Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

1

Temat: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Witam smile

Mam nadzieję, że post ten pomoże zarówno mnie jak i innym net-facetom być bardziej zabawnymi w kontaktach z kobietami co w konsekwencji doprowadzi do większego zainteresowania ze strony płci przeciwnej jak i podniesienia własnej wartości w oczach kobiet. Szukałem na ten temat informacji w sieci jednak nic godnego polecenia nie znalazłem. Na początku postaram się wyjaśnić pokrótce moją koncepcję. Idea polega na tym, aby stworzyć jakąś śmieszną historię dopasowaną do tego w jakiej sytuacji się obecnie znajdujemy, do otoczenia w jakim jesteśmy lub do czynności, którą mamy zamiar wykonać.  Najlepiej będzie to zilustrować za pomocą przykładów.

Przykład 1.
Zdobyłem od dziewczyny numer telefonu, ale nie dzwoniłem kilka dni. Była to jesień, a więc wiadomo, że pogoda była deszczowa. Zadzwoniłem do Niej i powiedziałem, że nie mogłem wcześniej skontaktować się z Nią, ponieważ zabrała mnie woda i dopiero teraz przypłynąłem na tratwie i mam dostęp do telefonu.

Przykład 2. 
Ten przykład ma na celu powiedzenie czegoś zabawnego podczas rozmowy telefonicznej z dziewczyną z którą się aktualnie spotykałem. Była zima i bardzo duże mrozy. Zadzwoniłem i powiedziałem, że od tego mrozu przykleiłem się w tramwaju do poręczy i dopiero na ostatnim przystanku motorniczy pomógł mi się oderwać od poręczy. Był to dowcip wplątany zgrabnie w rozmowę.

Przykład 3.
To było już dawno temu podczas wyprowadzania się z akademika. Klucze należało oddać w poniedziałek do godziny 16. Za niedotrzymanie tego terminu groziły konsekwencje. Powiedziałem koleżance, która mi się podoba, że kolega, który mieszka w pokoju 543 zgubił klucz i teraz pani portierka będzie Jego więziła przez całe wakacje. Próbowaliśmy Ją przekupić kwiatkami, ale okazało się, że nie jest romantyczką i tylko odgryzła pąki, a kolegi nie uwolniła. I czy ma pożyczyć drabinę w celu uwolnienia kolegi?

Mam nadzieję, że przybliżyłem trochę moją koncepcję. Chciałbym się tego nauczyć jednak wbrew pozorom nie jest to takie łatwe jeśli ktoś nie ma naturalnej zdolności tworzenia takich historii.

Pytania:
1. Co myślicie na temat takich dowcipów?
2. Podobają się One dziewczynom czy raczej niekoniecznie?
3. Sądzicie, ze da się tego nauczyć?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

witaj! Odp1 i Odp2. Sądze że to kwestia gustu, upodobania..Jednej dziewczynie moze sie podobać innej niekoniecznie,zalezy czy ma poczucie humoru czy też nie ,odp3 mysle ze cieżko jest sie tego nauczyć, bo albo ktos ma poczucie humoru i potrafi rozsmieszac dziewczyny albo nie.. smile ale historie opisane wyzej nawet mnie rozsmieszyły.. Pozdrawiam

3

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Mnie nie rozsmieszyly...

4

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Oczywiście takich historii pasujących do konkretnych sytuacji można tworzyć tysiące. Ja chciałem tylko wyjaśnić ideę takich dowcipów i w tym celu opisałem te przykłady.

Co myślicie o tym dowcipie. Oczywiście nie jest sytuacyjny smile

Budzi się dziecko rano i woła:
- Mamo, mamo zrób mi kanapki
- Sam sobie zrób
- Mamo, mamo zrób mi kanapki
- Nie jestem Twoją mamą
- Mamo, mamo zrób mi kanapki
- Słuchaj, to że śpię z Twoim ojcem nie oznacza, że jestem Twoją mamą
- To jak mam do Ciebie mówić?
- Normalnie...Andrzej

Myślicie, że można opowiedzieć ten dowcip dziewczynie, która się mało zna i wobec, której ma się powazniejsze zamiary?
Nie będzie on dla Niej za mocny?

5

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Wg mnie nie da się tego nauczyc. Nie jesteś w stanie zapamiętać tego co ktoś tutaj napisze, a jak Ci się uda to wierz mi że nie przyjdzie Ci to do głowy w odpowiednim momencie. Takim to trzeba być i trzeba mieć bardzo duże poczucie humoru

6

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
jolero napisał/a:

1. Co myślicie na temat takich dowcipów?
....

Myślę, że pomysł ok, ale powinieneś jeszcze poćwiczyć.

7

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Myślę że może być za mocny.
Poprzednie jeszcze ujdą, kwestia gustu. Dobrze kiedy znasz poczucie humoru drugiej osoby.
Myślę że nie da się tego wyuczyć, albo się to ma albo nie.

