Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 82 ]

1 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-04-30 15:43:23)

Temat: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Zastanawia mnie to. Dodam że sama do tych "superładnych" lasek raczej się nie zaliczam... tongue

Wygląd:
Podstawowe cechy:
- uwielbiam kiedy facet potrafi słodko się uśmiechać, może to być uśmiech w nieco delikatny nieśmiały sposób ale nie musi, i świecą mu się wtedy oczy, do tego ma on ładne zęby, ale ładne nie znaczy że muszą być białe, chodzi raczej o kształt (a nie wiem czemu, w mężczyznach cenię sobie bardzo ich zęby)
- lubię jeśli ta osoba posiada tzw. "błysk w oku"
- zawsze preferowałam tych szczuplejszych mężczyzn, w sumie nie wszyscy co mi się podobali byli chudzi, niektórzy byli "zgrabni" ale mięli silne ciało, ale jeden w sumie, a był to jeden z tych najprzystojniejszych miał nawet nieco więcej ciałka, jednak jakoś tak nigdy nie spodobał mi się żaden facet, który był taki... no grubszy
- wolałabym żeby nie miał więcej jak 4cm mniej ode mnie, choć kiedyś różnica 10cm wcale mnie nie ruszała
- wiek. Preferuję młodszych jak starszych. Starsi tak ogólnie nie więcej jak 7lat, z tym że znowu nie pamiętam żeby podobał mi się ostatnio jakiś facet który był te około 7lat ode mnie starszy. Jak miałam 20 (a mam 24) to wtedy taki był, ale on był wtedy dalej 20latkiem, a dzisiaj ci 7 lat starsi są jednak po 30. Możliwe np. że poznałabym przez internet faceta 7lat starszego, który by mnie ujął itp. a potem zobaczyłabym go na żywo i od razu się odkochała. Tak na serio fizycznie, w ciągu ostatnich 2-3 lat nie podobał mi się żaden facet, który byłby starszy więcej niż 3 lata, choć nawet mało kojarzę żeby jakikolwiek starszy mi się podobał xD Dam przykład na aktorach i gwiazdorach. Kiedyś liczyłam i w ciągu 2-3lat podobało mi się około 30 różnych celebrytów. Wśród nich jeden był 3 lata starszy, ale jego okres świetności przypadał na wiek do 21lat włącznie, a teraz podoba mi się raczej z sentymentu, nie wiem czy dlatego że zmienił fryzurę i zapuścił wąsa, czy po prostu się starzeje. Jeden jest starszy jakieś 7lat, i to azjata, ale najbardziej podobał mi się jak miał 22 i długie włosy, teraz zafarbował na czarno, ściął i ma brodę i mi się nie podoba. Jeden jest w moim wieku, ale nie kręcił mnie nigdy aż tak specjalnie, miewam czasem na niego fazy. Więcej starszych niestety nie pamiętam. Za to młodsi... Interesuję się Azją i muzyką azjatycką, zaczęło się w wieku 20lat. Tak naprawdę już w gimnazjum i liceum podobali mi się rok młodsi, ale nie przyznawałam tego sama przed sobą. W wieku 20 lat poznałam k-pop. Z początku wszyscy k-popowcy byli starsi, ale kiedyś zobaczyłam zdjęcie jednego chłopaka, wysoki przystojny, wpadł mi od razu w oko. Wtedy zajrzałam w metrykę, i zobaczyłam- 2lata młodszy! Nie może mi się podobać 2 lata młodszy chłopak! I wtedy zaczęłam udawać, że się nim nie interesuję. Ale z czasem było coraz więcej tych młodszych. Ogólnie posiadam 3 "mężów" Azjatyckich i tak w ogóle. Jeden jest młodszy rok, drugi 3 lata, trzeci cztery lata. A jak poznałam tego 4 lata młodszego to na filmie, gdzie był ode mnie 5 lat młodszy. Tak po za tym najmłodszy z młodszych na którego kiedykolwiek zwróciłam uwagę, może nie straszne "zakochanie" (do gwiazdora big_smile) ale coś tam jest 8 lat młodszy i ma rocznikowo zaledwie 17 lat. Dodam, że jak np. jadę autobusem i jedzie przystojny licealista, to lubię sobie zawiesić oko. Co lepsze! Kiedyś szłam na mieście i szli młodzi chłopcy, wysocy, zbudowani, w garniturach, popatrzyłam, fajne chłopaki. Takie ładne i w ogóle. Myślałam że to jest dzisiaj matura. A tymczasem okazało się, że to były egzaminy gimnazjalne big_smile Szczena opadła. I to się powtórzyło w życiu parę razy. Wstyd mówić, nikomu bym o tym nie powiedziała, że zawieszałam oko na gimnazjaliście tongue Piszę to tylko tu.
- co więcej. Jest taka rzecz której nie lubię i to są moje preferencje. jedni nie lubią puszystych, inni wieszaków, inni nie lubią dużych piersi, każdy ma chyba coś czego nie umie zaakceptować w kandydacie na potencjalnego partnera. Kiedyś podczas dyskusji jeden chłopak powiedział, że nie lubi piersiastych dziewczyn i coś że dziewczyna idzie to cycki pierwsze i długo długo nic czy coś takiego, czym uraził jedną piersiastą i wywiązała się rozmowa. Powiedział, że nie musi akceptować duży biust, tak jak inny np. nie lubi płaskiego. Jeśli chodzi o mnie nie lubię... łysienia. Myślę, że momentalnie byłabym w stanie odrzucić naprawdę fajnego faceta, który by po prostu łysiał. I ja wiem, że to nie jego wina, nie wina zaniedbania, to wrodzone i geny. Ale co zrobić
- nie ma znaczenia kolor jego włosów czy oczu, choć kiedyś miałam fetysz takich brudno-zielonych oczu, potem lubiłam czarne, ale jednak dla mnie to jest beznadziejne odrzucać kogoś, tylko dlatego że jest blondynem, a nie wymarzonym brunetem o piwnych oczach. No może wyjątkiem są rudzi. Piegi nawet lubię (choć chyba u dziewczyn?), same włosy nie są złe (lubię azjatów w rudym), ale nie mogę polubić rudych rzęs i brwi
- tak po za tym, mógłby być to osobnik silny, ale nie jest to musem.

