Spotykalam sie na poczatku roku z facetem z uni (starszy o 6 lat, ja mam 20), nigdy jeszcze z nikim sie tak nie czulam jak z nim,ale mial problem z faktem, ze jestem dzeiwica. Uznal, ze moj pierwszy raz powinien byc wyjatkowy, blablabla.. w kazdym razie ulotnil sie, gdy zauwazyl, ze sie w nim zakochuje. Spotykalismy sie tylko przez kilka tygodni, a mnie zajelo 2 miesiace, zeby sie po nim pozbierac.. teraz idzie 4 miesiac bez niego i powinno mi juz dawno wszystko przejsc (´zwiazek´ trwal jedynie kika tygodni, przypominam), ale on od czasu do czasu do mnie napisze, wysle smsa, zagada na uni.. I wtedy wszystko we mnie odzywa.
Ale mysle, ze tym sposobem on probuje sobie zostawic jakies pole manewru, moze zeby jeszcze kiedys zaciagnac mnie do lozka.
Jak Wy drogie Netkobietki rozpoznajecie, ze jemu zalezy tylko na jednym?
Buziaczki!
np na 1szym spotkaniu jesli jego wzrok skupia sie szczegolnie na twoich czesciach ciala... ja np tak poznawalam... na szczescie nieomylnie...
Dokładnie. Skupia się tylko na Twoim ciele, nie ma innych tematów za bardzo, szuka kontaktu cielesnego, nie mówi o przyszłości, odpiera od siebie wszystkie sygnały znaczące o jakimś zaangażowaniu emocjonalnym. To są napewno jakieś sygnały które mogą mówić Ci co nieco.
Sprawdzanie jak się na Ciebie patrzy jest dobre, ale tylko po części. Jeżeli to jest cwany i inteligentny facet, to będzie to robił tak, żebyś nie miała z nim wtedy kontaktu wzrokowego.
Co do tego czy on na prawdę chce seksu. Przeczytaj kilka razy to co sama napisałaś i zastanów się. Facet, któremu naprawdę by zależało, żeby Ciebie przelecieć, nie miałby skrupułów i nie wycofałby się, nie zawahał. Poszedłby z Tobą do łóżka i wycofał się dopiero potem. Jego intencje nie są do końca jasne, ale zdecydowanie krzywdzące byłoby założenie, że chce Cię tylko zaciągnąć do łóżka. A może on też nie wie do końca jak się zachować i pisze, chce tego kontaktu, ale układa sobie w głowie własne stanowisko. Moim zdaniem on się przestraszył odpowiedzialności widząc jak się angażujesz. Może wyobrażał to sobie inaczej, że będzie się to wszystko toczyło wolniej. Zobaczył jak się zakochujesz i spanikował. Odczekaj jeszcze trochę i pogadaj z nim na poważnie jeśli na prawdę Ci zależy. Może on ma dobre intencje, tylko po prostu zbyt silnie zamanifestowałaś swoje uczucie i to go odstraszyło. Tak się często zdarza.
Scimi, dziekuje za odpowiedz, to dalo mi do myslenia!
Chcialam dodac, ze boje sie jego przeszlosci. Wiem, ze to nie fair, bo przeszlosci nie da sie zmienic, ale przeraza mnie, ze mial w lozku dzeiwczyny na jedna noc i partnerke jedynie seksualna (nic ich oprocz seksu nie laczylo), gdy ta mu powiedziala, ze zaczyna cos do niego czuc, on rowniez uznal (tak jak ze mna), ze czas sie wycofac... A ja jeszcze kilka miesiecy temu chcialam pozostac dziewica do slubu albo chociaz czasow narzeczenstwa i dlatego przeraza mnie jego styl bycia..
np na 1szym spotkaniu jesli jego wzrok skupia sie szczegolnie na twoich czesciach ciala... ja np tak poznawalam... na szczescie nieomylnie...
Trochę mnie to rozbawiło A na czym ma się skupiać, na swoich butach albo obrazku na ścianie?
Ja z reguły z facetami ROZMAWIAM i pytam się zwyczajnie, jaka relacja ich interesuje. Jeśli niby wszystko jest ok, ale mnie coś w nich nie przekonuje, nie ufam im, to nie idę z nimi do łóżka i albo się w najbliższym czasie przekonam, albo w ogóle znajomość się urywa. Tobie radziłabym w ogóle urwać znajomość, bo, rozumiem, szukasz partnera, gdyby on był zainteresowany ZWIĄZKIEM z Tobą, to zaręczam, że już byś o tym wiedziała, a tak to tylko Cię hamuje.
