Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 240 z 240 ]

196

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Wild_Rose napisał/a:

No w zasadzie, poprosił mnie czy możemy porozmawiać. Ja najpierw zasugerowałam, żeby zjadł coś. A on nie, żebym mówiła teraz. No to mu powiedziałam, że odchodzę od niego, bez podawania szczegółów, tyle tylko, że wiem o jego planowanych randkach. Wypierał się, jakich randkach, o czym ja mówię. Potem chyba dotarło i załamanie. Jeszcze nigdy go takiego nie widziałam. Tylko siedział, głównie milczał, patrzył na mnie, snuł się za mną, próbował przytulić, ogólnie był roztrzęsiony bardzo. Nie było w tym udawania, bo pewnie część z was zaraz tak napisze.
Potem rozmawialiśmy, w zasadzie to się z tego nie wytłumaczył, prosił tylko o szanse, i że nigdy by mnie nie zdradził, że sobie beze mnie nie poradzi, nie chce życia beze mnie itp. To była długa rozmowa, ja nie mam pamięci do rozmów, więc nawet nie będę się wysilać, żeby coś tu więcej napisać, bo mogę przekręcić.
Kazałam mu spać na kanapie w salonie. O 4 nad ranem przylazł, usiadł na łóżku, ja udawałam, że śpię, on gapił się na mnie i jakby płakał. Potem się położył obok. Potem zaczął przytulać, więc już przestałam udawać tylko spytałam po co tu przylazł. On, że nie śpi całą noc, że kanapa niewygodna, że nie może spać. Potem wstał do pracy i poszedł. Jak wstałam, to znalazłam kartkę na stole, jakieś tam tam przeprosiny... Teraz ciągle jakieś smsy mi pisze.

Sledze caly watek hmmmm no a moze to wszytsko to faktycznie tylko jakies nieporozumienie, sama niewiem ja bym sie go zapytala co to mialao znaczyc z ta aga za umawiania sie

Zobacz podobne tematy :

197 Ostatnio edytowany przez Wild_Rose (2017-01-07 13:20:51)

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
ZlaKobieta33))))) napisał/a:

Sledze caly watek hmmmm no a moze to wszytsko to faktycznie tylko jakies nieporozumienie, sama niewiem ja bym sie go zapytala co to mialao znaczyc z ta aga za umawiania sie


Wierzę w szczerość jego uczuć do mnie, przypuszczam, że może nawet nie o zdradę fizyczną mu tu chodziło, tylko jakiś flirt, dreszcz emocji...
Ale to niestety pogwałcenie jakiś zasad w związku. Związek dużo daje człowiekowi, ale niesie też pewne wyrzeczenia.
Wiadomo, ja też bym może i chciała od czasu do czasu wyjść na piwko z jakimś kolegą, uwielbiam rozmowy z facetami, tą inną perspektywę. Ale w sytuacji, gdzie mój facet sobie tego nie życzy, podstawnie czy bezpodstawnie obawia się, że Ci kolesie mogą mnie podrywać, choćbym ja nie była zainteresowana, mi może ufać, ale im nie musi, bo wie jak atrakcyjna dziewczyna działa na mężczyzn, to ja potrafię się tego wyrzec dla dobra związku, bo to głównie ze związku czerpie szczęście... i jeśli to ma dać mu spokój, to spoko, ja z takich kontaktów mogę zrezygnować.
A on mnie poniżył, oszukał, zataił, zachwiał zaufaniem, złamał obietnicę, że będzie mnie informował o spotkaniach z koleżankami...
Jeśli byłby np alkoholikiem, chciałabym się rozstać, a on poprosił o szansę i obiecał nie pić, to skutki tego bym widziała, dałoby się ocenić czy wywiązał się obietnicy czy nie.
Ale jak sprawdzić to, że zrezygnował z koleżanek? Ciągła kontrola? nie chce czegoś takiego, prędzej czy później oboje byśmy się wykończyli.
Dlatego jeśli chodzi o stratę zaufania do wyjście jest jedno. Rozstanie.

198

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Wild_Rose napisał/a:

No w zasadzie, poprosił mnie czy możemy porozmawiać. Ja najpierw zasugerowałam, żeby zjadł coś. A on nie, żebym mówiła teraz. No to mu powiedziałam, że odchodzę od niego, bez podawania szczegółów, tyle tylko, że wiem o jego planowanych randkach. Wypierał się, jakich randkach, o czym ja mówię. Potem chyba dotarło i załamanie. Jeszcze nigdy go takiego nie widziałam. Tylko siedział, głównie milczał, patrzył na mnie, snuł się za mną, próbował przytulić, ogólnie był roztrzęsiony bardzo. Nie było w tym udawania, bo pewnie część z was zaraz tak napisze.
Potem rozmawialiśmy, w zasadzie to się z tego nie wytłumaczył, prosił tylko o szanse, i że nigdy by mnie nie zdradził, że sobie beze mnie nie poradzi, nie chce życia beze mnie itp. To była długa rozmowa, ja nie mam pamięci do rozmów, więc nawet nie będę się wysilać, żeby coś tu więcej napisać, bo mogę przekręcić.
Kazałam mu spać na kanapie w salonie. O 4 nad ranem przylazł, usiadł na łóżku, ja udawałam, że śpię, on gapił się na mnie i jakby płakał. Potem się położył obok. Potem zaczął przytulać, więc już przestałam udawać tylko spytałam po co tu przylazł. On, że nie śpi całą noc, że kanapa niewygodna, że nie może spać. Potem wstał do pracy i poszedł. Jak wstałam, to znalazłam kartkę na stole, jakieś tam tam przeprosiny... Teraz ciągle jakieś smsy mi pisze.

Również śledzę wątek od początku. Podziwiam autorkę za spokój ducha. Ja tak nie potrafiłam, choć przeszłam kropka w kropkę to samo.

Zachowanie, które opisujesz świadczy o tym, że on wie, że zawinił. On czuje się winny, boi się, że cię straci. Dupa mu się trzęsie. Przerabiałam to samo. Gdyby nic nie było na rzeczy, próbowałby się tłumaczyć, nie czuł by się zagrożony, byłby spokojny, bo wiedziałby że nic nie zrobił. Ale jest inaczej. Wystraszył się, robił jakieś podchody, tu niby chce przytulić, tu niby smutny i przygaszony, nic nie mówił, bo wie, że wszystko co wiesz jest prawdą. Przypomina mi się sytuacja, w której sama byłam ze swoim byłym. On też tak reagował, na co odkryłam za jego plecami. Mam nadzieję, że nie zwiodą cię jego smsy, gierki z przeprosinami - nie daj się nabrać. Dałaś mu już szansę po ostatnim numerze jaki ci wywinął, zawiódł ponownie, więc ją stracił. Z tego co od początku piszesz, nie byłaś dla swojego chłopaka "pierwszym wyborem", a da dziewczyny znającej swoją wartość to nigdy nie będzie satysfakcjonujące, więc jeśli znasz swoją wartość wyprowadź się albo pogoń go i im szybciej to zrobisz tym lepiej dla ciebie, wierz mi.

