dziwne zachowanie przy rozstaniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » dziwne zachowanie przy rozstaniu

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 95 ]

1

Temat: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Witam, jestem młodym mężczyzną, ale piszę na kobiecym forum, ponieważ liczę, że pomożecie mi zrozumieć pewne zachowanie mojej byłej partnerki, z którą niedawno się rozstaliśmy. Byłem z nią pięć lat, ale od ponad sześciu miesięcy zauważyłem niepokojące zmiany w naszym związku: najpierw moja dziewczyna coraz rzadziej była chętna na spotkania, tłumacząc się raz pracą, innym razem zmęczeniem, jeszcze innym razem złym humorem, później znów pracą i tak w kółko... Doszło do tego, że z niemal codziennych spotkań przez 4 lata, zaczęliśmy się spotykać raz na dwa tygodnie, i to tylko na chwilę. Przestała mieć ochotę na wyjście do kina, na wspólne spędzanie czasu. Później coraz rzadziej dzwoniła, również tłumacząc się pracą, zmęczeniem itd. Oczywiście, wtedy to ja wydzwaniałem.

Ale na koniec coraz rzadziej odbierała telefon, twierdząc że w tym czasie spała. Dzwoniłem o różnych porach, ale zawsze miała wymówkę, że spała. Doszło do takiego absurdu, że przez całe trzy dni nie miałem z nią kontaktu, nie odbierała, bo ponoć spała ze zmęczenia. Ostatecznie postanowiłem poruszyć temat i powiedziałem wprost, że od czasu kiedy się tak zachowuje, czuję się nieszczęśliwy w tym związku i odejdę. Wtedy urwała kontakt. Do dziś kompletny brak kontaktu z jej strony. Jeszcze próbowałem dzwonić, także pisałem do niej, że jej zachowanie jest nie na miejscu, że lepiej jest porozmawiać i rozejść się w pokojowej atmosferze. Ale nic z tego.

Nie rozumiem tego, jak można po 5 latach tak po prostu urwać kontakt i puścić to w eter, jakby nigdy nie istniało... Mogę zrozumieć, że nagle przestało jej na mnie zależeć, ale zachowywać się w taki sposób? Pomóżcie mi to pojąć.

Zobacz podobne tematy :
Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

ja nie widzę w tym nic skomplikowanego. po prostu objęła najprostszą strategię- doprowadzić do tego, że to ty z nią zerwiesz. było jej to na rękę. miała przesyt takimi codziennymi spotkaniami przez 5 lat. odkochała się, pojawił się ktoś trzeci. kto wie... naprawdę nie doszedłeś do tego?

3 Ostatnio edytowany przez EmEl (2014-10-28 13:20:27)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Czerwona-malina napisał/a:

ja nie widzę w tym nic skomplikowanego. po prostu objęła najprostszą strategię- doprowadzić do tego, że to ty z nią zerwiesz. było jej to na rękę. miała przesyt takimi codziennymi spotkaniami przez 5 lat. odkochała się, pojawił się ktoś trzeci. kto wie... naprawdę nie doszedłeś do tego?

Przecież napisałem wyżej, że do tego doszedłem. Przestało jej zależeń - to jasne. Tylko pytanie, dlaczego skoro już z nią zerwałem, nie potrafi porozmawiać przy kawie i dokończyć sprawę po ludzku?

4

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Bo udaje urażoną żeby nie musieć się spotykać smile

Gdyby jej na Tobie choć trochę zależało to sama dążyłaby do wyjaśnień, a ona po prostu chciała się "uwolnić" już dawno i skorzystała z okazji.
Laska bez klasy i taktu.

5

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Elle88 napisał/a:

Bo udaje urażoną żeby nie musieć się spotykać smile

Gdyby jej na Tobie choć trochę zależało to sama dążyłaby do wyjaśnień, a ona po prostu chciała się "uwolnić" już dawno i skorzystała z okazji.
Laska bez klasy i taktu.

Dla mnie to jest dziecinne zachowanie. I pozbawione szacuku.

6

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Zgadza się - to brak podstawowego szacunku i empatii.

Więc jeśli masz go jeszcze sam dla siebie to nie odzywaj się już do niej w żadnej sprawie.

7

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Elle88 napisał/a:

Zgadza się - to brak podstawowego szacunku i empatii.

Więc jeśli masz go jeszcze sam dla siebie to nie odzywaj się już do niej w żadnej sprawie.

Nie odzywałem się przez trzy tygodnie, dzisiaj zmiękłem i wygarnąłem tylko, co mi leży na sercu (bez próśb o spotkanie). Więcej nie będę. Dziś napisałem bo bardzo nie lubię niedogadanych spraw, wolę wszystko wyjaśniać. Choć może źle zrobiłem, nieważne. Dzięki wielkie za kobiecy punkt widzenia na tę kwestię. Nie spodziewałem się po mojej byłej dziewczynie takiej niedojrzałości, szczerze mówiąc. Dlatego gryzłem się z tym, nie mogłem pojąć tak głupiego zachowania.

8

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

dobrze zrobiłeś, że wygarnąłeś - dlaczego niby miałbyś udawać, że nic się nie stało?
Ważne żebyś nie uległ ewentualnym "tłumaczeniom z pupy" w przyszłości.
Gdyby miała choć cień szacunku, po tym smsie i po swoim zachowaniu, odezwałaby się choćby z przeprosinami, ale tak się nie stało.

Nie rób sobie przypadkiem wyrzutów - wiedz, że nie Tobie pierwszemu i ostatniemu się to przydarzyło. Ludzi poznajemy najlepiej w sytuacjach, kiedy już coś się spieprzy i nie jesteśmy im do niczego potrzebni - wtedy widać charakter człowieka najbardziej.

9

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Jeszcze nie jedna rzecz Cię w życiu spotka. Dowiedziałeś się przy tej okazji, że jednak są możliwe sytuacje takie, jakie nie mieszczą nam się w głowach. Przykre, ale prawdziwe. A Twoja była, to kawał zimnej i bez emocjonalnej osoby. Tacy też żyją wśród normalnych osób.

10

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Elle88 i SM78: No cholernie to przykre... Ale dzięki za wsparcie w postaci pomocy w zrozumieniu tego głupiego zachowania. Tak to właśnie jest - zawsze mnie denerwowało u mojej dziewczyny, że była przewrażliwiona na punkcie tego, że ktoś ją uraził. Wystarczyło, że ktoś na nią krzywo spojrzał, a ona już była wielce urażona, zraniona, dotknięta. Szkoda, że wychodzi na to, że wraz z wrażliwością na siebie nie idzie także wrażliwość na innych.

11

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

A ja nie rozumiem co w takich sytuacjach ludzie chcą wyjaśniać i o czym rozmawiać...
Panna nie odbiera telefonów - czy to nie jest jasny i wyraźny komunikat?

Owszem, to może niezbyt niekulturalne, ale, do licha, wysłuchiwanie czyichś żali, próśb, pretensji, pytań, dociekań, propozycji, żądań i tysiąca innych "ale" w sytuacji, kiedy się ma tej osoby dość to nieliche wyzwanie.