8

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Jeśli nie chcesz jej spłoszyć to lepiej tego dowcipu nie opowiadaj, może postaraj sie rozsmieszyc ją jakimś miłym gestem, nie jestem w stanie odpowiedziec za wszystkie dziewczyny bo kazda z nas jest inna..zalezy na jaka osobe trafisz smile

9

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Jeżeli ktoś ma poczucie humoru to nie ważne jaki dowcip opowiesz to się nie obrazi i zaden nie będzie za mocny. Ale najpierw trzeba się tego dowiedzieć czy dana osoba posiada poczucie humoru

10

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
Dussia napisał/a:

Jeżeli ktoś ma poczucie humoru to nie ważne jaki dowcip opowiesz to się nie obrazi i zaden nie będzie za mocny. Ale najpierw trzeba się tego dowiedzieć czy dana osoba posiada poczucie humoru

Bo ja wiem... Są dowcipy i dowcipy. Może i się ktoś nie obrazi, ale może sobie o opowiadającym niepochlebnie pomyśleć.

11

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
BabaOsiadła napisał/a:
Dussia napisał/a:

Jeżeli ktoś ma poczucie humoru to nie ważne jaki dowcip opowiesz to się nie obrazi i zaden nie będzie za mocny. Ale najpierw trzeba się tego dowiedzieć czy dana osoba posiada poczucie humoru

Bo ja wiem... Są dowcipy i dowcipy. Może i się ktoś nie obrazi, ale może sobie o opowiadającym niepochlebnie pomyśleć.

Owszem. Dlatego mówię że najpierw trzeba się co nieco dowiedzieć o tej osobie. Ja osobiście mam bardzo duże poczucie humoru i potrafię śmiac się sama zsiebie , ale nie lubie słuchać kawałów, bo wcale ich nie lubię

12

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
lenka3331 napisał/a:

... może postaraj sie rozsmieszyc ją jakimś miłym gestem...

Mógłbym prosić o rozwinięcie pojęcia "miłego gestu" ? smile

P.S.
Odnośnie tego żartu o mamie, córce i Andrzeju to opowiadał go kolega z grupy i to samo mogę powiedzieć Tej dziewczynie, tzn. że to nie jest mój dowcip tylko usłyszany od kolegi i w ten sposób On będzie ponosił za niego odpowiedzialność, a nie ja. Tylko, że z drugiej strony może pomyśleć, że skoro otaczam się takimi osobami to istnieje prawdopodobieństwo, że też taki jestem smile

13

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Nie probuj na siłe nikogo rozweselać kawałami ktore tak naprawde mogą okazac sie śmieszne tylko dla Ciebie..zepsujesz atmosfere, trudno bedzie ja odbudowac.. Mozesz rozweselic ją, sprawic jej przyjemnosc, poprawic humor niekoniecznie dowcipami..  Przynies jej kwiatka, kup czekoladki itp. Czasem takie mile gesty potrafia sprawíc by kobieta usmiechneła sie..  Mysle ze wiekszosci dziewczyn sie to podoba.. Moim zdaniem lepsze takie gesty niz ,,niewypalony'' kawał.. Ale to tylko moje zdanie smile

14

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

jak dla mnie kawaly Twoje sa mierne a juz ten o homoseksualistach ponizej pasa - skad wiesz ze twoja rozmowczyni nie popiera praw mniejszosci i ja to nie rozbawi?
W przypadku dopiero co poznanych osob z zartami trzeba byc ostroznym i powoli odkrywac co kogo smieszy.

15

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Przepraszam, że tak wprost, ale dla mnie żenada...
Uwazam, że ktos kto nie bardzo radzi sobie z dowcipami i byciem zabawnym nie moze sie tego nauczyć.
To trzeba mieć w sobie, po prostu.

16

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Próbowanie być dowcipnym na siłę jest raczej żałosne. Poza tym poczucie humoru a opowidanie dowcipów to niekoniecznie to samo...

17 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2013-07-13 18:35:36)

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
Tegan napisał/a:

skad wiesz ze twoja rozmowczyni nie popiera praw mniejszosci i ja to nie rozbawi?

Można być gejem popierającym mniejszości i śmiać się z takich kawałów.
Nie każdy gej ma mentalność rozkapryszonej, przesadnie łatwej do urażenia dziewczynki. Bo chyba taki obraz gejów masz w głowie. Może tylko z takimi się spotkałaś. Współczuję znajomych.

Tegan napisał/a:

W przypadku dopiero co poznanych osob z zartami trzeba byc ostroznym i powoli odkrywac co kogo smieszy.