199

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Wild_Rose napisał/a:

Potrzebowałam czasu na otworzenie oczu. Otworzyła mi je aga. Czekałam na taką age aby podjąć te decyzje, aby on nie mógł się wybronić i mnie znowu zmanipulować, aby było czarno na białym ze to nie moja chorobliwie zazdrość tylko jawne przewinienie.

Smutne to wszystko. Takie są efekty utraty zaufania. Mimo pozornego szczęścia, żyłaś w ciągłej niepewności "czekając" na jego kolejną wpadkę i może zaliczyłby ją wcześniej, gdybyś go częściej i systematycznie kontrolowała. Tylko co to za życie?

Wild_Rose napisał/a:

Dla was to pewnie oczywiście ze skoro mi takie numery wywija to już automatycznie drania powinnam przestać  kochać. Niestety tak jednak to nie działa. Jest to decyzja rozumu, nie serca, dlatego przyszłam tu po wsparcie

To oczywiste, że jako osoba, której problem bezpośrednio dotyczy przeżywasz wszystko inaczej. Nie jesteś tutaj jedyną osobą, której rozum walczy z sercem. Dałaś jemu szansę, sobie czas, postąpiłaś słusznie i z klasą.
Jeśli możesz zdradzić, czy w czasie tej ostatniej rozmowy z nim spytałaś go; dlaczego? Dlaczego do szczęścia potrzebny mu bezustanny kontakt i towarzystwo innych kobiet?
Bo fakt, że kłamał, w tych okolicznościach był oczywisty, chciał ukryć swoje spotkania, bo chyba zdawał sobie sprawę z tego, że był wobec Ciebie nieuczciwy (wersja dla Ciebie: bo jesteś zazdrosna).
Trzymaj się, życzę szybkiego odzyskania równowagi, kiepsko, że musisz jeszcze z nim mieszkać.

200

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
josz napisał/a:
Wild_Rose napisał/a:

Potrzebowałam czasu na otworzenie oczu. Otworzyła mi je aga. Czekałam na taką age aby podjąć te decyzje, aby on nie mógł się wybronić i mnie znowu zmanipulować, aby było czarno na białym ze to nie moja chorobliwie zazdrość tylko jawne przewinienie.

Smutne to wszystko. Takie są efekty utraty zaufania. Mimo pozornego szczęścia, żyłaś w ciągłej niepewności "czekając" na jego kolejną wpadkę i może zaliczyłby ją wcześniej, gdybyś go częściej i systematycznie kontrolowała. Tylko co to za życie?

Wild_Rose napisał/a:

Dla was to pewnie oczywiście ze skoro mi takie numery wywija to już automatycznie drania powinnam przestać  kochać. Niestety tak jednak to nie działa. Jest to decyzja rozumu, nie serca, dlatego przyszłam tu po wsparcie

To oczywiste, że jako osoba, której problem bezpośrednio dotyczy przeżywasz wszystko inaczej. Nie jesteś tutaj jedyną osobą, której rozum walczy z sercem. Dałaś jemu szansę, sobie czas, postąpiłaś słusznie i z klasą.
Jeśli możesz zdradzić, czy w czasie tej ostatniej rozmowy z nim spytałaś go; dlaczego? Dlaczego do szczęścia potrzebny mu bezustanny kontakt i towarzystwo innych kobiet?
Bo fakt, że kłamał, w tych okolicznościach był oczywisty, chciał ukryć swoje spotkania, bo chyba zdawał sobie sprawę z tego, że był wobec Ciebie nieuczciwy (wersja dla Ciebie: bo jesteś zazdrosna).
Trzymaj się, życzę szybkiego odzyskania równowagi, kiepsko, że musisz jeszcze z nim mieszkać.

Kilkakrotnie pytałam dlaczego szukał kontaktu z tymi laskami. Na żywo nie odpowiedział nic. Sms odpisał: głupi byłem, nie wiem po co... do niczego mi to nie było potrzebne.. Napisałam, że to żadna odpowiedz to odp, że naprawdę niczego nie chciał, niczego nie oczekiwał.

201 Ostatnio edytowany przez alaolanowak (2017-01-07 13:34:55)

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Ja również śledzę wątek od samego początku i założyłam konto żeby napisać co sądzę;)
Droga Autorko,
Przede wszystkim nie bierz do serca komentarzy kwestionujących jakość Waszej relacji, Twoje odczucia i słuszność działań. Najważniejsze żebyś była w porządku przed samą sobą smile

Ja wcale Ci się nie dziwię,że po pierwszej "akcji" dałaś temu Panu kolejną szansę.


