Kobiety biseksualne - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Kobiety biseksualne

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 93 ]

Temat: Kobiety biseksualne

Jak to z Wami jest dziewczyny? Czy wasze pragnienia nie sięgają głębiej jeżeli chodzi o kontakty damsko-damskie, niż tylko wspólne zakupy czy plotki? Czy pragnienie bycia z kobietą to tylko chęć przeżycia jednorazowej przygody polegającej na "spróbowaniu" czy jednak coś wiecej... ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kobiety biseksualne

Gdybym miała okazję "zrobić to" z dziewczyna, to z chęcia bym spróbowała tongue
Na razie to tylko chęć "spróbowania" no ale potem może by mi sie spodobało, hmm tongue

3

Odp: Kobiety biseksualne

Ale chęć próby "jak by to było" jest smile Właśnie tego jestem ciekawa.

4

Odp: Kobiety biseksualne

Ja jestem biseksualistką, mam za sobą kilka związków z kobietami i to nie były kilkutygodniowe związki  oparte na seksie, a poważne, kilkuletnie. Z mężczyznami też się wiązałam i na wszelki wypadek od razu napiszę, że nie umiem ocenić z kim było mi lepiej w łóżku czy w życiu w ogóle, ja się po prostu wiążę z konkretnymi osobami, nie z płcią. Jak mnie ktoś zafascynuje na tyle, żebym poczuła coś więcej (a o to dość trudno, powiedziałabym bardzo trudno nawet), to zwyczajnie nie obchodzi mnie, czy ma penis czy biust, bo to nie ma dla mnie znaczenia.

Osobiście myślę, że jeśli ktoś chce tylko jednorazowej przygody czy tam kiedyś się dziewczyna przespała z koleżanką i więcej nic null, to ciężko tu mówić o biseksualizmie. Może nie uzależniałabym też tego od chęci czy umiejętności tworzenia zwykłych związków, bo w naszym debilnym kraju zwyczajnie trudno być w homoseksualnym związku, raz czy dwa usłyszałam, że jakaś kobieta deklarowała sie jako biseksualistka, ale wprost mówiła, że nie związałaby się na stałe z kobietą w obawie przed reakcją otoczenia, woli się wiązać z mężczyznami a z kobietami romansować. No ale jednak orientacja to nie jest coś co się pojawia chwilowo a potem przechodzi.

5

Odp: Kobiety biseksualne
Vian napisał/a:

Ja jestem biseksualistką, mam za sobą kilka związków z kobietami i to nie były kilkutygodniowe związki  oparte na seksie, a poważne, kilkuletnie. Z mężczyznami też się wiązałam i na wszelki wypadek od razu napiszę, że nie umiem ocenić z kim było mi lepiej w łóżku czy w życiu w ogóle, ja się po prostu wiążę z konkretnymi osobami, nie z płcią. Jak mnie ktoś zafascynuje na tyle, żebym poczuła coś więcej (a o to dość trudno, powiedziałabym bardzo trudno nawet), to zwyczajnie nie obchodzi mnie, czy ma penis czy biust, bo to nie ma dla mnie znaczenia.

Osobiście myślę, że jeśli ktoś chce tylko jednorazowej przygody czy tam kiedyś się dziewczyna przespała z koleżanką i więcej nic null, to ciężko tu mówić o biseksualizmie. Może nie uzależniałabym też tego od chęci czy umiejętności tworzenia zwykłych związków, bo w naszym debilnym kraju zwyczajnie trudno być w homoseksualnym związku, raz czy dwa usłyszałam, że jakaś kobieta deklarowała sie jako biseksualistka, ale wprost mówiła, że nie związałaby się na stałe z kobietą w obawie przed reakcją otoczenia, woli się wiązać z mężczyznami a z kobietami romansować. No ale jednak orientacja to nie jest coś co się pojawia chwilowo a potem przechodzi.

Zdrowe podejście, mam podobne. Pytanie to zadałam ponieważ obserwuję, że co raz więcej kobiet chciałoby przeżyć stosunek z kobietą, i ciekawi mnie z czego się to wywodzi. Ciekawości doznań czy czegoś więcej...

6

Odp: Kobiety biseksualne

Mmmmonaa, no pewnie zależy od konkretnej kobiety. smile Mój biseksualizm akurat nie obudził się, bo chciałam przygody z kobietą i mi się seks spodobał, tylko zwyczajnie się w kobiecie zakochałam, szczęśliwie ona we mnie też. Zupełnie kosmiczna sytuacja wówczas, bo wcześniej obie deklarowałyśmy się jako hetero, nie jakieś sztywne hetero, ale wcześniej żadna z nas nie miała powazniejszych doświadczeń, a co dopiero związków.

7

Odp: Kobiety biseksualne

Ja pragnę, właśnie ostatnio z sex partnerem szukamy przyjaciółki na przygodę. Byłam dwa razy z kobietami - insza inność. Oczywiście wszystko zależy od kobiety, ale mhmhm - aż się rozmarzyłam wink

8

Odp: Kobiety biseksualne
Vian napisał/a:

Ja jestem biseksualistką, mam za sobą kilka związków z kobietami i to nie były kilkutygodniowe związki  oparte na seksie, a poważne, kilkuletnie. Z mężczyznami też się wiązałam i na wszelki wypadek od razu napiszę, że nie umiem ocenić z kim było mi lepiej w łóżku czy w życiu w ogóle, ja się po prostu wiążę z konkretnymi osobami, nie z płcią. J

U mnie dokladnie tak samo smile Piona Vian.
A teraz jestem mezatka, kocham meza i mysle ze to zwiazek do konca zycia, jednak wiem ze w sensie seksualnym podobaja mi sie obie plcie. Zwiazek z kobieta i z mezczyzna bardzo sie roznia, ale nie da sie ocenic ktory jest lepszy.

9

Odp: Kobiety biseksualne

Związek z kobietą to kompletnie coś innego. Zwłaszcza w seksie.  Ja na przykład nie przepadałam za minetką, ale już w wykonaniu dziewczyny to kompletnie inna sprawa :3

Bardzo dużo rzeczy się zmienia, zazwyczaj się na lepsze. Tak więc radzę wszystkim paniom poważnie się nad tym zastanowić smile

Proszę wziąć pod uwagę, że piszę to jako młoda 20 letnia kobieta.

10

Odp: Kobiety biseksualne

No właśnie. Zatem mam pytanie jak rozpoznać że przyjaźń to już nie tylko przyjaźń a coś więcej? Wiem że nie ma gotowej recepty czy jednoznacznej odpowiedzi. Ale czy jesteście w stanie opisać jak to jest? Czy to coś w zasadzie chemii "od pierwszego wejrzenia"? To się po prostu czuje?

W zasadzie zastanawiam się własnie nad tym czy kobiety, zadeklarowane heteryczki czują np. jak grom z jasnego nieba pociąg do innej kobiety. Piszecie o uczuciach. Jak nie pomylić zwykłej fascynacji czy też podziwu dla danej osoby z głębszymi uczuciami i pociągiem fizycznym? hmmm... trochę to zawiłe i nie takie proste jak się wydaje.

Czy zakładacie że każda kobieta jest w jakimś stopniu (choćby najmniejszym) biseksualna?

