Brak mi już sił... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Brak mi już sił...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Brak mi już sił...

Dotychczas walczyłam z problemami ..nawet dużo się śmiałam.....szukałam pomocy ale mnie to już przerosło...nie mam już sił prosić..o pomoc bo tyle razy to robiłam..nie mam sił opowiadać...jestem bardzo osamotniona i pozostawiona sama sobie...walcze z myślami samobójczymi dlatego tu pisze...nawet nie wiecie jak bardzo chce zyc tylko juz nie mam sił...nie wiem juz co pisać..pustka w głowie i ten potworny ból psychiczny..ta niemoc...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Suzan_444 (2013-02-18 08:22:50)

Odp: Brak mi już sił...

Witaj.
Ale jaki masz problem , z czym się zmagasz?
Chodzi o samotność czy po prostu masz już dość życia?

Napisz coś więcej abyśmy wiedzieli co się dzieje.

3

Odp: Brak mi już sił...

cześć.Nie jestes sama.Przez ostanie kilka lat też miała okresowe spadki nastroju.Czuję jednak ostanio ,że trwa to dłuzej a moj pesymizm się pogłebia.Siedze całymi dniami w domu.Nie mam prawie nikogo.Prawie rok temu zostawił mnie facet i jeszcze sie nie pozbierałam.Mam pisac prace inz. juz powinna byc w dzikancie  aja jestem w połowie.Nie chce mi sie uczyc spotykac z nikim.Totalna pustaka.Widzę ,ze jest wiecej takich osób jak ja.Może któs z tego wyszedł i jest nam wstanie dac rade.Chociaż czasem mi sie wydaje ,że bez omocy lekarza z tego nie wyjde.do tego mam niska samoocene.Zaburzenia odzywiania.Jest mi wstyd bo nikt o tym nie wie.tylko ja.no i teraz wy.Też mysle ,ze czasem juz nie chce mi sie żyć ale bym sie nie zabiła.Kocham moich rodziców i nie chciałabym ich ranić.Mam nadzieje ,że wiosna przyniesie ukojenie...

4

Odp: Brak mi już sił...

Podobny problem do Waszego ma moja bratanica. Siedzi już w tym dołku ok.2,5 roku. Próbuję Jej pomóc i nie potrafię. To jak sie zachowuje jest zupełnie irracjonalne, choć sama dokładnie o tym wie nie potrafi odsunąć i wyrzucić z głowy niszczących Ją myśli.Zmieniła się w zupełnie inną osobę. Z radosnej dziewczyny stała się przez ten okres zamyśloną,smutną bez życia istotą. Twierdzę, że powinna skorzystać z pomocy terapeuty ale Ona nie daje się na to namówić.Już nie wiem jak jej pomóc.U niej powodem była nieszczęsliwa milość. Może jakoś wspolnie mogłybyśmy pomóc sobie. Wiem ,że rozmowy czynią cuda.A tu na forum już byłam tego świadkiem. Co Wy na to? HERBATKA i GUARANA smile

5

Odp: Brak mi już sił...

Jasne.Rozmowy potrafią zdziałać cuda.Ja bym bardzo chciała z kims pogadać lecz nie potrafie bo nie chce zeby ktos pomyslał ,ze jestem słaba.Tutaj to co innego duzo łatwiej jest napisac co nas dreczy.Ja juz bardzo chce zeby ten smutek sie juz skonczył.Czuje sie totalnie wypruta z chęci.Od czego zaczać... Betti ile Twoja bratnica ma lat?Sadzisz ,ze jej problemy zaczeły sie po rozstaniu z facetam czy cos jeszcze jest przyczyna?

6

Odp: Brak mi już sił...