Jak dla mnie ten facet w ogóle nie jest zainteresowany związkeim z Tobą, nie zamierza angażować się, wchodzić w jakieś bliższe relacje, tworzyć związek. Dlatego też przestraszyło go Twoje zaangażowanie bo wie, że nie jest w stanie tego odwzajemnić, nie ma ochoty pakować się w coś czego nie chce. Nie ma ochoty brać odpowiedzialności w stosunku do Ciebie, czuć się jakkolwiek zobowiązany.
Jednoczesnie zachował się w porządku bo nie próbował Ciebie oszukiwać. Jego intencje były jasne, dlatego też nie zdecydował się na seks z Tobą - dziewicą wiedząc, że oczekujesz związku, miłości, zaangażowania. Gdyby zależało mu tylko na seksie - na tym aby Ciebie zaliczyć to by to zrobił nie zważając na Twoje oczekiwania. Wykorzystał by fakt, że coś do niego czujesz, przespał się z Tobą, a potem zwiał. Czyli on nie jest draniem, ale nie jest też facetem zainteresowanym związkiem.
Gdyby był pewny, że do tej relacji podchodzisz tak samo jak on, na zasadzie fajnej przygody to pewnie by się z Tobą przespał. Z jego strony byłby to krótki romans, przygoda - takiego rozwoju tej relacji oczekiwał, a nie związku.
Dlaczego się z Tobą kontaktuje? Najwyraźniej polubił Ciebie. Może docenia to jakie masz podejście do relacji damsko-męskich, wywarłaś pozytywne wrażenie. Może wiedząc, że coś do niego czujesz jednak w jakimś sensie czuje się "zobowiązany". Chce abyś nie czuła się odtrącona tylko dlatego, że on nie jest zainteresowany związkiem z Tobą.
Może liczy na to, że jak kiedyś zmienisz swoje podejście do relacji damsko-męskich to pozwolicie sobie na małą przygodę.
Jednak biorąc pod uwagę jego podejście do relacji damsko-męskich i Twoje podejście oraz Twoje oczekiwania to zdecydowanie nie jest to facet dla Ciebie. Jest mało prawdopodobne aby on do swoich relacji z kobietami nagle zaczął podchodzić inaczej niż do tej pory. Ty masz inne oczekiwania w tych kwestiach niż on, co powoduje, że zawsze będzie między Wami przepaść na tym polu. Nie stworzysz z nim relacji jakiej pragniesz.
Mam prosbe.
Zamiast robic cos konkretnego, sensownego ze swoim zyciem (np. przygotowywanie sie do sesji) siedze jak ta glupia i mysle o facecie, ktory mnie nie chcial.
Boze, czy znajdzie sie tu osoba, ktora uderzy mnie porzadnie w moj glupi leb, tak, zebym sie w koncu obudzila i przestala sobie zawracac glowe zupelnie mi niepotrzebnymi ludzmi?
Prosze, bo mi juz siebie samej zaczyna byc szkoda.
Wydaje mi się że to zależy od typu faceta. Jedni dają poznać po sobie od razu że zależy im tylko na jednym po wzroku, słowach itd. niektórzy mają to w oczach.
Niektórzy z kolei są tacy że nie będziesz do końca wiedziała o co im chodzi. Ten chyba sam nie wiem co chce. Czy się starać czy odpuścić sobie.
Nie wiem dlaczego tak jest ale faceci teraz idą na łatwiznę, niezależy im na poznaniu dziewicy albo boją się bo wydaje im się że to już związek na całe życie a oni chcą mieć drogę odwrotu jak im się nie spodoba, jak nie wyjdzie. Jesteś wyjątkowa i On też to widzi dlatego nie zrywa kontaktu ale się może bać. Poobserwuj czy zmienia się coś, czy chce się zaangażować. a jeśli nie będzie robił żadnego kroku to powiedz mu ze te spotkania, smsy pogarszają wszystko, nie cierp i zapomnij.
Dziekuje za wypowiedz, Viktoriam!
np na 1szym spotkaniu jesli jego wzrok skupia sie szczegolnie na twoich czesciach ciala... ja np tak poznawalam... na szczescie nieomylnie...
