Znam mężczynę od 4 lat, od czasu do czasu umawialiśmy się na spotkania, często nasza znajomosc urywała się, myslę, że bez żalu u obu stron, jednak stale pozostawaliśmy w kontakcie telefonicznym- nie częstym, raz na 2-3 miesiace. W grudniu 2013 roku znowu zaczął proponować mi spotkania i tak spotykaliśmy się raz w miesiacu, w wakacje zaproponował mi wspólny wyjazd wakacyjny, zgodziłam się, uważałam, że może będzie okazja bliżej się poznać. Po wyjażdzie znowu urwał się nam kontakt, wypomniałam mu, że w trakcie wyjazdu ze mną pisał do innych kobiet. W trakcie naszego pobytu wchodził na portal randkowy i zaczepiał koleżanki - moja przyjaciółka z fikcyjnym kontem randkowym powiedziała mi o tym. Nie kłociliśmy się , ale otwarcie powiedziałam mu, że jesli nie czuje się komfortowo w moim towarzystwie, to zamiast ze mną powinien przebywać z tą osoba, do której pisze w trakcie gdy spotyka się ze mną. Ten mężczyna zniknął z mojego życia od sierpnia do listopada 2014 roku. Tzn, nie urywał kontaktu, od czasu do czasu zadzwonił, czy napisał mi smsa. W listopadzie 2014 kontakt odnowił. Wiedział, ze jeśli juz to chce z kimś być, a nie po koleżeńsku chodzić z nim do łóżka. Zapytałam go czego on ode mnie chce. I tutaj nie wiem, czy posiadając wiedze wczesniejsza na mój temat (że nie zgodze sie na relacje sex z koleżanką/kolegą) odparł, że chce normalnych relacji, związku, że chce abyśmy(uwaga my!) mieli dzieci (przestraszyłam się, nie widzę dzieci przy niedokoreślonych relacjach, a może wg niego to był żart). Wiec spotykamy się raz czy dwa razy w tygodniu i nie tylko w domu, byliśmy i w kinie, na balecie, na spotkaniu z jego kolegą. Teraz zaprosił mnie na bal/impreze karnawałową w kolejna sobotę, na której będą jego znajomi. Kontaktuje się ze mną raczej codziennie, w listopadzie i poczatku grudnia pisał częściej smsy niż dzwonił, ale od około 3 tyg zauważyłam, ze dzwoni raz dziennie. Nie mogę jeszcze wyczuć, czy on zgrywa się ze mnie, czy to są podchody. Mam na myśli sposób w jaki rozpoczyna ze mną rozmowę tel - ma drwiący wydźwięk. Zwróciłam mu na to uwagę, ale póki co tego nie zmienił. Nie mogąc go odgadnąć założyłam konto fikcyjne na portalu randkowym ( na którym jest), aby przekonać się czy myśli o mnie poważnie. Dziecinada, ale warto być ostrożnym, aby nie zostać z ręką w ......, gdy stracę dystans, a narazie udaje mi sie go nie absorbować zbyt mocno swoją osobą (mam mnóstwo zajęć, także na nadmiar wolnego czasu nie narzekam). I ów męzczyna zaczął na to fikcyjne konto pisać wiadomości z propozycja poznania się. Na tym koncie randkowym ma o 8 lat mniej niż w rzeczywistości, więc o co mu chodzi? Podając fikcyjny wiek chce uwodzic? Nakłaniając tamtą dziewczynę do poznania (a próbuje codziennie, tylko ja mu nie odpisuję na tym koncie) zaprasza mnie na ten bal czy imprezę ze znajomymi. Zgodziłam się z nim pójść na tą imprezę, skoro powiedziałam tak to pójdę tam, tylko zastanawiam się nad zawieszeniem kontaktu. Jeszcze jedno podczas ostatniego naszego spotkania, w tle leciał film w TV, próbowałam z nim rozmawiac, odparł nie teraz i tak kilkakrotnie, wiec spytałam go czemu nie próbuje ze mną rozmawiać. odparł mi, że aby rozmawiać potrzebna jest konstruktywna wypowiedź. Co ja zripostowałam, że aby prowadzić konstruktywne wypowiedzi najpierw warto wymieniać się informacjami. To nie było eleganckie z jego strony.
