Przeszłość niszczy związek. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Przeszłość niszczy związek.

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 177 ]

1 Ostatnio edytowany przez problematycznaa (2015-12-11 12:02:17)

Temat: Przeszłość niszczy związek.

Witam...
Mam 21 lat, mój chłopak 26, ja przed nim miałam 3 partnerów seksualnych, a ja dla niego jestem pierwszą partnerką w sprawach łóżkowych, jesteśmy razem  już 2 lata.

Problem polega na tym, że mój facet dowiedział się trochę szczegółów o mojej przeszłości łóżkowej od mojej koleżanki (głupia pijacka impreza w jej osiemnaste urodziny, z tego co wiem to wypaliła do niego coś w stylu „jak taki porządny facet może być z takim kimś (tutaj padło moje imię)?”, koleżanka nie jest zła ale była praktycznie kompletnie pijana i podrywała wszystkich wokoło. Opowiedziała mu trochę szczegółów.

Ode mnie mój facet wie że zaczęłam uprawiać seks w wieku 16 lat regularnie, że z jednym partnerem byłam nie cały rok, z drugim również, a z trzecim coś ponad rok, znał też trochę szczegółów ode mnie, ale to tylko dlatego że zachowywałam się dawniej „jak szmata” i chciałam żeby wiedział z kim się spotyka.
On jest naprawdę cudowny, bardzo dużo mi pomógł, zawsze mogę na niego liczyć, czasem myślę że nie zasługuję na takiego faceta jak on.
Widzę że bardzo męczy go moja przeszłość, nie kłóci się ze mną o to, nie wypomina mi tego, czasem tylko widzę smutek w jego oczach gdy rozmawiamy o seksie o przyszłości, również zdarza się że przy okazji czegoś o to zapyta, zauważyłam że prawdopodobnie przez to ma coraz mniejszą ochotę na bliskość.
Moja przeszłość była taka że od 16 roku życia uprawiałam seks regularnie, w trzecim związku byłam z facetem który mnie w ogóle nie szanował (robiłam wszystko co chciał bojąc się że będę sama) powodem była chyba moja niska samoocena z powodu dość widocznych blizn na obu rękach (poparzenia z dzieciństwa) myślałam że to przekreśla moje szczęście i starałam się utrzymać faceta przy sobie spełniając jego zachcianki. Czasem czułam się jak zbiornik na spermę, (brałam wtedy tabletki i moi partnerzy praktycznie za każdym razem kończy we mnie) nie szanowałam się, były dni gdy wracałam do domu bez bielizny, w seksie robiłam już praktycznie wszystko, uprawiałam go w miejscach publicznych, w toaletach itp., ktoś powie że korzystałam z życia ale to chyba była największa głupota jaką w życiu robiłam i o praktycznie wszystkim mój facet wie. Mój były brał narkotyki, pił alkohol nie liczył się w ogóle ze mną a ja zawsze gdy chciał robiłam to co kazał bojąc się że jak nie on to nikt mnie już nie zechce, nabawiłam się opryszczki itp… Moja koleżanka streściła wiele rzeczy mojemu facetowi (wiem, że to podłe ale ona tak ma że jak się opije to mówi co myśli), ma trochę racji bo nie szanowałam się w ogóle.
Myśląc o tym wszystkim czuje się jak śmieć, a teraz jeszcze przez moją przeszłość mój facet który na to nie zasługuje się męczy.   
Teraz widzę jak wygląda prawdziwy związek, że mam coś do powiedzenia, że w łóżku robimy rzeczy na które oboje mamy ochotę, ogromnie to doceniam, ale widzę że wiedza wypala mojego faceta.

Mówiłam mojemu facetowi że ja nie chciałam wtedy się tak zachowywać, ale bałam się i robiłam to wbrew sobie, no ale to chyba nie jest wyjaśnienie bo z perspektywy czasu nie wiem dlaczego nie powiedziałam nie i nie zerwałam...


Proszę o jakieś rady, próbować mu to jakoś wytłumaczyć czy czekać aż sam zaakceptuje?


Teraz są rzeczy w łóżku których nie chce robić bo średnio lubię i mam coś do powiedzenia, a mój facet wie że z poprzednim partnerem robiłam wszystko i "jakoś mi to nie przeszkadzało"

Zobacz podobne tematy :
Odp: Przeszłość niszczy związek.

Wydaje mi się że facet mi nie wierzy że nie chciałam się tak zachowywać bo dziwił się że nie umiałam powiedzieć nie...

3

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Cytuję forum - "przeszłośc seksualna kobiety nie ma żadnego znaczenia" - big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile

4 Ostatnio edytowany przez problematycznaa (2015-12-11 12:29:34)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:

Cytuję forum - "przeszłośc seksualna kobiety nie ma żadnego znaczenia" - big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile

Znam ten cytat, ale w praktyce jest inaczej.
Mój facet nie robi mi o to awantur tak jak to opisywane w innych wątkach, tylko widzę że się męczy.
Właściwie to nic dziwnego bo który facet z małym doświadczeniem seksualnym, ułożony i poważny nie męczyłby się wiedzą że jego dziewczyna dawała swoim byłym w każdym możliwym miejscu, robiła wszystko co chcą nie zważając na konsekwencje, czasem wiele razy w tygodniu, ciężko mi z tym ale czasu nie cofnę a chciałabym bo to mądre nie było.
W końcu jak jakoś z nim nie porozmawiam coś w nim pęknie i mnie zostawi.
A co mi pozostało z takiego zachowania? przewlekła opryszczka, uraz na psychice i problemy z aktualnym związkiem na którym mi ogromnie zależy.

5

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Promuje się w społeczeństwie tak zwaną swobodę obyczajów, a później wychodzą takie kwiatki.

Prowadziłaś życie seksualne jakie chciałaś twoje prawo, pozwoliłaś żeby "cały świat" o tym wiedział, twój błąd.

Gdy wyszło na jaw poczułaś się jak śmieć.

Konsekwencje własnych działań ponosi się zawsze, często są odsunięte w czasie.

Tak samo jak ty miałaś prawo robić co robiłaś on ma prawo do tego aby mu się to nie podobało.

Tak samo ma prawo zadecydować czy po tym czego się dowiedział chce z tobą być czy nie.

6 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2015-12-11 12:36:58)

Odp: Przeszłość niszczy związek.

@Problematyczna
Poczekajmy na ekspertki od FF, FwB i ONSów - one Ci wytłumaczą, że Twój facet jest nienormalny i powinnaś go zostawić wink

7 Ostatnio edytowany przez problematycznaa (2015-12-11 12:45:01)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
blusia32 napisał/a:

Promuje się w społeczeństwie tak zwaną swobodę obyczajów, a później wychodzą takie kwiatki.

Prowadziłaś życie seksualne jakie chciałaś twoje prawo, pozwoliłaś żeby "cały świat" o tym wiedział, twój błąd.

Gdy wyszło na jaw poczułaś się jak śmieć.

Konsekwencje własnych działań ponosi się zawsze, często są odsunięte w czasie.

Tak samo jak ty miałaś prawo robić co robiłaś on ma prawo do tego aby mu się to nie podobało.

Tak samo ma prawo zadecydować czy po tym czego się dowiedział chce z tobą być czy nie.

Wiem, rozumiem.
Ja czułam się jak śmieć od dawna, mówiłam mu o części z tych rzeczy na początku związku mając poczucie własnej wartości bliskiej zeru żeby wiedział z kim jest.
Tylko, że ja naprawdę tego nie chciałam, bałam się że z tymi bliznami już nikt mnie nie zechce i starał się trzymać facetów seksem przy sobie, dopiero teraz wiem że to było złe i że Ci faceci byli dla mnie podli bo żaden się o mnie nie troszczył.
Wiem że jestem winna, nie cały świat o tym wie tylko ta koleżanka wiedziała dość dużo. Eh... Wtedy się tym do niej chwaliłam a teraz płonę ze wstydu i sama się siebie brzydzę.

Odp: Przeszłość niszczy związek.

ZwykłyFacet nie wiem o co chodzi...
Ale Ty jesteś facetem więc powiedź mi jakbyś się zachował na jego miejscu co mogę zrobić żeby mu pomóc?

Zostawić? Tak naprawdę to on powinien mnie, bo nikt tak dużo dla mnie nie zrobił jak on, nigdy nie czułam się szczęśliwa, w jakiś sposób ważna i wartościowa, a tamci jak nie było seksu nie było nawet rozmowy, sama siebie się brzydzę czasem jak pomyślę co robiłam.

9 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2015-12-11 12:48:36)

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Mi jest Ciebie po prostu żal bo nie miałaś należytych wzorców. Teraz właśnie wychodzi cała obłuda tych wszystkich "mądrych inaczej", które młodym dziewczynom pierdzielą o "wolnej miłości", "w seksie trzeba spróbować wszystkiego" etc.
Nie nie trzeba. Trzeba się szanować i znać swoją wartość, a jako kobieta dobrze myśleć nad ilością partnerów seksualnych.
Moja rada - pogadaj z tym gościem szczerze, powiedz że Ci zależy itp. Piłka jest po jego stronie.

-------------------------------------------------------------------

To co napisałem tyczy się całej hałastry gardłującej w innych wątkach, nie bierz do siebie smile

10

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Rozumiem, no czytałam w innych wątkach zazwyczaj krytykowany jest facet, są tylko pojedyncze głosy przeciwko kobiecym zachowaniom.
Ja nie chciałam próbować wszystkiego, ale były momenty gdy mój były wmawiał mi że z innym bym tego spróbowała itp, bałam się że mnie zdradzi, albo znajdzie sobie taką która da mu to czego ja nie dawałam i nie miałam oporów godząc się na wszystko.
Teraz dopiero rozumiem że trzeba się szanować, ale już jest za późno na zmianę tego co się robiło. Postaram się porozmawiać, ale wiem że to jego decyzja bo pewnie ja będąc na jego miejscu nie chciałabym takiej osoby jak ja właśnie przez tą przeszłość.

Sama czasem myślę jak bardzo bolałaby mnie myśl że mój facet robił to wiele razy przede mną a nie pomyślałam nigdy o tym co on myśli jeszcze widząc o takich rzeczach.

11

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Przeszłość niszczy związek dla faceta który ma problemy z akceptacją przeszłości i żal mu doooopę ściska że kobieta robiła wszystko z innymi a z nim wszystkiego robić nie chce. On nie rozumie że wtedy będąc z nimi byłaś w gorszej sytuacji psychicznej że czułaś się poniewierana,a z nim jest ci cudownie bo jesteście na tym samym poziomie, jesteś asertywna, świadoma czego chcesz .Powinien też wziąść pod uwagę ten czynnik . Że czujesz się przy nim jak w pełnowartościowym związku a nie jak w relacji pan- su...
Twój facet ma problem, a Ty nie musisz przepraszać za to jakie było Twoje życie. Mógł wziąść dziewicę, a skoro znał Twoją przeszłość to albo ją akceptuje albo ciao .