Myślę, że to takie podstawowe kryterium co do wyglądu

Jeśli idzie o charakter

- facet musi nade mną dominować. Intelektualnie i (najlepiej) także emocjonalnie. Lubię gdy facet przytłacza mnie swoją wiedzą, no nie tak że nie bylibyśmy w stanie się dogadać, ale kiedy on chce mi zaimponować, tym co mu siedzi w głowie. Nawet nie chciałabym takiego na podobnym poziomie intelektualnym (nie dlatego, że jestem jakaś głupia i nie chcę głupiego tongue), a mógłby wręcz dużo mnie przerastać tą swoją inteligencją. Miałam taki przypadek, na forum w temacie zgadam się z takim gościem. Wydawało się, że lubimy tą samą muzykę. On zaprosił mnie do znajomych, i zaczął ze mną poprzez pw gadać. Chłopak był młodszy o 4 lata, ale intelektualnie był widocznie mniej inteligentny ode mnie. Rozmawialiśmy o filmach, ja lubię kino azjatyckie, a on też parę takich filmów widział. Kiedyś do mnie wyszedł z tekstem, że "oczywiście kino amerykańskie jest najlepsze, w końcu tam mają świetną akcję i dobre efekty specjalne". Ja na to, że jakby porozmawiał z niektórymi osobami które znam, to mocno by się zdziwił, jakby zaczęły mu argumentować dlaczego kino z Azji jest równie dobre. Ja osobiście uważam, że zarówno kino z Azji jak i Ameryki mają swoje zalety i wady. Ale sama akcja i efekty specjalne =/= dobry film. Ja lubię też fabułę. Akcję i również, ale bardziej skłaniałabym się ku tym "Ambitnym" filmom. Raz mi polecił film, nazywa się "Adrenalina". Włączyłam odtwarzacz i tak przesuwałam sobie po scenach w jednej było, jak facet posuwa laskę na ulicy, krzyczy teksty w stylu że on żyje, a wokół zebrani ludzie klaszczą, bisują i mają zaciesza. No mi ręce i nogi opadły. Normalnie jakaś stara babka podeszłaby i zdzieliła zboczeńców swoją torbą, wiem to komedia i fikcja, ale ta scena była taka głupkowata, że naprawdę zwątpiłam w ludzi. Ten chłopak ogólnie oglądał tego typu filmy i już wiedziałam, że to nie jest partia dla mnie tongue Ogólnie lubię jeśli facet jest inteligentniejszy, i może to dziwne może nie lubię, jeśli mamy odmienne poglądy na pewne rzeczy. I po prostu o tym rozmawiamy. Za to dobrze by było, gdyby dzieliły nas jakieś wspólne zainteresowania lub gust. Dodam że nie rozumiem kobiet, które preferują pantoflarzy, wtedy to facet nosi spódnicę w związku i uważam go trochę za taką "ciotkę"
- osobowość. 90% facetów którzy podobali mi się w życiu, to byli cholerycy. A sama nie mam ani 1 cechy z tego typu. Na nieszczęście (i ewidentnie uważam że to jest nieszczęście, choć może wszystkie typy temperamentu są sobie równe) odziedziczyłam charakter po tacie, a nie po mamie big_smile A zarówno w rodzinie mamy jak i w rodzinie taty, wszyscy ludzie to są cholerycy. Ja jestem sangwiniko- flegmatykiem, z domieszką melancholika. I właśnie tu jest problem, bo nie wiem czy związek z taką osobą ma szanse przetrwania. Wiem po rodzicach, mamę irytował flegmatyzm taty, a tata nie mógł wytrzymać z mamą i się rozwiedli. Do dziś mama wspomina, jak gdy mięli iść na autobus, tata tak się ociągał, że w końcu autobus odjeżdżał im sprzed nosa xD Wiem też sama po sobie, jak ciężko jest cholerykowi z osobą, która ma w sobie domieszkę flegmatyka. Gdy np. jesteśmy w sklepie przy kasie i ja pakuję jedzenie spowrotem do wózka, to mama denerwuje się, czemu robię to tak wolnie a nie "raz-raz-raz-raz-raz". Tak więc większość moich obiektów westchnień, to byli cholerycy. A pozostałe 10% melancholicy. I nawet ich lubię. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, żeby kiedykolwiek podobał mi się sangwinik, ale jak tak sobie pomyślę, to taka pozytywna osoba, z optymistycznym podejściem do życia mogłaby być bardzo dobrym towarzystwem, przy nim zapomniałabym o problemach, dobrze się bawiła. Więc może jest szansa. No i został flegmatyk. Nie chciałabym chyba związać się z taką osobą, pomimo że sama trochę taka jestem. Ale jednak nie masz 100% pewności jak to się w życiu ułoży.
- nie jest to może konieczna cecha, ale lubię upartość u ludzi. Wielu uważa to właśnie za wadę, ja czasem pewne rzeczy które inni widzą jako wady, widzę jako zaletę. Podoba mi się, jeśli mężczyzna który w coś wierzy broni tego do upadłego, a jak coś sobie w życiu postanowi to będzie robił wszystko aby iść do celu
- poczucie humoru. Tutaj w sumie jest różnie, jedni co mi się podobali mięli taki typ, drudzy inny, a czasem podobali mi się inteligentni faceci, którzy mało żartują ale fascynująco się z nimi gada. Ale jeśli by mógł mieć, to lubię takie specyficzne. Nie są to proste dowcipy z książki, ale coś takiego hmmm innego. Np. jeśli facet umie i lubi wkręcać innych tongue Albo czarne poczucie humoru. Szcerze podziwiam trochę takie coś u mężczyzn
- fajnie jeśli koleś ma coś czym może zaimponować, np. lubi wspinaczkę, ma ciekawe poczucie humoru, jest inteligentny, ćwiczy kix-boxing albo sztuki walki (Aurora__ wie o co chodzi tongue), ma dobrą kondycję, jest charyzmatyczny
- jak byłam nastolatką, to lubiłam ale to naprawdę mocno charyzmatycznych. Uważałam to chyba za top cechę u faceta, no może na równi z czysto fizycznym pociągiem. A dziś to się trochę zmieniło. Sama nie wiem czemu, ale czasem jednostka która umie dobrze działać w grupie ale nie musi się ponad nią wybijać, nie chce im przywodzić, a ma za to jakąś ciekawą cechę (np. te czarne poczucie humoru) fascynuje mnie o wiele bardziej, niż ten który umie skupić na swojej osobie uwagę wszystkich za pomocą silnego, przywódczego charakteru. To się zmieniło na tyle, że tych którzy czasem wręcz są  nieśmiali w okazywaniu charyzmy, ale uznam ich za ciekawych ludzi, są dla mnie lepsi niż wrodzeni przywódcy
- całkiem fajni są faceci, którzy umieją postawić na swoim, coś w tym jest, aczkolwiek nie jest to konieczna cecha
- nie wiem sama jakim jestem typem, ale zawsze preferowałam realistów nad romantykami. Ja chyba mam w sobie trochę romantyka, ale lubię naprawdę pragmatyków. To jest naprawdę tak jak z tym charakterem, lubię totalne przeciwieństwo ode mnie
- podoba mi się, kiedy facet który na co dzień jest twardy męski i nieugięty, potrafi mieć łzy w oczach, na naprawdę poruszającym dramacie
- akceptuję, a wręcz podoba mi się to, gdy facet pali. A sama nie palę. Natomiast palenie papierosów u niego byłoby bardzo pożądane. najlepsze jest to, że ja jestem bardzo delikatna na dym i potrafię wyczuć że ktoś pali z drugiego pomieszczenia, i mnie mocno dusi dym. I tak o to lubię jak ktoś pali i nie lubię. Najlepiej jakbym to widziała ale nie czuła tongue
- jeśli chodzi o alkohol to ja sama nie piję. NIGDY i W OGÓLE. Ale nie jest tak, że uważam tych co piją za jakieś niestosowne towarzystwo dla mnie. I to normalne że większość ludzi pije. Natomiast byłby chyba problem, gdyby on dużo pił. Nie że pijak ale lubi. Byłabym może nawet w stanie to zaakceptować, jakby mi się ogólnie podobał (w tym charakter), ale nie wiem, czy jakikolwiek mocno pijący facet jest w stanie znieść niepijącą dziewczynę
- lubię Azję, mangę i anime, fajnie by było, gdyby mojego lubego łączyły ze mną te zainteresowania. Ale faktem jest, że wielu fanów tego rodzaju sztuki (można to tak nazwać?) to w życiu straszne nołlajfy.
- i tak w ogóle, uwielbiam kiedy facet jest dla mnie niedostępny. Ale nie tak, że ma mnie w d**** (można tak ocenzurować wulgaryzm?) i w ogóle się znajomością ze mną nie interesuje, ale po prostu powoli otwiera się przed innymi ludźmi, to od zawsze był bardzo ważny priorytet, lubię powoli dostawać się w głąb jego duszy wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Koleżanko, to nie są wymagania, to są teoretyczne bajania tudzież marzenia.
I tak zakochasz się w gościu, który będzie przeciwieństwem 3/4 z Twoich wydumek, bo będzie miał w sobie ''to coś''.

3 Ostatnio edytowany przez Jozefina (2014-04-30 16:06:26)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

To nie są wymagania tylko naiwne mrzonki niw mające nic wspólnego z rzeczywistością
O już to ktoś napisał

4 Ostatnio edytowany przez assassin (2014-04-30 16:13:25)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

...Pomarzyć fajna rzecz...
Tak z ciekawości co takiego pociągającego jest w paleniu? Widziałaś kiedyś człowieka, który męczy się ze skutkami palenia (różne postaci raka)? Jednemu nic nie będzie a innemu ...

5

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
assassin napisał/a:

Tak z ciekawości co takiego pociągającego jest w paleniu? Widziałaś kiedyś człowieka, który męczy się ze skutkami palenia, by umrzeć w cierpieniu? Jednemu nic nie będzie a innemu ...

Lubię patrzeć jak facet wypuszcza dym ;D

6

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:
assassin napisał/a:

Tak z ciekawości co takiego pociągającego jest w paleniu? Widziałaś kiedyś człowieka, który męczy się ze skutkami palenia, by umrzeć w cierpieniu? Jednemu nic nie będzie a innemu ...

Lubię patrzeć jak facet wypuszcza dym ;D

Najlepiej chyba, żeby to robił uszami wink

Czyli nie wiedziałaś i nie życzę Ci takiego widoku...

7

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
assassin napisał/a:

Czyli nie wiedziałaś i nie życzę Ci takiego widoku...

Raka można dostać nawet od jedzenia sztucznie przetworzonej żywności tongue

8

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:
assassin napisał/a:

Czyli nie wiedziałaś i nie życzę Ci takiego widoku...

