Dałem ciała... Jak przeprosić?? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Dałem ciała... Jak przeprosić??

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 86 ]

1 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2014-11-18 10:39:02)

Temat: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Witam,

pierwszy mój wpis i dziękuję za wszelką pomoc oraz krytykę.

Mój związek trwał około 1,5 roku. Od jakiś 3m-ce razem zamieszkaliśmy. Ostatnie dwa miesiące często się kłóciliśmy, aż moja dziewczyna doszła do wniosku, że się wyprowadza itp. Ale najważniejsze jest to co później zrobiłem sad

Założyłem sobie konto na FB pod inna nazwą. I napisałem do niej ale to było dwa-trzy dni temu. Ona od razu się skapnęła, że to ja Na samym poczatku się nie przyznałem. Ale dzisiaj gdy rozmawialiśmy przez telefon znowu poruszliśmy ten temat i się przyznałem strasznie mi z tym źle....... Ona już mnie wyrzuciła ze znajomych na fb teraz to sam już nie wiem co mogę zrobić. (wulgaryzm) to w 100% nie potrzebnie zakładałem to (wulgaryzm) konto (wulgaryzm) strasznie tego żałuję.

chciałem jej wysłać kwiaty pocztą kwiatową myślicie, że w tej sytuacji coś to da ???


Dostosuj swój język do powszechnie obowiązujących zasad kultury i reguł panujących na forum.
Mod. Anemonne

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Dobry pomysł z kwiatami!  Próbuj, może się uda! Każdemu zdarza się zrobić jakiś głupi wyskok. Ty rejestrując się na facebooku jako ktoś inny, chciałeś chyba ją "sprawdzić"?

3

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
arleta.b1 napisał/a:

Dobry pomysł z kwiatami!  Próbuj, może się uda! Każdemu zdarza się zrobić jakiś głupi wyskok. Ty rejestrując się na facebooku jako ktoś inny, chciałeś chyba ją "sprawdzić"?

To nic nie da. "Wyskok" autora utwierdził ja tylko, że dobrze zrobiła odchodząc od niego.

4

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
Excop napisał/a:
arleta.b1 napisał/a:

Dobry pomysł z kwiatami!  Próbuj, może się uda! Każdemu zdarza się zrobić jakiś głupi wyskok. Ty rejestrując się na facebooku jako ktoś inny, chciałeś chyba ją "sprawdzić"?

To nic nie da. "Wyskok" autora utwierdził ja tylko, że dobrze zrobiła odchodząc od niego.

Chyba masz rację!  Autor wątku milczy, więc nie ma z kim gadać!

5

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Autor wątku nie milczy, ciągle jest.

Dzisiaj zaskoczyłem ją jak kończyła pracę. Stałem z 17 czerwonymi różami (klasycznie przybranymi) udało nam się porozmawiać. Na wszystkie tematy. Ja się teraz nie narzucam daje czas... Wyjaśniłem wszystko, powiedziałem wszystko. Jak się źle zachowałem, jak się z tym czuję... Że ją Kocham i chce utrzymać ten kontakt. Chce zacząć małymi krokami ją odzyskać. Za bardzo ją Kocham, a byłem zdolny zrobić coś takiego nawet sam nie wiem czemu i po co sad

6

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
glupek_28 napisał/a:

Autor wątku nie milczy, ciągle jest.

Dzisiaj zaskoczyłem ją jak kończyła pracę. Stałem z 17 czerwonymi różami (klasycznie przybranymi) udało nam się porozmawiać. Na wszystkie tematy. Ja się teraz nie narzucam daje czas... Wyjaśniłem wszystko, powiedziałem wszystko. Jak się źle zachowałem, jak się z tym czuję... Że ją Kocham i chce utrzymać ten kontakt. Chce zacząć małymi krokami ją odzyskać. Za bardzo ją Kocham, a byłem zdolny zrobić coś takiego nawet sam nie wiem czemu i po co sad

A ona, co na to?
Porozmawialiście, mówisz.
Jak więc przyjęła przeprosiny?

7

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Przeprosiny przyjęte za ten mój beznadziejny myk oraz szczeniackie zachowanie. Teraz tylko kwestia czasu... Jeszcze w tym tygodniu mamy się spotkać i dokończyć rozmowę. Obydwoje mamy bardzo mało czasu ostatnio... Ja jej powiedziałem, że nie chce stracić z nią kontaktu, że bardzo ją Kocham i mi zależy na niej jak na nikim innym. Mam nadzieję, że wyjdzie wszystko na prostą ale to tak jak powiedziałem czas pokaże....

8

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
glupek_28 napisał/a:

Przeprosiny przyjęte za ten mój beznadziejny myk oraz szczeniackie zachowanie. Teraz tylko kwestia czasu... Jeszcze w tym tygodniu mamy się spotkać i dokończyć rozmowę. Obydwoje mamy bardzo mało czasu ostatnio... Ja jej powiedziałem, że nie chce stracić z nią kontaktu, że bardzo ją Kocham i mi zależy na niej jak na nikim innym. Mam nadzieję, że wyjdzie wszystko na prostą ale to tak jak powiedziałem czas pokaże....

Widać, dziewczyna nie jest "księżniczką na ziarnku grochu", bo ja na jej miejscu, dla porządku, najpierw dałbym Ci w pysk, byś zrozumiał, że takich "żartów" kobiety, niezależnie od wieku, nie lubią.
Potem dopiero przyjął kwiaty i przeprosiny.
No cóż, dokończycie rozmowę i co dalej?
Powinieneś chyba dać sobie jednak na wstrzymanie i nie narzucać się przez jakiś czas. Niech dziewczyna sobie przemyśli, co i jak i weźmie inicjatywę w swoje ręce.
Od czasu do czasu, wystarczy, że prześlesz jakiś sms o neutralnej treści, bez skamlania itp., rozumiesz?
Tak, by wiedziała, że jesteś, a nie osaczasz jej.

9

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Może jestem dziwna, ale na mnie nie robi żadnego wrażenia numer z podszywaniem się na FB. Nie widzę w tym żadnego powodu do obrazy, co najwyżej pomyślałabym "o matko, on jest głupszy niż myślałam...". Myślę, że kluczowe w tej sytuacji jest to, co się działo przed jej wyprowadzką. To jest jedyny powód do rozważań, nie jakaś dziecinna zagrywka potem.

10 Ostatnio edytowany przez Excop (2014-11-20 21:37:10)

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
vinnga napisał/a:

Może jestem dziwna, ale na mnie nie robi żadnego wrażenia numer z podszywaniem się na FB. Nie widzę w tym żadnego powodu do obrazy, co najwyżej pomyślałabym "o matko, on jest głupszy niż myślałam...". Myślę, że kluczowe w tej sytuacji jest to, co się działo przed jej wyprowadzką. To jest jedyny powód do rozważań, nie jakaś dziecinna zagrywka potem.

Możliwe, że to ja jestem dziwny, bo tego rodzaju "żarty" mnie nie śmieszą Sugerują, że powody rozstania były inne niż w rzeczywistości.
I myślę, że dziewczyna tak to odebrała.

