Net faceci - zapraszam do dyskusji - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Net faceci - zapraszam do dyskusji

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

Temat: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Od razu z góry przepraszam każdego, kto mógłby się obrazić . Ale zżera mnie pytanie,szczególnie dot.net facetów w związkach.Co wy tu robicie, na tym forum,dlaczego zdecydowaliście się tu udzielać? Czy z potrzeby pomocy kobietom,próby pokazania jak to wszystko wyglada z drugiej strony? Czy czasami nie trawicie tu czasu,za który żona oddałaby wiele.Zamiast jej pomóc w obowiązkach, pójść na zakupy, zaprosić choćby na spacer,albo po prostu przytulić się do kochanego ciałka (to do tych,co nadają w nocy),stukacie w bezduszną klawiaturę.Jak znoszą wasze kobiety to, że macie koleżanki w sieci,że chcecie je poznawać na żywo,itp. Bardzo proszę o odpowiedzi i jeśli to możliwe - szczerej.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Daje sobie palec wskazujący uciąć, że większość facetów zajętych, którzy tu pisuja robi to w czasie pracy big_smile albo w domu w ramach przerwy w pracy wink

Równie dobrze można by zapytać kobiet - co zamężne, dzieciate kobiety robią na Netkobietach? Czy w tym czasie nie lepiej byłoby poprzytulac się do męża?

A czy mąż, żona zawsze jest w pokojju obok? Oni też czasem żyją własnym życiem tongue

3 Ostatnio edytowany przez Pestka 45 (2013-09-20 11:34:46)

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Ciekawi mnie czy któryś z net facetów podejmie temat big_smile

Ktoś kiedyś w dobrej wierze założył takie fora żeby ludzie się spotykali wymieniali doświadczeniami.

Czasem to wymyka się spod kontroli i staje się nałogiem. Zapominamy że w realu mamy bliskich którzy nas potrzebują.

Jak jestem u znajomej często słyszę kochanie ,wynieść śmieci ,wyprowadź pieska,,i co babka słyszy ,,zaraz kochanie jeszcze chwilę,już kończę............................
jeszcze jedno słowo dopisze i kończe,, Niestety nam kobietkom też się to często zdarza nie możemy oderwać się od klawiatury big_smile

4 Ostatnio edytowany przez kenobi (2013-09-20 12:09:30)

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
zbytdelikatna napisał/a:

Co wy tu robicie, na tym forum,dlaczego zdecydowaliście się tu udzielać? Czy z potrzeby pomocy kobietom,próby pokazania jak to wszystko wyglada z drugiej strony?

Z potrzeby rozwiązania swoich problemów, bo wiadomo -- jak się ma trudne kwestie moralne do rozstrzygnięcia, to pewnie inni mieli podobne lub identyczne problemy i wybrali tak lub siak, a potem ponieśli takie lub inne konsekwencje. Warto zobaczyć jak los pisze historie, aby się samemu czegoś nauczyć.



Czy czasami nie trawicie tu czasu,za który żona oddałaby wiele.Zamiast jej pomóc w obowiązkach, pójść na zakupy, zaprosić choćby na spacer,

U mnie praca + rodzina = 100% czasu. Zero hobby, telewizji, gier, czegoś dla siebie (chyba że jak rodzina jeszcze śpi rano, albo jak już śpi wieczorem). Zatem "nie trawię tu czasu" -- spędzam tutaj parę chwil, które inni przeznaczają na piwo z kolegami, mazury z kolegami i piwem, kawa raz na rok z koleżanką, czyszczenie gaźnika w motorze, porzadkowanie fotografii, oglądanie MMA, czytanie Chipa albo Twój komputer, itd, itd.

Co do "kochanego ciałka" -- tego nie brakuje, to podstawa związku. Chyba moje małżeństwo rozpadłoby się ekstra-szybko, gdyby seks padł.



Jak znoszą wasze kobiety to, że macie koleżanki w sieci, że chcecie je poznawać na żywo,itp.

Gdybym raz na rok spotkał koleżankę z liceum i poszedł z nią na kawę, to pewnie byłaby totalna draka. Czyli nie wolno w małżeństwie chodzić na kawę z koleżanką. Piwo z kolegą jest okupione nerwowymi negocjacjami, czyli poniekąd jest to szkodliwe dla małżeństwa (wg mojej żony), bo takie rzeczy zabierają cenny czas jaki mógłbym poświęcić żonie. Pracuję długo, poza pracą cały czas jest dla rodziny. I milion rodzin tak funkcjonuje...