No nie koniecznie tak musi być, mój ostatni mężczyzna od początku skupiał dużą uwagę na mój biust (zaznaczam nie noszę dekoltów,bo bardzo lubię golfy i deklot w łódkę), ale nic nie zrobił. A patrzył, bo bardzo mu się spodobałam ja i mój biust
Spotykalam sie na poczatku roku z facetem z uni (starszy o 6 lat, ja mam 20), nigdy jeszcze z nikim sie tak nie czulam jak z nim,ale mial problem z faktem, ze jestem dzeiwica. Uznal, ze moj pierwszy raz powinien byc wyjatkowy, blablabla.. w kazdym razie ulotnil sie, gdy zauwazyl, ze sie w nim zakochuje. Spotykalismy sie tylko przez kilka tygodni, a mnie zajelo 2 miesiace, zeby sie po nim pozbierac.. teraz idzie 4 miesiac bez niego i powinno mi juz dawno wszystko przejsc (´zwiazek´ trwal jedynie kika tygodni, przypominam), ale on od czasu do czasu do mnie napisze, wysle smsa, zagada na uni.. I wtedy wszystko we mnie odzywa.
Ale mysle, ze tym sposobem on probuje sobie zostawic jakies pole manewru, moze zeby jeszcze kiedys zaciagnac mnie do lozka.
Jak Wy drogie Netkobietki rozpoznajecie, ze jemu zalezy tylko na jednym?
Buziaczki!
Po tym jak po dobrych kilku tygodniach znajomości idziesz skorzystać z jego toalety, wracasz, patrzysz, a on siedzi na golasa na łóżku po czym wstaje i rusza w Twoją stronę z tym stojącym, małym i krzywym ogonkiem, bo już uznał, że to ten czas.. brr coś okropnego :-/ Wtedy jak najszybciej uciekać od prostaka!!
13 2013-06-11 10:40:46 Ostatnio edytowany przez Małgorzatka (2013-06-11 10:45:13)
Hej Amaretto
Ja mam podobny problem niestety chociaż jestem trochę starsza. Niestety także nie mogę przestać myśleć o mężczyźnie, chociaż on też chce tylko seksu. Jestem od kilku miesięcy za granicą, poznałam tutaj Szwajcara. Zafascynował mnie ponieważ tak samo jak on uwielbiam góry. Pokazał mi swoje zdjęcia z wypraw w Alpy, ja jemu pokazałam zdjęcia z polskich gór. Spodobało się jemu to, że także chodzę w góry, to jak wyglądam u. Znam niemecki dosyć dobrze, spędziliśy wiele godzin na rozmowach w internecie, w rzeczywistości. Jednak on ciągle nawiązuje do seksu, zaproponował abym spędziła u niego noc, pytał czy lubię seks oralny itd, pokłóciliśmy się trochę o to. Także nie mamy kontaktu. Jednak ja ciągle o nim myślę... Spodobała mi się jego pasja jeżeli chodzi o góry, a ja zawsze marzyłam o kimś z kim w każdej wolnej chwili będę mogła właśnie pójść w góry. On wydawał się idealny. Pytał się jak jest po polsku "ich liebe dich.", komplementował mnie strasznie, ale chodziło tylko o to żeby się przespać ze mną. Może był ciekawy jak to jest z Polką, myślał że przyjechałam z ciemnogrodu i zgodzę się na wszytsko. Jednak się nie złamałam. Dodam, że nasza znajomość trwała zaledwie dwa tygodnie. Cóż chyba będzie na tym koniec, tylko te Alpy...
Także jak sama widzisz nie ma dobrej rady na to aby przestać myśleć o facecie. Pewnie musi minąć czas. Myślę, że na pewno dobrym rozwiązaniem jest unikanie tego co się z nim kojarzy, nie odwiedzanie jego profilu na FB. Być może pomogłoby też znalezienie innego mężczyzny.
Jak Wy drogie Netkobietki rozpoznajecie, ze jemu zalezy tylko na jednym?
Buziaczki!
To proste- ciągnie mnie do łóżka .
Buziaczki!
Nie wiem czy o tym wspominalam, ale ten facet jest Niemcem.. cholera, moze to sprawka zachodniej mentalnosci?
Dziwny jest ten swiat, nie umiem sie w nim jeszcze polapac.
Szkoda, ze faceci nie doceniaja dziewic!.. Myslalam, ze to bedzie wrecz moja zaleta a jak narazie to jedynie przeszkoda..