12 Ostatnio edytowany przez problematycznaa (2015-12-11 13:07:20)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Mishia napisał/a:

Przeszłość niszczy związek dla faceta który ma problemy z akceptacją przeszłości i żal mu doooopę ściska że kobieta robiła wszystko z innymi a z nim wszystkiego robić nie chce. On nie rozumie że wtedy będąc z nimi byłaś w gorszej sytuacji psychicznej że czułaś się poniewierana,a z nim jest ci cudownie bo jesteście na tym samym poziomie, jesteś asertywna, świadoma czego chcesz .Powinien też wziąść pod uwagę ten czynnik . Że czujesz się przy nim jak w pełnowartościowym związku a nie jak w relacji pan- su...
Twój facet ma problem, a Ty nie musisz przepraszać za to jakie było Twoje życie. Mógł wziąść dziewicę, a skoro znał Twoją przeszłość to albo ją akceptuje albo ciao .

Nie znał całej mojej przeszłości.
Nie oceniaj go bo gdyby nie on to nie wyszłabym z depresji i pewnie już by mnie tutaj nie było, jak mnie zostawił poprzedni facet wiedziałam że już nic nie ma na tym świecie dla mnie. To on (aktualny facet) pokazał mi że jestem coś warta i że powinnam się szanować, że nie warto marnować życia i się szmacić dla kogoś, że w takiej sytuacji jak ja byłam lepiej byłoby być samej.
Robić czegoś nie chce bo on mnie tego nauczył, on zauważył że mam przed czymś opory bo ja nie mówiłam tego na początku, za każdym razem po czymś on zaczynał rozmowę że widział w moich oczach że tego nie chce i dlaczego mu nie powiedziałam bo seks ma być dla nas dwojga przyjemny.
Każdej kobiecie życzę żeby trafiła na takiego faceta, ja się sama nie zmieniłam, to on zmienił mnie i pilnuje żebym myślała o sobie "jestem coś warta".

Raczej mu żal dooopy tak jak piszesz nie ściska tylko chyba nie myślał że aż tak źle się zachowywałam. Nigdy mi nie powiedział zróbmy coś bo robiłaś coś z innymi...
On nie żąda ode mnie przeprosin, bo co da puste słowo, sama chce coś zrobić żeby mu pomóc jakoś go wspierać w tym co jest bo widzę że oddala się ode mnie. (Coraz rzadziej się kochamy, jest mniej bliskości, nawet pocałunków).

13

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Do takiego trybu życia  trzeba dojrzeć,  Ty byłaś za młoda. To był Twój wybór, ale co się stało,  się nie odstanie. Biczowanie się za przeszłość wpedzi Cię w problemy psychiczne. Wybacz sobie, wyluzuj. Nie jesteś złą osobą i zasługujesz na mężczyznę,  który doceni Cię za charakter, nie postępowanie w przeszłości. Decyzję musi podjąć on, ale ja jednak chciałabym konkretnej rozmowy, odpowiedzi,  czy da sobie z tym radę i konsekwentnie nie będzie wypominał i miał pretensji.

14

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Przestań o sobie myśleć jako o tej gorszej, a to blizny na rękach, a to seks z nieodpowiednimi partnerami. Jeśli nie docenisz siebie, nie polubisz, to nigdy nie znajdziesz szczęścia. Nie popieram tego co robiłaś,choć w pewnym sensie usprawiedliwia cię wiele. On też na pewno nie popiera, trudna sprawa.Może to zrozumieć i zaakceptować, może udać, że rozumie i sam próbować ci dorównać z kobietami na boku, może niby zrozumieć i zaakceptować, a kiedyś wywali ci to wszystko w jakiejś kłótni. Koleżanka postąpiła podle wobec ciebie, wyglada mi na to, że sama by ci go chętnie podebrała. Nikogo nie zabiłaś, niczego nie ukradłaś, byłaś głupiutka i naiwna, teraz chcesz zacząć żyć w normalnym związku - niech partner określi się jasno, czy chce z tobą być, czy nie.

15

Odp: Przeszłość niszczy związek.
gagatka0075 napisał/a:

Do takiego trybu życia  trzeba dojrzeć,  Ty byłaś za młoda. To był Twój wybór, ale co się stało,  się nie odstanie. Biczowanie się za przeszłość wpedzi Cię w problemy psychiczne. Wybacz sobie, wyluzuj. Nie jesteś złą osobą i zasługujesz na mężczyznę,  który doceni Cię za charakter, nie postępowanie w przeszłości. Decyzję musi podjąć on, ale ja jednak chciałabym konkretnej rozmowy, odpowiedzi,  czy da sobie z tym radę i konsekwentnie nie będzie wypominał i miał pretensji.

Dziękuje, postaram się z nim szczerze porozmawiać.
Takiego trybu życia nie powinno się prowadzić, bo nawet prostytutka dba o higienę miejsca w którym to robi, a mi nie przeszkadzały jakieś rudery itp, jak sobie teraz o tym pomyślę to rzygać mi się chce na samą myśl.

16

Odp: Przeszłość niszczy związek.
zbytdelikatna napisał/a:

Przestań o sobie myśleć jako o tej gorszej, a to blizny na rękach, a to seks z nieodpowiednimi partnerami. Jeśli nie docenisz siebie, nie polubisz, to nigdy nie znajdziesz szczęścia. Nie popieram tego co robiłaś,choć w pewnym sensie usprawiedliwia cię wiele. On też na pewno nie popiera, trudna sprawa.Może to zrozumieć i zaakceptować, może udać, że rozumie i sam próbować ci dorównać z kobietami na boku, może niby zrozumieć i zaakceptować, a kiedyś wywali ci to wszystko w jakiejś kłótni. Koleżanka postąpiła podle wobec ciebie, wyglada mi na to, że sama by ci go chętnie podebrała. Nikogo nie zabiłaś, niczego nie ukradłaś, byłaś głupiutka i naiwna, teraz chcesz zacząć żyć w normalnym związku - niech partner określi się jasno, czy chce z tobą być, czy nie.

Wiem, masz rację.
Porozmawiam z nim, ale naprawdę wiele mu zawdzięczam, bo to on mnie zmienił traktował jak kobietę w związku a nie tak jak było dawniej, pamięta o rocznicach, urodzinach, ważnych datach, nie wierzyłam że są tacy faceci.

Porozmawiam z nim o tym szczerze, bo nie chce żeby udawał że to akceptuje a kiedyś zaczął mi to wyrzucać.

17

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:

Cytuję forum - "przeszłośc seksualna kobiety nie ma żadnego znaczenia" - big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile

Dokładnie...
Nie raz wspominałem o tym.
Ale w takim przypadku nie dziwię się chłopakowi. Sam bym, nie wytrzymał. Rozumiem 1 no góra dwóch partnerów, i rozstanie z winy faceta. No ale żeby od 16 lat!?
Po za tym on sobie myśli, (Jak ona zachowywała się tak na tych imprezach, to czy mnie nie zdradzi?)
Dlatego nigdy nie będę z taką dziewczyną jak autorka tematu i jej podobnymi.
Nie chce się rozpisywać jak mam na ten temat zdanie dokładnie, bo stali bywalcy forum wiedzą jakie.

18

Odp: Przeszłość niszczy związek.

To czego w takim razie on od Ciebie żąda? Czego chce?  Resetu w jego głowie? Jak jesteś w stanie mu to zafundować to może coś do niego dotrze. Jeśli jest tego wart to się wysilaj. :-)

19

Odp: Przeszłość niszczy związek.
problematycznaa napisał/a:

Dziękuje, postaram się z nim szczerze porozmawiać.
Takiego trybu życia nie powinno się prowadzić, bo nawet prostytutka dba o higienę miejsca w którym to robi, a mi nie przeszkadzały jakieś rudery itp, jak sobie teraz o tym pomyślę to rzygać mi się chce na samą myśl.

Spokojnie, mało jest ludzi, którzy żadnego błędu nie popełnili, kiedyś trzeba się z tym pogodzić,  starać się nie grzeszyc więcej.
Z tą rozmową nic na siłę,  niech to wyjdzie naturalnie, pamiętaj, że  podjęte decyzje też w miarę rozwoju akcji mogą ulec zmianie. takie życie, nie zawsze jest idealnie i tak, jakby się chciało. Ale warto próbować i zawalczyć o wartościową osobę, o ile on taki jest. Dbając jednak także o swoje dobro, już nigdy więcej nie zmuszaj się do niczego dla nikogo. Powodzenia smile

20 Ostatnio edytowany przez problematycznaa (2015-12-11 13:40:00)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
gagatka0075 napisał/a:
problematycznaa napisał/a:

Dziękuje, postaram się z nim szczerze porozmawiać.
Takiego trybu życia nie powinno się prowadzić, bo nawet prostytutka dba o higienę miejsca w którym to robi, a mi nie przeszkadzały jakieś rudery itp, jak sobie teraz o tym pomyślę to rzygać mi się chce na samą myśl.

Spokojnie, mało jest ludzi, którzy żadnego błędu nie popełnili, kiedyś trzeba się z tym pogodzić,  starać się nie grzeszyc więcej.
Z tą rozmową nic na siłę,  niech to wyjdzie naturalnie, pamiętaj, że  podjęte decyzje też w miarę rozwoju akcji mogą ulec zmianie. takie życie, nie zawsze jest idealnie i tak, jakby się chciało. Ale warto próbować i zawalczyć o wartościową osobę, o ile on taki jest. Dbając jednak także o swoje dobro, już nigdy więcej nie zmuszaj się do niczego dla nikogo. Powodzenia smile

Jestem pewna że on jest wartościową osobą.
Wiem, że taka decyzja może ulec zmianie no i teraz już wiem dzięki niemu że nie wolno się zmuszać do czegoś dla kogoś...


Mishia napisał/a:

To czego w takim razie on od Ciebie żąda? Czego chce?  Resetu w jego głowie? Jak jesteś w stanie mu to zafundować to może coś do niego dotrze. Jeśli jest tego wart to się wysilaj. :-)

On niczego nie żąda, pytałam co dalej to mówił tylko że wszystko jest w porządku, ale widzę że się oddalił od momentu kiedy się o tym dowiedział i gdy ja powiedziałam mu resztę (pytał czy to prawda), widzę że się oddala, chce coraz mniej bliskości i czasem podczas rozmowy wychodzi że myśli o tym bo są momenty że o coś zapyta związanego z tym co było tak jak np. ostatnio mnie pytał czy brałam z byłym narkotyki...
Jest wart tego jestem pewna, zresztą jakby nie był to już by mnie zostawił bo co ja mu dałam? zmartwienia na początku związku (moja depresja i użalanie się nad sobą), ciągłe myślenie żeby mnie nie zranić (pokazał mi że mam się szanować) i jeszcze teraz to, a nie jest brzydki więc mógłby mieć inną. (No i jeszcze moje blizny, ale z tym się pogodziłam).


EasyRider88 napisał/a:
ZwykłyFacet napisał/a:

Cytuję forum - "przeszłośc seksualna kobiety nie ma żadnego znaczenia" - big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile

Dokładnie...
Nie raz wspominałem o tym.
Ale w takim przypadku nie dziwię się chłopakowi. Sam bym, nie wytrzymał. Rozumiem 1 no góra dwóch partnerów, i rozstanie z winy faceta. No ale żeby od 16 lat!?
Po za tym on sobie myśli, (Jak ona zachowywała się tak na tych imprezach, to czy mnie nie zdradzi?)
Dlatego nigdy nie będę z taką dziewczyną jak autorka tematu i jej podobnymi.
Nie chce się rozpisywać jak mam na ten temat zdanie dokładnie, bo stali bywalcy forum wiedzą jakie.

