Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 70 ]

Temat: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Potrzebuje Waszej rady w pewnej sprawie, bo chyba oszaleje!

Wczoraj przyjechalam do mojego narzeczonego na caly tydzien, bo mam urlop i skorzystalam z jego komputera, gdy pojechal do sklepu. Cos mnie tknelo, zeby sprawdzic historie przegladarki i zauwazylam, ze ciagle wchodzi na pewien portal (zbiornik). Nigdy nie slyszalam o czyms takim i nie wiedzialam co to jest, wiec sprawdzilam..... Boze..... Caly czas jest zalogowany, wiec od razu wyswietli mi sie jego profil, a tam 3 fotki jego penisa i jedno calej sylwetki, ale bez twarzy. Konto ma od 3miesiecy, a wczoraj jakas dzi***a pod jednym z jego zdjec dala mu komentarz, ze ''juz niedlugo bede go polykac''. Jest z nia chyba umowiony, bo dala mu nr gg, wiec sie pewnie umowili na seks!!! Wpisal, ze szuka kobiety do seksu, dwoch kobiet lub par....

Nie spodziewalam sie tego po nim. Jestesmy 6lat razem i nigdy nie powiedzialabym, ze jest zdolny do czegos takiego.... Jestem zalamana sad.
W przyszłym roku miał być slub sad:(. Boje sie mu powiedziec sad.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

To naprawdę przykre i nie wróży niczego dobrego. Wiem po sobie.

3

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

uciekaj dziewczyno... jak ktoś ma do tego tendencję to już zawsze będzie miał!!!!!!!!!!
Ciesz się, że odkryłaś to teraz...a nie po ślubie.
Jak ktoś lubi niezobowiązujący sex to już raczej się nie zmieni

4 Ostatnio edytowany przez Leila01 (2012-08-07 13:00:43)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Przykro mi bardzo.
Jak to ludzie nie potrafią doceniać tego co mają.
Teraz z pewnością będzie przepraszanie, błaganie o wybaczenie, że to tylko pisanie bla bla bla...

Szkoda tylko, że te ŚWIADOME pisanie trwało "raptem" trzy miesiące.
Wcale nie miał czasu żeby zastanowić się nad tym co robi...

Śmiechu warte jak słyszę, że to Kobiety zazwyczaj są łatwe i "się puszczają".

I teraz Izuniu masz cały obraz swojego partnera.
Taką niespodziankę wywiną Ci po 6ciu latach związku i rok przed ślubem.
Atrapa Mężczyzny nic więcej.

P.S. Ja bym to wydrukowała i gdy będzie radośnie świergotał nad śniadankiem to na deser, na bielusieńkim talerzyku, owinięty tasiemką rulonik z wydrukami, położyłabym mu pod nosem. Takie miłe podziękowanie za 6 wspólnie spędzonych lat z obłudnym kłamcą nie facetem.


Alboooo.....wydrukuj fotografie, które sobie zrobił i udostępnił "Paniom" i wstaw w ramki.
Postaw gdzieś w ładnym miejscu, a jak zapyta co to? To powiedz, że skoro spragnione jego wdzięków lafiryndy mogą je bez problemu oglądac to Ty tez chciałabyś....dlaczego nie?


/Może przesadziłam ale poczułam taką niechęć do tego człowieka /mimo, ze go nie znam-tu chyba chodzi głównie o wszystkie istoty, które mają w nosie uczucia swoich partnerów/, że mogłabym mu paznokcie na żywca wyrywać/.

5

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Bardzo mi przykro...
Przygotuj się na błaganie o wybaczenie, i postanowienie poprawy nie wierz mu, bo tacy ludzie się nie zmieniają

6

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Izuniaaa napisał/a:

Potrzebuje Waszej rady w pewnej sprawie, bo chyba oszaleje!

Wczoraj przyjechalam do mojego narzeczonego na caly tydzien, bo mam urlop i skorzystalam z jego komputera, gdy pojechal do sklepu. Cos mnie tknelo, zeby sprawdzic historie przegladarki i zauwazylam, ze ciagle wchodzi na pewien portal (zbiornik). Nigdy nie slyszalam o czyms takim i nie wiedzialam co to jest, wiec sprawdzilam..... Boze..... Caly czas jest zalogowany, wiec od razu wyswietli mi sie jego profil, a tam 3 fotki jego penisa i jedno calej sylwetki, ale bez twarzy. Konto ma od 3miesiecy, a wczoraj jakas dzi***a pod jednym z jego zdjec dala mu komentarz, ze ''juz niedlugo bede go polykac''. Jest z nia chyba umowiony, bo dala mu nr gg, wiec sie pewnie umowili na seks!!! Wpisal, ze szuka kobiety do seksu, dwoch kobiet lub par....

Nie spodziewalam sie tego po nim. Jestesmy 6lat razem i nigdy nie powiedzialabym, ze jest zdolny do czegos takiego.... Jestem zalamana sad.
W przyszłym roku miał być slub sad:(. Boje sie mu powiedziec sad.

Facet najwyrazniej jest seksoholikiem i do tego Ciebie oklamuje...Nie masz sie czego bac, mozesz sobie zycie teraz uratowac przed malzenstwem z takim kims...

7

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
MsC napisał/a:
Izuniaaa napisał/a:

Potrzebuje Waszej rady w pewnej sprawie, bo chyba oszaleje!

Wczoraj przyjechalam do mojego narzeczonego na caly tydzien, bo mam urlop i skorzystalam z jego komputera, gdy pojechal do sklepu. Cos mnie tknelo, zeby sprawdzic historie przegladarki i zauwazylam, ze ciagle wchodzi na pewien portal (zbiornik). Nigdy nie slyszalam o czyms takim i nie wiedzialam co to jest, wiec sprawdzilam..... Boze..... Caly czas jest zalogowany, wiec od razu wyswietli mi sie jego profil, a tam 3 fotki jego penisa i jedno calej sylwetki, ale bez twarzy. Konto ma od 3miesiecy, a wczoraj jakas dzi***a pod jednym z jego zdjec dala mu komentarz, ze ''juz niedlugo bede go polykac''. Jest z nia chyba umowiony, bo dala mu nr gg, wiec sie pewnie umowili na seks!!! Wpisal, ze szuka kobiety do seksu, dwoch kobiet lub par....

Nie spodziewalam sie tego po nim. Jestesmy 6lat razem i nigdy nie powiedzialabym, ze jest zdolny do czegos takiego.... Jestem zalamana sad.
W przyszłym roku miał być slub sad:(. Boje sie mu powiedziec sad.

Facet najwyrazniej jest seksoholikiem i do tego Ciebie oklamuje...Nie masz sie czego bac, mozesz sobie zycie teraz uratowac przed malzenstwem z takim kims...

Dlaczego od razu seksoholikiem?
Po czym to wywnioskowałaś?

8

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Dziekuje za rady i wsparcie.

Nie dociera to do mnie jeszcze.... teraz juz wiem dlaczego ostatnio w ogole nie rozmawia przy mnie przez telefon..... w ogole przez ostatnie 2lata nie mialam jego telefonu w rekach, ale jakos nigdy nie pomyslalam, ze moze jest jakas inna kobieta lub kobiety sad, ufalam mu bezgranicznie. Wiem, ze ma powodzenie u kobiet, ale nigdy nie widzialam, zeby to wykorzysytal. Cieszylam sie, ze taki jest obojetny na inne kobiety..... chyba sie mylilam sad.
Najgorsze jest to, ze on ciagle mowi o slubie, o dziecku, ze sie cieszy i ze nie moze sie doczekac....jest az tak perfidnym klamca?:(

Nie wiem jak jemu to powiem..... teraz majsterkuje z kolega przy samochodzie i jest taki zadowolony, ze przyjechalam sad. Ja w to wszystko nie wierze....

