi mam juz na liczniku 62,5 !!! ale dla motywacji zagladam do testu Dukana ktory zrobiłam na poczatku, bo data   koncowa bardzo mi pomaga wytrwac.  Mam jedno ale...tez tak masz? :czuje sie chudsza, lżejsza nawet moge powiedziec, brzuch mam mniejszy ALE NIE czuje specjalnie spadku w pasie, napisałas ,ze musisz zakladac pasek...a ja powiem szczerze, ze przed miesiaczką po 1 fazie czułam wiekszy luz w pasie niz teraz... mam nadzieje, ze to tylko takie wrazenie, a jeszcze wydaje mi sie, ze w udach mi obwód poszedl w dół, co bardzo mnie cieszy, bo uda to moja bolączka.

Pozdrawiam

anna75 - myślę, że to kwestia indywidualnej budowy i figury każdej z nas - mi zawsze najłatwiej było schudnąć w brzuchu, mimo, że tyję dość "proporcjonalnie", że się tak wyrażę. Pierwsze, co mi zawsze spada, to tłuszczyk z brzucha i boczków. Natomiast na razie nie widzę póki co żadnej różnicy w pupie i udach A na 2 fazie jestem 7 dzień.
Ech, i też nie miałam dziś szans na normalne jedzenie, bo siedziałam calutki dzień, od 8 do 20, na uczelni, w dodatku z koszmarnym bólem głowy, który totalnie odebrał mi apetyt Więc podejrzewam, że zjadłam dziś za mało protein...

ewelina85 - ja na razie nie ćwiczyłam, a to dlatego, że na samych białkach czuję się strasznie osłabiona i jakoś nie mam na nic siły. Ale zamierzam włączyć jakieś ujędrniające ćwiczenia na następnym warzywnym etapie, coby nie zwiotczeć przy tym chudnięciu.

Hmm, z tą normą protein jest tak, że na dobrą sprawę im więcej ich jesz, tym szybciej i efektywniej chudniesz, bo organizm spala dużo kalorii podczas samego trawienia białek, zwłaszcza mięsa. Podobno jeśli się je za mało, to można wcale tak szybko nie chudnąć...

A ja dziś weszłam na wagę i pokazuje tylko 0,5 kg mniej niż po fazie uderzeniowej... Wprawdzie od 2 dni mam małe problemy kibelkowe, więc podejrzewam że jeszcze te 0,5 zbędnego balastu we mnie siedzi, ale mimo wszystko martwię się że coś źle robię i zbyt wolno chudnę...

Przesyłam pozdrowionka i spadam na uczelnię

Witam widzę że dietka idzie jakoś życzę dalszej wytrwałości pozdrowionka:)

Dziewczyny, mam takie pytanie... Czy trzymacie się bardzo ściśle tej diety, tj. jecie prawie samo mięso i bardzo uważacie na wszelkie dodatki do produktów typu cukier itd., czy też może nieco luźniej do tego podchodzicie i nadal chudniecie? Zdarza wam się grzeszyć np. na jakimś przyjęciu czy imprezie, załóżmy lampką wina, piwem lub ciasteczkiem?

Ja się czasem boję, że może coś źle robię... Tzn. nie zgrzeszyłam póki co żadnym typowym odstępstwem jak to, o czym napisałam wyżej, ale jem np. serki wiejskie i homogenizowane o zawartości tłuszczu 3%, bo chudszych nie znalazłam, jem średnio dwa żółtka jaj dziennie, dwie duże łyżki otrębów dziennie, także trochę surimi, mimo że w składzie jest skrobia i cukier (ale staram się nie przesadzać i nie jem więcej niż 3-4 paluszki na dzień, a najczęściej mniej). Na etapie warzywnym jem dużo warzyw oprócz mięs i ryb... I mam jakieś dziwne wrażenie że za wolno chudnę...

A jak jest z solą? Ograniczacie sól? Bo ja przyznam, że mam z tym trudności, nic mi nie smakuje w ogóle bez soli...

Aha, no i piję standardowo 1,5-2 litry wody dziennie.

