Roszczeniowi ludzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

Temat: Roszczeniowi ludzie

Jak myślicie, dlaczego w dzisiejszych czasach ludzie są tak roszczeniowi? Może dlatego, że daje im się za duże przyzwolenie na to? Czy sami np. lecicie z byle głupotą po zwrot niewielkich pieniędzy w sklepie bo towar nie spełnił waszych oczekiwań(mimo, że za niską cenę nie ma co oczekiwać super jakości)? Według mnie duża konkurencja? spowodowała, że klient to Pan a usługodawca, pracownik sklepu ma kłaniać się i dziękować, że klient w ogóle zaszczycił swoją obecnością...Pewnie nie każdy to zauważa, bo nie w każdej pracy ma się styczność z klientami, ale ciekawią mnie wasze opinie w tym temacie smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Roszczeniowi ludzie

Tak ludzie są bardzo roszczeniowi. Obserwuję to w pracy. Takie wychowanie. Ludzie nie mają szacunku do innych i myślą, że wszystko im się należy.

3

Odp: Roszczeniowi ludzie
TakaJakTy napisał/a:

Jak myślicie, dlaczego w dzisiejszych czasach ludzie są tak roszczeniowi? Może dlatego, że daje im się za duże przyzwolenie na to? Czy sami np. lecicie z byle głupotą po zwrot niewielkich pieniędzy w sklepie bo towar nie spełnił waszych oczekiwań(mimo, że za niską cenę nie ma co oczekiwać super jakości)? Według mnie duża konkurencja? spowodowała, że klient to Pan a usługodawca, pracownik sklepu ma kłaniać się i dziękować, że klient w ogóle zaszczycił swoją obecnością...Pewnie nie każdy to zauważa, bo nie w każdej pracy ma się styczność z klientami, ale ciekawią mnie wasze opinie w tym temacie smile

Nie lecę z byle głupotą po zwrot pieniędzy, ale czasem żałuję, ze tak nie robię. Kiedyś kupiłam śmierdzące mięso, naprawdę niewielki kawałeczek szczelnie zapakowany. Nie przyszło mi do głowy czemu taki właśnie dokładnie zapakowany. W domu się wyjaśniło dlaczego. Cztery  złote czyli mięso wyrzuciłam do kosza, a  na obiad musiałam kupić coś innego.Od tej pory stałam się bardzo wymagającym klientem w tym sklepie.

4

Odp: Roszczeniowi ludzie

Czy sami np. lecicie z byle głupotą po zwrot niewielkich pieniędzy w sklepie bo towar nie spełnił waszych oczekiwań(mimo, że za niską cenę nie ma co oczekiwać super jakości)?

Raczej tak.

Mam kilka sklepów, z którymi niemalże jestem zaprzyjaźniona - sprzedawcy idą mi na rękę, dodają czasem ekstra jakiś gratis, zamówią coś specjalnie dla mnie. Ja to doceniam i okazuję lojalność w drugą stronę, rozumiem, że im się trafiła jakaś pechowa partia towaru albo coś takiego, jestem wierną klientką.

Natomiast normalnie, jeśli kupuję coś, co ma spełniać określone standardy, to właśnie ich oczekuję i nie ważne, czy zapłaciłam dużo, czy mało. Towar ma być zgodny z opisem. Tak samo jak czasami zwracam towar, bo zwyczajnie zmieniłam zdanie, z ciuchami notorycznie tak robię. Ktoś dla mnie je kupuje w sklepie, ja w domu przymierzam, nietrafione wracają do sklepu (nienawidzę robić zakupów). Skoro sklep na to pozwala, to co to za roszczeniowość? Sklepy mają określone zasady, korzystanie z nich nie uważam za roszczeniowość.

Roszczeniowością są dla mnie za to oczekiwania, że się komuś dopłaci do kredytu we frankach, bo nagle okazał się nie tak korzystny jak w założeniu.

5

Odp: Roszczeniowi ludzie

Roszczeniowe osoby?! Moja ciotka, która nie miała dzieci i przez całe życie wspomagała dzieciate rodzeństwo; po jej śmierci to oni mieli najwięcej pretensji, roszczeń, (chyba przez te wszystkie lata przyzwyczaili się, że jej majątek należy się tylko im) nawet nie uszanowali jej ostatniej woli, co do pochówku.
Mogłabym jeszcze kilka przykładów dać, tylko po co ?