9 Ostatnio edytowany przez Leila01 (2012-08-07 13:28:48)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Kochana....im szybciej tym lepiej.
Niech przestanie robić z Ciebie idiotkę.
Nie pozwalaj na to.
Nie szanuje Cię więc niech przestanie w końcu grać.
Tak się nie robi gdy się kogoś kocha.

10

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Izuniaaa napisał/a:

Dziekuje za rady i wsparcie.

Nie dociera to do mnie jeszcze.... teraz juz wiem dlaczego ostatnio w ogole nie rozmawia przy mnie przez telefon..... w ogole przez ostatnie 2lata nie mialam jego telefonu w rekach, ale jakos nigdy nie pomyslalam, ze moze jest jakas inna kobieta lub kobiety sad, ufalam mu bezgranicznie. Wiem, ze ma powodzenie u kobiet, ale nigdy nie widzialam, zeby to wykorzysytal. Cieszylam sie, ze taki jest obojetny na inne kobiety..... chyba sie mylilam sad.
Najgorsze jest to, ze on ciagle mowi o slubie, o dziecku, ze sie cieszy i ze nie moze sie doczekac....jest az tak perfidnym klamca?:(

Nie wiem jak jemu to powiem..... teraz majsterkuje z kolega przy samochodzie i jest taki zadowolony, ze przyjechalam sad. Ja w to wszystko nie wierze....

Przemyśl wszystko dobrze. Osobiście po takim odkryciu, nie miałabym żadnych złudzeń. Szkoda Twojego czasu i życia na taki związek.
Przypomniał mi się mój kolega. Ojciec i mąż. Sympatyczny chłopak ale z wielką słabością do kobiet. Żadnej babce nie przepuści. Z każdą próbuje wink Jego fascynacje są dłuższe lub krótsze. Zawsze ma kogoś na boku do seksu. Przed żoną udaje kochającego męża i ojca, przy czym zdradza ją nawet w godzinach pracy. Okropność...

11

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Powiem szczerze, ze sie troche obawiam, bo jest dosyś wybuchowym czlowiekiem..... zdarzylo mu sie w zlosci wykrecic mi reke. Nie jakos mocno, ale jednak

Jestem juz spakowana, bo nie dam rady u niego wysiedziec dluzej. Powiem mu wprost, ze wiem i tyle.... ale wiem, ze wybuchnie sad

12

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Izuniaaa napisał/a:

Powiem szczerze, ze sie troche obawiam, bo jest dosyś wybuchowym czlowiekiem..... zdarzylo mu sie w zlosci wykrecic mi reke. Nie jakos mocno, ale jednak

Jestem juz spakowana, bo nie dam rady u niego wysiedziec dluzej. Powiem mu wprost, ze wiem i tyle.... ale wiem, ze wybuchnie sad

Np to jeszcze lepiej!
Kobieta droga! Ty się go boisz!
Wybuchnie? Bo co? Bo się wydało? Bo robił z Ciebie głupka? Z siebie?
No trudno. Mógł przewidzieć scenariusz.

W razie czego powiadom kogoś aby po Ciebie przyjechał etc. Niech wie, że zaraz się ktos zjawi.

13

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Bardzo współczuję sad uciekaj od tego człowieka gdzie pieprz rośnie! Nie daj mu się ubłagać, pomyśl czy dałabyś radę żyć z kimś takim całe życie... czy chcesz, żeby był on ojcem Twoich dzieci?

14

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Pomysł Leila01 bardzo mi się spodobał.
Zamiast od razu się pakować i jechać mogła byś zrobić własnie tak. Facet będzie miał nauczkę.

Leila01 napisał/a:

Ja bym to wydrukowała i gdy będzie radośnie świergotał nad śniadankiem to na deser, na bielusieńkim talerzyku, owinięty tasiemką rulonik z wydrukami, położyłabym mu pod nosem. Takie miłe podziękowanie za 6 wspólnie spędzonych lat z obłudnym kłamcą nie facetem.

W całej tej historii szczęście kryje się pod postacią tego, że odkryłaś to teraz, a nie dopiero po ślubie.

Daj znać co i jak. Życzę Ci powodzenia.

15

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Co ty się przejmujesz,że on wybuchnie?Niech sobie wybucha,ale tym razem ze wstydu.Erotoman się wielki znalazł.Będzie szukał cały czas i będzie cię zdradzał.Nie ma sensu dlaej tego ciągnąć.Widać,że sex w związku mu nie wystarcza lubi nowości i eksperymenty.Jescze tak prywtaną rzecz wystawiać na net.Co normalnie powinno tylko być dla ciebie.I sama widzisz ogłoszenie na stronce że szuka kobiet ,par do sexu itd...ON SZUKA....A nie daj cos znajdzie,to i tak cię zostawi i jescze zwali winę na ciebie.

16

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Asteroida24 napisał/a:

A nie daj cos znajdzie,to i tak cię zostawi i jescze zwali winę na ciebie.

Może od razu nie zostawi, bo przecież sam gada o ślubie etc. Myślę, że mógł by prowadzić podwójne życie ( o ile już nie prowadzi). Lepiej, że autorka odkryła smutną prawdę teraz, bo "lepiej późno niż wcale".

17

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
modzia7 napisał/a:

Jak ktoś lubi niezobowiązujący sex to już raczej się nie zmieni

Bez "raczej".

18

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Przykro mi, miałam podobny przypadek.... Pewnie wybuchnie i Ciebie będzie obwiniał to normalne, zawsze winny chce się oczyścić i usprawiedliwić. Zabrał Ci 6 lat życia, ale ciesz się że nie całe życie w niewierności...

19

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Leila01 napisał/a:

Przykro mi bardzo.
Jak to ludzie nie potrafią doceniać tego co mają.
Teraz z pewnością będzie przepraszanie, błaganie o wybaczenie, że to tylko pisanie bla bla bla...

Szkoda tylko, że te ŚWIADOME pisanie trwało "raptem" trzy miesiące.
Wcale nie miał czasu żeby zastanowić się nad tym co robi...

Śmiechu warte jak słyszę, że to Kobiety zazwyczaj są łatwe i "się puszczają".

I teraz Izuniu masz cały obraz swojego partnera.
Taką niespodziankę wywiną Ci po 6ciu latach związku i rok przed ślubem.
Atrapa Mężczyzny nic więcej.

P.S. Ja bym to wydrukowała i gdy będzie radośnie świergotał nad śniadankiem to na deser, na bielusieńkim talerzyku, owinięty tasiemką rulonik z wydrukami, położyłabym mu pod nosem. Takie miłe podziękowanie za 6 wspólnie spędzonych lat z obłudnym kłamcą nie facetem.


Alboooo.....wydrukuj fotografie, które sobie zrobił i udostępnił "Paniom" i wstaw w ramki.
Postaw gdzieś w ładnym miejscu, a jak zapyta co to? To powiedz, że skoro spragnione jego wdzięków lafiryndy mogą je bez problemu oglądac to Ty tez chciałabyś....dlaczego nie?


/Może przesadziłam ale poczułam taką niechęć do tego człowieka /mimo, ze go nie znam-tu chyba chodzi głównie o wszystkie istoty, które mają w nosie uczucia swoich partnerów/, że mogłabym mu paznokcie na żywca wyrywać/.