11

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Dla mnie to również nie jest żart. To jakaś cudaczna zagrywka, bez sensu i celu. Ale zupełnie nieszkodliwa i nie sądzę, żeby miała jakiś konkretny wpływ na nastawienie dziewczyny do autora. Myślę, że jej nastawienie ugruntowało się wcześniej i trzeba zmierzyć się z problemami sprzed tego wyskoku, zamiast skupiać się na mało istotnym incydencie.

12

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

wczoraj się spotkaliśmy... dokończyliśmy naszą ostatnią rozmowę. Spotkaliśmy się w fajnej knajpie zaczęliśmy rozmawiać. Pojawiło się kilka uniesień, ale wszystko szło w dobrą stronę. Zapytałem się jak ona to widzi?? Odpowiedziała mi, że coś w niej "umarło". Zapytałem się oczywiście spokojnie. Co w Tobie "umarło"? Odpowiedziała, że szacunek oraz uczucie do mnie. Powiedziałem, że będę się starał to odzyskać. Później mi powiedziała, że czasami zachowuję się jak dzieciak. Powiedziałem jej, że chce to zmienić i to zrobię i jej to pokażę. Później powiedziałem, że następny jakikolwiek kontakt będzie z jej strony (sms,gg, FB(na który nadal jestem zablokowany) tel), że nie będę się narzucał dam jej czas i sobie czas na zmianę siebie. Z kolei widziałem, że coś faktycznie w niej siedzi "coś" jeszcze pozostało. Ponieważ pod koniec naszego spotkania tak jakby na chwilę to wszystko powróciło tzn. jej zachowanie wobec mnie było takie jak wcześniej. Zaczęliśmy się przytulać oraz delikatnie ją całowałem w czoło co raz bardziej się do mnie przytulała. Gdy już staliśmy na przystanku i czekaliśmy na jej autobus. Wyjąłem kwiaty (taki mały bukiecik) z torby i jej dałem z podziękowaniem za dzisiejszą rozmowę oraz spotkanie. Na koniec daliśmy sobie po buziaczku...

Najgorsze jest to, że przed tym wszystkim co się między nami wydarzyło mieliśmy jechać do znajomych (bardziej jej znajomi same pary) na ostatki. Delikatnie chciałem się dowiedzieć od niej czy nadal mogę z nią jechać. Odpowiedziała mi, że nie z lekką nie pewnością.


Teraz czekam na kontakt z jej strony ale pracuję nad zmianą siebie. Zaczynam szukać bardzo pracy, zmieniam swoje zachowanie, uważam na to co mówię licząc się z konsekwencjami swoich słów. Przemyślam swoje decyzje za i przeciw.

Chce to zrobić ponieważ strasznie mi na niej zależy i Ona doskonale o tym wie...

Dałem jej czas, ponieważ ma dużo nauki oraz między innymi pracuje np. idzie na 8 na uczelnię kończy o 14, później idzie do pracy na 15 i kończy o 20. Do tego jeszcze nauka na zaliczenia (ostatni rok studiów mgr). Więc rozumiem, że w tej chwili nie jest dla niej priorytetem żadne uczucie. Ale ciągle mam nadzieję, że jej serduszko zacznie bić ponownie w moją stronę i zobaczy co mogę dla niej zrobić, żeby ją odzyskać.

Po części czuję, że zostałem wystawiony na próbę czy faktycznie się zmienię. A chce to osiągnąć, żeby ją odzyskać..... bo ją KOCHAM

13

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

A Wy jak uważacie???

14

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Za bardzo się płaszczysz.

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
glupek_28 napisał/a:

A Wy jak uważacie???

Chyba OK, nie wychodziłbym ze sprawą wyjazdu jeszcze bo to zakłada jakąś odgórną pewność tego co będzie, a chcesz aby miała poczucie samodzielnego podjęcia decyzji - to niszczy cały efekt.

Tyle, że podejrzewam, że w całej sprawie chodzi dziewczynie o coś węcej. Kluczowe jest chyba to o co właściwie się kłóciliście w ostatnim okresie. Tak"jadąc" trochę z wyobraźni, bo niewiele napisałeś, może chodzić o to czy stwarzasz rokowania na dłuższy związek - jeśli kończy studia i robi magisterkę, to z jej punktu widzenia tworzy mocne podstawy dla własnej przyszłości - pytanie, czy ty wzmacniasz te podstawy, czy stanowisz problem. Czy kłótnie były z serii: jesteś niepozbierany, nieobowiązkowy, nie myślisz o przyszłości, nie dajesz bezpieczeństwa, nie pracujesz nad sobą... czy też chodziło o jakieś bzdety. Prędzej TO zdecyduje jak będzie (ale nie upieram się, bo w sumie mało danych)

16

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

no i z jej strony cisza sad Trochę trudno się tak nie odzywać sad

17 Ostatnio edytowany przez glupek_28 (2014-11-26 00:45:32)

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Mój 1,5 roczny związek zakończył się przez moje jakieś tam rzeczy. Straciła do mnie zaufanie... nie zdradziłem wszystko było ok. Ale też zaczęliśmy się kłócić. Jakoś nie mogliśmy dojść do porozumienia. Ja obiecywałem poprawę, że wreszcie się ogarnę w jakimś stopniu dorosnę. Niestety gdzieś się zatraciłem i między innymi ją przez to straciłem. Chciałem kolejnej szansy ale już jej nie dostałem. Obiecałem jej tylko, że się poprawię, ogarnę i dorosnę, że wszystko sobie poukładam. I taki mam cel, że chce to wszystko zrobić może mi się uda ją odzyskać. Czas pokaże...

18

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
glupek_28 napisał/a:

y związek zakończył się przez moje jakieś tam rzeczy..

Dlaczego uważasz że przez ''Twoje''?

19

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Niestety zmartwie Cię, ale są bardzo małe szanse na to, że ona do Ciebie wróci. Nawet te Twoje zmiany niewiele dadzą. Ale zmieniaj się dla SIEBIE, żeby w przyszłości nie popełniać podobnych błędów.

Druga sprawa to nie bierz na siebie całej winy za rozpad związku.

20

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Do takiego samego wniosku doszedłem, że przede wszystkim zmienię się dla siebie nawet jak Ona do mnie nie wróci... Ale wielka szkoda staram się o tym nie myśleć pojawiają się myśli co zrobić, żeby polepszyć te relacje czy się odzywać czy nie, bo jak na tą chwilę od 3 dni się nie odzywamy w ogóle. Ale trzeba być twardym

21

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Nowe fakty

rozmailiśmy przez telefon około 1h. Ona jest osobą bardzo ambitną oraz konsekwentną w swoich postanowieniach.