Może takim ludziom za łatwo przychodzą pewne rzeczy, przyzwyczajają się do wykorzystywania innych, a kiedy muszą sami coś zrobić, to rodzą się w nich pretensję, że coś im się należy, że ktoś coś powinien zrobić dla nich...

6

Odp: Roszczeniowi ludzie

Zwrot ubrań jest wg mnie w porządku, jeżeli spełni się warunki (metki, nie noszone), tak samo zepsute mięso-w sumie to jest akurat niedopuszczalne,bo jednak zepsuta żywność zagraża zdrowiu. Z niską ceną mam na myśli to, że ludzie chcieliby za grosze dostać towar super jakości (przykład-taka głupota, byłam świadkiem w sklepie jak kobieta reklamowała tzw jabłuszko do zjeżdżania po śniegu, bo się połamało przy użytkowaniu-koszt 5 zł)

7

Odp: Roszczeniowi ludzie

TakaJakTy, jak się połamało przy pierwszym zjeździe... smile Nie no, tu już można dyskutować, czy wina była po stronie producenta czy użytkownika, ale jak producenta, to co za różnica, czy 5zł, ma babka prawo reklamować.

Ja się przyznaję, że też czasami mi się nie chce, jeśli kwota jest dla mnie niewielka, bo bardziej mi na swoim czasie zależy, ale to raczej wada moja niż zaleta i powód do dumy. Kupiłam wędlinę, która w domu okazała się z zapaszkiem. Powinnam jechać i reklamować, ale to by były 2 godziny mojego życia i mi się zwyczajnie nie chciało dla kilku złotych. No ale to lenistwo zwykłe i nieszanowanie pieniędzy, bo dałam na sobie zarobić nieuczciwemu sklepowi. Zresztą co innego kiedy wartość jakiegoś produktu to np. 10 minut naszej pracy, a co innego jak godzina. Jak ta kobieta od jabłuszka miała bardzo ograniczone fundusze, to może to jabłuszko to było jedyne, co jej dziecko dostało od pewnego czasu. I zaraz się popsuło. Też bym się wkurzyła.

A w drugą stronę to nie działa? Ja widzę, że sklepy też bywają roszczeniowe, sprowadzają buble nie warte tego, żeby je brać za darmo i burzą się, że ludzie je reklamują jak się popsują, bo przecież tanie. tongue

8 Ostatnio edytowany przez Marcjano (2015-01-26 11:39:01)

Odp: Roszczeniowi ludzie

Mnie najbardziej dobijały egzaminy na zaocznym. "Panie Janie 2" - "Ale jak to? Ja płacę ja wymagam!". "Panie Janie, Pan płaci żebym ja wykonywał pracę i państwa uczył, a nie po to żeby Pan zdał bez przygotowania". "Ja napiszę skargę do dziekana!"

9

Odp: Roszczeniowi ludzie

Vian masz rację, często zależy od kontekstu i sytuacji człowieka smile Inna sprawa, jak ktoś jest jeszcze przy tym wszystkim chamski..Apropo roszczeniowości to też przypominają mi się przestrogi wykładowcy ze studiów (UM), jak bardzo trzeba być ostrożnym, gdyż dziś na porządku dziennym są skargi pacjentów a także leżące w korytarzu ulotki z kancelarii-jeśli masz jakiekolwiek zażalenia odnośnie leczenia, zgłoś się, zapłacisz dopiero po wygranej sprawie..I teraz kwestia zrozumienia obu stron, przecież taki lekarz, fizjoterapeuta, pielęgniarka też jest tylko człowiekiem a z opowieści wiem jak czasem ludzie walczą w takich sprawach że nawet szkoda by mi było czasu na coś takiego..Nie mówię, żeby pobłażać za jakieś ewidentnie niestosowne zachowania, błędy poważnie wyrządzające krzywdę, ale czasem jeden drugiemu robi piekło ot tak..

