Używam teraz balsamu Tisane (jest świetny), czasem też pomadki Bebe niebieskiej, mam zamiar kupić potem pomadkę Isana intensywnie nawilżającą. Podobno mimo niskiej ceny i mimo tego, że jest Rossmanowską, więc mogłoby się wydawać, że półka niższa, bo wyrób dla drogerii, to podobno jest świetna i przebija wszelkie Bebe i inne pomadki drogeryjne. Także tutaj nie można się zwieść pozorom, bo pozory pewnie mówiłyby, że to słaba lub średnia pomadka pewnie, bo Rossmanowska i taka niedroga, a jednak podobno jest rewelacyjna. A więc jak wiadomo pozory mylą. Tutaj zdjęcie 
Podobno świetnaa jest też Alttera, ale postanowiłam zdecydować się na Isanę, po tych komentarzach już zdobyła moje serce i po tych komentarzach mam wrażenie, że to ją właśnie chcę mieć 
Jak pisałam balsam Tisane jest dla mnie świetny
Ma moim zdaniem przyjemny zapach, a usta są nawilżone. Ja jednak lubię używać i balsamu, i pomadki, dlatego mam zamiar kupić też Isanę, bo skoro lepsza od Bebe, to ją chcę! Fakt faktem, Bebe dobre, ale nie powiedziałabym, że rewelacyjne, więc skoro mogę kupić coś jeszcze lepszego, co naprawdę będzie rewelacją, to super
Dlatego kupię Isanę i bardzo możliwe, że nie wymienię jej już na inną, tak ją pokocham
Co do aplikacji, to lubię i nakładać balsam w słoiczku, lubię też zwykłe pomadki w sztyfcie. Mi to w sumie obojętne.
Tylko tych w słoiczku wolę używać na noc. Aaa, i mam też masło do ust Nivea, ale z niego jestem średnio zadowolona, uważam, że jest średnie, tzn na początku jest fajny efekt nawilżonych ust, ale z czasem- jak używam często, to usta mi się wysuszają i od nowa robią suche skórki. To pewnie od tego masła, bo widziałam przy opiniach o tym maśle, że niektóre dziewczyny też tak miały. No więc u mnie jest tak- efekt wow na początku, ale często używany przesusza, więc powrót do tego co było albo i nieco gorzej. Dlatego jednak nie dla mnie to masło...
Nie przepadam, by pomadka jak piszesz koloryzowała mi usta, od tego wolę błyszczyk czy szminkę, ale maluję się rzadko, więc błyszczyku czy szminki używam rzadko. Na co dzień stosuję tylko pielęgnację, tak naprawdę, czyli te pomadkę, balsam i tyle.
Carmexa też kiedyś używałam, ale średnio lubię te mrowienie, więc pomyślałam sobie, że skoro mogę mieć, bardzo dobrą moim zdaniem Tisane bez mrowienia, to wolę Tisane. No i być może Isanę, która jest tak chwalona i którą mam zamiar kupić 