Raka można dostać nawet od jedzenia sztucznie przetworzonej żywności tongue

Jeść coś zawsze trzeba, a palenie to po prostu fanaberia. Poza tym jeśli sama tej żywności nie hodujesz lub nie kupujesz u zaufanego producenta, to i tak przed chemią spożywczą się nie ustrzeżesz. Tak samo można śmiało stwierdzić, że oddychając zanieczyszczonym powietrzem też narażamy się na różne "atrakcje", ale tak samo jak z żywnością - nie ma innego wyboru...

9

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:

Lubię patrzeć jak facet wypuszcza dym ;D

To zapewne ma jakieś drugie dno.Podświadoma chęć kremacji?

10

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
assassin napisał/a:
Black_dragon napisał/a:
assassin napisał/a:

Czyli nie wiedziałaś i nie życzę Ci takiego widoku...

Raka można dostać nawet od jedzenia sztucznie przetworzonej żywności tongue

Jeść coś zawsze trzeba, a palenie to po prostu fanaberia. Poza tym jeśli sama tej żywności nie hodujesz lub nie kupujesz u zaufanego producenta, to i tak przed chemią spożywczą się nie ustrzeżesz. Tak samo można śmiało stwierdzić, że oddychając zanieczyszczonym powietrzem też narażamy się na różne "atrakcje", ale tak samo jak z żywnością - nie ma innego wyboru...

skoro równie dobrze istnieje prawdopodobieństwo że dostaniesz raka od papierosów co od jedzenia to co za różnica czy będziesz palił czy nie, jak masz dostać to dostaniesz

pitagoras napisał/a:
Black_dragon napisał/a:

Lubię patrzeć jak facet wypuszcza dym ;D

To zapewne ma jakieś drugie dno.Podświadoma chęć kremacji?

funny

11

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:

skoro równie dobrze istnieje prawdopodobieństwo że dostaniesz raka od papierosów co od jedzenia to co za różnica czy będziesz palił czy nie, jak masz dostać to dostaniesz

Bo tu masz wybór. Jak dla mnie to głupota, ale nawracać Cię nie mam najmniejszego zamiaru.
Pzdr

12 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-04-30 16:58:35)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Nałogowcy smiesznie tłumaczą swoje przyzwyczajenia i chorobę tym, że na coś trzeba umrzeć. Jak masz mieć raka to i tak dostaniesz? To jest tylko i wylacznie oznaka niskiej inteligencji. Co do samego palenia przez mężczyzne jako Twoją zachcianke, to pewnie kiedys gdzieś zakochałaś się/zauroczyłaś w takim kto miał pewnie nieziemskie spojrzenie i jak "dymił" to wydawał Ci sie bardzo męski. I tak Ci sie zakodowało, że jest to pociągające.

Co do "wymagań" to można sobie o tym pisać, a rzeczywiście i tak wybierzesz kogoś innego, a nawet kogoś na odwrót.
Kilka jednak powtarza się ze schematu "typowego lovelasa".

PS jestes dobrym materiałem do bycia manipulowaną. I nie, nie pytaj czemu, bo nie odpowiem. Fakt bezdyskusyjny smile

13

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
thepass napisał/a:

To jest tylko i wylacznie oznaka niskiej inteligencji.

dziękuję

thepass napisał/a:

PS jestes dobrym materiałem do bycia manipulowaną. I nie, nie pytaj czemu, bo nie odpowiem. Fakt bezdyskusyjny smile

Możesz napisać na pw?

14

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Och, Jezu, Ty może masz 24 lata, ale oczekiwania dziewczynki w wieku gimnazjalnym. Dorośnij, dojrzyj, a potem dopiero zacznij się za facetami oglądać.

15

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Beyondblackie napisał/a:

Och, Jezu, Ty może masz 24 lata, ale oczekiwania dziewczynki w wieku gimnazjalnym. Dorośnij, dojrzyj, a potem dopiero zacznij się za facetami oglądać.

To samo chciałam właśnie napisać...

16

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

a ja to napisałem, ale w innym wątku autorki:)

17

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Są to normalne oczekiwania, nie jakieś wygórowane marzenia gimnazjalistki o facecie pokroju Brada Pitta

18

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:

Możesz napisać na pw?

Jak coś chcesz ode mnie, to Ty piszesz pw. Taka kolej rzeczy.
Widzisz, nie tylko ja zauważyłem, że nie zachowujesz sie i nie myslisz stosownie do wieku.

19 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-04-30 17:40:48)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
thepass napisał/a:
Black_dragon napisał/a:

Możesz napisać na pw?

Widzisz, nie tylko ja zauważyłem, że nie zachowujesz sie i nie myslisz stosownie do wieku.

Wiem o tym sama, że ogólnie nie myślę stosownie do wieku, ale uważam że nie mam udziwnionych oczekiwań odnośnie kandydata na partnera

"Jak coś chcesz ode mnie, to Ty piszesz pw. Taka kolej rzeczy." napisałam pw, ale teraz nie wiem gdzie jest skrzynka odbiorcza żeby odebrać wiadomość (szukam ale nie widzę)

20 Ostatnio edytowany przez assassin (2014-04-30 18:01:47)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:
thepass napisał/a:
Black_dragon napisał/a:

Możesz napisać na pw?

Widzisz, nie tylko ja zauważyłem, że nie zachowujesz sie i nie myslisz stosownie do wieku.

Wiem o tym sama, że ogólnie nie myślę stosownie do wieku, ale uważam że nie mam udziwnionych oczekiwań odnośnie kandydata na partnera

To przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz i tak do skutku to co na początku nasmarowałaś...

Skrzynka to Twoje konto pocztowe przecież....

21

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Przepraszam, teraz będzie głupie, ale nie wiem gdzie tu jest skrzynka z wiadomościami, umiem napisać pw a nie widzę gdzie jest skrzynka, chociaż szukam

22

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:

Są to normalne oczekiwania, nie jakieś wygórowane marzenia gimnazjalistki o facecie pokroju Brada Pitta

Skoro uważasz, że są normalne, to po co pytasz, czy nie są zbyt wygórowane? Matko boska...

23

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Cynicznahipo napisał/a:
Black_dragon napisał/a:

Są to normalne oczekiwania, nie jakieś wygórowane marzenia gimnazjalistki o facecie pokroju Brada Pitta

Skoro uważasz, że są normalne, to po co pytasz, czy nie są zbyt wygórowane? Matko boska...

Żeby poczytać jak to inni widzą, co niekoniecznie zmieni mój punkt widzenia

24

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:
Black_dragon napisał/a:

Są to normalne oczekiwania, nie jakieś wygórowane marzenia gimnazjalistki o facecie pokroju Brada Pitta

Skoro uważasz, że są normalne, to po co pytasz, czy nie są zbyt wygórowane? Matko boska...

Żeby poczytać jak to inni widzą, co niekoniecznie zmieni mój punkt widzenia

No to masz wyżej, jak to inni widzą...

25

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Cynicznahipo napisał/a:
Black_dragon napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:

Skoro uważasz, że są normalne, to po co pytasz, czy nie są zbyt wygórowane? Matko boska...

Żeby poczytać jak to inni widzą, co niekoniecznie zmieni mój punkt widzenia

No to masz wyżej, jak to inni widzą...

Widzę, akceptuję to, choć się nie zgadzam, ale w sumie po to założyłam ten temat, żeby ewentualnie przyjąć krytykę

26

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Cynicznahipo napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Och, Jezu, Ty może masz 24 lata, ale oczekiwania dziewczynki w wieku gimnazjalnym. Dorośnij, dojrzyj, a potem dopiero zacznij się za facetami oglądać.

To samo chciałam właśnie napisać...

Bez dwóch zdań, albo to troll...

27

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
srebrny napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Och, Jezu, Ty może masz 24 lata, ale oczekiwania dziewczynki w wieku gimnazjalnym. Dorośnij, dojrzyj, a potem dopiero zacznij się za facetami oglądać.

To samo chciałam właśnie napisać...

Bez dwóch zdań, albo to troll...

Zaraz troll.. sama przyznała w innym wątku, że ''lubi zakładać dziwne tematy''...

28

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Od tego jest forum, żeby zakładać dziwne tematy czy cokolwiek innego, mnie się podoba Twoje roztrzepanie Black big_smile haha

29

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Przerób swoją listę wg następującego schematu
1. Warunki absolutnie niezbędne, bez nich facet zupełnie odpada.
2. Cechy które nie wszystkie muszą być, ale kilka powinno.
3. Cechy mile widziane, ale zupełnie niekonieczne, spokojnie mogłabym żyć z facetem, który nie ma żadnej z nich.