Marcjano, to już rzeczywiście paranoja smile

10

Odp: Roszczeniowi ludzie

bo może - wreszcie mogą...
bo jest to sposób odreagowania, czasami dowartościowania
nie wychodzi mi na tej płaszczyźnie, to skompensuje sobie gdzie indziej

11

Odp: Roszczeniowi ludzie

Nie chodze z kazda pierdola do sklepu, by zlozyc reklamacje... Wiem natomiast, ze nie do konca jest tak, ze powinnismy wszystko odpuszczac. Nam, obywatelom, panstwo nie popusci nawet 50 gr. Abonament, rachunki, KRUS-y, ZUS-y, wszystko musi sie zgadzac co do grosika... Dlaczego wiec ludzie maja rezygnowac ze swych praw konsumenckich, czy innych? Roszczeniowosc? Bzdura. Jesli wyciagam rece po SWOJE pieniadze to wtedy jest to dochodzenie jako takiej sprawiedliwosci (o ile mamy racje w konkretnej sprawie). Jezeli natomiast wyciagam rece po CZYJES pieniadze to wtedy mozna to nazwac roszczeniowoscia. Albo zlodziejstwem, jak kto woli...

12

Odp: Roszczeniowi ludzie

Jeśli oczekują dobrego towaru za moje pieniądze i zwracam coś co nie spełnia norm czy moich wymagań to nie uważam, że jestem człowiekiem roszczeniowym.
Zapłaciłam i uważam, że należy mi się wartościowy towar choćby kosztował przysłowiową złotówkę.
Sprzedawca, który świadomie ''zapakował mi" zgniłe mięso jest dla mnie oszustem.

13

Odp: Roszczeniowi ludzie

Jasne, nie twierdzę, że nie ma sensu dochodzić swoich praw,tylko często ludzie robią to bardzo niekulturalnie. W ostatnią wigilię rano poszłam do sklepu i byłam świadkiem sytuacji jak pewien pan baardzo oburzony przyszedł do sklepu z paczką pierogów. Została poproszona do kasy kierowniczka, aby wyjaśnić sytuację. W wigilię zrobił jej awanturę (jakby jeszcze ona była temu winna), że kupił te pierogi 2 tyg temu i mimo daty ważności do któregoś stycznia zaczęły pleśnieć..Może ja za łatwo się poddaję, ale wydaje mi się, że czasem naprawdę warto odpuścić, tym bardziej w takich okolicznościach. Może ten pan sam nieprawidłowo przechowywał te pierogi, poza tym jakby zachował się w sposób kulturalny w momencie reklamacji to też zmienia postać rzeczy..

14

Odp: Roszczeniowi ludzie

Sama sobie odpowiedzialas na nurtujace Cie zagadnienie. To nie kwestia roszczeniowosci, tylko kultury...

15 Ostatnio edytowany przez vinnga (2015-01-27 12:31:00)

Odp: Roszczeniowi ludzie

Ja uważam, że nie jest to roszczeniowość tylko brak życzliwości i empatii dla drugiego człowieka zarówno z jednej jak i drugiej strony lady sad

Post edytowany - niedozwolony link

16

Odp: Roszczeniowi ludzie
TakaJakTy napisał/a:

Jak myślicie, dlaczego w dzisiejszych czasach ludzie są tak roszczeniowi? Może dlatego, że daje im się za duże przyzwolenie na to? Czy sami np. lecicie z byle głupotą po zwrot niewielkich pieniędzy w sklepie bo towar nie spełnił waszych oczekiwań(mimo, że za niską cenę nie ma co oczekiwać super jakości)? Według mnie duża konkurencja? spowodowała, że klient to Pan a usługodawca, pracownik sklepu ma kłaniać się i dziękować, że klient w ogóle zaszczycił swoją obecnością...Pewnie nie każdy to zauważa, bo nie w każdej pracy ma się styczność z klientami, ale ciekawią mnie wasze opinie w tym temacie smile

No tak jakbyś tego nie wiedziała - w dzisiejszych czasach każdy zanim wyda złotówkę ogląda ją dziesięć razy ,żyjemy w takich a nie innych czasach i czasami szkoda nam każdego grosza,a już z całą pewnością jeśli ktoś zostanie oszukany,to wiadoma rzecz,że będzie się o swoje upominał - to prosta sprawa.