W jej zachowaniu nie ma nic skomplikowanego - ma cię dość, tak bardzo dość, że nawet rozmawiać jej się z tobą, autorze, nie chce.

Jesteś jakimś masochistą, że czujesz potrzebę usłyszenia tego prosto w twarz? Dziewczyna robi ci w zasadzie przysługę oszczędzając upokorzenia...

12 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2014-10-28 14:02:08)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Iceni, gdyby wszyscy tak podchodzili do rozstań i odbywały się one na zasadzie zaprzestania odbierania tel.  pewnego pięknego dnia, związek nie różniłby się niczym od kupowania bułek w sklepie (albo i gorzej, bo tam przynajmniej mówisz "Do widzenia" ekspedientce prosto w oczy).
Uczucia to delikatna materia, dlatego inteligencji emocjonalnej uczymy się przez całe życie.
Człowiek jest odpowiedzialny za to co oswoił -co nie oznacza, że ma kisić się w nieudanym z jego punktu widzenia związku, ale tak jak nie powinno się przywiązywać psa, który nam się znudził do drzewa gdzieś przy drodze i odjeżdżać z piskiem opon, tak samo nie jest wielką łaska spotkać się z człowiekiem, który poświęcił nam sporo swojego czasu i podziękować za wspólne chwile.

13

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Nie no, przepraszam bardzo - gdyby z dnia na dzień w jednej chwili byli kochającą się parą, a w kolejnej chwili ona odwróciła się i odeszła to mogłabys używać takich porównan.
Ale tu cały proces trwał tygodnie, jeżeli nie miesiące - i nagle autor się obudził i żąda wyjaśnień - a może ona mu juz to z dziesięć razy powiedziała, ale do autora to nie dotarło?

Może nie mam mu za co dziękować, a powstrzymuje się od spotkania, żeby mu nie wygarnąć więcej niż kultura dopuszcza? ;P

Jako, że jak we wszystkich podobnych przypadkach - znamy spojrzenie jednej strony - nie podoba mi się wieszanie psow na dziewczynie. Być może jej zachowanie jest dziwne, ale nie wiemy co ją do tego skloniło.

14

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Iceni napisał/a:

Jesteś jakimś masochistą, że czujesz potrzebę usłyszenia tego prosto w twarz? Dziewczyna robi ci w zasadzie przysługę oszczędzając upokorzenia...

Dość śmiała teza, komentatorze, stawiająca znak równości pomiędzy wyjaśnieniem sobie wszystkich spraw i rozstaniem się w pokoju a upokorzeniem.

15

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Iceni napisał/a:

Ale tu cały proces trwał tygodnie, jeżeli nie miesiące - i nagle autor się obudził i żąda wyjaśnień - a może ona mu juz to z dziesięć razy powiedziała, ale do autora to nie dotarło?

To ja wyjaśnię: moja była dziewczyna przez cały ten czas pisała mi, że jest zmęczona, dlatego nie mamy ze sobą kontaktu, ale że mnie bardzo kocha. Kiedy pytałem, czy coś jest nie tak, odpowiadała stałym tekstem "wcale nie". W chwili, gdy jej wygarnąłem, że mnie unika i że to jest jeden wielki kryzys, odpisała tylko, że mnie kocha, ale tak bardzo ją zraniłem, i urwała kontakt.

16

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Doszło do tego, że z niemal codziennych spotkań przez 4 lata, zaczęliśmy się spotykać raz na dwa tygodnie, i to tylko na chwilę. Przestała mieć ochotę na wyjście do kina, na wspólne spędzanie czasu. Później coraz rzadziej dzwoniła, również tłumacząc się pracą, zmęczeniem itd. Oczywiście, wtedy to ja wydzwaniałem.

Ale na koniec coraz rzadziej odbierała telefon, twierdząc że w tym czasie spała. Dzwoniłem o różnych porach, ale zawsze miała wymówkę, że spała. Doszło do takiego absurdu, że przez całe trzy dni nie miałem z nią kontaktu, nie odbierała, bo ponoć spała ze zmęczenia.

Czy to są te "sygnały i znaki" mające dać mu coś do zrozumienia?
to jest sposób żeby przekazać komuś, że związek przestał nam odpowiadać? Nie odbiera się telefonu, spotyka raz na 2 tyg. i na pytanie czy wszyskto ok wymawia zmęczeniem???
Proszę cię..

17

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
EmEl napisał/a:
Iceni napisał/a:

Jesteś jakimś masochistą, że czujesz potrzebę usłyszenia tego prosto w twarz? Dziewczyna robi ci w zasadzie przysługę oszczędzając upokorzenia...

Dość śmiała teza, komentatorze, stawiająca znak równości pomiędzy wyjaśnieniem sobie wszystkich spraw i rozstaniem się w pokoju a upokorzeniem.

A jakież to "wszystkie sprawy" chciałes wyjaśniać? Przestała być w tobie zakochana i twoja obecność zaczęła jej przeszkadzać.

TO jest wszystko. Cała sprawa.

18

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

iceni, trudno uwierzyć, że masz 38 lat.. podejście do związku masz jak nastolatka
Żałość

19

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Elle88 napisał/a:

Doszło do tego, że z niemal codziennych spotkań przez 4 lata, zaczęliśmy się spotykać raz na dwa tygodnie, i to tylko na chwilę. Przestała mieć ochotę na wyjście do kina, na wspólne spędzanie czasu. Później coraz rzadziej dzwoniła, również tłumacząc się pracą, zmęczeniem itd. Oczywiście, wtedy to ja wydzwaniałem.

Ale na koniec coraz rzadziej odbierała telefon, twierdząc że w tym czasie spała. Dzwoniłem o różnych porach, ale zawsze miała wymówkę, że spała. Doszło do takiego absurdu, że przez całe trzy dni nie miałem z nią kontaktu, nie odbierała, bo ponoć spała ze zmęczenia.

Czy to są te "sygnały i znaki" mające dać mu coś do zrozumienia?
to jest sposób żeby przekazać komuś, że związek przestał nam odpowiadać? Nie odbiera się telefonu, spotyka raz na 2 tyg. i na pytanie czy wszyskto ok wymawia zmęczeniem???
Proszę cię..

Tak, to są znaki, kiedy ma się kogoś tak dość, że się nawet rozmawiać nie chce.

Ktoś może nie lubić chodzić do dentysty, bać się bólu, ktoś inny może nie lubić konczyć związkow i bać się rozstan.

Zerwanie to nie jest sprawa rozwodowa, nie trzeba przeprowadzac sprawy z wielkim hukiem - jakakolwiek inteligentna osoba powinna wyczuć, że druga strona ma ją w d... i nie potrzebować tego na piśmie tongue

20

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Tylko, że ten związek trwał 5lat, a nie miesiąc. Więc Twoje podejście jest dość dziwne Iceni.