Jesteś okrutna. Ale masz absolutną rację ! smile

20

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Wczoraj zakonczyl sie moj 6 letni zwiazek sad. Powiedzialam, ze wiem o tym portalu i wiem rowniez, ze mnie zdradza...... zaczal sie wypierac, ze ten profil zalozyl sobie, zeby zobaczyc czy moglby sie jakiejs spodobac, a na gg byly tylko niewinne flirty i nigdy mnie zdradzil. Nie uwierzylam mu, a on zaczal mnie prosic na kolanach w drzwiach przy wyjsciu, a gdy wyszlam, bo serce mi pekalo to krzyknal, ze jestem poj****a i powinnam sie leczyc sad. Pozniej mnie przepraszal w semsach caly wieczor i noc. Podobno usunal profil, ale dzis rano napisal mi tak: ''Bede sie ruchal z kim chce, bo Tobie smierdzi z c**y''
Podejrzewam, ze jest pijany.

Tyle lat razem i takie slowa...... sad. Dzisiaj to dopiero wszystko do mnie dociera i wiem, ze bedzie mi go cholernie brakowac w najblizszych dniach i tygodniach sad.

21

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Izuniaaa nie zasługuje na Ciebie ten facet! Okazał się zwykłym dupkiem. Wybacz, że tak piszę ale zrobił idiotycznie a teraz Ciebie wyzywa i takie rzeczy wypisuje! Ja nie będę pisać, że Ci współczuję. Ja Ci serdecznie gratuluję, że zobaczyłaś ten profil i odeszłaś. Jesteś bardzo dzielna i poradzisz sobie bez niego. Nie zasługuje na Ciebie, tacy faceci jak On powinni mieć tylko takie profile i nic więcej. Trzymaj się!

22

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Strasznie współczuję bo wiem co przechodzisz.
Jestem w dość podobnej sytuacji...... juz prawie 3 miesiące minęło od rozstania a nadal boli tak samo sad
Nie daj się przekonać bo tacy ludzie sie nie zmieniają a my nie zasługujemy na takie traktowanie.
Wierzę że będziesz silna i że poradzisz sobie z tą sytuacją smile
Trzymam kciuku smile

23 Ostatnio edytowany przez Olinka (2012-08-08 23:25:32)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Ja ogólnie jestem przeciwnikiem zbyt szybkiego rozchodzenia się bez dowodów - w końcu głupie pisywanie sobie nawet w takim stylu może byc oznaką że czegoś brakuje facetowi albo jakiegoś odpału ale to nie jest dowód że z kimś się spotkał i bzyknął. Za wcześnie moim zdaniem podjęłaś tą decyzję zamiast z nim to wyjaśnić (może chciał się pobawić w świństwa z Tobą ale się nie zgadzałaś to sobie radził we włąsnym zakresie) albo i go poobserwować poleciałaś praktycznie od razu zerwać - i to 6 letni związek. Tfuj - narzeczeństwo. Bez sensu to było. Niech wytłumaczy o co chodzi. Najłatwiej to rzucić wszystko od razu w diabły i odejsć.

24

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
piroman1981 napisał/a:

Ja ogólnie jestem przeciwnikiem zbyt szybkiego rozchodzenia się bez dowodów - w końcu głupie pisywanie sobie nawet w takim stylu może byc oznaką że czegoś brakuje facetowi albo jakiegoś odpału ale to nie jest dowód że z kimś się spotkał i bzyknął. Za wcześnie moim zdaniem podjęłaś tą decyzję zamiast z nim to wyjaśnić (może chciał się pobawić w świństwa z Tobą ale się nie zgadzałaś to sobie radził we włąsnym zakresie) albo i go poobserwować poleciałaś praktycznie od razu zerwać - i to 6 letni związek. Tfuj - narzeczeństwo. Bez sensu to było. Niech wytłumaczy o co chodzi. Najłatwiej to pieprznąć wszystko od razu w diabły i odejsć.

Nieeee no co Ty!
Niech mu pozwoli legalnie wysyłać swoje zdjęcia, umawiać się, flirtować.
Jeżeli mu czegoś brakowało to się o tym mówi!
A zresztą już po zaufaniu więc teraz cokolwiek wydarzyłoby się to podejrzenia będą, a to też niszczy związek. Mimo checi/

Głupie usprawiedliwienia!
Ja nawet nie spojrzałabym w jego stronę. Fuuuu

A co do wyzwisk.... On się tak broni przed własną głupotą.
Nie daj się sprowokować.

Wytrwałości i siły Ci życzę!

25 Ostatnio edytowany przez serce i rozum (2012-08-08 14:43:36)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Leila01 napisał/a:
piroman1981 napisał/a:

Ja ogólnie jestem przeciwnikiem zbyt szybkiego rozchodzenia się bez dowodów - w końcu głupie pisywanie sobie nawet w takim stylu może byc oznaką że czegoś brakuje facetowi albo jakiegoś odpału ale to nie jest dowód że z kimś się spotkał i bzyknął. Za wcześnie moim zdaniem podjęłaś tą decyzję zamiast z nim to wyjaśnić (może chciał się pobawić w świństwa z Tobą ale się nie zgadzałaś to sobie radził we włąsnym zakresie) albo i go poobserwować poleciałaś praktycznie od razu zerwać - i to 6 letni związek. Tfuj - narzeczeństwo. Bez sensu to było. Niech wytłumaczy o co chodzi. Najłatwiej to pieprznąć wszystko od razu w diabły i odejsć.

Nieeee no co Ty!
Niech mu pozwoli legalnie wysyłać swoje zdjęcia, umawiać się, flirtować.
Jeżeli mu czegoś brakowało to się o tym mówi!
A zresztą już po zaufaniu więc teraz cokolwiek wydarzyłoby się to podejrzenia będą, a to też niszczy związek. Mimo checi/

Głupie usprawiedliwienia!
Ja nawet nie spojrzałabym w jego stronę. Fuuuu

A co do wyzwisk.... On się tak broni przed własną głupotą.
Nie daj się sprowokować.

Wytrwałości i siły Ci życzę!

Zgadzam się w 100% z Leila01!
Trzymam kciuki za autorkę bo obawiam się, że to jeszcze nie ostatnie słowo ze strony modela - amatora:((

26

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Izuniaaa napisał/a:

zaczal sie wypierac, ze ten profil zalozyl sobie, zeby zobaczyc czy moglby sie jakiejs spodobac

Taa... baju baju będziesz w raju...


Izuniaaa napisał/a:

dzis rano napisal mi tak: ''Bede sie ruchal z kim chce, bo Tobie smierdzi z c**y''

Szuja i tyle !!

Mądra dziewczynka jesteś, że go olałaś wink

27

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
piroman1981 napisał/a:

może chciał się pobawić w świństwa z Tobą ale się nie zgadzałaś to sobie radził we włąsnym zakresie

to Twoim zdaniem jak facet nie dostaje czegoś, bo jego partnerka nie ma ochoty "bawić się w świństwa" to znaczy że ma szukać tego na boku? U innych kobiet? Ma zdradzić żeby jemu było lepiej i żeby dostał to czego chce? A jakby to Twoja dziewczyna wstawiła swoje nagie foty do internetu, szukając przygód? Jakbyś zareagował? Patrzył na to spokojnie? Nie wydaje mi się.