Ale do sedna jak wam się wydaje jak on mnie traktuje, nie ufa mi więc szuka sobie innej, wciąż szuka, aby wybrać najbardziej odpowiednią (i nie może znaleźć od kilku lat), a może ma do tego pełne prawo, w końcu nie jesteśmy w związku, jedyne co ustaliliśmy (myślę, że wiemy i to widzimy, a nie jesteśmy w stanie się zdecydować), to, to, że jesteśmy sobą zainteresowani. Mam mętlik w głowie, bo on zaczyna wychodzić ze mną do swoich znajomych (nie znam ich) a mimo to pisze wiadomosci z propozycja spotkania do innych kobiet (chce dowartościować się). Póki co udaje mi się zachować dystans, ale jesli mam się zaangażować to chciałabym aby to samo było z drugiej strony. O co mu chodzi?
- annann
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Moja koleżanka miała taki sam problem.
Nie pakuj się w ten związek dobrze radzę, on nigdy nie skończy z portalem nawet jak spotka nimfę.
To już uzależnienie, obsesja, zboczenie.
Widać, że nie traktuje Cię poważnie, pokazuje CI to na każdym kroku, jesteś dla niego "dziewczyną na chwilę", by można było Cię zmienić na pstryknięcie palców.
Nawet jak jest nieziemsko przystojny, nie wchodź w ten związek. Zakochasz się i będziesz cierpieć.
3 2015-01-14 01:43:02 Ostatnio edytowany przez annann (2015-01-14 01:43:59)
- annann
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Gubi mnie ta ilość powrotów, byle nie interesuje się nim on wznawia(delikatnie ujmując) swoje starania. Przypuszczam, ze nie do końca mu odpowiadam. Z drugiej strony może nie jesteśmy pewni siebie i każde z nas ma prawo na początku do umawiania się z innymi kobietami/mężczyznami. Tylko, do którego momentu traktować to z przymrużeniem oka. Jak długo wrzucać na luz?
Mam taką naturę, że gdy widzę, że mężczyzna mi mówi jedno, a rozgląda się za innymi kobietami, a w tym przypadku namawia inną kobietę na randkę, stopniowo się wycofuję z kontaktu, pomimo, że jest to etap wstępny (listopad był zaledwie 2 miesiące temu).
A może warto przyjąć za naturalną kolej rzeczy umawianie się z kilkoma osobami w jednym czasie (powiedzmy przez 3-4 miesiące) celem poznania? Co myślicie o tym? Może nie uznaje naszej relacji jako związek? Ja jej póki co jako związek nie uznaję, co nie zmienia faktu, że sprawia mi przykrość, gdy umawia się z innymi kobietami przez portal randkowy i wolałabym być tą jedyną kobietą, z którą randkuje, zwłaszcza, że poznaje mnie ze sowimi znajomymi.
Dziwne podejscie. Dla mnie na wylacznosc moga sie traktowac wylacznie osoby bedace w zwiazku.
- annann
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Dziwne podejscie. Dla mnie na wylacznosc moga sie traktowac wylacznie osoby bedace w zwiazku.
Czy możesz rozwinąć co masz na myśli?
Z tego zdania: "Ja jej póki co jako związek nie uznaję, co nie zmienia faktu, że sprawia mi przykrość, gdy umawia się z innymi kobietami przez portal randkowy i wolałabym być tą jedyną kobietą, z którą randkuje, zwłaszcza, że poznaje mnie ze sowimi znajomymi." wnioskuje, ze chcesz byc troche w ciazy.
- annann
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Z tego zdania: "Ja jej póki co jako związek nie uznaję, co nie zmienia faktu, że sprawia mi przykrość, gdy umawia się z innymi kobietami przez portal randkowy i wolałabym być tą jedyną kobietą, z którą randkuje, zwłaszcza, że poznaje mnie ze sowimi znajomymi." wnioskuje, ze chcesz byc troche w ciazy.