21 Ostatnio edytowany przez EmEl (2014-10-28 14:22:29)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Iceni napisał/a:
EmEl napisał/a:
Iceni napisał/a:

Jesteś jakimś masochistą, że czujesz potrzebę usłyszenia tego prosto w twarz? Dziewczyna robi ci w zasadzie przysługę oszczędzając upokorzenia...

Dość śmiała teza, komentatorze, stawiająca znak równości pomiędzy wyjaśnieniem sobie wszystkich spraw i rozstaniem się w pokoju a upokorzeniem.

A jakież to "wszystkie sprawy" chciałes wyjaśniać? Przestała być w tobie zakochana i twoja obecność zaczęła jej przeszkadzać.

TO jest wszystko. Cała sprawa.

Bzdury i kaulmnie pan wygadujesz. Dorośli ludzie po 5 latach siadają na spokojnie przy kawie, albo w parku, mówią sobie, że uczucie już wygasło i zostają albo przyjaciółmi, albo w zdrowy sposób się rozchodzą. Ty to nazywasz upokorzeniem. Cóż.

Poza tym powtórzę: moja była dziewczyna przez cały ten czas pisała mi, że jest zmęczona, dlatego nie mamy ze sobą kontaktu, ale że mnie bardzo kocha. Kiedy pytałem, czy coś jest nie tak, odpowiadała stałym tekstem "wcale nie". W chwili, gdy jej wygarnąłem, że mnie unika i że to jest jeden wielki kryzys, odpisała tylko, że mnie kocha, ale tak bardzo ją zraniłem, i urwała kontakt. Tak to wyglądało,a nie tak, jak opisujesz. Tak dla jasności, bo dopisałeś sobie do tej całej historii kilka epizodów własnego autorstwa.

22

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Elle88 napisał/a:

iceni, trudno uwierzyć, że masz 38 lat.. podejście do związku masz jak nastolatka
Żałość

Oczywiście bardziej doroałe będzie dążenie do jakichs nic nie wnoszących rozmow, dopytywanie się i pretensje. A na koniec jeszcze trzeba wygarnąć. To jest bardzo dorosłe.

No taki mam zwyczaj, że jak ktoś NIE CHCE ze mną rozmawiac to sie nie narzucam i nie płaszczę. Po prostu uwazam sprawe za zakonczoną.

I osobiscie tez nie cierpię przedluzania rozstan i robienia z tego jakiejs debaty.

Pewne rzeczy się po prostu czuje.

23

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

EmEl: nie słuchaj tego bełkotu iceni.
Masz rację, że dorośli ludzie po 5 latach rozmawiają ze sobą - to czy dla kogoś taka rozmowa jest wyzwaniem (i powinna być) to inna sprawa, ale wymaga tego szacunek i troska o to by rany drugiej osoby mogły się spokojnie zagoić.
A to jest możliwe tylko, gdy wszystko się sobie wyjaśni w rozmowie.

Z tobą jest wszystko w porządku, komentarze jak powyżej olej, bo nie pochodzą od wielkiej myślicielki wink

24

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Elle88 napisał/a:

EmEl: nie słuchaj tego bełkotu iceni.
Masz rację, że dorośli ludzie po 5 latach rozmawiają ze sobą - to czy dla kogoś taka rozmowa jest wyzwaniem (i powinna być) to inna sprawa, ale wymaga tego szacunek i troska o to by rany drugiej osoby mogły się spokojnie zagoić.
A to jest możliwe tylko, gdy wszystko się sobie wyjaśni w rozmowie.

Z tobą jest wszystko w porządku, komentarze jak powyżej olej, bo nie pochodzą od wielkiej myślicielki wink

Dzięki! :-)
Jako człowiek żyjący wśród ludzi myślę, że Iceni może mieć problem z doświadczaniem więzi. Uważam tak na podstawie tego, że ona nagminnie kojarzy zwykłą rozmowę oraz wyjaśnienie z upokorzeniem, listem rozwodowym, wygarnianiem, pretensjami itd. Same negatywne skojarzenia. My tu piszemy o naprostowywaniu spraw, a Iceni konsekwentnie łączy to z pianą na ustach i ze zgrzytaniem zębami.

25 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-10-28 14:32:14)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

A moze autor powinien byc bardziej skuteczny, kiedy jeszcze byli razem, w dociekaniu tego, co się stalo, a nie plakac kiedy mleko sie juz rozlalo?...

Pytal - i odpowiedz, że wszystko jest ok, lub że ją zranił wystarczyła? No to skoro taka odpowiedz go zadowalała i nie powodowała; że drążył temat, chodź mijały TYGODNIE - no to ma to co ma...

P.S. Nie mam złych doświadczen z rozstaniem - z moim byłym do dzis utrzymuję co najmniej poprawne, jezeli nawet nie w miare przyjacielskie stosunki.

26

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Jako człowiek żyjący wśród ludzi myślę, że Iceni może mieć problem z doświadczaniem więzi. Uważam tak na podstawie tego, że ona nagminnie kojarzy zwykłą rozmowę oraz wyjaśnienie z upokorzeniem, listem rozwodowym, wygarnianiem, pretensjami itd. Same negatywne skojarzenia. My tu piszemy o naprostowywaniu spraw, a Iceni konsekwentnie łączy to z pianą na ustach i ze zgrzytaniem zębami.

Dokładnie- taka typowa patologiczna eskapistka smile Jedyne co pokazała, że nie potrafi reagować w sposób konstruktywny w sytuacjach kryzysowych, jedyna reakcja na jaką ją stać to urwanie kontaktu, żeby "nie psuć sobie humorku" pretensjami czy samopoczuciem 2 strony.
Takie osoby nie nadają się do związku, do jakichkolwiek bliższych relacji, jak słusznie zauważyłeś.
dlatego proponuję ignorować jej kolejne wpisy, bo nie ma pojęcia dziewczę o czym pisze.

27

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Iceni napisał/a:

A moze autor powinien byc bardziej skuteczny, kiedy jeszcze byli razem, w dociekaniu tego, co się stalo, a nie plakac kiedy mleko sie juz rozlalo?...

Pytal - i odpowiedz, że wszystko jest ok, lub że ją zranił wystarczyła? No to skoro taka odpowiedz go zadowalała i nie powodowała; że drążył temat, chodź mijały TYGODNIE - no to ma to co ma...

Nie wystarczyła i nie zadowalała. Dopytywałem i drążyłem stale, na okrągło. Ale już kończę rozmowę z Tobą, Iceni. Trzymaj się i powodzenia ;-)

28

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

A moze po prostu zycie mi juz pokazalo, ze sa sytuacje, ze nie warto walczyc z wiatrakami - i kiedy jest szansa na porozumienie, to rozmawiam, a kiedy ktos ostentacyjnie unika ze mna rozmowy - to nie robie z tego zyciowej tragedii tylko ide dalej.

Oczywiscie dla was jest wygodniej potraktowac to, co pisze jako recepte na WSZYSTKIE zwiazki, bo wtedy mozna uznac za patologie i zignorowac.