17

Odp: Roszczeniowi ludzie

Nie uważam, że oczekiwanie towaru pełnowartościowego/trwałego/świeżego jest roszczeniowością. To już nie te czasy, kiedy liczyły się sztuki - cóż, że temperówki nie temperowały, dla władzy liczyło się, że były hmm.
Niesamowicie irytuje mnie, kiedy kupuję jogurt, którego termin przydatności do spożycia powinien upłynąć za dwa tygodnie, a on już dzisiaj się do tego nie nadaje. Nie zwracam, bo kalkuluję swój czas i koszty, niemniej w przypadku droższych towarów nie odpuszczam. Producenci muszą się nauczyć, że odpowiadają za jakość produktu, na który inni muszą ciężko zapracować.

Inna rzecz, że sposób, w jaki niektórzy dochodzą swoich praw, daleki jest od elementarnych zasad współżycia społecznego, a przecież wszystko można załatwić na poziomie i z kulturą.

18

Odp: Roszczeniowi ludzie

No czy ja wiem czy to to.

Wiesz ja kupiłam coś co miało kosztować 10,99 przy kasie wbili 19.99 i co miałam się nie kłócić? Cena przy towarze była 10,99 i to nie pierwszy raz kiedy ten duży sklep, jak podejrzewam celowo, podaje inną cenę przy towarze a inna jest nabijana...

Natomiast ja nie robię wstrętów biednym ludziom na kasie, bo to nie ich wina, ale osobom za to odpowiedzialnym a i owszem.

19

Odp: Roszczeniowi ludzie

A ja tam się cieszę, że ludzie zaczęli wreszcie wymagać i dochodzą swoich praw. Ale zarówno konsumenci jak i sprzedawcy to tylko ludzie, każdemu z nich może się zdarzyć gorszy dzień i niemiłe potraktowanie drugiej osoby. Są też tacy niemili z natury, i moim zdaniem, zawsze powinno się zwrócić uwagę tej osobie, że zachowuje się nieodpowiednio, niezależnie od tego, czy ta osoba kupuje czy sprzedaje.

20

Odp: Roszczeniowi ludzie

Ja też parę razy nadziałam się na inna cenę, znacznie wyższą przy kasie niż na półce. I też nie odpuściłam, zwróciłam towar jeśli okazywało się, że promocja minęła a kartka z niską ceną była nadal na półce.
A, że ktoś kto odpowiadał za zmianę kartek cenowych miał przez to nieprzyjemności od kierownictwa to mnie nie obchodzi, nie mam zamiaru przepłacać.

21

Odp: Roszczeniowi ludzie

W tym sklepie o którym ja mówię nic nie mijało, po prostu oni tak robią w tym jednym konkretnym sklepie, a że według prawa obowiązuje cena przy towarze no to ja idę i robię co trzeba.

22

Odp: Roszczeniowi ludzie
Małpa69 napisał/a:

No czy ja wiem czy to to.

Wiesz ja kupiłam coś co miało kosztować 10,99 przy kasie wbili 19.99 i co miałam się nie kłócić? Cena przy towarze była 10,99 i to nie pierwszy raz kiedy ten duży sklep, jak podejrzewam celowo, podaje inną cenę przy towarze a inna jest nabijana...

Natomiast ja nie robię wstrętów biednym ludziom na kasie, bo to nie ich wina, ale osobom za to odpowiedzialnym a i owszem.

W takich przypadkach też zwracam uwagę, że cena się nie zgadza i albo jakoś to sprawdzają i kupuje po tej cenie która widniała na półce albo rezygnuje z zakupy...Właśnie, nie ma co robić awanturę niewinnym ludziom:)

23

Odp: Roszczeniowi ludzie

Ja myślę, że problem nie leży w tym, że ludzie dochodzą swoich praw, ale sposób w jaki to robią. Można wrócić do sklepu rzucić na ladę zepsute mięso, wydrzeć się n sprzedawce i pogrozić sanepidem, ale można też przynieść to mięso i grzecznie poprosić o zwrot pieniędzy. Nie którym ludziom jezeli chodzi o takie sprawy jest po prostu brak kultury.

24

Odp: Roszczeniowi ludzie
TakaJakTy napisał/a:
Małpa69 napisał/a:

No czy ja wiem czy to to.