Nie wiem czy o tym wspominalam, ale ten facet jest Niemcem.. cholera, moze to sprawka zachodniej mentalnosci?
Dziwny jest ten swiat, nie umiem sie w nim jeszcze polapac.
Szkoda, ze faceci nie doceniaja dziewic!.. Myslalam, ze to bedzie wrecz moja zaleta a jak narazie to jedynie przeszkoda..
To mieszkasz za granicą? Faktycznie mają inną mentalność niż polscy męzczyźni. Ja powoli zaczynam się to zauważać. Ja mam z kolei do czynienia ze Szwajcarem.
Dziewictwo dla niektórych jest zaletą, dla innych wadą. To zależy od mężczyzny, nie każdy jest taki sam. Tym bardziej, że jest Niemcem może mieć całkiem inne myślenie. Nie załamuj się, spotkasz kogoś z kim przeżyjesz swój pierwszy raz i nie będziesz tego żałowała. A on nie był Ciebie wart. Pomyśl, dobrze że do niczego nie doszło. Gdyby zostawił Ciebie po, bardziej byś cierpiała.
W sumie nie wiem czy sie tak bardzo od Polakow roznia, bo ci tez miewaja panienki na jedna noca albo kilka..albo co jakis czas.
Smutne to wszystko.
P.S. On ma juz jakas dziewczyne, ale pocieszam sie faktem, ze facet moze nie byl jednak taki wspanialy, bo choc moglby juz pracowac na fajnym stanowisku i zarabiac porzadniejsze pieniazki to woli udawac, ze ma tyle do roboty (choc uwierzcie mi, jego kierunek jest wrecz banalny) i pracowac 8 h tygodniowo w sklepie odziezowym.
Naszla mnie ochota, zeby opowiedziec wam jeden epizod, ktory mnie zwalil z nog.
Uznal, ze zamowimy sobie pizze. Myslalam, ze skoro to jego decyzja, to moze za mnie zaplaci, jak na gentlemana przystalo... Pomylilam sie, no ale w porzadku, w koncu istnieje rownosc plci etc., tylko ze wychodzac na spotkanie z dostawca spytal czy nie mam jakis pieniedzy na napiwek dla dostawcy o.O No facet, najpierw zmuszasz mnie do zakupu wcale nie najtanszej pizzy a potem jeszcze to?
Czy tak wypada facetowi, ktory sie stara o dziewczyne?
Pamietam jeszcze, ze na pierwszej randce poszlismy do kina i obok nazwy filmu byl jakis skrot, ktorego nie rozumielismy.. Przy kasie spytal sie, czy ten skrot podnosi cene biletu... Bylo mi tak GLUPIO, ze nawet nie czekalam na jego inicjatywe i zaplacilam za swoj bilet. Gdybym tego nie zrobila, poczulabym jakby Wielki Pan uczynil mi te laske kupienia drozszego biletu. Umarlabym z upokorzenia.
Nie macie pojecia jaka odmiana bylo dla mnie, gdy poszlam do kawiarni z moja przyjaciolka i jej(!) chlopakiem, ktory bez najmniejszego cienia watpliwosci za mnie zaplacil. Tak, jakby to bylo cos najnaturalniejszego i najzwyczajniejszego na swiecie (a wiem, ze ta para miewa spore problemy finansowe)
Mam nadzeieje, ze nie wydam Wam sie jakas materialistka, po prostu jestem staromodna i wierze, ze gentlemeni nie rozmawiaja o pieniadzach, albo chociaz nie zmuszaja dziewczyny do placenia wiecej niz oni sami, na milosc boska.
Ja zawsze chciałam za siebie płacić. Nie wychodzę z założenia, że facet zaprasza to on płaci. Ale te przypadki o których napisałaś to faktycznie przegięcie szczególnie jeżeli chodzi o napiwek. Niestety też miałam do czynienia z podobnym typem faceta, który był wręcz sknerą.
Rzadko kiedy zamurowywuje mnie tak jak wlasnie w tamtej chwili, Malgorzatko O.O
Od skner chyba nalezy uciekac.
W dodatku niektorzy jak widac nie dosc, ze probuja na nas zaoszczedzic, to jeszcze zarobic. Gdzieeee ciiii mezczyzniiii.....
na pewno dąży do tego by Cię przelecieć ..
Pocieszajace.. ;D
Dzis widzialam go na uni.... i zupelnie zignorowalam...