29

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Mamy uwierzyć, że po 5 latach, gdyby twój facet nagle przestał się kontaktować i udzielał wymijających odpowiedzi na twój kontakt -przeszłabyś nad tym, ot tak, do porządku dziennego? smile
Takie rzeczy tylko w erze wink

A jeśli już - to żarłoby cię to w środku. Mam wrażenie, ze mylisz dwie sprawy: na zewnątrz pokazywałabyś, że ciebie to nie ruszyło, a wewnątrz przeżywałabyś to tak jak autor- co jest zupełnie normalne w jego sytuacji.

Szkoda, że nauczyłaś się grać sama przed sobą żelazną damę, musi być ci cięzko wejść z ludzmi w bliższy kontakt przy tak zablokowanej empatii.

30 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-10-28 14:50:31)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Nie wiem co bym zrobiła gdyby ktos odszedl bez słowa. Nie spotkalam sie jeszcze w swoim zyciu z taką sytuacją.

Zwiazki nie psuja sie z dnia na dzien. Po 5 latach zna sie osobe, ktora sie kocha na tyle, zeby wiedziec kiedy cos sie psuje.  Ostatecznie mozna byc zaskoczonym zdradą, ale kryzys narasta stopniowo - i te rozwiazuje sie na bierzaco, a nie wyjasnia wszystko kiedy juz sie rozpadlo.

To jest musztarda po obiedzie.

Poza tym nie rozumiem do konca czego autor oczekuje - dziewczyna od kilku tygodni unika rozmow i co? Nagle jakis cud sie ma stac ze zechce rozmawiac i tlumaczyc swoje postepowanie?

W cuda tez nie wierze.

31

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Elle88 napisał/a:

Mamy uwierzyć, że po 5 latach, gdyby twój facet nagle przestał się kontaktować i udzielał wymijających odpowiedzi na twój kontakt -przeszłabyś nad tym, ot tak, do porządku dziennego? smile
Takie rzeczy tylko w erze wink

A jeśli już - to żarłoby cię to w środku. Mam wrażenie, ze mylisz dwie sprawy: na zewnątrz pokazywałabyś, że ciebie to nie ruszyło, a wewnątrz przeżywałabyś to tak jak autor- co jest zupełnie normalne w jego sytuacji.

Szkoda, że nauczyłaś się grać sama przed sobą żelazną damę, musi być ci cięzko wejść z ludzmi w bliższy kontakt przy tak zablokowanej empatii.

Kurcze, dzięki Elle88, bo odnoszę wrażenie, że mnie dobrze rozumiesz. A to jest najlepsze pocieszenie.

32

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Autor wyraźnie napisał, że PRÓBOWAŁ nie raz dopytać w czym problem, ale księżniczka wyszła z takiego założenia jak ty: "Odlofciałam się." i pozbyła się go jak starego mebla, który zaczął zawadzać.

Dorośli ludzie JAK SIĘ KOCHAJĄ to na bieżąco mówią co nie pasuje, a ona najpierw unikała kontaktu, potem go urwała, a na końcu zwaliła winę na autora.
To są fakty.

33 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-10-28 15:24:11)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

No ok, tylko co to zmienia w sytuacji autora? Poczulby sie lepiej gdyby uslyszal prosto w oczy, ze księzniczka się odlofciała?

Wyglada na inteligentnego, moze sie tego sam domyslec.


Nigdzie nie napisałam, że zachowanie dziewczyny jest prawidłowe - pytam tylko jaki jest SENS rozkladania tego na czynniki pierwsze? Jaki jest sens dyskutowania o tym jak się POWINNA zachować?

Rzecz się już stala, niczego to nie zmieni.

Jedynie mozna autorowi zyczyc, by kolejna dziewczyna okazala sie bardziej proper.

34

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Mylisz dwie sprawy: większość porzuconych to nie idioci, którzy nie wiedzą co się kryje za brakiem kontaktu, jednak istnieje coś takiego jak 'poczucie odpowiedzialności' za relację, za drugą osobę. Jeśli lejdi się odkochała (co biorąc pod uwagę jej "dojrzałość" - taki jest cel bycia w związku: motylki, rzyganie tęczą, niekończące się atrakcje i brak nudy) to w normalnych okolicznościach człowiek dobrze rozwinięty emocjonalnie mówi: "Słuchaj, musimy pogadać..blablabla."

Powtarzam: Reakcja porzucanego może nie być najprzyjemniejszym widokiem pod słońcem, ale wyrazem skrajnego egoizmu i braku jaj jest nie ponieść tej 'marnej' (jakby nie było gatunkowo, wszak to tylko 1 rozmowa) konsekwencji wobec swoich zaniechań i opóźnień decyzji z wcześniej, a przede wszystkim braku szczerości i poświęcić partnerowi, od którego się odchodzi tych kilkunastu minut czasu.

Biorąc pod uwagę jak bardzo nie fair była osoba, która do ostatniej chwili przed urwaniem kontaktu mówi, że wszystko w porządku, nie jest to zbyt wielki akt łaski z jej strony.
Konsekwencją takiego podejścia są traumy i blizny po takich zerwaniach, gdzie ludzie latami dochodzą do siebie i obawiają się wejść w kolejny związek na 100% i zaufać, a bez tego nie da się niczego sensownego zbudować, na asekuracyjnej postawie.


Dlatego to nie jest żadna "łaska", ani upokorzenie -tylko tak dorośli ludzie kończą relacje.
Słyszałaś o powiedzeniu, że nie ważne jak się zaczyna, tylko jak się kończy? wink

35 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-10-28 15:47:49)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Tak, słyszałam. I do tego również zmierza moj punkt widzenia - ty zakladasz, że rozmowa mogłaby coś wyjaśnić i autor poczułby się lepiej.

Ja zakladam, że skoro dziewczyna przez tyle czasu unikala konfrontacji, to rozmowa moglaby przyniesc wiecwj szkody niz pozytku. Ona skonczyla jak uwazala za stosowne - watpię; aby w takim przypadku liczyla sie z uczuciami autora i zeby jej zalezalo na cywilizowanych stosunkach.

W innej, bardziwj optymistycznej (?) wersji dopuszczam mozliwosc, że miala powod, o ktorym nie chciala powiedziec autorowi. Nie wiedziala jak z tego wybrnac wiec zareagowala jak zareagowala.

Niemniej fakt juz sie dokonal i wlasnie dlatego by nie miec traumy autor powinien przejsc nad tym do porzadku dziennego - skoro nie wazne jak ktos zaczyna, a liczy sie jak ktos konczy - to takim postepowaniem dziewczyna pokazala ile jest warta. Czy warto z tego powodu miec traumę na reszte zycia, czy jednak zacisnac zeby i zyc dalej?

Złosc, rozczarowanie, gorycz w koncu minie...


(A upokorzenie? Tłumaczenie swojego postepowania nie jest upokorzeniem. Upokarzajace moze byc wysluchiwanie tych powodow.)

36

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Elle88 napisał/a:

Biorąc pod uwagę jak bardzo nie fair była osoba, która do ostatniej chwili przed urwaniem kontaktu mówi, że wszystko w porządku, nie jest to zbyt wielki akt łaski z jej strony.

