Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

witam,
mam 18 lat i właśnie rozpoczęłam trzecią klasę liceum. moim największym problemem jest matka. mieszkam z nią sama, bije mnie, ogranicza, podcina skrzydła, poniża (wyzwiska typu s*ka, k*rwa, niedorobiony debil). jest to bardzo krępujące , bo jak dziewczyna 18 letnia może dać się tak poniżać? ale ja się boję. traktuje mnie tak od 7 roku życia, czekałam na tą osiemnastkę, a kiedy nadeszła, wszystko stanęło. planowałam wyrwanie się z tego domu, zamieszkanie z moim chłopakiem i skończenie szkoły w jego mieście jednak strasznie się boję... nie potrafię się przeciwstawić, powiedzieć  WYPROWADZAM SIĘ. boje się z nią rozmawiać, mój chłopak do niej dzwonił. powiedziała NIE. w zasadzie to mój brat mówi NIE a ona chciałaby żeby mnie w koncu nie było ale nie chce mu sie narazic, bo czasami jej pomaga. czy powinnam się przełamać i się wyprowadzić? proszę, pomocy, wiem, że jeżeli tam zostanę to stanie się coś złego, ale się boję... ratunku.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

wiesz.. wyprowadzka nic nie da, jeżeli chcesz naprawić stosunki z matką. myślę, że w takim wypadku powinnyście obydwie iść do psychologa, żeby wysłuchała osoba trzecia, która mogłaby mamie wytłumaczyć i pomóc... trudno mi uwierzyć, że to prawda, że twoja mama tak się do Ciebie odzywa, bo czego byś nie zbroiła, to jest to niewybaczalne. nie na tym polega wychowywanie. nie wiem jak jest w twoim domu, ale jeżeli nei widzisz wyjścia z sytuacji, masz 18 lat, może jakieś studia planujesz, wyjedziesz do innego miasta i rozpoczniesz życie, a potem zobaczysz jak się rozwiną stosunki z mamą, czy będziesz potrafila wybaczyć... z chłopakiem absolutnie nie polecam mieszkania razem, nie daj boże coś się między wami popsuje i co wtedy, do mamy wrócisz? jeszcze gorzej będzie. jeżeli zdecydujesz się na wyprowadzkę, to tylko jeżeli będziesz mogła się utrzymać i będziesz niezależna. da się, tylko trzeba ogromnej siły i charakteru.

3

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

nie chcę nic naprawiać. prawdą jest to , że non stop mnie poniża i bije. po co miałabym kłamać? tak jest niestety. nienawidzi mnie z calego serca, a ja nie daje rady

4

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

to co piszesz jest bardzo przykre i smutne, ale czy wiesz dlaczego tak jest? od jak dawna mama w ten sposób się do Ciebie odzywa? wydaje mi się, że to jest za poważny problem na to forum. to znaczy, ja Ci mogę doradzić jedno, zamknąć się w sobie przez ten okres czasu jaki mieszkasz w domu, tzn. nie reagować, totalnie się wyłączyć, chodzić do szkoły i planować wyjazd czy to na studia, czy nie, w każdym razie usamodzielnić się. na pewno zdaj maturę bo to jest najważniejsze, dlatego radzę przetrzymać, choć wyobrażam sobie jak się czujesz. bo nawet jeżeli miałabyś zrobić sobie przerwę po maturze i pójść do pracy to potem zawsze masz szansę zapisać się do jakiejś szkoły i zdobyć zawód. więc szkoła na pierwszym miejscu. zwłaszcza, jeżeli wygląda na to, że nie masz pomocy rodziny. do chłopaka nie radzę się wyprowadzać. to jeden z najgorszych możliwych scenariuszy moim zdaniem. w ogóle czy ten chłopak też mieszka sam? czy jego rodzice znają twoją sytuację i godzą się na twoje zamieszkanie u nich? bo to jest dziwne w tym wszystkim. na razie nie podbudzaj negatywnych sytuacji w domu, staraj się nie wchodzić mamie w drogę, jak o coś cie prosi to zagryź zęby i rób to. ale w międzyczasie zgłoś się do poradni psychologicznej, bo sama sobie nie poradzisz. może pedagog szkolny, jeżeli macie dobrego. na pewno powinnaś opowiedzieć to osobie trzeciej, dorosłej i takiej, która pomoże.
nie masz jakiejś innej rodziny, gdzie mogłabyś sie przenieść, jakiejś cioci, babci?