Byłam kiedyś w podobnej relacji... Bardzo szybko zaczęliśmy być razem, potrafiliśmy siedzieć ze sobą do 3 w nocy. Patrzył na mnie tak jakbym była cudem na cudami ! Dzwonił, śpiewał mi, deklarował. Czułam się jak Jego osobiste "wszystko" . Mieliśmy "swoją piosenkę" i inne bzdety.
Trafił farciarz na taki moment w moim życiu kiedy zmarła babcia, a w tamtej chwili była dla mnie najważniejsza. I nagle zrobiło się pusto a dwa tygodnie później poznałam Jego i wkręciłam się mocno , bo nie dość ,że przystojny to opiekuńczy, mama moja oszalała na Jego punkcie. Od kwietnia zaczęła się ta nasza wspólna bajeczka.
Ale były koleżanki, przyjaciółki, jakieś dziwne komentarze pod zdjęciami na fb.
Jak zaproponowałam żebyśmy ustawili sobie związek na fb to odmówił, bo Jego koledzy nie ustawiają etc. Zazdrosny był o mnie piekielnie.
Pewnego dnia poinformował mnie,że idzie z koleżanką na wesele.Bo Go zaprosiła już wcześnie . Nie ma problemu. Potem pojawiła się jakaś inna Panna, gówniara taka. Mój chłopiec ( no niestety, nie mężczyzna) spotykał się z tą damą zanim my się poznaliśmy. Laska się zaangażowała a On jasno oświadczył,że być z Nią nie chce,ale  nie miał chyba serca Jej podziękować i tak się kręciło.
Panienki słały smsów miliony, jak do radia normalnie ! A On się tłumaczył,że On mówił,że mają nie pisać, że co On bidulek może zrobić. Oczywiście w momencie jakiekolwiek awantury były łzy. Płacz , wtulanie się we mnie, błaganie.
Wiesz ile czasu ja to wszystko łykałam ?
A grał jak sam Linda. Pamiętam jak zebrałam się w kupę i zasadziłam kopa ( oczywiście nie tak jak powinnam,bo i smski były i na fb jakies rozmowy). No i był u nas w mieście koncert. Ja byłam ze swoimi znajomymi, On ze swoimi.
Co jakiś czas na mnie zerkał, oczywiście tylko w przerwach między bajerowaniem obcych lasek a obczajaniem ich pupek smile No i tak wyszło,że razem ze swoim kolegą czekał żeby mnie odwieźć do domu ( mieszkam na kooońcu miesta).
Wyobrażasz sobie ? Co to musi być za facet ,że mimo rozstania czeka za mną i chce żebym bezpiecznie wróciła do domu!!! yikes Koleżanka mi się upiła więc wykorzystałam tego herosa i zabrałyśmy się z Nimi. Znowu patrzył jak na swoją bogini. Koleżanka wciąż mi mówiła,że On ewidentnie mnie kocha i czemu nie chce z Nim być . Haaa.
Nie chce streszczać Ci całej historii,ale mogę poradzić Ci jedno : uciekaj. Zerwij kontakt, rozpłyń się w powietrzu.
Bez litości, żalu.
Ja od kwietnia do listopada bujałam się z tym Panem i Jego przyjaciółkami. Zabolało bardzo.
Ale to kolejne doświadczenie do kolekcji:) A jak już odcięłam się totalnie to żeby zająć czymś głowę zaczęłam ćwiczyć, zmieniać sposób odżywiania i schudłam:)


Nie ufaj łzom, pięknym słowom i zapewnieniom.
To zwykła świnka i karma Go za to ukarze.

Potrafisz prawdziwie pokochać i zostaw tą miłość dla faceta wartego uwagi.
Nie musisz wchodzić w kolejny związek, szukać kogoś. Poświęć czas sobie.
Czytaj, zapisz się na jakieś zajęcia ( taniec? nowy język obcy?) , zmień fryzurę, zrób sobie wakacje.

Jesteś twardzielką !



P.S. Jeśli chodzi o reakcję rodziny. Też się tego bałam. Niepotrzebnie, bo zrozumieli i wspierali!

202

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Wild_Rose napisał/a:
josz napisał/a:
Wild_Rose napisał/a:

Potrzebowałam czasu na otworzenie oczu. Otworzyła mi je aga. Czekałam na taką age aby podjąć te decyzje, aby on nie mógł się wybronić i mnie znowu zmanipulować, aby było czarno na białym ze to nie moja chorobliwie zazdrość tylko jawne przewinienie.

Smutne to wszystko. Takie są efekty utraty zaufania. Mimo pozornego szczęścia, żyłaś w ciągłej niepewności "czekając" na jego kolejną wpadkę i może zaliczyłby ją wcześniej, gdybyś go częściej i systematycznie kontrolowała. Tylko co to za życie?

Wild_Rose napisał/a:

Dla was to pewnie oczywiście ze skoro mi takie numery wywija to już automatycznie drania powinnam przestać  kochać. Niestety tak jednak to nie działa. Jest to decyzja rozumu, nie serca, dlatego przyszłam tu po wsparcie

To oczywiste, że jako osoba, której problem bezpośrednio dotyczy przeżywasz wszystko inaczej. Nie jesteś tutaj jedyną osobą, której rozum walczy z sercem. Dałaś jemu szansę, sobie czas, postąpiłaś słusznie i z klasą.
Jeśli możesz zdradzić, czy w czasie tej ostatniej rozmowy z nim spytałaś go; dlaczego? Dlaczego do szczęścia potrzebny mu bezustanny kontakt i towarzystwo innych kobiet?
Bo fakt, że kłamał, w tych okolicznościach był oczywisty, chciał ukryć swoje spotkania, bo chyba zdawał sobie sprawę z tego, że był wobec Ciebie nieuczciwy (wersja dla Ciebie: bo jesteś zazdrosna).
Trzymaj się, życzę szybkiego odzyskania równowagi, kiepsko, że musisz jeszcze z nim mieszkać.

Kilkakrotnie pytałam dlaczego szukał kontaktu z tymi laskami. Na żywo nie odpowiedział nic. Sms odpisał: głupi byłem, nie wiem po co... do niczego mi to nie było potrzebne.. Napisałam, że to żadna odpowiedz to odp, że naprawdę niczego nie chciał, niczego nie oczekiwał.


Twój przyszły-niedoszły chyba lubi życie z adrenalinką. Może ma rozdwojenie osobowości smile Nie daj się nabrać na jego łzy i nigdy nie pakuj się już w to bagno, bo dla kilku nawet fajnych momentów nie warto.
Powodzenia dziewczyno, poboli i przestanie, podjęłaś dobrą decyzję i rozegrałaś to z klasą. Tak trzymaj!
Ludzie tu są z Ciebie dumni big_smile