Dlaczego tak? Gdzie jest tabliczka z takim nakazem? Facetowi radzisz ostrożne podchody? Poważnie? Facet ma być agresywny i respektować granice, które w odpowiedzi na tą agresywność ustala kobieta. Bez agresywności facet nie ma siły przebicia.
No i ma rezygnować ze swojej osobowości i ze swojego poczucia humoru, żeby się przypodobać innym?! Przepis na pantoflarza.

jolero napisał/a:

Pytania:
1. Co myślicie na temat takich dowcipów?
2. Podobają się One dziewczynom czy raczej niekoniecznie?
3. Sądzicie, ze da się tego nauczyć?

1. Z tych twoich, zabawny wydaje mi się jedynie ten z przyklejeniem do poręczy. Średnio zabawne. Ale moim zdaniem zawsze lepsze są takie dowcipy niż wulgarność i prymitywność.

2 & 3. Wszystkiego można się nauczyć, ale czy jest sens?

Dziewczyny nie chcą mieć raczej za partnera klauna - dowcipnisia. Przez poczucie humoru, rozumieją głównie to jak mężczyzna reaguje na przeciwności losu.

Masz zły dzień, nie wyspałeś się, ciężko w pracy. Chodzisz z muchami w nosie i wyładowujesz się na bliskich?
Jedziesz z dziewczyną na cudowną, planowaną od wieków randkę w restauracji i przebijasz oponę, nie masz zapasu, pada deszcz, nie macie parasola. Klniesz? Kopiesz w krawężnik ze złości? Wyładowujesz złość na swojej dziewczynie? Czy może podchodzisz do sprawy z humorem, pogodą ducha i potrafisz improwizować?
Podchodzisz do dziewczyny przedstawiasz się, zagadujesz, a ona reaguje negatywnie. Jak ty na to reagujesz? Skrzywieniem twarzy? Zniechęceniem? Jesteś obrażony? Czy może potrafisz się uśmiechnąć i życzyć jej miłego dnia?

Na takim poczuciu humoru zależy kobietom. Na twoich pozytywnych reakcjach w odpowiedzi na negatywne reakcje lub negatywne zdarzenia.

18

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Słabiutkie te przykłady. Sytuacyjne poczucie humoru wymaga inteligencji i szybkości myślenia, faktycznie kobiety cenią to u mężczyzn. To się ma albo się tego nie ma. Ale to co przytaczasz, bardziej kojarzy się z błaznem, niż z mężczyzną z poczuciem humoru.

19

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
ZaubererDE napisał/a:

Można być gejem popierającym mniejszości i śmiać się z takich kawałów.
Nie każdy gej ma mentalność rozkapryszonej, przesadnie łatwej do urażenia dziewczynki. Bo chyba taki obraz gejów masz w głowie. Może tylko z takimi się spotkałaś. Współczuję znajomych.

Dlaczego tak? Gdzie jest tabliczka z takim nakazem? Facetowi radzisz ostrożne podchody? Poważnie? Facet ma być agresywny i respektować granice, które w odpowiedzi na tą agresywność ustala kobieta. Bez agresywności facet nie ma siły przebicia.
No i ma rezygnować ze swojej osobowości i ze swojego poczucia humoru, żeby się przypodobać innym?! Przepis na pantoflarza.

a CZY JA W OGOLE pisalam o facecie? czytanie ze zrozumieniem sie klania, znajomych mam swietnych i glownie LGBT a przytoczony zart nadal uwazam za zalosny

nie kazda laska lubi facetowagresywnych i nie generalizuj - gdzie wisi taki nakaz ze facet ma taki byc? ja bym takiego w zad kopnela, wole spokojnych ludzi

20

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
ZaubererDE napisał/a:

Dziewczyny nie chcą mieć raczej za partnera klauna - dowcipnisia. Przez poczucie humoru, rozumieją głównie to jak mężczyzna reaguje na przeciwności losu.

Masz zły dzień, nie wyspałeś się, ciężko w pracy. Chodzisz z muchami w nosie i wyładowujesz się na bliskich?
Jedziesz z dziewczyną na cudowną, planowaną od wieków randkę w restauracji i przebijasz oponę, nie masz zapasu, pada deszcz, nie macie parasola. Klniesz? Kopiesz w krawężnik ze złości? Wyładowujesz złość na swojej dziewczynie? Czy może podchodzisz do sprawy z humorem, pogodą ducha i potrafisz improwizować?
Podchodzisz do dziewczyny przedstawiasz się, zagadujesz, a ona reaguje negatywnie. Jak ty na to reagujesz? Skrzywieniem twarzy? Zniechęceniem? Jesteś obrażony? Czy może potrafisz się uśmiechnąć i życzyć jej miłego dnia?

Na takim poczuciu humoru zależy kobietom. Na twoich pozytywnych reakcjach w odpowiedzi na negatywne reakcje lub negatywne zdarzenia.

Dokładnie masz rację Zauberer.

