Ból po rozstaniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Ból po rozstaniu

Witam,
mam 18 lat i jestem w 6 miesiącu ciąży, chłopak mnie porzucił tydzień temu. Coś tam rozmawialiśmy, pisaliśmy, byłam na niego okropnie zła więc nie odzywałam się może pół dnia do niego. Zlewał mnie cały czas przez te parę dni, nie wiem co się stało, ale wczoraj napisałam do niego mimo, że to wszystko jego wina, że chciałabym to naprawić, będziemy mieli w końcu dziecko. Ma 20 lat, a zachowuje się jak szczeniak. Na początku był cudowny, a później zaczął mnie nie szanować, kazał mi spier**lac przez telefon, gdy dzwoniłam żeby się spotkać i porozmawiać jak ludzie. Robi ze mnie jakaś ku**e, był chorobliwie zazdrosny i przez to tak mnie traktował. Teraz nie odzywa się do mnie i strasznie to przeżywam. Wiem, że powinnam o nim zapomnieć, ale kocham go i strasznie mi ciężko. Wiem , że ma jakieś problemy psychiczne, bo w sumie, cały czas na mnie zwala winę, co ja nic nie zrobiłam, siedzę w domu , a on się bawił cały weekend nie wiadomo gdzie i z kim. Chcę o nim zapomnieć, wstaję czuję się dobita kompletnie, że tak się zmienił, że tak mnie poniża i traktuje jak śmiecia, a przecież w końcu noszę jego dziecko. Przestał o mnie walczyć z dnia na dzień, nigdy mi nie ufał, mimo , że nigdy go nie zdradziłam ani nic z tych rzeczy. Potrafił być zazdrosny o to, że jadę do mamy na głupią kawę, przez niego zostałam sama, nie mam żadnych przyjaciół, wszyscy się ode mnie odwrócili, właśnie przez niego. Nikogo nie chciał do mnie dopuszczać. Może jest coś w tym mojej winy, w końcu na to pozwoliłam.
Ale doradźcie co mam zrobić, żebym w końcu zrozumiała, albo najlepiej jakbym go znienawidziła. Jednak nie potrafię. Chcę o nim zapomnieć .. Albo po prostu, chciałabym żeby on zaczął żałować tego wszystkiego, w jaki sposób ze mną postąpił ...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ból po rozstaniu

Po prostu miał za łatwo z Toba. smile
Pierwsza podstawowa sprawa dlaczego masz go nienawidziec? Nienawisc tylko niszczy. Do sprawy trzeba podejść spokojnie (jesli to tylko mozliwe). Moze to u niego stres zwiazany z Twoją ciążą? Niestety póki co jest egoistą i nie umie poradzić sobie z odpowiedzialnościa.

3

Odp: Ból po rozstaniu

Szkoda, że w dodatku z nim się nie da porozmawiać spokojnie, bo od razu zaczyna krzyczeć na mnie.
Nie da mi dojść do słowa i tylko się denerwuje, ja sobie zdaję z tego sprawę, jaki on jest i cieszyć się , że ten toksyczny związek się skończył, jednak nie daje sobie rady z bólem. Po prostu, były chwile gdy było Nam ze sobą cudownie i zawsze jest ta głupia nadzieje, że skoro chwilę było cudownie, to może się coś naprawi i będzie dobrze. Wczoraj oznajmił mi, dał mi dobitnie do zrozumienia, że będzie płacił alimenty, ale ze mną nie chce być, że pękło w nim i że to jest koniec. I w dodatku że niby wyjeżdża na jakiś czas. Pisze do mnie czasem smsy, żeby mi dać do zrozumienia, że to moja wina. Nie wiem  czemu tak robi, nic nie zrobiłam a dopierdala mi za każdym razem.

4

Odp: Ból po rozstaniu

No idealny materiał na męża i ojca nie ma co...
Ty się zastanów czy chcesz żeby Twoje dziecko wychowywał taki ktoś, czy nie łatwiej, korzystniej dla dziecka będzie żeby jego kontakt ograniczyć do alimentów.

5

Odp: Ból po rozstaniu

Moim zdaniem powinnaś się odciąć od faceta i zastanowić nad sobą. Co się takiego stało, że dałas się tak traktować ??? Pewnie są gdzieś źródła w Twoim dzieciństwie.

Dlatego dla dobra własnego i swojego dziecka daj sobie z tym facetem spokój. Poszukaj sobie dobrego terapeuty i poukładaj sobie życie. Jeszcze będziesz szcześliwa, a on niech idzie w cholere.

Odp: Ból po rozstaniu

Spal za sobą mosty, usuń go z Facebooka o i jeśli masz tam konto, zmień numer telefonu, najlepiej też pracę o ile to możliwe.

7

Odp: Ból po rozstaniu

Boże! dzieci bedą miały dziecko. teraz to skup się przede wszystkim na sobie. jesteś w ciąży, musisz o siebie dbać, pomimo, że masz dopiero 18 lat jesteś już odpowiedzialna za tego małego człowieka i to właśnie o nim powinnaś teraz mysleć! daj już spokój z tym facetem, jak dojrzeje sam wróci, tylko pytanie po co? jak dzisiaj jest źle, to lepiej już chyba nie bedzie. sytuacja was przerosła, sama jesteś jezszcze dzieckiem więc może porozmawiaj z rodzicam?