To straszne, bo nadal mnie do niego ciagnie, ale z drugiej strony wiem, ze troche za duzo roznic miedzy nami... Nie jestem pewna, ale chyba ma dziewczyne, co mnie tak.mocno.boli. i to chyba tez powoduje, ze wole go ignorowac... Ale nie wiem, czy dobrze robie. Po prostu musze sie z niego wyleczyc, chociaz.. pomimo jego glupich zachowan.. tak mnie pociaga...
23 2013-06-14 17:35:59 Ostatnio edytowany przez Promykslonca (2013-06-14 17:41:28)
Faceci sa dosc prostu skonsturowani, jesli zalezy im tylko na jedym beda probowac za wszelka cena dazyc do kontaktu fizycznego, jesli juz na pierwszym spotkaniu facet bedzie sie bral do rzeczy, radzilabym sobie odrazu odpuscic
Myslalam, ze to bedzie wrecz moja zaleta a jak narazie to jedynie przeszkoda..
No to nie mow im ze jestes dziewica, jak przyjdzie co do czego moze conajwyzej troche ponarzekac.
Tbh. prawdopodobnie przeszkadzalo mu to, ze sie w nim zakochalas a nie to ze bylas dziewica.
Teraz zastanawiam sie, czy taka zupelna ignorancja nie jest dziecinna....
26 2013-06-15 23:31:06 Ostatnio edytowany przez kenobi (2013-06-15 23:34:53)
To straszne, bo nadal mnie do niego ciagnie, ..... Ale nie wiem, czy dobrze robie. Po prostu musze sie z niego wyleczyc, chociaz.. pomimo jego glupich zachowan.. tak mnie pociaga...
No to się z nim prześpij jak tak Cię pociąga. Seks to nic złego, dwoje ludzi jest szczęśliwych. Oczywiście dwoje musi tego chcieć (bez gierek i podchodów) -- prosta piłka "chcesz / nie chcesz".
27 2013-06-16 00:45:28 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2013-06-16 00:48:36)
Pomijajam kwestię z pieniędzmi.
Zgadzam się z tym co napisała enya, mógłbym sam napisać jej posta co do litery.
Zachowałbym się prawie w ten sam sposób. Widząc, że liczysz na związek, a mi zależy w danym momencie tylko na seksie, odsunąłbym się od ciebie.
Prawie, bo skoro chciał tylko seksu to za długo z tobą przebywał i za wolno się za to zabierał.
on też chce tylko seksu.
(...)
Pytał się jak jest po polsku "ich liebe dich."
To jest przykład podłego zachowania.
Szkoda, ze faceci nie doceniaja dziewic!.. Myslalam, ze to bedzie wrecz moja zaleta a jak narazie to jedynie przeszkoda..
Twoje dziewictwo jest nieistotne w tej sprawie.
Ty chcesz związku. On ci go nie da.
Myśl o tym w ten sposób: On nie ma rzeczy której chcesz. Ma seks, ale nie ma uczucia.
Teraz zastanawiam sie, czy taka zupelna ignorancja nie jest dziecinna....
Ograniczenie z nim kontaktu do rozsądnego minimum nie jest dziecinne.
O ile faktycznie, tak jak napisał kenobi, nie chciałabyś się z nim przespać dla samego seksu.
Dotyk.
Jeżeli na pierwszych spotkaniach przesadnie cię dotyka. To znaczy że chce zaciągnąć cię do wyra
Hmmmm, tez spotykam sie z chlopakiem, ktory nie placi za mnie, ja place sama za siebie, ale od zawsze uznawalam taka zasade, wiec mi to nie przeszkadza, ale nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby mi powiedzial, zebym dala na napiwek za cos tam.
ja bym sobie na Twoim miejscu dala z chlopakiem spokoj. Moze faktycznie tak jak dziewczyny tu pisaly, zobaczyl, ze szukasz zwiazku, a on przygody i na dobra sprawe dobrze chlop zrobil, ze odpuscil...
Jak poznać, że facet chce tylko seksu?
Jeśli jesteście w związku, może wyglądać to następująco:
1/ Spędzacie czas głównie w domu, rzadziej wychodzicie razem ze znajomymi. Proporcja przynajmniej 5:1.
2/ Kiedy jesteście w domu, prędzej czy później dochodzi do przytulanek i JAKICHŚ form seksu (niekoniecznie musi być to stosunek, może być np. petting; niektórych, bardziej cierpliwych facetów może usatysfakcjonować na początkowym etapie już samo zdjęcie z Ciebie stanika).