28 Ostatnio edytowany przez Olinka (2012-08-08 23:28:31)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
cherry_dance napisał/a:

to Twoim zdaniem jak facet nie dostaje czegoś, bo jego partnerka nie ma ochoty "bawić się w świństwa" to znaczy że ma szukać tego na boku? U innych kobiet? Ma zdradzić żeby jemu było lepiej i żeby dostał to czego chce? A jakby to Twoja dziewczyna wstawiła swoje nagie foty do internetu, szukając przygód? Jakbyś zareagował? Patrzył na to spokojnie? Nie wydaje mi się.

Tak, miałem raz taką sytuację. Oczywiście wulgaryzm babkę równo zrównałem z ziemią razem z tymi pajacami, zagroziłem natychmiastowym rozstaniem jak mi natychmiast wszystkiego nie wyjaśni i nie pokaże swoich PMek. Przyparta do muru dopiero wyjaśniła, a ja dowiedziałem się o... jej zapędach masochistycznych. Nie miała odwagi mi tego powiedzieć bo uważała to za poniżające. Ale było ultimatum - to był pierwszy i ostatni raz.

Darowałem ale więcej się to już nie powtórzylo (sprawdzałem zresztą), chociaż.... specjalnie kręcące te jej odpały nie były, no ale od czasu do czasu jak chce można było złoić pachem - byle nie za często, bo to było naprawdę niespecjalnie przyjemne...

29

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Ja nie wierzę w takie przemiany, chyba że w nielicznych przypadkach. Nawet jeśli komuś bardzo zależy, to skoro jest uzależniony, to nie zerwie ze swoim uzależnieniem z dnia na dzień. Ale wina w przypadku który opisuje autorka wątku leży po stronie faceta. Napisałeś że może czegoś mu brakowało. Ok, ale normalni ludzie będący w związku chyba rozmawiają z partnerem o tym, a nie od razu szukają czegoś na boku.

30 Ostatnio edytowany przez piroman1981 (2012-08-08 18:22:01)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
cherry_dance napisał/a:

ja nie wierzę w takie przemiany, chyba że w nielicznych przypadkach. Nawet jeśli komuś bardzo zależy, to skoro jest uzależniony, to nie zerwie ze swoim uzależnieniem z dnia na dzień. Ale wina w przypadku który opisuje autorka wątku leży po stronie faceta. Napisałeś że może czegoś mu brakowało. Ok, ale normalni ludzie będący w związku chyba rozmawiają z partnerem o tym, a nie od razu szukają czegoś na boku.

Są możliwe ale skrajne sytuacje wymagają skrajnych rozwiązań, dlatego wypowiedziałem się w temacie tej dziewczyny która odkryła w swoim facecie  skłonności sadomasochistyczne bo temat jest mi trochę znany. Tu nie było tak ostro, rodzaj kompromisu był bo dało radę ale nie każdy jest w stanie postawić na czubku ostrza cały związek żeby coś przeforsować w takiej sytuacji - ci co tego nie potrafią lepiej niech zerwą znajomość jak wkradają się tego typu problemy bo wpadną w sidła chorych akcji ich partnera.

Ale nadal nie ma tu odpowiedzi co powiedział facet autorki tego tematu. I zastanawia mnie ile osób wypowiadających się tutaj (poza Obiektywną którą można zrozumieć) miało własne doświadczenia tego typu że tak gorąco wszyscy śpiewają "rzuć go to świnia, oszust" bla bla bla... typowa nagonka napędzana solidarnością jajników wink

A ktoś ma pojęcie jak to było tak naprawdę w tym związku? Co ten gość tak naprawdę jej powiedział i jaki dla niej przez te 6 lat był (podobno podobał się innym panienkom ale nie ma sowa o zdradzie przez cały ten czas poza końcem gdzie padły podejrzenia czy o 2 latach gdzie ukrywał telefon)? Bo o tym ani słowa nie ma, tylko o jakimś jego wycinku/kryzysie - parę kiepskich informacji, więc ocenianie kolesia hurtem jak spędził z panną 6 lat jest przegięciem. Może niech aktorka powie więcej na ten temat i dopiero wtedy się zastanówmy wszyscy czy warto go wykopać czy nie (zaznaczam ze nie ma dowodów że gość ją zdradził i czy nawet gadał z tymi babami przez telefon - są tylko wskazówki że tak mogło być)

Czekam na lincz, albo najlepiej - na argumenty smile

31

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Izuniaaa napisał/a:

...wyszlam, bo serce mi pekalo to krzyknal, ze jestem poj****a i powinnam sie leczyc sad. Pozniej mnie przepraszal w semsach caly wieczor i noc. Podobno usunal profil, ale dzis rano napisal mi tak: ''Bede sie ruchal z kim chce, bo Tobie smierdzi z c**y''
Podejrzewam, ze jest pijany.

Wystarczy już, że pokazał klasę po odejściu Izy...

32 Ostatnio edytowany przez piroman1981 (2012-08-08 18:33:35)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Leila01 napisał/a:
Izuniaaa napisał/a:

...wyszlam, bo serce mi pekalo to krzyknal, ze jestem poj****a i powinnam sie leczyc sad. Pozniej mnie przepraszal w semsach caly wieczor i noc. Podobno usunal profil, ale dzis rano napisal mi tak: ''Bede sie ruchal z kim chce, bo Tobie smierdzi z c**y''

Podejrzewam, ze jest pijany.

Wystarczy już, że pokazał klasę po odejściu Izy...

Zgadza się to było kretyńskie i prostackie z jego strony ale jak widzisz przepraszał ją w smsach cały dzień i całą noc a wcześniej gadał o tym że chce się z nią hajtać i mieć dzieciaki - byłabyś spokojna i nie rzuciłabyś ani jedną wiązką w partnera, z którym wiążesz swoą przyszłość, będąc z nim 6 lat nagle Ci powiedział że odchodzi i dlaczego a potem zniknął, zaczął zlewać telefony i smsy? Bo ja nie - i nie wiem czy coś podobnie dennego też by mi się nie wyrwało - wtedy to się dostaje histerii. W końcu facet który by miał swoją połówkę gdzieś takich akcji by nie robił.

33

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Nie wiem jak bym zareagowała. Nie mam pojecie. Z pewnością serce by mi pękło, zaufanie szlag trafił i za każdym razem mrużyłabym oczy i czekała na sytuację, że może się to znowu powtórzyć.
TRZY MIESIĄCE fruwał z gołymi j...mi po necie, oferował własny "tyłek", chciał się puszczać jak jakaś łajza, a z drugiej strony planował ślub, dzieci????

Odruch wymiotny mi się włącza. Poza tym nie miałabym pewności, że nie zdradził a jedynie pisał.

Teraz wszystko to jeden wielki chaos.
Okłamywał ją więc dlaczego teraz ma wierzyć w to, że nie zdradził, że nie zamierzał etc?
Przepraszał? A co miał zrobić?

34

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Szok...dobrze zrobilas. Dziekuj losowi, ze to odkrylas

35

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

dobrze zrobiłaś, nie był Ciebie warty i jeszcze na dodatek takie teksty nawet po pijaku nie powinien Ci tak pisac.