203

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Obserwuję ten wątek od początku, chciałam coś wtrącić. Miałam podobną sytuację, wiem jakie to trudne. Nie byłam dla mojego mężczyzny jedyna. On utrzymywał, że pisanie na portalach, itd, nic nie znaczy. Ostatecznie nie mogłam tego udowodnić, były tylko teksty wiadomośći, które odkryłam. Próbowałam jakoś żyć z tą jego potrzebą internetowej ekspozycji, dowartościowania poprzez komplementy od innych, ostatecznie nie dałam rady. Oszukiwałam samą siebie. Też opisywałam swoją historię na forum i zostałam tu zlinczowana. Myślałam wtedy, że to krzywdzące, że komentatorzy nie są w mojej sytuacji i naszym życiu całkowicie obiektywni. Czułam tak jak Ty Wild Rose- że jest mi przy nim dobrze. Był lekkim egoistą, był i trochę materialistą, pompował swoje ego - ale ja go po prostu pokochałam, takim, jaki był, bo nie był wyłącznie zły, - i to jakim był też wynikało w dużej części, że został jakoś tam w przeszłości skrzywdzony. Ja też, jak wielu z nas, ale ja podjęłam trud zmiany - psychologiczne studia, dwuletnia terapia...A on nie zrobił ze sobą nic... jedynie jakaś wiedza łyknieta powierzchownie, zero działania. Dzieliłam z nim podobną historię życia, podobny klimat domu rodzinnego, przy nim nauczyłam się komunikacji z mężczyzną, przegadaliśmy niejedno, był śmiech i łzy, rzeczy cudowne i  beztroskie. Był w pewnym sensie moim Lustrem, widziałam w nim "uprzednią " siebie - to mnie wiele nauczyło. To w zetknięciu z nim przerobiłam z sukcesem swoje własne problemy... Miał dużo zachowań takich jak kiedyś- moje własne- tylko nie miał woli zmiany. Miał duży problem z lękiem przed bliskością, ciągle się chronił przed byciem blisko ze mną, tworząc dystans w postaci innych, rzekomo nic nie znaczących znajomości. Ja mu nie umiałam pomóc, ja sama iałam problem z bliskością ( może dlatego wybrałam takiego partnera ). I rozpadło się. Przed nim - spędziłam 13 lat w małżeństwie, gdzie ten związek trwał chyba ze 20, a znaliśmy się chyba 30, bo od dzieciństwa. I ja mniej wiedziałam, co mój mąz ma w środku, w duszy, niż co ma ON po roku....Poczucie, że był bliski, pozostało. Pomimo bariery, jaką wytwarzał, i tak był mi najbliższą osobą w życiu. I to był też mój sukces, bo udało mi się na tyle zbliżyć. I jestem pewna, że z kolejnym partnerem będzie tylko lepiej .Jestem na etapie nie spotykania się z nim, ale gdy dzwoni- wciąz odbieram... bo tak mi trudno wyrzec się do końca osoby, która, miałam poczucie, była częścią mnie. Z czasem zrozumiałam jedno- brak lojalności BOLI- brak wyłączności BOLI- przychodzi taki etap, moment, że to wręcz pali ogniem- jest cierpieniem adekwatnym do stopnia wzajemnej bliskości - i jest nie do uniesienia. Zrezygnowałam z niego i z nas - bo chwile szcześcia nie rekompensowały tego bólu. Było dobrze, dobrze, a nagle jakiś strzał....i czułam się fatalnie, bez siły, zapłakana. Bez sensu. Dziś rozumiem, że prawdziwa miłośc NIE boli - i takiej Ci z serca, Wild Rose życzę...Twój Mężczyzna ma problem. Potrzebuje dowartościowania z zewnątrz...to było BARDZO widoczne w tej korespondencji z koleżanką....On go znała i wyczuła jego potrzebę, tam każde odegrało swoją rolę. To jest tak głeboki problem, z psychiką ( ta chęć dowartościowania ) - że z tym nie wygrasz...i sytuacja będzie się powtarzać, a Ty cierpieć. Trzymam za Ciebie kciuki...Bardzo mi Ciebie szkoda, chciałabym jakoś pomóc....Pozdrawiam Cię ciepło!

204

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

To prawda co mówi marsylia. Ja tez jestem mega dumna i podziwiam za spokój w jakim to rozegralas i ze rzeczywiście wytrwalas w tym co zalozylas.
Najgorsze jednak przychodzi po akcji, kiedy do człowieka zaczyna docierać rzeczywistość. Podjelas decyzję i czy będziesz teraz na tyle silna żeby się nie złamać? Słusznie ktoś napisał, tutaj walczy rozum z sercem. Teraz jeszcze pytanie kto u kogo mieszka?

205

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Rozumiem, że bardzo chciałabyś być w super związku, ale skoro w Twoich relacjach z partnerem pojawiały sie takie sytuacje, to na pewno nie był to super związek. Jeśli sprawa "Kasi" została załatwiona w ten sposób, że on chowa laptopa, a Ty na co dzień udajesz, że nic się nie dzieje, to nie wróży dobrze. Albo pogadacie i wyjaśnicie to sobie raz na zawsze, albo to nie ma sensu.

206

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

O kurcze, nie zauważyłam, że ten temat miał tyle stron i za szybko odpisałam.

Wild_Rose napisał/a:
ZlaKobieta33))))) napisał/a:

Sledze caly watek hmmmm no a moze to wszytsko to faktycznie tylko jakies nieporozumienie, sama niewiem ja bym sie go zapytala co to mialao znaczyc z ta aga za umawiania sie


Wierzę w szczerość jego uczuć do mnie, przypuszczam, że może nawet nie o zdradę fizyczną mu tu chodziło, tylko jakiś flirt, dreszcz emocji...
Ale to niestety pogwałcenie jakiś zasad w związku. Związek dużo daje człowiekowi, ale niesie też pewne wyrzeczenia.
Wiadomo, ja też bym może i chciała od czasu do czasu wyjść na piwko z jakimś kolegą, uwielbiam rozmowy z facetami, tą inną perspektywę. Ale w sytuacji, gdzie mój facet sobie tego nie życzy, podstawnie czy bezpodstawnie obawia się, że Ci kolesie mogą mnie podrywać, choćbym ja nie była zainteresowana, mi może ufać, ale im nie musi, bo wie jak atrakcyjna dziewczyna działa na mężczyzn, to ja potrafię się tego wyrzec dla dobra związku, bo to głównie ze związku czerpie szczęście... i jeśli to ma dać mu spokój, to spoko, ja z takich kontaktów mogę zrezygnować.
A on mnie poniżył, oszukał, zataił, zachwiał zaufaniem, złamał obietnicę, że będzie mnie informował o spotkaniach z koleżankami...
Jeśli byłby np alkoholikiem, chciałabym się rozstać, a on poprosił o szansę i obiecał nie pić, to skutki tego bym widziała, dałoby się ocenić czy wywiązał się obietnicy czy nie.
Ale jak sprawdzić to, że zrezygnował z koleżanek? Ciągła kontrola? nie chce czegoś takiego, prędzej czy później oboje byśmy się wykończyli.
Dlatego jeśli chodzi o stratę zaufania do wyjście jest jedno. Rozstanie.

Rozstanie, albo budowanie wszystkiego od nowa. Ciężko pewnie byłoby jednaj nie popaść w jakąś paranoję. Niby nie chcesz sprawdzać, ale potem zaraz pojawiają się myśli typu "dlaczego on chowa telefon albo zmienił hasło w lapku".

207

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Wild_Rose napisał/a:

Wierzę w szczerość jego uczuć do mnie, przypuszczam, że może nawet nie o zdradę fizyczną mu tu chodziło, tylko jakiś flirt, dreszcz emocji....

