Witajcie. W tym roku mam chęć wybrania się na studia. Pracuję. Więc myślę tylko i wyłącznie o studiach zaocznych. W tamtym roku chciałam iść na filologię rosyjską- jednak zajęcia odbywały się w również w piątki i niestety musiałam zrezygnować. Właściwie nawet nie miałam możliwości bycia na chociażby 1 wykładzie.
Moim drugim marzeniem był właśnie kierunek: finanse i rachunkowość.
Znalazłam uczelnie w której zajęcia na 100% odbywają się tylko w soboty i w niedziele.
Co myślicie o tym kierunku? Warto? Języka chyba można nauczyć się o wiele lepiej, bez studiów filologicznych. Może ten 2 pomysł jest lepszy?
Kierunek studiów wybieramy sugerując się tym, co nas interesuje, jednak w dzisiejszych czasach warto dowiedzieć się po prostu - co jest bardziej opłacalne. Czy zdobywając zawód z filologi rosyjskiej znajdziesz pracę? Rosyjski jest teraz podobno opłacalnym językiem. Chyba, że planujesz wyjechać do Rosji i ten język Ci się po prostu przyda?
Finanse i rachunkowość "opłacają się" zawsze.
Ja osobiście wybrałabym finanse i rachunkowość, bo wydaje mi się, że po prostu łatwiej znaleźć po tym pracę. Po filologi rosyjskiej (w ogóle po jakiejkolwiek filologii) możesz zostać uogólniając nauczycielem lub tłumaczem. No i jak sama zauważyłaś - języka możesz uczyć się sama, lub zapisać się na kurs
A ja nie wybrałabym ani filologii ani finansów, choć z dwojga złego lepsze już są te finanse. Szkoda czasu na filologię, języka możesz się nauczyć na kursie nie tracąc na to 5 lat. Finanse też rewelacyjne nie są, teraz mnóstwo ludzi to studiuje, ja niestety też, drugi raz bym absolutnie nie wybrała tego kierunku, jak studiować to coś porządnego - medycynę, farmację, architekturę, a nie jakieś badziewie.
Tylko, że nie każdego interesują kierunki medyczne (ja np nie poszłabym na nic takiego bo się boję głupiej igły). Do prawa nie każdy ma głowę i nie każdy się dostanie. Więc warto studiować coś innego, mimo tego, że dużo ludzi to studiuje. W dzisiejszych czasach papierek magistra mimo, że traci na wartości, to nadal jest cenny
Leukonoe - zawsze możesz iść na inny kierunek magisterskich, podyplomówkę, przekierunkować się. Droga studiowania nie zamyka się na finansach
Z tych dwóch kierunków lepsze jednak finanse i rachunkowosc. Jezyka mozna rzeczywiscie nauczyc sie na jakichs kursach, czy w szkole jezykowej, a finanse wydaja sie tez bardziej oplacalne. Mialam kolezanke ktora studiowala na wszibie wlasnie ten kierunek, teraz pracuje w zawodzie. A studiowac mozna rzeczywiscie wiele lat i wiele kierunkow. Dla chcacego nic trudnego Nie jest powiedziane ze jak teraz skonczysz finanse i rachunkowosc to za jakis czas nie bedziesz mogla zaczac jezyka rosyjskiego juz tak zupelnie dla przyjemnosci...
Też myślę, że finanse i rachunkowość.
Sama byłam na tym kierunku i miesiąc po ukończeniu miałam już pierwszą pracę
Kierunek ciężki, ale jeśli uważasz, że sobie poradzisz wybierz go.
Pozdrawiam
FiR, to fajne studia, ale weź pod uwagę że dobrą pracę dostaną po tym absolwenci SGH i paru innych szkół, reszta bez obrazy będzie tylko księgowym, chyba że się sama czegoś nauczy bo szkoły trzymają studentów na siłę gdyż szkół ekonomicznych jest tak wiele, że w każdym 30 tysięcznym mieście już jest