Moja bratanica ma prawie 30 lat. Jej problemy zaczęły się wtedy,gdy wydały się na jaw kłamstewka jej chłopaka. Choć tak naprawdę to trudno nawet (według mnie)było nazwać związkiem tą ich znajomość.Pojawiał się i znikał, a czułością i pięknymi słówkami rozkochał Ją w sobie szalenie. Jej problemem myślę jest to ,że nie może wyrzucić go z pamięci tym bardziej ,że widuje go w związku z wykonywaną pracą.Miłości jaką go darzy nie można w żaden sposób racjonalnie wytlumaczyć. Jest jakby nią opętana. Ona zdaje sobie ze wszystkiego sprawę,ale działa i zachowuje się wręcz odwrotnie.Myślę, że gdyby kiwnął palcem to wybaczyła by mu wszystko, choć sama wie ,że to absurdalne.Jest naprawdę jak opętana i widzę jak uchodzi z Niej życie. HERBATKO ,a Twoje problemy kiedy się zaczęły?Czy był jakiś szczególny powód Twojego 'smutku'?

7

Odp: Brak mi już sił...

Dziś kiedy się zastanawiam kiedy się to zaczeło.To muszę stwierdzić ,że 6 lat temu.czyli jak miałam 17 lat.Po raz pierwszy poczułam,że nie mogę sprostać swoim oczekiwania co do siebie.Uprawiałam sport wyczynowo i szło mi bardzo dobrze.Potem wszytsko sie zepsuło.W sporcie nie wyszło.Przytyłam ,moje ciało sie zmieniło.Walczez  tym do dziś.Na przestrzeni byłwało róznie.Kiedy byłam z byłym troche te stany miały.Od kiedy go nie ma.Czyli juz prawie rok.Moge policzyc kilka dni w których byłam szczesliwa.Nie mam mu za złe ze odszedł.Coż tak to jest jestemy bardzo młodzi.Mysle ,ze nie tesknie za nim tylko za bliskoscia.Sadze ,ze zrodłem mjego smutnu jestem ja sama.Nie wiem czy to moj charakter bo przciez kiedys taka nie byłam.Moze zmieniłam sie pod wpływem roznych wydarzen w zyciu. Mam czasem przebłyski,ze kiedys w koncu musi byc dobrze.Co do Twojej bratanicy to faktycznie nie wesoło.Tym bardziej ,ze musi go widywac.Widze na to tylko jedno lekarstwo.Milośc.Powinna sie znowu zakochac.Byc moze ja tez.Mam nadzieje ,ze kiedy poczuje sie lepiej i nadazy sie taka okazja to jej nie zmarnuje.

Odp: Brak mi już sił...

Moim problemem jest alkoholik w domu ale to nie mój mąż ani chłopak...to ktoś z rodziny..jak jest trzeżwy to jeszcze jakoś się dogadujemy...ale jak jest pijany to tylko uciekać..nic nie moge bo grozi mi że mnie wyeksmituje że nałoży wysoki czynsz że nie bede w stanie zapłacić..byłam w wielu instytucjach to sprawdzić..grozi mi bezdomnosć....opowiedziałam już dużo na innych portalach społecznosciowych i nikt nie umie mi pomóc...pijak w tym kraju ma lepsze prawa niż ja..Miałam bardzo ciężkie dzieciństwo..nie mam rodziców..byłam w domu dziecka i w kilku rodzinach zastępczych...w tym domu zameldował mnie dziadek bo byłam u babci dziadka w rodzinie zastepczej..on dostał od nich go..powiem wam paraliżuje mnie strach przed bezdomnosciścią...

9

Odp: Brak mi już sił...

HERBATKO,
może problemem u Ciebie jest poczucie niskiej wartości.Twoja samoocena spadała i dlatego nie potrafisz wydźwignąć się ze swojego smutku. Będąc ze swoim chłopakiem,może przez chwilę poczułaś się lepiej,ale wszystko wróciło z powrotem.Może nie akceptujesz swojego ciała,wspominałaś coś o nadwadze.
GUARANA,
ile masz lat? Czy już pracujesz?Sytuacja niedopozazdroszczenia,wiele juz przeszłaś i sytuacja bardzo przykra.Dobrze ,że nie siedzisz bezczynnie tylko szukasz pomocy. Na portalach mozna jedynie znaleźć rady jak działać, ale musisz sama szukać pomocy w instytucjach do tego przeznaczonych.
Napisz coś więcej o sobie i o istniejącej sytuacji.
Pozdrawiam Was dziewczynki cieplutko:)

10

Odp: Brak mi już sił...