Generalnie możesz być "trudna", dość niedostępna, nie zgadzać się na seks, ale go to tylko bardziej "podjara" i sprawi, że wydasz mu się prawdziwą zdobyczą. W takim wypadku zaplanuje, że Cię zdobędzie np. w ciągu pół roku i będzie to konsekwentnie realizował.
3/ Wysokie natężenie komplementów dotyczących wyglądu, ale nie tylko, również - a może przede wszystkim! - inteligencji, charakteru, osobowości - przecież nie możesz się domyślić, że chodzi mu o Twoje cztery litery.
Zdaniem faceta on musi Cię dowartościowywać, bo inaczej z seksu nici.
4/ Nie umawia się z Tobą na spotkania u Ciebie w domu czy u siebie w domu z wyprzedzeniem. Traktuje Cię bardziej w charakterze "koła ratunkowego", gdyby inne plany nie wypaliły.
Pisze do Ciebie głównie wtedy, gdy mu się nudzi.
Otwarcie mówi, że ma kilka bliskich koleżanek i nie zamierza rezygnować ze znajomości z nimi - kolejny dowód na to, że może postrzegać Ciebie jako "koło ratunkowe".
5/ Towarzyszy Ci uczucie jakiejś dziwnej, niezrozumiałej pustki wewnętrznej. Masz wrażenie, że on udaje, gra, że nie jest sobą. Że przy innych ludziach zachowuje się zupełnie inaczej niż przy Tobie. Że właściwie to w ogóle go nie znasz...
Elfiona źródłem tych magicznych 5 punktów jest własne doświadczenie?
W mojej glowie tornado mysli.
Napisalam Wam juz, ze probowalam go zignorowac, wiem, ze go to urazilo.
Dzis minelismy sie, usmiechnelam sie, on dlugo patrzyl a potem odwrocil wzrok..
Chialabym do niego napisac, ze mi przykro.. Jesli by odpisal, dodac, ze mam zly czas/probuje wyrzucic go w koncu z glowy..
(myslalam o tej 2. wersji, ale chyba jest dosc drastyczna/dziecinna)
Ale sie boje.. Tylko z drugiej strony nie chce miec w nim wroga, wiem jak to jest, w liceum mialam taka sytuacje, tylko ze tamten byl w dodatku w mojej klasie.
Nie wiem, co zrobic.. Jesli go nie przeprosze, bedzie slaba atmosfera, ale czy jesli go przeprosze to.. czy sama sie nie upokorze?
I juz. Wyslalam.
Elfiona źródłem tych magicznych 5 punktów jest własne doświadczenie?
Dlaczego magicznych?
Obserwacje i życiowe rozkminy.
napisalam do neigo wczoraj..
- przepraszam
- co sie stalo???
-przepraszam, ze cie ignorowalam
-a. teraz jest mi to obojetne! uznalem to za komiczne. ale moze dla ciebie jest tak lepiej!
-nie ognoruje cie, bo cie nie lubie, tyllko dlatego, ze musze przestac w koncu o tobie myslec, wiec nie badz zly.
-nie jestem na ciebie zly. dlaczego tyle o mnie myslisz?
-ciesze sie, ze sie nie gniewasz. dobranoc
-spij dobrze
nie moglam mu przeciez napisac, ze wciaz mi sie tak okropnie podoba, najchetniej bym sie na niego rzucila i zaczela calowac.
uznalam, ze chyba lepiej mu to jakos wyjasnic, niz zeby po wakacjach gdy znow sie zobaczymy na uni, byly jakies kwasy..
nei wiem, czy dobrze zrobilam. ale uznalam, ze albo wysle to w ten sam dzien, albo bedzie do dupy przez dlugi czas..
Jak poznać, że facet chce tylko seksu?
Jeśli jesteście w związku, może wyglądać to następująco:
1/ Spędzacie czas głównie w domu, rzadziej wychodzicie razem ze znajomymi. Proporcja przynajmniej 5:1.
2/ Kiedy jesteście w domu, prędzej czy później dochodzi do przytulanek i JAKICHŚ form seksu (niekoniecznie musi być to stosunek, może być np. petting; niektórych, bardziej cierpliwych facetów może usatysfakcjonować na początkowym etapie już samo zdjęcie z Ciebie stanika).