I napisz nam listę, ale tylko z punktu pierwszego.

30

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
assassin napisał/a:

...Pomarzyć fajna rzecz...
Tak z ciekawości co takiego pociągającego jest w paleniu? Widziałaś kiedyś człowieka, który męczy się ze skutkami palenia (różne postaci raka)? Jednemu nic nie będzie a innemu ...

Jest nawet taki fetysz-smoking fetysz. Trafiłam nawet niegdyś na polskie forum mu poświęcone. Osobę- zazwyczaj niepalącą podnieca widok papierosa w dłoni drugiej osoby, sposób wypuszczania dymu itd...Choć z tego co tam czytałam zazwyczaj mężczyźni ten fetysz mają..

31

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

ojjj lista długaśna, jak dla mnie trochę kosmiczna wink trochę w odniesieniu do siebie w ramach fetyszy - też mam - uwielbiam męskie dłonie zawsze zwracam na nie uwagę w pierwszej kolejności hehehe , poza tym wracając do twojej listy polecam Ci książkę - (dość żartobliwą)
Sex Libris - czyli nagą prawdę o mężczyznach , napisaną przez dojrzałe kobiety z dużym dystansem i do siebie i do życia - szczególnie proszę o uwzględnienie tego dystansu wink bo życie weryfikuje oczekiwania i to w najmniej oczekiwanych momentach smile .

Pozdrawiam

32 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-05-01 13:14:00)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Vian- okej, pomyślę nad tym, boję się jednak że i to zwiąże się z falą ostrej krytyki xD Już nie wiem czy chcę ale w sumie to dobry pomysł, tylko trochę to czasu zajmie nie wiem czy dziś to zrobię, a jak coś to uaktualnię ten mój komentarz np. jutro

natchniona- hmmm, szczerze chyba muszę się przyznać, chyba na to cierpię. Nawet nie wiedziałam. Masz link do tego forum o paleniu? Chętnie bym poczytała co tam ludzie piszą. Przyznam szczerze, zawsze mówię że mi bez różnicy czy pali czy nie, bo trochę się wstydzę, ale tak naprawdę, chciałabym bardzo aby on palił xD Dziwne że mężczyźni to mają, moim zdaniem bardziej powinny kobiety, bo takie palenie kojarzy mi się z czymś męskim (nawet jak kobieta pali to kojarzy mi się z czymś męskim) więc bardziej pasuje do mężczyzn tongue

Lilu33- dziękuję za polecenie, ja bardzo lubię czytać książki takich typów, chętnie sięgnę smile

Ok. dobra no więc mówiłam- uśmiech, świecące oczy, błysk w oku, nie więcej jak 4cm niższy ode mnie, najlepiej młodszy jak starszy to najlepiej do 3lat, nie lubię grubych a najlepiej szczupły, nie lubię łysych, kolor włosów czy oczu bez znaczenia

Charakter: dominuje nade mną, nietypowe poczucie humoru, inteligentny, musi mi czymś zaimponować, z jakąś ciekawą cechą jak np. czarne poczucie humoru, raczej realista, najlepiej żeby palił, i fajnie jakby był trochę niedostępny albo chociaż tajemniczy (to chyba cecha konieczna)

33

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Wszedłem na ten wątek, sądząc, że napiszę coś w stylu "dobrze, że masz jasno sprecyzowane oczekiwania". Jednak wymiękłem w 1/3 pierwszego postu smile
Mogę tylko powiedzieć, że z wiekiem oczekiwania się zmieniają. Zwykle rosną wink

34

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:

Vian- okej, pomyślę nad tym, boję się jednak że i to zwiąże się z falą ostrej krytyki xD Już nie wiem czy chcę ale w sumie to dobry pomysł, tylko trochę to czasu zajmie nie wiem czy dziś to zrobię, a jak coś to uaktualnię ten mój komentarz np. jutro

natchniona- hmmm, szczerze chyba muszę się przyznać, chyba na to cierpię. Nawet nie wiedziałam. Masz link do tego forum o paleniu? Chętnie bym poczytała co tam ludzie piszą. Przyznam szczerze, zawsze mówię że mi bez różnicy czy pali czy nie, bo trochę się wstydzę, ale tak naprawdę, chciałabym bardzo aby on palił xD Dziwne że mężczyźni to mają, moim zdaniem bardziej powinny kobiety, bo takie palenie kojarzy mi się z czymś męskim (nawet jak kobieta pali to kojarzy mi się z czymś męskim) więc bardziej pasuje do mężczyzn tongue

Lilu33- dziękuję za polecenie, ja bardzo lubię czytać książki takich typów, chętnie sięgnę smile

Ok. dobra no więc mówiłam- uśmiech, świecące oczy, błysk w oku, nie więcej jak 4cm niższy ode mnie, najlepiej młodszy jak starszy to najlepiej do 3lat, nie lubię grubych a najlepiej szczupły, nie lubię łysych, kolor włosów czy oczu bez znaczenia

Charakter: dominuje nade mną, nietypowe poczucie humoru, inteligentny, musi mi czymś zaimponować, z jakąś ciekawą cechą jak np. czarne poczucie humoru, raczej realista, najlepiej żeby palił, i fajnie jakby był trochę niedostępny albo chociaż
tajemniczy (to chyba cecha konieczna)

Black_dragon czytam Twoje wątki i zazwyczaj przecieram oczy ze zdumienia:) już sama nie wiem czy zazdrościć Tobie beztroski i różowych okularów, czy kiwać z dezaprobatą;)Tak jak ujęli moi poprzednicy, życie to życie, fajnie kiedy marzenia spełniają się;) ale po pierwsze ideałów nie ma, po drugie kiedy zderzysz się z prawdziwą rzeczywistością i zrzucisz klosz pod, którym cały czas mam wrażenie żyjesz:) to zapewniam, że zmienisz punkt widzenia. I z całego serca życzę Tobie, aby nie było to zderzenie z "ciężarówką", "walcem".

35 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-05-01 15:30:30)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
słonecznik30 napisał/a:
Black_dragon napisał/a:

Vian- okej, pomyślę nad tym, boję się jednak że i to zwiąże się z falą ostrej krytyki xD Już nie wiem czy chcę ale w sumie to dobry pomysł, tylko trochę to czasu zajmie nie wiem czy dziś to zrobię, a jak coś to uaktualnię ten mój komentarz np. jutro

natchniona- hmmm, szczerze chyba muszę się przyznać, chyba na to cierpię. Nawet nie wiedziałam. Masz link do tego forum o paleniu? Chętnie bym poczytała co tam ludzie piszą. Przyznam szczerze, zawsze mówię że mi bez różnicy czy pali czy nie, bo trochę się wstydzę, ale tak naprawdę, chciałabym bardzo aby on palił xD Dziwne że mężczyźni to mają, moim zdaniem bardziej powinny kobiety, bo takie palenie kojarzy mi się z czymś męskim (nawet jak kobieta pali to kojarzy mi się z czymś męskim) więc bardziej pasuje do mężczyzn tongue

Lilu33- dziękuję za polecenie, ja bardzo lubię czytać książki takich typów, chętnie sięgnę smile

Ok. dobra no więc mówiłam- uśmiech, świecące oczy, błysk w oku, nie więcej jak 4cm niższy ode mnie, najlepiej młodszy jak starszy to najlepiej do 3lat, nie lubię grubych a najlepiej szczupły, nie lubię łysych, kolor włosów czy oczu bez znaczenia

Charakter: dominuje nade mną, nietypowe poczucie humoru, inteligentny, musi mi czymś zaimponować, z jakąś ciekawą cechą jak np. czarne poczucie humoru, raczej realista, najlepiej żeby palił, i fajnie jakby był trochę niedostępny albo chociaż
tajemniczy (to chyba cecha konieczna)

Black_dragon czytam Twoje wątki i zazwyczaj przecieram oczy ze zdumienia:) już sama nie wiem czy zazdrościć Tobie beztroski i różowych okularów, czy kiwać z dezaprobatą;)Tak jak ujęli moi poprzednicy, życie to życie, fajnie kiedy marzenia spełniają się;) ale po pierwsze ideałów nie ma, po drugie kiedy zderzysz się z prawdziwą rzeczywistością i zrzucisz klosz pod, którym cały czas mam wrażenie żyjesz:) to zapewniam, że zmienisz punkt widzenia. I z całego serca życzę Tobie, aby nie było to zderzenie z "ciężarówką", "walcem".