Lidka to poratuj mnie rada kolezanko!
Mam to samo co Anemonne ,dzis sie calkiem załamałam, ale moj mąz uwaza, ze przesadzam i oczekuje po 20 dnich cudów...a chodzi o to,ze jeszcze w poniedzialek przeszłam na proteiny, pisalam wtedy,ze waga jest od 62 do 63kg...a dzis SZOK, wazę 65...ja juz sama nie wiem co źle robię, lub moze waga uszkodzona:), ja znowu nie złamałam sie w niczym, nie jem cukru, stosuje słodzik, nie podjadam slodyczy, byc moze za malo piję, ogolnie moze za malo jem...ale czy po 20 dniach moga byc takie roznice w wadze, ze raz 62,5 a dzis prawie 65? i czy to sie unormuje w pozniejszym czasie... ????
Nic bardziej mnie nie osłabia niz brak wyników, jak spadło do 62 to byłam oszołomiona i naprawde czułam sie lepiej i szczuplej, a dzis znowu dół... czy takie roznice sa na początku drogi Ducanowej?
A moze Lidka jak masz chwilke wpisz mi co jesz dokladnie przez  5 dni protein i 5 dni protein i warzyw... bo ja pomimo trzymania sie wszystkiego zaliczam po spadku wagi teraz wzrost i chce mi sie plakac....pocieszcie, a i jeszcze jedno czy Ty Lidka uprawiasz jakis sport dodatkowo?

Wiec  wspieram Was wszystkie- choc ja mam dzis lekkiego doła.

Anemonne dzieki za wsparcie, moze jeszcze Lidka sie dopisze.
Wiesz co ja nie mam teraz dostępu do ksiazki, jak bede w Polsce to sobie ją kupię, ale dzieki Tobie rozjasnia mi sie w głowie, bo  nie mialam pojecia np, o ograniczeniach soli, ja rowniez wszystko sole i nie wyobrazam sobie jakbym miala zjesc np.jajecznice nie dosyc ,ze bez chleba to jeszcze bez  soli.  U mnie z tyvh trzech powodów jakie napisałaś to najbardziej pasuje za malo wody...za malo piję, wiem o tym,ale dzien tak szybko ucieka ,a wieczorem nie umiem tego nadrobić. 

Dzis sobie pomyslalam, ze przeciez jest masa przykladkow nawet nie diety proteinowej ale  ogolnie, ze ktos odlozyl pieczywo i zmieniaki i cukier i automatycznie schudl, wiec sie pocieszam,ze przeciez powinno sie cos ruszyc...

Postaram sie  przetrwac do konca 2 fazy czyli do 3 maja powinnam schudnąc do 58  kg...wiec poczekam, zobaczymy,moze to tylko nam si wydaje,ze nic sie nie zmienia:). a cala droga przyniesie zamierzony efekt, kurde jak sie jednak tak stanie ,ze NIC nie schudne to sama nie wiem co bede myslec. Ogolnie to najgorsza opcja, ale mam nadzieje,ze za 2 miesiace napisze, ze HURRRA jest to upragnione 58...ogolnie nigdy nie mialam specjalnie klopotów z wagą, jestem drobnej kosci, wiec zawsze jakos tam wygladam, wiele osob mowi,ze teraz jestem szczupla, ale to tylko zludne wrazenie ,bo gora moja jest fakktycznie malutka , ale dol juz czasami nawet 42 rozmiar, a góra 36/38. Zawsze sobie myslalam,ze odchudzenie sie jest banalne,a teraz odbijam sie o scianę! wspolczuje i rozumiem dziewczyny,ktore maja naprawde sporą nadwage, nie jest prosto schudnąć!

Dzis z tej zgryzoty zjadlam kawaleczek ciasta bananowego z kremem- od synka skubnęłam, ale co najlepsze zupelnie nie miałam  ochoty pożrec całego placka, posmakowalam tylko i stwierdzilam ,ze walcze dalej!

Wiec Kochane jestem z Wami! ide wcinać jajka, i wiecej pić.

Anemonne a mozesz dac przepis na te placuszki i chleb dukana mktore robisz? bo ja juz ledwo zipie bez pieczywa, a dzis to na widok jaj samych rano mialam odruch wymiotny:(