Nie pisałam o tym czego chcę, tylko o zachowaniu, czy mógłbyś uważać, że jesteś z kobieta w związku, gdybyś wiedział ( nie od niej), że ona umawia się z innymi mężczynami poza Tobą?
Nie chciałabym być w związku, w którym "każdy sobie rzepkę skrobie".
Póki co to on mówi, że my spotykamy się w celu matrymonialnym, to w jakim celu on proponuje spotkania kobietom z portalu randkowego?
Ok, poznawać się można, ale raczej dość szybko można zdecydować, że z daną osobą warto zaryzykować związek. Jak można poznawać daną osobę i jeszcze kilka innych jednocześnie? Mnie się wydaje, że tydzień, dwa... można się umawiać z kilkoma, ale później trzeba zawiesić konto na sympatiach i zdecydować się na ten dokładnie moment na tę jedną. Wyjdzie lub nie. Będzie z tego związek itd. albo nie. To co on robi brzydko mi pachnie.
Drwiący ton, brak chęci rozmowy z Tobą... posłuchaj, co mówi Ci intuicja. 
- noslep
- Mój jest ten kawałek podłogi
- Nieaktywny
Ja bym mu nazdala i koła go w tyłek, taki koleś nie jest wart zachodu, lepiej trzymaj się od niego z daleka,
- ujawniony
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
To jest idiota, nie pchaj się i poszukaj normalnego... Najlepiej zerwij wogóle znajomość z nim.
- maniek_z_maniek
- Net-facet
- Nieaktywny
Moim zdaniem on traktuje sie jako kolezanke do lozka. A Ty sie nie szanujesz dajac sie traktowac jako ktos na zastepstwo. Na czyms takim nic nie zbudujesz wiec pozbadz sie zludzen. Poza tym dlaczego godzisz sie na taka bylejakosc, na proteze zwiazku. Jak godzac sie na cos takiego chcesz w przyszlosci zbudowac cos zdrowego? Moze nie chcesz w takim razie przepraszam, bo chyba Cie z kims pomylilem.
12 2015-01-14 14:55:57 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-14 14:57:05)
- Elle88
- Zbanowany
- Nieaktywny
Kobieto, co Ty sobie fundujesz?
Jasne, że gdyby facet myślał o Tobie w kategoriach czegoś więcej niż okazyjnego mięska do łóżka to nie miałby głowy do umawiania się z innymi i poszukiwania sobie 'atrakcji' na boku, bo myślami i tak byłby z Tobą, a inne laski tylko by go denerwowały w tej sytuacji.
Jeszcze to jego zachowanie kiedy próbujesz porozmawiać..Albo uniki i jakaś zdawkowa durnowata odpowiedź ni z gruchy ni z pietruchy: "W celach matrymonialnych" 
taaa... w "najlepszym" razie Ty będziesz jako koleżanka, z którą się będzie mógł oficjalnie w razie co na imprezach czy wyjściach rodzinnych pokazać, a nowe koleżanki będą od wiadomo czego. I jeszcze nic nie możesz pisnąć, czy Ci się to podoba czy nie.
Daj pan spokój.
Ja kiedyś podobnie się zachowywałam - jak ostatnia idiotka. spotykałam się z facetem, a jednocześnie nadal miałam konto na jednym z portali -on o tym wiedział, raz coś bąknął, a potem już nie wracał do tematu, bo wiedział, że tylko mnie tym rozjusza. W ogóle nie traktowałam go poważnie.
Beznadziejne to było. Nieważne, że nie był dla mnie- trzeba było potraktować człowieka poważnie i z klasą się zachować. Potem dostałam za to 'po dupie', bo jak mówię- chamstwo wraca.
Dlatego - z autopsji - mówię Ci, że on się w tej chwili Tobą bawi. Tobie zależy, on o tym wie, dlatego czuje, że może robić co chce, a i tak nie piśniesz.
Nie daj się! Działaj. Tzn. olej palanta 
Dziewczyno...
Podpisuję się pod tym wszystkimi pięcioma kończynami...