Więc aby zachować równowagę psychiczną i aby wszyscy byli szczęśliwi (są szczęśliwi), to pewna część mojego życia pozostaje poza kontrolą żony, w szczególności pisanie i czytanie na netkobiety.pl. Zresztą nie muszę tłumaczyć jak brzmi hasło "netkobiety.pl" dla osoby, która nie wie czym jest ten portal.

"że chcecie je poznawać na żywo" -- co innego pogadać na sieci, a co innego flirtować na sieci, a co innego wpaść w romans w realu; czyli jeśli ktoś dużo rozmawia w necie, to niekoniecznie chce od razu poznać w realu; no chyba że się facet dopiero zachwycił takimi możliwościami, to pewnie chętnie pobiegłby do każdej która chęć spotkania wyrazi

5

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
Iceni napisał/a:

Daje sobie palec wskazujący uciąć, że większość facetów zajętych, którzy tu pisuja robi to w czasie pracy big_smile albo w domu w ramach przerwy w pracy wink
Równie dobrze można by zapytać kobiet - co zamężne, dzieciate kobiety robią na Netkobietach? Czy w tym czasie nie lepiej byłoby poprzytulac się do męża?
A czy mąż, żona zawsze jest w pokojju obok? Oni też czasem żyją własnym życiem tongue

Dziękuje Iceni ,wyręczyłaś mnie w odpowiedzi .Ja tylko dodam że godziny pracy moje i zony zwykle się nie pokrywają a co za tym idzie siedzę sam w domu i klikam wink
Lepiej żebym się szlajał z fumflami z browarem w ręku? Wiem, wiem jest wiele pożyteczniejszych rzeczy do robienia tongue
Myślę jednak, że żona na pewno woli bym spędzał bezpieczny w kontaktach i relacjach z ludźmi czas w internecie smile

6

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Kenobi mnie przekonał,Paweł-nie big_smile Oj nie traktujcie tego, jako atak.No może trochę, po prostu zaskoczona byłam,że na forum dla kobiet udzielają się mężczyźni i że wasze żony to tolerują.Ale jeśli jest ok, to wszystko dobrze,nawet bardzo potrzebne i mile widziane jest tu zdanie panów na różne tematy.Bo temety kręcą się głównie wokół relacji męsko - damskich.Ja się cieszę,że jesteście,miałam tylko wątpliwości,czy wasze kobiety też się cieszą wink Sory, lata depresji i brania psychotropów tak mi przeorały mózgownicę,że czasami mogę wyrażać się niezbyt zrozumiale,albo mogę tracić wątek.Trochę ciężko z tym żyć,ale da się.Czekam na dalsze wypowiedzi panów smile

7

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Nie odebrałem twojego wątku jako atak. Są jednak kobiety na tym forum, które czasem atakują, zarzucając nam nie dopełnianie obowiązków domowych ,zaniedbywanie własnych żon/konkubin/narzeczonych czy nawet e-zdrady big_smile z racji przebywania na tym forum.
Pisząc post, wykorzystałem temat by naświetlić co poniektórym kobietom, jak to tak naprawdę z nami facetami jest hmm
Podkreślę jeszcze to o czym pisał Kenobi "netkobiety.pl"  To nie jest forum randkowe,to jest tylko lub aż, mały światek w którym można się czegoś nauczyć, kogoś czegoś nauczyć ,doradzić ,pomóc .miło spędzić czas a takich miejsc w sieci ,można na palcach jednej ręki policzyć..

Próbowałem nawet kiedyś zrobić forum alternatywne do tego, tylko dla mężczyzn..
Skończyło się na wyzwiskach szalikowców ,wklejaniu zdjęć swoich odpicowanych fur i nagich panienek big_smile
Nie każdego faceta musi to interesować a chęć nakłonienia tambylców do rozmów jak tu np. Kończyły się fiaskiem.
Kobiety mimo zaproszeń tam nie zaglądały, żeby jak to mówiły : nie prowokować swoich mężów ,chłopaków.
Widocznie faceci są bardziej zazdrośni albo kobiety bardziej przezorne.
Forum z serwera usunąłem, bo to nie miało większego sensu.
Choćby z braku alternatywy drogie panie jesteśmy tutaj,bo możemy wykazać się czymś więcej niż tylko pochwałką jaką to ja dużą rybę złapałem, albo podniecaniem się jakąś walką MMA. 
Mam taką nadzieję że u większości kobiet jesteśmy tu mimo wszystko mile widziani, czasem pomocni i  że tak jak nam facetom z wami, tak miło się wam z nami tu spędza czas.. wink
Pozdrawiam z całego serca wszystkie NETKOBIETY smile smile smile

