Piszę tutaj ponieważ mam problem z moim libido. Od zawsze miałam wysokie libido i miałam ogromne potrzeby seksualne i mogłam się kochać codziennie po kilka razy a jak patrzyłam na faceta to mi się mokro robiło. I od kilku miesięcy nie mam ochoty na seks. O faceta tutaj raczej nie chodzi bo go kocham i mnie pociąga i ogólnie w związku się dobrze układa i zaniepokoiło mnie to bo lubię seks i chcę z niego czerpać przyjemność bo narazie mam słabą. Jakiś czas temu myślałam nawet nad kupnem tabletek na obniżenie libido a teraz chciałabym coś na podkręcenie go ;/
Pomoże mi ktoś? macie jakieś pomysły ?
Dodam jeszcze, że czytałam gdzieś, że na libido może wpływać niedoczynność tarczycy a ja mam niedoczynność i się leczę od ponad roku, ale TSH mam wyrównane także to chyba nie przez to.
Żabko, nawet branie tabletek regulujących poziom TSH (m.in. Euthyrox) zmniejsza libido tak czy siak.
Seks uprzednio był dobry? CAŁKOWICIE ŻADNYCH bólów nie odczuwałaś przy stosunku?
Może jakaś kłótnia z chłopakiem?
Jak z Twoim pęcherzem?
Jeżeli na nadmienione wyżej pytania odpowiesz przecząco - to być może musisz chwilę sama się sobą zająć c:
Masturbujesz się czasami? Jeżeli tak, czy zauważyłaś też, że robisz to trochę rzadziej?
Przeszłaś niedawno jakąś chorobę?
Widzisz kiciu, wymieniać można jeszcze sporo. Te pytania zazwyczaj nakreślają to, co jest nie tak. Czasami w życiu kobietki tak bywa, że libido spada i musi ona doszukać się sedna problemu poprzez zadawanie sobie podobnych pytań c:
Akaya, akurat biorę Euthyrox, ale biorę tabletki od roku i wcześniej nie zauważyłam żeby coś się działo z moim libido.
Z seksem to bywało różnie. Był ok, ale bez żadnych fajerwerków, ale pomimo to lubiałam go. Bóle to kiedyś i teraz czasem odczuwam, ale taka moja budowa.
Kłócić to się mało kiedy kłócimy, ale zgrzyty się zdarzają jak w każdym związku.
Z pęcherzem miałam bardzo często problemy, ale odkąd odstawiłam tampony na rzecz podpasek o dziwo nic nie czuję.
Czasami się masturbowałam i właśnie teraz zauważyłam, że nie mam potrzeby tego robić bo mi się najzwyczajniej nie chce.
Co do choroby to poza grypą i infekcjami intymnymi nie miałam żadnej.
No tak, ale chciałabym żeby libido było takie jak kiedyś bo to męczące a facet też ma wysokie libido.
To tak. Raz - budowa ciałka. Dwa - musisz znowu pobudzić się do działania!
Jeżeli masz sporą wyobraźnię, to poczytaj sobie kilka książek o tematyce erotycznej, albo nawet opowiadań c:
Wydaje mi się, że u Ciebie wynika to.. po prostu 'od tak sobie'. Zapewne Ci minie, ale - jeżeli nie chce Ci się czekać do "Bóg jeden wie kiedy", stymuluj się, chociażby w wannie, albo w łóżku przez sen - nie musi być do końca. To jest po to, abyś znowu poczuła to "tchnienie"
Wyobraźnie to ja mam dużą
I jak myślisz takie stymulowanie da coś? nie będzie to trochę takie na siłe?