Rozmowa wyglądała tak, że powiedział mi, że nie widzi żadnej szansy na powrót. To jej powiedziałem, że przez ten czas od kiedy nie jesteśmy razem zrobiłem duże postępy w zmianie siebie, swojego patrzenia na świat, dorosłem w jakiś stopniu. Wiem, że ona przegląda mojego FB (ja jej nie mogę ponieważ mnie zablokowała) ale ja jej nie. Każdy post dodaje jako publiczny, żeby ona go widziała. Dodałem ostatnio takie posta, że siedziałem w knajpie. Powiedziała mi to, a Ty z kim siedziałeś w knajpie. Siedziałem sam w naszej ulubionej knajpie. Walczę ostatnio z myślami sad Każdy znajomy mówi mi, żebym dał jej czas. Ale wiecie jak to jest sad strasznie ciężko dlatego moje kilka tygodni życia wygląda tak, że się ogarniam jak nigdy w życiu. Miała urodziny kilka dni temu jeszcze przed rozmową. Napisałem jej sms-a prawdopodobnie jako pierwszy nie odpisała mi na niego. W rozmowie powiedziała, że nie powinna się tak zachować i mi podziękowała podczas rozmowy telefonicznej. Po tej naszej rozmowie napisałem jej sms-a o następującej treści:

Pokaże Ci, że potrafię, że w jakiej części już nie ma mnie takiego jak wcześniej, który Cię skrzywdził, do którego nie masz już zaufania  (nie zdradziłem jej) Ale ten nowy jak i stary M. ciągle Cię mocno kocha i nieprzestanie. Nie skreślaj mnie... Tęsknie za Tobą jak za nikim w życiu innym. Brakuje mi Twojego uśmiechu, Twoich pięknych oczek. A najbardziej Twojego szacunku do mojej osoby którego będę się starał odzyskać z czasem. I będę z tym żył, że przez moje kłamstwa, słowa zatraciłem to co najważniejsze. Czyli Twój szacunek oraz uczucie. Ciągle mocno Cię Kocham. Chce Ci  to pokazać... Pozwól mi na to...


Nie dostałem, żadnej odpowiedzi. Jej koleżanki mówią, że dobrze, że jej to pokazuj, że walczę o nią. Nie dziwne jak mi cholernie zależy na niej. Mówią, żebym popracował na sobą. Jedna koleżanka powiedziała, że nigdy o niej zapewne nie zapomnij, a może nawet nie będziesz musiał... (powiedziała mi to jej dobra koleżanka). Daje czas... spróbuję się nie odzywać do świąt...


Już mam przyszykowany prezent dla niej na gwiazdkę. Jest to album z naszymi zdjęciami poczynając od zdjęcia na naszym pierwszym spotkaniu przez wspólne imprezy, wesela oraz kończąc na sweet fociach jakie sobie nawzajem wysyłaliśmy. Taka foto książka. Miałem zamiar jej to wysłać ale boję się, że nie przyjmie paczki. Chce się z nią spotkać przed świętami i jej to dać lub zawieść jej do domu...


Myślicie, że to dobry pomysł??

Jednoczenie już mam takie myśli, że z tego nic nie wyjdzie więc jak widać myślę też w taki sposób.


Proszę Was o jakąś opinię, pomoc oraz co mogę jeszcze zrobić, żeby ją odzyskać!?!?!?!

Powiem, tak że każdą Waszą opinię biorę sobie do serca i analizuje....

Pozdrawiam oraz dziękuje za wszelką pomoc jak i krytykę...     ale się rozpisałem tongue

Pozdrawiam

22

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Chłopie, co Ty ze sobą robisz.. Ona Cię nie chce, powiedziała Ci, że nie widzi szansy na powrót. Myślisz, że to Twoje skomlenie to zmieni?

Ona ma sama dojść do tego, że chce wrócić. Twoje męczenie jej działa odwrotnie od zamierzonego celu. TAK! ODWROTNIE! Nie odzyskasz jej wchodząc jej na głowę. Robiąc tak dalej ona Cię tylko znienawidzi..

Z tym prezentem pod choinkę daj sobie spokój, proszę Cię.. to będzie mega żałosne..

Odetnij się od niej, nie męcz. Uwierz w to, że na siłę nikogo w sobie nie rozkochasz. To tak nie działa.
WAS już nie ma. I na pewno nie będzie jeśli dalej nie będziesz dawał jej żyć.

23

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

O rany ale telenowela, Esmeralda przy tym wysiada. Facet właśnie mówiąc jej jak bardzo chcesz się dla niej zmienić pokazujesz jakim dzieciakiem jesteś. Prawdziwy, twardy facet wie kim jest i nie zmienia się dla czyjegoś widzimisię. Ona takiego faceta potrzebuje. Tłumacząc jej jak się zmieniasz pokazujesz coraz głębsze pokłady zdziecinnienia. Płaszczysz się i za każdym razem jeszcze mocniej strzelasz sobie w kolano. Jeśli chcesz cokolwiek zmienić w jej stosunku do Ciebie to zerwij kontakt. Nawet przez święta nie pisz nie mówiąc juz o jakichś prezentach. Daj jej za sobą zatęsknić, niech się zastanawia jak zajebiście i z kim spędzasz święta że nawet zapomniałeś do niej napisać. Tym fb zachowałeś sie dziecinnie, to fakt ale nie stało się nic takiego z drugiej strony. Naucz się nie brać wszystkich win na siebie bo będziesz łaził na sznurku u ludzi. Życzę wytrwałości. Pozdro

24

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
Skywalk napisał/a:

Prawdziwy, twardy facet wie kim jest i nie zmienia się dla czyjegoś widzimisię. Ona takiego faceta potrzebuje.

Jak widać nie potrzebuje, bo właśnie DLATEGO z Nim zerwała wink.

25

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
glupek_28 napisał/a:

Nowe fakty

rozmailiśmy przez telefon około 1h. Ona jest osobą bardzo ambitną oraz konsekwentną w swoich postanowieniach.

Rozmowa wyglądała tak, że powiedział mi, że nie widzi żadnej szansy na powrót. To jej powiedziałem, że przez ten czas od kiedy nie jesteśmy razem zrobiłem duże postępy w zmianie siebie, swojego patrzenia na świat, dorosłem w jakiś stopniu. Wiem, że ona przegląda mojego FB (ja jej nie mogę ponieważ mnie zablokowała) ale ja jej nie. Każdy post dodaje jako publiczny, żeby ona go widziała. Dodałem ostatnio takie posta, że siedziałem w knajpie. Powiedziała mi to, a Ty z kim siedziałeś w knajpie. Siedziałem sam w naszej ulubionej knajpie. Walczę ostatnio z myślami sad Każdy znajomy mówi mi, żebym dał jej czas. Ale wiecie jak to jest sad strasznie ciężko dlatego moje kilka tygodni życia wygląda tak, że się ogarniam jak nigdy w życiu. Miała urodziny kilka dni temu jeszcze przed rozmową. Napisałem jej sms-a prawdopodobnie jako pierwszy nie odpisała mi na niego. W rozmowie powiedziała, że nie powinna się tak zachować i mi podziękowała podczas rozmowy telefonicznej. Po tej naszej rozmowie napisałem jej sms-a o następującej treści:

Pokaże Ci, że potrafię, że w jakiej części już nie ma mnie takiego jak wcześniej, który Cię skrzywdził, do którego nie masz już zaufania  (nie zdradziłem jej) Ale ten nowy jak i stary M. ciągle Cię mocno kocha i nieprzestanie. Nie skreślaj mnie... Tęsknie za Tobą jak za nikim w życiu innym. Brakuje mi Twojego uśmiechu, Twoich pięknych oczek. A najbardziej Twojego szacunku do mojej osoby którego będę się starał odzyskać z czasem. I będę z tym żył, że przez moje kłamstwa, słowa zatraciłem to co najważniejsze. Czyli Twój szacunek oraz uczucie. Ciągle mocno Cię Kocham. Chce Ci  to pokazać... Pozwól mi na to...