11

Odp: Kobiety biseksualne

Dziewczyny, ja ewidentnie jestem zauroczona po uszy w mojej przyjaciółce. Trwa to już ok rok i moje uczucie tylko się pogłębia mimo prób wybicia sobie tego z głowy.
Nie jestem lesbijką, nigdy wcześniej nie podobała mi się żadna kobieta, aktualnie spotykam się z facetem i jestem z tego zadowolona, natomiast do niej czuję coś czego nie potrafię wytłumaczyć! kosmos!
Ona nie czuje do mnie tego samego, jestem tego pewna, nie muszę pytać, lubimy się baaaaardzo, ale wyczułabym to. Nie dotykamy się zbyt często, też z takiego powodu, że obydwie jesteśmy bardzo powściągliwe w dotyku, ale zdarza się oczywiście, że ona mnie przytuli, czy pogłaszcze (jak przystało na przyjaciółkę;)) Ja ostatnio unikam z nią w ogóle kontaktu fizycznego, bo mnie to strasznie peszy i czuję, że niestety troszkę się przez to od siebie oddalamy, ale nie potrafię się przemóc, bo boję się, że ona się domyśli, że czuję do niej coś więcej niż przyjaźń.
Najbardziej na świecie chcę się wyzbyć tego uczucia, dlatego proszę Was o radę co mam począć.
Czy widzicie jakieś rozwiązanie tej trudnej sytuacji? A może ktoś ma podobne doświadczenie i chce się nim ze mną podzielić?:)

12

Odp: Kobiety biseksualne
Dziewczyneczka napisał/a:

Dziewczyny, ja ewidentnie jestem zauroczona po uszy w mojej przyjaciółce. Trwa to już ok rok i moje uczucie tylko się pogłębia mimo prób wybicia sobie tego z głowy.
Nie jestem lesbijką, nigdy wcześniej nie podobała mi się żadna kobieta, aktualnie spotykam się z facetem i jestem z tego zadowolona, natomiast do niej czuję coś czego nie potrafię wytłumaczyć! kosmos!
Ona nie czuje do mnie tego samego, jestem tego pewna, nie muszę pytać, lubimy się baaaaardzo, ale wyczułabym to. Nie dotykamy się zbyt często, też z takiego powodu, że obydwie jesteśmy bardzo powściągliwe w dotyku, ale zdarza się oczywiście, że ona mnie przytuli, czy pogłaszcze (jak przystało na przyjaciółkę;)) Ja ostatnio unikam z nią w ogóle kontaktu fizycznego, bo mnie to strasznie peszy i czuję, że niestety troszkę się przez to od siebie oddalamy, ale nie potrafię się przemóc, bo boję się, że ona się domyśli, że czuję do niej coś więcej niż przyjaźń.
Najbardziej na świecie chcę się wyzbyć tego uczucia, dlatego proszę Was o radę co mam począć.
Czy widzicie jakieś rozwiązanie tej trudnej sytuacji? A może ktoś ma podobne doświadczenie i chce się nim ze mną podzielić?:)

Zapędy homoseksualne to choroba.
Radziłbym się udać do psychologa lub seksuologa, by od razu się wyleczyć.
Pozdrawiam.

13

Odp: Kobiety biseksualne

Remi, nie gadaj jej głupot, żaden poważny psycholog ani seksuolog nie będzie "leczyć" homoseksualizmu, terapią reparatywną można "wyleczyć" właściwie wszystko, łącznie z heteroseksualizmem.

@Dziewczyneczka
Ile masz lat? Ile lat ma przyjaciółka? Długo sie znacie?

14

Odp: Kobiety biseksualne

Vian: Mam 23 lata, ona 25, znamy się dwa lata.

Jeszcze łudzę się, że istnieje inny sposób, niż ograniczenie kontaktu, bo tego najbardziej bym nie chciała!
Potrzebuję dojść do momentu, w którym będę potrafiła patrzeć na nią jak na przyjaciela, a nie jak na obiekt seksualny, bo to męczy i szczerze mówiąc wyżera ze mnie całą energię i dobre samopoczucie. A doszło już do tego, że nie potrafię przy niej się wyluzować, czuję, że nie jestem sobą, nie mogę żartować i boję się, że w końcu Ona się zorientuje, co się nie może stać pod żadnym pozorem.

15

Odp: Kobiety biseksualne

Cóż, bardziej prawdopodobna jak dla mnie opcja jest taka, że jesteś jednak bi i zwyczajnie się zakochałaś. Ciut mniej prawdopodobna jest taka, że próbujesz coś w ten sposób sobie kompensować, np. zaburzone relacje z mamą... Ciężko powiedzieć bez dokładnej analizy. Jeśli sama stwierdzisz, że druga opcja jest prawdopodobna, może warto jednak iść i pogadać z psychologiem.

Odp: Kobiety biseksualne
Remi napisał/a:
Dziewczyneczka napisał/a:

Dziewczyny, ja ewidentnie jestem zauroczona po uszy w mojej przyjaciółce. Trwa to już ok rok i moje uczucie tylko się pogłębia mimo prób wybicia sobie tego z głowy.
Nie jestem lesbijką, nigdy wcześniej nie podobała mi się żadna kobieta, aktualnie spotykam się z facetem i jestem z tego zadowolona, natomiast do niej czuję coś czego nie potrafię wytłumaczyć! kosmos!
Ona nie czuje do mnie tego samego, jestem tego pewna, nie muszę pytać, lubimy się baaaaardzo, ale wyczułabym to. Nie dotykamy się zbyt często, też z takiego powodu, że obydwie jesteśmy bardzo powściągliwe w dotyku, ale zdarza się oczywiście, że ona mnie przytuli, czy pogłaszcze (jak przystało na przyjaciółkę;)) Ja ostatnio unikam z nią w ogóle kontaktu fizycznego, bo mnie to strasznie peszy i czuję, że niestety troszkę się przez to od siebie oddalamy, ale nie potrafię się przemóc, bo boję się, że ona się domyśli, że czuję do niej coś więcej niż przyjaźń.
Najbardziej na świecie chcę się wyzbyć tego uczucia, dlatego proszę Was o radę co mam począć.
Czy widzicie jakieś rozwiązanie tej trudnej sytuacji? A może ktoś ma podobne doświadczenie i chce się nim ze mną podzielić?:)

Zapędy homoseksualne to choroba.
Radziłbym się udać do psychologa lub seksuologa, by od razu się wyleczyć.
Pozdrawiam.

Homoseksualizm nie jest chorobą. Z etologicznego punktu widzenia pojawił się bardzo dawno temu. Możemy go spotkać, dla przykładu u żyraf, gęsi gęgaw.

17

Odp: Kobiety biseksualne

Ja też miałam sytuację z przyjaciółką- jakiś kontakt był, nie wielki ale jednak. Dzisiaj to już przeszłość. Myślę, że tylko mnie zależało na tym, żeby ta więź była trochę inna niż typowa. Brakuję mi tego od kilku lat, to było świetne uczucie.. Zupełnie inne niż z mężczyzną. Magiczne.

18

Odp: Kobiety biseksualne
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:
Remi napisał/a:
Dziewczyneczka napisał/a:

Dziewczyny, ja ewidentnie jestem zauroczona po uszy w mojej przyjaciółce. Trwa to już ok rok i moje uczucie tylko się pogłębia mimo prób wybicia sobie tego z głowy.
Nie jestem lesbijką, nigdy wcześniej nie podobała mi się żadna kobieta, aktualnie spotykam się z facetem i jestem z tego zadowolona, natomiast do niej czuję coś czego nie potrafię wytłumaczyć! kosmos!
Ona nie czuje do mnie tego samego, jestem tego pewna, nie muszę pytać, lubimy się baaaaardzo, ale wyczułabym to. Nie dotykamy się zbyt często, też z takiego powodu, że obydwie jesteśmy bardzo powściągliwe w dotyku, ale zdarza się oczywiście, że ona mnie przytuli, czy pogłaszcze (jak przystało na przyjaciółkę;)) Ja ostatnio unikam z nią w ogóle kontaktu fizycznego, bo mnie to strasznie peszy i czuję, że niestety troszkę się przez to od siebie oddalamy, ale nie potrafię się przemóc, bo boję się, że ona się domyśli, że czuję do niej coś więcej niż przyjaźń.
Najbardziej na świecie chcę się wyzbyć tego uczucia, dlatego proszę Was o radę co mam począć.
Czy widzicie jakieś rozwiązanie tej trudnej sytuacji? A może ktoś ma podobne doświadczenie i chce się nim ze mną podzielić?:)

Zapędy homoseksualne to choroba.
Radziłbym się udać do psychologa lub seksuologa, by od razu się wyleczyć.
Pozdrawiam.

Homoseksualizm nie jest chorobą. Z etologicznego punktu widzenia pojawił się bardzo dawno temu. Możemy go spotkać, dla przykładu u żyraf, gęsi gęgaw.

Za chwilkę pedofilia przestanie być chorobą. Z etologicznego punktu widzenia pojawiła się bardzo dawno temu, już w starożytnej choćby Grecji i była uznawana za coś normalnego. Można ją spotkać dla przykładu w psiakach napastujących młode kurczaki.

19

Odp: Kobiety biseksualne
Remi napisał/a:
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:
Remi napisał/a:

Zapędy homoseksualne to choroba.
Radziłbym się udać do psychologa lub seksuologa, by od razu się wyleczyć.
Pozdrawiam.