Generalnie możesz być "trudna", dość niedostępna, nie zgadzać się na seks, ale go to tylko bardziej "podjara" i sprawi, że wydasz mu się prawdziwą zdobyczą. W takim wypadku zaplanuje, że Cię zdobędzie np. w ciągu pół roku i będzie to konsekwentnie realizował.
3/ Wysokie natężenie komplementów dotyczących wyglądu, ale nie tylko, również - a może przede wszystkim! - inteligencji, charakteru, osobowości - przecież nie możesz się domyślić, że chodzi mu o Twoje cztery litery.
Zdaniem faceta on musi Cię dowartościowywać, bo inaczej z seksu nici.
4/ Nie umawia się z Tobą na spotkania u Ciebie w domu czy u siebie w domu z wyprzedzeniem. Traktuje Cię bardziej w charakterze "koła ratunkowego", gdyby inne plany nie wypaliły.
Pisze do Ciebie głównie wtedy, gdy mu się nudzi.
Otwarcie mówi, że ma kilka bliskich koleżanek i nie zamierza rezygnować ze znajomości z nimi - kolejny dowód na to, że może postrzegać Ciebie jako "koło ratunkowe".
5/ Towarzyszy Ci uczucie jakiejś dziwnej, niezrozumiałej pustki wewnętrznej. Masz wrażenie, że on udaje, gra, że nie jest sobą. Że przy innych ludziach zachowuje się zupełnie inaczej niż przy Tobie. Że właściwie to w ogóle go nie znasz...
Dlatego, że podane przez Ciebie punkty dla mnie nijak mają się do rzeczywistości.
Punkt pierwszy, siedzenie w domu = seks, dla mnie nijak ma się jedno do drugiego, niektórzy lubią przesiadywanie w domu, inni wolą gdzieś wyjść sami nie każdy musi spotykać się ze swoim partnerem i znajomymi, tak jakby znajomi pełnili tu role przyzwoitki niedopuszczającej do seksu.
Punkt drugi, to chyba normalne, że w związku dochodzi do przytulanek czy jakiś form okazywania sobie uczuć na poziomie fizycznym, ciężko tylko patrzeć sobie w oczy
Punkt trzeci, komplementy też są normalną rzeczą, a ich ilość zależy od danej pary, u jednych dwa w tygodniu to będzie norma u innych pięć dziennie, więc ciężko zdecydować co jest dużym natężeniem, poza tym zakładanie, że ktoś mówiący coś miłego chce nas od razu wykorzystać jest krzywdzące
Punkt czwarty, oznacza, że facet ma Cie głeboko w d... a nie, że chce Cię zaciągnąć do łóżka
Samo ograniczanie znajomości dla związku też głupie, związek to nie niewola i nie wypina się przez niego na resztę świata
Dlatego, że te punkty rozpatruje się całościowo. Zgadzam się, że każdy z osobna może znaczyć wiele rzeczy. Chodzi mi o sytuację, w której owe punkty występują RÓWNOCZEŚNIE.
Pozdrawiam.
Dalej nie widzę związku między punktami a tym, że facetowi zależy tylko na seksie. Całościowo szybciej odebrałabym to jako sytuację, w której facet kompletnie olewa dziewczynę, ale też nie do końca.
39 2013-06-25 22:16:35 Ostatnio edytowany przez avo1239 (2013-06-25 22:26:22)
a ja się zgodzę z przedmówczynimi, facet który nie pyta Cię o życie, o rodziców o plany, generalnie ktoś kto nie porusza się w obsazrze suchcych faktów i temtów przyziemnych= na 100% chodzi mu tylko o zabawę, żyje tu i teraz.
podpisuję się też pod tymi 5 punktami magicznymi, świetnie ujęte:)))
40 2013-06-25 22:29:06 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2013-06-25 22:29:23)
facet który nie pyta Cię o życie, o rodziców o plany
Pfff, to również nie jest jakikolwiek wyznacznik. Najłatwiej właśnie zapytać nieznajomą osobę o jej plany i podejście do życia. Takie tematy da się dosyć łatwo rozkręcić w ciekawy sposób.
Zresztą dlaczego wszyscy zakładacie, że podchodząc do dziewczyny od razu mamy plan na związek, albo założenie, że nie pozwolimy sobie na nic więcej niż seks?
Takie zero-jedynkowe podejście mają kawalerzy z ogłoszenia matrymonialnego.