Nie no, ja myślałam że to co teraz podałam to nie są wymagania rodem księcia z bajki. Nie musi być piękny ale chcę żeby miał ładny uśmiech, może być brzydki, a ładny jak się uśmiecha, nie musi mieć ładnych oczu ale niech ma ten błysk, to że ma być nie za dużo niski to często norma u kobiet, wiek to moje preferencje i tak lubię, tak samo że ma być szczupły i jak napisałam kolor włosów czy oczu nie ma znaczenia. Kryteria nie bardzo mocno wymagające, nie musi być piękny ale ma mieć pewne cechy dzięki którym ja osobiście uznam go moim pięknym.

Charakter- dominowanie. Jedni lubią dominować inni być zdominowanymi ja lubię być zdominowana. realista- to chyba dobrze że piszę o tym, nie jest to super wymóg wiele kobiet ma tak że np. nie mogłyby się związać z niepoprawnym romantykiem, inteligentny- norma, a co do niedostępności nie wiem czemu ale tak się składa, że nawet nie pamiętam czy kiedykolwiek podobał mi się facet bez tej cechy, tych którzy są nader dostępni (albo nie strasznie niedostępni ale za mało tajemniczy) traktuję jak kolegów smile W liceum uczyłam się w klasie z kolesiem- który wyglądał po prostu jak z przystojniak z telenoweli Brazylijskiej, był taki no po prostu piękny, regularne ładne rysy twarzy, bardzo szczupły, świetny w sporcie, dobra kondycja, sprawny, niegłupi, nie niski, i nawet palił (!), do tego miał czarne oczy a kiedyś takie lubiłam, kiedyś koledzy zobaczyli jego zdjęcie i powiedzieli że wyszedł jak Alvaro z Brazylii big_smile W sensie amant z telenoweli. Cudny był. Ale z charakteru taki totalnie otwarty na wszystkich, taki kumpel z którym konie można kraść, i chociaż był boski jak nie wiem, nigdy nie przeszło mi przez głowę nawet, żeby się w nim zakochać, chociaż ja jestem kochliwa bardzo

Jak tak przykładowo wygląda lista która nie jest "nie z tej bajki" tak jak moja niby jest, tzn. takie przykłady mogą być konkretne, że np. ma być czuły, ma mnie kochać, chciałabym wiedzieć jak niektórzy co weszli w temat myśleli że to wyglądać będzie zanim się zdziwili

36

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:

Vian- okej, pomyślę nad tym, boję się jednak że i to zwiąże się z falą ostrej krytyki xD Już nie wiem czy chcę ale w sumie to dobry pomysł, tylko trochę to czasu zajmie nie wiem czy dziś to zrobię, a jak coś to uaktualnię ten mój komentarz np. jutro

natchniona- hmmm, szczerze chyba muszę się przyznać, chyba na to cierpię. Nawet nie wiedziałam. Masz link do tego forum o paleniu? Chętnie bym poczytała co tam ludzie piszą. Przyznam szczerze, zawsze mówię że mi bez różnicy czy pali czy nie, bo trochę się wstydzę, ale tak naprawdę, chciałabym bardzo aby on palił xD Dziwne że mężczyźni to mają, moim zdaniem bardziej powinny kobiety, bo takie palenie kojarzy mi się z czymś męskim (nawet jak kobieta pali to kojarzy mi się z czymś męskim) więc bardziej pasuje do mężczyzn tongue

Lilu33- dziękuję za polecenie, ja bardzo lubię czytać książki takich typów, chętnie sięgnę smile

Ok. dobra no więc mówiłam- uśmiech, świecące oczy, błysk w oku, nie więcej jak 4cm niższy ode mnie, najlepiej młodszy jak starszy to najlepiej do 3lat, nie lubię grubych a najlepiej szczupły, nie lubię łysych, kolor włosów czy oczu bez znaczenia

Charakter: dominuje nade mną, nietypowe poczucie humoru, inteligentny, musi mi czymś zaimponować, z jakąś ciekawą cechą jak np. czarne poczucie humoru, raczej realista, najlepiej żeby palił, i fajnie jakby był trochę niedostępny albo chociaż tajemniczy (to chyba cecha konieczna)

nie wolno tu wstawiać linków, wpisz w google smoking fetish forum i na pewno  znajdziesz

37

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

U mnie przykładowo ważniejsze są wyzwane wartości, dbanie o siebie, opiekuńczość, inteligencja, komunikatywność. Brak takiej dzieciaczkowatości... bo to że tak około 3 lata młodszy, około 3 cm wyższy to hmm... ciężko skomentować.
A że lubisz być zdominowana, to nic dziwnego, przy takiej nieporadności. Ciekawi mnie jakie miałaś relacje w rodzinie (ojciec-matka).

38

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Masz rację Black_dragon przytoczone przez Ciebie cechy nie są w ogólnie przyjętym kanonie ideału, niemniej w życiu jest tak, iż nie spotykamy wyśnionych dla siebie, w sferze swoich wyobrażeń ideałów i o takie zderzenie z rzeczywistością mi chodziło. Resumując, odniosę się do fizjonomii np. masz wyśniony typ urody faceta nazwijmy południowy, a bywa, że powala Ciebie z nóg i liczy się tylko skandynawski blondyn;) przyczep sobie listę do lodówki i powtarzaj jak mantrę;) może spełni się;)

39

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
thepass napisał/a:

U mnie przykładowo ważniejsze są wyzwane wartości, dbanie o siebie, opiekuńczość, inteligencja, komunikatywność. Brak takiej dzieciaczkowatości... bo to że tak około 3 lata młodszy, około 3 cm wyższy to hmm... ciężko skomentować.
A że lubisz być zdominowana, to nic dziwnego, przy takiej nieporadności. Ciekawi mnie jakie miałaś relacje w rodzinie (ojciec-matka).

Rodzice hmmm... Żebym to ja dobrze pamiętała, rozwiedli się jak miałam 6lat. Ciągle się kłócili, ale chyba właśnie o to chodzi, że oboje chcieli dominować i to był ich problem. Ale tacie bardziej się udawało zdominować mamę. Tak to pamiętam.

słonecznik30 napisał/a:

Masz rację Black_dragon przytoczone przez Ciebie cechy nie są w ogólnie przyjętym kanonie ideału, niemniej w życiu jest tak, iż nie spotykamy wyśnionych dla siebie, w sferze swoich wyobrażeń ideałów i o takie zderzenie z rzeczywistością mi chodziło. Resumując, odniosę się do fizjonomii np. masz wyśniony typ urody faceta nazwijmy południowy, a bywa, że powala Ciebie z nóg i liczy się tylko skandynawski blondyn;) przyczep sobie listę do lodówki i powtarzaj jak mantrę;) może spełni się;)

no właśnie w tym rzecz, że mi nie chodzi o to czy on będzie latynosem, norwegiem, azjatą, że będzie miał strasznie delikatne rysy twarzy, ładne oczy, krój ust, nie musi być wyśnionym ideałem, bo takowego też mam ale wiem jakie są szanse że znajdę, niech będzie nie za ładny niech ma brzydkie oczy ale błysk, niech ma coś co mnie rozkręci w sobie a niekoniecznie super przystojne rysy twarzy.

słonecznik30 napisał/a:

przyczep sobie listę do lodówki i powtarzaj jak mantrę;) może spełni się;)

w sensie, że są szanse że znajdę ten opisany typ?

40

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

"w sensie, że są szanse że znajdę ten opisany typ?"


Wykreśl z listy mniej ważne punkty- niech zostaną dwie, trzy najważniejsze dla Ciebie cechy i na ich podstawie szukaj.
Nigdy nie znajdziesz nikogo, kto będzie idealny w 100%
A ideału szukasz...I to nie byle jakiego....
Być może okaże się też za zakochasz się w kimś kto będzie baaarrddzzooo odbiegał od tego osobnika, którego sobie jako partnera wyobrażasz. Serce nie sługa...Wierz mi...

41

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
natchniona napisał/a:

A ideału szukasz...I to nie byle jakiego....

hmmm. Trochę daje mi to do myślenia, szczególnie to "I to nie byle jakiego".

42

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Kolezanka po prostu zyje jeszcze marzenami, rozowymi jednorożcami...