Elle, powiem więcej: od kilku miesięcy aż do ostatnich chwil przed zerwaniem, była między nami mowa o wejściu w związek narzeczeński. Ja zbierałem na pierścionek zaręczynowy, a ona zapewniała mnie, że też bardzo intensywnie myśli o ustawieniu sobie wspólnego naszego życia. Kiedy jednak widziałem, że coś tu zgrzyta, dopytywałem się i nawet pytałem, czy to nie jest tak, że nie jest gotowa na tak poważny etap związku, albo że jest to dla niej dość stresująca perspektywa. Przekonywała, że nie, absolutnie, że ona bardzo na to czeka itd., jednocześnie obrażając się, że jej nie ufam, skoro zadaję takie pytania. Stale przy moich dopytywaniach się i wnikaniu w te znamiona kryzysu, ona mi mówiła, że muszę jej zaufać, że jestem zbyt podejrzliwy itd.

37 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2014-10-28 15:57:57)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Traumy mieć nie warto, ani dziewczyna nie okazała się wiele warta (z jego puntu widzenia) -to oczywistości, jednak emocjonalność człowieka jest nieco bardziej skomplikowana niż "warto" coś odczuwać czy "nie warto".
To tak jak uderzymy się w małego palca u nogi i wyjemy z bólu, a ktoś z boku stoi i mówi: "Daj spokój, nie warto się tak drzeć z powodu małego palca." To mniej więcej ta sama logika smile

Emocje/uczucia są po to, żeby móc się swobodnie wyrażać, nie są naszym wrogiem, aby należało je tłumić i za wszelką cenę zablokować.
Bez emocji nie byłoby możliwe tworzenie jakichkolwiek bliższych więzi.
Teraz: sztuką jest stworzyć, ale większą sztuką nie zdeptać, kiedy przestają być satysfakcjonujące.



Oraz: Jedną sprawą jest, że możemy sobie 'życzyć' innego zachowania od drugiej osoby, a dostajemy coś zupełnie innego - na to faktycznie nie mamy wpływu, co znowu w żaden sposób nie odbiera nam prawa do ODCZUWANIA, przeżywania emocji (w tym negatywnych), zamiast wartościowania ich pod kątem 'warto/nie warto.

I powtarzam: Nie da się "przejść nad czymś do porządku dziennego" bez uprzedniego zagłębienia się w emocje i wypalenie ich, w innym wypadku mamy "przejścia" na zasadzie przysypania śmierdzącej i gnijącej rany płatkami fiołków, czy spryskaniem pomieszczenia w którym wali jadem kiełbasianym perfumami.
Tak to nie działa.

Rozumiem, że masz na myśli by rozum przejął kontrolę nad emocjami. Ja jestem zwolennikiem innej metody. Dla mnie rozum i emocje zawsze chodzą swoimi ścieżkami i tak być powinno, ale to co pozwala nam opanować emocje, tj. nie wsiąkać w nie i nie zatracać się w nich to nie rozum czy logika, tylko Świadomość tego skąd się wzięły (źródło) i dlaczego eskalowały.
A do tego -jak najbardziej - na pierwszym etapie trzeba je poczuć i wyrazić. Najlepiej zrobić to wprost i f2f, a jeśli się nie da, to piszemy krótkiego acz dosadnego smsa. Thats all.

Ale "przechodzenie do porządku dziennego" po kilku latach bycia razem, ot tak - to się z tym nie spotkałam i jak słusznie podejrzewałam Ty również nie, stąd twoja mało praktyczna rada do zastosowania wink

38

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Iceni, może zostaw już tę kwestię rozmowy na pożegnanie, bo spodziewam się raczej, że chęci na taką rozmowę ze strony mojej dziewczyny nie będzie. Dla mnie taka rozmowa jest przejawem zdrowym, a jej brak - toksycznym. Dla Ciebie odwrotnie. Okej, zostawmy ten temat.

Natomiast chcę Ci przypomnieć, że mój post napisałem dlatego, żeby poznać kobiecy punkt widzenia i jakoś postarać się przynajmniej w 1% zrozumieć motywacje mojej byłej dziewczyny. Wyraźnie o tym piszę. Dzięki życzliwości komentujących tu, moje zamierzenie okazało się realne; wiem już, jak mam do tego podchodzić. Wcześniej czułem na tym punkcie straszliwy zamęt.

Ty natomiast swoje pierwsze komentarze sformułowałaś dość napastliwie w stosunku do mnie, niesprawiedliwie przypisując mi różne wady, od nieskuteczności po sugestię głupoty (że się nie zorientowałem, że dopiero się obudziłem po fakcie itd.), pisząc zarazem że wkurza Cię szkalowanie mojej byłej dziewczyny. Teraz sama zaś piszesz "takim postepowaniem dziewczyna pokazala ile jest warta", czyli częściowo zmieniłaś zdanie.

39

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
EmEl napisał/a:

niesprawiedliwie przypisując mi różne wady, od nieskuteczności po sugestię głupoty .

Sorry Miszczu, ale jak najbardziej sprawiedliwie.
Twoje BYŁA dziewczyna w najbardziej pospolity i jasny sposób komunikowała Ci, że ma Cię dość.Stosowała też TYPOWĄ i POWSZECHNĄ taktykę prowokowania abyś to Ty zerwał.A Ty się bawiłeś w latanie za nią, wydzwanianie itp. upokarzające duperele.
Więc skutecznością nie błysnąłeś, mądrością również.

40 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2014-10-28 16:38:56)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
pitagoras napisał/a:
EmEl napisał/a:

niesprawiedliwie przypisując mi różne wady, od nieskuteczności po sugestię głupoty .

Sorry Miszczu, ale jak najbardziej sprawiedliwie.
Twoje BYŁA dziewczyna w najbardziej pospolity i jasny sposób komunikowała Ci, że ma Cię dość.Stosowała też TYPOWĄ i POWSZECHNĄ taktykę prowokowania abyś to Ty zerwał.A Ty się bawiłeś w latanie za nią, wydzwanianie itp. upokarzające duperele.
Więc skutecznością nie błysnąłeś, mądrością również.

Kolejny "myśliciel" smile

Gdyby przy każdym kryzysie jednej ze stron, druga reagowała olewką i tak samo ucinałaby kontakt bez prób dowiedzenia się o co chodzi to związki trwałyby po kilka tygodni, max miesięcy.

Bardzo rzadko się zdarza by ludzie byli na tym samym poziomie rozwoju emocjonalnego i Świadomi, by w podobnym stopniu 'moderować' wszelkie kryzysy, jakie napotyka związek. Raz jedna osoba "wymięka", raz druga.
Tak to wygląda najczęściej.