8

Odp: Ból po rozstaniu
misiorek36 napisał/a:

Boże! dzieci bedą miały dziecko. teraz to skup się przede wszystkim na sobie. jesteś w ciąży, musisz o siebie dbać, pomimo, że masz dopiero 18 lat jesteś już odpowiedzialna za tego małego człowieka i to właśnie o nim powinnaś teraz mysleć! daj już spokój z tym facetem, jak dojrzeje sam wróci, tylko pytanie po co? jak dzisiaj jest źle, to lepiej już chyba nie bedzie. sytuacja was przerosła, sama jesteś jezszcze dzieckiem więc może porozmawiaj z rodzicam?

Nie odzywałam się do niego cały dzień, a on coś tam zaczął pisać, najpierw że to moja wina, później, że za mną tęskni i takie głupoty. Nie odpisałam na ani jednego sms, na drugi dzień pisał znów, że teraz to już wie ze to koniec w 100 % , jeszcze parę razy do mnie dzwonił i ja dalej nic. Jednak kilka godzin później się przełamałam i napisałam do niego,  zadzwoniłam, zaczął krzyczeć, że on to chciał naprawiać, że to ja się bawiłam cały tydzień, że między nami to koniec, że mam do niego nie dzwonić, że nigdy nie będę w stanie przetrzymać żadnego faceta przy sobie ... Że ja próbowałam go wychować, ale on się nie da. Nie dał mi dojść do słowa ... No dobił mnie totalnie. Powiedział krótko, że to koniec i że będzie płacił alimenty, że kocha mnie, ale zapomni o mnie , ja o nim też i tylko dziecko nas łączy. Kurwa... byliśmy ze sobą 8 miesięcy krótko, ale dlaczego nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że on normalny nie jest ? Wszystko to co jest jego winą, odwrócił to w moją stronę i zwalił na mnie, wyjaśnień żadnych nie chciał słuchać. Wyłączyłam telefon , i mam zamiar mieć cały czas wyłączony, co najmniej z tydzień.
Boli mnie to niesamowicie...


Nie wiem o co mu chodzi? Zrywa ze mną codziennie choć nie jesteśmy razem od tygodnia, chce nagle naprawiać a się i tak nie stara. Mam dość, dobija mi za każdym razem, A NIGDY MU NIC NIE ZROBIŁAAAAM !

9

Odp: Ból po rozstaniu
samawsobie napisał/a:
misiorek36 napisał/a:

Boże! dzieci bedą miały dziecko. teraz to skup się przede wszystkim na sobie. jesteś w ciąży, musisz o siebie dbać, pomimo, że masz dopiero 18 lat jesteś już odpowiedzialna za tego małego człowieka i to właśnie o nim powinnaś teraz mysleć! daj już spokój z tym facetem, jak dojrzeje sam wróci, tylko pytanie po co? jak dzisiaj jest źle, to lepiej już chyba nie bedzie. sytuacja was przerosła, sama jesteś jezszcze dzieckiem więc może porozmawiaj z rodzicam?

Nie odzywałam się do niego cały dzień, a on coś tam zaczął pisać, najpierw że to moja wina, później, że za mną tęskni i takie głupoty. Nie odpisałam na ani jednego sms, na drugi dzień pisał znów, że teraz to już wie ze to koniec w 100 % , jeszcze parę razy do mnie dzwonił i ja dalej nic. Jednak kilka godzin później się przełamałam i napisałam do niego,  zadzwoniłam, zaczął krzyczeć, że on to chciał naprawiać, że to ja się bawiłam cały tydzień, że między nami to koniec, że mam do niego nie dzwonić, że nigdy nie będę w stanie przetrzymać żadnego faceta przy sobie ... Że ja próbowałam go wychować, ale on się nie da. Nie dał mi dojść do słowa ... No dobił mnie totalnie. Powiedział krótko, że to koniec i że będzie płacił alimenty, że kocha mnie, ale zapomni o mnie , ja o nim też i tylko dziecko nas łączy. Kurwa... byliśmy ze sobą 8 miesięcy krótko, ale dlaczego nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że on normalny nie jest ? Wszystko to co jest jego winą, odwrócił to w moją stronę i zwalił na mnie, wyjaśnień żadnych nie chciał słuchać. Wyłączyłam telefon , i mam zamiar mieć cały czas wyłączony, co najmniej z tydzień.
Boli mnie to niesamowicie...


Nie wiem o co mu chodzi? Zrywa ze mną codziennie choć nie jesteśmy razem od tygodnia, chce nagle naprawiać a się i tak nie stara. Mam dość, dobija mi za każdym razem, A NIGDY MU NIC NIE ZROBIŁAAAAM !

Przerażające to jest, niektórzy nigdy nie dorosną....Na prawdę jedyna rada to żebyś zajęła się sobą i dzieckiem.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024