Homoseksualizm nie jest chorobą. Z etologicznego punktu widzenia pojawił się bardzo dawno temu. Możemy go spotkać, dla przykładu u żyraf, gęsi gęgaw.

Za chwilkę pedofilia przestanie być chorobą. Z etologicznego punktu widzenia pojawiła się bardzo dawno temu, już w starożytnej choćby Grecji i była uznawana za coś normalnego. Można ją spotkać dla przykładu w psiakach napastujących młode kurczaki.

hmm.... więc ja też jestem "chora" :-(. no ale dziwne dziwy ta "choroba" zmieniła moje życie nie do poznania. każdego dnia dziękuję bogu że na nią zapadłam i gdy patrzę na moją partnerkę także "chorą" uśmiecham się i złorzeczę dlaczego tak późno na nią zachorowałam przecież już dawno mogłam być szczęśliwa tak jak jestem obecnie. więc drogi Remi jak widać niektórym ta "choroba" bardzo służy i leczenie jest nie wskazane bo idiotyzmem było by się "wyleczyć" i znów powrócić do czasów gdzie człowiek cierpiał i nie był sobą. dlatego przestrzegam przed nadmiernym leczeniem tej "jednostki chorobowej" bo można więcej szkody narobić niż pożytku. piszę to z własnej autopsji.

pozdrawiam ciepło
karolina

20

Odp: Kobiety biseksualne

Karolcia_38 popieram!!! Głupie myślenie "choroba"...kiedyś walczyłam ze sobą bo też uważałam że to nienormalne tak czuć ale teraz gdy jest kobieta z którą rozumiemy się bez słów cieszę się że tak właśnie czuję. Kiedyś nie przeszło by mi przez myśl że to co kiedyś przysparzało wiele frustracji dziś może dać ogromne szczęście. I mając porównanie bycia z mężczyzną i kobietą uważam że tak jak druga kobieta zna swoje ciało i wie co daje jej ogrom przyjemności z bliskości cielesnej tak żaden facet nie jest w stanie tego doświadczyć a tym samym nie jest w stanie zaspokoić kobietę tak jak może to zrobić druga kobieta. smile

21

Odp: Kobiety biseksualne

Choroba, nie choroba- nie mnie to oceniać. Jednakże uważam, że teraz więcej osób eksperymentuje w tych sprawach, bo to się stało modne, wszędzie promuje się takie związki, jakieś akcje, plakaty, kampanie itp.
Zatem obecnie nastolatki bawią się w takie relacje żeby pokazać jacy to sa wyluzowani, och i ach. Nie jest to normalne (to czyli takie eksperymentowanie dla szpanu)

22

Odp: Kobiety biseksualne

Nirvanka, ja ja byłam nastolatką to prawie w ogóle się jeszcze o tym nie mówiło, a młode dziewczyny i tak eksperymentowały. ;-) Młodzi chłopcy też by pewnie eksperymentowali, gdyby nie ten cały kult macho męskości.

23

Odp: Kobiety biseksualne

eksperymentowanie to jedno, a obnoszenie się z tym, że spało się z osoba tej samej płci co nasza, bo to jest modne i będę taki cool w oczach rówieśników to zupełnie coś innego. a teraz dzieciaki tak właśnie robią.

24 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-04-27 22:41:16)

Odp: Kobiety biseksualne

Mam dwie znajome które ze sobą "chodzą". Jedna to studentka, druga licealistka. Z tą licealistką gadałam bo dzielimy zainteresowanie Azją i ona ciągle wzdychała do jakiś facetów, wokalistów z boysbandów. Nigdy nie mówiła że podoba się jej jakaś kobieta z girlsbandu albo aktorka. Do tego ona twierdzi, że nie jest "bi" tylko "les"... Myślę, że one obie chcą udawać "les" tudzież "bi", żeby mieć większe rwanie u chłopaków. Ta licealistka nie miałą nogdy chłopaka jeszcze. Znam też dwie koleżanki ze studiów, które otwarcie mi powiedziały, że na dyskotekach udają "bi" i wtedy wszyscy faceci je rwą. Ja jestem bardzo bardzo mocno heteroseksualna, ale toleruję, a wręcz akceptuję homo. Powiem, że lubię oglądać filmy z motywem gejowskim np. Ale mam też w sobie ciutkę bi. Zawsze mówię, że mam 96% hetero i 4% bi big_smile Moje pierwsze bi doświadczenie było w gimnazjum. Miałam wtedy przyjaciółkę, od 3 klasy podstawówki się przyjaźniłyśmy. Obie byłyśmy trochę postrzelone. Ja jako dziecko byłam dość otwartą osobą i nawet zdazrało mi się wykazać charyzmatycznością. Tak. btw. po tym jak zostałam zraniona zamknęłam się mocno w sobie i dziś nie jestem taka jak wtedy, choć trochę cech pozostało. Wiem że czasem ona podziwiała niektóre moje zachowania. Kiedyś przebrałyśmy się na wf, t-shirty, spodenki, dużo odsłoniętego ciała. Nikogo nie było w szatni. Ona podeszła do mnie i... mnie pocałowała... w szyję... Nie wiedziałąm co robić, jak się zachować, ale wtedy weszła do szatni nasza koleżanka i zagadała, udałam że nic się nie stało, ale nie wykazywałam nią zainteresowań, bo w młodości byłam dość hetero i udawałam że nie lubię "homo". Dodam, że ta dziewczyna dziś jest największym wrogiem bi i homo, często na fejsie umieszcza wpisy obśmiewające ich. Ciekawe, czy pamięta to pamiętne wydarzenie? Już zapomniała? Tak po za tym w życiu podobało mi się parę kobiet, wszystko co je łączyło to to, że nie były to superładne "lale", ale kobiety z "charakterkiem". Było to parę gwiazd, aktorrek, piosenkarek, nawet jedna postać z anime (taka chłopczyca, która miała największe jaja z serialu i faceci to byli przy niej cieniasy tongue),a  oprócz tego dwie kobiety w "realu". Pierwsza była już w gimnazjum. Miała silną osobowość ale była z tego "niezbyt dobrego towarzystwa". Tak na serio nie byłyśmy dobrymi koleżankami, ale coś mnie do niej ciągnęło. Miałą świetne wyczucie mody i stylu, tak po za tym była bogata, i miesięcznie dostawałą... 1000zł kieszonkowego od rodziców. Fryzjer, akryle, wszystkie modne ciuchy, onaz awsze to miała. Ale nie chodzi o to. Ubierałą się z niezwykłym ssmakiem i ogólnie miałą wyczucie do wszystkiego co jest gustowne. Jednak sama przed sobą się nie przyznawałam, bo wtedy twierdziłam że homo są źli, wtedyb jeszcze nie było mody na bi, bo to było 10 lat temu. Drugą kobietą z reala, jest dziewczyna z forum. Bardzo ładna, IMO najładniejsza na forum, ale nie typ "lalki". Naturalna, nie farbuje włosów, przezroczysty lakier na długich paznokciach, makijaż lekki. Świetnie gotuje, ma powalające poczucie humoru, jest "ostrą" babką, jest dojrzałą, ogarnięta, ma strasznie seksowny głos, także świetny gust, łaczy nas to że lubimy wiele podobnych rzeczy (np. ona i ja kochamy koty), am mocny charakter, a tak po za tym powiem, że potrafi przepić niejednego chłopa bo ma "mocną banię" i czy to dobrze, źle czy bez różnicy to nie mnie oceniać, ale mnei to zadziwia, do tego chociaż dużo pije to jest niewiarygodnie szczupła (pewno jakieś 50kg wagi).

Do niektórych kobiet mnie mocno ciągnie. Ale czy wyobrażałam sobie seks z kobietą? Szczerze? Nie wiem czy uznacie to za dziwne, nie mówię tego żeby udawać cnotkę czy coś, ale jak poznam kogoś to nie lubię sama wyobrażać sobie seksu z drugą osobą, choć czasem samo się objawia w ero-snach big_smile Ale nigdy mi się nie śniło, że robię to z kobietą. Nie wiem czy jestem tym zainteresowana na serio? Dodam że nie wyobrażam sobie jak one to robią. Wg mnie naturalniejszy jest związek dwóch chłopów niż kobiet, bo przynajmniej że tak brzydko powiem, jeden ma co drugiemu "wsadzić". W ogóle tak z ciekawości chciałabym rpzez jeden dzień być homo lub bi mężczyzną z innym mężczyzną tongue

25 Ostatnio edytowany przez Vian (2014-04-28 03:59:29)

Odp: Kobiety biseksualne

Dodam, że ta dziewczyna dziś jest największym wrogiem bi i homo, często na fejsie umieszcza wpisy obśmiewające ich. Ciekawe, czy pamięta to pamiętne wydarzenie? Już zapomniała?