Choć oczywiście, im większa Świadomość, tym mniejsza chęć i tolerancja dla partnera, który tę świadomość ma znacznie niższą i zwyczajnie - zachowuje się jak rozkapryszony bachor, któremu znudziła się zabawka pt. "związek". Tylko trzeba umieć rozpoznać czy mamy do czynienia z 'bachorem' (jak w tym przypadku) czy faktycznie mamy kryzys wywołany np. zdradą czy innym błędem po naszej stronie.
Ale w  przypadku, gdy po 5 latach partner zna tylko 1 sposób, którym potrafi nam zakomunikować swoje niezadowolenie z nas i ze związku na poziomie 5-latka, który strzela focha i "zamyka się w sobie", albo prowokuje nas do zerwania (wtf)- to jest ten 1 przypadek i wtedy faktycznie jedyna opcja jest olać.

Ale uwagi atakujące autora są nie na miejscu.
Nie napisał zbyt wiele o przebiegu tych jego starań, ale ze sposobu w jaki pisze, na rozjechana męską pipkę mi nie wygląda.. czytałam tu o wiele gorszych akcjach, które faktycznie były żenujące.

41 Ostatnio edytowany przez EmEl (2014-10-28 20:30:37)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
pitagoras napisał/a:
EmEl napisał/a:

niesprawiedliwie przypisując mi różne wady, od nieskuteczności po sugestię głupoty .

Sorry Miszczu, ale jak najbardziej sprawiedliwie.
Twoje BYŁA dziewczyna w najbardziej pospolity i jasny sposób komunikowała Ci, że ma Cię dość.Stosowała też TYPOWĄ i POWSZECHNĄ taktykę prowokowania abyś to Ty zerwał.A Ty się bawiłeś w latanie za nią, wydzwanianie itp. upokarzające duperele.
Więc skutecznością nie błysnąłeś, mądrością również.

Pitagoras, mylisz się, nigdzie nie napisałem, że za nią latałem albo wydzwaniałem. Mam też wrażenie, że opisujesz inną "typową i powszechną taktykę" niż ta, o której tu mowa, upraszczając, być może z niewiedzy, jak wygląda 5 letni związek, albo dzieli nas znaczna różnica wieku. Albo jedno i drugie. Uwierz mi, albo nie, ale od pewnego wieku człowiek już nie może (w każdym razie nie powinien!) funkcjonować jak niesforny chłopaczek, i nie mów, że nie, bo Ciebie prędzej czy później też to czeka, natomiast długotrwały związek rządzi się już innymi zasadami niż jakieś krótkotrwałe związki z dziewczyną trwające góra 2 lata. Pożyjesz, zobaczysz.

42

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Ja powiem szczerze - jestem w szoku. Po pięciu latach związku mieć tak mały szacunek do tego co razem przeżyliście jak Twoja już "była" to jest po prostu nie do pojęcia. Nie wiem może fakt faktem coś w tym jest, że za długo byliście parą nie decydując się na małżeństwo kiedy już był na to czas. Związek dwojga ludzi jest piękny ale spójrzmy na fakty - mijają lata i jest tak samo, brak nowych wyzwań takich jak np. wspólny dom, kariera, rodzina, wychowanie dzieci itp. Jako prawdziwy romantyk wierzę, że miłość jeśli jest prawdziwa przetrwa wszystko ale może jest coś w tym co napisałem wcześniej. Dziwi mnie jednak fakt kilku rzeczy. Że po tylu latach Twoja była nie domyśliła się, że coś złego zaczyna się między Wami dziać, że jest jakiś kryzys, tylko stopniowo unikając kontaktu wręcz zmusiła Ciebie abyś podjął tą jedyną możliwą słuszną decyzję. Można było to w porę rozwiązać... Pewnie też w jakimś stopniu jest możliwy w tym udział osoby trzeciej ale trudno mi to oceniać.

43 Ostatnio edytowany przez EmEl (2014-10-28 20:14:00)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
ezail napisał/a:

Ja powiem szczerze - jestem w szoku. Po pięciu latach związku mieć tak mały szacunek do tego co razem przeżyliście jak Twoja już "była" to jest po prostu nie do pojęcia. Nie wiem może fakt faktem coś w tym jest, że za długo byliście parą nie decydując się na małżeństwo kiedy już był na to czas. Związek dwojga ludzi jest piękny ale spójrzmy na fakty - mijają lata i jest tak samo, brak nowych wyzwań takich jak np. wspólny dom, kariera, rodzina, wychowanie dzieci itp. Jako prawdziwy romantyk wierzę, że miłość jeśli jest prawdziwa przetrwa wszystko ale może jest coś w tym co napisałem wcześniej. Dziwi mnie jednak fakt kilku rzeczy. Że po tylu latach Twoja była nie domyśliła się, że coś złego zaczyna się między Wami dziać, że jest jakiś kryzys, tylko stopniowo unikając kontaktu wręcz zmusiła Ciebie abyś podjął tą jedyną możliwą słuszną decyzję. Można było to w porę rozwiązać... Pewnie też w jakimś stopniu jest możliwy w tym udział osoby trzeciej ale trudno mi to oceniać.

Ezail, chodzi właśnie o to, że to ja byłem tą osobą, która wyszła z inicjatywą myślenia o wspólnej przyszłości i której nie podobało się to, że mijają lata, a ja dalej chadzam za rączkę z dziewczyną, i to coraz rzadziej. Ona mnie zapewniała, że "tak, super, też chce", ale wyszło jak wyszło. Wiedziałem, że nie styka, więc ją pytałem, czy przypadkiem nie jest gotowa na kroki w stronę przejścia na następny etap.

Ona stopniowo unikając kontaktu zapewniała mnie jednocześnie, że jest tylko zmęczona i że muszę jej zaufać - tego typu brednie, w które coraz mniej wierzyłem, ale jeszcze postanowiłem poczekać parę chwil. Jeszcze na trzy dni przed zerwaniem pisała mi, że rozmawiała z rodzicami, że się przygotowuje na narzeczeństwo i później małżeństwo. Niezbyt chciało mi się w to wierzyć. Widziałem, że nie jest przekonana. Dlatego postanowiłem to zakończyć. Ale fakt faktem - to ja byłem osobą, która myślała przyszłościowo. I dałem sobie z nią spokój właśnie przez wzgląd na fakt, że ten związek nie posuwa się do przodu, tylko stoi w miejscu i gnije.

44 Ostatnio edytowany przez ezail (2014-10-28 20:24:25)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Znaczy się małżeństwo to nie powód by przestać chodzić ze sobą trzymając się za ręce bo moi rodzice są po ślubie 35 lat i dalej się trzymają. Oczywiście zrozumiałem to że to Ty wyszedłeś z inicjatywą dlatego ciężko mi to ogarnąć. Może jak to elle wskazała wcześniej ona nie jest na tyle osobą dorosłą emocjonalnie aby wykonać krok dalej albo jakaś ukryta panika w obawie przed nowymi wyzwaniami ją zadusiła. Ale i tak to, że po tylu latach nie potrafi z Tobą szczerze rozmawiać jak przystało na dorosłą i dojrzałą psychicznie osobę to jest bardzo dziwne.