5

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

aha, piszesz, że traktuje Cię tak od 7ego roku życia, skąd tak nagła zmiana, co się stało? czy twoja mama ma pracę, czy ma jakieś problemy, pije?

6

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

no i piszesz jeszcze, że masz brata, wygląda na to, że starszego. o co chodzi? bo to brzmi jak jakaś konspiracja po prostu. na pewno akcje w stylu, że twój chłopak do niej dzwonił są bezsensowne i nie powinniście tak robić. mama już jest nastawiona negatywnie, wnioskuję, że twój chłopak jest młodszy od niej, a nagle dzwoni i adwokata odgrywa. nawet jak chciałby pomóc i ma dobre intencje, to wybacz, ale nie tędy droga.

7

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

uczysz sie, nie pijesz, nie palisz, nie chodzisz co dzien na imprezy i cie bije?
a jaką córkę by mama chciala?w czym jej nie pasujesz?co robisz nie tak, że cię tak wyzywa?
cóz liceum do końca i out. skoncz chociaż srednie bo znam przypadki ze tak rodzice "pomagali" że dzieci rzucaly szkolę, chcialy sie zabic itd...

8

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

Autorko, nie zagłębiaj się za bardzo w to, dlaczego matka tak Cię traktuje.
To nie ma znaczenia, ważniejsze jest to, że nie ma do tego prawa.

Wyprowadź się. Jeśli jeszcze się uczysz, to masz prawo do alimentów. W MOPS-ie powiedzą Ci co i jak.
Zadbaj o swoje zdrowie psychiczne.

Do alisesa - nie ma znaczenia, co kieruje matką. Role są jasne, matka powinna być matką, nie katem. A córką córką, nie matką.
Autorkę czeka matura. Powinna zająć się przede wszystkim sobą i nauką, a nie szukać powodów, dla których stała się ofiarą w domu matki.

Nie naprawia się stosunków z katem. Kat musi najpierw się leczyć, ale kto go do tego zmusi? Nikt.

Autorko - uciekaj z tego domu.

9

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

Nie zawsze to jest takie proste, odejść? tylko gdzie, za co? Dopiero odejście może tej dziewczynie do końca zmarnować życie. Przecież jeśli zamieszka z chłopakiem, zaczna się problemy z utrzymaniem, ludzie z takimi przeżyciami rzadko sa odważni i dają sobie radę w życiu. A ona jeszcze nie ma żadnej szkoły, która umożliwiłaby jej godna pracę. może pracować w MC Donalds, ale to jest harówka, a ona musi się uczyć. Na wyższych studiach, jak wybierze dobry kierunek dostanie pare setek, ale to też nawet z alimentami nie pomoże jej ułozyć sobie spokojnie życia. Moim zdaniem, powinna iść na studia i być gościem w domu. Tak organizować sobie życie, żeby byc gościem w domu. Zrobić tam co trzeba, albo jakie są jej obowiązki i próbować wytłumaczyć matce, że nie ma prawa jej bić. Wiem, że to jest prawie niewykonalne, ale próbować trzeba. Najlepiej działa powiedzieć to cichym , spokojnym ale zdecydowanym tonem.
Nie możesz też bać się jej, bo to  pobudza matkę do jeszcze większej agresji, ponadto wchodząc  w zycie z lękiem automatycznie wzbudzasz agresję w otoczeniu. Niestety w ostatnich latach ludzie folguja tym najdzikszym, najniższym instynktom bo to jest obecnie ok.
Intrygujące jest też czemu matka, taka jest może ona jest chora? Może ona sama potrzebuje pomocy, może jest samotna aż do obłędu.  Rodzina powinna siebie wspierać, niestety z katem się nie rozmawia , ale rodzina jest jedna i jeśli jest jakaś szansa trzeba ją wykorzystać. Jeśli zerwie matką wszelkie więzi nie będzie od tego szczęśliwsza, a w życiu jest różnie i może się okazać, że z matką było jak w raju.