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Black_dragon napisał/a:

Zastanawia mnie to. Dodam że sama do tych "superładnych" lasek raczej się nie zaliczam... tongue

Wygląd:
Podstawowe cechy:
- uwielbiam kiedy facet potrafi słodko się uśmiechać, może to być uśmiech w nieco delikatny nieśmiały sposób ale nie musi, i świecą mu się wtedy oczy, do tego ma on ładne zęby, ale ładne nie znaczy że muszą być białe, chodzi raczej o kształt (a nie wiem czemu, w mężczyznach cenię sobie bardzo ich zęby)
- lubię jeśli ta osoba posiada tzw. "błysk w oku"
- zawsze preferowałam tych szczuplejszych mężczyzn, w sumie nie wszyscy co mi się podobali byli chudzi, niektórzy byli "zgrabni" ale mięli silne ciało, ale jeden w sumie, a był to jeden z tych najprzystojniejszych miał nawet nieco więcej ciałka, jednak jakoś tak nigdy nie spodobał mi się żaden facet, który był taki... no grubszy
- wolałabym żeby nie miał więcej jak 4cm mniej ode mnie, choć kiedyś różnica 10cm wcale mnie nie ruszała
- wiek. Preferuję młodszych jak starszych. Starsi tak ogólnie nie więcej jak 7lat, z tym że znowu nie pamiętam żeby podobał mi się ostatnio jakiś facet który był te około 7lat ode mnie starszy. Jak miałam 20 (a mam 24) to wtedy taki był, ale on był wtedy dalej 20latkiem, a dzisiaj ci 7 lat starsi są jednak po 30. Możliwe np. że poznałabym przez internet faceta 7lat starszego, który by mnie ujął itp. a potem zobaczyłabym go na żywo i od razu się odkochała. Tak na serio fizycznie, w ciągu ostatnich 2-3 lat nie podobał mi się żaden facet, który byłby starszy więcej niż 3 lata, choć nawet mało kojarzę żeby jakikolwiek starszy mi się podobał xD Dam przykład na aktorach i gwiazdorach. Kiedyś liczyłam i w ciągu 2-3lat podobało mi się około 30 różnych celebrytów. Wśród nich jeden był 3 lata starszy, ale jego okres świetności przypadał na wiek do 21lat włącznie, a teraz podoba mi się raczej z sentymentu, nie wiem czy dlatego że zmienił fryzurę i zapuścił wąsa, czy po prostu się starzeje. Jeden jest starszy jakieś 7lat, i to azjata, ale najbardziej podobał mi się jak miał 22 i długie włosy, teraz zafarbował na czarno, ściął i ma brodę i mi się nie podoba. Jeden jest w moim wieku, ale nie kręcił mnie nigdy aż tak specjalnie, miewam czasem na niego fazy. Więcej starszych niestety nie pamiętam. Za to młodsi... Interesuję się Azją i muzyką azjatycką, zaczęło się w wieku 20lat. Tak naprawdę już w gimnazjum i liceum podobali mi się rok młodsi, ale nie przyznawałam tego sama przed sobą. W wieku 20 lat poznałam k-pop. Z początku wszyscy k-popowcy byli starsi, ale kiedyś zobaczyłam zdjęcie jednego chłopaka, wysoki przystojny, wpadł mi od razu w oko. Wtedy zajrzałam w metrykę, i zobaczyłam- 2lata młodszy! Nie może mi się podobać 2 lata młodszy chłopak! I wtedy zaczęłam udawać, że się nim nie interesuję. Ale z czasem było coraz więcej tych młodszych. Ogólnie posiadam 3 "mężów" Azjatyckich i tak w ogóle. Jeden jest młodszy rok, drugi 3 lata, trzeci cztery lata. A jak poznałam tego 4 lata młodszego to na filmie, gdzie był ode mnie 5 lat młodszy. Tak po za tym najmłodszy z młodszych na którego kiedykolwiek zwróciłam uwagę, może nie straszne "zakochanie" (do gwiazdora big_smile) ale coś tam jest 8 lat młodszy i ma rocznikowo zaledwie 17 lat. Dodam, że jak np. jadę autobusem i jedzie przystojny licealista, to lubię sobie zawiesić oko. Co lepsze! Kiedyś szłam na mieście i szli młodzi chłopcy, wysocy, zbudowani, w garniturach, popatrzyłam, fajne chłopaki. Takie ładne i w ogóle. Myślałam że to jest dzisiaj matura. A tymczasem okazało się, że to były egzaminy gimnazjalne big_smile Szczena opadła. I to się powtórzyło w życiu parę razy. Wstyd mówić, nikomu bym o tym nie powiedziała, że zawieszałam oko na gimnazjaliście tongue Piszę to tylko tu.
- co więcej. Jest taka rzecz której nie lubię i to są moje preferencje. jedni nie lubią puszystych, inni wieszaków, inni nie lubią dużych piersi, każdy ma chyba coś czego nie umie zaakceptować w kandydacie na potencjalnego partnera. Kiedyś podczas dyskusji jeden chłopak powiedział, że nie lubi piersiastych dziewczyn i coś że dziewczyna idzie to cycki pierwsze i długo długo nic czy coś takiego, czym uraził jedną piersiastą i wywiązała się rozmowa. Powiedział, że nie musi akceptować duży biust, tak jak inny np. nie lubi płaskiego. Jeśli chodzi o mnie nie lubię... łysienia. Myślę, że momentalnie byłabym w stanie odrzucić naprawdę fajnego faceta, który by po prostu łysiał. I ja wiem, że to nie jego wina, nie wina zaniedbania, to wrodzone i geny. Ale co zrobić
- nie ma znaczenia kolor jego włosów czy oczu, choć kiedyś miałam fetysz takich brudno-zielonych oczu, potem lubiłam czarne, ale jednak dla mnie to jest beznadziejne odrzucać kogoś, tylko dlatego że jest blondynem, a nie wymarzonym brunetem o piwnych oczach. No może wyjątkiem są rudzi. Piegi nawet lubię (choć chyba u dziewczyn?), same włosy nie są złe (lubię azjatów w rudym), ale nie mogę polubić rudych rzęs i brwi
- tak po za tym, mógłby być to osobnik silny, ale nie jest to musem.

