Witam kobietki Jesteście jednymi z moich najwierniejszych doradców jakie w sprawach damsko-męskich posiadam i jak na razie wszelkie moje obawy albo potwierdzacie albo negujecie więc i tym razem proszę Was o pomoc. Otóż spotykam się z mężczyznom o 6 lat starszym, jest dojrzały, przystojny i spokojnym facetem. Poznaliśmy się przez Internet ,obecnie przyjeżdża do mnie co 2 tygodnie ale nie nazwał mnie jeszcze nigdy ,nie spytał czy chce być jego dziewczyną. Byliśmy u niego w domu, poznałam jego rodziców, ale w sumie nie powiedział mamo to moja dziewczyna ale jak wywnioskowałam zadawali mu pytania o mnie. Ostatnio nasz związek czy co to to jest przybrał jakieś dziwne zabarwienie, śpimy z sobą, mało rozmawiamy ,bo on pracuje ja studiuje i jak piszę do niego to odpisuje mi po pewnym czasie, zwalając na pracę, dojazdy do niej ( 50 km) ale zawsze o mnie pamięta. Nie daje mi sygnałów czym naprawdę dla niego jestem, mówi mi czasem ,że jestem z wszystkich poznanych kobiet najlepsza, ale nie daje mi żadnych deklaracji ze względu na km nas dzielące, i życia tak na prawę. Jeśli ja kiedyś tam chciałabym myśleć o wspólnej przyszłości to zostawiłabym moich rodziców którymi chciałabym się opiekować, a on jest na takim etapie ,że niczego nie może mi zagwarantować. Dodam ,że widzę ,że dodaję zdjęcia na portalu przez który pisaliśmy, ja też w sumie ,ale nie z racji szukania kogoś tylko po prostu. Mało rozmawiamy, bo on jest małomówny, to ja gadam jak rakieta. Wiem jak to wygląda ,że on przyjeżdża tylko żeby się zadowolić, ale nie wiem, czy to moje fanaberie czy po prostu praca,praca.. Dodam, że mieszkamy od siebie 100 km, nie wiem jakie sygnały mogłabym odebrać jako dowód na to, że to nie tylko sex tylko coś więcej. Zauważyłam tylko żeby się pocieszyć ,że zawsze na mnie patrzy ale nie wiem czy dlatego bo specjalnie kupuje dla niego gorsety i inne erotyczne stroje ,czy dlatego że mu się podobam, (aaa przepraszam, raz mi powiedział, że w wszystkim ślicznie wyglądam ,ale nigdy nie usłyszałam ,że mu się podobam) sytuacja zaczyna mnie męczyć.I drugie co zauważyłam, że zawsze dba o mnie pod względem przykrycia,żeby nie było mi zimno..A więc robi mało..Dodam ,że jestem na studiach w obcym mieście, daleko od domu więc jego obecność pozwala mi czasem zapomnieć o tym,że tak bardzo tęsknie..Nie czuje ,że go kocham, nawet nie wiem co czuć do mężczyzny ,który o swoją kobiete nie zabiega..
1 2016-01-17 00:04:21 Ostatnio edytowany przez monika1216t (2016-01-17 00:36:50)
Myśle, że powinnaś z nim usiąść i na spokojnie porozmawiać. Spytaj co do Cb czuje, kim jesteś dla niego. Rozmowa to zawsze najlepsze lekarstwo na problemy. Jednak zanim z nim pogadasz zastanów sie co Ty do niego czujesz i czy chcesz z nim budować związek.
hmm niejednokrotnie pytając o to usłyszałam ,że wymyślam ,albo ,że nie może dać mi żadnej deklaracji.. Z jednej strony to dobry facet, z drugiej do mnie zachowuje jakiś dystans ,bo co bo jestem daleko ? Zaczynam powoli rozluzowywać pentle między nami, a jak nie odzywałam się 3 dni potrafił się też nic nie odezwać.Obawiam się czasem,że mu tylko do jednego jestem potrzebna...
Wiem jak to jest gdy dzieli 100 km dwoje ludzi.. Troche to źle zabrzmi ale powiem jak to by widział facet. Bez żadnych deklaracji z jego strony dostał to czego chciał.. czyli seksu. I w tym momencie mu pasuje taki związek bez zobowiązań bo w każdej chwili bez wyrzutów sumienia może odejść. Moim zdaniem, chodź niekoniecznie musisz mnie słuchać powinnaś przestać mu na tyle pozwalać. Jeśli przestaniesz z nim sypiać a on Cie oleje to będzie znaczyło, że to jakiś frajer i tyle. A jeśli będzie sie starał to pokaże, że jesteś dla niego ważna.
dziękuję za poradę, sama myślałam ,żeby na jakiś czas dać spokój z tym czego on chce, bo gdzie jest to czego ja chce?.. jesli odejdzie nie będę płakać, jestem jeszcze na tyle młodą osobą ,żeby znaleźć kogoś kto będzie widział we mnie duszę i umysł obok ciała..
Masz racje i możesz poznać wielu fajnych facetów. Oczywiście nie twierdze, że masz go zaraz skreślać bo dopiero zobaczysz jak się rozwinie sytuacja. Przetrzymuj go tak długo aż będziesz mieć pewność, że coś do Ciebie czuje. Niestety z doświadczenia wiem, że on może zaliczać sie do tej gorszej grupy.
A po czym to poznajesz?
Bo jedni szukają bratniej duszy z która lubia pogadać, spedzić miło czas, szukają tej bliskości z dziewczyną.. A są też tacy dla których związek nie jest potrzebny. Nie lubią sie z kimś wiązać wystarczą im kumple praca i seks. Troche to brutalnie brzmi ale taka prawda. Życzę Ci bym się mylił.