Wiesz ja kupiłam coś co miało kosztować 10,99 przy kasie wbili 19.99 i co miałam się nie kłócić? Cena przy towarze była 10,99 i to nie pierwszy raz kiedy ten duży sklep, jak podejrzewam celowo, podaje inną cenę przy towarze a inna jest nabijana...

Natomiast ja nie robię wstrętów biednym ludziom na kasie, bo to nie ich wina, ale osobom za to odpowiedzialnym a i owszem.

W takich przypadkach też zwracam uwagę, że cena się nie zgadza i albo jakoś to sprawdzają i kupuje po tej cenie która widniała na półce albo rezygnuje z zakupy...Właśnie, nie ma co robić awanturę niewinnym ludziom:)

Nie musisz rezygnować z zakupu, to ich OBOWIĄZEK sprzedać po takiej cenie, jaka widniała przy produkcie, nie żadna uprzejmość. Zapamiętałam to bardzo dobrze, bo mojej mamy o mało co nie nacięli na... nie pamiętam dokładnie, ale ok 200 zł +/- kilkadziesiąt przy zakupie perfum.

A czy ktoś z Was się orientuje jak jest z produktami, które mają bardzo krótki termin przydatności do użycia, a Wy je nieświadomie kupiliście z założeniem, że będą ważne dłużej? Np zamawiacie przez net duże opakowanie kremu a w domu się okazuje, że termin ważności się kończy za 3 dni. Można to reklamować, czy to dobra wola sprzedawcy uprzedzić o kończącym się terminie ważności?

25

Odp: Roszczeniowi ludzie

Generalnie każdy towar jeśli go nie użyłaś masz prawo do zwrotu w ciągu 10 dni.
I nie ma czegoś takiego jak zwrotów nie przyjmujemy.


A co do zepsutego mięsa i awantury, ja bym zrobiła akurat o to awanturę. Pamiętam jak byłam chora, kupiłam mleko, zrobiłam sobie kawę, miałam zatkany nos, smaku i zapachu nie czułam gdyby nie Mój wypiłabym zepsute mleko... (nowe, dopiero otwarte, a jednak zepsute).

26

Odp: Roszczeniowi ludzie
Małpa69 napisał/a:

Generalnie każdy towar jeśli go nie użyłaś masz prawo do zwrotu w ciągu 10 dni.
I nie ma czegoś takiego jak zwrotów nie przyjmujemy.
.

na szczęście jednak jest coś takiego:)

27 Ostatnio edytowany przez Marcjano (2015-01-28 08:44:02)

Odp: Roszczeniowi ludzie
Małpa69 napisał/a:

Generalnie każdy towar jeśli go nie użyłaś masz prawo do zwrotu w ciągu 10 dni.

Ale tylko jeśli umowa jest zawarta poza siedzibą sklepu. Zakupów stacjonarnych te przepisy nie dotyczą. Od 25 grudnia 2014 roku jest to 14 dni.

28

Odp: Roszczeniowi ludzie

Bo konsumują więcej niż produkują i zaciera im się związek przyczynowo skutkowy, nie zdają sobie sprawy, że dobrobyt bierze się z ciężkiej pracy.

Tak nas system rozpieścił i wychował wink

29

Odp: Roszczeniowi ludzie

Ostatnio kupilam ser żółty z pleśnią. Oddałam.
Masło z przeterminowana data ważności. Oddałam.
Ogórki kiszone z przeterminowana data ważności. Oddałam.

Oddaje wszystko co jest zepsute a zakupione w pobliskim sklepie.

Celowo do miasta nie będę jeździć z masłem, wiecej wydam na dojazd plus czas niż na kupienie nowego masla.

Ale w sklepie który mam raptem 5 min drogi od domu wstąpię i złożę reklamację.

Ale jestem juz tak nauczona ze ogladam produkt ze wszystkich stron i patrze na datę ważności.

Ciuchy oddaje jeśli są za male/duze na mnie.

30 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-01-28 16:32:30)

Odp: Roszczeniowi ludzie
pitagoras napisał/a:
Małpa69 napisał/a:

Generalnie każdy towar jeśli go nie użyłaś masz prawo do zwrotu w ciągu 10 dni.
I nie ma czegoś takiego jak zwrotów nie przyjmujemy.
.

na szczęście jednak jest coś takiego:)

Mogą nie przyjmowa zwrotu towaru pełnowartościowego i takiego który jest w porządku.