Nie dostałem, żadnej odpowiedzi. Jej koleżanki mówią, że dobrze, że jej to pokazuj, że walczę o nią. Nie dziwne jak mi cholernie zależy na niej. Mówią, żebym popracował na sobą. Jedna koleżanka powiedziała, że nigdy o niej zapewne nie zapomnij, a może nawet nie będziesz musiał... (powiedziała mi to jej dobra koleżanka). Daje czas... spróbuję się nie odzywać do świąt...


Już mam przyszykowany prezent dla niej na gwiazdkę. Jest to album z naszymi zdjęciami poczynając od zdjęcia na naszym pierwszym spotkaniu przez wspólne imprezy, wesela oraz kończąc na sweet fociach jakie sobie nawzajem wysyłaliśmy. Taka foto książka. Miałem zamiar jej to wysłać ale boję się, że nie przyjmie paczki. Chce się z nią spotkać przed świętami i jej to dać lub zawieść jej do domu...


Myślicie, że to dobry pomysł??

Jednoczenie już mam takie myśli, że z tego nic nie wyjdzie więc jak widać myślę też w taki sposób.


Proszę Was o jakąś opinię, pomoc oraz co mogę jeszcze zrobić, żeby ją odzyskać!?!?!?!

Powiem, tak że każdą Waszą opinię biorę sobie do serca i analizuje....

Pozdrawiam oraz dziękuje za wszelką pomoc jak i krytykę...     ale się rozpisałem tongue

Pozdrawiam

Radziłem Ci, byś dał jej czas.
Zamilknij na dłużej. I tak nic więcej nie możesz zrobić.
Prezent pod choinkę nie załatwi, jak sądzę, że spędzi z Tobą sylwestra, dajmy na to.
Jeżeli pogrywa z Tobą, by dać Ci nauczkę, sama się odezwie.
Jeśli nie, wiadomo, że koniec, to koniec i należy odpuścić..
Pamiętasz, co Ci mówiła po tym wygłupie, że straciła do Ciebie szacunek?
Sądzę, że mówiła poważnie, a Twoje działania w kierunku jej odzyskania nie pomagają go odsyskać. Wręcz odwrotnie.

Pozdrawiam

26

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

tak szczerze to wczoraj miałem bardzo ważną rozmowę o pracę... Nie odzywałem się do niej przez 3dni... Wieczorem napisała mi sms-a "Jak poszło na rozmowie" Odpisałem, że "Bardzo dobrze dziękuje, że napisałaś". Co później się stało kolejny sms "Jest co opijać" na co ja "Możliwe, ze jest. Chętna??" I się spotkaliśmy, bardzo byłem zdziwiony tym, że chce się ze mną spotkać. Spotkaliśmy się w naszej ulubionej knajpie. Rozmawialiśmy przy %% oczywiście pojawił się wodospad łez jak i z jednej i drugiej strony. Przytulanie oraz delikatne buziaczki. Zauważyła w moim zachowaniu zmianę, zauważyła to, że się ogarniam bardzo się z tego ucieszyła, bo nie wierzyła w to. Siedzieliśmy razem do 4 rano, później jeszcze rozmawialiśmy przez telefon, bo musiała dojść z przystanku do domu. Więc jej napisałem sms-a, że mogę się towarzyszyć w podróży z przystanku do domku. smile


Teraz jak kolega wyżej napisał chce jej dać czas. Niech sobie to wszystko przemyśli, zatęskni.... Zobaczymy co będzie dalej...

Dziękuję za pomoc smile smile

27

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Cieszę się, że idzie to w dobrym kierunku smile. Ważne, abyś po ewentualnym powrocie partnerki nie zaniechał pracy nad Sobą.  Nie tylko dla Niej, ale dla Samego Siebie.

28

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Cieszę się, że pomogliśmy.

Pozdrawiam.

29

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Też się cieszę smile Zobaczymy co dalej będzie.... Czas pokażę smile

30

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Gówno będzie , sory za dosadność ale sam do niedawna postępowałem podobnie i wiem co z tego miałem, utwierdziła się w przekonaniu że nadajesz się super na kumpla,znajomego,faceta do pogadania i nic więcej. A tym płaczem to już w ogóle strzeliłeś sobie w nabiał. Ale... przyjdzie czas że sam zrozumiesz gdzie w Twoim podejściu do niej tkwił błąd czego z całego serducha Ci życzę.

31

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
Skywalk napisał/a:

Gówno będzie , sory za dosadność ale sam do niedawna postępowałem podobnie i wiem co z tego miałem, utwierdziła się w przekonaniu że nadajesz się super na kumpla,znajomego,faceta do pogadania i nic więcej. A tym płaczem to już w ogóle strzeliłeś sobie w nabiał. Ale... przyjdzie czas że sam zrozumiesz gdzie w Twoim podejściu do niej tkwił błąd czego z całego serducha Ci życzę.

Mistrzu, ja sam nie wiem co z tego będzie zobaczymy. Jak na razie ja się w ogóle nie narzucam, nie odzywam się. Czekam, aż ona się odezwie... Chce żeby zatęskniła. Rozumiem jak Ty miałeś przykro mi (może źle podchodziłeś do tego) ale nie porównuj. Ona po pierwsze nie chciała, ze mną utrzymywać, żadnego kontaktu podkreślę ŻADNEGO. A sama się pierwsza odezwała co mnie bardzo zdziwiło. Interesuje się mną... Specjalnie jak coś udostępniam na FB to publicznie, żeby widziała oraz wiedziała o tym jest o mnie zazdrosna. Straciła do mnie zaufanie oraz szacunek. I to jest dla mnie najważniejsze żeby jako pierwsze odzyskać. Sama mi powiedziała, że przemyśli wszystko. Zobaczymy co z tego będzie oczywiście nie myślę tylko że to wyjdzie. Więcej mam myśli, że to może nie wyjść. Ale nie przestanę się starać, żeby ją odzyskać. Za bardzo mi na niej zależy...

Z tym płakaniem to wyszło tak, że jej jak automatycznie pojawiają się łzy u mnie także. Bo uważam, że największa porażką dla faceta są kobiece łzy smutku.

Powiedziała mi także, że długo czekała na takie uczucie... Ja to zepsułem i chce, będę oraz muszę stanąć na głowie, żeby go nie straciła...

32

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
glupek_28 napisał/a:

A sama się pierwsza odezwała co mnie bardzo zdziwiło. Interesuje się mną...

A może tylko Cię "podlewa" w razie jakby nikogo ciekawego nie spotkała i postanowiła wrócić do tego co ma pewne i co już zna..

glupek_28 napisał/a:

Specjalnie jak coś udostępniam na FB to publicznie, żeby widziała oraz wiedziała o tym jest o mnie zazdrosna.

