Czy babiarze się zmieniają? - Netkobiety.pl

kobranocka napisał/a:

Pytanie, jak powyżej.
Czy babiarze (facet, który lubi adorować kobiety i zawsze ma kilka obok siebie) zmieniają się? Jest szansa, że się zmieni gdy trafi na odpowiednią kobietę?

On sie nie zmieni. Sytuacja sie zmnieni. Bedzie stary i coraz smieszniejszy, a kobiet wokol niego coraz mniej .

Tak. Ale co się wcześniej wyszaleją to ich

Invisible Man napisał/a:

LunaPARK napisał/a:

Tak. Ale co się wcześniej wyszaleją to ich

A skąd , znam jednego osobiście - nic nie pomogło , żona , dziecko , praca. Poświecił wszystko dla swoich słabostek. Został z niczym,nic go to nie nauczyło , dalej ugania się za spódniczkami.Ten typ tak ma , współczuje mu

Zależy od tego na jaką kobietę się trafi

Invisible Man napisał/a:

LunaPARK napisał/a:

Zależy od tego na jaką kobietę się trafi

Facet był juz po przejsciach , podobno trafił na ta jedyną ...ale nie udało mu sie uśpić nałogu  i popłyną

Hahahaha, nie przekonasz mnie. Wierzę w nawet najgorszych mężczyzn

Invisible Man napisał/a:

widocznie To był człowiek małej wiary

Trzymamy się tej teorii . Jedna jaskółka wiosny na czyni. Zresztą zdradzają i Ci, co wyszaleć się za młodu nie mieli okazji. Trzeba Was czasem przypilnować

Invisible Man napisał/a:

LunaPARK napisał/a:

Trzymamy się tej teorii . Jedna jaskółka wiosny na czyni. Zresztą zdradzają i Ci, co wyszaleć się za młodu nie mieli okazji. Trzeba Was czasem przypilnować

Własnie czuje ze musisz mnie chyba przypilnować

A co? Też żonaty, dzieciaty i chętny do wyskoku? Ty mi tutaj nie niszcz mych mlodzieńczych ideałów !!!

Zresztą zdradzają i Ci, co wyszaleć się za młodu nie mieli okazji.

LunaPARK napisał/a:

Zresztą zdradzają i Ci, co wyszaleć się za młodu nie mieli okazji.

Niekoniecznie,znam takich co,mają rodziny,atrakcyjne żony,ciągle uganiają się za kobietami,instynkt zdobyw5cy silniejszy,więc rozsiewają swoje silne geny,gdzie się da

Pytanie, jak powyżej.
Czy babiarze (facet, który lubi adorować kobiety i zawsze ma kilka obok siebie) zmieniają się? Jest szansa, że się zmieni gdy trafi na odpowiednią kobietę?

kobranocka napisał/a:

Pytanie, jak powyżej.
Czy babiarze (facet, który lubi adorować kobiety i zawsze ma kilka obok siebie) zmieniają się? Jest szansa, że się zmieni gdy trafi na odpowiednią kobietę?

Jest takie powiedzenie Kobieta która zmienia mężczyzn jak rękawiczki, po prostu poszukuje tego właściwego. Per analogia, babiarz to mężczyzna, który zapewne ma to coś w sobie, co ciągnie kobiety do niego, bez tego czegoś na pewno nie byłoby tych kobiet, zatem jest na pewno wyjątkowy. A przecież wcale to nie znaczy, że się nie zmieni dla tej którą pokocha, gdy trafi na tę odpowiednią. Kluczem tego pytania jest słowo - ODPOWIEDNIĄ. Kolejna przy której nie zostanie , a tylko mu się przewinie przez palce, nie będzie po prostu tą ODPOWIEDZNIĄ.
Śmiałem się do łez czytając wypowiedzi niekórych osób wyżej, gdy Twierdziły że babiarz z czasem staje się smieszny i wróży takim coraz mniejsze grono wielbicielek - to zwykła zawiść. Prawda jest taka, że mężczyzna taki z czasem nabiera doświadczenia i coraz łatwiej z czasem mu zdobyć kolejną zainteresowaną nim osobę. Hmmmm, ileż to młodych wiąze się z tymi znacznie starszymi, którzy potrafią dzięki nabytemu doświadczeniu, niewielkim wysiłkiem oczarować kobietę, tak, że świata poza nim nie będzie widziała. Tym bardziej, że babiarz wcale nie musi być głupkiem. Będąc inteligentnym, moze po prostu świetnie sie bawić przebierając jak będzie chciał. Ostatnio widziałem, jak pewien Rom (pisze o pochcodzeniu) wyrywał panienki z parkietu- ja wiem z 10 w ciągu 2 godzin z nim tańczyło i z każdą sie namiętnie całował, a ręce .. no cóż nie były grzeczne. Każda kolejna to idziała, bo facet rzeczywiście rzucał się w oczy, ale nie odmawiały mu, tak miały zapewne mokro w majtkach, że liczyły na to iż to właśnie z nią wyjdzie z imprezy.
Podsumowując "babiarzy" tworzą w takim samym stopniu kobiety, jak oni sami na to pracują.

Myślałem że odpowiadam na pytanie autorki, a tu się okazuje, że wdałem sie w rozmowę W każdym razie uważam, że obojętnie jakby nie definiować babiarza, to jeżeli w niego trafi strzała amora, to przepadnie, na rzecz kobiety. Znam takich lekkoduchów, którym się to zdarzyło, zatwardziałych imprzowiczów szukających wyłącznie niezobowiązujących relacji, którzy ... wpadli po uszy w miłość. Nie znasz dnia ani godziny. Trzeba być otwartym. Ostatnio pewna 11 letnia panna, gdy powiedziałem, że trzeba mieć nadzieje, że wszystko się ułoży, spojrzała na mnie wbijając wzrok i z ogromną pewnością siebie powiedziała: nadzieja to za mało, trzeba wierzyć, wtedy się uda.

Cześć rossanka

Invisible Man napisał/a:

Luna co Ty możesz wiedzieć - Ja przytoczę tu słowa współczesnej poetki , obeznanej w temacie (... Kto nie ryzykuje ten nie pije szampona)

A tak poważnie - NIE ZMIENI SIE, NIE MA TAKIEJ OPCJI, nawet inteligentna i nieobliczalna żona nie jest w stanie nad Tym zapanować.

A na odwrót jak oceniasz szansę? Z kokietki-zdobywcy -----> przykładna żona i matka?

Dobra, a Pan który płonął z miłości do mnie, który zaraz po naszym rozstaniu otaczał się kobietami jest po prostu babiarzem czy niedojrzały emocjonalnie do związku czy też nie byłam odpowiednią osobą dla niego? Przed naszym związkiem też otaczał się kobietami. Jego poprzednie związki były krótkie (jeden dłuższy). Po rozstaniu dawał wyraźne sprzeczne sygnały pt"pies ogrodnika". Grał nieczysto, mimo że ja zachowałam się normalnie. Do tego straszny zazdrośnik z niego. Jak nazwać to zjawisko? Tego Pana? Do dziś czuje sentyment, czy może chce sobie ulżyć- kto wie.

Oczywiście zapewniał mnie o swojej miłości. Milion razy usłyszałam, że mnie kocha, że chce wziąć ze mną ślub i żebym była matką jego dzieci. Po rozstaniu (które nie było absolutnie z mojej winy) usłyszałam wiele przykrych słów. Zmiana zdania i poglądów o 360 stopni...