36 Ostatnio edytowany przez Damnpretty (2012-08-08 22:27:08)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Jak Czytałam to, to aż mi się niedobrze zrobiło.
Moim zdaniem jak się kogoś kocha planuje z kimś zakładać rodzinę to takich świństw się nie robi! Mało tego te głupie wytłumaczenia z jego strony to może sobie w tyłek wsadzić jak chce sobie poruch*ć bo ma taki paciąg do tych spraw to niech nie ładuje się w związek i nie krzywdzi osoby która rzekomo kocha i planuje ślub.
Ja gdybym takie coś u mojego zobaczyła i jeszcze jakiś komentarz to tak by po p**ku dostał ze by z domu przez miesiąc nie wychodził. Zastanawiam się jak człowiek może wpadać na takie durne pomysły, co by to nie było i jakby się nie tłumaczył uważam że bardzo dobrze zrobiłaś. Takie jest moje zdanie.

Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymaj się!

37

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

byłabyś spokojna i nie rzuciłabyś ani jedną wiązką w partnera, z którym wiążesz swoą przyszłość, będąc z nim 6 lat nagle Ci powiedział że odchodzi i dlaczego a potem zniknął, zaczął zlewać telefony i smsy?

oczywiście że w takiej syuacji NIKT nie byłby spokojny, jednak nawet pod wpływem silnych emocji powstrzymywałabym się od takich komentarzy i wyzwisk.

38 Ostatnio edytowany przez piroman1981 (2012-08-09 09:22:50)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Leila01 napisał/a:

Nie wiem jak bym zareagowała. Nie mam pojecie. Z pewnością serce by mi pękło, zaufanie szlag trafił i za każdym razem mrużyłabym oczy i czekała na sytuację, że może się to znowu powtórzyć.
TRZY MIESIĄCE fruwał z gołymi j...mi po necie, oferował własny "tyłek", chciał się puszczać jak jakaś łajza, a z drugiej strony planował ślub, dzieci????

No to jest totalnie żałosne. A wiesz co mnie ciekawi? Ile oni mają lat bo ja sobie nie wyobrażam nie spróbować całe życie żadnej głupoty (bo po tym się po prostu mądrzeje). Jakby miał dwadzieścia parę lat to jeszcze można zrozumieć, jak bliżej 30 albo i 30 to wpier..... i kopa za drzwi bo to już nie wiek na takie jazdy i pewne rzeczy powinno się wiedzieć szczególnie jak się deklaruje na śluby i dzieci.

Okłamywał ją więc dlaczego teraz ma wierzyć w to, że nie zdradził, że nie zamierzał etc?
Przepraszał? A co miał zrobić?

Właśnie ja nie mówię o tym zeby wierzyć czy nie wierzyć tylko wiedzieć wink

A co miał zrobić? Wiesz co mój dobry kumpel miał taką babkę która go rzuciła w taki sposób że czarowała wcześniej przez ponad 4 miesiące jego dalszych znajomych (kontakty łapała na domówkach, nie zbliżając się za bardzo do jego kumpli żeby jej ktoś nie podpieprzył a czarowała ich wstęnie na komunikatorach) a potem jak się znalazł chętny a ktoś M. doniósł o tym to jak na nią wjechał podziękowała mu z dnia na dzień lecąc do tego drugiego na pocieszanki chowając mu się potem za plecami i gadając o M. kłamliwe chamskie historyjki żeby ją następny kochaś przed "złym" byłym "ochronił" - nie pytaj skąd wiem bo to skomplikowane, ale to było dopiero kurewstwo chyba najwyższego stopnia. Jak widać tak też można "się rozstać z kimś" - chociaż ja bym chyba dosłownie zajebał za coś takiego. O właśnie chyba opiszę to w "mojej niesamowitej historii" bo słowo daję ze mam 3 dychy na karku a takiej akcji jak tamta to wcześniej w życiu nie widziałem....

oczywiście że w takiej syuacji NIKT nie byłby spokojny, jednak nawet pod wpływem silnych emocji powstrzymywałabym się od takich komentarzy i wyzwisk.

Wiesz o tym jak się rozpadł Twój conajmniej 5 letni związek "tak po prostu", czy przypuszczasz? bo to zupełnie co innego.


PS rzuciłem okiem na tą stronkę na którą tamten gość się zalogował. Ja jebię ale to obleśne, jakieś tłuste dupy z wulgarnymi opisami nawet nie zwiazane z seksem tylko z odzywkami do "potencjalnie" piszących do nich typu jak jesteś taki i taki to spier... wyp.... itp. masakra...

39

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Ludziska O czym wy tu dyskutujecie Facet nie nadaje się do stałego związku jeszcze i tyle tongue , samo założenie profilu jeszcze ujdzie ale nagie zdjęcia swojego fiutka i całej postaci to już do odstrzału typ.

40

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
piroman1981 napisał/a:

A wiesz co mnie ciekawi? Ile oni mają lat bo ja sobie nie wyobrażam nie spróbować całe życie żadnej głupoty (bo po tym się po prostu mądrzeje). Jakby miał dwadzieścia parę lat to jeszcze można zrozumieć, jak bliżej 30 albo i 30 to wpier..... i kopa za drzwi bo to już nie wiek na takie jazdy i pewne rzeczy powinno się wiedzieć szczególnie jak się deklaruje na śluby i dzieci.

Wiek nie gra roli. Znam dojrzałych 23laków, którym do pięt nie dorastają 35latkowie.
Chodzi o dojrzałość emocjonalna.
Poza tym wchodząc z kimś w związek człowiek godzi się na pewne nieformalne zasady, wierność etc.
No jeżeli partnerzy godzą się na luźne związki to już ich sprawa.

To tak samo jak księża.
Wstępując do kleru godzą się na celibat. ŚWIADOMIE.
Szkoda tylko, że robią co innego wink

Wracając do tematu.
Narzeczony Izy to zwykły napalony samiec, który chciał z "porządną" dziewczyną wieść szczęśliwe, aktorskie życie, a na boku używać sobie ile wlezie.
Chwała za, że takie imbecyle zazwyczaj wpadają.
I chwała Izie za to, że nie bała się zadecydować O SWOIM życiu i nie ciągnąć dalej tego teatrzyku....

41

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Azahiel napisał/a:

Ludziska O czym wy tu dyskutujecie Facet nie nadaje się do stałego związku jeszcze i tyle tongue , samo założenie profilu jeszcze ujdzie ale nagie zdjęcia swojego fiutka i całej postaci to już do odstrzału typ.

No dokladnie! O czym tu dyskutowac? Typ nie dosc, ze szukajacy poza stalym zwiazkiem erotycznych przygod, to jeszcze wyraznie niezrownowazony i agresywny. I to ona jest ta zla, ze po 6 latach przejrzala na oczy i kopnela te patologie w zad? No i chwala jej za to! A on powinien miec tyle klasy, zeby przyjac z godnoscia informacje, ze to on spieprzyl ten zwiazek! Choc trudno od takiego czlowieka wymagac klasy...

42

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Tak leila masz rację, nie wiek czyni nas dojrzałymi tylko doświadczenie i wychowanie, czarnych lepiej się nie czepiać to źle się kończy smile oni akurat nie przed nami odpowiadają wink

Narzeczony Izy to zwykły napalony samiec, który chciał z "porządną" dziewczyną wieść szczęśliwe, aktorskie życie, a na boku używać sobie ile wlezie.

pewnie ręka już go bolała, a może i obie wink świntuch

43

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Azahiel napisał/a:

Tak leila masz rację, nie wiek czyni nas dojrzałymi tylko doświadczenie i wychowanie, czarnych lepiej się nie czepiać to źle się kończy smile oni akurat nie przed nami odpowiadają wink

Narzeczony Izy to zwykły napalony samiec, który chciał z "porządną" dziewczyną wieść szczęśliwe, aktorskie życie, a na boku używać sobie ile wlezie.

pewnie ręka już go bolała, a może i obie wink świntuch

A nie wiesz czy TYLKO ręka wink
Kompletnie nie ufałabym takiej infantylnej atrapie faceta.