Dziękuje za opinię chociaż w pewnym sensie dla mnie jest straszna, ale przynajmniej szczera.
Wiem, że się nie szanowałam i że wcześniej zaczęłam a później tylko w to brnęłam. Najgorsze to że w głębi nie chciałam i żałowałam a robiłam i pozwalałam na to.


Sama chce mu pomóc bo widzę że o tym myśli mimo że mówi że jest ok, to od czasu do czasu zadaje pojedyncze pytania typu czy brałam narkotyki, czy nie bałam się chorób jak on je brał i nie stosowaliśmy prezerwatyw itp.
Wiem że moje zachowania były głupie.

21 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2015-12-11 13:46:09)

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Przykra historia autorko, ale niestety ... on ma prawo mieć swoje podejrzenia i obawy, a teraz ty musisz udowodnić mu, że sprawy się zmieniły. Choć szczerze wydaje mi się, że prędzej czy później on się z tym nie pogodzi.
Niestety, ale trzeba wypić piwo, które się naważyło niezależnie od jego smaku.
W przeciwieństwie do Mishy mogę powiedzieć, że znajdą się osoby, dla których przeszłość ma znaczenie, ponieważ mało kto pewne rzeczy zmienia i zawsze wychodzą nieraz ogromne obawy i wątpliwości, ale to teraz Ty autorko musisz mu pokazać, że to należy do przeszłości i się zmieniłaś. Zwłaszcza jak sama zaznaczyłaś Twój partner jednak jak na obecne czasy zaczął dosyć późno co jeszcze bardziej owe obawy potęguje.
Jak dla mnie pokazuj mu, że Tobie pierońsko zależy na nim, ale czy on to zaakceptuje czy nie ... tego już niestety nikt nie wie poza nim
Najważniejsze, żebyś zaakceptowała swoją przeszłość i patrzyła w przyszłość - tamtych wydarzeń nie zmienisz, a zmiany, które wprowadzisz mogą być tylko lepsze

22

Odp: Przeszłość niszczy związek.
gagatka0075 napisał/a:

Do takiego trybu życia  trzeba dojrzeć,  Ty byłaś za młoda.

dojrzeć do:

problematycznaa napisał/a:

Czasem czułam się jak zbiornik na spermę, (brałam wtedy tabletki i moi partnerzy praktycznie za każdym razem kończy we mnie) nie szanowałam się, były dni gdy wracałam do domu bez bielizny, w seksie robiłam już praktycznie wszystko, uprawiałam go w miejscach publicznych, w toaletach itp., ktoś powie że korzystałam z życia ale to chyba była największa głupota jaką w życiu robiłam i o praktycznie wszystkim mój facet wie.

Czy Ty gagatka masz wszystkie klepki po kolei w głowie?

23

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Lucyfer666 napisał/a:

Przykra historia autorko, ale niestety ... on ma prawo mieć swoje podejrzenia i obawy, a teraz ty musisz udowodnić mu, że sprawy się zmieniły. Choć szczerze wydaje mi się, że prędzej czy później on się z tym nie pogodzi.
Niestety, ale trzeba wypić piwo, które się naważyło niezależnie od jego smaku.
W przeciwieństwie do Mishy mogę powiedzieć, że znajdą się osoby, dla których przeszłość ma znaczenie, ponieważ mało kto pewne rzeczy zmienia i zawsze wychodzą nieraz ogromne obawy i wątpliwości, ale to teraz Ty autorko musisz mu pokazać, że to należy do przeszłości i się zmieniłaś. Zwłaszcza jak sama zaznaczyłaś Twój partner jednak jak na obecne czasy zaczął dosyć późno co jeszcze bardziej owe obawy potęguje.
Jak dla mnie pokazuj mu, że Tobie pierońsko zależy na nim, ale czy on to zaakceptuje czy nie ... tego już niestety nikt nie wie poza nim
Najważniejsze, żebyś zaakceptowała swoją przeszłość i patrzyła w przyszłość - tamtych wydarzeń nie zmienisz, a zmiany, które wprowadzisz mogą być tylko lepsze

Wiem, że nie zmienię tego co było, ale niestety to ma wpływ na teraźniejszość.
Ja go rozumiem bo tak naprawdę większość osób myślałaby o tym, nawet choroby przecież od byłego mogłam się czymś zarazić i pytanie o narkotyki też chyba na miejscu.

On miał dwie dziewczyny ale z żadną nie wylądował w łóżku, one tego nie chciały, były to kobiety które chciały czekać do ślubu, on to akceptował z tego co mówił bo uważa że seks tylko wtedy jak dwie osoby tego chcą a nie jak jedno wywiera presje na drugie, w naszym przypadku to chyba bardziej ja go zaciągnęłam do łóżka chociaż nie protestował.

Staram mu się to okazywać bo naprawdę mi na nim zależy no i rozumiem jego obawy bo będąc na jego miejscu też by mnie to martwiło.

24

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:
gagatka0075 napisał/a:

Do takiego trybu życia  trzeba dojrzeć,  Ty byłaś za młoda.

dojrzeć do:

problematycznaa napisał/a:

Czasem czułam się jak zbiornik na spermę, (brałam wtedy tabletki i moi partnerzy praktycznie za każdym razem kończy we mnie) nie szanowałam się, były dni gdy wracałam do domu bez bielizny, w seksie robiłam już praktycznie wszystko, uprawiałam go w miejscach publicznych, w toaletach itp., ktoś powie że korzystałam z życia ale to chyba była największa głupota jaką w życiu robiłam i o praktycznie wszystkim mój facet wie.

Czy Ty gagatka masz wszystkie klepki po kolei w głowie?

To była największa głupota jaką mogłam robić, sama siebie się momentami brzydzę i nie dziwię się mojemu facetowi bo ja też nie chciałabym być z facetem który od 16 roku życia kilka razy a czasem nawet więcej w tygodniu uprawiał seks, a potem jeszcze te pigułki.
To nie jest normalne zachowanie bo czego się mogłam spodziewać po facecie który w ogóle mnie nie szanował i miał mnie całkowicie gdzieś a i tak w to brnęłam i nie protestowałam.

25

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Najwazniejsze, że wiesz, że było to złe. Pogadajcie szczerze. Jak Cię kocha to zrozumie, że popełniłaś błąd i się go wstydzisz.

26 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2015-12-11 14:18:47)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:

Najwazniejsze, że wiesz, że było to złe. Pogadajcie szczerze. Jak Cię kocha to zrozumie, że popełniłaś błąd i się go wstydzisz.

Popieram

Autorko - owszem przeszłość ma wpływ na teraźniejszość, ale to jaka będzie przyszłość zależy już tylko od Ciebie.
Skoro Ty wtedy będąc w ciężkim stanie dałaś mu szansę się zbliżyć, to teraz niech on da szansę Tobie i przekona się, że ludzie mogą się uczyć na błędach i zmieniać.
Z resztą - moja sygnaturka jest skierowana między innymi dla takich ludzi jak Ty autorko

27

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:

Najwazniejsze, że wiesz, że było to złe. Pogadajcie szczerze. Jak Cię kocha to zrozumie, że popełniłaś błąd i się go wstydzisz.

Dziękuje.
Porozmawiamy :-)

Lucyfer666 napisał/a:
ZwykłyFacet napisał/a:

Najwazniejsze, że wiesz, że było to złe. Pogadajcie szczerze. Jak Cię kocha to zrozumie, że popełniłaś błąd i się go wstydzisz.

Popieram

Autorko - owszem przeszłość ma wpływ na teraźniejszość, ale to jaka będzie przyszłość zależy już tylko od Ciebie.
Skoro Ty wtedy będąc w ciężkim stanie dałaś mu szansę się zbliżyć, to teraz niech on da szansę Tobie i przekona się, że ludzie mogą się uczyć na błędach i zmieniać.
Z resztą - moja sygnaturka jest skierowana między innymi dla takich ludzi jak Ty autorko

Również dziękuje.
Masz rację, porozmawiam z nim, wolę porozmawiać niż udawać że wszystko jest ok i powoli go tracić.



Niektórym osobą które miały w miarę normalną przeszłość lub są starsze i żyją w dłuższych związkach łatwo mówić że przeszłość nie ma znaczenia, ale prawda jest taka że dla każdego przeszłość ma znaczenie, każdy ma coś co ciężko byłoby zaakceptować w przeszłości dla jednej osoby może to być jakiś kontakt ze światem przestępczym, a dla innej przeszłość seksualna tak jak w moim wypadku. Czytałam dużo wątków w sieci i niestety to prawda że zawsze coś ma mniejsze lub większe znaczenie.

A ja przez zaledwie trzy lata życia zachowywałam się jak szmata dając się pomiatać i wykorzystywać więc nic dziwnego że on o tym myśli bo przez trzy lata narobiłam tyle głupot a co byłoby gdybym miała już 30 lat prowadząc taki tryb życia.
Dopiero teraz zdaje sobie z tego sprawę jak myślę o tym na spokojnie.

28

Odp: Przeszłość niszczy związek.
problematycznaa napisał/a:

Niektórym osobą które miały w miarę normalną przeszłość lub są starsze i żyją w dłuższych związkach łatwo mówić że przeszłość nie ma znaczenia, ale prawda jest taka że dla każdego przeszłość ma znaczenie, każdy ma coś co ciężko byłoby zaakceptować w przeszłości dla jednej osoby może to być jakiś kontakt ze światem przestępczym, a dla innej przeszłość seksualna tak jak w moim wypadku. Czytałam dużo wątków w sieci i niestety to prawda że zawsze coś ma mniejsze lub większe znaczenie.

Najlepsze jest to, że one same często marzą o takich zachowaniach....

29

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:
problematycznaa napisał/a:

Niektórym osobą które miały w miarę normalną przeszłość lub są starsze i żyją w dłuższych związkach łatwo mówić że przeszłość nie ma znaczenia, ale prawda jest taka że dla każdego przeszłość ma znaczenie, każdy ma coś co ciężko byłoby zaakceptować w przeszłości dla jednej osoby może to być jakiś kontakt ze światem przestępczym, a dla innej przeszłość seksualna tak jak w moim wypadku. Czytałam dużo wątków w sieci i niestety to prawda że zawsze coś ma mniejsze lub większe znaczenie.

Najlepsze jest to, że one same często marzą o takich zachowaniach....

Niestety.
Dla każdego coś ma znaczenie i to jest pewne, mniejsze lub większe znaczenie, tak jak w moim przypadku też myślałam, że nie ma przeszłość znaczenia bo facet mówi "jest ok" ale widzę coś innego że często o tym myśli nie mówiąc mi o tym.

Ja bym nie chciała żeby mój facet w tym wieku miał taką ilość stosunków jak ja, a o innych rzeczach już nie wspomnę.

30

Odp: Przeszłość niszczy związek.

I gitara - wiesz czego chcesz, wiesz co jest dobre a co złe. O to chodzi.

