Mam problem,i nie mam z kim o tym pogadac. Moj narzeczony caly czas by uprawial seks... Wszystko sie sprowadza do seksu,wszedzie sex sex sex,nawet gdy ogladamy wieczorem filmy to on odrazu wtraca ze pewnie zaraz beda sie bzykac w filmie. Ja juz nie daje sobie rady. Juz mu mowilam ze czasem czuje sie jak maszyna do seksu,ze zawsze mam miec ochote i juz,a on na to ze to takie zarty,chodz niewidze w tym nic smiesznego. ja potrzebuje max 4 razy w tyg. Chce sie kochac z pozadania a nie tylko dlatego bo on chce... Juz niewiem co mam robic. Bardzo go kocham,jest moim przyszlym mezem ale ta jego ciagla ochota mnie czasem dobija.. Jestesmy razem 5 lat i zawsze seks byl wazny dla nas obojga. Lecz on przewyzsza mnie swoim temperamentem ostatnio i mysle ze to chyba nie jest normalne ze tak mu sie chce caly czas... Co mam robic? Jak mu uswiadomic ze no nie zawsze mam ochote...
Lecz on przewyzsza mnie swoim temperamentem ostatnio i mysle ze to chyba nie jest normalne ze tak mu sie chce caly czas... Co mam robic? Jak mu uswiadomic ze no nie zawsze mam ochote...
Po pierwsze: jest to normalne ja też bym sobie uprawiała seks codziennie nawet po kilka razy, tylko chwilowo nie mam z kim
-ale mam nadzieję, że to tylko kłopoty przyjsciowe...
Po drugie: jesli tak ma tylko ostatnio, to może mu przejdzie za jakis czas, jesli nie - uzwględnij to w decyzji o zamążpójsciu bo na dłuższą metę to może być bardzo uciążliwy problem - dla Ciebie a i dla niego.
Po trzecie: jak go uswiadomić? - po prostu powiedzieć???
Twój luby uprawia jakiś sport regularnie?
może seksoholik
sashasin napisał/a:Lecz on przewyzsza mnie swoim temperamentem ostatnio i mysle ze to chyba nie jest normalne ze tak mu sie chce caly czas... Co mam robic? Jak mu uswiadomic ze no nie zawsze mam ochote...
Po pierwsze: jest to normalne
ja też bym sobie uprawiała seks codziennie nawet po kilka razy, tylko chwilowo nie mam z kim
-ale mam nadzieję, że to tylko kłopoty przyjsciowe...
Po drugie: jesli tak ma tylko ostatnio, to może mu przejdzie za jakis czas, jesli nie - uzwględnij to w decyzji o zamążpójsciu bo na dłuższą metę to może być bardzo uciążliwy problem - dla Ciebie a i dla niego.
Po trzecie: jak go uswiadomić? - po prostu powiedzieć???
Popieram - w posiadaniu ochoty każdego dnia nie ma nic złego.
6 2012-08-30 00:23:08 Ostatnio edytowany przez Jaga Baba07 (2012-08-30 00:23:34)
O jeju, ile ja bym dała, żeby mój chłopak przejął od Twojego narzeczonego choć odrobinę temperamentu . Widujemy się średnio raz na miesiąc i ostatnio tylko ja jestem inicjatorką (oczywiście nie narzucam mu się).
Ale faktycznie- porozmawiaj z nim. Skrajności w którąkolwiek stronę nie są zdrowe.
7 2012-08-30 07:03:22 Ostatnio edytowany przez sashasin (2012-08-30 07:06:09)
Nie uprawia zadnego sportu. Rozmawialam z nim na ten temat,ale to dziala na 2,3 dni. Moze nie ma nic zlego w tym ze codziennie ma ochote,ale jesli nawet przytulanie on sprowadza do tego to jest to dla mnie lekka przesada.
A moze ze mna jest cos nie tak?
Sashasin i z tobą i z nim jest wszystko dobrze. Różnice są w waszych temperamentach. Nic w tym dziwnego. Nie nakręcaj się sama myśląc, że coś z tobą nie tak lub też, że to co on robi nie jest normalne. Jeśli aż tak bardzo Ci to przeszkadza to może porozmawiaj z nim i dogadajcie się, że np raz ty prowadzisz do seksu a raz on. Czyli wtedy kiedy ty masz na to ochotę to ty zaczynasz a następnym razem on. Temperamentny narzeczony Ci się trafił. Nie ma co z tego robić wielkiego problemu. Na spokojnie porozmawiaj z nim. Napewno dojdziecie do porozumienia.
Ile lat ma Twój narzeczony?
Jeżeli jest stosunkowo młodzi to u facetów taka pobudliwość seksualna jest chyba normalna. Może nie każdy facet tak to uzewnętrznia, ale z tego co mi mówi mój partner tez miał taki okres, że wszędzie dookoła widział tylko obiekty seksualne i chęci miał ogromne:)
Żarty o seksie mógłby sobie darować, bo mogą kobietę denerwować. Nie zmienia to faktu, że faceci myślą o seksie non stop o ile głowa nie jest niczym innym zajęta. Poza tym może być seksoholikiem -- sprawdź wątek "Jak żyć z człowiekiem uzależnionym od seksu".