8

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Ok, to się przyznam.Mój mąż właśnie w taki sposób nawiązywał wcale nie tylko wirtualne kontakty.Ja też uważałam,że tylko sobie rozmawia z kobietami,choć mnie to denerwowało,no ale cóż,nie mogłam i nie chciałam mu zabraniać, myśląc,że to niewinne.Dopiero dzieci mi uświadomiły, co tak naprawdę jest grane.

9

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Jestem singlem, zarejestrowałem sie, bo chciałem się dowiedzieć jak oceniają zachowanie pewnej kobiety inne kobiety... dowiedziałem się... , i jakoś tak zostałem wink

10

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Hm, ja może podchodzę do tutejszych panów optymistycznie, bo jakoś nie wyobrażam sobie Netkobiet jako dobrego gruntu na podryw big_smile wręcz przeciwnie - to jakby taki azyl, gdzie nie jest się narażoną na męskie ataki - przynajmniej dla mnie Netkobiety są takim azylem, w którym typowy e-podrywacz się nie odnajdzie. I póki ten stan jest zachowany - jest ok big_smile

11 Ostatnio edytowany przez Animus (2013-09-21 08:57:38)

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
zbytdelikatna napisał/a:

Ok, to się przyznam.Mój mąż właśnie w taki sposób nawiązywał wcale nie tylko wirtualne kontakty.Ja też uważałam,że tylko sobie rozmawia z kobietami,choć mnie to denerwowało,no ale cóż,nie mogłam i nie chciałam mu zabraniać, myśląc,że to niewinne.Dopiero dzieci mi uświadomiły, co tak naprawdę jest grane.

Dziękuję, że ujawniłaś kontekst wypowiedzi. Nie musisz traktować tego czasu jako konkurencji. Ryzyko zawsze jest, nie tylko wirtualne. Szukanie jest wynikiem braku. Możesz walczyć z szukaniem, albo zapytać się o motyw.

Dla mnie od wielu lat, z pełną świadomością, traktowałem mój udział na forum jako wzbogacenie mojego widzenia świata, możliwość podzielenia się moim widzeniem, konfrontację własnych poglądów i sprawdzeniem ich "wytrzymałości" na krytykę oraz (i to pewnie najważniejsze) źródło wiedzy o Kobietach. Nigdy nie tracę czasu, ani nie spędzam czasu, zawsze poświęcam czas celowo, a czas tu na forum służy tak samo mnie, jak mojej Żoneczce i Córkom, bo dowiaduję się o sprawach bardzo ważnych, których bym pewnie nie wiedział bez tej lektury.

Budowanie relacji z Kobietą wymaga wiedzy o Niej i o relacji. Wychowanie Dziewcząt wymaga nie tylko wiedzy pedagogicznej, ale także wiedzy o zmieniających się warunkach życia młodego pokolenia. Dzięki udziałowi na forum mam wzbogacony ogląd.

Ten czas to dla mnie post i czas poszczenia, bo piszę posty.