Może miała jakieś przykre doświadczenia, albo ze strony kobiety, albo otoczenia.

Znam sporo przypadków, kiedy po latach dziewczyna przyznawała się do bycia lesbijką, a wcześniej była właśnie tą "najbardziej hetero z hetero", wręcz puszczalska, demonstracyjnie zaliczała kolejnych facetów, podrywała ich, uwodziła. Z facetami bywa podobnie - ci mega macho mogą się okazać ukrytymi gejami. Jeśli ludzie boją się ostracyzmu społecznego, to wychodzą czasem z założenia, że takie demonstracyjne zachowania uchronią ich przed zdemaskowaniem się.

PS.
Oczywiście nie każda puszczalska to ukryta les, a nie każdy super macho to ukryty gej, więc nawet nie zaczynajcie z "a ja znam puszczalską i nie jest les". ;-)

No i to tylko jedna z możliwości. Inna - dziewczyna jest wpływowa, wtedy uległa trendom pro-homo, a teraz prawicowym, więc na homo pluje jadem. Znam dziewczynę, która w liceum była zafascynowana komunizmem, a na studiach zakochała się w prawicy, Korwinie i kościele, do którego biega co drugi dzień. Jedno i drugie pod wpływem swoich partnerów.

26 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-04-28 13:26:11)

Odp: Kobiety biseksualne
Vian napisał/a:

Dodam, że ta dziewczyna dziś jest największym wrogiem bi i homo, często na fejsie umieszcza wpisy obśmiewające ich. Ciekawe, czy pamięta to pamiętne wydarzenie? Już zapomniała?

Może miała jakieś przykre doświadczenia, albo ze strony kobiety, albo otoczenia.

Nie, ona jest z takiej bardzo konserwatywnej rodziny i jest po prostu hipokrytką tongue

PS. I nie jest wpływowa, ten całus był pod wpływem chwili i spontaniczny, nie dlatego, że modne jest byłby bycie bi i w parze z koleżanką tongue

27

Odp: Kobiety biseksualne

No to jak jest z konserwatywnej rodziny i dlatego gardzi homoseksualistami, to przecież to właśnie jest wpływ otoczenia... smile

28

Odp: Kobiety biseksualne

A no dobra, masz rację xD Ale chodzi mi o to, że ten całus nie był dlatego bo chciała być modną bi tylko raczej taki szczery smile

29

Odp: Kobiety biseksualne

Nie no wierzę, ogólnie uważam z modą na bi to przesada. Część może i się obnosi, bo jakiś tam serial typu Skins czy coś, ale myślę, że większość zwyczajnie przestała się ukrywać i tyle. Chcą poeksperymentowac to eksperymentują i robią to bez żenady. Za moich czasów też eksperymentowali, tylko za dużo bardziej zamkniętymi drzwiami, bo "to zboczone".

30

Odp: Kobiety biseksualne

Jak tak sobie myślę, to dziś chyba żałuję, że nic więcej nie było z tą koleżanką, obecnie jestem biseksualna, a ona naprawdę fajna dziewczyna. Tak szczerze, dziś mogłabym z nią chodzić ale już nie przyjaźnimy się

31

Odp: Kobiety biseksualne

A ja nie ukrywam, iż bardzo chciałabym przeżyć TO z kobietą, proszę mi wybaczyć to uproszenie, ale wiadomo o co kaman.

32 Ostatnio edytowany przez Prinzessin_de (2014-04-29 17:13:17)

Odp: Kobiety biseksualne

Ja Co prawda nie bylam w zwiazku z kobieta ale mam parenascie goracych nocy :-)

33

Odp: Kobiety biseksualne

Witam,
Ja równiez jestem kobietą biseksualna,mężatką......

Moj wybór był troche ucieczką, takim tłumaczeniem, ze takie zycie będzie łatwiejsze, nie mniej jednak  jestem zoną dobrego człowieka.
Nie zmienia to faktu , ze tęsknie za kobiecym ciałem. Wiele  lat z tym walczyłam, ale dzis jestem na etapie szukania przyjaciołki wink)

Nie jest to łatwe,,,ale wierzę, że znajdę

pozdrawiam was dziewczyny

34 Ostatnio edytowany przez mysterious_chocolate (2014-07-03 12:19:57)

Odp: Kobiety biseksualne

Bi- czy homoseksualizm nie przeszkadza mi jako taki, póki ludzie się z tym na prawo i lewo nie obnoszą pozostaje to ich sprawą a mnie nic do tego wink Sama nie zamierzam tego praktykować i już nawet nie jest to kwestia bycia hetero, ja po prostu nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek relacji seksualnej z drugą kobietą. Miałam kiedyś znajomą, która była bi i się mną zauroczyła. I szczerze, to było tak niezręczne i przerażająco, że aż mnie odpychało mimo, że dziewczyna była świetnym materiałem na przyjaciółkę. Ale wiem, że źle bym się czuła w takim układzie no i też nie chciałabym robić komuś nadziei. No, ale co kto lubi, niech każdy żyje po swojemu i tyle smile


Co do kobiet, które będąc mężatkami angażują się w romanse z kobietami bo brakuje im kobiecego ciała...Zupełnie inaczej widzę sytuację, gdy kobieta odkrywa swoją biseksualność i uczciwe odchodzi od męża by być z tą kobietą czy nawet zostać z nią w stałym związku(wtedy jest w porządku, podejmuje świadomą odpowiedzialną decyzję licząc się również z jego uczuciami i dając mu szansę na poznanie kobiety, która nie będzie potrzebowała do szczęścia takich rzeczy smile ), a inaczej gdy chce zostać z mężem, ale chce też tej bliskości z kobietą. To jest nieuczciwe, zwłaszcza wobec męża. Co gorsza, są panowie, którzy się na to godzą. Nie wiem czy to już obojętność czy tak bardzo boją się odejścia żony, że się nie skarżą wink Ze strony pań wygląda mi to po prostu na niedojrzałość, być może jest obawa, że gdy romansik się skończy, one zostaną same, bez kochanki i bez męża.
Zauważyłam też, że wiele osób przyklaskuje takim układom, za to gdyby żona przyłapała męża w łóżku z facetem, to zaraz byłby raban, że gnojek z niego wink

35

Odp: Kobiety biseksualne

....znajdź mnie....

36

Odp: Kobiety biseksualne

Co do kobiet, które będąc mężatkami angażują się w romanse z kobietami bo brakuje im kobiecego ciała...Zupełnie inaczej widzę sytuację, gdy kobieta odkrywa swoją biseksualność i uczciwe odchodzi od męża by być z tą kobietą czy nawet zostać z nią w stałym związku(wtedy jest w porządku, podejmuje świadomą odpowiedzialną decyzję licząc się również z jego uczuciami i dając mu szansę na poznanie kobiety, która nie będzie potrzebowała do szczęścia takich rzeczy smile ), a inaczej gdy chce zostać z mężem, ale chce też tej bliskości z kobietą. To jest nieuczciwe, zwłaszcza wobec męża. Co gorsza, są panowie, którzy się na to godzą. Nie wiem czy to już obojętność czy tak bardzo boją się odejścia żony, że się nie skarżą wink Ze strony pań wygląda mi to po prostu na niedojrzałość, być może jest obawa, że gdy romansik się skończy, one zostaną same, bez kochanki i bez męża.

Kompletnie źle rozumujesz. Mąż i żona zyją razem. Są szczęśliwi, uprawiają seks, mają dzieci, auto, mieszkanie. Ale kobieta czasem się z inną spotka na erotykę. I co w tym złego? NIc. Wyłączność seksualna jest kwestią umowy. Koleżanka żony w niczym mężowi nie przeszkadza. Gdzie tu widzisz nieuczciwość? Co mąż przez to traci? Na czym polega krzywda męża?