Nie chcę Cię irytować, ale patrząc z boku, nie dostrzegam tej szczerości.

Wild_Rose napisał/a:

Związek dużo daje człowiekowi, ale niesie też pewne wyrzeczenia.
Wiadomo, ja też bym może i chciała od czasu do czasu wyjść na piwko z jakimś kolegą, uwielbiam rozmowy z facetami, tą inną perspektywę. Ale w sytuacji, gdzie mój facet sobie tego nie życzy, podstawnie czy bezpodstawnie obawia się, że Ci kolesie mogą mnie podrywać, choćbym ja nie była zainteresowana, mi może ufać, ale im nie musi...

Jest takie powiedzenie "Każdy sądzi według siebie", oczywiście nie każdy, ale w jego przypadku to powiedzenie chyba się sprawdza. Jego veto na Twoje spotkania z kolegami, myślę, że spowodowane było jednak brakiem zaufania do Ciebie (przecież to oczywiste, że żaden z Twoich kolegów niczego by nie ugrał, zakładając, że złamałby zasady koleżeństwa,  gdybyś Ty nie była chętna), dlatego, że on sam sobie nie ufał.
Wild_Rose, nie oszukuj się, jego pierwsza wpadka, gdzie jako wolny facet, umawiał się podczas Twojej nieobecności nie świadczy o jego czystych intencjach. To prawda, że tylko Ty wiesz jak było między Wami, ale nie jesteś pierwszą zakochaną kobietą, która z całym przekonaniem twierdzi, że "on nigdy by tego nie zrobił".

Wild_Rose napisał/a:

A on mnie poniżył, oszukał, zataił, zachwiał zaufaniem, złamał obietnicę, że będzie mnie informował o spotkaniach z koleżankami...

On nie tylko nie informował, on ukrywał Wasz związek i miał w tym konkretny cel. Fakt Twojego istnienia po prostu pokrzyżowałby mu plany, bo jako wolny (do tego z własnym mieszkaniem) chciał być bardziej atrakcyjny.
Niestety, trafił Ci się niedowartościowany, wybrakowany egzemplarz, któremu związek z jedną kobietą nie daje pełni szczęścia.

208

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

On nie tylko nie informował, on ukrywał Wasz związek i miał w tym konkretny cel. Fakt Twojego istnienia po prostu pokrzyżowałby mu plany, bo jako wolny (do tego z własnym mieszkaniem) chciał być bardziej atrakcyjny.
Niestety, trafił Ci się niedowartościowany, wybrakowany egzemplarz, któremu związek z jedną kobietą nie daje pełni szczęścia.

I to jest najlepsze podsumowanie. Też na to zwróciłam uwagę. Naprawdę szczerze zakochany, oddany i UCZCIWY facet jest dumny z tego, że ma koło siebie cudowną Kobietę i nie wstydzi się o tym powiedzieć całemu światu. Przynajmniej tego nie zataja.

209

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Skoro za pierwszym razem, jak i teraz za drugim razem - nie wie dlaczego to zrobił i nie wie dlaczego tak postępował ... to ani za piątym, ani za dziesiątym razem też nie będzie tego wiedział.

210

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Ojej, bidulek...

211

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
alaolanowak napisał/a:

Byłam kiedyś w podobnej relacji... Bardzo szybko zaczęliśmy być razem, potrafiliśmy siedzieć ze sobą do 3 w nocy. Patrzył na mnie tak jakbym była cudem na cudami ! Dzwonił, śpiewał mi, deklarował. Czułam się jak Jego osobiste "wszystko" . Mieliśmy "swoją piosenkę" i inne bzdety.
Trafił farciarz na taki moment w moim życiu kiedy zmarła babcia, a w tamtej chwili była dla mnie najważniejsza. I nagle zrobiło się pusto a dwa tygodnie później poznałam Jego i wkręciłam się mocno , bo nie dość ,że przystojny to opiekuńczy, mama moja oszalała na Jego punkcie. Od kwietnia zaczęła się ta nasza wspólna bajeczka.
Ale były koleżanki, przyjaciółki, jakieś dziwne komentarze pod zdjęciami na fb.
Jak zaproponowałam żebyśmy ustawili sobie związek na fb to odmówił, bo Jego koledzy nie ustawiają etc. Zazdrosny był o mnie piekielnie.
Pewnego dnia poinformował mnie,że idzie z koleżanką na wesele.Bo Go zaprosiła już wcześnie . Nie ma problemu. Potem pojawiła się jakaś inna Panna, gówniara taka. Mój chłopiec ( no niestety, nie mężczyzna) spotykał się z tą damą zanim my się poznaliśmy. Laska się zaangażowała a On jasno oświadczył,że być z Nią nie chce,ale  nie miał chyba serca Jej podziękować i tak się kręciło.
Panienki słały smsów miliony, jak do radia normalnie ! A On się tłumaczył,że On mówił,że mają nie pisać, że co On bidulek może zrobić. Oczywiście w momencie jakiekolwiek awantury były łzy. Płacz , wtulanie się we mnie, błaganie.
Wiesz ile czasu ja to wszystko łykałam ?
A grał jak sam Linda. Pamiętam jak zebrałam się w kupę i zasadziłam kopa ( oczywiście nie tak jak powinnam,bo i smski były i na fb jakies rozmowy). No i był u nas w mieście koncert. Ja byłam ze swoimi znajomymi, On ze swoimi.
Co jakiś czas na mnie zerkał, oczywiście tylko w przerwach między bajerowaniem obcych lasek a obczajaniem ich pupek smile No i tak wyszło,że razem ze swoim kolegą czekał żeby mnie odwieźć do domu ( mieszkam na kooońcu miesta).
Wyobrażasz sobie ? Co to musi być za facet ,że mimo rozstania czeka za mną i chce żebym bezpiecznie wróciła do domu!!! yikes Koleżanka mi się upiła więc wykorzystałam tego herosa i zabrałyśmy się z Nimi. Znowu patrzył jak na swoją bogini. Koleżanka wciąż mi mówiła,że On ewidentnie mnie kocha i czemu nie chce z Nim być . Haaa.
Nie chce streszczać Ci całej historii,ale mogę poradzić Ci jedno : uciekaj. Zerwij kontakt, rozpłyń się w powietrzu.
Bez litości, żalu.
Ja od kwietnia do listopada bujałam się z tym Panem i Jego przyjaciółkami.

Boże...skąd się takie egzemplarze biorą? Żałosny typ. Brak mi słów.