A co się dzieje, jeśli zrobicie sobie "maraton seksu" -- zaczynacie w piątek wieczorem i nie wychodzicie z łóżka do poniedziałku rano. Co wtedy się dzieje? Przecież facet nie może non stop, muszą być przerwy. Po takim czymś powinien być bardziej spokojny np. przez tydzień albo dwa.
Pewnie kilka kobiet z tego forum Ci teraz zazdrości. Ale to że facet ma częściej ochote na sex niż kobieta to raczej norma. Są oczywiście odstępstwa ale Twój wybranek najwyraźniej jest "typowym" ,zdrowym facetem dla którego sex jest bardzo ważny.
Jeśli częsty sex to dla Ciebie problem to jest to niestety rysa która może się z czasem jeszcze powiększyć. Frustracje z tym związane nie działają na dłuższą mete dobrze na obydwie strony. Dla Ciebie będzie to sex bez entuzjazmu i wbrew sobie a on z czasem też wyczuje że nie robisz tego dla siebie tylko z przymusu.Będzie miał Ci za złe że nie chcesz się z nim kochać. Jeśli nie będziecie mogli dojść do kompromisu to będą tylko kwasy ,frustracje aż w końcu może poszuka sobie kogoś na boku.
nie krzywdź go wychodzac za niego jak teraz masz ochote 4 razy w tyg to ile potem? 2? 1? to calkowicie normalne, ze ma sie ciagle ochote, i prosze tu nie pisac bzdur, ze faceci tak maja bo kobiety rowniez takie sie trafiaja, a ze wiekszosc jest oziebla i zamknieta seksualnie to jes ich problem i to z nimi cos nie tak a nie z tymi co wciaz maja ochote do licha!
Wcześniej padło pytanie, czy Twój luby uprawia jakiś sport. Ja więc zapytam, czy to ma jakiś związek z pociągiem seksualnym?
14 2012-08-30 15:14:36 Ostatnio edytowany przez agasta (2012-08-30 15:20:02)
Wcześniej padło pytanie, czy Twój luby uprawia jakiś sport. Ja więc zapytam, czy to ma jakiś związek z pociągiem seksualnym?
Za pociąg seksualny u mężczyzn odpowiada m.in testosteron - męski hormon, którego poziom podwyższa uprawianie sportów siłowych, zmniejszają natomiast ćwiczenia aerobowe, takie jak: jogging, jazda na rowerze i pływanie
Ma 23 lata,ja 20. Niestety u mnie problem jest taki ze ja mam zadko ochote na seks przez rozne stresy,czasem tak duzo mam na glowie ze jak wracam do domu to niemysle o tym,predzej by sie przytulic i pogadac...
Mój mąż ma 36 lat ja 30 i nie nazwała bym go chorym ma tak super temperament że nie jedna pani pozazdrości teraz mamy małe dziecko jego temperament nie zmalał pomimo nieprzespanych nocy. przez rok kłuciliśmy się onadmiar seksu a teraz doszliśmy do porozumienia szczerze porozmawiaj z partnerem spytaj się go czego oczekuje w łóżku i znajdziecie porozumienie
Teraz to juz pewnie ma innego
Pewnie kilka kobiet z tego forum Ci teraz zazdrości.
Ja! Zazdro koleżanko. Spróbuj być z takim co wogóle nie chce seksu. To jest dopiero katorga.
Żaden pogadanki, marudzenia i kłótnie nic nie dadzą. Po prostu się różnice i ani ty, ani on nic na to nie poradzicie. Czysta fizjologia. To tak jakbyś próbowała mu powiedzieć, że siusianie raz dziennie to za dużo i powinien to robić trzy razy w tygodniu.
Pociesze cię tym, że około trzydziestki proporcje zazwyczaj się zmieniają. Ty będziesz chciała więcej, a on mniej i może wtedy trafi wam się zloty środek.
Przemo77 napisał/a:Pewnie kilka kobiet z tego forum Ci teraz zazdrości.
Ja! Zazdro koleżanko. Spróbuj być z takim co wogóle nie chce seksu. To jest dopiero katorga.
Żaden pogadanki, marudzenia i kłótnie nic nie dadzą. Po prostu się różnice i ani ty, ani on nic na to nie poradzicie. Czysta fizjologia. To tak jakbyś próbowała mu powiedzieć, że siusianie raz dziennie to za dużo i powinien to robić trzy razy w tygodniu.
Pociesze cię tym, że około trzydziestki proporcje zazwyczaj się zmieniają. Ty będziesz chciała więcej, a on mniej i może wtedy trafi wam się zloty środek.
...a jak już skończysz 40stkę to w ogóle przestanie zauważać w Tobie kobietę. Więc ciesz się póki możesz.