Odpowiadając na pytania:   

-- tak, panowie się na to godzą
-- nie, nie są obojętni wobec żony, tylko ją bardzo kochają i nie mają nic przeciwko jak ona z kimś jeszcze się zabawi
-- nie, nie boją się odejścia żony, bo są szczęśliwi, więc żona nie odejdzie od kochającego męża i dzieci
-- romansik romansikiem, może się skończy, a może nie skończy; dlaczegóż by miały być same potem skoro mają męża?



Zauważyłam też, że wiele osób przyklaskuje takim układom, za to gdyby żona przyłapała męża w łóżku z facetem, to zaraz byłby raban, że gnojek z niego wink

W moich kryteriach -- kobieta z kobietą w łóżku to pięknie wygląda, a facet z facetem niedopuszczalne.

37 Ostatnio edytowany przez mysterious_chocolate (2014-07-03 13:29:15)

Odp: Kobiety biseksualne
Gary napisał/a:

Co do kobiet, które będąc mężatkami angażują się w romanse z kobietami bo brakuje im kobiecego ciała...Zupełnie inaczej widzę sytuację, gdy kobieta odkrywa swoją biseksualność i uczciwe odchodzi od męża by być z tą kobietą czy nawet zostać z nią w stałym związku(wtedy jest w porządku, podejmuje świadomą odpowiedzialną decyzję licząc się również z jego uczuciami i dając mu szansę na poznanie kobiety, która nie będzie potrzebowała do szczęścia takich rzeczy smile ), a inaczej gdy chce zostać z mężem, ale chce też tej bliskości z kobietą. To jest nieuczciwe, zwłaszcza wobec męża. Co gorsza, są panowie, którzy się na to godzą. Nie wiem czy to już obojętność czy tak bardzo boją się odejścia żony, że się nie skarżą wink Ze strony pań wygląda mi to po prostu na niedojrzałość, być może jest obawa, że gdy romansik się skończy, one zostaną same, bez kochanki i bez męża.

Kompletnie źle rozumujesz. Mąż i żona zyją razem. Są szczęśliwi, uprawiają seks, mają dzieci, auto, mieszkanie. Ale kobieta czasem się z inną spotka na erotykę. I co w tym złego? NIc. Wyłączność seksualna jest kwestią umowy. Koleżanka żony w niczym mężowi nie przeszkadza. Gdzie tu widzisz nieuczciwość? Co mąż przez to traci? Na czym polega krzywda męża?

Odpowiadając na pytania:   

-- tak, panowie się na to godzą
-- nie, nie są obojętni wobec żony, tylko ją bardzo kochają i nie mają nic przeciwko jak ona z kimś jeszcze się zabawi
-- nie, nie boją się odejścia żony, bo są szczęśliwi, więc żona nie odejdzie od kochającego męża i dzieci
-- romansik romansikiem, może się skończy, a może nie skończy; dlaczegóż by miały być same potem skoro mają męża?

Jeżeli mąż przez to cierpi, to nie jest dla niego krzywdą? Jeśli ma poczucie, że nigdy nie będzie w stanie zaspokoić żony tak jak Ona, bo jak to niektóre tłumaczą ''nie ma takiej delikatnej skóry'', ''to dotyk kobiety'' i nigdy nie będzie miał bo jest mężczyzną.
Pomijam przypadek, gdy mężowi to nie przeszkadza, ale w sytuacji, gdy się godzi na to byle tylko ona nie odeszła a w myślach ma ochotę coś rozwalić aż go nosi, bo ta sytuacja bardzo go dotyka chociaż tego nie okazuje, to jest to wtedy dobre?
No właśnie o to chodzi ''Skoro mają męża''. Zabawiłam się to teraz mogę wracać do męża. Takie to egoistyczne, że aż mnie mdli.

Gary napisał/a:

Zauważyłam też, że wiele osób przyklaskuje takim układom, za to gdyby żona przyłapała męża w łóżku z facetem, to zaraz byłby raban, że gnojek z niego wink

W moich kryteriach -- kobieta z kobietą w łóżku to pięknie wygląda, a facet z facetem niedopuszczalne.

Bo jesteś facetem, to zrozumiałe. Uważam, ze bez sensu jest angażowanie się w romanse będąc z kimś w stałym związku, tym bardziej w małżeństwie. To tak samo jakby brała do łóżka innego faceta smile
Ale to jest moja prywanta opinia, i każdy może mieć inną, nie przeszkadza mi to dopóki tym każdym nie będzie mój facet wink

38

Odp: Kobiety biseksualne

Mysterious_chocolate, co do meritum, to zgadzam się z Tobą. Sama jestem bi i nie zauważyłam, żeby to znaczyło, że JEDNOCZEŚNIE muszę obcować z i mężczyznami i kobietami. Równie dobrze kobieta hetero może powiedzieć: "No, mam męża, ale tak mi tęskno do innych męskich ciał, inni mają większe penisy, bardziej muskularne ramiona..." big_smile

Ale my sobie tak myślimy własnymi kategoriami, a ludzie są różni. I mężowie takich "dwufrontowych" kobiet wcale nie muszą cierpieć, jest wielu facetów, dla których "z kobietą to nie zdrada", jak i również wielu takich, których to wręcz podnieca.

Odp: Kobiety biseksualne

Właśnie zależy od podejścia smile u mnie by to nie przeszło, ale dopóki zarówno mąż i żona mają takie samo podejście do tych kwestii, to nie ma w tym nic nie uczciwego. Niestety zdarzają się takie sytuacje, gdy ktoś się nie sprzeciwi ze strachu, że ta druga osoba wtedy odejdzie na dobre i udaje, że mu to nie przeszkadza. To już nie jest zdrowa sytuacja

40 Ostatnio edytowany przez karolcia_38 (2014-07-03 15:29:48)

Odp: Kobiety biseksualne

ja już to kiedyś pisałam. osobiście uważam że orientacja bi jest najtrudniejszą ze wszystkich "panujących" orientacji. osoba biseksualna tak naprawę w pełni będzie zaspokojona gdy będzie miała kontakt zarówno z męskim parterem jak i kobiecą partnerką a w każdym znajdując inne wartości. no i będąc w stałym związku nieważne czy homoseksualnym czy heteroseksualnym "prawie zawsze" będzie jej/jemu brakować tej drugiej. jak to życiowo ogarnąć no tu uważam osobiście że jest to niemalże nieosiągalne. jedynie wchodzi w grę związek poliamoryczny ale kto jest na tyle silny zdeterminowany i pewny własnych wartości by w takim związku się realizować? myślę że niewielu. zresztą wystarczy poczytać forum i zobaczyć jak ciężkie jest życie biseksualnej osoby bo prawie całe życie albo czegoś jej brakuje albo jedzie na hamulcu  bo względy moralne uczciwość nie pozwalają jej na zaspokojenie siebie w pełni.

41

Odp: Kobiety biseksualne

Powiem krótko. Skrzywdzony przez taką zdradę zostałem i żonie czy dziewczynie na pewno bym na takie coś nie pozwolił bo zdrada zawsze będzie zdradą..
No ale jeśli oboje w małżeństwie się na to zgadzają to ich sprawa-ważne żeby sami czuli się z tym dobrze. Nie ma sensu bym zaglądał w czyjeś łóżko i prywatność.
Jeśli obie Kobiety są ze sobą szczęśliwe, to bardzo dobrze..Niech będą szczęśliwe, Kochają. W końcu każdy ma prawo do własnego szczęścia, jeśli nikogo nie krzywdzi tym.

42 Ostatnio edytowany przez mysterious_chocolate (2014-07-03 16:57:58)

Odp: Kobiety biseksualne
karolcia_38 napisał/a:

ja już to kiedyś pisałam. osobiście uważam że orientacja bi jest najtrudniejszą ze wszystkich "panujących" orientacji. osoba biseksualna tak naprawę w pełni będzie zaspokojona gdy będzie miała kontakt zarówno z męskim parterem jak i kobiecą partnerką a w każdym znajdując inne wartości. no i będąc w stałym związku nieważne czy homoseksualnym czy heteroseksualnym "prawie zawsze" będzie jej/jemu brakować tej drugiej. jak to życiowo ogarnąć no tu uważam osobiście że jest to niemalże nieosiągalne. jedynie wchodzi w grę związek poliamoryczny ale kto jest na tyle silny zdeterminowany i pewny własnych wartości by w takim związku się realizować? myślę że niewielu. zresztą wystarczy poczytać forum i zobaczyć jak ciężkie jest życie biseksualnej osoby bo prawie całe życie albo czegoś jej brakuje albo jedzie na hamulcu  bo względy moralne uczciwość nie pozwalają jej na zaspokojenie siebie w pełni.