31

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:

@Problematyczna
Poczekajmy na ekspertki od FF, FwB i ONSów - one Ci wytłumaczą, że Twój facet jest nienormalny i powinnaś go zostawić wink

ze tak sie zapytam - co to jest to FwB i ONS? bo o FF to juz sie dowiedzialam :-)

32 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2015-12-11 14:47:11)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
adiaphora napisał/a:
ZwykłyFacet napisał/a:

@Problematyczna
Poczekajmy na ekspertki od FF, FwB i ONSów - one Ci wytłumaczą, że Twój facet jest nienormalny i powinnaś go zostawić wink

ze tak sie zapytam - co to jest to FwB i ONS? bo o FF to juz sie dowiedzialam :-)


FwB - friends with benefits - "przyjaźń" z bzykaniem (aka Fuck Friends) czyli robienie za materac dla faceta za darmoszkę
ONS - One Night Stand - seks jednonocny - bzykanko i do widzenia. Jak wyżej.

Mamy tu od tego specjalistki na forum smile

33

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:
gagatka0075 napisał/a:

Do takiego trybu życia  trzeba dojrzeć,  Ty byłaś za młoda.

dojrzeć do:

problematycznaa napisał/a:

Czasem czułam się jak zbiornik na spermę, (brałam wtedy tabletki i moi partnerzy praktycznie za każdym razem kończy we mnie) nie szanowałam się, były dni gdy wracałam do domu bez bielizny, w seksie robiłam już praktycznie wszystko, uprawiałam go w miejscach publicznych, w toaletach itp., ktoś powie że korzystałam z życia ale to chyba była największa głupota jaką w życiu robiłam i o praktycznie wszystkim mój facet wie.

Czy Ty gagatka masz wszystkie klepki po kolei w głowie?

Nawet jeśli nie, nie narzekam smile
I szczerze mówiąc, nie rozumiem,  o co Ci biega. W takim zestawieniu jak powyżej, oczywiście, brzmi ostro, ale ja w ogóle nie doczytałam tych szczegółowych, technicznych opisów, miałam na myśli po prostu luźne życie seksualne. W połączeniu z wiekiem 16 kiepskie, fakt.
Takie rzeczy to najlepiej po trzydziestce,  dla urozmaicenia klasyki smile

34

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Witam,
"problematycznaa"- Daj sobie spokój, wyluzuj.
Ja rozumiem, że może Cię męczyć Twoja przeszłośc, ale uważam, że nie masz powodów. Byłaś młoda, "głupia".. Zwróć uwagę na fakt, że ZROZUMIAŁAŚ to i NIE MASZ ZAMIARU już tak postępować. To najważniejsze.. Myślę, że Twój facet wiedząc to o Tobie i tak to akceptuje, skoro jest przy Tobie...To przecież PRZESZŁOŚĆ!!
Ważne, jest to abyś Ty sama siebie zaakceptowała..Rozgraniczyła co było, a co jest.. Porozmawiaj z nim szczerze...Powiedz, że to było i nigdy nie wróci, że jesteś teraz szczęśliwa itd. On musi to "przełknąć"...Jeśli to zaakceptuje, zrozumie to będzie OK. Trochę cierpliwości.. Gdyby mnie zależało na kobiecie (mało wazne jaka miałaby przeszłość) to miałbym to gdzieś. Tylko musisz mu pokazać, że Tobie zależy i pokazać mu, że jesteś wierna. Jeśli kocha to zrozumie.

35

Odp: Przeszłość niszczy związek.
moonboy napisał/a:

Witam,
"problematycznaa"- Daj sobie spokój, wyluzuj.
Ja rozumiem, że może Cię męczyć Twoja przeszłośc, ale uważam, że nie masz powodów. Byłaś młoda, "głupia".. Zwróć uwagę na fakt, że ZROZUMIAŁAŚ to i NIE MASZ ZAMIARU już tak postępować. To najważniejsze.. Myślę, że Twój facet wiedząc to o Tobie i tak to akceptuje, skoro jest przy Tobie...To przecież PRZESZŁOŚĆ!!
Ważne, jest to abyś Ty sama siebie zaakceptowała..Rozgraniczyła co było, a co jest.. Porozmawiaj z nim szczerze...Powiedz, że to było i nigdy nie wróci, że jesteś teraz szczęśliwa itd. On musi to "przełknąć"...Jeśli to zaakceptuje, zrozumie to będzie OK. Trochę cierpliwości.. Gdyby mnie zależało na kobiecie (mało wazne jaka miałaby przeszłość) to miałbym to gdzieś. Tylko musisz mu pokazać, że Tobie zależy i pokazać mu, że jesteś wierna. Jeśli kocha to zrozumie.

Dziękuje za mądre słowa.
Tak zrobię będę mu to okazywać na każdym kroku bo tak jest, nie wyobrażam sobie życia bez niego.
I spokojnie z nim porozmawiam, tak żeby sobie wszystko wyjaśnić.

Ciężko mi to zaakceptować bo moja głupota (inaczej nazwać tego nie można) może zniszczyć teraz najpiękniejszy czas w moim życiu.

gagatka0075 napisał/a:
ZwykłyFacet napisał/a:
gagatka0075 napisał/a:

Do takiego trybu życia  trzeba dojrzeć,  Ty byłaś za młoda.

dojrzeć do:

problematycznaa napisał/a:

Czasem czułam się jak zbiornik na spermę, (brałam wtedy tabletki i moi partnerzy praktycznie za każdym razem kończy we mnie) nie szanowałam się, były dni gdy wracałam do domu bez bielizny, w seksie robiłam już praktycznie wszystko, uprawiałam go w miejscach publicznych, w toaletach itp., ktoś powie że korzystałam z życia ale to chyba była największa głupota jaką w życiu robiłam i o praktycznie wszystkim mój facet wie.

Czy Ty gagatka masz wszystkie klepki po kolei w głowie?

Nawet jeśli nie, nie narzekam smile
I szczerze mówiąc, nie rozumiem,  o co Ci biega. W takim zestawieniu jak powyżej, oczywiście, brzmi ostro, ale ja w ogóle nie doczytałam tych szczegółowych, technicznych opisów, miałam na myśli po prostu luźne życie seksualne. W połączeniu z wiekiem 16 kiepskie, fakt.
Takie rzeczy to najlepiej po trzydziestce,  dla urozmaicenia klasyki smile

No w moim wieku to mądre nie było o ile jest odpowiedni wiek na takie coś, chyba że ze swoim facetem będąc w związku małżeńskim można urozmaicać.
A teraz to na mnie ciąży w pewien sposób.

Ale porozmawiam z nim, może będzie dobrze, wiem że głupio postępowałam ale wtedy głupio i naiwnie o tym myślałam, wydawało mi się że jak jakiś facet będzie miał dobry seks to i tak ze mną zostanie, nie myślałam o tym że mnie nie szanuje i że to nie wróży żadnej przeszłości.

36 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2015-12-11 15:06:14)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
gagatka0075 napisał/a:

I szczerze mówiąc, nie rozumiem,  o co Ci biega. W takim zestawieniu jak powyżej, oczywiście, brzmi ostro, ale ja w ogóle nie doczytałam tych szczegółowych, technicznych opisów, miałam na myśli po prostu luźne życie seksualne.

Luźne życie seksualne w wykonaniu kobiety zawsze jest żenujące. Ale autorka tego wątku wie, że źle zrobiła, wie że to nie jest ok i to jest fajne.

37 Ostatnio edytowany przez adiafora (2015-12-11 15:18:43)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:
adiaphora napisał/a:
ZwykłyFacet napisał/a:

@Problematyczna
Poczekajmy na ekspertki od FF, FwB i ONSów - one Ci wytłumaczą, że Twój facet jest nienormalny i powinnaś go zostawić wink

ze tak sie zapytam - co to jest to FwB i ONS? bo o FF to juz sie dowiedzialam :-)


FwB - friends with benefits - "przyjaźń" z bzykaniem (aka Fuck Friends) czyli robienie za materac dla faceta za darmoszkę
ONS - One Night Stand - seks jednonocny - bzykanko i do widzenia. Jak wyżej.

Mamy tu od tego specjalistki na forum smile

aha, o to chodzi.
W obydwu przypadkach robia oboje za materac dla siebie, ale w pierwszym - skoro sie lubia/przyjaznia - to chyba fajnie?  Milosci na zawolanie znalezc nie mozna przeciez, wiec dobrze, gdy choc ludzie czuja cokolwiek, chocby sympatie czy szacunek. No za darmoche a za co? maja sobie placic? To juz bylaby prostytucja :-)
Zdecydowanie gorzej z drugim przypadkiem - takie troche kurewskie podejscie i traktowanie czlowieka niczym zywy wibrator.
Ale co kto lubi...
Dla mnie to takie odhumanizowane to jest...Zimnokrwiste i oblesne.

edit, zeby posta pod postem nie pisac -  tego typu luzne zycie seksualne jest zenujace w wykonaniu kazdego, ale kobiety obrywaja bardziej,  taki mamy klimat wink
Dziwki i lajdacy to ten sam sort.  Nie chcialabym byc z kims takim, kto puszczal sie na prawo i lewo, jak jakies zwierze.

38

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Jeśli chodzi o mnie to jakbym się dowiedział że moja dziewczyna miała taką przeszłość to jeszcze tego samego dnia bym jej podziękował za znajomość.
Niestety ale wy do siebie nie pasujecie, on jest porządnym facetem z zasadami a ty no cóż, lubisz seks i to aż za bardzo by nie powiedzieć bardziej brutalnie, uważam że ten związek nie ma przyszłości.

39 Ostatnio edytowany przez problematycznaa (2015-12-11 15:41:26)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Tom94 napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jakbym się dowiedział że moja dziewczyna miała taką przeszłość to jeszcze tego samego dnia bym jej podziękował za znajomość.
Niestety ale wy do siebie nie pasujecie, on jest porządnym facetem z zasadami a ty no cóż, lubisz seks i to aż za bardzo by nie powiedzieć bardziej brutalnie, uważam że ten związek nie ma przyszłości.

Ale ja robiłam to tylko dlatego bo bałam się że mnie tamci zostawią, ostatni najbardziej bo czasem wprost mi mówił że znajdzie sobie kogoś...
Lubię seks ale gdybym mogła cofnąć czas to wolałabym być sama do momentu poznania aktualnego faceta.

Wiem, że zachowywałam się jak zwykły zbiornik na spermę że w ogóle nie protestowałam, że to było zwykłe szmacenie się, ale nie dam rady cofnąć czasu i ogromnie tego żałuje.
Porozmawiam na spokojnie z nim nie chce żeby się męczył bo już wystarczająco mi pomógł i dał siebie żeby jeszcze musiał się z tym męczyć z mojego powodu.
Ja domyślam się jak to wygląda z perspektywy jego myśli, też miałabym opory na jego miejscu, bo jak sama o tym myślę to strasznie się czuje.

40

Odp: Przeszłość niszczy związek.
problematycznaa napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jakbym się dowiedział że moja dziewczyna miała taką przeszłość to jeszcze tego samego dnia bym jej podziękował za znajomość.
Niestety ale wy do siebie nie pasujecie, on jest porządnym facetem z zasadami a ty no cóż, lubisz seks i to aż za bardzo by nie powiedzieć bardziej brutalnie, uważam że ten związek nie ma przyszłości.

Ale ja robiłam to tylko dlatego bo bałam się że mnie tamci zostawią, ostatni najbardziej bo czasem wprost mi mówił że znajdzie sobie kogoś...
Lubię seks ale gdybym mogła cofnąć czas to wolałabym być sama do momentu poznania aktualnego faceta.