Moja rada nie odchodź, przemyśl "po dorosłemu" sprawę, podejmij zdecydowanie działania w stosunku do matki, ale nie pal za soba mostów. To co piszesz o nienawiści może nie do końca jest tak. Czasami bezradność matki, brak kontaktu z dzieckiem a także jej własne ograniczenia budują takie frustracje, że muszą wywołać agresję. Dobrze byłoby iść do psychologa, ale próba wzajemnej rozmowy tez dużo daje.

Pamiętam jak sama miałam podobne problemy z własną matką, co prawda nie biła mnie, ale niszczyła psychicznie. Do dziś jestem frustratką z ciężką depresją, ale wiem, że matka sama przeżyła koszmar życiowy, począwszy od sieroctwa do nieudanego małżeństwa. A przerost ambicji i pragnienia miłości nie tylko nie pomogły jej w zyciu, ale zrobiły z niej żądną władzy i podporządkowania despotkę. Nie umiała rozmawiać, bo nikt z nią nie rozmawiał, nie umiała kochać bo nikt jej nie kochał, a nawet jesli póbowałam jej to okazać, to odrzucała to, bo już nie umiała zaufać, bała się. Niewiele wiedziała o zyciu, bo w tymże życiu miala rolę podporządkowaną zawsze i bezwzględnie komuś, więc jeśli juz miala okazję być samodzielna wybierała źle i znów wzbudzała politowanie. Niestety dzieciństwo ciągnie się za każdym przez całe życie. Wszystko zależy jak sama sobie ułożysz życie nie wchodź więc w związki tylko po to, żeby uciec z domu, bo jak zostaniesz sama z dziećmi powielisz pod wpływem życia wszystko to co wyniosłaś z domu. Chyba, że będziesz na tyle ustabilizowana materialnie i psychicznie, żeby temu poradzić, ale z tego co piszesz to ci nie grozi.
Pozdrawiam cię, przestrzegam, bo życie ze swoimi pazurami czeka na takie okazje , jak ty.

10

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić
smerfiacz napisał/a:

nie chcę nic naprawiać. prawdą jest to , że non stop mnie poniża i bije. po co miałabym kłamać? tak jest niestety. nienawidzi mnie z calego serca, a ja nie daje rady

Ja tu nie widzę powodu do naprawiania, powinnaś szukać sposobu by stamtąd uciec. Nawet gdybyś chciała naprawić relacje to na odległość byłoby to łatwiejsze. Trudno mi jednak doradzić jak powinnaś to zrobić skoro boisz się odejść, najlepiej idź do poradni - jesteś uczennicą, przyjmą Cię za darmo (poradnia psychologiczno-pedagogiczna).

11

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić
Kurcze napisał/a:

Nie zawsze to jest takie proste, odejść? tylko gdzie, za co? Dopiero odejście może tej dziewczynie do końca zmarnować życie. Przecież jeśli zamieszka z chłopakiem, zaczna się problemy z utrzymaniem, ludzie z takimi przeżyciami rzadko sa odważni i dają sobie radę w życiu. A ona jeszcze nie ma żadnej szkoły, która umożliwiłaby jej godna pracę. może pracować w MC Donalds, ale to jest harówka, a ona musi się uczyć. Na wyższych studiach, jak wybierze dobry kierunek dostanie pare setek, ale to też nawet z alimentami nie pomoże jej ułozyć sobie spokojnie życia. Moim zdaniem, powinna iść na studia i być gościem w domu. Tak organizować sobie życie, żeby byc gościem w domu. Zrobić tam co trzeba, albo jakie są jej obowiązki i próbować wytłumaczyć matce, że nie ma prawa jej bić. Wiem, że to jest prawie niewykonalne, ale próbować trzeba. Najlepiej działa powiedzieć to cichym , spokojnym ale zdecydowanym tonem.
Nie możesz też bać się jej, bo to  pobudza matkę do jeszcze większej agresji, ponadto wchodząc  w zycie z lękiem automatycznie wzbudzasz agresję w otoczeniu. Niestety w ostatnich latach ludzie folguja tym najdzikszym, najniższym instynktom bo to jest obecnie ok.
Intrygujące jest też czemu matka, taka jest może ona jest chora? Może ona sama potrzebuje pomocy, może jest samotna aż do obłędu.  Rodzina powinna siebie wspierać, niestety z katem się nie rozmawia , ale rodzina jest jedna i jeśli jest jakaś szansa trzeba ją wykorzystać. Jeśli zerwie matką wszelkie więzi nie będzie od tego szczęśliwsza, a w życiu jest różnie i może się okazać, że z matką było jak w raju.