Tak mam duzy problem ze swoim ciałem.Nie ma co prawda nadwagi (jeszcze) ale czuje ,że to jak sie zminiłam od tamtego czasu jest szokiem.Kiedys byłam bardzo wysportowana.Jezdziłam na zawody,mistrzostwa Polski,obozy to był mój swiat , a teraz czuje jakby to co sie dzialo wtedy było w innym zyciu.Jestem kompletnie inna osoba.Nie wiem jak do tego mogłam dopuscic.Do tego ostanio cały czas choruje.Lekarz za lekarzem. tyłek rosnie bo nawet nie moge wyjsc pobiegac, skóra pokryta pryszczami co juz myslałam ze w wieku 23 lat bedzie mi przechodzic.Siedze cały czas w domu.Powinnam pisac prace inzynierska a tym czasm cały dzien spedzam na niczym nie robieniu.Im bardziej wylewam tu swoje roblemu uswiadamiam sobie ,ze powinnam sie wybrac do psychologa.bo juz nie wiem jak sie podniesc z tego wszytskiego.
Guarana
Masz naprawde ciezka sytuacje.Moze napisz cos wiecej o sobie.Czy pracujesz i czy masz mozliwosc poszukania własnego lokum.

11

Odp: Brak mi już sił...

witam wszystkich forumowiczów, mam pytanko czy ktoś z Was brał lek Arketis na nerwicę lękową?Mi lekarz przepisał ten lek i biorę go od 7 dni, najpierw po 10mg przez 6 dni a teraz od wczoraj 20mg.Jak narazie nie ma efektów wręcz zawroty się pogłębiły, wzmogły.I tu mam pytanie czy powinnam zrezygnować z tego leku czy jeszcze czekać na poprawę.Kiedy taki lek zaczyna działać? Proszę o odpowiedż

12

Odp: Brak mi już sił...

HERBATKA,
chorujesz ponieważ swoim ciągłym stresem obniżasz swoją odporność!Twój uklad immunologiczny staje się słabiutki i czepiają się Ciebie różne choróbska. Pierwsze co to zacznij dbać o siebie, jako były sportowiec wiesz napewno jak to robić( dieta odpowiednia,ćwiczenia,świeże powietrze), a zobaczysz jak siły witalne zaczną wracać. Twój wcześniejszy etap skończył się,nie wie dlaczego i nie pytam, chodzi mi o uprawianie sportu.Teraz zacznij swój nowy sposób na życie nie ogladajac się wstecz smile Jesteś młoda i ciesz się z życia,zobaczysz jak ta zmiana wpłynie na Twoje zdrowie i postrzeganie świata. Swoje smutne myśli przekierunkowuj na myśli radosne, więcej się uśmiechaj i nie patrz krytycznie na swoje ciało,staraj się wręcz odwrotnie,bo dostrzegać w nim lepsze strony a z gorszych sie poprostu śmiej. Tak robię ja i to bardzo pomaga. usmiechnij się smile:):)

13

Odp: Brak mi już sił...

Betti
Dobrze napisane.Masz racje pewnie chorouje bo za dużo jest stresu.kiedyś w ogole nie chorowałam i uprawiałam sport.Latwiej sie wtedy zyło.Dziękuje Ci za re słowa. Dobrze sie czyta to z rana.Tak nie wiele sprawia ,ze mam ochote zaczac ten dzien i sie usmiechnać smile Mam nadzieje ,ze nie bawem udzwigne ten cieżar i zacznie byc dobrze i tak juz do konca:)
płaczliwa
Przykro mi ale ja nie znam się na tym.Nigdy nie brałam tego typu tabletek.Mimo to wydaje mi sie ,ze pewne leki moga działac po czasie.wiec chyba powinnas jeszcze troche poczekac a jak nie zaczna to wybrac sie ponownie do lekarza.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Brak mi już sił...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024