12

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Sledze Wasza dyskusje i nie daje mi spokoju mysl, ze mimo iz czlowiek skazany zostal na zycie w parze ( mezczyzna + kobieta) z wiadomych przyczyn, nasz Stworca dosc mocno zamieszal swym palcem wskazujacym i uczynil ludzka nature wystarczajaco odmienna, by tych dwoje nie moglo sie dogadac i zrozumiec.
Fakt, obdarowal ich cechami charakteru, ktore moglyby  pomoc we wzajemnym dogadaniu sie, ale oni nie potrafia albo nie chca z nich skorzystac.
Pewnie zauwazyliscie juz w swoim zyciu, ze kobieta szybciej dogada sie z druga kobieta niz z wlasnym mezem.
Tak samo faceci. Miedzy soba dogaduja sie i rozumieja doskonale, z wlasnymi zonami zas nie potrafia rozmawiac na wiekszosc tematow.
Zaczynam powaznie traktowac udawadniany poglad, ze kobiety sa z Wenus a mezczyzni z Marsa...
Dlatego tez zaczynam rozumiec obecnosc Netfacetow na typowo kobiecym forum.
Malo tego, doceniam ich odwage bycia na babskim forum, bo jest to dowod na to, ze chca zrozumiec...chca dowiedziec sie wiecej o naszej innej naturze.
I poki sa to spotkania dyskusyjne, towarzyskie, chwala im za to...
Niestety Netkobiety, jesli nasz facet bedzie mial ochote na skok w bok, zrobi to...
Podobno to prawda, ze szukaja w ten sposob czegos, czego brak im w domu...
Temat innosci miedzy kobieca a meska natura poruszany jest juz powszechnie w wielu mediach, nigdzie jednak nie ma mozliwosci podjecia dyskusji, wymiany pogladow i checi zrozumienia...tylko TU!
Zbyt-delikatna, dzieki za zalozenie tego watku i rozmawiajmy o tym co nas boli, wlasnie z facetami.
Byc moze oni wcale nie chca robic nam przykrosci...
My zreszta im tez...
I nie miej im za zle, ze nie pisza swych postow razem z zonami, nie miej im za zle, ze ukrywaja sie pod nickami, bo to daje im poczucie bezpieczenstwa i odwage do mowienia o tym, o czym nie potrafia rozmawiac z kobietami w cztery oczy...
Tak samo zreszta, jak my, kobiety...
Uff...

13

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
limetka3 napisał/a:

Byc moze oni wcale nie chca robic nam przykrosci....

Oczywiście. Ale komunikacji i porozumiewania można się uczyć. Kodowanie jest niekiedy inne, dlatego oprócz nadawania w swoim kodzie trzeba jeszcze słuchanie i umiejętności rozkodowania informacji z drugiej strony.

To tak trochę jak z tajnymi komunikatami wywiadów: trzeba wysiłku i matematycznej wiedzy, aby zrozumieć zakodowaną informację.

limetka3 napisał/a:

My zreszta im tez...

Co za przyjemność takie słowa przeczytać. Wielkie Ci dzięki za takie piosenki.

limetka3 napisał/a:

I nie miej im za zle, ze nie pisza swych postow razem z zonami, nie miej im za zle, ze ukrywaja sie pod nickami, bo to daje im poczucie bezpieczenstwa i odwage do mowienia o tym, o czym nie potrafia rozmawiac z kobietami w cztery oczy...
Tak samo zreszta, jak my, kobiety...

Potrafią, potrafią i z cztery oczy, choć kiedy te oczy zaczynają błądzić, to poczucie bezpieczeństwa może być zachwiane. Bo w oczy najlepiej patrzeć prosto.

14

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Animus,
badz obiektywny.
Nie wiem dlaczego zakladasz, ze kobiety z gory nastawione sa na robienie Wam krzywdy, podczas gdy Wy, mezczyzni, jesli zrobicie krzywde kobiecie, czy sprawicie jej przykrosc, uwazacie, ze albo sobie zasluzyla, albo " tak jakos wyszlo..." i czesto nawet przeprosic nie potraficie.
Czyzbysmy dyskutowali tu na temat, kto komu wiecej krzywdy robi,i czy ta krzywda jest swiadoma czy nie...?
To juz wiemy...a skoro potrafimy sie kochac ( mezczyzna i kobieta) i wychodzi nam to zupelnie niezle, dlaczego nie wysilimy sie, by zrozumiec swoje natury...swoje wzajemne relacje...?
A przede wszystkim dlaczego nie chcemy nauczyc sie wzajemnej tolerancji dla naszych naturalnych roznic?
Czyzby to bylo za trudne...?

15

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
limetka3 napisał/a:

Limetka3, chyba mnie źle zrozumiałaś. Nie szukaj drugiego dna. Napisałem prost i tak to czytaj.

Ucieszyłem się z Twojego tekstu.

16

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
limetka3 napisał/a:

....I nie miej im za zle, ze nie pisza swych postow razem z zonami,..

Co z tymi co nie mają żon?

limetka3 napisał/a:

. ..nie miej im za zle, ze ukrywaja sie pod nickami, bo to daje im poczucie bezpieczenstwa...