Moja rada nie odchodź, przemyśl "po dorosłemu" sprawę, podejmij zdecydowanie działania w stosunku do matki, ale nie pal za soba mostów. To co piszesz o nienawiści może nie do końca jest tak. Czasami bezradność matki, brak kontaktu z dzieckiem a także jej własne ograniczenia budują takie frustracje, że muszą wywołać agresję. Dobrze byłoby iść do psychologa, ale próba wzajemnej rozmowy tez dużo daje.
.

Dla mnie to co napisałaś jest jak instrukcja do zostania ofiarą - wszystkie ofiary swoich mężów, rodziców, powtarzają podobne argumenty - i to nie prawda, że po odejściu od rodzica potwora człowiek nie czuje się lepiej. Czasami odciąć się od tego co nas boli to najlepsze wyjście. Nie interesowałabym się problemami matki - biła odkąd skończyła 7 lat! Nie ma żadnego usprawiedliwienia. A smerfiacz jest już osobą dorosłą i nie ważne co przeszła teraz to ona trzyma stery i musi sobie sama poradzić nie biorąc na siebie problemów innych ludzi. Również jeśli chodzi o chłopaka... W mojej opinii lepiej by się po skończeniu liceum znalazła pracę, taką by choć pokój samodzielnie wynająć, chłopak to chłopak... Nie mąż.
Wykształcenie nie daje żadnej gwarancji, dla szybszego usamodzielnienia polecam raczej jakieś studium. Nie ma również żadnej gwarancji, że dostałaby od matki pieniądze na studia.

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić
maga164 napisał/a:
Kurcze napisał/a:

Nie zawsze to jest takie proste, odejść? tylko gdzie, za co? Dopiero odejście może tej dziewczynie do końca zmarnować życie. Przecież jeśli zamieszka z chłopakiem, zaczna się problemy z utrzymaniem, ludzie z takimi przeżyciami rzadko sa odważni i dają sobie radę w życiu. A ona jeszcze nie ma żadnej szkoły, która umożliwiłaby jej godna pracę. może pracować w MC Donalds, ale to jest harówka, a ona musi się uczyć. Na wyższych studiach, jak wybierze dobry kierunek dostanie pare setek, ale to też nawet z alimentami nie pomoże jej ułozyć sobie spokojnie życia. Moim zdaniem, powinna iść na studia i być gościem w domu. Tak organizować sobie życie, żeby byc gościem w domu. Zrobić tam co trzeba, albo jakie są jej obowiązki i próbować wytłumaczyć matce, że nie ma prawa jej bić. Wiem, że to jest prawie niewykonalne, ale próbować trzeba. Najlepiej działa powiedzieć to cichym , spokojnym ale zdecydowanym tonem.
Nie możesz też bać się jej, bo to  pobudza matkę do jeszcze większej agresji, ponadto wchodząc  w zycie z lękiem automatycznie wzbudzasz agresję w otoczeniu. Niestety w ostatnich latach ludzie folguja tym najdzikszym, najniższym instynktom bo to jest obecnie ok.
Intrygujące jest też czemu matka, taka jest może ona jest chora? Może ona sama potrzebuje pomocy, może jest samotna aż do obłędu.  Rodzina powinna siebie wspierać, niestety z katem się nie rozmawia , ale rodzina jest jedna i jeśli jest jakaś szansa trzeba ją wykorzystać. Jeśli zerwie matką wszelkie więzi nie będzie od tego szczęśliwsza, a w życiu jest różnie i może się okazać, że z matką było jak w raju.