Myślę, że masz sporo racji. Trzeba mieć świadomość tego, że życie to nie bajka i nie można mieć absolutnie wszystkiego, i czasem trzeba dokonać wyboru. Bo ta osoba trzecia też zasługuje na szczęście.

43

Odp: Kobiety biseksualne

Abstrahując od spraw małżeńskich to kobiety bi są wręcz integralną częścią każdego trójkąta.

Odp: Kobiety biseksualne
Pre Vizsla napisał/a:

Abstrahując od spraw małżeńskich to kobiety bi są wręcz integralną częścią każdego trójkąta.

Chyba, że trójkąt składa się z 3 mężczyzn lol

45

Odp: Kobiety biseksualne
mysterious_chocolate napisał/a:

Chyba, że trójkąt składa się z 3 mężczyzn lol

W takich nigdy nie partycypowałem.

46

Odp: Kobiety biseksualne
Vian napisał/a:

Ja jestem biseksualistką, mam za sobą kilka związków z kobietami i to nie były kilkutygodniowe związki  oparte na seksie, a poważne, kilkuletnie. Z mężczyznami też się wiązałam i na wszelki wypadek od razu napiszę, że nie umiem ocenić z kim było mi lepiej w łóżku czy w życiu w ogóle, ja się po prostu wiążę z konkretnymi osobami, nie z płcią. Jak mnie ktoś zafascynuje na tyle, żebym poczuła coś więcej (a o to dość trudno, powiedziałabym bardzo trudno nawet), to zwyczajnie nie obchodzi mnie, czy ma penis czy biust, bo to nie ma dla mnie znaczenia.

Osobiście myślę, że jeśli ktoś chce tylko jednorazowej przygody czy tam kiedyś się dziewczyna przespała z koleżanką i więcej nic null, to ciężko tu mówić o biseksualizmie. Może nie uzależniałabym też tego od chęci czy umiejętności tworzenia zwykłych związków, bo w naszym debilnym kraju zwyczajnie trudno być w homoseksualnym związku, raz czy dwa usłyszałam, że jakaś kobieta deklarowała sie jako biseksualistka, ale wprost mówiła, że nie związałaby się na stałe z kobietą w obawie przed reakcją otoczenia, woli się wiązać z mężczyznami a z kobietami romansować. No ale jednak orientacja to nie jest coś co się pojawia chwilowo a potem przechodzi.

Witam
Po przeczytaniu tego postu, moge powiedziec tylko jedno...napisalas dokladnie to samo, co ja moglabym powiedziec o sobie smile Wprawdzie widze, ze Twoj post ma kilka lat, ale to raczej nie ma znaczenia.
W pelni sie z Toba zgadzam, ze jezeli ktos szuka jednorazowej przygody, to nie ma mowy o tym, ze jest biseksualny.
Nasz kraj jest bardzo zacofany i cos takiego jak tolerancja jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Przez taki kraj wiele kobiet badz mezczyzn ukrywa sie ze swoimi prawdziwymi uczuciami, a gdyby tylko mogli byc soba, to pewnie wiele nieszczesliwych osob zaznaloby szczescia i prawdziwej milosci.

47

Odp: Kobiety biseksualne

a ja od pewnego czasu też mam ochotę na bliższe spotkanie z kobietą

48

Odp: Kobiety biseksualne

Cześć, mam 22lata i nie umiem poradzić sobie ze swoją biseksualnością. To jest ciężkie dla mnie, poznałam kobietę i nie mogę przestać o niej myśleć tylko problem jest taki że ma dziecko w sumie dla mnie to nie problem. Pisałam z nią kilka razy, ale to już nie wystarcza chciałabym się z nią spotkać uwielbiam na nią patrzeć jest piękna jej uśmiech, spojrzenie.. błagam pomóżcie sad

49

Odp: Kobiety biseksualne

Ja bym się chyba skusiła.................

50

Odp: Kobiety biseksualne

Nie mam żadnej koleżanki, a wciąż marzę, by poznać bardzo dobrą przyjaciółkę.
Poniekąd to doprowadza to tego, że mam czasami myśli o tym, jak wyglądałoby jej ciało, czy nie bałaby mi się go pokazać.
Takie bezgraniczne zaufanie, ale nie ma to nic wspólnego z pociągiem seksualnym. Ja chcę tylko niezmiernej bliskości w pełnym zaufaniu.

51

Odp: Kobiety biseksualne
Malwina69 napisał/a:

Ja bym się chyba skusiła.................

smile Warto spróbować. Choćby po to, aby wiedzieć, czy coś Cię nie ominęło/mija w życiu. Miałam kilka epizodów, bez historii, ale wiem, że warto było.

Odp: Kobiety biseksualne

Raz na jakiś czas 2+1 to podstawa.

Odp: Kobiety biseksualne
czarnulka 022 napisał/a:

Cześć, mam 22lata i nie umiem poradzić sobie ze swoją biseksualnością. To jest ciężkie dla mnie, poznałam kobietę i nie mogę przestać o niej myśleć tylko problem jest taki że ma dziecko w sumie dla mnie to nie problem. Pisałam z nią kilka razy, ale to już nie wystarcza chciałabym się z nią spotkać uwielbiam na nią patrzeć jest piękna jej uśmiech, spojrzenie.. błagam pomóżcie sad

O ile ona nie ma faceta/męża (chyba, że ma takiego, który nie ma nic przeciwko temu) to co Ci szkodzi spróbować?

54

Odp: Kobiety biseksualne

Hej:-) jestem tu nowa:-) marzy mi się przygoda z kobietą.  Jestem hetero. ..chyba :-) ale od dłuższego czasu myślę żeby spróbować jak to jest z kobietą. Gdzie szukać takiej Pani na jedną noc?? Musi być to ktoś kogo wcześniej nie znałam

Odp: Kobiety biseksualne
Full Body Workout napisał/a:

Raz na jakiś czas 2+1 to podstawa.

Naprawdę nie potrafię zrozumieć, co kieruje ludźmi takimi jak Ty wink

56

Odp: Kobiety biseksualne

Podobno kobiety ogólnie są bardziej skłonne do zachowań biseksualnych aniżeli mężczyźni. Zresztą taki stosunek jest przez społeczeństwo chyba lepiej odbierany aniżeli pojedynczy epizod seksu facet z facetem.

57 Ostatnio edytowany przez tajemnicza75 (2015-08-01 17:59:22)

Odp: Kobiety biseksualne
karolcia_38 napisał/a:

ja już to kiedyś pisałam. osobiście uważam że orientacja bi jest najtrudniejszą ze wszystkich "panujących" orientacji. osoba biseksualna tak naprawę w pełni będzie zaspokojona gdy będzie miała kontakt zarówno z męskim parterem jak i kobiecą partnerką a w każdym znajdując inne wartości. no i będąc w stałym związku nieważne czy homoseksualnym czy heteroseksualnym "prawie zawsze" będzie jej/jemu brakować tej drugiej. jak to życiowo ogarnąć no tu uważam osobiście że jest to niemalże nieosiągalne. jedynie wchodzi w grę związek poliamoryczny ale kto jest na tyle silny zdeterminowany i pewny własnych wartości by w takim związku się realizować? myślę że niewielu. zresztą wystarczy poczytać forum i zobaczyć jak ciężkie jest życie biseksualnej osoby bo prawie całe życie albo czegoś jej brakuje albo jedzie na hamulcu  bo względy moralne uczciwość nie pozwalają jej na zaspokojenie siebie w pełni.

Całkowicie się z tym zgadzam. Jednak moje przemyślenia są takie: będąc z mężczyzną niemożliwe jest poczuć kobietę, a będąc z kobietą... jeśli najdzie chęć na faceta, to wystarczy kupić wibrator i gotowe. Wiem... przedmiotowe podejście, ale ja mam wrażenie, że tego co bi- brakuje męskiego to penisa, tego co brakuje kobieciego- to nie tylko wagina i piersi... to dotyk, subtelność itp. Tego się sex-shopie nie kupi... . Toteż wydaje mi się, że kobieta bi- w układzie k+k ma nieco łatwiej. Moze się mylę... nie byłam w takiej sytuacji, tylko takie mam wewnętrzne przemyślenia. Pozdrawiam wszystkie biseksualistki.