21 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2013-07-13 23:55:00)

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
Tegan napisał/a:

przytoczony zart nadal uwazam za zalosny

Z tym się zgodzę, cienki jest.
Natomiast nie widzę związku pomiędzy poparciem dla czegokolwiek, choćby LGBT i poczuciem humoru.
Niektórzy księża potrafią dowcipkować o tym jak wierni liżą ich po palcach podczas przyjmowania eucharystii, co bardziej świętoszkowaci uznają za kalanie świętości.
Niektórzy homoseksualiści gardzą "kolorowymi pizdus.ami z lgbt" (nie zacytuję dosłownie, było jeszcze dosadniej) i potrafią się śmiać z kawałów o sobie, nawet tych debilnych. A przynajmniej mieć zdrowy dystans, bez teatralnych fochów i robienia z siebie ofiar przy każdej możliwej okazji.

Tegan napisał/a:

nie kazda laska lubi facetowagresywnych i nie generalizuj - gdzie wisi taki nakaz ze facet ma taki byc? ja bym takiego w zad kopnela, wole spokojnych ludzi

Agresywność - nie miałem oczywiście na myśli zachowania typowego dla łysego dresiarza. W kontekście tego wątku nie chodzi przecież o agresywność fizyczną.
Większość kobiet wciąż wymaga od mężczyzn inicjatywy. Ciężko o inicjatywę bez agresywności.
Ty możesz być w postępowej mniejszości twierdzącej inaczej, ale dla mnie mężczyźni oddający pole kobietom to degeneracja naszej cywilizacji.

To co napisałaś...

Tegan napisał/a:

W przypadku dopiero co poznanych osob z zartami trzeba byc ostroznym i powoli odkrywac co kogo smieszy.

...to właśnie typowy przykład kobiecej mentalności, która nie służy mężczyznom.

Chciałabyś, żeby facet który cię pociąga, pytał cię, czy może pierwszy raz dotknąć twojego biustu? Nie uwierzę w pozytywną odpowiedź. Musi zaryzykować.

W życiu trzeba "grać" swoje, zamiast próbować wszystkim zrobić dobrze, zawsze grając to co nam się wydaje, że spodoba się innym.
Jest to zresztą prosta droga do zatracenia swojej osobowości i charakteru.

22

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Wolalabym zeby zapytal czy moze mnie dotkac niz aby to zrobil bez pytania big_smile Uwazam to za minimum kultury w przypadku poczatkow zwiazku i poznawania siebie.

23

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

To zależy od osoby - są kobiety, które lubią jak facet jest konkretny, ale są takie, w  których to wywołuje strach lub dyskomfort. Szczególnie jesli dziewczyna jest po jakiś "przejściach".

24

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
jolero napisał/a:

Pytania:
1. Co myślicie na temat takich dowcipów?
2. Podobają się One dziewczynom czy raczej niekoniecznie?
3. Sądzicie, ze da się tego nauczyć?

1. Uważam to za dobry pomysł takie dowcipy smile
2. Mnie one osobiście rozbawiły, ten o Andrzeju również smile
3. Oczywiście, że da smile

ps. jak masz coś jeszcze to napisz big_smile

25

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Mnie takie dowcipy nie śmieszą. Gdyby facet obiecał zadzwonić i zrobił to dopiero po kilku dniach, to nawet jakby przypłynął Titanikiem, nie miałby już u mnie szans.

26

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
AlphaWolf napisał/a:

Mnie takie dowcipy nie śmieszą. Gdyby facet obiecał zadzwonić i zrobił to dopiero po kilku dniach, to nawet jakby przypłynął Titanikiem, nie miałby już u mnie szans.

O właśnie, bardzo słuszna uwaga. Dowcipy dowcipami, mniej lub bardziej udane, ale gdyby mężczyzna na moje pytanie/pretensje/żale, że nie dzwonił przez parę dni, walnął tekstem "zabrała mnie woda, dopiero przypłynąłem na tratwie", to pomyślałabym, że jest: a) upośledzony umysłowo, b) bezczelny.

27

Odp: Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia
BabaOsiadła napisał/a:
AlphaWolf napisał/a:

Mnie takie dowcipy nie śmieszą. Gdyby facet obiecał zadzwonić i zrobił to dopiero po kilku dniach, to nawet jakby przypłynął Titanikiem, nie miałby już u mnie szans.

O właśnie, bardzo słuszna uwaga. Dowcipy dowcipami, mniej lub bardziej udane, ale gdyby mężczyzna na moje pytanie/pretensje/żale, że nie dzwonił przez parę dni, walnął tekstem "zabrała mnie woda, dopiero przypłynąłem na tratwie", to pomyślałabym, że jest: a) upośledzony umysłowo, b) bezczelny.

podobnie.
żarty badziewne.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Żarty sytuacyjne kreowane na podstawie zaistniałego zdarzenia

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024