Taka zabawa w kotka i myszkę. Ona pewnie też coś udostępni co Ty odbierasz jako jakiś podtekst. Nie wiem czy to jest dobra "strategia."
Niby chcesz dać jej czas, żeby zatęskniła a tu jakieś gierki wink

33

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Dlatego powiedziałem Ci że nie wiele z tego wyjdzie jak nie zmieni się Twoje podejście, mocno Ci zależy i grasz bezpiecznie, każdy kto nie gra na wygraną a tylko żeby nie przegrać, nie spieprzyć znajomości musi sie liczyć z przegraną niestety. Zmien podejście. Zluzuj,pozwól jej żeby ona o Ciebie też musiała zawalczyć, nie dawaj siebie za friko. Aha, mówisz że łzy kobiety są największą porażką faceta , nie wpadłeś na pomysł że za pomocą łez kobiety mogą nami manipulować ? Według mnie największą porażką faceta to nie być facetem, zdecydowanym, wiedzącym czego chce od życia i od kobiet.  Sam nie twierdzę że takim jestem ale trzeba nad sobą pracować smile  Pozdro

34

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Przecież napisałem, że daje jej czas nie narzucam się.... i że liczę się także z przegraną.

A czy mnie "podlewa" ?? Wątpię, ponieważ ja dla niej ciągle ciekawy. Jakbym nie był to by się nie odezwała do mnie. Po drugie dzisiaj mnie obudziła telefonem i przypomniała, że mam egzamin na uczelni. smile Więc możliwe, że powoli się kruszy...

Zobaczymy czas pokaże... Sądzę, że Was poinformuje o tym fakcie

35

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Hej:-) jestem w podobnej sytuacji... Śledzę Twoje wspisy od tego tygodnia ale dopiero teraz odważyłam się napisać... Mój facet też wyprowadził się z domu różnimy się tylko tym że my mamy 4 letnia córeczkę... Nie wiem co mam robić w sumie to nie układało się między nami już od dawna ale ja nadal go kocham i chciałabym żeby wrócił. Ale z drugiej strony wiem że nie mogę mu pokazać że jestem słaba i że sobie sama nie poradzę już mnie głowa boli od myślenia eh... Fatalnie

36

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
Karolina:-D napisał/a:

Hej:-) jestem w podobnej sytuacji... Śledzę Twoje wspisy od tego tygodnia ale dopiero teraz odważyłam się napisać... Mój facet też wyprowadził się z domu różnimy się tylko tym że my mamy 4 letnia córeczkę... Nie wiem co mam robić w sumie to nie układało się między nami już od dawna ale ja nadal go kocham i chciałabym żeby wrócił. Ale z drugiej strony wiem że nie mogę mu pokazać że jestem słaba i że sobie sama nie poradzę już mnie głowa boli od myślenia eh... Fatalnie

Wiem, co czujesz... sad

Ale jak czytałaś wszystkie moje wpisy. Było też źle teraz mam nadzieję, że będzie lepiej. Ustaliłem sobie plan i chce go zrealizować. Jak widziałaś chciałem odzyskać jakikolwiek kontakt z jej strony. Udało się, ponieważ widzę, że nie jestem dla niej obojętny. Sama pierwsza pisze sms-y. Czekam na tą dobrą chwilę kiedy mi to może wybaczyć wszystko co zrobiłem, a przecież nadchodzą święta czas pojedniania oraz wybaczania....

Powiem Ci tak, ja w tej chwili nie wiem jak to będzie między nami tak bardzo mocno ją Kocham. Widzę, że już znowu się na mnie otwiera widzi, że się zmieniam... Bo TEGO CHCE SAM...


Jak długo nie mieszkacie razem? Córka jest u Ciebie czy u niego? Mieszkacie razem w mieszkaniu czy z rodzicami.

Napisz postaram Ci się pomóc... Bo tak jak napisałem wiem jak się czujesz. Wiem też, że czasami lepiej jest się wygadać ludziom których się nie zna. Ponieważ Oni Cię ocenią i doradzą...

Tak jak Mi....

37

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Może zacznę od początku... Mieszkaliśmy razem już wcześniej ale chcieliśmy się od zawsze przeprowadzić bliżej miasta i tak też zrobiliśmy... Kiedy już trafiło się nam to mieszkanie wiadoma sprawa było do remontu i tu się zaczęła cała nerwówka... Ciągl jae się o coś kłóciliśmy widać było po nim że na już dość ja z reszta też i zawsze kiedy w kłótni groził że się wyprowadzi to ja mu odpowiadałam że tylko tak mówi od jakiegoś czasu a i tak nic z tym nie robi... I zrobił. Nie wiem co mysleć kiedy z nim rozmawiałam powiedział że już nic nas nie łączy poza dzieckiem i że nie chce takiego życia że jest zbyt młody żeby je sobie marnować. A gdy zapytałam kogo widzi patrząc na mnie odpowiedział że dziewczynę z która ma dziecko i tyle nie wiem co zrobić... Nie wierzę w to że po 6 latach nie czuje choćby przywiązania i że tak poprostu może odejść kocham go jak nikogo na świecie i wiem że moim błędem było zaniedbanie z mojej strony jego potrzeb i to że nie pokazywałam mu tego że jest dla mnie taki ważny tak długo że aż w to zwątpił...:-(

38

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

W sumie już tydzień jak go z nami nie ma ale dla mnie to jak wieczność... Córka mieszka ze mną

39

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Macie ze sobą jakiś kontakt??? Poczekaj idą święta czas przebaczania... Daj mu czas niech zatęskni albo się przestraszył... Daj czas..

40

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

https://www.youtube.com/watch?v=s8kUOemaHSQ

41

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

No to temat powraca

po całym zamieszaniu powróciliśmy do siebie.

A wyglądało to tak

27grudzień

gdzie nie mogłem się do niej dodzwonić ani nic ponieważ nie odbierała moich telefonów. Postanowiłem, że wychodzę na miasto. Koło godziny 2 w nocy dostaję sms-a z wielkim żalem, że jak mogłem zniszczyć coś tak pięknego co było między nami. Oczywiście moja reakcja była bardzo szybka i się spotkaliśmy. Rozmowa za bardzo się nie kleiła, wyrzuty, smutki oraz łzy. Oczywiście standardowo mi uciekła wstała i wyszła. Po dwóch dniach dostaję wiadomość na gg, że jakby ten nasz wspólny sylwester wyglądał itp. Daliśmy sobie szansę, wszystko się układało itp Ona doskonale wiedziała i wie do tej pory, że bardzo mocno ją Kocham. Ona tego uczucia nie była pewna co do mnie.

Styczeń wszystko fajnie miło oraz sympatycznie.

Luty już troszkę gorzej więc postanowiłem zainwestować w wyjazd na walentynki do Zakopanego. Wynająłem piękny apartament 8min od Krupówek. Wszystko ślicznie, piękne walentynki full romantyzm itp.

W niedzielę rano coś pękło. Do tej pory nie pamiętam co powiedziałem gdy ona mi odpowiedziała "spierd..." Więc wziąłem wszystkie rzeczy do samochodu także i jej i powiedziałem do niej odnieś klucze na recepcję ja czekam w samochodzie. Przyszła przytuliła się i przeprosiła ale przez całą drogę z Zakopanego mało co rozmawialiśmy. To nie było to...  tydzień albo i troszkę więcej od wyjazdu. Powiedziała mi, że od dłuższego czasu nic do nie mnie czuję, że dała mi tyle szans, żebym je odzyskał. A co ja robiłem, starałem robiłem wszystko, żeby to widziała. Powiedziała także, że nie będzie ze mną szczęśliwa.


Napisałem jej maila w którym było zawarte wszystko co na ten temat napisałem. Moja dobra przyjaciółka jak go przeczytała stwierdziła, że to jest mail od prawdziwego faceta, które całym sobą żyje tylko dla niej.