Nie ukrywają się.

limetka3 napisał/a:

.. i odwage do mowienia o tym, o czym nie potrafia rozmawiac z kobietami w cztery oczy....

Błądzisz.

Na dobranoc: smile

17

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Witam w poniedzialek i dobrego dnia zycze.
Bladzenie jest rzecza ludzka, i dlatego postanowilam wziac udzial w tej dyskusji.
Mam w tym momencie dziwne przeczucie, ze faceci, z ktorymi rzeczywiscie mozna szczerze i na wszystkie tematy porozmawiac, moge spotkac tylko w internecie...
Animus ostrzega mnie, bym nie szukala drugiego dna...
N4VV zaprzecza temu, co napisalam, ale ja upieram sie przy tym, ze pod nazwa nicku piszemy wiecej, szczerzej i nie mamy obaw, ze ktos zlosliwy skojarzy sobie to z nasza osoba i wykorzysta przeciwko nam...
Dlaczego N4VV nie uzywasz w takim razie przynajmniej swojego imienia, ktore z pewnoscia robiloby milsze wrazenie...?
Skoro nie masz zony, masz wieksze mozliwosci i swobode w wypowiadaniu swoich pogladow.
Pewnie zaprzeczysz, ale tak jest w wiekszosci przypadkow niestety, ze nie mowi sie wszystkiego tylko dlatego, by nie narazic sie zonie czy partnerce.
Malo tego, wiekszosc ludzi ma naturalna potrzebe mowienia " golej prawdy", wiec szukaja poza domem mozliwosci wygadania sie.
Dla mnie jest to wlasnie dowod na to, ze nie o wszystkim i nie do konca szczerze rozmawiamy ze swoimi zyciowymi partnerami.
      Juz slysze, jak mowicie, ze kazdy czlowiek ma prawo do kawalka swojego zycia, gdzie nikt, nawet zona czy kochanaka wstepu nie maja.
Zgadzam sie, kobiety rowniez potrzebuja tego kawalka swojego zycia tylko dla siebie...
Nie rozumiem tylko, dlaczego jestesmy o to zazdrosni, dlaczego nasze zaufanie do partnerki czy partnera czesto zaczyna sie przez to chwiac.
Czy nie dlatego czasami, ze partnera zyciowego zaczynamy w pewnym momencie traktowac jak swoja wlasnosc...?

18 Ostatnio edytowany przez limetka3 (2013-09-23 09:38:35)

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Zbytdelikatna,
wybacz, zapedzilam sie lekko i nie w kierunku, ktory wytyczylas...
Mysle jednak, ze kazdy, bez wzgledu, czy jest kobieta czy mezczyzna potrzebuje tego" tylko swojego kawalka zycia".
Internat daje nam duze mozliwosci...
Lecz, gdy go nie bylo,tez istnialy zdrady i rozpady malzenstw...
Czyzbys miala do internetu pretensje, ze przez niego odszedl Twoj maz, a mezczyzni zaniedbuja swoje kobiety...?

19

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

A co z netfacetami nie będącymi w związku? Jacyś bardzo inni albo gorsi jesteśmy? wink

20

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
limetka3 napisał/a:

...
N4VV zaprzecza temu, co napisalam, ale ja upieram sie przy tym, ze pod nazwa nicku piszemy wiecej, szczerzej i nie mamy obaw, ze ktos zlosliwy skojarzy sobie to z nasza osoba i wykorzysta przeciwko nam...

W jaki sposób niby wykorzysta?
Muszę Cię zmartwić, ale na tym forum (dla rezolutnego osobnika z zacięciem detektywistycznym) jest wystarczająca ilość informacji do zidentyfikowania mnie.

limetka3 napisał/a:

...Dlaczego N4VV nie uzywasz w takim razie przynajmniej swojego imienia, ktore z pewnoscia robiloby milsze wrazenie...?

A dlaczego Ty jako kobieta dokonujesz modyfikacji własnej urody, nawet jeśli wiesz, że będziesz sie mniej podobac facetom?

Imienia?
Po pierwsze: musiało by być zakończone numerem kolejnym ( jak Zenek12999), a tego nie lubię.
Po drugie: nie przepadam za własnym imieniem.
Tymniemniej można znaleźć tutaj informację jak mam na imię.

limetka3 napisał/a:

..Skoro nie masz zony, masz wieksze mozliwosci i swobode w wypowiadaniu swoich pogladow.

