Cześć. Czy jest możliwe, żeby nie mieć kompletnie, ale dziewczyny na prawdę, kompletnie żadnych objawów ciąży ? Jestem w ciąży, to 6 tydzień, usg nie było, ale beta tak. Jestem po 30stce. I na prawdę nic nie mam -ani nudności, ani mdłości, ani piersi nie zrobiły mi się wrażliwsze . Nic no po prostu nic I trochę się martwię, czy tam wszystko jest ok. Idę na usg za tydzień to się oczywiście dowiem, ale spać po nocach już przez to nie mogę, a jeszcze wszędzie piszą, że już w tym 6 tygodniu to organizm ma szaleć. A mój nic
Co myślicie ?
Oczywisci ze jest to mozliwe, ja w szostym tygodniu dopiero test zrobila. Mialam plamienie zamiast okresu i mnie to zmylilo, stad tak pozno test zrobilam. Dopiero pozniej zaczelam niesamowicie przybierac na wadze i bylam mega senna i zmeczona. Nie martw sie.
Bez stresu! Ja też nie miałam żadnych objawów na początku ciąży...tylko uczucie pełności jak przed okresem. Ciesz się, najwidoczniej Twój organizm cudownie przyjął ciąże. Przecież ospałość, mdłości, wymioty i inne atrybuty ciąży to reakcja organizmu na obce ciało, tzw. pasożyta - z medycznego punktu widzenia. Gratulacje
kessiZ: kochana nie martw sie na zapas ja juz za bardzo sie cieszylam w 5 tc ze jest idealnie a teraz wyjsc z lozka nie moge .
A kazda ciaza jest inna wiec nie ma co czytac na necie inni ciaze przechodza idealnie a drudzy ledwo ledwo nie ma reguly wiec ciesz sie :*
A tak wgl kiedy idziesz do lekarza ?
Gdy byłam w ciąży mdłości zaczęły się w 7 tygodniu,a jak się już zaczęły to.... maskara była, kiepsko to wspominam. Także póki co ciesz się ciążą Są kobiety które pierwszy trymestr przechodzą praktycznie bezobjawowo.