58

Odp: Kobiety biseksualne

Jeśli o mnie chodzi: czuje mocny fizyczny pociąg do kobiet. Kobiece ciało mnie fascynuje i podnieca dużo bardziej niż ciało męskie może tak: kobiece ciało mnie podnieca, męskie nie. Nie zmienia to jednak faktu że jestem w 1000% zadowolona ze swojego życia seksualnego). Jestem od 4 lat w związku z mężczyzną i nie wyobrażam sobie związku z kobietą.
Czy mogę nazwać siebie biseksualną jeśli nigdy nie uprawiałam seksu z kobietą i nie chce być w związku z kobietą? Sama nie wiem.

Moje poglądy jeśli chodzi o seks są jasne: albo oboje zgadzamy się dawać partnerowi wolność seksualną albo nie. Jeżeli jedno z nas nie chce by partner sypiał z kimś innym: nie ma tematu. Mój facet akceptuje mój ewentualny seks z kobietą za to jeśli chodzi o mężczyzn nie widzi takiej możliwości. Nie sadze, że chodzi tu o obojętność, po prostu rozumie że ciało kobiece zawsze pociągało mnie bardziej niż męskie i dopóki te sprawy nie wpływają na nasze relacje emocjonalne, nie widzi w tym problemu.
Czy spróbuje? Nie wiem.
Chciałam kiedyś pójść trochę dalej z przyjaciółką. Wyszło... dziwnie. Koleżanka zawsze opowiadała jak to bardzo ona chce spróbować z inną kobietą. Kiedy spałyśmy u niej, zmęczona i półprzytomna zaczęłam ją lekko gładzić po udach. Poczułam, że tego nie chce więc przestałam. Nie rozmawiałyśmy nigdy o tej sytuacji, nasze relacje się nie zmieniły. Mam wrażenie, że całując mnie w usta tego wieczoru, dotykając mnie w taki a nie inny sposób dawała mi chyba inne sygnały. Może źle ją zrozumiałam.
Nie sądzę, że będę szukać kobiety. Jeśli będzie okazja i poznam kobietę o podobnych odczuciach co ja, która nie będzie chciała być ze mną w związku, pewnie dojdziemy do porozumienia smile

Odp: Kobiety biseksualne
mysterious_chocolate napisał/a:
Full Body Workout napisał/a:

Raz na jakiś czas 2+1 to podstawa.

Naprawdę nie potrafię zrozumieć, co kieruje ludźmi takimi jak Ty wink

Apolińskie zamiłowanie do nieodmawiania sobie odrobiny przyjemności a poza tym to po prostu mogę. smile

60

Odp: Kobiety biseksualne

Witam, weszłam na ten temat z czystej ciekawości na podbudowanie się, pocieszenie, że oprócz mnie jest wiele innych dziewczyn tej "innej orientacji".

Czytam i czytam, pomyślałam, że też coś skrobnę. A co mi tam, podzielę się w wami moją historią! (a raczej jej skrótem, a jeśli będziecie ciekawi, chętnie, podpytujcie odpowiem)
A więc z tego co kojarzę, zawsze jeśli wyobrażałam sobie związek mnie z drugą osobą był to facet, ale wiecie co? Zaczęłam się nad tym bardzo mocno zastanawiać. W sumie pewnie nie doszło do tego by gdyby nie Ona.
Zaczęło się to w lutym tego roku. W ubiegłym miałam za sobą swój pierwszy pocałunek (tak pierwszy, jestem młodziutką osobą kończę w sylwestra 16, ale mimo proszę o dosyć poważne potraktowanie całej sytuacji, bez tekstów typu: Jesteś młoda, nie znasz się na życiu, taki masz kaprys, wkręciłaś sobie, a nawet jeśli to nie chcę sobie tego odkręcać. Wybaczcie rozpisuje się)
Więc w wakacje ubiegłego roku przeżyłam swój pierwszy pocałunek, fakt faktem była to znajomość strikte szybka. Od poznania się do pocałunku minęły dwa-trzy dni. Widzicie nawet nie pamiętam. I powiem wam, że było nawet fajnie (chłopak znał się przecież na rzeczy jak się okazało bo miał sporo dziewczyn za sobą pomijając fakt wieku,a  był troszkę młodszy ode mnie) Ale kiedy porównam wam (a to będzie trochę szalone porównanie) kontakt wzrokowy z Nią, a pocałunek z nim to 0,0000000000000000001 tego co czułam kiedy patrzyłyśmy sobie głęboko w oczy. Ona miała lub nadal ma dziewczynę. Piszę w czasie przeszłym, ponieważ skończyłam już szkołę do której z Nią chodziłam (nawet do klasy) i kiedy minęło już 5 miesięcy i 30 dni to nadal czuje te samo magiczne uczucie nie do opisania. Ba! Staje się silniejsze i tęsknie za Nią coraz bardziej. Czasami ciekawi mnie co Ona o mnie myśli, bo chodź dawała mi czasem znaki to ja nie pokazałam tego po sobie, że dzień w dzień o Niej myślę, nie robię tego na siłę, sama przychodzi mi na myśl. Czasem wydaje mi się, że to był błąd, że nic w tym kierunku nie zrobiłam, nie pokazałam. Chociaż gdyby tak się bliżej przyjrzeć mojemu zachowaniu, możnaby dostrzec małe sygnały łączące się w całość, ale często ludzie nie chcą być narcystyczni, aby pomyśleć w ten sposób, że to kieruje się konktretnie w jego stronę. Postanowiłam, że do końca tego roku nie będę robić nic na siłę, nie będę próbować Jej spotkać, ale gdyby jednak miała ochotę coś do mnie napisać, bądź się skontaktować, nie będę Jej nigdy ignorować. Mimo tego skupie się na sobie, będę robić filmy (długo się za to zabierałam) będę pilną uczennicą, bo tak prawdę mówiąc to olewałam szkołę, a od lutego Ona stała się taką inspiracją, żeby tam przyjść i odprowadzić wzrokiem smile
Pozdrawiam

61 Ostatnio edytowany przez EasyRider88 (2015-08-08 10:10:29)

Odp: Kobiety biseksualne

Witam
Po przeczytaniu tego postu, moge powiedziec tylko jedno...napisalas dokladnie to samo, co ja moglabym powiedziec o sobie smile Wprawdzie widze, ze Twoj post ma kilka lat, ale to raczej nie ma znaczenia.
W pelni sie z Toba zgadzam, ze jezeli ktos szuka jednorazowej przygody, to nie ma mowy o tym, ze jest biseksualny.
Nasz kraj jest bardzo zacofany i cos takiego jak tolerancja jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Przez taki kraj wiele kobiet badz mezczyzn ukrywa sie ze swoimi prawdziwymi uczuciami, a gdyby tylko mogli byc soba, to pewnie wiele nieszczesliwych osob zaznaloby szczescia i prawdziwej milosci.

A ja się cieszę że żyje w takim kraju. BO TO JEST POLSKA, a nie Niemcy. Według mnie osoby homoseksualne, jak i BI powinni się leczyć. Kto to widział, żeby chłop z chłopem, baba z babą. Świat tworzą mężczyźni i kobiety hetero. Przykładowo Polska stała się okropnie tolerancyjna, (mam nadzieje że w tym kierunku tolerancji nigdy nie dojdzie) i geje jak lesbijki mogą adoptować sobie dzieci. I co te biedne dziecko będzie miało 2 mamusie lub dwóch tatusiów?! Albo 2 mamusie i jednego tatusia w przypadku osób BI. Dla mnie dziewczyna będąca w związku z chłopakiem, odwala jakieś numery z inną dziewczyną, to dla mnie to jest ewidentna zdrada, lub na odwrót.
A jak się nie podoba Polska, to do Niemiec jest niedaleko. Przecież te zboczeństwa pochodzą właśnie z zachodu. Zresztą wiem co mówię, bo mam kolegę BI, a w zasadzie dość niedawno się dowiedziałem że jest BI. Ludzie co on nie wygaduje, co by z drugim chłopem i dziewczyną nie chciał zrobić. To aż mnie ciarki przeszły. Pytał się mnie co ja o tym sądzę. Powiedziałem mu, że dla mnie to jest chore, i tak ludzi jak BI i homo powinno się leczyć. Ale dodałem, że to moje zdanie. Zresztą on sam stwierdził, że da się zmienić orientację. Dlaczego się z nim koleguje? A dlatego, że wcześniej miał poglądy bardzo heteroseksualne. Od momentu kiedy mi powiedział, ze jest BI, nie przestałem się z nim kolegować. Powiedziałem mu, że to jest jego sprawa, ale zastrzegłem, żeby nic mi o tym więcej nie gadał.