Od tamtej pory cisza z jej strony i z mojej także.

Ciągle sobie czytam pierwsze wiadomości jakie pisaliśmy na początku związku do siebie... Walczę z myślami chcę to tym zapomnieć, źle się czuję, nic nie jem także odbija się to na mojej pracy w której nie mogę się skupić. Jadę przez miasto to patrzę szukam jej żeby ją przypadkowo zobaczyć tak za nią tęsknie, tak mi jej brakuje.

Nie wiem co mam robić.

Wpadłem na pomysł i jestem w trakcie go realizowania, ponieważ wynająłem taki duży baner reklamowy, który jest w drodze do jej pracy.
Może zauważy, że faktycznie się zmieniam oraz że strasznie mi na niej zależy...

Prawda jest taka nie widzę świata po za nią... Nie jestem szczęśliwy nic mi tego szczęścia nie daje jak jej uśmiech na twarzy, jej głos, każdy grymas na twarzy jej zapach. To jest prawdziwa miłość sad sad

42

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Przykro że sie tak potoczyło. Nie rozumiesz jednej rzeczy , my jesteśmy istotami logicznymi ale kobiety są istotami mocno emocjonalnymi i jeśli ona nic do Ciebie nie czuje to choćbyś jej ułożył na niebie serce ze stu jumbo jetów to i tak nic z tego nie będzie. Nie da sie kogoś przekonać do miłości. Ona Cię nie kocha i pogódz się z tym , super dziewczyna Ci sie trafiła że nie owijała w bawełnę że nie zwodziła Ciebie miesiącami tylko wprost powiedziała że wasz związek nie wypali. Zajmij się sobą, swoimi pasjami a o niej niestety ale trzeba będzie zapomnieć. Powiedziała że nic nie czuje i uszanuj to , powiedziała też że dawała Ci szansę , tak to prawda ale dawała Ci szansę żebyś był facetem a nie jej podnóżkiem który dla niej zrobiłby wszystko. I nie mów że to prawdziwa miłość ,gdybyś ją prawdziwie kochał to zaakceptowałbyś że Ciebie nie chce. W koncu skoro kogoś kochamy to chcemy jego szczęścia a to że nie u Twojego boku to mówi się trudno. Wiem że to nie łatwe ale raz zaboli a fajna nauka zostanie na całe życie. Pozdrawiam

43

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Ale najlepsze jest to, że ją bardzo dobrze znam. Wiem, że ją kilka razy zawiodłem i wiem o tym, że jest osobą którą jak ktoś zawiedzie kilka razy to ona się odcina. Ale gdy mi mówiła, że mnie nie kocha widziałem w jej oczach łzy. Ja wciąż nie mogę uwierzyć i nie wierzę, że ona nic do mnie nie czuje. Tak samo było za pierwszym razem. Teraz się nie odzywam do niej, ona także do mnie. Może zatęskni tak jak za ostatnim razem. Może potrzebuje czasu żeby to sobie wszystko poukładać. Ale wiem jedno, że nie jestem jej obojętny.

I masz rację super miałem dziewczynę/kobietę. Bo w życiu nie poznałem takiej inteligentnej, ambitnej i prze asertywnej kobiety.

W ostatnim mailu napisałem do niej żebyśmy się spotkali w kwietniu. I zrobię ten baner i wiem nawet co już tam będzie napisane ulubiony mój cytat, który często używałem w jej stronę czyli "chociaż serce mam małe ale miłość do Ciebie mam ogromną".

Mam nadzieję, że w jakiś sposób ją to uświadomi, że tęsknie oraz brakuje mi jej cholernie. Wiem doskonale sam, że przez ten czas zmieniłem swoje postępowanie w życiu, wiem, że stać mnie na więcej a ona mnie to tego jak najbardziej motywowała. Ponieważ też mnie kochała i wiem, że wciąż coś do mnie czuje.

44

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
Skywalk napisał/a:

Przykro że sie tak potoczyło. Nie rozumiesz jednej rzeczy , my jesteśmy istotami logicznymi ale kobiety są istotami mocno emocjonalnymi i jeśli ona nic do Ciebie nie czuje to choćbyś jej ułożył na niebie serce ze stu jumbo jetów to i tak nic z tego nie będzie. Nie da sie kogoś przekonać do miłości. Ona Cię nie kocha i pogódz się z tym , super dziewczyna Ci sie trafiła że nie owijała w bawełnę że nie zwodziła Ciebie miesiącami tylko wprost powiedziała że wasz związek nie wypali. Zajmij się sobą, swoimi pasjami a o niej niestety ale trzeba będzie zapomnieć. Powiedziała że nic nie czuje i uszanuj to , powiedziała też że dawała Ci szansę , tak to prawda ale dawała Ci szansę żebyś był facetem a nie jej podnóżkiem który dla niej zrobiłby wszystko. I nie mów że to prawdziwa miłość ,gdybyś ją prawdziwie kochał to zaakceptowałbyś że Ciebie nie chce. W koncu skoro kogoś kochamy to chcemy jego szczęścia a to że nie u Twojego boku to mówi się trudno. Wiem że to nie łatwe ale raz zaboli a fajna nauka zostanie na całe życie. Pozdrawiam

Kto niby jest istota logiczna? Bo chyba nie facet? big_smile

45

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Możemy nie odbiegać od tematu?? Dziękuję

46

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Mdlo sie robi jak sie czyta glowny temat.
Daj juz sobie spokoj i tej dziewczynie, bo to jakis cyrk jest

47

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Nie obrażając to się nazywa walka o miłość. A ja chcę o nią walczyć i jeśli przekonam się, że faktycznie mnie nie kocha to odpuszczę totalnie.

A sądzę, że każda kobieta chciałby, żeby facet tak o nią walczył....

48

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Na mój gust, to nie jest żadna walka o miłość, tylko reanimacja trupa.Jak się trupowi wdmuchnie w płuca powietrze, to klatka piersiowa na chwilę się poruszy.I jest złudzenie, że żyje.
Z zachowania tej dziewczyny jasno widać, że ma już w sumie wywalone na ten związek którego nie ma.
Tylko, że nie ma na oku nic lepszego, więc z braku laku od czasu do czasu 'daje szansę', na zasadzie , przecież nic nie tracę czyli lepszy rydz niż nic.
To że od czasu do czasu sobie poryczy, to też żadne aj waj, bo dziewczyny ryczą zawsze i wszędzie.Interpretowanie tego jako 'bo coś czuje' jest skrajnie naiwne.
Ty Autorze w ogóle jakiś za bardzo płaczliwy i przepraszający jesteś czym na dłuższą metę tylko ją od siebie odpychasz.A inspirowane amerykańskimi filmami zagrywki nie działają...

49

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
glupek_28 napisał/a:

Nie obrażając to się nazywa walka o miłość. A ja chcę o nią walczyć i jeśli przekonam się, że faktycznie mnie nie kocha to odpuszczę totalnie.