Myślę że krem którego data przydatności kończy się za 3 dni nie jest towarem pełnowartościowym i w takiej oto sytuacji nie obowiązuje "zwrotów nie przyjmujemy". Więc jak napisałam w tej konkretnej sytuacji towar można oddać i żadne nie przyjmiemy, nie ma tutaj mocy prawnej, bo towar którego data kończy się za 3 dni nie jest pełnowartościowy.

Mowa była też o kremie kupionym przez internet

"Inaczej sprawa wygląda, gdy towar kupujemy w sprzedaży wysyłkowej, czyli najczęściej po prostu przez internet. Sprzedawca ma obowiązek zapewnić klientowi możliwość zwrotu w ciągu dziesięciu dni od zakupu."

Więc napisałam prawdę.

31

Odp: Roszczeniowi ludzie

Jeśli klient płaci za towar który okazuje sie bublem to jest roszczeniowy bo domaga się zwrotu?
Jestem zdziwiona że badziewiarza który oszukuje ludzi sprzedając wadliwy towar się nie piętnuje, tylko tych złych klientów którzy reklamują.
To co z tego że kupuje coś za powiedzmy 5 zł, ma to być nowe nie uszkodzone. Jeśli towar jest zły to poco takie buble sprzedawca ma w swoim sklepie.

W ostatniej pracy pracodawca chodził z linijka i sprawdzał wykonane przez mnie rzeczy. Wymagał ode mnie szwajcarskiej dokładności mimo iż odzież którą robiliśmy szła dla robotników drogowych.
Do milimetra musiałam być dokładna, a płacił mi 5 zł za godzinę.

Jeśli ktoś ciężko fizycznie zapracuje na te 5 zł to będzie je bardzo szanował moim zdaniem, każde jedne 5 zł... Zdarzyło mi się kupić przeterminowane masło w wiejskim sklepie, pech miałam gości zależało mi a tu wracam do domu i zonk. Wkurzona bo do sklepu km, pogoda kiepska i rowerem weż jedz.
Uwzięłam się i pojechałam a pani z buzia to chciało ci się dymać za 5 zł... Wyjaśniłam że od tego tam siedzi by sprawdzać date produktów, że mam gości i mi okropnie zależało.
Kupiłam po wymianie masła jeszcze cole ot dla gosci napiją się.
Efekt?
Cola była po terminie co zobaczyłam dopiero w domu, pani straciła na zawsze klienta bo jest oszukańcem i za moje ciężko zarobione 5 zł chciała sobie nabić kabze.
Teraz jeżdżę do miasta po zakupy raz w tyg, 10 km dalej ale wolę to niż zakupy u tej francy.
Nie byłam w tym sklepie od 5 lat.

Kto na tym stracił? No pani co ma sklep, robiłam regularnie duże zakupy ale skończyło się gdy złapałam ja na oszukiwaniu. Takich cwaniaczków należy tępić.

32

Odp: Roszczeniowi ludzie
Małpa69 napisał/a:

Myślę że krem którego data przydatności kończy się za 3 dni nie jest towarem pełnowartościowym i w takiej oto sytuacji nie obowiązuje "zwrotów nie przyjmujemy". Więc jak napisałam w tej konkretnej sytuacji towar można oddać i żadne nie przyjmiemy, nie ma tutaj mocy prawnej, bo towar którego data kończy się za 3 dni nie jest pełnowartościowy.

.

To jest rzecz dyskusyjna.I z formalnego punktu widzenia chyba nie ma podstawy do zwrotu.
Jeżeli obie strony byłyby na tyle zacietrzewione, by pójść z tym do sądu, to prawdopodobnie konkluzja byłaby taka, że klient widział co kupuje.

33

Odp: Roszczeniowi ludzie

Jeśli sprzedawca nie podał daty, a towar był kupiony przez internet to nie widział co kupuje, bo jak miał widzieć?