45

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
ezail napisał/a:

Znaczy się małżeństwo to nie powód by przestać chodzić ze sobą trzymając się za ręce bo moi rodzice są po ślubie 35 lat i dalej się trzymają. Oczywiście zrozumiałem to że to Ty wyszedłeś z inicjatywą dlatego ciężko mi to ogarnąć. Może jak to elle wskazała wcześniej ona nie jest na tyle osobą dorosłą emocjonalnie aby wykonać krok dalej albo jakaś ukryta panika w obawie przed nowymi wyzwaniami ją zadusiła. Ale i tak to, że po tylu latach nie potrafi z Tobą szczerze rozmawiać jak przystało na dorosłą i dojrzałą psychicznie osobę to jest bardzo dziwne.

Jasne, z tym "chodzeniem za rączkę" to była ironia. Chodziło mi o to, że po 5 latach związek albo wchodzi na poważniejszy etap, albo cofamy się w rozwoju i bawimy się w beztroskich licealistów, którzy generalnie są-nie-są ze sobą.

46

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

pitagoras to nasz forumowy maczo-za-dychu wink vel Napinacz.
Ćwiczy sztuki walki, także uważaj tongue

47

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

W sumie też myślałem bo widzę, że ogarnięty człowiek jesteś ale dzięki za sprostowanie. Ale w chwili obecnej od rozstania nie macie już żadnego kontaktu. Pięć lat byliśmy razem i żegnaj?

48

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
EmEl napisał/a:
pitagoras napisał/a:
EmEl napisał/a:

niesprawiedliwie przypisując mi różne wady, od nieskuteczności po sugestię głupoty .

Sorry Miszczu, ale jak najbardziej sprawiedliwie.
Twoje BYŁA dziewczyna w najbardziej pospolity i jasny sposób komunikowała Ci, że ma Cię dość.Stosowała też TYPOWĄ i POWSZECHNĄ taktykę prowokowania abyś to Ty zerwał.A Ty się bawiłeś w latanie za nią, wydzwanianie itp. upokarzające duperele.
Więc skutecznością nie błysnąłeś, mądrością również.

Pitagoras, mylisz się, nigdzie nie napisałem, że za nią latałem albo wydzwaniałem. Mam też wrażenie, że opisujesz inną "typową i powszechną taktykę" niż ta, o której tu mowa, upraszczając, być może z niewiedzy, jak wygląda 5 letni związek, albo dzieli nas znaczna różnica wieku. Albo jedno i drugie. Uwierz mi, albo nie, ale od pewnego wieku człowiek już nie może (w każdym razie nie powinien!) funkcjonować jak niesforny chłopaczek, i nie mów, że nie, bo Ciebie prędzej czy później też to czeka, natomiast długotrwały związek rządzi się już innymi zasadami niż jakieś krótkotrwałe związki z dziewczyną trwające góra 2 lata. Pożyjesz, zobaczysz.

No jednak w sensie potocznym ''latałeś za nią''.
Co kto powinien, to jedno- co ludzie robią, to całkiem inna sprawa.
Na mój gust Twoja panna poznała kogoś nowego, ale nie była go pewna, więc Cię zwodziła.To naprawdę jest typowe:)
I podświadoma chęć zrzucenia winy za ''zerwanie'' na Ciebie jest dość częstym rozwiązaniem.
Ty myślisz nader logicznie, a to nie zawsze działa.
Twój wątek jest tego najlepszym dowodem.

49

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
Elle88 napisał/a:

pitagoras to nasz forumowy maczo-za-dychu wink vel Napinacz.
Ćwiczy sztuki walki, także uważaj tongue

Ach, to stąd ta forma "Miszczu" :-) No to, cholercia, tak Europy nie wybudujemy!

50

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
pitagoras napisał/a:

No jednak w sensie potocznym ''latałeś za nią''.
Co kto powinien, to jedno- co ludzie robią, to całkiem inna sprawa.
Na mój gust Twoja panna poznała kogoś nowego, ale nie była go pewna, więc Cię zwodziła.To naprawdę jest typowe:)
I podświadoma chęć zrzucenia winy za ''zerwanie'' na Ciebie jest dość częstym rozwiązaniem.
Ty myślisz nader logicznie, a to nie zawsze działa.
Twój wątek jest tego najlepszym dowodem.

Pitagoras, serio - trzymajmy się sensu dosłownego, a nie potocznego :-) Latać za nią nie latałem, i tyle.

To czy poznała, czy nie, to inna bajka. Cóż, być może... Zlewam to. Ale uwierz mi na słowo w jednej kwestii: po pięcioletnim stażu mężczyźnie NAPRAWDĘ odniechciewa się gierek w stylu, jaki to opisałeś. Jeżeli mężczyzna w pewnym wieku musi liczyć się z zabawą w "sygały", "rozwiązania" i "prowokowania", to lepiej już nie mieć takiej partnerki i znaleźć sobie dojrzalszą. Serio, z Twoim punktem widzenia zgodziłbym się jeszcze na początku studiów. Ale nie teraz. Zgadzam się tylko z jednym: "Co kto powinien, to jedno- co ludzie robią, to całkiem inna sprawa". Ale raz jeszcze: pożyjesz, zobaczysz. Nie całe życie człowiek ma zamiar się bawić w "sygnały" i inne pierdoły, zwłaszcza gdy wzywa dorosłe życie wraz z realną odpowiedzialnością za siebie.

51

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
ezail napisał/a:

W sumie też myślałem bo widzę, że ogarnięty człowiek jesteś ale dzięki za sprostowanie. Ale w chwili obecnej od rozstania nie macie już żadnego kontaktu. Pięć lat byliśmy razem i żegnaj?

Dokładnie tak. Tyle że bez słownego "żegnaj".

52

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
ezail napisał/a:

Ja powiem szczerze - jestem w szoku. Po pięciu latach związku mieć tak mały szacunek do tego co razem przeżyliście jak Twoja już "była" to jest po prostu nie do pojęcia. Nie wiem może fakt faktem coś w tym jest, że za długo byliście parą nie decydując się na małżeństwo kiedy już był na to czas. Związek dwojga ludzi jest piękny ale spójrzmy na fakty - mijają lata i jest tak samo, brak nowych wyzwań takich jak np. wspólny dom, kariera, rodzina, wychowanie dzieci itp. Jako prawdziwy romantyk wierzę, że miłość jeśli jest prawdziwa przetrwa wszystko ale może jest coś w tym co napisałem wcześniej. Dziwi mnie jednak fakt kilku rzeczy. Że po tylu latach Twoja była nie domyśliła się, że coś złego zaczyna się między Wami dziać, że jest jakiś kryzys, tylko stopniowo unikając kontaktu wręcz zmusiła Ciebie abyś podjął tą jedyną możliwą słuszną decyzję. Można było to w porę rozwiązać... Pewnie też w jakimś stopniu jest możliwy w tym udział osoby trzeciej ale trudno mi to oceniać.

Nie, szacunek nie musi tu miec nic do rzeczy. Mogła chociażby wystąpić sytuacja, o której dziewczyna nie chciałaby powiedziec autorowi, a bez wyjasnienia tej sytuacji nie moglaby mu wytlumaczyc swojej decyzji. Ja widze przynajmniej kilka przyczyn, realnych i wcale nie dziecinnych, z powodu których mogla wybrac takie a nie inne zakonczenie.