Nie załamujcie się i przede wszystkim nie nakręcajcie się wagą. Ja , na początku diety w I-szym etapie nie schudłam nic, nic!!!! Ale przetrwałam. Potem, żeby się nie nakręcać ważyłam się tylko raz na tydzień: zawsze w środę. Równo co tydzień 1 kilogram mi spadał. Potem złamałam to i ważyłam się różnie, ale chyba za często: okazało się, że z dnia na dzień mam wahania po 3kilo- to był szok. Ale dzisiaj mam 18 kilo mniej, czuje sie super, wyniki mam extra, wyglądam świetnie i chyba będą już utrwalała, bo od prawie miesiąca nic mi nie spada. Chyba to są moje ostateczne możliwości. Nie ćwiczę w ogóle... no chyba, że kalanetiks taki siedzący uważacie za ćwiczenia (tylko jak siedzę przed telewizorem, to napinam mięśnie).
Jesli chodzi o moje menu:
do pracy biorę 4 placki proteinowe i robię z nich 2 kanapki (w dni proteinowe tylko z wędliną lub łososiem, lub serem chudym, a w dni warzywne z wędliną i sałatą) to są dwa posiłki, kolejny w pracy to serek lekki (jem go samego lub dodaję slodzik i kakao lub kawę i jest na słodko) jak jestem jeszcze głodna lub dłużej zostaję, to jem jogurt light jogobelli z owocami (dukan mówił, że dwa takie dziennie można)
w domu jem:
obiad np pierś kurczaka grilowaną z dipem czosnkowym (chudy jogurt +czosnek rozgnieciony+sos sałatkowy koperkowo-ziołowy) w dni proteinowe jako dodatek smażę naleśniki i kroję je na makaron lub robię do tego omleta - w dni z warzywami zamiast produktów smażonych daję dużo warzyw różnych
zwykle to jest duża porcja i jem ją na dwa rzuty: po 16-tej i po 18-tej, a potem jak jestem głodna to jeszcze trzepnę jogurta i tyle. DUŻO PIJĘ WODY!!!

Kilka przykładów na dni proteinowe czyli moja dieta proteinowa przepisy :
śniadanie:
2 jaja gotowane na twardo z sosem chrzanowym (jogurt+chrzan)
płaty łososia "muśnięte" majonezem light i w to zawijam połówki gotowanego jajka na twardo
chudy twarożek+jogurt+szczypiorek lub koperek+ odrobina soli (jak za gęste to dodaje mleka)
jajecznica na wodzie
szynka pokrojona w kosteczkę, podsmażam na posmarowanej olejem patelni i zalewam ciastem na omlet, duszę pod przykryciem
plastry szynki zwinięte z serkiem light (w plasterkach) lub żółtym odtłuszczonym
plastry sera białego chudego posmarowane przecierem pomidorowym
udko wędzone
wędzona ryba
zimne nóżki (robię z całego kurczaka-bez skóry i żołądków+żelatyna)zwykle robie w słoiki i zamykam na zimno, wiem, że mi się nie zepsują i na długo mogę mieć

obiady:
kurczak pieczony (piekę bez skóry w folii i mam na 3 dni)
pieczone udko indycze (tez w folii)
smażone wątróbki drobiowe(na posmarownej olejem patelni i potem do garka na duszenie)
grilowane ryby (dodaje różne przyprawy gotowe do ryb lub tylko sól i pieprz lub smaruję całe płaty przecierem pomidorowym)
duszone udka (bez skóry obsmażam bez tłuszczu i w garnku podlewam wodą+ kostka rosołowa chuda i duszę)

Dodatki:
makaron z maki kukurydzianej
makaron robiony z nalesników
kluski kładzione z mąki kukurydzianej
omlet
biszkopciki z mąki kukurydzianej (biore przepis na biszkopt i bez słodzika piekę na blasze malutkie biszkopciki)
tortilla
ciast na pizzę
placki z serem

Kolacje to glownie u mnie jogurt lub budyń.
Jesli chodzi o dni z warzywami to wszystko jest ubogacone. Rezygnuję wtedy z produktów mącznych (to znaczy z mąki kukurydzianej), a dodaje warzywa.

LIDKA JESTES SUPERRRR! dZIEKUJE, tez mi pomogłas tym wpisem!!!!!!!
Anemonne DZIEKUJE za przepisy i Lidka oczywiscie Tobie rowniez, dzis robie te wszystkie pysznosci,

Dziewczyny dzis o 6 rano musialam wstac ,bo mialam mega (przepraszam za szczegoly) rozwolnienie, czy to mozliwe ,ze ten kawalek ciasta ,ktory zjadłam wczoraj tak mi ruszył organizm???   w grę rowniez wchodzi poczatek jelitówki, bo maz z synek w tamtym tygodniu byli chorzy, jednak procz rozwolnienia nic wiecej nie bylo, od rana  ogolnie strasznie słabo sie czuję, naprawde nie jestem w formie, ale zaczełam sniadanie od sałatki z jajek i  szynki. Teraz powoli szykuje obiadl czyli kurczaka z salatką z jogurtu i ogórka koszonego.