34 Ostatnio edytowany przez Marcjano (2015-01-29 07:47:16)

Odp: Roszczeniowi ludzie
Małpa69 napisał/a:

Jeśli sprzedawca nie podał daty, a towar był kupiony przez internet to nie widział co kupuje, bo jak miał widzieć?

Tak. Jeśli nie było podanej daty klient może zwrócić towar. Jeśli była, a często jest tylko klient nie doczyta to nie ma prawa do zwrotu z tej przyczyny. Brak takiej informacji można traktować jako świadome zatajenie informacji. Każde centrum konsumenckie z ochotą zajmie się taką sprawą, bo jest prosta. Sprzedawca ma w opisie zawrzeć wszelkie informacje.

35 Ostatnio edytowany przez X77 (2015-02-02 22:01:36)

Odp: Roszczeniowi ludzie

"Postawa roszczeniowa" - termin nadmiernie nadużywany a wręcz szastany przez najróżniejszej maści nieuczciwych cwaniaczków/wyzyskiwaczy próbujących wyciągnąć od innych jak najwięcej, jak najmniejszym kosztem, którzy z góry zabezpieczają się przed próbą walki o swoje przez osoby będące wykorzystywane, umniejszając jednocześnie ich wszelkie zasługi i podkopując ich własne poczucie wartości.

Ofiara nieraz ciężko wypracowuje dane dobro(produkt bądź usługę) dla cwaniaczka, zaś ten stara się umniejszać wartość tego towaru/usługi tak, aby zapłacić ofierze o wiele mniej niż te dobro było warte, wmawiając jej jednocześnie że nie zasłużyła na więcej, że jej praca nie była więcej wart.

Mistrzostwem w tej sprawie okazało się masowe pranie mózgów sporej większości szarych obywateli przez "polski" rząd i jego psy, polegające na fałszywym przekonaniu, że tak naprawdę za te wszystkie płacone drakońskie POdatki to nic się im od państwa nie należy. Jednocześnie udało im się fałszywie wmówić niektórym, iż wszyscy ci, którzy wyjechali do sąsiednich krajów tak naprawdę są tymi "złymi obibokami", którzy zarabiają o wiele więcej niż warta jest ich praca.

Wszak lepiej i łatwiej jest wmówić szaremu obywatelowi że jego praca(nieraz ciężka jak się okazuje) jest niewiele warta i wcisnąć mu "jałmużnę" zamiast uczciwie zapłacić tyle, ile rzeczywiście ta praca była warta.

Nie będę się tu rozpisywał się, jak bardzo gardzę takimi cwaniaczkami jak i tym korupcyjnym rządem.

36

Odp: Roszczeniowi ludzie

Nie nazwałabym roszczeniowością zwracania przeterminowanego towaru, chociaż akurat mi się to nie zdarzyło. Może dlatego, że przez całe życie kupiłam tylko raz nieświeżą wędlinę, więc nie zdążyło mnie to zirytować, machnęłam ręką.

Jedyne, czego zaczęłam żądać w sklepie, to płatności kartą, nie patrząc na wszystkie ustalenia na linii szef - kasjerka. Na początku też olewałam, ale po przeprowadzce w najbliższym sklepie była ustalona kwota, w kolejnym "za same papierosy nie można zapłacić kartą". Po jakimś czasie miałam dość i faktycznie zaczęłam "dochodzić swojego", mimo że zrozpaczona kasjerka mówiła coś o kamerach w sklepie. Innym razem trafiłam na szefa na kasie, było to samo.

37

Odp: Roszczeniowi ludzie
Małpa69 napisał/a:

Jeśli sprzedawca nie podał daty, a towar był kupiony przez internet to nie widział co kupuje, bo jak miał widzieć?

W przypadku zakupu przez internet zapewne tak.
Miałem na myśli zakup w sklepie stacjonarnym, gdzie data ważności jest na opakowaniu.

38

Odp: Roszczeniowi ludzie
pitagoras napisał/a:
Małpa69 napisał/a:

Jeśli sprzedawca nie podał daty, a towar był kupiony przez internet to nie widział co kupuje, bo jak miał widzieć?

W przypadku zakupu przez internet zapewne tak.
Miałem na myśli zakup w sklepie stacjonarnym, gdzie data ważności jest na opakowaniu.

Tak. Tu masz rację.

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024