Cześć, od pewnego czasu próbuję się zmienić na lepsze i znaleźć sobie dziewczynę w końcu ale z marnym skutkiem. Wypisywałem na tych portalach randkowych ale nawet nie odpisywały. Powoli sobie zaczynam to gó@#%@no odpuszczać i próbuje w realu zagadywać ale tylko po prostu żeby się przełamać i pogadać z jakąś obcą dziewczyna albo nawet w ogóle z kimkolwiek i okazuje się, że w przeciwieństwie dziewczyn na portalach randkowych w realu do mnie odpowiadają. W pracy też mam dużo atrakcyjnych kobiet z którymi muszę rozmawiać. Widzę mały postęp w moich umiejętnościach i pewności siebie ale to jeszcze nie ten efekt jaki bym chciał.
Chciałbym się od was pań i panów dowiedzieć jak lepiej zagadywać do dziewczyn na ulicach. Jakie sytuacje są najlepsze do tego, co najlepiej mówić i jak ewentualnie brać nr tel?
Tak, żeby nie wiedziała, że jest podrywana i na siłę ciągniesz rozmowe. Musicie mieć coś wspólnego, a to trudne jak się kogoś nie zna i nie wiadomo gdzie idzie.
Tak, żeby nie wiedziała, że jest podrywana
Ta jasne...
Co on ma krowy na polu podrywać?
Jeżeli nie rozdajesz ulotek i podchodzisz do obcej dziewczyny to ona po dwóch sekundach wie, że jesteś nią zainteresowany, jak nie szybciej...
Nie zawsze. Czasem da się zbudować wspólny kontekst typu kolejka w sklepie i dlugie oczekiwanie w niej.
5 2014-06-24 16:38:10 Ostatnio edytowany przez pitagoras (2014-06-24 16:38:56)
Jezuu....
A dlaczego ma nie wiedzieć, że jest podrywana?To zbrodnia jakaś?
Standardowe ''cześć, chce Cie poznać'' sprawia zazwyczaj, że pannie szczena wypada na ziemię i ona też chce poznać gościa.
Ale to cholernie ciężko wykrztusić, więc można coś w wersji light:
-uśmiechnij się, życie jest piękne
-ale masz fajne bla bla bla.
w biedronce, przy regałach w żarciem:
-też szukasz inspiracji na kolację?
albo w kolejce do kasy, widząc co ma na taśmie
-ooo, pizza będzie
Swoją aktualną panią wyrwałem na ''ale fajne kolczyki''
Da się.
Jezuu....
A dlaczego ma nie wiedzieć, że jest podrywana?To zbrodnia jakaś?
Standardowe ''cześć, chce Cie poznać'' sprawia zazwyczaj, że pannie szczena wypada na ziemię i ona też chce poznać gościa.
Ale to cholernie ciężko wykrztusić, więc można coś w wersji light:
-uśmiechnij się, życie jest piękne
-ale masz fajne bla bla bla.
w biedronce, przy regałach w żarciem:
-też szukasz inspiracji na kolację?
albo w kolejce do kasy, widząc co ma na taśmie
-ooo, pizza będzie
Swoją aktualną panią wyrwałem na ''ale fajne kolczyki''
Da się.
Też bym chciał tak umieć. Ja przy dziewczynach gubię język. Nie wiem co mówić i się w sobie zamykam.
Na mnie najbardziej działa pewność siebie
Pitagoras dobrze pisze, a jeśli gubisz język, to ćwicz. zacznij od zagadywania np. Pań ekspedientek w sklepach. Jakaś rada, pomoc, przy okazji uderz wtedy w przyjemną rozmowę
Inna sprawa, gdy Pani ewidentnie się spieszy, ma zły humor lub cokolwiek innego, uniemożliwiającego miłą konwersację...