Wiem, że zachowywałam się jak zwykły zbiornik na spermę że w ogóle nie protestowałam, że to było zwykłe szmacenie się, ale nie dam rady cofnąć czasu i ogromnie tego żałuje.
Porozmawiam na spokojnie z nim nie chce żeby się męczył.

Ale jest takie pewne urządzenie pod czaszką człowieka z którego warto korzystać, tak wiem, może jestem aż za bardzo szczery ale zasłużyłaś.
Na tak przeraźliwie niską samoocenę jest psycholog a ty zamiast tam się udać to wybrałaś łatwiejszą drogę.
Dobre jest chodziaż to że żałujesz ale czasu nie cofniesz a twój chłopak ma swoje pewne zasady i tego nie przeskoczysz, według mnie tak jak pisałem wcześniej ten związek nie ma przyszłości bo nawet jak ci wybaczy to może ci kiedyś zacząć wypominać przeszłość, np. podczas awantury.

41

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Tom94 napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jakbym się dowiedział że moja dziewczyna miała taką przeszłość to jeszcze tego samego dnia bym jej podziękował za znajomość.
Niestety ale wy do siebie nie pasujecie, on jest porządnym facetem z zasadami a ty no cóż, lubisz seks i to aż za bardzo by nie powiedzieć bardziej brutalnie, uważam że ten związek nie ma przyszłości.

bez przesady, autorka miala 3 chlopakow a nie 15. A seks z nimi uprawiala nie z rozwiazlosci a glownie z potrzeby akceptacji i milosci. W tak mlodym wieku opacznie pojmuje sie pewne sprawy. A chlopaki, ktorzy do seksu maja praktyczny stosunek, czesto wykorzystuja te naiwnosc i zagubienie dziewczat. Mlodosc i durnosc poniekad usprawiedliwia rozne rzeczy. Gorzej, gdy mocno dorosly czlowiek zachowuje sie w ten sposob, nie majac do siebie szacunku, i uwaza, ze jest ok.

42

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Autorko ja Cię nie potepie i nie krytykuję... uważam że to co czujesz i co możesz stracić jest dla Ciebie wystarczającym cierpieniem. Dobrze ze chcesz się zmienić. Wiesz. Nie mówię ze powinnaś odejść ale na decyzję chłopaka nie masz wpływu... wiesz. Różnie może być. Jednak wiedz że jeśli on odejdzie może Cię jeszcze wiele dobrego spotkać w życiu jeśli będziesz dobrze żyła smile powinnaś spotkać mężczyznę który by miał podobne doświadczenia. On ma szansę Cię zrozumieć i nie edziesz czuła się gorsza przy nim. Myślę ze ludzie w związku powinni mieć podobną przeszłość i zbliżone podejście do seksu. Jeśli tak nie jest to może być trudno... pamiętaj cokolwiek twój chłopak postanowi będziesz żyła dalej i nie jest tak że nie masz szansy. Niestety wiem że podejście do seksu i przeszłość może dużo zepsuć  dlatego ważne moim zdaniem by była podobna. Chyba że ktoś jest bardzo bardzo wyrozumiały i tolerancyjny. Może Twój chłopak z czasem da radę... życzę Ci powodzenia smile

43

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Tom94 napisał/a:
problematycznaa napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jakbym się dowiedział że moja dziewczyna miała taką przeszłość to jeszcze tego samego dnia bym jej podziękował za znajomość.
Niestety ale wy do siebie nie pasujecie, on jest porządnym facetem z zasadami a ty no cóż, lubisz seks i to aż za bardzo by nie powiedzieć bardziej brutalnie, uważam że ten związek nie ma przyszłości.

Ale ja robiłam to tylko dlatego bo bałam się że mnie tamci zostawią, ostatni najbardziej bo czasem wprost mi mówił że znajdzie sobie kogoś...
Lubię seks ale gdybym mogła cofnąć czas to wolałabym być sama do momentu poznania aktualnego faceta.

Wiem, że zachowywałam się jak zwykły zbiornik na spermę że w ogóle nie protestowałam, że to było zwykłe szmacenie się, ale nie dam rady cofnąć czasu i ogromnie tego żałuje.
Porozmawiam na spokojnie z nim nie chce żeby się męczył.

Ale jest takie pewne urządzenie pod czaszką człowieka z którego warto korzystać, tak wiem, może jestem aż za bardzo szczery ale zasłużyłaś.
Na tak przeraźliwie niską samoocenę jest psycholog a ty zamiast tam się udać to wybrałaś łatwiejszą drogę.
Dobre jest chodziaż to że żałujesz ale czasu nie cofniesz a twój chłopak ma swoje pewne zasady i tego nie przeskoczysz, według mnie tak jak pisałem wcześniej ten związek nie ma przyszłości bo nawet jak ci wybaczy to może ci kiedyś zacząć wypominać przeszłość, np. podczas awantury.

Rozumiem, i doceniam szczerość.

Wiem że on ma zasady, jest poważny i porządny, ale spróbuje z nim porozmawiać.

Nie myślałam wtedy, zaczęłam dopiero teraz po normalnych rozmowach z chłopakiem, wiem że zachowywałam się okropnie i dałam się strasznie wykorzystać, teraz zbieram tego konsekwencje w postaci problemów w związku i choroby przez słabe dbanie o higienę w tamtych czasach. (Mogłam się tego spodziewać ale człowiek mądry po szkodzie).
Czasem się dziwie że on jeszcze ze mną jest bo mógłby mieć każdą a wybrał taką która mówiąc wprost od 16 roku życia dała się przelecieć pewnie kilkaset razy i większość z tego bez prezerwatyw... :-( ale byłam głupia...

44

Odp: Przeszłość niszczy związek.
adiaphora napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jakbym się dowiedział że moja dziewczyna miała taką przeszłość to jeszcze tego samego dnia bym jej podziękował za znajomość.
Niestety ale wy do siebie nie pasujecie, on jest porządnym facetem z zasadami a ty no cóż, lubisz seks i to aż za bardzo by nie powiedzieć bardziej brutalnie, uważam że ten związek nie ma przyszłości.

bez przesady, autorka miala 3 chlopakow a nie 15. A seks z nimi uprawiala nie z rozwiazlosci a glownie z potrzeby akceptacji i milosci. W tak mlodym wieku opacznie pojmuje sie pewne sprawy. A chlopaki, ktorzy do seksu maja praktyczny stosunek, czesto wykorzystuja te naiwnosc i zagubienie dziewczat. Mlodosc i durnosc poniekad usprawiedliwia rozne rzeczy. Gorzej, gdy mocno dorosly czlowiek zachowuje sie w ten sposob, nie majac do siebie szacunku, i uwaza, ze jest ok.

Może i trzech ale za to popatrz ile autorka ma lat i kiedy zaczynała, po prostu mówiąc dosadnie to trzeba myśleć nad konsekwencjami swoich czynów a nie potem zwalać na młody wiek.

45

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Coś bym napisał ale nie będę jechał po wystarczająco już skrzywdzonej przez los dziewczynie. Niech to będzie przestroga dla innych kobiet.

46

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Toja24 napisał/a:

Autorko ja Cię nie potepie i nie krytykuję... uważam że to co czujesz i co możesz stracić jest dla Ciebie wystarczającym cierpieniem. Dobrze ze chcesz się zmienić. Wiesz. Nie mówię ze powinnaś odejść ale na decyzję chłopaka nie masz wpływu... wiesz. Różnie może być. Jednak wiedz że jeśli on odejdzie może Cię jeszcze wiele dobrego spotkać w życiu jeśli będziesz dobrze żyła smile powinnaś spotkać mężczyznę który by miał podobne doświadczenia. On ma szansę Cię zrozumieć i nie edziesz czuła się gorsza przy nim. Myślę ze ludzie w związku powinni mieć podobną przeszłość i zbliżone podejście do seksu. Jeśli tak nie jest to może być trudno... pamiętaj cokolwiek twój chłopak postanowi będziesz żyła dalej i nie jest tak że nie masz szansy. Niestety wiem że podejście do seksu i przeszłość może dużo zepsuć  dlatego ważne moim zdaniem by była podobna. Chyba że ktoś jest bardzo bardzo wyrozumiały i tolerancyjny. Może Twój chłopak z czasem da radę... życzę Ci powodzenia smile

Zadziwiająco długo daje radę, mam ogromne szczęście że na niego trafiłam.
Tak zrobię porozmawiam z nim i zaakceptuje jego wybór, poproszę żeby to przemyślał bo też chce żeby był szczęśliwy a nie męczył się w związku.

adiaphora napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jakbym się dowiedział że moja dziewczyna miała taką przeszłość to jeszcze tego samego dnia bym jej podziękował za znajomość.
Niestety ale wy do siebie nie pasujecie, on jest porządnym facetem z zasadami a ty no cóż, lubisz seks i to aż za bardzo by nie powiedzieć bardziej brutalnie, uważam że ten związek nie ma przyszłości.

bez przesady, autorka miala 3 chlopakow a nie 15. A seks z nimi uprawiala nie z rozwiazlosci a glownie z potrzeby akceptacji i milosci. W tak mlodym wieku opacznie pojmuje sie pewne sprawy. A chlopaki, ktorzy do seksu maja praktyczny stosunek, czesto wykorzystuja te naiwnosc i zagubienie dziewczat. Mlodosc i durnosc poniekad usprawiedliwia rozne rzeczy. Gorzej, gdy mocno dorosly czlowiek zachowuje sie w ten sposob, nie majac do siebie szacunku, i uwaza, ze jest ok.

Myślę że moje zachowanie mało co usprawiedliwia, bo z problemami powinnam radzić sobie inaczej a nie dogadzaniem facetowi który tak naprawdę miał mnie całkowicie gdzieś...
No ale byłam głupia i zbieram tego żniwo.

47

Odp: Przeszłość niszczy związek.
problematycznaa napisał/a:
Tom94 napisał/a:
problematycznaa napisał/a:

Ale ja robiłam to tylko dlatego bo bałam się że mnie tamci zostawią, ostatni najbardziej bo czasem wprost mi mówił że znajdzie sobie kogoś...
Lubię seks ale gdybym mogła cofnąć czas to wolałabym być sama do momentu poznania aktualnego faceta.

Wiem, że zachowywałam się jak zwykły zbiornik na spermę że w ogóle nie protestowałam, że to było zwykłe szmacenie się, ale nie dam rady cofnąć czasu i ogromnie tego żałuje.
Porozmawiam na spokojnie z nim nie chce żeby się męczył.

Ale jest takie pewne urządzenie pod czaszką człowieka z którego warto korzystać, tak wiem, może jestem aż za bardzo szczery ale zasłużyłaś.
Na tak przeraźliwie niską samoocenę jest psycholog a ty zamiast tam się udać to wybrałaś łatwiejszą drogę.
Dobre jest chodziaż to że żałujesz ale czasu nie cofniesz a twój chłopak ma swoje pewne zasady i tego nie przeskoczysz, według mnie tak jak pisałem wcześniej ten związek nie ma przyszłości bo nawet jak ci wybaczy to może ci kiedyś zacząć wypominać przeszłość, np. podczas awantury.

Rozumiem, i doceniam szczerość.