212 Ostatnio edytowany przez authority (2017-01-07 23:21:41)

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Tacy ludzie też są i trzeba niestety brać to po uwagę. Swoją droga gdzieś już widziałem bardzo podobny awatar bbasia czy jakaś inna miała podobny.

213 Ostatnio edytowany przez netkobietka83 (2017-01-08 03:02:44)

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
authority napisał/a:

Swoją droga gdzieś już widziałem bardzo podobny awatar bbasia czy jakaś inna miała podobny.

Kogo masz na myśli? I co ma piernik do wiatraka? smile

214

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

I tak z nim będzie.

215 Ostatnio edytowany przez celinienne (2017-01-08 18:17:18)

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Minti napisał/a:

I tak z nim będzie.

Jestem podobnego zdania . Wiele kobiet nie chce miec w zyciu "dobrze", ale chce "mniej cierpiec" i zadawalaja sie ochlapem szcescia, bo nie wierza, ze moga kogos normalnego spotkac, albo mysla, ze na nikogo lepszego nie zasluzyly. Przykre, ale takie jest ich zycie i rozsadek tutaj nie ma najmniejszego znaczenia.

216

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Przebrnęłam przez cały wątek i nie wiem czemu ale mam wrażenie,że Lovelas dostanie drugą szansę,urobi autorkę na łzy i "wyrzuty sumienia".
Problem w tym,że Wild widzi jego smutne oczy,to jak sie snuje za nia po domu i odbiera to za prawdę a to rola Oscarowa. smile
To,że padły słowa o rozstaniu nie znaczy,że do niego doszło,nadal mieszkacie razem i "przychodzi do wspólnego łóżka bo kanapa jest niewygodna" big_smile
Czekam na ciąg dalszy i trzymam kciuki abyś odeszła bo marnujesz swój czas.
Ps. Nikt nie twierdzi,że odchodząc przestaje się kochać,ale należy wybrać to co dla nas jest najlepsze i to co nas nie niszczy,czasem to właśnie rozstanie mimo silnych uczuć.

217

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
celinienne napisał/a:
Minti napisał/a:

I tak z nim będzie.

Jestem podobnego zdania . Wiele kobiet nie chce meic w zyciu "dobrze", ale chce "mniej cierpiec" i zadawalaja sie ochlapem szcescia, bo nie wierza, ze moga kogos normalnego spotkac, albo mysla, ze na nikogo lepszego nie zasluzyly. Przykre, ale takie jest ich zycie i rozsadek tutaj nie ma najmniejszego znaczenia.

Oczywiście że tak.

218

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Niestety, zgadzam się z przedmówcami. Kiedyś było takie powiedzenie" pił, bił, ale był", a jakiś znajomy powiedział mi niedawno,że kobiety potrzebują chuja w domu. Obojętnie jakiego. Oczywiście oburzyłam się i długo się spieraliśmy, ale teraz myślę, czy nie ma w tym trochę racji...mam nadzieję, ża autorka nie jest z tych kobiet, które w obawie przed samotnością, trzymają w domu zdrajców i oszustów, którzy nimi pomiatają...

219

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
netkobietka83 napisał/a:
authority napisał/a:

Swoją droga gdzieś już widziałem bardzo podobny awatar bbasia czy jakaś inna miała podobny.

Kogo masz na myśli? I co ma piernik do wiatraka? smile

Troszkę ma ale to zachowam dla siebie wink

220

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
PolnyMotylek napisał/a:

Niestety, zgadzam się z przedmówcami. Kiedyś było takie powiedzenie" pił, bił, ale był", a jakiś znajomy powiedział mi niedawno,że kobiety potrzebują chuja w domu. Obojętnie jakiego. Oczywiście oburzyłam się i długo się spieraliśmy, ale teraz myślę, czy nie ma w tym trochę racji...mam nadzieję, ża autorka nie jest z tych kobiet, które w obawie przed samotnością, trzymają w domu zdrajców i oszustów, którzy nimi pomiatają...

Niestety takie są nawet moja przyjaciółka wolała wyjść za swojego męża wiedząc ,że to tylko przyzwyczajenie. Mimo licznych zdrad z  jej i jego strony  postanowili się pobrać no bo przecież byli ze sobą 10 lat... A zaręczyny były co najlepsze 2 tyg po jego zdradzie z dużo starszą kobietą, o czym Ona się  dowiedziała i wyprosiła zaręczyny. Dziwne prawda? Do dziś tego nie rozumiem, ale ponoć to miłość no tak oczywiście..

221

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Minti napisał/a:
PolnyMotylek napisał/a:

Niestety, zgadzam się z przedmówcami. Kiedyś było takie powiedzenie" pił, bił, ale był", a jakiś znajomy powiedział mi niedawno,że kobiety potrzebują chuja w domu. Obojętnie jakiego. Oczywiście oburzyłam się i długo się spieraliśmy, ale teraz myślę, czy nie ma w tym trochę racji...mam nadzieję, ża autorka nie jest z tych kobiet, które w obawie przed samotnością, trzymają w domu zdrajców i oszustów, którzy nimi pomiatają...

Niestety takie są nawet moja przyjaciółka wolała wyjść za swojego męża wiedząc ,że to tylko przyzwyczajenie. Mimo licznych zdrad z  jej i jego strony  postanowili się pobrać no bo przecież byli ze sobą 10 lat... A zaręczyny były co najlepsze 2 tyg po jego zdradzie z dużo starszą kobietą, o czym Ona się  dowiedziała i wyprosiła zaręczyny. Dziwne prawda? Do dziś tego nie rozumiem, ale ponoć to miłość no tak oczywiście..

Niektórzy to po prostu masochiści. Lubią upajać się tym intensywnym uczuciem jakim jest cierpienie, upadając na samo dno rozpaczy i kontemplując je w odosobnieniu. Jeszcze lampeczka wina do tego i przepis na emo-wieczór  gotowy.
Nie dajmy się zwariować uczuciom!

222 Ostatnio edytowany przez authority (2017-01-08 19:16:32)

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Minti napisał/a:
PolnyMotylek napisał/a:

Niestety, zgadzam się z przedmówcami. Kiedyś było takie powiedzenie" pił, bił, ale był", a jakiś znajomy powiedział mi niedawno,że kobiety potrzebują chuja w domu. Obojętnie jakiego. Oczywiście oburzyłam się i długo się spieraliśmy, ale teraz myślę, czy nie ma w tym trochę racji...mam nadzieję, ża autorka nie jest z tych kobiet, które w obawie przed samotnością, trzymają w domu zdrajców i oszustów, którzy nimi pomiatają...