Co do"czarnych sukienek" ja wiem smile ale to tylko takie porównanie było odnośnie "świadomości".

44

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

ja jeszcze bym sprawdził dla (pewności) lekarza od chorób wenerycznych czy przypadkiem tam gdzieś czegoś nie podłapał koleś, ale jedno jest pewne gościu jest do ODSTRZAŁU i nie warto się o nim rozpisywać droga Izunio

45

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Caly czas mnie przeprasza w smsach i kreci w kolko, a za kazdym razem ma inna wersje. Do mnie nie przyjedzie, bo napisalam mu, ze moj brat o wszystkim juz wie i go zabije, jak do mnie przyjedzie (zawsze byl na niego ciety). Zmienilabym nr telefonu, ale potrzebuje go w pracy i nie moge zmienic....musze to przeczekac, ale jest bardzo ciezko, bo nie daje mi o sobie zapomniec, chce sie spotkac, ale ja nie mam zamiaru.

Dziekuje za Wasze posty, bardzo mi pomagaja i utwierdzaja, ze nie podjelam pochopnej decyzji. I tak nie moglabym mu ponownie zaufac, a ufalam bezgranicznie, a on to wykorzystal sad. Jesli chodzi o ten portal, to wiem, ze przynajmniej z jedna byl juz umowiony w najblizszym czasie, a co bylo wczesniej to nie wiem. Wiem tylko, ze podal kilka razy gg.

Pytaliscie o jego wiek- ma rowne 30lat, wiec to nie jest mlody chlopak. Ale jak widac wyszlo szydlo z worka.....

46

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

I ma twój brat rację, że jest na niego cięty. Nie daj się przekonać do powrotu, rozmowy, tłumaczeń, słodkich smsów! Świetnie, że nie chcesz się z nim spotkać. On jest zwykłym osłem... Przepraszam za wyrażenie ale jak można tak postąpić i okłamywać. yikes Dobrze, że wydało się to teraz a nie po ślubie. Ciesz się, że odkryłaś prawdę o nim. Bądź dzielna. smile

47

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Rany boskie 30 lat i takie durnoty, nie dojrzały typ przykro to pisać ale to prawda. Decyzja jak najbardziej prawidłowa, olej sobie jego sms-y , nie odbieraj tel. nie odpisuj na sms-y znudzi mu się jak dotrze do niego że to już "pozamiatane". Żadnych,ale to żadnych kontaktów, minie miesiąc dwa i odpuści sobie.

48 Ostatnio edytowany przez Leila01 (2012-08-09 11:57:55)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Ostatnio przeczytałam słowa:

Zrobię wszystko żebyś wróciła...
A co zrobiłeś żeby została?

Niby banalne ale ukazują prawdę.

Siły Ci życzę Izuniu

P.S. Azahielu...co Ty się tak uczepiłeś tego wieku?
Co z tego,  że ma 30 lat?
Gdyby miał 25 to byłoby na to jakieś usprawiedliwienie???

49

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Leila, Azahel-owi chyba chodzi o to, że dorosły facet w "poważnym" wieku i takie rzeczy wyrabia.
Ale racja! Wiek nie ma tu nic do rzeczy choćby miał 20-25-30 to taki sam osioł... I żadne usprawiedliwienie.

50

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
AlaRadocha napisał/a:

Leila, Azahel-owi chyba chodzi o to, że dorosły facet w "poważnym" wieku i takie rzeczy wyrabia.
Ale racja! Wiek nie ma tu nic do rzeczy choćby miał 20-25-30 to taki sam osioł... I żadne usprawiedliwienie.

Ja wiem o co mu chodzi, tyle, że wiek tu jest absolutnie nieistotny.

51

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Iza, jestes dzielna kobieta, ze po 6 latach ulegania mu potrafilas postawic na siebie! Domyslam sie, ze jest Ci teraz naprawde ciezko. Ale jestes madra baba i przetrzymasz to. Trzymam kciuki i mysle o Tobie cieplo.

52

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Trzymaj się Iza, podjęłaś dobrą decyzję, z Twoich wypowiedzi widać, że jesteś dojrzałą kobietą, która naprawdę chciała tej rodziny. Zasługujesz na szacunek, na prawdziwą miłość i szczęście. Zapewne po 6 latach łatwo nie jest, być może za jakiś czas odejdzie pierwsza złość, pomyślisz, że może pomyliłaś się ale w takich chwilach wchodź tu do nas. Czytałam wiele wątków wiem, że te Kobiety tu otaczają prawdziwą życzliwością i wsparciem.

Musisz być silna i pewna siebie, wszystko się ułoży powolutku:)

53 Ostatnio edytowany przez piroman1981 (2012-08-09 14:29:49)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Leila wiek GRA ROLĘ - z założenia to kobity (w większości) wyrastają z romantyzmów, szukania księcia na koniku i "cudownego pierwszego razu" w pragmatyzm i dojrzałość, a faceci wyrastają z szukania bzykanka na prawo i lewo, zaczepiania koleżanek, fantazjowania o cialkach co bardziej atrkacyjnych kobiet w otoczeniu nawet ich nie znając, do czegoś więcej bo zauważają że to spełnia psychicznie, daje szczęście i przywiazuje. Doświadczenia zdobywa się na ogół z wiekiem, wychowanie to inna bajka i niezależna zupełnie.

Izuniaaa napisał/a:

Caly czas mnie przeprasza w smsach i kreci w kolko, a za kazdym razem ma inna wersje. Do mnie nie przyjedzie, bo napisalam mu, ze moj brat o wszystkim juz wie i go zabije, jak do mnie przyjedzie (zawsze byl na niego ciety). Zmienilabym nr telefonu, ale potrzebuje go w pracy i nie moge zmienic....musze to przeczekac, ale jest bardzo ciezko, bo nie daje mi o sobie zapomniec, chce sie spotkac, ale ja nie mam zamiaru.

Dziekuje za Wasze posty, bardzo mi pomagaja i utwierdzaja, ze nie podjelam pochopnej decyzji. I tak nie moglabym mu ponownie zaufac, a ufalam bezgranicznie, a on to wykorzystal sad. Jesli chodzi o ten portal, to wiem, ze przynajmniej z jedna byl juz umowiony w najblizszym czasie, a co bylo wczesniej to nie wiem. Wiem tylko, ze podal kilka razy gg.

Pytaliscie o jego wiek- ma rowne 30lat, wiec to nie jest mlody chlopak. Ale jak widac wyszlo szydlo z worka.....

A to niech spierdala, w tym wieku jak się ma takie akcje to wiadomo na co się jest w tym temacie nastawionym - raczej gość sie nigdy nie zmieni, a życie z taką bombą zegarową i z zerowym zaufaniem nie jest dla kogoś Twojego pokroju. Olej i unikaj, jak braciszek pomaga to tym lepiej smile Powodzenia

54

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Dziękuję Wam :*

Azahiel napisał/a:

Rany boskie 30 lat i takie durnoty, nie dojrzały typ przykro to pisać ale to prawda. Decyzja jak najbardziej prawidłowa, olej sobie jego sms-y , nie odbieraj tel. nie odpisuj na sms-y znudzi mu się jak dotrze do niego że to już "pozamiatane". Żadnych,ale to żadnych kontaktów, minie miesiąc dwa i odpuści sobie.