Wczoraj sie wazylam jeszcze okolo 24 i waga pokazala...62...nic juz nie rozumiem, te rożnice są zabójcze///

Napisze jutro jak sie czuje, mam nadzieje, ze wroce do formy, bo naprawde slaba jestem strasznie.

sciskam Was mocno, Wasza obecnosc  mi pomaga bardzo;)

Witajcie!
Jestem tu nowa, ale od początku przeczytalam wasz temat i chyba mniej wiecej od tego samego czasu zaczęłyśmy tą dietę dlatego obserwuje na bieżąco jak Wam idzie. Ja mam dziś 16 dzień i dopiero 3,5 kg mniej, tez mi sie wydaje, że za wolno chudne. Natomiast czuje, że brzuch mi się zmniejszył. Chciałabym dojść  do wymarzonej wagi 60kg, bo wtedy wyglądałam jak dla mnie idealnie, doszłam przez zaniedbanie do 70 kg teraz mam 66,5.
Fazę przemienną wybrałam 3/3, ale nie wiem czy był to dobry pomysł, bo przez 3 dni warzywne waga troszke wzrośnie, a przez 3 dni protein spada o to co wzrosło także się tak bujam bezsensu. Nie wiem czy mam przejsc na 5/5, ale to długo trzeba wcinać te jaja
Żuję gumę,a prawdopodobnie nie można, ale bez tego to uhh ostatnio pare razy zgrzeszylam, bo bez slodkiego to mm jest strasznie, także pare razy skusiłam się na batonika. Na obiad codziennie jem pierś z kurczaka, co robi się nudne. Zaczynam wątpić, że osiągne moją wymarzoną wagę, ale poczytałam o tych przepisach na placki otrębowe i chyba spróbuje.
Pozdrawiam

Aha. dzieweczki jeszcze jedno:
Wczoraj zrobiłam po raz pierwszy bułki z mikrofali - sa na prawde fajne
Przepis: na 4 sztuki, więc 2 dni
4 łyzki maki kukurydzianej
1 jajko
1-2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyzka otrebów (ja dałam pszenne)
pół serka homo zwyklego (ja dałam z Tesco 6% tłuszczu)
Wymieszać wszystko, jak jest mało klarowne, to dodac jogurtu naturalnego. Czekać 5 min az spulchnie i na 5-6 minut do mikrofali na 700-800. Ja daje 5 min na 800

Anemonne to chyba jest wina tej miesiączki także poczekaj, az bedziesz po i moze wtedy zobaczysz faktyczny stan wagi, bądź cierpliwa. Dużo daje takie forum, bo zawsze jak mam chwile zwątpienia to czytam jakiś temat na  forum o tej diecie i wtedy nadzieje wraca.  A słuchaj ile masz wzrostu? Ja 163 cm i 24 lata. Wytrwaj, jak juz  zaczęłyśmy w tym samym czasie to może bedziemy porównywać nasze osiągnięcia wagowe pozdrawiam i dziekuję za stronke z przepisami.

LIDKA RATUJESZ mi zycie kobieto! dzieki ,ze tutaj z nami jestes, boto dopinguje bardzo, jak wiadomo,ze ktos odniosl sukces.

Przepisy kopiuje i maz mi drukuje w pracy, kupilam sobie specjalny skoroszyt i tam umieszczam przepisy Ducana, ale przy Twoich mam mega wykrzyknik:) dzis musze koniecznie sprobowac tych nalesnikow, juz nie mam sil  jesc kurczaka ...

hera00786 wydaje mi sie,ze najlepsza jest 5na5 ale tyle to ja wiem z tego co wycztalam na forach:)

Anemonne nie zalamuj sie, bo jak sie wylamiesz to ja ie bede miala wsparcia ! sluchajcie wczoraj wyczytałam ,ze nasza wage najtrudniej sie zbija, bo mamy ja stosunkowo małą, jak ktos startuje od  np, 90 kg to wiadomo,ze mu na początku waga leci  szybko w dół,  a pozniej niestety jest to zatrzymanie, no nic to pcieszam Was jak mogę, sama mialam mega dola ale juz mi sie jakos rozeszlo po kosciach. dzis musialam pasek do spodni zalozyc, wiec moze sie cos ruszylo;)

Poza  tym cos mnie pobolewał zoładek /moze wątroba sama nie wiem, szczesliwie juz przeszlo, tez mialyscie dolegliwosci  zoladkowe czasami?

Pozdrawiam

Zrobiłam i zjadlam  juz przed chwileczką nalesniki...jezu ale to bylo pyszne!!!! z serem na slodko!
Normalnie, az odzyskalam wiarę w siebie:) i dietę.
Jutro robie pizze!
dzieki jeszcze raz za przepisy!

ANEMONNE  ja też przed dietą załatwiałam się codziennie, a teraz jakoś co 4 dni, bo jajka wstrzymuja kupe