Niestety takie są nawet moja przyjaciółka wolała wyjść za swojego męża wiedząc ,że to tylko przyzwyczajenie. Mimo licznych zdrad z  jej i jego strony  postanowili się pobrać no bo przecież byli ze sobą 10 lat... A zaręczyny były co najlepsze 2 tyg po jego zdradzie z dużo starszą kobietą, o czym Ona się  dowiedziała i wyprosiła zaręczyny. Dziwne prawda? Do dziś tego nie rozumiem, ale ponoć to miłość no tak oczywiście..

To nie miłość a przyzwyczajenie głupota jakbyś ty mu coś takiego zrobiła to byś skończyła z podbitym okiem. Ludzie którzy zdradzają tak mają iż są jednostronni w swoich osądach. Oni czyści a winna jest druga połowka jak coś dla odmiany zbroi druga połówka to wtedy też jest winna.

223

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

A czy ten chłopak wyjaśnił chociaż czemu się spotkał z ta dziewczyną?

224

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

O tym właśnie Clementine8 pisałam nieco powyżej - napisał Autorce w smsie, że ... NIE WIE w sumie dlaczego to zrobił big_smile
Urocze.
Za piątym i dziesiątym razem, też nie będzie wiedział.

225

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
authority napisał/a:
netkobietka83 napisał/a:
authority napisał/a:

Swoją droga gdzieś już widziałem bardzo podobny awatar bbasia czy jakaś inna miała podobny.

Kogo masz na myśli? I co ma piernik do wiatraka? smile

Troszkę ma ale to zachowam dla siebie wink

Jeśli masz na myśli właśnie mój awatar, to nie wiem o co chodzi i to nie jest tematem rozmowy.

226

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
netkobietka83 napisał/a:

Jeśli masz na myśli właśnie mój awatar, to nie wiem o co chodzi i to nie jest tematem rozmowy.

Przypuszczam, że nie chodzi o Twój awatar, a Autorki, czyli Wild_Rose. Bbasia też ma w swoim trampki, choć tamte są czarno-białe smile.
Koniec off topu smile.

227

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

potwierdzam słowa dziewczyn wyżej

miałam podobnie z przedostatnim partnerem
znalazłam nagie zdjecia jego koleżanki (o której mówił "siostra") w naszym aparacie

też pamiętam, jak on się trząsł, jak zbladł, jak wyjaśniał - myślałam wtedy, że to z miłości do mnie, że go tak niesprawiedliwie osądziłam
że on jednak jest niewinny, że boi się mnie stracić

i bał się - ale nie dlatego, że był niewinny, tylko dlatego, że był winny. a wiedział dobrze, ze jakby mnie zdradził, to bym go od razu opuściła - nieraz mówiłam mu o tym.
nie chciał tracić wygodnego życia, w końcu miał uprane, ugotowane, posprzątane, nie ograniczałam mu niczego, wręcz przeciwnie. dałam mu spokój z seksem, skoro nie chciał go uprawiać. jednym słowem nie chciał rezygnować z tego, że miał wszystko podstawione pod nos i nie chciał od nowa układać sobie życia (40 lat na karku). Poza tym wtedy gdy te zdjęcia znalazłam, on był po wypadku na skuterze i miał jakieś dwa miesiące leżenia plackiem, łącznie z sikaniem do kaczki, a ja szczerze mówiąc nie wahałabym się wtedy odejść.

teraz jak o tym myślę, to nadal mi się robi niedobrze, że dałam się na to nabrać.
niestety uwierzyłam, choć moja intuicja krzyczała.
ale uwierzyłam, bo nigdy wcześniej mnie nie okłamał - a raczej: NIE PRZYŁAPAŁAM GO NA KŁAMSTWIE wcześniej


choć później wyszło, że skoro się z nią spotykał, to musiał mnie okłamywać - głównie tak, że idzie do pracy, albo że musiał zostać w pracy dłużej. albo że miał spotkanie.
zdrada jest dla mnie niedopuszczalna

ale również kłamstwo, że się idzie do pracy, a tak naprawdę idzie się na filmy do kolezanki - mi też się zdarzało chodzić na filmy do kolegi, bo mieliśmy taką paczkę i jeden z chłopaków miał świetny sprzęt (plus projektor) więc naprawdę oglądało się filmy  jak w kinie. Ale nigdy nie ukrywałam tego przed partnerem, jak również zapraszałam moje ówczesnego partnera, ale on nigdy nie chciał.

tak więc czy spał z nią czy (jeszcze) nie - to nie ma znaczenia
kłamstwa i tak już nie wróżą dobrze na przyszłość

228 Ostatnio edytowany przez alaolanowak (2017-01-09 21:53:12)

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Chyba macie rację- autorka się nie odzywa,bo znowu wlazła w to bagno i wybaczyła neutral

229 Ostatnio edytowany przez authority (2017-01-09 21:59:12)

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
netkobietka83 napisał/a:
authority napisał/a:
netkobietka83 napisał/a:

Kogo masz na myśli? I co ma piernik do wiatraka? smile

Troszkę ma ale to zachowam dla siebie wink

Jeśli masz na myśli właśnie mój awatar, to nie wiem o co chodzi i to nie jest tematem rozmowy.

Nie twój autorki tematu i nie chodzi o nic złego wręcz odwrotnie wydawało mi się iż ją znam ale po sprawdzeniu u źródła moja pomyłka jednak nie moja pomyłka.
Oby jej się nic nie stało.
Były policjant z Sosnowca zabił żonę, bo chciał odejść do kochanki artykuł z popualrnego portalu.
Była kobieta która tu pisała o tym i nagle zamilkła była tez z Sosnowca stąd moja obawa o autorkę. zapytam czy żyje.

230

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Cisza...

231

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
authority napisał/a:
netkobietka83 napisał/a:
authority napisał/a:

Troszkę ma ale to zachowam dla siebie wink

Jeśli masz na myśli właśnie mój awatar, to nie wiem o co chodzi i to nie jest tematem rozmowy.

Nie twój autorki tematu i nie chodzi o nic złego wręcz odwrotnie wydawało mi się iż ją znam ale po sprawdzeniu u źródła moja pomyłka jednak nie moja pomyłka.
Oby jej się nic nie stało.
Były policjant z Sosnowca zabił żonę, bo chciał odejść do kochanki artykuł z popualrnego portalu.
Była kobieta która tu pisała o tym i nagle zamilkła była tez z Sosnowca stąd moja obawa o autorkę. zapytam czy żyje.

Matko Święta. ...