Tak właśnie staram się robić, ale co tutaj dużo mówić - jest strasznie ciężko.....

Jeszcze muszę oddać pierścionek zaręczynowy sad, wyślę pocztą.

55

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
piroman1981 napisał/a:

Leila wiek GRA ROLĘ - z założenia to kobity (w większości) .....

Piroman1981... jesteś na forum "Netkobiety"...
Czy przeglądałeś wszelakie posty?
Czy mowa jest głównie o nastolatkach, o 20-to/parolatkach? Czy też o Mężczyznach 30-,40-,50-letnich?
WIEK NIE MA ZNACZENIA jak człowiek jest infantylny i niedojrzały i w głowie mu tylko przygoda i szukanie atrakcji.

No i słownictwo;)
Rynsztok Ci się czasami leje z buźki wink

56 Ostatnio edytowany przez piroman1981 (2012-08-10 10:58:49)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
Leila01 napisał/a:

Piroman1981... jesteś na forum "Netkobiety"...
Czy przeglądałeś wszelakie posty?

No kurde z kilkanaście tematów jak do tej pory, dość świeży jestem a forum jest ogromne smile

Czy mowa jest głównie o nastolatkach, o 20-to/parolatkach? Czy też o Mężczyznach 30-,40-,50-letnich?
WIEK NIE MA ZNACZENIA jak człowiek jest infantylny i niedojrzały i w głowie mu tylko przygoda i szukanie atrakcji.

Jest masa powodów dla których ludzie się tak zachowują, ja uważam że główne tego powody (u tzw. "normalnych facetów") to brak doświadczeń (wliczając te z młodości) albo i jakieś kompleksy i braki z młodości, które mu pewne zachowania uniemożliwiały, ale z których z wiekiem w jakiś sposób się pozbył.
U kretynów tego typu jak ten gostekz tematu  to kwestia niedorośnięcia i raczej trwala cecha, chociaż widywałem parę razy takich co się w końcu w kimś zakochali poznając którąś tam z rzędu dziewuchę i byli jednak wierni potem.

A tak z ciekawości Leila - bardziej zaufalabyś np. facetowi co to jest dobrze wychowany, ułożony, twierdzi że nigdy by nie znalazł sobie na boku nikogo i nawet tego nie próbował, czy raczej gosciowi mniej zmanierowanemu, który wiele niefajnych sytuacji przeszedł min. coś takiego, albo i skok w bok ale zna to z praktyki bo spróbował parę razy ale stwierdził że to nie jest dla niego? smile


No i słownictwo;)
Rynsztok Ci się czasami leje z buźki wink

Jak czytam o takich jazdach które uskuteczniają sobie ludzie to... sorki, czasem trzeba spuścić trochę szamba drugim końcem układu trawiennego wink Tutaj to widzę norma, bo są działy od tego, ale nie jestem przyzwyczajony do takich ilości historii tego typu, nie byłem na takim forum jeszcze...

57

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
piroman1981 napisał/a:

A tak z ciekawości Leila - bardziej zaufalabyś np. facetowi co to jest dobrze wychowany, ułożony, twierdzi że nigdy by nie znalazł sobie na boku nikogo i nawet tego nie próbował, czy raczej gosciowi mniej zmanierowanemu, który wiele niefajnych sytuacji przeszedł min. coś takiego, albo i skok w bok ale zna to z praktyki bo spróbował parę razy ale stwierdził że to nie jest dla niego? smile

Zaufałam takiemu, który nie zdradził, który ma własny rozum, szanuje siebie i innych, i który "nie patrzy" na świat przez pryzmat własnego "interesu" w spodniach.

Taki, który puszczał się na prawo i lewo, zdradzał panienki etc, kompletnie mnie nie zainteresowałby gdyż absolutnie brałabym pod uwagę w 99%, że mogłabym być kolejną puszczoną kantem.

58

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

ja mojego chlopaka tez nakryłam na internetowych(jak dla mnie zdradach). kiedyś cos mnie podkusiło jak siedzialam u niego na komputerze żeby sprawdzić gg i tam znalazłam rozmowy na temat seksu zbiorowego i jakiś login powiedzmy XYZ. Będąc u siebie w domu wpisalam w google XYZ i wyskoczyła ta sama strona czyli wspomniany wczeżniej zbiornik...a tam na jego profilu jego zdjęcia....myślałam że z miejsca zejde na zawał...ale 1 bylo jako profilowe i ono nie bylo jakieś erotyczne,ale mial pokaźną galerie ale żeby się do niej dostać musislam sie zalogowac. Dałam plamę bo zanim to zrobilam zadzwonilam do niego zeby wszedl na gg i wyslalam mu linka i spytałam co to...cisza. Nie mógł z siebie słowa wykrztusić...Jak już sie zalogwoalam to usunął cały profil.Pojechałam do niego i awantura byla przednia...ja krzyczałam jak mógł mi coś takiego zrobić, na co on ze głupi byl i tyle...szkoda tylko ze razem bylismy wowczas 2 lata, a on ten profil mial juz od 4 lat...wybaczyłam mu to, ale cały czas sie boje ze za moimi plecami on jest kimś innym...poźniej jeszce odkryłam wiele meili do jakiś dziwek,ale nigdzie nie bylo mowy o spotkaniach, ale to co do nich pisał i w jaki sposób to mnie przerosło...ale tez wybaczyłam(myśle ze jestem za dobra, a on to umie wykorzystać...)niby od roku jest wszystko ok ale nie umiem o tamtych sytuacjach zapomniec...

59

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Nowe posty widzę smile

papilon69 napisał/a:

Pojechałam do niego i awantura byla przednia...ja krzyczałam jak mógł mi coś takiego zrobić, na co on ze głupi byl i tyle...szkoda tylko ze razem bylismy wowczas 2 lata, a on ten profil mial juz od 4 lat...wybaczyłam mu to, ale cały czas sie boje ze za moimi plecami on jest kimś innym...poźniej jeszce odkryłam wiele meili do jakiś dziwek,ale nigdzie nie bylo mowy o spotkaniach, ale to co do nich pisał i w jaki sposób to mnie przerosło...ale tez wybaczyłam(myśle ze jestem za dobra, a on to umie wykorzystać...)niby od roku jest wszystko ok ale nie umiem o tamtych sytuacjach zapomniec...

Trudny temat, sam bym się wściekł jak wszyscy diabli ale skoro nie było mowy o spotkaniach... pewna jesteś ze nie skasował maili w których była mowa o spotkaniach jak miałaś to sprawdzić?

Kurna ja tego nie rozumiem, po co wiązać się z kobitą jak ma się potem z innymi gadać o takich tematach. Może koleś ma jakieś fantazyjki o których nie wspominał wcześniej ze znanych tylko sobie powodów? Opieprzyć widzę że potrafisz więc ja bym na Twoim miejscu porządnie go przesłuchał. Weź żyj z kimś takim musząc co chwila go kontrolować ja sam bym się zastanowił czy coś takiego ma dalej sens ale nie podejmował na szybko decyzji. Jako facet który zna też innych gostków wiem że między gadaniem a zrobieniem czegoś w tym temacie czasem jest spora różnica wink no ale to kwestia indywidualna

60

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

typowy uklad facet znuzony zwiazkiem szuka seksu na boku od kobiety nie odejdzie ale raczej bedzie przyprawial jej rogi

61

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

wlaśnie jest tak ze on duzo pisał z innymi na takie tematy ale z w zadnej rozmowie nie wspomnial o spotkaniu...sam potem powiedzial ze przez internet to on jest inna osoba i ze po prostu tak sobie pisał. szkoda tylko ze od tamtej pory zalozyl sobie 2 meile i ciekawe po co mu one...roznie jest miedzy nami jak chyba w kazdym zwiazku, ale ja caly czas mysle czy on znow sobie z innymi nie pisze i to mnie boli...