Owszem, moze byc tez zwyklym, egoistycznym tchorzem, ale rownie dobrze moze miec powod.

Nikt z nas jasnowidzem nie jest.

53

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Iceni nie chcę być upierdliwy ale wydaje mi się, że po 5 latach związku - jak by nie było, człowiek zasługuje na odpowiedź.

54 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-10-28 21:53:31)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Nawet gdyby byli razem 20 lat moze dojsc do sytuacji, że odpowiedz "dlaczego" jest zbyt trudna.

Nie wiem czy powinnam zaglebiac sie w ten temat, by autorowi jeszcze bardziwj nie namieszac w glowie, ale przypomniala mi sie moja znajoma z liceum i jej reakcja na pewne wydarzenie. Ale poniewaz nie mam zadnej pewnosci nie chce siac ziarna niepokoju. Moze lepiej niech dziewczyna pozostanie zwykla swinia.

55

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

iceni: jakiż to można mieć powód, po 5 i więcej latach związku, gdzie esencja bycia razem to KOMUNIKACJA, nie wzajemne tajemnice i sekrety, żeby nie móc podać prawdziwego powodu rozstania..

Albo ty masz jakąs inną definicję związku - rodem z filmów hitchcokc`a , gdzie w każdej chwili można spodziewać się zaskoczenia i nikt nic nie wie smile Albo za bardzo sugerujesz się 'wyjątkami'.

Ja też spotykałam się z sytuacjami, gdzie facet wstydził się dziewczynie powiedzieć, że seks wg niego był do dupy, a ona jemu np., że jej nie zaspokaja, bo ma za małego itp.
O takie sytuacje ci chodzi?:)

Ja uważam, że to nadal nie jest żaden powód by zatajać prawdziwą przyczynę..poza tym, gdyby to miał być faktycznie powód po 5 latach to..Trzeba być idiotą/-ką by tyle czasu kogoś oszukiwać, że jest ok.

56

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Iceni no jak teraz EmEl to przeczyta to już na pewno nie zaśnie z tego powodu co to mogło by być. Jaka straszna klątwa voodoo krąży nad nim...

57

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
ezail napisał/a:

Iceni no jak teraz EmEl to przeczyta to już na pewno nie zaśnie z tego powodu co to mogło by być. Jaka straszna klątwa voodoo krąży nad nim...

Zasnę, zasnę. A Iceni pisze o jakichś tajemniczych powodach, ale się szybko łapie za język... To albo się mówi, albo nie :-D No litości. Ale uprzedzam możliwe powody "wcale nie dziecinne": nie zastraszałem dziewczyny, nie groziłem pięścią, nożem, ani piłą mechaniczną, nie odprawiałem na jej oczach seansów satanistycznych ani nie namawiałem do orgii z Eskimosami.

58

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Zatem, patrząc na awatar i wypowiedzi iceni, obstawiam, że chodzi o:

http://www.msennik.pl/wp-content/uploads/2013/10/sennik_kosmita.jpg

59

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Oj Przestańcie dziewczyna może być choćby chora i obawia się / albo nie chce o tym z jakiegoś powodu mówić.
Zdarza się także w realnym życiu a nie tylko w amerykańskich filmach

60

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
EmEl napisał/a:

nie odprawiałem na jej oczach seansów satanistycznych ani nie namawiałem do orgii z Eskimosami.

No to kluczowa sprawa!!!

61 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-10-28 22:23:55)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Nie, nie o takie sytuacje mi chodzi
Naprawdę muszę pisac wszystko wprost? Posłużę się przykładem mojej koleżanki ( podkreslę, że nie twierdzę, że tak było w przypadku autora - to tylko przykład na to, że czasem robimy cos wbrew sobie)

Moja kolezanka miala fajnego chlopaka. Jednego dnia byli fajną parą, a kilka dni później się rozstali. Żadnych tłumaczen, żadnych klotni - po prostu uslyszal ze to koniec i wiecej sie spotykac nie beda. Wszyscy oczywiscie snuli przypuszczenia co sie stalo, bo zachowanie kolezanki bylo dziwne i niecodzienne. Ktokolwiek sie pytal co sie stalo słyszał w odpowiedzi, że wszystko jest ok.  Po jakims czasie w ogole zniknęła z naszej paczki i odizolowala sie od wszystkich.

Dopiero po paru latach wyszlo na jaw (a w zasadzie wtedy dopiero mozna bylo sie domyslec) co sie stalo ) - bo byla jedna z osob ktore zeznawaly przeciwko takiemu lokalnemu gwalcicielowi.

Nie wiem czy taka osoba POWINNA tłumaczyc swoje zachowanie partnerowi. Wiem natomiast, że może nie byc w stanie i reagowac nietypowo.

Jak było w tym przypadku - nie wiem. Łatwiej jest mysleć, że była tylko tchórzem i że nie miała powodów. Mam nawet taką nadzieję.

62 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2014-10-28 22:28:41)

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Teraz zejdą się zwolennicy filmowych scenariuszy z pogranicza thrillerów psychologicznych i fantasy big_smile

Nie ma to jak szukać drugiego dna i dorabiać ideologię do powodów zerwania, a potem taplać się w domysłach miesiącami i latami.
Wyrozumiałość godna lepszej sprawy..

iceni: Pani, dejżesz pani spokój z tymi "przypadkami z archiwum x". Owszem zdarzają się, ale raz, że to 1% przypadków, dwa: że co by się nie działo związek polega głównie na ROZMOWIE (powtarzam) i jeśłi dla kogoś konieczność zeznawania w sprawie kogoś tam, była powodem by zostawić partnera bez słowa wytłumaczenia i ta osoba miała więcej jak 15 lat, to ja nie mam pytań big_smile

63

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Podalam przeciez prostsze rozwiazanie na samym początku - uznać, że nie okazała się osobą wartą zachodu i przejsc nad tym do porządku dziennego.

A pomiedzy tymi dwoma mozliwosciami jest cale morze innych. Można sobie przebierac do woli. Punktu widzenia drugiej strony i tak nie poznamy

64

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu

Nazwałbym to raczej tchórzostwem z jej strony, że nie potrafiła załatwić tego wszystkiego w cztery oczy. Kompletny brak odwagi. Napisałbym nie zawracaj sobie nią głowy, a jeśli tak bardzo potrzebujesz jej wyjaśnień to podejdź pod jej dom, prace czy uczelnie i wtedy ją zaczep i zapytaj pogadajcie smile

65

Odp: dziwne zachowanie przy rozstaniu
EmEl napisał/a:

Oczywiście, wtedy to ja wydzwaniałem.

.............. Jeszcze próbowałem dzwonić, także pisałem do niej.

EmEl napisał/a:

Latać za nią nie latałem, i tyle. .

Posty [ 1 do 65 z 95 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » dziwne zachowanie przy rozstaniu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024