Myślę, że to takie podstawowe kryterium co do wyglądu

Jeśli idzie o charakter

- facet musi nade mną dominować. Intelektualnie i (najlepiej) także emocjonalnie. Lubię gdy facet przytłacza mnie swoją wiedzą, no nie tak że nie bylibyśmy w stanie się dogadać, ale kiedy on chce mi zaimponować, tym co mu siedzi w głowie. Nawet nie chciałabym takiego na podobnym poziomie intelektualnym (nie dlatego, że jestem jakaś głupia i nie chcę głupiego tongue), a mógłby wręcz dużo mnie przerastać tą swoją inteligencją. Miałam taki przypadek, na forum w temacie zgadam się z takim gościem. Wydawało się, że lubimy tą samą muzykę. On zaprosił mnie do znajomych, i zaczął ze mną poprzez pw gadać. Chłopak był młodszy o 4 lata, ale intelektualnie był widocznie mniej inteligentny ode mnie. Rozmawialiśmy o filmach, ja lubię kino azjatyckie, a on też parę takich filmów widział. Kiedyś do mnie wyszedł z tekstem, że "oczywiście kino amerykańskie jest najlepsze, w końcu tam mają świetną akcję i dobre efekty specjalne". Ja na to, że jakby porozmawiał z niektórymi osobami które znam, to mocno by się zdziwił, jakby zaczęły mu argumentować dlaczego kino z Azji jest równie dobre. Ja osobiście uważam, że zarówno kino z Azji jak i Ameryki mają swoje zalety i wady. Ale sama akcja i efekty specjalne =/= dobry film. Ja lubię też fabułę. Akcję i również, ale bardziej skłaniałabym się ku tym "Ambitnym" filmom. Raz mi polecił film, nazywa się "Adrenalina". Włączyłam odtwarzacz i tak przesuwałam sobie po scenach w jednej było, jak facet posuwa laskę na ulicy, krzyczy teksty w stylu że on żyje, a wokół zebrani ludzie klaszczą, bisują i mają zaciesza. No mi ręce i nogi opadły. Normalnie jakaś stara babka podeszłaby i zdzieliła zboczeńców swoją torbą, wiem to komedia i fikcja, ale ta scena była taka głupkowata, że naprawdę zwątpiłam w ludzi. Ten chłopak ogólnie oglądał tego typu filmy i już wiedziałam, że to nie jest partia dla mnie tongue Ogólnie lubię jeśli facet jest inteligentniejszy, i może to dziwne może nie lubię, jeśli mamy odmienne poglądy na pewne rzeczy. I po prostu o tym rozmawiamy. Za to dobrze by było, gdyby dzieliły nas jakieś wspólne zainteresowania lub gust. Dodam że nie rozumiem kobiet, które preferują pantoflarzy, wtedy to facet nosi spódnicę w związku i uważam go trochę za taką "ciotkę"
- osobowość. 90% facetów którzy podobali mi się w życiu, to byli cholerycy. A sama nie mam ani 1 cechy z tego typu. Na nieszczęście (i ewidentnie uważam że to jest nieszczęście, choć może wszystkie typy temperamentu są sobie równe) odziedziczyłam charakter po tacie, a nie po mamie big_smile A zarówno w rodzinie mamy jak i w rodzinie taty, wszyscy ludzie to są cholerycy. Ja jestem sangwiniko- flegmatykiem, z domieszką melancholika. I właśnie tu jest problem, bo nie wiem czy związek z taką osobą ma szanse przetrwania. Wiem po rodzicach, mamę irytował flegmatyzm taty, a tata nie mógł wytrzymać z mamą i się rozwiedli. Do dziś mama wspomina, jak gdy mięli iść na autobus, tata tak się ociągał, że w końcu autobus odjeżdżał im sprzed nosa xD Wiem też sama po sobie, jak ciężko jest cholerykowi z osobą, która ma w sobie domieszkę flegmatyka. Gdy np. jesteśmy w sklepie przy kasie i ja pakuję jedzenie spowrotem do wózka, to mama denerwuje się, czemu robię to tak wolnie a nie "raz-raz-raz-raz-raz". Tak więc większość moich obiektów westchnień, to byli cholerycy. A pozostałe 10% melancholicy. I nawet ich lubię. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, żeby kiedykolwiek podobał mi się sangwinik, ale jak tak sobie pomyślę, to taka pozytywna osoba, z optymistycznym podejściem do życia mogłaby być bardzo dobrym towarzystwem, przy nim zapomniałabym o problemach, dobrze się bawiła. Więc może jest szansa. No i został flegmatyk. Nie chciałabym chyba związać się z taką osobą, pomimo że sama trochę taka jestem. Ale jednak nie masz 100% pewności jak to się w życiu ułoży.
- nie jest to może konieczna cecha, ale lubię upartość u ludzi. Wielu uważa to właśnie za wadę, ja czasem pewne rzeczy które inni widzą jako wady, widzę jako zaletę. Podoba mi się, jeśli mężczyzna który w coś wierzy broni tego do upadłego, a jak coś sobie w życiu postanowi to będzie robił wszystko aby iść do celu
- poczucie humoru. Tutaj w sumie jest różnie, jedni co mi się podobali mięli taki typ, drudzy inny, a czasem podobali mi się inteligentni faceci, którzy mało żartują ale fascynująco się z nimi gada. Ale jeśli by mógł mieć, to lubię takie specyficzne. Nie są to proste dowcipy z książki, ale coś takiego hmmm innego. Np. jeśli facet umie i lubi wkręcać innych tongue Albo czarne poczucie humoru. Szcerze podziwiam trochę takie coś u mężczyzn
- fajnie jeśli koleś ma coś czym może zaimponować, np. lubi wspinaczkę, ma ciekawe poczucie humoru, jest inteligentny, ćwiczy kix-boxing albo sztuki walki (Aurora__ wie o co chodzi tongue), ma dobrą kondycję, jest charyzmatyczny
- jak byłam nastolatką, to lubiłam ale to naprawdę mocno charyzmatycznych. Uważałam to chyba za top cechę u faceta, no może na równi z czysto fizycznym pociągiem. A dziś to się trochę zmieniło. Sama nie wiem czemu, ale czasem jednostka która umie dobrze działać w grupie ale nie musi się ponad nią wybijać, nie chce im przywodzić, a ma za to jakąś ciekawą cechę (np. te czarne poczucie humoru) fascynuje mnie o wiele bardziej, niż ten który umie skupić na swojej osobie uwagę wszystkich za pomocą silnego, przywódczego charakteru. To się zmieniło na tyle, że tych którzy czasem wręcz są  nieśmiali w okazywaniu charyzmy, ale uznam ich za ciekawych ludzi, są dla mnie lepsi niż wrodzeni przywódcy
- całkiem fajni są faceci, którzy umieją postawić na swoim, coś w tym jest, aczkolwiek nie jest to konieczna cecha
- nie wiem sama jakim jestem typem, ale zawsze preferowałam realistów nad romantykami. Ja chyba mam w sobie trochę romantyka, ale lubię naprawdę pragmatyków. To jest naprawdę tak jak z tym charakterem, lubię totalne przeciwieństwo ode mnie
- podoba mi się, kiedy facet który na co dzień jest twardy męski i nieugięty, potrafi mieć łzy w oczach, na naprawdę poruszającym dramacie
- akceptuję, a wręcz podoba mi się to, gdy facet pali. A sama nie palę. Natomiast palenie papierosów u niego byłoby bardzo pożądane. najlepsze jest to, że ja jestem bardzo delikatna na dym i potrafię wyczuć że ktoś pali z drugiego pomieszczenia, i mnie mocno dusi dym. I tak o to lubię jak ktoś pali i nie lubię. Najlepiej jakbym to widziała ale nie czuła tongue
- jeśli chodzi o alkohol to ja sama nie piję. NIGDY i W OGÓLE. Ale nie jest tak, że uważam tych co piją za jakieś niestosowne towarzystwo dla mnie. I to normalne że większość ludzi pije. Natomiast byłby chyba problem, gdyby on dużo pił. Nie że pijak ale lubi. Byłabym może nawet w stanie to zaakceptować, jakby mi się ogólnie podobał (w tym charakter), ale nie wiem, czy jakikolwiek mocno pijący facet jest w stanie znieść niepijącą dziewczynę
- lubię Azję, mangę i anime, fajnie by było, gdyby mojego lubego łączyły ze mną te zainteresowania. Ale faktem jest, że wielu fanów tego rodzaju sztuki (można to tak nazwać?) to w życiu straszne nołlajfy.
- i tak w ogóle, uwielbiam kiedy facet jest dla mnie niedostępny. Ale nie tak, że ma mnie w d**** (można tak ocenzurować wulgaryzm?) i w ogóle się znajomością ze mną nie interesuje, ale po prostu powoli otwiera się przed innymi ludźmi, to od zawsze był bardzo ważny priorytet, lubię powoli dostawać się w głąb jego duszy wink

naprawdę masz 24 lata?

44 Ostatnio edytowany przez Revenn (2014-05-01 23:43:08)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Masz nadzieje że tutaj znajdziesz tego jedynego?? Rozczaruje ciebie, tutaj wszyscy desperaci, mają jakieś problemy smile

Tak się sam zastanawiałem jakie mam ideały i kurde nie potrafię dokładnie ich określić, a jestem w tym samym wieku co ty, może nie mam takiej wyobraźni jak ty smile

PS Mange i Anime też uwielbiam, za nołlajfa się nie uważam tak samo za otaku, więc nie wszystkie osoby które lubią ten rodzaj hmm sztuki? są nołlajfami.

45

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Revenn napisał/a:

Masz nadzieje że tutaj znajdziesz tego jedynego??

Co?? Nie xD Myślisz że po to się zarejestrowałam na forum? xD Ja już jestem zakochana big_smile

Revenn napisał/a:

PS Mange i Anime też uwielbiam, za nołlajfa się nie uważam tak samo za otaku, więc nie wszystkie osoby które lubią ten rodzaj hmm sztuki? są nołlajfami.

Nie no, na pewno nie wszyscy, też tak uważam

46 Ostatnio edytowany przez Revenn (2014-05-01 23:51:57)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

No to jak jesteś zakochana to chyba znalazłaś swój ideał? To po co ten długi post?

Nie ma ideałów, ja mam kilka zasad, upodobań którymi się kieruje ale nie tworze z nich całej listy.

47

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

A bo co to za miłość jak bez wzajemności xD

48

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Zmniejsz wymagania, bo pewnie bishouneni podwyższyli poprzeczkę dla normalnych chłopaków smile

49

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Zakochana przez internet w kims kogo nie widzialaś, nie slyszalas...