62

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
papilon69 napisał/a:

(...)ale ja caly czas mysle czy on znow sobie z innymi nie pisze i to mnie boli...

To normalne, że tak myślisz. Każdy będąc w Twojej sytuacji miałby takie właśnie myśli. Straciłaś zaufanie do faceta i to jest zupełnie normalne, bo on dał Ci powód do tego. Nie chce Ci pisać co masz zrobić, ale myślę, że historia Izy powinna dać Ci wiele do myślenia.

63

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

o matko co za straszny facet....tyle dobrze ze odkrylas to teraz a nie pare lat po slubie sad badz dzielna i trzymaj sie kochana! Internet jest zrodlem naprawde paskudnych zdrad

64 Ostatnio edytowany przez piroman1981 (2012-08-29 21:26:32)

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.
papilon69 napisał/a:

wlaśnie jest tak ze on duzo pisał z innymi na takie tematy ale z w zadnej rozmowie nie wspomnial o spotkaniu...sam potem powiedzial ze przez internet to on jest inna osoba i ze po prostu tak sobie pisał. szkoda tylko ze od tamtej pory zalozyl sobie 2 meile i ciekawe po co mu one...roznie jest miedzy nami jak chyba w kazdym zwiazku, ale ja caly czas mysle czy on znow sobie z innymi nie pisze i to mnie boli...

Jeżeli masz pewność ze z nikim się nie spotykał tylko sobie z kimś tam co jakiś czas napisał to.... albo weź poprawkę że ma taki odpał po prostu albo go co jakiś czas sprawdzaj czy nie robi żadnych jazd na boku albo ostatecznie wybij mu to z głowy - innych opcji nie widzę bo rozstawać się o coś takiego to za słaby argument moim zdaniem, w końcu to tylko maile... a mógł na kamerce z jakaś siedzieć opowiadając sobie świństwa i ...(ten cały cybersex) mógł się spotkać i przejść do sedna z kimś... dzisiaj na necie są dostępne przeróżne opcje sporo gorsze od mailowania.

65

Odp: Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Izuniaaa powiem tak przez przypadek trafiłam na to forum i naprawdę Ci współczuję, przechodziłam podobną sytuację rok temu, był to dla mnie bardzo ciężki okres, domyślam się co czujesz ale czas leczy rany... Nie poddaj się bo nie warto dla takich frajerów marnować sobie życie... Mnie ta nauczka wiele nauczyła... My rozstaliśmy się 4 miesiące przed ślubem... Był to dla mnie straszny okres, złapałam taką deprechę, że przez kilka miesięcy nie chciałam nikogo widzieć na oczy.. Nie chciałam z nikim rozmawiać, nie mogłam spać to był chyba najgorszy okres w moim życiu.. Kochałam go, byłam mu wierna nigdy w życiu nie pomyślałam nawet o żadnym innym facecie, zresztą był tak dobry dla mnie że myślałam, że mam najwspanialszego faceta pod słońcem... Również go nie sprawdzałam ufałam mu bezgranicznie, nie dawał mi powodów bym musiała go sprawdzać, widywaliśmy się codziennie... Okazał się kurwiarzem internetowym, był zalogowany na portalu fotka.pl gdy pewnego dnia postanowiłam sprawdzić co robi w pracy to pech chciał że otworzył mi się jego mail przy uruchomieniu jego laptopa... A weszłam zwyczajnie coś sprawdzić... I wtedy to było chyba njgorsze dla mnie co mogłam zobaczyć, mając dostęp do jego maila złamałam jego hasło do tego portalu fotka.pl.. I do każdej jednej laski tekst Pan Bóg mnie tak opuścił, że nie pozwolił mi spotkać takiego anioła,było tego cała masa, na sex też się umawiał , potrafił ode mnie odjechać na randkę do drugiej jak przeanalizowałam to wszystko, wymieniał się numerami telefonów po czym w telefonie miał zamiast Ani -Mariusz i w dodatku jeszcze drugi telefon o którym kompletnie nie miałam pojęcia... To wszystko było dla mnie straszne, nie wiedziałam jak mam to rozegrać, mało tego wszytskiego to jestzcze tego samego dnia zadzwonił do mnie i mówił, że się spóźni bo musi zostać dłuzej w pracy a ja ok przez tel nie chciałam nic mówić po czym pech chyba chciał, że się nie rozłączył i wyciągnął drugi telefon i dzwoni do jakiejś panny czy wyszła już... A ja sobie tak wisiałam na słuchawce i słuchałam ale nie mogłam wytrzymać nie doczekałam do końca, rozłączyłam się zadzwoniłam do niego żeby powiedzieć mu o tym zostaniu w pracy ale nie odbierał był zajęty nią... W nerwach, płaczu wydrukowałam to wszystko, spkaowałam wraz z pierścionkiem i zawiozłam do jego domu gdzie w drzwiach spotkałam jego mamę, próbowała mnie uspokoić ale nie była w stanie, wpadłam do jego pokoju zostawiłam na stole to co wydrukowałam wraz zpierścionkiem i listem że mam nadzieję, że Pan Bog go już więcej nie opuści i pozwoli mu spotkać lepszego anioła!!!  Mnie przed nim ostrzegała jego była dziewczyna ale nie chciałam jej uwierzyć, pomyślałam że jest zazdrosna, nie chciałam by mnie mieszała w to co było między nimi... Sraszne jest to gdy się buduje coś przez 5 lat a później przychodzi jeden dzień i świat odwraca się do góry nogami... Na koniec owszem były przeprosiny, prezenty złote, jeżdżenie za mną, płakał ale nie przebaczyłam, nie potrafiłam, męczyłam się strasznie ale to był rok a pomyśleć że mogłabym się męczyć przez całe życie... Po kilku miesiącach gdy wyszłam ze znajomymi na imprezkę przypadkiem się z nim spotkałam to frajer zaczął się bić o mnie ale ja i tak wtedy jeszcze nie byłam gotowa na nic nowego... Ciężko jest po takiej porażce otworzyć się dla kogoś nawet po roku ale w ostatnim czasie ktoś pojawił się w moim życiu co z tego będzie czas pokaże... Narazie jesteśmy na etapie poznawania się... Mam 28 lat i mam nadzieję, że zaświeci to słońce...  Izunia dobrą radą jest po prostu ciągle zajmować się czymś, żeby nie myśleć... Ja po miesiacu wpadłam w wir pracy, weekendy spędzałam ze znajomymi, robiłam wszystko żeby nie mieć czasu na myślenie, rozmyślanie... Nie WARTO uwierz mi, tacy ludzie się nie zmieniają, możemy tylko być z siebie dumne że to wyszło przed a nie po ślubie... Mamy czyste karty możemy sobie układać życie od nowa... Moja rodzina powiedziała mi, że powinnam iść na kolanach do Częstochowy, że to tak się stało bo mogło by być naprawdę różnie... smile Mam nadzieję, że też przetrwasz jakoś ten ciężki okres, życzę ci powodzenia, gdybyś chciała możemy wymienić się jakimś kontaktem smile POWODZENIA smile

Posty [ 1 do 65 z 70 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mój narzeczony umawia się chyba na seks-randki.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024