Trochę nielogiczne. Walczysz o miłość - Ona zdecydowanie nie zachowuje się jakby kochała (NO I NIE OTRZYMAŁEŚ JEDNOZNACZNEJ ODPOWIEDZI, ŻE KOCHA - niestety jak powstają dylematy to znaczy, że jej brak), ale Ty czujesz miłość i to wystarczy, aby walczyć - ok. Ale Jednak jak tylko przekonasz się (no właśnie co Ona musi zrobić, abyś zrozumiał - zacząć obrażać, przespać się z kimś itp.?), że Ona Ciebie nie kocha to od razu "zabierzesz zabawki" - myślisz, że Twoja miłość diametralnie zniknie co jest bzdurą. Dlaczego w jednym przypadku miłość obliguje do starań/walki, a w innym do odcięcia się? Zdecyduj jedno, a nie zmieniasz znaczenie tego uczucia w zależności od sytuacji w jakiej będzie Ci dane znaleźć się - wygodnicki jesteś tongue.
Dlaczego mężczyźni są nielogiczni i po co stałeś się istotą mocno emocjonalną (o matko WALCZYSZ O MIŁOŚĆ to przecież takie niemęskie - no według Skywalka mężczyźni są istotami logicznymi, po co Ci emocje/uczucia) hmm?

glupek_28 napisał/a:

A sądzę, że każda kobieta chciałby, żeby facet tak o nią walczył....

W granicach rozsądku i jeśli tej kobiecie zależy na tym mężczyźnie to tak. W innym wypadku to raczej odbierane jest jako natarczliwe zachowanie/upierdliwość - o dziwo zamiast zbliżać, skutecznie zraża i oddala.

50

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
Nektarynka53 napisał/a:
glupek_28 napisał/a:

A sądzę, że każda kobieta chciałby, żeby facet tak o nią walczył....

W granicach rozsądku i jeśli tej kobiecie zależy na tym mężczyźnie to tak. W innym wypadku to raczej odbierane jest jako natarczliwe zachowanie/upierdliwość - o dziwo zamiast zbliżać, skutecznie zraża i oddala.

...Ale takie akcje pompują ego kobiety, więc nawet jeśli ma faceta głęboko w dupie, to i tak będzie go subtelnie podjudzać żeby się ośmieszał 'walką'.

51

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
pitagoras napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:
glupek_28 napisał/a:

A sądzę, że każda kobieta chciałby, żeby facet tak o nią walczył....

W granicach rozsądku i jeśli tej kobiecie zależy na tym mężczyźnie to tak. W innym wypadku to raczej odbierane jest jako natarczliwe zachowanie/upierdliwość - o dziwo zamiast zbliżać, skutecznie zraża i oddala.

...Ale takie akcje pompują ego kobiety, więc nawet jeśli ma faceta głęboko w dupie, to i tak będzie go subtelnie podjudzać żeby się ośmieszał 'walką'.

Wiesz moim zdaniem to zależy od samej osoby - charakteru i uczuć do partnera. Dla jednych to oznaka "o jestem super", dla innych "zależy mu/jej na mnie". Dlatego przy tego typu staraniach trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeśli tej osobie będzie zależało tylko na "pompowaniu" ego to będzie zachowywała się jak boomerang - raz coś czuje, a za chwilkę będzie mówić, że nie wie lub że jednak to nie to itp. Problem w tym, że ludzie, którzy kochają/zależy im na związku chcą widzieć, a nie tylko słyszeć dowody uczuć drugiej strony - nie sądzę, aby działało to na ego, bo chyba w tej sytuacji nikt nie czuje się lepszy od partnera?

W takim wypadku to nawet komplementy (nawet od rodziny, przyjaciół) mogą doprowadzać do podwyższenia ego.

52

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
pitagoras napisał/a:

Na mój gust, to nie jest żadna walka o miłość, tylko reanimacja trupa.Jak się trupowi wdmuchnie w płuca powietrze, to klatka piersiowa na chwilę się poruszy.I jest złudzenie, że żyje.
Z zachowania tej dziewczyny jasno widać, że ma już w sumie wywalone na ten związek którego nie ma.
Tylko, że nie ma na oku nic lepszego, więc z braku laku od czasu do czasu 'daje szansę', na zasadzie , przecież nic nie tracę czyli lepszy rydz niż nic.
To że od czasu do czasu sobie poryczy, to też żadne aj waj, bo dziewczyny ryczą zawsze i wszędzie.Interpretowanie tego jako 'bo coś czuje' jest skrajnie naiwne.
Ty Autorze w ogóle jakiś za bardzo płaczliwy i przepraszający jesteś czym na dłuższą metę tylko ją od siebie odpychasz.A inspirowane amerykańskimi filmami zagrywki nie działają...

Reanimowanie trupa - bardzo dobrze powiedziane.

53

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

fakt nie powiem że dobrze napisane REANIMOWANIE TRUPA... i chyba się z tym zgodzę

zobaczę co czas przyniesie....

Dzięki wielkie smile

54 Ostatnio edytowany przez oldorando (2015-03-23 08:26:53)

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Autorze- nie napisales, z czym tak konkretnie, od poczatku dales ciala...
Cos bylo o wydorosleniu i znalezieniu pracy.....


Tobie sie wydaje, ze pokazesz doroslosc romantycznymi gestami...chwalisz sie tu kwiatkami, prezentami( tez ckliwymi), chwilami pelnymi wzruszen.......

A moze...( moze, bo tego nie ujawniasz)
Ona chce, zebys jej ZAIMPONOWAL, chce powiedziec wooow, ale dojrzaly, ogarniety facet!
A nie ojej...ale to sweetasne!

Wybacz szczerosc- ale opisywane przez ciebie gesty sa.....dziecinne

Nawet nie ujawniasz o co sie poklociliscie w Zakopanem....
Za to opowiadasz o bilbordach....
Jesli ona uwaza cie za nieodpowiedzialnego, niedojrzalego, niepowaznego, to wyglupami tego nie zmienisz...

PS ja uwazam, ze masz szanse, tylko ona czeka, az zrozumiesz, a ty swoje- i tak sie wozicie.....

Dowiedz sie co to znaczy " dojrzaly i powazny facet", i wcielaj w zycie.
Buziaczki, czekoladki, i kwiatuszki sobie daruj....bo jak sam zauwazyles, nie dzialaja.

55

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
NinaLafairy napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Przykro że sie tak potoczyło. Nie rozumiesz jednej rzeczy , my jesteśmy istotami logicznymi ale kobiety są istotami mocno emocjonalnymi i jeśli ona nic do Ciebie nie czuje to choćbyś jej ułożył na niebie serce ze stu jumbo jetów to i tak nic z tego nie będzie. Nie da sie kogoś przekonać do miłości. Ona Cię nie kocha i pogódz się z tym , super dziewczyna Ci sie trafiła że nie owijała w bawełnę że nie zwodziła Ciebie miesiącami tylko wprost powiedziała że wasz związek nie wypali. Zajmij się sobą, swoimi pasjami a o niej niestety ale trzeba będzie zapomnieć. Powiedziała że nic nie czuje i uszanuj to , powiedziała też że dawała Ci szansę , tak to prawda ale dawała Ci szansę żebyś był facetem a nie jej podnóżkiem który dla niej zrobiłby wszystko. I nie mów że to prawdziwa miłość ,gdybyś ją prawdziwie kochał to zaakceptowałbyś że Ciebie nie chce. W koncu skoro kogoś kochamy to chcemy jego szczęścia a to że nie u Twojego boku to mówi się trudno. Wiem że to nie łatwe ale raz zaboli a fajna nauka zostanie na całe życie. Pozdrawiam

Kto niby jest istota logiczna? Bo chyba nie facet? big_smile

To raczej zależy od faceta ale patrząc choćby na autora to czym jak nie logiką ( trochę dziwną to fakt) się posługuje, jak nie działają kwiatki to kupuje czekoladki, jak to nie działa to strzela wyznania jak z M jak miłość a jak to nie działa to kombinuje z jebutnym banerem. Bierze na logikę że w ten sposób ją zdobędzie tylko że nie wie że to nie działa. Próbuje ją na logikę przekonać że mu na niej zależy jakby ona tego nie wiedziała.