Wiem że on ma zasady, jest poważny i porządny, ale spróbuje z nim porozmawiać.

Nie myślałam wtedy, zaczęłam dopiero teraz po normalnych rozmowach z chłopakiem, wiem że zachowywałam się okropnie i dałam się strasznie wykorzystać, teraz zbieram tego konsekwencje w postaci problemów w związku i choroby przez słabe dbanie o higienę w tamtych czasach. (Mogłam się tego spodziewać ale człowiek mądry po szkodzie).
Czasem się dziwie że on jeszcze ze mną jest bo mógłby mieć każdą a wybrał taką która mówiąc wprost od 16 roku życia dała się przelecieć pewnie kilkaset razy i większość z tego bez prezerwatyw... :-( ale byłam głupia...

Cóż, zobaczymy co powie chłopak, musicie bardzo szczerze ze sobą porozmawiać ale wiedz iż musisz przygotować się na oba warianty, ten szczęśliwy jak i ten mniej.
Z jego perspektywy po prostu mogą zacząć docierać wątpliwości co do twojej wierności np., i jak mu zagwarantujesz że będziesz wierna?
Możesz mówić naprawdę wiele ale z racji przeszłości może to do niego nie dotrzeć i słusznie.
Bynajmniej już nie będę cię dobijać, mimo wszystko życzę powodzenia.

48

Odp: Przeszłość niszczy związek.
ZwykłyFacet napisał/a:

Coś bym napisał ale nie będę jechał po wystarczająco już skrzywdzonej przez los dziewczynie. Niech to będzie przestroga dla innych kobiet.

Możesz pisać szczerze bo o sobie mam dużo gorsze zdanie więc nic mnie nie zdziwi, a napisałam tutaj żeby wysłuchać szczerych opinii i facetów i kobiet bo o takich rzeczach raczej nie ma z kim obok porozmawiać żeby poznać opinie i się tak po prostu wygadać, pożalić.

Tom94 napisał/a:
adiaphora napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jakbym się dowiedział że moja dziewczyna miała taką przeszłość to jeszcze tego samego dnia bym jej podziękował za znajomość.
Niestety ale wy do siebie nie pasujecie, on jest porządnym facetem z zasadami a ty no cóż, lubisz seks i to aż za bardzo by nie powiedzieć bardziej brutalnie, uważam że ten związek nie ma przyszłości.

bez przesady, autorka miala 3 chlopakow a nie 15. A seks z nimi uprawiala nie z rozwiazlosci a glownie z potrzeby akceptacji i milosci. W tak mlodym wieku opacznie pojmuje sie pewne sprawy. A chlopaki, ktorzy do seksu maja praktyczny stosunek, czesto wykorzystuja te naiwnosc i zagubienie dziewczat. Mlodosc i durnosc poniekad usprawiedliwia rozne rzeczy. Gorzej, gdy mocno dorosly czlowiek zachowuje sie w ten sposob, nie majac do siebie szacunku, i uwaza, ze jest ok.

Może i trzech ale za to popatrz ile autorka ma lat i kiedy zaczynała, po prostu mówiąc dosadnie to trzeba myśleć nad konsekwencjami swoich czynów a nie potem zwalać na młody wiek.

Tutaj nie chodzi o ilość facetów tylko o to jak to robiłam bo o trzech to mój chłopak wiedział od początku, sama się siebie wstydzę bo jakbym się szanowała chociaż trochę to nie brałabym tabletek i nie pozwalała na kończenie we mnie kolejnemu wiedząc że mnie nie szanuje, a ja głupia myślałam że jak pozwolę mu na wszystko to będzie lepiej i doceni...

49

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Tom94 napisał/a:
problematycznaa napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Ale jest takie pewne urządzenie pod czaszką człowieka z którego warto korzystać, tak wiem, może jestem aż za bardzo szczery ale zasłużyłaś.
Na tak przeraźliwie niską samoocenę jest psycholog a ty zamiast tam się udać to wybrałaś łatwiejszą drogę.
Dobre jest chodziaż to że żałujesz ale czasu nie cofniesz a twój chłopak ma swoje pewne zasady i tego nie przeskoczysz, według mnie tak jak pisałem wcześniej ten związek nie ma przyszłości bo nawet jak ci wybaczy to może ci kiedyś zacząć wypominać przeszłość, np. podczas awantury.

Rozumiem, i doceniam szczerość.

Wiem że on ma zasady, jest poważny i porządny, ale spróbuje z nim porozmawiać.

Nie myślałam wtedy, zaczęłam dopiero teraz po normalnych rozmowach z chłopakiem, wiem że zachowywałam się okropnie i dałam się strasznie wykorzystać, teraz zbieram tego konsekwencje w postaci problemów w związku i choroby przez słabe dbanie o higienę w tamtych czasach. (Mogłam się tego spodziewać ale człowiek mądry po szkodzie).
Czasem się dziwie że on jeszcze ze mną jest bo mógłby mieć każdą a wybrał taką która mówiąc wprost od 16 roku życia dała się przelecieć pewnie kilkaset razy i większość z tego bez prezerwatyw... :-( ale byłam głupia...

Cóż, zobaczymy co powie chłopak, musicie bardzo szczerze ze sobą porozmawiać ale wiedz iż musisz przygotować się na oba warianty, ten szczęśliwy jak i ten mniej.
Z jego perspektywy po prostu mogą zacząć docierać wątpliwości co do twojej wierności np., i jak mu zagwarantujesz że będziesz wierna?
Możesz mówić naprawdę wiele ale z racji przeszłości może to do niego nie dotrzeć i słusznie.
Bynajmniej już nie będę cię dobijać, mimo wszystko życzę powodzenia.

Dziękuje, jedynie mogę mu to pokazać czynami i słowami jeśli da mi na to czas.
Będę wierna, ale jeśli będzie chciał zakończyć ten związek to zrozumiem bo co mi pozostaje? Też nie chciałabym faceta po takiej ilości stosunków i z takim podejściem do seksu jak ja kiedyś, uznałabym że się w ogóle nie szanował i to prawda.

50

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Najbardziej boli mnie to że ten porządny facet czekał na kogoś wyjątkowego, a teraz ma taką zużytą dziewczynę, cały czas się dziwie dlaczego tak spokojnie do tego podszedł, jak koleżanka mu opowiedziała więcej szczegółów to po dwóch dniach zaczął mnie o to pytać i spokojnie rozmawiać, a jak płakałam to pocieszał, nie rozumiem. 
Porozmawiam z nim i postaram się napisać tutaj co z tego wynikło.

51

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Dziwi mnie jednak to, że Twoja znajoma mu o tym powiedziała. To dość dziwne zachowanie tongue

52 Ostatnio edytowany przez adiafora (2015-12-11 16:18:56)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
problematycznaa napisał/a:
adiaphora napisał/a:

bez przesady, autorka miala 3 chlopakow a nie 15. A seks z nimi uprawiala nie z rozwiazlosci a glownie z potrzeby akceptacji i milosci. W tak mlodym wieku opacznie pojmuje sie pewne sprawy. A chlopaki, ktorzy do seksu maja praktyczny stosunek, czesto wykorzystuja te naiwnosc i zagubienie dziewczat. Mlodosc i durnosc poniekad usprawiedliwia rozne rzeczy. Gorzej, gdy mocno dorosly czlowiek zachowuje sie w ten sposob, nie majac do siebie szacunku, i uwaza, ze jest ok.

Myślę że moje zachowanie mało co usprawiedliwia, bo z problemami powinnam radzić sobie inaczej a nie dogadzaniem facetowi który tak naprawdę miał mnie całkowicie gdzieś...
No ale byłam głupia i zbieram tego żniwo.

no wlasnie ta glupota Cie usprawiedliwia, o tym wlasnie pisalam. A glupota czesto idzie w parze ze smarkatym wiekiem.
Przeciez gdybys byla madra, to bys inaczej sie zachowywala, prawda? :-)
Istotne jest to, zeby wyciagac wnioski z zyciowych doswiadczen. Dzisiaj jestes juz wiele madrzejsza, i o to chodzi. Tak trzymaj :-)

53 Ostatnio edytowany przez piesciarz (2015-12-11 17:27:29)

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Może czegoś nie doczytałem, ale uprawiałaś tylko seks ze swoimi chłopakami czy zdarzały Ci się jednorazowe przygody?

Inicjacja seksualna w wieku 16 lat to przecież nic takiego, większość ludzi zaczyna mniej więcej w wieku 16-19 lat. Mediana chyba jest na poziomie 17 roku życia. Antykoncepcja (o ile nie szkodzi zdrowiu) to też raczej nic złego.

Czyli nie masz szacunku do samej siebie, bo uprawiałaś seks ze swoimi chłopakami wtedy, kiedy nie miałaś na to ochoty? To jest powód, żeby nazywać się szmatą?

Byłbym wdzięczny za wytłumaczenie, pytam całkiem serio.

54

Odp: Przeszłość niszczy związek.

....chyba dałam się wkręcić big_smile

55

Odp: Przeszłość niszczy związek.
piesciarz napisał/a:

Może czegoś nie doczytałem, ale uprawiałaś tylko seks ze swoimi chłopakami czy zdarzały Ci się jednorazowe przygody?

Inicjacja seksualna w wieku 16 lat to przecież nic takiego, większość ludzi zaczyna mniej więcej w wieku 16-19 lat. Mediana chyba jest na poziomie 17 roku życia. Antykoncepcja (o ile nie szkodzi zdrowiu) to też raczej nic złego.

Czyli nie masz szacunku do samej siebie, bo uprawiałaś seks ze swoimi chłopakami wtedy, kiedy nie miałaś na to ochoty? To jest powód, żeby nazywać się szmatą?

Byłbym wdzięczny za wytłumaczenie, pytam całkiem serio.

Ale to co było szkodzi mojemu związkowi na którym mi zależy.
Tak straciłam z tego powodu do siebie szacunek bo przez moje głupie zachowania znika teraz związek który jest dla mnie naprawdę ważny.
Tutaj nie chodzi tylko o to że nie miałam ochoty tylko o szczegóły że robiłam to byle gdzie w ogóle się nie szanując.
Wiem, że w pigułkach nie ma nic złego, ale dopiero po rozmowie z chłopakiem uświadomiłam sobie że z facetem który brał narkotyki to mogło nie być zbyt mądre.
Byłam głupia i naiwna bo myślałam że seksem przekupię chłopaka który mnie w ogóle nie szanował, otwarcie miał mnie gdzieś a ja szukając bliskości biegałam za nim spełniając jego zachcianki.

56

Odp: Przeszłość niszczy związek.
adiaphora napisał/a:

....chyba dałam się wkręcić big_smile

Nie rozumiem. W co?

adiaphora napisał/a:
problematycznaa napisał/a:
adiaphora napisał/a:

bez przesady, autorka miala 3 chlopakow a nie 15. A seks z nimi uprawiala nie z rozwiazlosci a glownie z potrzeby akceptacji i milosci. W tak mlodym wieku opacznie pojmuje sie pewne sprawy. A chlopaki, ktorzy do seksu maja praktyczny stosunek, czesto wykorzystuja te naiwnosc i zagubienie dziewczat. Mlodosc i durnosc poniekad usprawiedliwia rozne rzeczy. Gorzej, gdy mocno dorosly czlowiek zachowuje sie w ten sposob, nie majac do siebie szacunku, i uwaza, ze jest ok.