232

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Hej,
Żyje, żyje, nikt mnie nie zabił, nikt mnie nie poćwiartował smile
W sobotę po południu spakowałam swój plecak i wyjechałam w góry do przyjaciółki, która tam już była ze swoją ekipą. Stąd moje milczenie, bo raz, że dostęp do wi-fi ograniczony, dwa- chciałam się całkowicie odciąć. Ostatnie kilka dni żyłam jak w jakimś amoku. Musiałam się zdystansować i zmienić otoczenie. Zostawiłam mu kartkę, że wyjechałam i żeby nie kontaktował się ze mną. Oczywiście ciągle pisał i dzwonił, więc wyłączyłam telefon dla świętego spokoju. I  serio odetchnęłam, czułam się po tych górach silniejsza i pozytywniej nastawiona.
Wróciłam w poniedziałek po południu, on wrócił z pracy we wtorek rano, widzieliśmy się przelotnie, bo ja już wychodziłam do pracy. Wyglądał jak cień człowieka, aż się przeraziłam.  Poprosił mnie o rozmowę, chciał mnie odwieźć, ale się nie zgodziłam, szybko wyszłam.

No, ale w końcu wczoraj wieczorem pogadaliśmy. Ja chciałam wiedzieć dlaczego, czy to ze mną coś nie tak, czy te dziewczyny takie wspaniałe… no nie wiem, musiałam to wiedzieć, chciałam jakoś zrozumieć…
I zaczął gadać, powychodziły rzeczy, podobnie jak pisała Esthere…  Chęć dowartościowania się, pompowania ego.. Doszedł do tego, że tak ma od dziecka, bo rodzice go nigdy nie chwalili, szczególnie ojciec, że zamiast systemu kar i nagród był tylko system kar. Że on teraz potrzebuje zapewnienia, że robi coś dobrze, chwalenia.  I stąd myśli, że dlatego poszukiwał tych kontaktów, że ja go za rzadko doceniałam, czasem coś skrytykowałam, a on się starał. I owszem, czasem coś skrytykuje, ale zawsze się staram, żeby to było łagodnie i konstruktywnie. Bo wiem, że facet się może zniechęcić, jeśli np. coś posprząta, a ja powiem, że źle, że są mazy itp. I też zauważyłam te jego potrzebę docenienia i naprawdę się staram go chwalić, ale nie lubię gdy ktoś wyolbrzymia, i kiedy mam wrażenie, że coś opowiada, ale bardziej przechwala się, żeby zaimponować, to ciężko mi to pochwalić i jestem sceptyczna.. Ale faktycznie tak jest, że on bardzo dużo od siebie daje w tym związku, dlatego tak uparcie twierdziłam, że ten związek jest taki cudowny, bo nigdy wcześniej takiego faceta nie spotkałam.
Powiedziałam mu, że to nie jest usprawiedliwienie. Zadałam pytanie, czy jeśli ja bym czuła się niespełniona np. w łóżku, to czy też miałabym  szukać tego spełnienia u kolegów?

Dziś się umówiłam na oglądanie pokoju, jeśli dobrze pójdzie i pokój oraz lokatorzy okażą się spoko, to od lutego tam zamieszkam.

Esthere i alaolanowak, dziewczyny, dziękuję wam za podzielenie się tymi historiami, bardzo to dla mnie ważne, daje mi to dużo siły.. tak jak pisałam to odejście będzie dla mnie jednym z trudniejszych doświadczeń.

233

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Według mnie dobrze zrobiłaś, sama rostałam się z chłopakiem po 7 latach związku właśnie przez kłamstwa i potajemne spotkania z ,,koleżankami". Dziś mam wspaniałego męża i cudowną córeczkę. Warto było podjąć taką decyzję, niż każdego dnia zastanawiać się czy nie jesteś oszukiwana i zdradzana, a z doświadczenia wiem, że kłamstwo goni kłamstwo. Powodzenia!

234

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Bardzo dobra decyzja, trzymam kciuki zebys w niej wytrwala:) w ten sposób po prostu zadbasz  o siebie. Pan próbuje wzbudzić litość i poczucie winy i słusznie zauważyłeś, ze na takie akcje jakie poczynił nie ma usprawiedliwienia, za to jest jedno świetnie pasujące słowo egoizm.
Powodzenia, to doświadczenie teraz wydaje się być trudna decyzja o rozstaniu, ale tak naprawdę Cię wzmocni.

235

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

ja też trzymam kciuki za wytrwanie w decyzji

236

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

I ja trzymam kciuki smile

237

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie
Wild_Rose napisał/a:

Hej,
I zaczął gadać, powychodziły rzeczy, podobnie jak pisała Esthere…  Chęć dowartościowania się, pompowania ego.. Doszedł do tego, że tak ma od dziecka, bo rodzice go nigdy nie chwalili, szczególnie ojciec, że zamiast systemu kar i nagród był tylko system kar. Że on teraz potrzebuje zapewnienia, że robi coś dobrze, chwalenia.  I stąd myśli, że dlatego poszukiwał tych kontaktów, że ja go za rzadko doceniałam, czasem coś skrytykowałam, a on się starał.

Żałosny jest. "Tak ma od dziecka"?... ale nie jest już dzieckiem, każdy niesie jakiś bagaż doświadczeń z domu rodzinnego i żenujące jest gdy dorosły człowiek w ten właśnie sposób tłumaczy swoje postępowanie, tak jakby od niego niewiele zależało. Do tego jeszcze winą za to swoje "nieszczęście" próbuje obarczyć Ciebie.
Czego ten dorosły mężczyzna oczekuje od partnerki, bezustannego i bezkrytycznego uwielbienia? Rodzice go nie chwalili i dlatego dał sobie przyzwolenie na kłamstwo i oszustwo?
Z tego wynika, że w każdym momencie życia mógłby wytoczyć takie argumenty, bo przecież nie zmieni już swojego dzieciństwa.
Swoją decyzją o odejściu dałaś szansę przede wszystkim sobie na uwolnienie się od hipokryty i spotkania kogoś po prostu uczciwego, ale paradoksalnie on także dostał szansę na wyciągnięcie wniosków, jeśli cokolwiek zrozumiał.

238

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Z moich doświadczeń wynika ,że nie rozumieją.

239

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Taki typ. I nie warto być tą, która bedzie próbowała go zmienić, niech się ktoś pomęczy, ty nie musisz. Oddaj go jakiejs, niech nie będzie twoim zmartwieniem.

Odp: Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Jak tam sie trzymasz autorko?

Posty [ 196 do 240 z 240 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mój facet ma dziś randkę ? flirt/zdrada, poradźcie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024