Witam. Ten wątek pasuje do nieśmiałosci więc dałam go tu.
Więc mam pytanie do Was co Wy byście zrobiły?
moja koleżanka wyprawia urodziny, jednakze ja nikogo tam nie będę znała, ani dziewczyn, ani mężczyzn.
Mowiłam jej o tym, że pewnie będę się dziwnie czuła - osamotniona?
a ona, ze właśnie dlatego mam nikogo nie brać, bo poznam tam kogos. Ona oto zadba.
no i właśnie boję się, ze wyjdę na idiotkę, bo tam pewnie duzo osób będzie się znało; hm co robić
?
poszłybyście?