Myślę że moje zachowanie mało co usprawiedliwia, bo z problemami powinnam radzić sobie inaczej a nie dogadzaniem facetowi który tak naprawdę miał mnie całkowicie gdzieś...
No ale byłam głupia i zbieram tego żniwo.

no wlasnie ta glupota Cie usprawiedliwia, o tym wlasnie pisalam. A glupota czesto idzie w parze ze smarkatym wiekiem.
Przeciez gdybys byla madra, to bys inaczej sie zachowywala, prawda? :-)
Istotne jest to, zeby wyciagac wnioski z zyciowych doswiadczen. Dzisiaj jestes juz wiele madrzejsza, i o to chodzi. Tak trzymaj :-)

Gdybym wiedziała jakie będą tego konsekwencje zachowywałabym się całkowicie inaczej, wolałabym być sama do momentu poznania aktualnego faceta.

Akaya napisał/a:

Dziwi mnie jednak to, że Twoja znajoma mu o tym powiedziała. To dość dziwne zachowanie tongue

Ona mu nie powiedziała tak ze szczegółami tylko "nakreśliła" obraz sytuacji jakie dawniej miały miejsce, resztę odpowiedziałam mu ja. A dlaczego? Może ktoś tutaj miał racje że chce go odbić i myślała że się rozstaniemy.

Dziękuje wszystkim za rady, porozmawiam z chłopakiem i zobaczymy jak zdecyduje. Napisze po rozmowie co z tego wynikło.

57

Odp: Przeszłość niszczy związek.
piesciarz napisał/a:

Może czegoś nie doczytałem, ale uprawiałaś tylko seks ze swoimi chłopakami czy zdarzały Ci się jednorazowe przygody?

Inicjacja seksualna w wieku 16 lat to przecież nic takiego, większość ludzi zaczyna mniej więcej w wieku 16-19 lat. Mediana chyba jest na poziomie 17 roku życia. Antykoncepcja (o ile nie szkodzi zdrowiu) to też raczej nic złego.

Czyli nie masz szacunku do samej siebie, bo uprawiałaś seks ze swoimi chłopakami wtedy, kiedy nie miałaś na to ochoty? To jest powód, żeby nazywać się szmatą?

Byłbym wdzięczny za wytłumaczenie, pytam całkiem serio.

O dzięki, jak miło usłyszeć głos zdrowego rozsądku od mężczyzny. Nieczęsto się to zdarza na tym forum.
Autorko, już pisałam - nadal brakuje ci wiary w siebie. Super, że zrozumiałaś swoje błędy, super, że chłopak jest super, ale też nie możesz padać przed nim na kolana. Widać z twojego opisu, że to niegłupi chłopak, może musi sobie poukładać w głowie różne rzeczy, a może jest zbyt młody i niedoświadczony życiowo i nie wie, co ma myśleć i robić. Na pocieszenie - wcale nierzadko zdarza się, że kobieta przed swoim wybranym w wieku po 20 miała jednego partnera, z którym miała ułożyć sobie życie, ale nie wyszło i jej obecny facet ma jej za złe - czyli leczy swoje kompleksy jej kosztem. Jest też fajny życiowy kawał - siedzi stare małżeństwo przy stole,jedzą obiad. W pewnym momencie dziadek bije babcię łyżką po głowie. Babcia z krzykiem - dziadek, no co ty? A on na to : bo jak sobie przypomnę, że ty cnoty nie miałaś !... big_smile

58

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Ale przecież autorka nie ma problemów z tym, że kochała się z poprzednimi partnerami, tylko z tym w jakich okolicznościach owe kochanie miało miejsce.
To, że miała partnera i kochała się z nim to raczej normalne.

Zbytdelikatna ma rację autorko - Przede wszystkim na pierwszym miejscu daj szansę sobie

59

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Biedny chlopak ale sie na mine wpakowal...
Oh ta milosc nie ktorym facetom mozg odbiera wink
Tak naprawde jesli nic ci nie mowi a widac ze nie moze tego przezyc to ja bym sie bal(jego), kiedys moze byc tak ze to go zje i bedzie cie traktowal gorzej niz ci poprzedni.
Powiem ci jedno lepiej zacznij z nim rozmawiac lepiej zeby ci powiedzial co o tobie mysli, nawet jesli to beda same obrazliwe slowa ale ochroni cie to przed nim lub on to wykrzyczy i sie wkoncu uspokoi.
Co go moze denerwowac, to troche fakt ze z innymi cos robilas a z nim nie.
Powiem ci bylem w podobnej sytacji jak on tylko ze dziewczyna miala 18 lat tez 3 partnerow wczesniej zaden jej nie szanowal, ja powiedzialem jej wprost do widzenia.
Z reszta, mi sie nie podoba cos takiego ze wiem co sie dzialo wczesniej a ja gorszy.
Popieram tez osoby ktore pisaly ze przeciez caly czas mialas mozg i moglas bo uzyc to nie jest az takie trudne i bolesne no chyba ze sie myle.
Znajdz sobie kogos na rowni z doswiadczeniem, on moze cie zrozumie moze nie tego nie wiadomo... ale bedzie to bardziej prawdopodobne niz w przypadku tego chlopaka.

60

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Teo bez urazy, ale darowałbyś sobie w tym temacie komentarz.

61

Odp: Przeszłość niszczy związek.

Teo Mat, pewnie i tak nie posłuchasz ale może nie dobijaj już tej dziewczyny... Przecież niemal w każdym poście pisze o tym, jak jej źle sad
Autorko, przyszła mi do głowy pewna rzecz. Mozesz poczytać w necie jak wiele dziewczyn ma problem odwrotny - miały tylko jednego partnera a ich partnerzy robia im okropne wyrzuty... Hm, co prawda nie wiem co robiłaś dokladnie że tak bardzo sie sobą brzydzisz, mówisz ze to okropne, że miałaś 3 facetów a mimo wszystko poznałaś kogoś fantastycznego - który - jak sama nawet piszesz - nie robi Ci wyrzutów, nawet nie mówi za wiele na ten temat... Ciesz się tym że to masz bo naprawdę to może być wyjątkowy człowiek. Staraj się być bardzo dobrą osobą nie tylko dla niego, ale też dla innych ludzi. Po prostu bądź dobra, poczujesz się lepiej z samą sobą. I musisz też sobie wybaczyć jesli uważasz ze to co robiłaś było złe. Zrozumienie błędu i chęć poprawy to pierwszy krok do lepszego życia smile
Tylko jedno Ci napiszę, mam nadzieję że się nie obrazisz ale chcę dla Ciebbie dobrze: zrób sobie badania żebyś już na pewno wiedziała, że nic złego się nie przyplątało. I uszy go góry!

62 Ostatnio edytowany przez Teo Mat (2015-12-11 21:55:46)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Toja24 napisał/a:

Teo Mat, pewnie i tak nie posłuchasz ale może nie dobijaj już tej dziewczyny... Przecież niemal w każdym poście pisze o tym, jak jej źle sad
Autorko, przyszła mi do głowy pewna rzecz. Mozesz poczytać w necie jak wiele dziewczyn ma problem odwrotny - miały tylko jednego partnera a ich partnerzy robia im okropne wyrzuty... Hm, co prawda nie wiem co robiłaś dokladnie że tak bardzo sie sobą brzydzisz, mówisz ze to okropne, że miałaś 3 facetów a mimo wszystko poznałaś kogoś fantastycznego - który - jak sama nawet piszesz - nie robi Ci wyrzutów, nawet nie mówi za wiele na ten temat... Ciesz się tym że to masz bo naprawdę to może być wyjątkowy człowiek. Staraj się być bardzo dobrą osobą nie tylko dla niego, ale też dla innych ludzi. Po prostu bądź dobra, poczujesz się lepiej z samą sobą. I musisz też sobie wybaczyć jesli uważasz ze to co robiłaś było złe. Zrozumienie błędu i chęć poprawy to pierwszy krok do lepszego życia smile
Tylko jedno Ci napiszę, mam nadzieję że się nie obrazisz ale chcę dla Ciebbie dobrze: zrób sobie badania żebyś już na pewno wiedziała, że nic złego się nie przyplątało. I uszy go góry!

Ja jej nie dobijam tylko pisze jej prawde co o tym mysle sama napisala ze chce znac opinie ludzi, wiec pisze. Cos za duzo zaluje troche to dziwnie wyglada.
No ja jestem takim facetem co tak zameczal dziewczyne, ktora miala jednego przedemna(niby jednego-nie wiem jak bylo naprawe).
Nie robi bo nie chce jej ranic ale ona sama widzi ze jemu cos nie pasuje...
Napisal bym cos jeszcze ale zaraz sie rozwinie dyskusja na 1000 stron...

63

Odp: Przeszłość niszczy związek.
zbytdelikatna napisał/a:
piesciarz napisał/a:

Może czegoś nie doczytałem, ale uprawiałaś tylko seks ze swoimi chłopakami czy zdarzały Ci się jednorazowe przygody?

Inicjacja seksualna w wieku 16 lat to przecież nic takiego, większość ludzi zaczyna mniej więcej w wieku 16-19 lat. Mediana chyba jest na poziomie 17 roku życia. Antykoncepcja (o ile nie szkodzi zdrowiu) to też raczej nic złego.

Czyli nie masz szacunku do samej siebie, bo uprawiałaś seks ze swoimi chłopakami wtedy, kiedy nie miałaś na to ochoty? To jest powód, żeby nazywać się szmatą?

Byłbym wdzięczny za wytłumaczenie, pytam całkiem serio.

O dzięki, jak miło usłyszeć głos zdrowego rozsądku od mężczyzny. Nieczęsto się to zdarza na tym forum.
Autorko, już pisałam - nadal brakuje ci wiary w siebie. Super, że zrozumiałaś swoje błędy, super, że chłopak jest super, ale też nie możesz padać przed nim na kolana. Widać z twojego opisu, że to niegłupi chłopak, może musi sobie poukładać w głowie różne rzeczy, a może jest zbyt młody i niedoświadczony życiowo i nie wie, co ma myśleć i robić. Na pocieszenie - wcale nierzadko zdarza się, że kobieta przed swoim wybranym w wieku po 20 miała jednego partnera, z którym miała ułożyć sobie życie, ale nie wyszło i jej obecny facet ma jej za złe - czyli leczy swoje kompleksy jej kosztem. Jest też fajny życiowy kawał - siedzi stare małżeństwo przy stole,jedzą obiad. W pewnym momencie dziadek bije babcię łyżką po głowie. Babcia z krzykiem - dziadek, no co ty? A on na to : bo jak sobie przypomnę, że ty cnoty nie miałaś !... big_smile

Dziękuje za rozweselenie ;-)
Wiem, że mi brakuje wiary w siebie, ale i tak jest lepiej niż było dawniej.
Nie będę padać przed nim na kolana, sam mnie tego nauczył żebym się szanowała a nie zbyt poświęcała dla innych, żebym to ja dla samej siebie była na pierwszym miejscu.
Tak chyba musi to sobie poukładać, bo jest spokojny, nie robi mi wyrzutów tylko czasem o coś dopyta, jednak widzę też że nabrał lekko dystansu, także spokojnie z nim porozmawiam. Myślę, też że on nie ma kompleksów bo nie miał mi za złe że miałam trzech partnerów, bardziej chyba myśli o tym w jaki sposób to robiłam i że na nic nie zważałam.