50

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Czy podwyższyli? A ja wiem... Ale to prawda, bishouneni są fajni xD

51

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Piszesz ze nie lubisz łysienia, niestety bardzo dużo mężczyzn łysieje szczególnie w Polsce. Nic na to nie poradzisz, ale łysy facet ( wiem w japoni wszyscy mają bujne czuprynki) może inne rzeczy spełniać na twojej liście. Wiesz zawsze może kupić sobie peruke tongue

52

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
Revenn napisał/a:

Piszesz ze nie lubisz łysienia, niestety bardzo dużo mężczyzn łysieje szczególnie w Polsce. Nic na to nie poradzisz, ale łysy facet ( wiem w japoni wszyscy mają bujne czuprynki) może inne rzeczy spełniać na twojej liście. Wiesz zawsze może kupić sobie peruke tongue

No wiem, że nic nie poradzę, na łysienie nic nie poradzisz tak jak na mały biust nic nie poradzisz, a mimo to są ludzie którym nie odpowiadają takie rzeczy, świadomi że to nie wina płci przeciwnej tongue Miałam w podstawówce przystojnego kolegę, a teraz ma 25 lat i wyłysiał, zastanawiam się czasem czy to na pewno on jak go widzę xD A jak będzie spełniał inne rzeczy na liście... nie nie wiem. Dla mnie to jedna z najgorszych możliwych cech.. Peruki lepiej wyglądają na kobietach xD

53 Ostatnio edytowany przez Revenn (2014-05-02 00:12:27)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Zastanawiam się czy kiedyś znajdą na to pewne lekarstwo, wiele fajnych chłopaków ma przez to straszne kompleksy, może jakie nano włosy powinni wymyśleć, takie pół biologiczne pół techniczne które by rosły jak naturalne. W każdym razie każdy facet łysieje, tyle tyko że jeden wolniej drugi szybciej, jak by ludzie żyli po 150 lat to wszyscy faceci byli by łysi smile Ale tak to apropo tematu.

54

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

A to nie ma 80 latków z bujnymi czuprynami? Są są. Pewnie w przyszlosci znajdą lek na kazdy kompleks, a ludzie będa juz tylko idealni. Ba, będzie mozna kupować lekarstwo na milosc i jej wytworzenie.

55 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-05-02 00:15:44)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Nie wiem ale w necie, czasem widziałam jakieś reklamy super preperatów na łysienie, zdjęcia włosów przed i po i wyglądało bardzo dobrze, cena droga, nie wiem czy to prawda, nie próbowałam xD Nanow łosy xDDDDDDDDD Masz wyobraźnię xDDDDDD

thepass napisał/a:

Ba, będzie mozna kupować lekarstwo na milosc i jej wytworzenie.

Jakieś feromony już sprzedają xD

56 Ostatnio edytowany przez Revenn (2014-05-02 00:22:44)

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

To jest wszystko pic na wodę, efekty są ale bardzo mizerne a i preparaty bardzo drogie. Na dzień dzisiejszy jest to jak na razie w powijakach, cały problem opiera się w testosteronie a dokładniej w jego pochodnej dihydrotestosteronie (DHT). Testosteron ulega rozkładowi dzięki  enzymowi 5 alfa-reduktazy, jedni mają mieszki włosowe odporniejsze drudzy nie na działanie tego związku. Więc cała wina w testosteronie, są tabletki które pomagają nawet w zadowalającym stopniu ale mają bardzo dużo skutków ubocznych w tym zmniejszenie libido, erekcji i ilości ejakulatu. Dlatego cała nadzieja w przyszłość.

Co do tych feromonów to też chyba bujda.

57

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Chemię studiujesz że tak się znasz, czy może sam łysiejesz? xD Jeśli pytanie o łysienie jest intymne to nie dopowiadaj tongue

58

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

No takich włosów jak japońska gwiazda rocka to nie mam tongue

59

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Dobra, tak to trochę przemyślałam i jest parę dość ważnych rzeczy. W sensie wyznawanych wartości. Nie mogłabym się związać z osobą, która jest homofobem i wyraża swoją niechęć do homo na każdym możliwym kroku. Oraz z fanatykiem religijnym. Wolałabym też, żeby był wierzący ale niepraktykujący, a mógłby być ateistą. Nie chciałabym, żeby to była osoba, która co tydzień chodzi do kościoła. I w sumie taka ważna rzecz, podobać podobało mi się parę takich osób, ale sądzę, że nie mogłabym się z wiązać z człowiekiem, który uważa że są lepsze i gorsze gatunki ludzi, a jeśli on uważa kogoś za gorszego od siebie, to żartuje sobie w niewybredny sposób z tej osoby. Podobało mi się paru takich ale nie sądzę bym mogła z takim żyć. W sumie byłoby mi przykro za te osoby, które on poniża

60

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Tak cztytam  i czytam kazdy moze miec wymagania nie wszystkei ktore tu przeczytalem sa jakies wybitne i niemozliwe poprotsu spotykaj si ez facetami tymi co ci si espodobaja umawiasz si espotykacie si ei widzisz jaki ma charakter jak ci odpowiada to ciganiesz dalej ajk nie do koniec  nie ma w tym nic skomplikowanego mozna znalesc osobe w miare bliska swoim marzeniom czy wymaganiom.

61

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
pitagoras napisał/a:

Koleżanko, to nie są wymagania, to są teoretyczne bajania tudzież marzenia.
I tak zakochasz się w gościu, który będzie przeciwieństwem 3/4 z Twoich wydumek, bo będzie miał w sobie ''to coś''.

W dużej mierze się z Tobą zgadzam smile
To nie są widzę jakieś konkretne wymogi, ale takie myślenie, co jest pożądane. Oczywiście to też jest ważne i dla też niektóre z tych cech są ważne, ale też nie są to jakieś sztywne wymagania. Nie, nie wydaje mi się, byś miała wygórowanych wymagań. Ja też lubię facetów, z którymi jest o czym gadać, którzy są ciekawi świata itp, z którymi mogę się też pośmiać smile To u większości kobiet chyba pożądane cechy. Zgadzam się jednak, że możesz zakochać się w kimś innym, bo jak piszę nie są to chyba takie sztywne wymagania, chociaż niektóre cechy pewnie u Twojego partnera będą, ja też np nie wybrałabym faceta, jeśli nie interesowałby się niczym itp. No, ale to nie znaczy, że koniecznie musi być tak, jak taki zestaw cech w głowie smile

62

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
truskaweczka19 napisał/a:

Nie, nie wydaje mi się, byś miała wygórowanych wymagań.

Zacznijmy od tego, że wymagania to można mieć w stosunku do pracowników; tutaj prędzej oczekiwania..,.

63

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
pitagoras napisał/a:
truskaweczka19 napisał/a:

Nie, nie wydaje mi się, byś miała wygórowanych wymagań.

Zacznijmy od tego, że wymagania to można mieć w stosunku do pracowników; tutaj prędzej oczekiwania..,.

No tak, dlatego dodałam, że to raczej nie są stricte wymagania i że pewnie jej przyszły facet nie będzie miał tych wszystkich cech, ale to nic złego. Rzadko ludzie są idealnie tacy, jakbyśmy sobie wymarzyli, musimy zrozumieć, że też mają przecież wady itp smile

64

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Myslenie ale trpszke wymogi tez chyba nikt nie chcialby byc z ponurakiem co sie smiac nie potrafi czy dystansu do siebie ma itp. zreszta nikt sie jeszce nie zakochal od pierwszego czy drugiego spoptkania wiec przez pierwszych kilka spotkan mozna zauwazyc jaki kto jest i czy ma cechy pozadane. Nikt nie jest z klim kolwiek jednak troche musi cos miec co nam odpowiada wink

65

Odp: Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?
mar3 napisał/a:

Myslenie ale trpszke wymogi tez chyba nikt nie chcialby byc z ponurakiem co sie smiac nie potrafi czy dystansu do siebie ma itp. zreszta nikt sie jeszce nie zakochal od pierwszego czy drugiego spoptkania wiec przez pierwszych kilka spotkan mozna zauwazyc jaki kto jest i czy ma cechy pozadane. Nikt nie jest z klim kolwiek jednak troche musi cos miec co nam odpowiada wink

Tak, jasne, dlatego pisałam, że poczucie humoru to i dla mnie rzecz ważna i ta ciekawość świata, a nie zamknięcie i "Nic mnie nie interesuje" tongue Z partnerem fajnie jak można i poważnie pogadać, i pośmiać się smile Dla mnie ważny jest humor, ale różny humor np mi odpowiadał u mężczyzn, tak jak u autorki i u mnie nie ma z tym jednego schematu. Nie bawią mnie tylko jakieś naprawdę prostackie żarty o kobietach, seksie, takie wiecie, gości, którzy myślą, że są śmieszni, a to wychodzi żałośnie. A poza tym lubię humor, pośmiać się z różnych rzeczy, czarny humor też czasem lubię.

Posty [ 1 do 65 z 82 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mam duże wymagania względem potencjalnego partnera?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024