Witam! Piszę, ponieważ chciałabym dostać od Was jakieś rady. Cała rzecz odnosi się do tego, że spotykam się z naprawdę fajnym facetem, starszym ode mnie o 8 lat. Znamy się z pracy, ale od kilku tygodni naprawdę miedzy nami zaiskrzyło i zaczęliśmy się spotykać. Jest fajnie, swietnie mam się rozmawia, w łózku tez super. I wszystko było by oki, gdyby nie fakt, że on jest rozwiedziony i sam wychowuje dwóch kilkuletnich synów. Niby nie jest to dla mnie problem, ale po prostu boję się, jak oni zareaguja na mnie(jeszcze się nie poznaliśmy), jak ja poradze sobie z nimi, w sensie jak ich do siebie przekonać i co zrobić, by mnie polubili? Na razie nasz związek nie doszedł jeszcze do tego, nazwijmy to etapu, ale przeciez kedyś w końcu będę musiała się poznać z jego dziećmi. Ich matka ich zostawiła, są bardzo zwiazani z ojcem. Nie chcę, żeby już na poczatku się do mnie zrazili. Może macie jakieś podobne doswiadczenia i możecie dać mi kilka wskazówek, jak postapić.
1 2012-12-27 00:11:21 Ostatnio edytowany przez HARUKA (2012-12-27 00:12:36)
ja jako corka rozwiedzionych rodzicow powiem Ci jedno, badz soba. nie staraj sie na sile, zeby synowie Cie polubili.
Mery90 radzi dobrze ... właściwie najlepsza opcja z możliwych mówi to kobieta żyjąca z mężczyzną który jest po rozwodzie i również ma córkę.
Ja bym sugerowała następująco: bądź sobą i niczego nie udawaj, bo dzieci to wychwycą.
Warto okazać chłopcom zainteresowanie, ale też nie nadskakuj im od samego początku.
Jeśli nie chcesz ich do siebie zrazić uważaj na gesty które będziesz wymieniała z partnerem.
Gdy chłopcy będą musieli często oglądać jak się do siebie przymilacie, słuchać jak cmokacie itp akceptacja z ich strony może być trudna
I nie martw się na zapas. Już samo to że przejmujesz się ich zdaniem zanim ich poznałaś to dowód że relacja powinna być dobra