Lucyfer666 napisał/a:

Ale przecież autorka nie ma problemów z tym, że kochała się z poprzednimi partnerami, tylko z tym w jakich okolicznościach owe kochanie miało miejsce.
To, że miała partnera i kochała się z nim to raczej normalne.

Zbytdelikatna ma rację autorko - Przede wszystkim na pierwszym miejscu daj szansę sobie

Dziękuje, tak właśnie tak jest, oczywiście gdybym mogła cofnąć czas to chciałabym żeby aktualny chłopak był moim pierwszy partnerem ale się nie da, jednak najbardziej męczy mnie to jak się zachowywałam, że byłam taka nie wiem jak to określić "łatwa" robiąc rzeczy których naprawdę nie lubiłam i nie chciałam ulegając poleceniom (inaczej tego nazwać nie można) faceta, bojąc się że będę sama.

Teo Mat napisał/a:

Biedny chlopak ale sie na mine wpakowal...
Oh ta milosc nie ktorym facetom mozg odbiera wink
Tak naprawde jesli nic ci nie mowi a widac ze nie moze tego przezyc to ja bym sie bal(jego), kiedys moze byc tak ze to go zje i bedzie cie traktowal gorzej niz ci poprzedni.
Powiem ci jedno lepiej zacznij z nim rozmawiac lepiej zeby ci powiedzial co o tobie mysli, nawet jesli to beda same obrazliwe slowa ale ochroni cie to przed nim lub on to wykrzyczy i sie wkoncu uspokoi.
Co go moze denerwowac, to troche fakt ze z innymi cos robilas a z nim nie.
Powiem ci bylem w podobnej sytacji jak on tylko ze dziewczyna miala 18 lat tez 3 partnerow wczesniej zaden jej nie szanowal, ja powiedzialem jej wprost do widzenia.
Z reszta, mi sie nie podoba cos takiego ze wiem co sie dzialo wczesniej a ja gorszy.
Popieram tez osoby ktore pisaly ze przeciez caly czas mialas mozg i moglas bo uzyc to nie jest az takie trudne i bolesne no chyba ze sie myle.
Znajdz sobie kogos na rowni z doswiadczeniem, on moze cie zrozumie moze nie tego nie wiadomo... ale bedzie to bardziej prawdopodobne niz w przypadku tego chlopaka.

Porozmawiam z nim, nie chce żeby ukrywał to co czuje, wolę wiedzieć w jakim stopniu go to męczy i spróbować pomóc, wyjaśnić, a jeśli nie to zrozumiem, wolę żeby mnie zostawił niż męczył się i to ukrywał co i tak z czasem doprowadzi do tego że nie będziemy szczęśliwi.

Lucyfer666 napisał/a:

Teo bez urazy, ale darowałbyś sobie w tym temacie komentarz.

Spokojnie, Teo ma trochę racji z biegiem czasu wiem że powinnam pomyśleć i nie postępować tak jak postępowałam, ale zachowywałam się głupio.
Smutne słowa ale prawdziwe.

Ja sobie nie wyobrażam być z kimś kto ma takie "doświadczenie" jak ja :-( nie wiem dlaczego ale chyba bym nie umiała, byłabym zazdrosna, wiem że to dziwne bo sama mam takie doświadczenie a chciałabym chłopaka takiego jak teraz który ze mną wszedł w sferę seksu, faceta który miał jedną kobietę przede mną jeszcze bym przeżyła, ale z takim doświadczeniem jak ja, raczej nie, cały czas myślałabym o tym i byłabym zazdrosna, dlatego rozumiem mojego faceta, ma prawo o tym myśleć i mieć o to do mnie wyrzuty.
Porozmawiam z nim i dam znać w wolnej chwili.
Dziękuje wszystkim za rady, za te nie miłe ale szczere również.

64 Ostatnio edytowany przez problematycznaa (2015-12-11 22:08:03)

Odp: Przeszłość niszczy związek.
Teo Mat napisał/a:
Toja24 napisał/a:

Teo Mat, pewnie i tak nie posłuchasz ale może nie dobijaj już tej dziewczyny... Przecież niemal w każdym poście pisze o tym, jak jej źle sad
Autorko, przyszła mi do głowy pewna rzecz. Mozesz poczytać w necie jak wiele dziewczyn ma problem odwrotny - miały tylko jednego partnera a ich partnerzy robia im okropne wyrzuty... Hm, co prawda nie wiem co robiłaś dokladnie że tak bardzo sie sobą brzydzisz, mówisz ze to okropne, że miałaś 3 facetów a mimo wszystko poznałaś kogoś fantastycznego - który - jak sama nawet piszesz - nie robi Ci wyrzutów, nawet nie mówi za wiele na ten temat... Ciesz się tym że to masz bo naprawdę to może być wyjątkowy człowiek. Staraj się być bardzo dobrą osobą nie tylko dla niego, ale też dla innych ludzi. Po prostu bądź dobra, poczujesz się lepiej z samą sobą. I musisz też sobie wybaczyć jesli uważasz ze to co robiłaś było złe. Zrozumienie błędu i chęć poprawy to pierwszy krok do lepszego życia smile
Tylko jedno Ci napiszę, mam nadzieję że się nie obrazisz ale chcę dla Ciebbie dobrze: zrób sobie badania żebyś już na pewno wiedziała, że nic złego się nie przyplątało. I uszy go góry!

Ja jej nie dobijam tylko pisze jej prawde co o tym mysle sama napisala ze chce znac opinie ludzi, wiec pisze. Cos za duzo zaluje troche to dziwnie wyglada.
No ja jestem takim facetem co tak zameczal dziewczyne, ktora miala jednego przedemna(niby jednego-nie wiem jak bylo naprawe).
Nie robi bo nie chce jej ranic ale ona sama widzi ze jemu cos nie pasuje...
Napisal bym cos jeszcze ale zaraz sie rozwinie dyskusja na 1000 stron...

Spokojnie, nie mam tego za złe, masz dużo racji, dlaczego żałuje?
Bo to jest pierwszy facet który widzi we mnie coś więcej niż narzędzie do seksu i nie wyobrażam sobie być z kimś kto ma takie doświadczenie jak ja, a moja głupota z przeszłości może to popsuć.


Toja24 napisał/a:

Teo Mat, pewnie i tak nie posłuchasz ale może nie dobijaj już tej dziewczyny... Przecież niemal w każdym poście pisze o tym, jak jej źle sad
Autorko, przyszła mi do głowy pewna rzecz. Mozesz poczytać w necie jak wiele dziewczyn ma problem odwrotny - miały tylko jednego partnera a ich partnerzy robia im okropne wyrzuty... Hm, co prawda nie wiem co robiłaś dokladnie że tak bardzo sie sobą brzydzisz, mówisz ze to okropne, że miałaś 3 facetów a mimo wszystko poznałaś kogoś fantastycznego - który - jak sama nawet piszesz - nie robi Ci wyrzutów, nawet nie mówi za wiele na ten temat... Ciesz się tym że to masz bo naprawdę to może być wyjątkowy człowiek. Staraj się być bardzo dobrą osobą nie tylko dla niego, ale też dla innych ludzi. Po prostu bądź dobra, poczujesz się lepiej z samą sobą. I musisz też sobie wybaczyć jesli uważasz ze to co robiłaś było złe. Zrozumienie błędu i chęć poprawy to pierwszy krok do lepszego życia smile
Tylko jedno Ci napiszę, mam nadzieję że się nie obrazisz ale chcę dla Ciebbie dobrze: zrób sobie badania żebyś już na pewno wiedziała, że nic złego się nie przyplątało. I uszy go góry!

Czytałam już bardzo dużo.
Staram się być dobrą osobą, najbardziej dla mojego faceta...
Uważam, że to było bardzo złe, rozumiem mój błąd, ale chciałabym żeby to nie wpływało na teraźniejszość.
Postaram sobie zrobić badania, chociaż przewlekłą opryszczkę (częste nawroty) niestety mam prawdopodobnie od tego co robiłam...

Teo Ty byś nie żałował będąc na moim miejscu?
On mi wiele pomógł i rozejdziemy się nie z powodu kłótni, nie z powodu rozbieżności zdań ani znudzenia tylko z powodu tego że nie szanowałam się i zachowywałam tragicznie czyli tak naprawdę z największej głupoty jaka może zniszczyć związek. Jak tak się stanie to co dalej? Kto normalny zechce kogoś takiego jak ja? Z taka przeszłością i doświadczeniami, a ja sobie nie wyobrażam bycia z facetem który miałby takie doświadczenie jak ja, zjadłoby mnie to od środka chyba. Byłabym zazdrosna w każdym momencie chyba że z czasem jakoś bym to zaakceptowała.

65

Odp: Przeszłość niszczy związek.
problematycznaa napisał/a:

Teo Ty byś nie żałował będąc na moim miejscu?
On mi wiele pomógł i rozejdziemy się nie z powodu kłótni, nie z powodu rozbieżności zdań ani znudzenia tylko z powodu tego że nie szanowałam się i zachowywałam tragicznie czyli tak naprawdę z największej głupoty jaka może zniszczyć związek. Jak tak się stanie to co dalej? Kto normalny zechce kogoś takiego jak ja? Z taka przeszłością i doświadczeniami, a ja sobie nie wyobrażam bycia z facetem który miałby takie doświadczenie jak ja, zjadłoby mnie to od środka chyba. Byłabym zazdrosna w każdym momencie chyba że z czasem jakoś bym to zaakceptowała.

Kurcze nie umie sobie tego wyobrazic bo ja za bardzo zawsze nad wszystkim mysle i wszystko co robie mam zawsze pod kontrola.
Moze bym i zalowal tego co zrobilem tylko raczej nie szukal bym osoby ktora jest nie doswiadczona w tych sprawach, ale kogos na moim poziomie jesli taki nie doswiadczony by sie trafil postapilbym jak dziewczyna ktora chciala ze mna byc czyli kawa na lawe dawalam bylemu tu i tam a tobie nie dam bo nie lubie tego(powiedziala ze zbytnio ja nie szanowal i tak dalej...) ja zastanowilem sie nad tym wszystkim i zrezygnowalem z niej, ale mialem mniej wiecej obraz sytuacji jaka mnie czeka jesli w to wejde...
Uwierz mi ze to dla mnie nie jest glupota, sluchac jak sie traktowalo bylego a jak ty jestes traktowany - to nie jest takie super bo co twoj chlopak inny?
Ktos o twoim doswiadczeniu napewno by taka osobe chcial, tylko ze tobie taki nie pasuje... sad
No widzisz czy on nie moze byc zazdrosny o ciebie o roznice w traktowaniu(nie powie ci tego, to kwestia wychowania)?
Dzieki tobie wiem o co chodzi teraz z tymi paniami ktore sa mocno przechodzone i sa zainteresowane nie wydymkiem, bo on nie traktuje jej jak obiektu seksualnego tylko docenia jej osobowosc i mysle ze duzo wlasnie mlodych kobiet jest nie dowartosciowanych tak jak ty...

Posty [ 1 do 65 z 177 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Przeszłość niszczy związek.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024