A propo, Fockie wiesz co? Jeżeli pocałunek był lepszy z tą dziewczyną, i bardziej ci się podobała ona. To raczej nie jesteś hetero ani BI.

62

Odp: Kobiety biseksualne
EasyRider88 napisał/a:

Witam
Po przeczytaniu tego postu, moge powiedziec tylko jedno...napisalas dokladnie to samo, co ja moglabym powiedziec o sobie smile Wprawdzie widze, ze Twoj post ma kilka lat, ale to raczej nie ma znaczenia.
W pelni sie z Toba zgadzam, ze jezeli ktos szuka jednorazowej przygody, to nie ma mowy o tym, ze jest biseksualny.
Nasz kraj jest bardzo zacofany i cos takiego jak tolerancja jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Przez taki kraj wiele kobiet badz mezczyzn ukrywa sie ze swoimi prawdziwymi uczuciami, a gdyby tylko mogli byc soba, to pewnie wiele nieszczesliwych osob zaznaloby szczescia i prawdziwej milosci.

A ja się cieszę że żyje w takim kraju. BO TO JEST POLSKA, a nie Niemcy. Według mnie osoby homoseksualne, jak i BI powinni się leczyć. Kto to widział, żeby chłop z chłopem, baba z babą. Świat tworzą mężczyźni i kobiety hetero. Przykładowo Polska stała się okropnie tolerancyjna, (mam nadzieje że w tym kierunku tolerancji nigdy nie dojdzie) i geje jak lesbijki mogą adoptować sobie dzieci. I co te biedne dziecko będzie miało 2 mamusie lub dwóch tatusiów?! Albo 2 mamusie i jednego tatusia w przypadku osób BI. Dla mnie dziewczyna będąca w związku z chłopakiem, odwala jakieś numery z inną dziewczyną, to dla mnie to jest ewidentna zdrada, lub na odwrót.
A jak się nie podoba Polska, to do Niemiec jest niedaleko. Przecież te zboczeństwa pochodzą właśnie z zachodu. Zresztą wiem co mówię, bo mam kolegę BI, a w zasadzie dość niedawno się dowiedziałem że jest BI. Ludzie co on nie wygaduje, co by z drugim chłopem i dziewczyną nie chciał zrobić. To aż mnie ciarki przeszły. Pytał się mnie co ja o tym sądzę. Powiedziałem mu, że dla mnie to jest chore, i tak ludzi jak BI i homo powinno się leczyć. Ale dodałem, że to moje zdanie. Zresztą on sam stwierdził, że da się zmienić orientację. Dlaczego się z nim koleguje? A dlatego, że wcześniej miał poglądy bardzo heteroseksualne. Od momentu kiedy mi powiedział, ze jest BI, nie przestałem się z nim kolegować. Powiedziałem mu, że to jest jego sprawa, ale zastrzegłem, żeby nic mi o tym więcej nie gadał.

A propo, Fockie wiesz co? Jeżeli pocałunek był lepszy z tą dziewczyną, i bardziej ci się podobała ona. To raczej nie jesteś hetero ani BI.

A ja widzę tutaj tylko ciebie, którego powinno się leczyć. to tyle, dalej musiałbym napisać trochę po łacinie, a nie mam ochoty na bana. Współczuję tobie z takim podejściem do życia.

63

Odp: Kobiety biseksualne

Co ty nie powiesz? Może rozwiniesz swoją myśl? Może brak argumentów?

Nie interesuje mnie jakiej ludzie muzyki słuchają, nie obchodzi mnie jakiego koloru skóry jest człowiek, nie interesuje mnie jak ktoś inny się ubiera, co lubi robić i jaki ma styl nie wiem np pisma.

Ale nie zdzierżę, widoku dwóch facetów całujących się w restauracji. Lub dwie kobiety z jednym mężczyzną dotykając się nawzajem. Niech se robią co chcą, tylko nie tu. Podkreślam, tu jest Polska.  Co nie oznacza, że taką osobę mam zamiar krzywdzić, słownie czy fizycznie. Bo chyba o to ci chodziło. Dobra widzę dwóch gejów na ulicy, to nie podejdę do nich i nie będę ich wyzywał czy bił. Bo o to ci chodziło? Wiesz mam jakiś kręgosłup moralny. Bardziej mi chodziło, o to aby Polska nie legalizowała związków partnerskich, czy jakoś tak.

64

Odp: Kobiety biseksualne

Z moich subiektywnych doświadczeń wynika, że jest pewna grupa kobiet odczuwająca od czasu do czasu  potrzebę fizycznego kontaktu z inną kobietą. Tylko, że chodzi o wyłącznie kontakt fizyczny. I jest dokładnie tak jak już ktoś tutaj wcześniej napisał, że ten typ kobiet to idealny dodatek do stworzenia trójkąta 2k+m. Kto nie wierzy niech spróbuje i o ile nie brakuje mu/jej polotu i wyobraźni może się szampańsko bawić.

65

Odp: Kobiety biseksualne
EasyRider88 napisał/a:

Co ty nie powiesz? Może rozwiniesz swoją myśl? Może brak argumentów?

Nie interesuje mnie jakiej ludzie muzyki słuchają, nie obchodzi mnie jakiego koloru skóry jest człowiek, nie interesuje mnie jak ktoś inny się ubiera, co lubi robić i jaki ma styl nie wiem np pisma.

Ale nie zdzierżę, widoku dwóch facetów całujących się w restauracji. Lub dwie kobiety z jednym mężczyzną dotykając się nawzajem. Niech se robią co chcą, tylko nie tu. Podkreślam, tu jest Polska.  Co nie oznacza, że taką osobę mam zamiar krzywdzić, słownie czy fizycznie. Bo chyba o to ci chodziło. Dobra widzę dwóch gejów na ulicy, to nie podejdę do nich i nie będę ich wyzywał czy bił. Bo o to ci chodziło? Wiesz mam jakiś kręgosłup moralny. Bardziej mi chodziło, o to aby Polska nie legalizowała związków partnerskich, czy jakoś tak.

Argumentów mam całe mnóstwo, ale dla ludzi rozumnych, z którymi wymiana poglądów coś wnosi. Ty do takich nie należysz. Twój argument że nie zdzierżysz bo nie, jest żaden. Taki poziomi piaskownicy. A i to nie wiem czy nie za duży. To nie jest ważne czy tutaj jest Polska a gdzie indziej nie.
Słusznie prawisz, że ciebie nie interesuje co ludzie słuchają itp itd.
I dalej powinno ciebie nie interesować co robi dwóch facetów czy też dwóch facetów i jedna dziewczyna.
to czego ty nie zdzierżysz z kolei nie interesuje bardzo wielu innych ludzi. Takie wymagania możesz sobie stawiać w swoim domu, chociaż co się stanie jak się okaże że twoje dziecko będzie homoseksualne albo bi? Wyrzucisz z domu? Zaprowadzisz na przymusowe leczenie? A może jeszcze coś innego?
To jest właśnie żałosne w twoim rozumowaniu.
Nic mnie nie interesuje pogląd homofoba, który zieje nienawiścią i zawiścią że aż z daleka śmierdzi. Również nie wiem co ma do tego kręgosłup moralny, który jest całkowicie niezależny od płci czy orientacji. Wiedziałeś o tym? Chyba nie.
Polska zalegalizuje związki partnerskie, bo w dużej mierze, takie związki to domena ludzi heteroseksualnych. Wiedziałeś o tym?

Zachowaj więc swoją religijną, katolską i pseudopatriotyczną postawę na wiece PIS. I nie spóźnij sięna czuwanie przy krzyżu, bo ponoć od 20 do 21 stoi przed pałacem. Tam znajdziesz poparcie dla swojego kręgosłupa.

ps. bardzo współczuję, braku wiedzy o temacie, również.

Posty [ 1 do 65 z 93 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Kobiety biseksualne

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024