Jeśli umawia się równocześnie z kilkoma, i z Tobą, albo spotykając z Tobą cały czas trzyma aktywne konto na portalu, to traktuje Cię kompletnie nie poważnie.
Daj sobie z nim spokój.Ty go nie naprawisz, ani na niego nie wpłyniesz.Zobaczysz , jak powiesz mu to prosto w oczy będzie "obrażony" lub zbagatelizuje sprawę.
I za jakiś czas znów zacznie...
A te uniki, itp to tylko maskowanie przez niego niewygodnej prawdy.
Daj sobie spokój.
To sugestia, zrobisz jak zechcesz.
- annann
- Niewinne początki
- Nieaktywny
wcześniej również znajdę czas, aby wyjść do kina lub na łyżwy
może podasz termin, który ci odpowiada?
Anna
Dnia Środa, 14 Stycznia 2015 21:21 M.................... <...............................pl> napisał(a)
a wcześniej do kina czy na łyżwy do Z............., Aneczko??
M......
W dniu 2015-01-14 17:42:04 użytkownik an.......... <............................pl> napisał:
hej M..........
z przyjamnością już teraz zapraszam
zarezerwuj czas, będę czekała na wizytę
Anna
Dnia Środa, 14 Stycznia 2015 13:44 M............ <..........................pl> napisał(a)
hej Aneczko
zaprosisz mnie 2 września na swoje urodziny?? :-)
M....................
- annann
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Przed chwilą przyszła odpowiedz:
poniedziałek, na 21 na łyżwy, na godz dla ........tków??
M...........
- Elle88
- Zbanowany
- Nieaktywny
REWELACJA !
- INKKA
- Cioteczka Dobra Rada
- Nieaktywny
REWELACJA !
MASAKRA!
- kawusia85
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Moim zdaniem ten mężczyzna nie jest zainteresowany poważnym związkiem albo bardzo niedowartościowany skoro próbuje łapać 10 srok za ogon.
- annann
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Dzisiejsza odpowiedz od niego. Uważacie, że takim "ps z dedykacją ode mnie, wpisz w yuotube: Piersi, różowe gadu gadu" nakłoni kobietę do wyjścia? Wysłuchałam utworu i szczerze w to wątpię.
za miesiąc?????!
a o czym tu klikać w klawiaturę, przez tyle czasu?
noo chyba że się wstydzisz spotkania w realnym świecie albo coś ukrywasz....
umawiamy się na godzinę w publicznym miejscu i wszystko jasne,
czy mamy ze sobą o czym rozmawiać i czy chcemy się spotkać drugi raz
M............
ps z dedykacją ode mnie, wpisz w yuotube: Piersi, różowe gadu gadu
W dniu 2015-01-18 16:49:51 użytkownik an ann <..................................l> napisał:
M.......... trzymasz tempo, proponuję abyśmy spotkali się w weekend 7-8 lutego, do tego czasu mielibyśmy możliwość, aby rozwinąć naszą korespondencję?
Anna
- Ismena1976
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Witam Cie serdecznie.Na poczatku lekka ironia...Uwazam,ze ten pan powinien umawiac sie wylaczniez paniami z portali randkowych-i tam ,na pewno udziela mu konstruktywnych odpowiedzi.Jezeli o mnie chodzi,mnie by taki uklad potwornir upadlal.Co ci daje ta relacja?Po co ci tak bezsensowna osoba?pzdr.
- korektorka
- Na razie czysta sympatia
- Nieaktywny
Witaj, nie zawracaj sobie głowy tym facetem. Niewyżyty dzieciuch. On będzie taki przez całe życie. Mam takiego męża. Zdradzał mnie z kochanką, a kochankę z drugą kochanką. I tak to trwało 30 lat. Uciekaj od niego jak najdalej. Chyba, że chcesz takiego życia jak moje - wiecznie z kochankami męża. Okropne, smutne, porażające, obrzydliwe.