Nie widze związku.

limetka3 napisał/a:

Pewnie zaprzeczysz, ale tak jest w wiekszosci przypadkow niestety, ze nie mowi sie wszystkiego tylko dlatego, by nie narazic sie zonie czy partnerce.

Nie wiem o czym do mnie rozmawiasz.
Narazić czym?

limetka3 napisał/a:

..Malo tego, wiekszosc ludzi ma naturalna potrzebe mowienia " golej prawdy", wiec szukaja poza domem mozliwosci wygadania sie.
Dla mnie jest to wlasnie dowod na to, ze nie o wszystkim i nie do konca szczerze rozmawiamy ze swoimi zyciowymi partnerami.

Co jest tym dowodem? Nie dostrzegam żadnych logicznych przesłanek do wyprowadzania jakichkolwiek dowodów.

Ja kocurowi mówię wszystko - nawet czasem mówię, że jest głupi jak ratlerek.
On chętnie słucha i mruczy sobie gdy do niego gadam. big_smile

21

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Dzien dobry...
N4VV pozdrawiam, chociaz nasza wymiana zdan przekonuje mnie o tym, ze absolutnie sie nie rozumiemy...
Z tej innosci, rozniacej kobiete i mezczyzne zdalam sobie juz sprawe i nie mam zamiaru przekonywac Cie o swoich  "racjach".
Nie o to wszak chodzi, lecz o to, bysmy mieli ten kawalek swojego zycia i czuli sie w nim szczesliwi. No, w miare szczesliwi.
Co do Twojego imienia, to nie szukam, chociaz osobnikiem rezolutnym byc dzisiaj nie jest trudno...
Skoro za nim nie przepadasz, tym bardziej... A szkoda, bo wcale nie jest zle.
W odpowiedzi na Twoje pytanie moge pochwalic sie, ze zadnych modyfikacji na swojej urodzie nie robie, jak nie robie nic, by podobac sie facetom.
Jesli juz cos robie, to dla wlasnego dobrego samopoczucia, a jesli sie facetom nie podobam, to ich, a nie moj problem.
Ja czuje sie ze soba wysmienicie, zwlaszcza, odkad jestem singielka i do niczego juz nie jestem zmuszana.
W jednym sie zgadzamy, ze wszystkie kocurki, piesie, misie i inne " przytulanki" sa najlepsze jako towarzysze zycia.
Nie pyskuja, nie kloca sie, maja multum cierpliwosci i wyrozumialosci...I do tego nie obrazaja sie o byle co...
Metyl,
nie zgadzam sie do konca ze Zbytdelikatna, uwazam, ze internet tak samo jak wszystkie inne media i sposoby kontaktow ze swiatem sa dla tych " rezolutnych osobnikow", jak okreslil N4VV, a jeszcze z " detektywistycznym zacieciem"...
Dlatego nie masz powodu czuc sie ani gorszym ani jakims innym...
Pozdrawiam wszystkich rezolutnych Netfacetow, ktorzy potrafia zyc w" symbiozie" z internetem bez szkody dla bliskich.

22

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

A ja nigdzy nie zrozumie par, ktore swoje zycie ograniczja do pracy i siebie. Dobrze jest, jak mezczyzna wyjdzie z kumplami na piwo, by sie odstresowac, posmiac i pogadac o rzeczach, ktore np. mnie malo obchodza i nie mam za duzo w ich sprawach do powiedzenia. Np. samochod. Dla mnie ten temat to czarna magia. jak juz marke znam to dobrze a auta oceniam po wygladzie i kolorze. Wiec jaki ze mnie partner do rozmowy o autach? Zaden.  Tak samo ja nie chce miec partnera przy moich spotkaniach z dziewczynami. Nie potrzebny mi on i juz. Babski wieczor ito babski. Ja sie raczej obawiam ludzi, co hca zrezygnowac ze swojego zycia i hobby. Dla mnie idelne to posadanie swojego swiata i tworzenie nowego z partnerem. Kazdy zadowolony, ma co opowiedziec i mila odmiana. Do tego przyjaznie sa tez bardzo wazne i trzeba o nie dbac.

A jak facet chce zdradzic to mu internet do tego nie jest potrzebny.