Moja rada nie odchodź, przemyśl "po dorosłemu" sprawę, podejmij zdecydowanie działania w stosunku do matki, ale nie pal za soba mostów. To co piszesz o nienawiści może nie do końca jest tak. Czasami bezradność matki, brak kontaktu z dzieckiem a także jej własne ograniczenia budują takie frustracje, że muszą wywołać agresję. Dobrze byłoby iść do psychologa, ale próba wzajemnej rozmowy tez dużo daje.
.

Dla mnie to co napisałaś jest jak instrukcja do zostania ofiarą - wszystkie ofiary swoich mężów, rodziców, powtarzają podobne argumenty - i to nie prawda, że po odejściu od rodzica potwora człowiek nie czuje się lepiej. Czasami odciąć się od tego co nas boli to najlepsze wyjście. Nie interesowałabym się problemami matki - biła odkąd skończyła 7 lat! Nie ma żadnego usprawiedliwienia. A smerfiacz jest już osobą dorosłą i nie ważne co przeszła teraz to ona trzyma stery i musi sobie sama poradzić nie biorąc na siebie problemów innych ludzi. Również jeśli chodzi o chłopaka... W mojej opinii lepiej by się po skończeniu liceum znalazła pracę, taką by choć pokój samodzielnie wynająć, chłopak to chłopak... Nie mąż.
Wykształcenie nie daje żadnej gwarancji, dla szybszego usamodzielnienia polecam raczej jakieś studium. Nie ma również żadnej gwarancji, że dostałaby od matki pieniądze na studia.

Generlanie uważam, że nauka jest najwazniejsza więc najlepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnić się gdzieś jako recepcjonistka/ sekretarka na 2 zmianę (albo dobrać sobie minimum ćwiczeń- ja przez całe studia pracowałam i wychodziłam z roboty tylko na obowiązkowe ćwiczenia 3 razy w tydodniu) tak żebyś mogła poczytać w tym czasie i pouczyć się i PODJĄĆ NAUKĘ. sorry,ale brak wykształcenia TYM BARDZIEJ nie zapewni Ci przyszłości.

13

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

A mi sie wydaje, ze Twoja Mama to bardzo nieszczesliwa kobieta z duzymi kompleksami. Tacy ludzie pozostawiaja po sobie tyle negatywnych uczuc, emocji, ze czasem nawet ciezko jest rozmawiac z nimi o takich zachowaniach. Odtracaja od siebie i powoduje dziwna sfere, ze nie potrafimy zmierzyc sie z tym co sami powoduja. JEDNYM slowem tworza sytuacje ktore nigdy nie powinny miec miejsca o kotrych nawet ciezko rozmawiac bo same w sobie sa"chore". Ja sobie wyobrazam jakbym byl na Twoim miejscu co bym zrobil. Z jednej strony kochalbym swoja Matke, z drugiej strony nienawidzilbym jej a napewno wspolczół. Z takimi osobami sie ciezko funkcjonuje bo one rujnuja nam "zycie" swoim nastawieniem i skrajnosciami. Jak moj ojcec zachowuje sie glupio to nawet nie umiem z nim porozmawiac o tym bo te sytuacje stwarzaja beznadziejne emocje.... Zapamietaj jedna rzecz ze to nie Ty masz problem Tylko Twoja mama. Musisz traktowac ja jako osobe chora psychicznie bo takie zachowanie nie jest normalne. Wyprowadz sie jak najszybciej z domu i spotykaj sie tylko z Matka jako gosciem ktorego bedziesz odwiedzac. JEsli wtedy bedzie Ciebie obrazac a nie bedziecie razem mieszkac, bedziesz niezalezna i samodzielna to wyprowadz sie jak najdalej aby sie z nia nawet nie mijac. To nie beddzie latwe ale ja uwazam ze najlepiej zrobisz jak calkiem sie odizolujez. Ja jestem obcym czlowiekiem dla Ciebie, rozumiem Ciebie i chcialbym aby jak najlepiej sie Tobie ulozylo. Jesli popelnilas jakies bledy to kazdy w zyciu je popelnia i jak ja bede mial dzieci bede je otaczal miloscia, najwazniejsze bedzie dla mnie aby akceptowaly siebie i wierzyly w siebie. Nikt nie jest idealny. Moj ojciec tez sie zachowuje jak kretyn, teraz jestem w Niemczech , podejme ciezka prace niekoniecznie zwiazana z moimi studiami... Teraz juz wiem ze chce byc jak najdalej od swoich rodzicow bo mnie obrazaja i niedoceniaja. Jest to przykre ale niestety tak jest.... nauczylo mnie to niezaleznosci i walki o swoje. Naucz sie pracowac na siebie, zajmij sie praca, szkola a wszystko sie ulozy. Narzekali jak nie mialem skonczonych studiow, skonczylem i znowu jest to samo. To byl znak ze musze trzymac sie z daleka od nich... nie jestem swiety ale kazdy ma prawo do bledow. Nie jestes dzieckiem i zrozumiec musisz ze masz swoje zycie a Matka to jak nie umie sobie poradzic niech zostanie sama. Musisz byc silna

