Ostatnio naszło mnie na pewną refleksję. Zacząłem poważnie zastanawiać się nad przyczyną ogromnych wymagań dziewczyn względem facetów. Wysoki, dobrze zbudowany, wysportowany, elegancko ubrany, przystojny, wykształcony, majętny, z modną fryzurą. Tak w wielkim skrócie wygląda lista o nazwie "wielkich wymagań nie posiadam, ale tylko z takimi się umawiam". Komentował jej nie będę bo trudno żebym tracił ślinę na głupoty.
Skąd i dlaczego takie wygórowane oczekiwania? Pisałem już kiedyś, filmy i książki są zmorą facetów w obecnych czasach. Tych przeciętnie wyglądających pogrążają, a przystojnym pomagają. Z jakich powodów tak się dzieje? Zdaniem psychologów działa prawo kontrastu,na zasadzie którego, jeśli przez dłuższy moment śledzimy losy pociągających bohaterów, to później inni będą wydawać się brzydsi niż są w rzeczywistości. Zostało nawet przeprowadzone doświadczenie potwierdzające wspomnianą teorię, więc z całą pewnością jest to już wiedza empiryczna.
Odchodząc nieco od tego zwracam uwagę, że dziewczyny są bardziej podatne na różne sugestie. Dzieje się tak dlatego, że kiedy jakaś myśl, czy przekonanie zostanie zakiełkowane w umysłach kobiet, one zaczną to rozwijać aż uznają, że są autorkami tego typu przedsięwzięcia.
Reasumując, panna obejrzy film w którym rola główna została obsadzona przez przystojniaka. Po seansie zaprzeczy, że tylko tacy mężczyźni się jej podobają, lecz myśl i propaganda zasiana przez kino zacznie stopniowo się rozwijać.
Jednak to nie Hollywood jest odpowiedzialne za trudności mężczyzn w tych czasach.
Największe zło to niestety internet. Oczywiście, połączenie z siecią zapewnia wiele korzyści, ale w relacjach towarzyskich mężczyznom mocno daje w kość. W naszej kulturze przyjęło się, że facet jest zdobywcą, a jego rolą jest podejście do dziewczyny. Wynika z tego, że kobieta niczego nie musi robić, wystarczy że jest i to stawia ją na wygranej pozycji.
W związku z tym często dochodzi do kuriozum gdzie facet zaczepi sto dziewczyn i nie pójdzie na żadną randkę, a dziewczyna może przebierać w ofertach niczym popularna gwiazda w zaproszeniach na facebooka. Dawniej ludzie poznawali się w szkole, w pracy, na uczelni, ulicy, przystanku itd.
Obecnie co raz więcej ludzi dobiera się w pary za pomocą internetu. Uważam, że jest to co najmniej niepokojące. Teraz kiedy facet zbierze się na odwagę i podejdzie do dziewczyny robiącej zakupy, może łatwo zostać odrzucony. Dzierlatka bowiem nie poczuje przed sobą wyjątkowej szansy na poznanie narzeczonego, lecz potraktuje amanta jako kolejnego przejawiającego zainteresowanie gogusia. Taka historia zakrawa o poczucie humoru, przecież gdyby nie internet i portale randkowe na których dziewczyna flirtuje z mężczyznami, to marzyłaby aby jakiś osobnik płci męskiej do niej podszedł. Jednak dzięki możliwościom internetu nie jest problemem zignorować zaloty faceta, w końcu w ciągu kilkunastu minut może umówić się z kimś innym.
Powoli dochodzimy do meritum. Dziewczyny logują się na portalach i rozmawiają tylko z tymi przystojnymi. Wybierają mężczyzn którzy im się podobają, a potem w zależności od przebiegu rozmowy umówią się z nimi, bądź nie. W każdym razie desperacja jest dla nich obca, bo kolejka dobrze wyglądających mężczyzn daje im poczucie spokoju.
Niezależnie od seksapilu i swoistego uroku, dziewczyny jeśli tylko są w miarę zgrabne, czyli w przeszłości unikały obżarstwa i nie straszą wyglądem, faceta sobie znajdą. Nie spędza mi snu z powiek taka szokująca prawda, lecz cholera samotność, której dziewczyny nie rozumieją. Nawet jeśli kariera modelki jest dla nich obca, kiedy znajdą się w obcym mieście sensacyjnie szybko poznają kolegów, a przeciętny facet już tak łatwo sobie przyjaciółek nie znajdzie. W moim przekonaniu odpowiedzialnym za to wszystko jest nasz dobry znajomy, internet.