22 2015-02-02 01:26:42 Ostatnio edytowany przez annann (2015-02-02 01:32:40)
- annann
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Wracam z wątkiem, opisze jak było dalej. Przestałam z nim pisać te e-maile. On nadal chciał się spotykać raz czy 2 razy w tygodniu, ale nie szło nam ku temu- widzieliśmy się ze 2 razy po tym zajściu. W te sobotę wieczorem umówieni byliśmy do kina. Jednakże, moja bliska koleżanka zadzwoniła do mnie tuż przed 17 i powiedziała, że kolejnej dziewczynie on zaproponował wyjście na łyżwy. Okazało się, że moja koleżanka założyła konto (też fałszywe) na tym portalu randkowym i on do niej napisał proponując spotkanie. Podała mi login i hasło, abym przeczytała wiadomości, które wysłał. Ona zadzwoniła około 17, a ja miałam spotkać się z nim o 20. Miałam już dość zachowania Pana ....... Planowałam rozmowę z nim w 4 oczy, jednakże do niej nie doszło. Przed 20 przesłał mi wiadomość abyśmy spotkali się od razu w kinie. Odpisałam, że nie, aby przyjechał po mnie. On mi: że nie wyrobi się. Ja mu, że: w takim razie kino poczeka i że może tam zawsze zaprosić koleżanki z internetu, może one będą mniej wymagające i same dojadą do kina. I za chwile wysłałam kolejnego smsa, że "on będzie spotykał się z koleżankami z internetu na łyżwach w ......, a ja będę spotykała się z kolegami na kawusie. Czy taki układ mu odpowiada?" odpisał , że OK i nie odzywa się już do mnie, ja do niego też. Ale tak jak pisałam, jest inteligentny, po godz 22, on na tym portalu wysłał wiadomość na to fałszywe konto mojej koleżanki, z pytaniem wprost, czy to jest ...(podał imię mojej koleżanki). Ona odpisała w niedziele, że to nie ona, że musiało mu się wydawać, że może jest do kogoś podobna.
W zeszłym roku jak byliśmy na wakacjach, to mi tłumaczył, że on jest tam dla zabawy, że to nie na serio, jednak coś mi się tak wydaje, że jednak jest na serio. Nie odzywam się, o ile go znam, to da mi czas na przeczekanie, aż zapomnę o niewygodnym dla niego temacie i znów do mnie się odezwie.
Nie wspomniałam jeszcze, że w ten piątek mówił mi przez telefon, ze znalazł DLA NAS ciekawe miejsce na wakacje i że w kolejnym roku znowu idziemy na bal razem.
On nie zdaje sobie sprawy, że ja nie zgodzę sie być popychadłem, jak traktowaliby mnie jego znajomi wiedząc, że na moimi plecami randkuje z innymi kobietami.
- Elle88
- Zbanowany
- Nieaktywny
On nie zdaje sobie sprawy, że ja nie zgodzę sie być popychadłem, jak traktowaliby mnie jego znajomi wiedząc, że na moimi plecami randkuje z innymi kobietami.
Ty -popychadłem? Ależ skąd!
To kiedy kolejna relacja z jego 'wypadów' z koleżankami i poszukiwań netowych?
- Araquelle
- Cioteczka Dobra Rada
- Nieaktywny
Znam ten typ. Mój kolega jest taki sam - zakłada konta (wiek różny) i podrywa dziewczyny. Taki nałóg. Po prostu zalicza, a zainteresowanie mija jak już wpadnie taka do łóżka. U niego to już choroba. Jak przez jakiś czas nie ma go na portalu to pojawia się niepokój, uczucie niespełnienia i takie tam. Sama miałam takiego - niby zakochany, tylko ja itd a na portalu był. Gdy pytałam po co to po prostu lubił tam pogadać, podoradzać innym . A gdy pogoniłam była rozpacz, stalking, męczenie mnie i moich znajomych (cały czas był na randkach). Skończyło się sprawą w sądzie (nie dawał mi żyć). Bo takiemu stała baza, dom jest potrzebny. A tamto to nałóg, hobby Gdy facet jest zbyt długo na portalu uzależnia się. Od łatwych znajomości, od łatwego seksu. Chcesz być taka bazą?