56

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
Skywalk napisał/a:
NinaLafairy napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Przykro że sie tak potoczyło. Nie rozumiesz jednej rzeczy , my jesteśmy istotami logicznymi ale kobiety są istotami mocno emocjonalnymi i jeśli ona nic do Ciebie nie czuje to choćbyś jej ułożył na niebie serce ze stu jumbo jetów to i tak nic z tego nie będzie. Nie da sie kogoś przekonać do miłości. Ona Cię nie kocha i pogódz się z tym , super dziewczyna Ci sie trafiła że nie owijała w bawełnę że nie zwodziła Ciebie miesiącami tylko wprost powiedziała że wasz związek nie wypali. Zajmij się sobą, swoimi pasjami a o niej niestety ale trzeba będzie zapomnieć. Powiedziała że nic nie czuje i uszanuj to , powiedziała też że dawała Ci szansę , tak to prawda ale dawała Ci szansę żebyś był facetem a nie jej podnóżkiem który dla niej zrobiłby wszystko. I nie mów że to prawdziwa miłość ,gdybyś ją prawdziwie kochał to zaakceptowałbyś że Ciebie nie chce. W koncu skoro kogoś kochamy to chcemy jego szczęścia a to że nie u Twojego boku to mówi się trudno. Wiem że to nie łatwe ale raz zaboli a fajna nauka zostanie na całe życie. Pozdrawiam

Kto niby jest istota logiczna? Bo chyba nie facet? big_smile

To raczej zależy od faceta ale patrząc choćby na autora to czym jak nie logiką ( trochę dziwną to fakt) się posługuje, jak nie działają kwiatki to kupuje czekoladki, jak to nie działa to strzela wyznania jak z M jak miłość a jak to nie działa to kombinuje z jebutnym banerem. Bierze na logikę że w ten sposób ją zdobędzie tylko że nie wie że to nie działa. Próbuje ją na logikę przekonać że mu na niej zależy jakby ona tego nie wiedziała.

O ja cie!
A gdzie tu logika?
Jesli nie dzialaja romantyczne gesty- wymysla kolejne romantyczne gesty....

I wciaz ani slowa o meritum- czyli czego ONA od niego oczekuje/o co sie poklocili.

57

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
oldorando napisał/a:
Skywalk napisał/a:
NinaLafairy napisał/a:

Kto niby jest istota logiczna? Bo chyba nie facet? big_smile

To raczej zależy od faceta ale patrząc choćby na autora to czym jak nie logiką ( trochę dziwną to fakt) się posługuje, jak nie działają kwiatki to kupuje czekoladki, jak to nie działa to strzela wyznania jak z M jak miłość a jak to nie działa to kombinuje z jebutnym banerem. Bierze na logikę że w ten sposób ją zdobędzie tylko że nie wie że to nie działa. Próbuje ją na logikę przekonać że mu na niej zależy jakby ona tego nie wiedziała.

O ja cie!
A gdzie tu logika?
Jesli nie dzialaja romantyczne gesty- wymysla kolejne romantyczne gesty....

I wciaz ani slowa o meritum- czyli czego ONA od niego oczekuje/o co sie poklocili.

To ty tak patrzysz , ktoś kto nie za bardzo zna kobiety myśli że to zadziała, własnie na dziwną jak dla mnie ale logikę. ktoś kiedyś fajnie powiedział że nie można oczekiwać różnych rezultatów stosując wciąż te same metody. To o co sie pokłócili mam wrażenie ma tu najmniejsze znaczenie, mało tego wcale bym sie nie zdziwił gdyby sie okazało że ona to sprowokowała żeby sie go pozbyć

58 Ostatnio edytowany przez oldorando (2015-03-23 13:44:17)

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

A ja mysle- ze ma kluczowe znaczenie
Podam przyklad:

Facet nie pracuje, wzial dziekanke, ona go utrzymuje, on imprezuje.
Ona ma dosc- argumenty nie trafiaja...zrywa

A on?  ..................kupuje kwiatki/czekoladki...


To tylko przyklad- bo nie napisal z czym " nawalil"

PS einstein tak powiedzial...:-)

59

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Zgadza sie ma znaczenie ale w przypadku równorzędnego ,partnerskiego związku gdzie jest mimo wyskoków chemia i przyciąganie. Ja tu tego nie widzę plus pseudo-romantyczne zachowania które jeszcze powodują że jego atrakcyjność w jej oczach topnieje jak śnieg w maju.

60

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

PS einstein tak powiedzial...:-)


Dzięki ja to słyszałem z ust Jacka Walkiewicza i myślałem że to jego słowa smile

61

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

W jego zachowaniu nie ma logiki, tylko czyste zacmienie mozgu.

62

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Na miejscu autora zachowałbym sobie w archiwum to forum , bedzie miał niezły ubaw za jakiś czas jak przejrzy na oczy czego mu bardzo życzę.

63 Ostatnio edytowany przez oldorando (2015-03-23 14:01:47)

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

A ja to widze tak:

Facet nawalil( jego slowa)
Postanowil, ze sie zminieni, ze dojrzeje, i szuka pracy( stad moj przyklad)

Ona oczekuje potwierdzenia, ze on na serio, chce wydoroslec...

Ona ma te " chemie" czy jak zwal- chce go....ale boi sie, ze bedzie jak bylo.

On kupuje rozyczki, i mysli, ze ona ze wzruszenia wybaczy, i bedzie jak bylo.

Ona wie, ze on kwiatkami chce sobie kupic sw. Spokoj( a nie zmienic cokolwiek)

Ona czeka na konkrety

On wymysla bajery i banery...


PS nie- to nie zacmienie mozgu- to bicie piany i uzalanie sie nad soba.
( przeciez autor nie napisal nic o zrodle problemu, za to rozpisuje sie o swoich romantycznych gestach)

Potem bedzie mogl plakac, ze kobiety nie lubia wrazliwych- oczywiscie jak ona juz znajdzie PRAWDZIWEGO faceta.- a o swich bledach- ani slowa- bo to nie istotne.

64

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??

Tylko gdzie Ty tu widzisz tą chemię jak ona wprost mu mówi że to nie to i że nie będzie z nim szczęśliwa ?

65

Odp: Dałem ciała... Jak przeprosić??
Skywalk napisał/a:

Tylko gdzie Ty tu widzisz tą chemię jak ona wprost mu mówi że to nie to i że nie będzie z nim szczęśliwa ?

Jeszcze w ogle z nim gada.

( ja bym juz nie wytrzymala- przyjmujac moja wersje zdarzen)

Posty [ 1 do 65 z 86 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Dałem ciała... Jak przeprosić??

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024