23

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Włączyłem odkurzacz bo wątek z przed 2 lat i ...
dlaczego np. ja tu jestem? Jak większość. Każdy kto tu jest chyba ba jakieś problemy a nie bardzo ma z kim pogadać albo nie chce się zwierzyć bliskim.
Ja też mam swoje problemy małżeńskie co mnie bolą a nie mam z kim pogadać a gdy było najgorzej trafiłem tu na to forum, i same wylanie z siebie (wypisanie wszystkiego) na jakiś czas pomagało, prawie jak przy spowiedzi wink
Tyle że tu jest to anonimowe i łatwiej bo takie czasy że co raz trudniej znaleźć kogoś komu można zaufać.

24

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Czas dla siebie - to ważne. A to gdzie się go realizuje, to kwestia każdej osoby.

25

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
serce1 napisał/a:

Włączyłem odkurzacz bo wątek z przed 2 lat i ...
dlaczego np. ja tu jestem? Jak większość. Każdy kto tu jest chyba ba jakieś problemy a nie bardzo ma z kim pogadać albo nie chce się zwierzyć bliskim.
Ja też mam swoje problemy małżeńskie co mnie bolą a nie mam z kim pogadać a gdy było najgorzej trafiłem tu na to forum, i same wylanie z siebie (wypisanie wszystkiego) na jakiś czas pomagało, prawie jak przy spowiedzi wink
Tyle że tu jest to anonimowe i łatwiej bo takie czasy że co raz trudniej znaleźć kogoś komu można zaufać.

Niektórzy są tu na terapii, a inni na sympozjum...
Podejrzewam, że twarde trzymanie się pierwotnego tematu ponownie skieruje wątek w stronę tych "zapomnianych"

26

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Właśnie ... czemu ten wątek jest taki pusty?

27

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
Metyl napisał/a:

Właśnie ... czemu ten wątek jest taki pusty?

Może dlatego, że pojawiłem się na Forum ponad rok później i nie wiedziałem, że taki wątek istnieje?
W związku z dwudziestoleciem śmierci mojej żony, zrobiłem sobie mala retrospekcję. Że akurat złożyło się, że wówczas pierwszy raz użyłem Internetu do celów prywatnych i do tego bardzo nieporadnie, przypadkowo trafiłem na Netkobiety.pl.
Zainteresowało mnie spektrum tematyczne i dbałość moderacji o kulturę wypowiedzi (ortografii nie ruszam, ale niekiedy bardzo boleję nad niektórymi tekstami).

28

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Ja jak szukałem żeby się wygadać przeleciałem przez kilka forów ale niestety poziom ich by l żaden.
Przypadkowo trafiłem tu, zalogowałem się jako serce, potem zgubiłem hasło i maila nie pamiętałem bo zakładałem nowy no i musiałem po jakimś czasie zacząć od nowa jako serce1.
A wróciłem bo mało się zmieniało i trzeba było znów się wyżalić.
A potem jakoś polubiłem to forum za jego poziom.
Panie moderatorki też robią tu kawał dobrej roboty jak ktoś przegina.
Nie ma tu obrażania kogoś jest zachowana dyskusja, wymieniane poglądy, doświadczenia, prawdziwe życiowe nie z książki, porady i ogólnie jest tu prawie wszystko.
No może brak porad odnośnie samochodów smile ale w końcu się nie będę czepiał to forum kobiet a ja jestem tylko gościem wink

29

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji
Iceni napisał/a:

Hm, ja może podchodzę do tutejszych panów optymistycznie, bo jakoś nie wyobrażam sobie Netkobiet jako dobrego gruntu na podryw big_smile wręcz przeciwnie - to jakby taki azyl, gdzie nie jest się narażoną na męskie ataki - przynajmniej dla mnie Netkobiety są takim azylem, w którym typowy e-podrywacz się nie odnajdzie. I póki ten stan jest zachowany - jest ok big_smile

No pacz, a ja tu szukam kochanki. Nie mam wielkich wymagań. Musi być bardzo młoda, bardzo piękna, bardzo inteligentna i bardzo bogata. Reszta nie ma najmniejszego znaczenia hehe smile

30

Odp: Net faceci - zapraszam do dyskusji

Ja trafiłem po poradę. A jak już ją dostałem to zostałem. Piszę najczęściej w pracy. Żona wie, że tu piszę i nie ma nic przeciwko.

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Net faceci - zapraszam do dyskusji

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024