14

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

Moze jak bedziesz niezalezna i pewna siebie, zechcesz porozmawiac z Matka ale nie jako wystraszona dziewczynka tylko kobieta z klasa ktora sobie radzi w zyciu. Ja wiem ze musze sobie w zyciu poradzic i byc silniejszym od tego jak rodzice mnie traktuja. Pracuj, ucz sie, pocwiecaj czas na samorealizacji a to jest droga do sukcesu. Tylko Twoja praca moze przynosic owoce i ona wyzwoli Ciebie od wszelkich cierpien i kompleksow.Skup sie na czyms, masz marzenia, chcesz byc lekarzem, moze inzynierem. Poswiec sie temu aby w zyciu miec to "coś" bo zycie to brzydkie miejsce gdzie liczy sie pieniadz, pewnosc siebie, to czym sie zajmujesz i jaki masz ten tzw. status spoleczny. Chodzi o to ze przyjdzie taki okres ze nie bedziesz sie przejmowac Matka bo bedziesz miala swoja prace, swoje problemy , a Matke bedziesz traktowac jako osobe ktora jest ciezka, musiszy byc nad nia... Wyznaczaj sobie cele i sie skup na nich, to jest droga do sukcesu a Mame traktuj jako osobe z ktora musialas sie zmierzyc i szybciej przez to doroslas

15 Ostatnio edytowany przez nightwatcher (2013-11-10 11:54:53)

Odp: Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

Kolejna "matka roku". Nie chciałam nikogo urazić, ale nóż mi się w kieszeni otwiera na tę masową "produkcję" Dorosłych Dzieci Dysfunkcji (poczytaj też o DDA, mimo nazwy - objawy są te same).
Co robić - uniezależnić się, uciekać.
Bardzo wiele firm zatrudnia studentów ze względu na przepisy podatkowe panujące w tym kraju (i to nawet na dobrze płatne stanowiska, i tak firmom się to opłaca), więc wcale nie jest powiedziane, że wylądowałabyś w McDonaldzie.
To plus alimenty od matki (koniecznie, ale to już lepiej wystąpić po wyprowadzce).
Nie licz, że ona się zmieni albo, że Cię w ogóle nawet kiedykolwiek przeprosi, olej ją po prostu.
Wpadnij też do naszego wątku na forum: http://www.netkobiety.pl/t32718.html
To, że się boisz też jest normalne dla DDx. Da się przezwyciężyć strach, a jaka później satysfakcja z tego.
Pozdrawiam.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Matka się nade mną znęca, ale boję się jej sprzeciwić

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024