ZaubererDE zgadzam się co do zero-jedynkowego podejścia.
Prawda moim zdaniem każdy taki przypadek próby zaciągnięcia panny do łóżka jest inny bo i dziewczyny są różne, jedna pójdzie na komplementy, inna na obietnice wspólnej przyszłości, na wspólne zainteresowania lub cokolwiek innego, co akurat daną dziewczynę będzie w jakiś sposób pociągać. Dobry drapieżca znajduję słaby punkt swojej ofiary i to wykorzystuje, nijak da się tu przystawić jakiś gotowy szablon, który uniwersalnie sprawdza się w każdym przypadku, chyba, że mężczyzna zdeklaruję otwarcie, że nie chce niczego poza seksem.
A ja chcialabym sie dowiedziec, czy dobrze zrobilam probujac mu to wytlumaczyc, czy tez tylko sie upokorzylam..
urwałaś rozmowę zamiast pociągnąć ją dalej mi wydałoby się to dziwne. Wygląda to tak jakbyś chciała mu to wytłumaczyć i uciekła zaraz po tym jak zawiązała się rozmowa.
Ja nie łapię, dlaczego się na niego po prostu nie rzucisz i zaczniesz całować...
Nawet jeżeli chce tylko seksu.
elfiona - muszę przyznać, że chyba trafnie to wszystko ujęłaś. Tez mam podobny problem jak autora wpisu, idealnie te wszystkie punkty do tego pasują.
Ja poznałam to po tym, że od naszego pierwszego spotkana w miejscu publicznym, kolejne zaproponował za jakiś miesiąc u siebie w mieszkaniu. Odmówiłam. Nalegał przez kolejne tygodnie, tylko u siebie w mieszkaniu. Tak się właśnie zaczął mój układ bez zobowiązań.
..bo ja nie chce tylko seksu. Gdybysmy sie kochali a na drugi dzein by mnie zostawil, to chybabym umarla. To nie moje zabawy.
On sie wydaje byc facetem, ktorego zawsze chcialam, a moze tak bardzo pragne z nim byc, bo dal mi przez chwile poczucie bezpieczenstwa, ktorego mi bardzo brakuje...
Mam porypane relacje z facetami, wydaje mi sie, ze mam o wiele wieksze cisnienie na bycie z kims.. Moj tata wyjechal za granice do pracy, gdy mialam 11 lat, siedzi tam do dzisiaj. A ja majac 19-20 lat jestem sama w zupelnie obcym kraju i moze te tesnkoty za facetem w zyciu teraz sie odzywaja...
Wracajac do sedna.
On sam uznal, ze musial mnie zostawic, bo zauwazyl, ze zaczelam cos czuc,a on chyba nie moze odpowiedziec tym samym.. No to po paru miesiacach raczej mu sie i tak nic nie odmienilo, nie chce mnie. Przeciez nie bede go zmuszac do jakiegos uczucia. Przecierpie, co mi pozostaje...
Po prostu uznalam, ze nie chce stwarzac zlej atmosfery, moze po wakacjach bedzie lepiej.. Moze bedzie kiedys moim kolega. Nie potrzebuje wrogow..
Jestem taka wsciekla na siebie, ze po marnych kilku tygodniach spotykania sie tak bardzo sie w nim.. zauroczylam(?). To byl pierwszy facet, z ktorym spalam.. Tak po prostu, spalam. I wtedy czulam to, co czuje tak rzadko - bezpieczenstwo..
Zreszta co mialabym mu dopisac.. Dlaczego o nim mysle? Musialabym mu powiedziec, co do niego czuje, a nawet nie wiem, czy nie ma juz innej..
47 2013-06-26 00:05:22 Ostatnio edytowany przez elfiona (2013-06-26 00:08:45)
Dalej nie widzę związku między punktami a tym, że facetowi zależy tylko na seksie. Całościowo szybciej odebrałabym to jako sytuację, w której facet kompletnie olewa dziewczynę, ale też nie do końca.
Każdy ma prawo do własnej opinii. Pozdrawiam.
Dziękuję dwóm osobom za docenienie "magicznych 5 punktów". Prawdę mówiąc, to też trochę autopsja... byłam z facetem, któremu - tak czułam - zależało tylko na seksie. Jeśli ma to pomóc w "diagnozie", mogę te punkty uzupełnić - nie ukrywam, że są ujęte obecnie dość lapidarnie.