Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 55 ]

1 Ostatnio edytowany przez Suahili (2012-02-10 03:21:47)

Temat: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Witam. Do napisania tego forum skłoniło mnie przejrzenie różnych tematów i wpisów w podobnych tematach. Chodzi tutaj o doświadczenie faceta (czy również i kobiet) w temacie sexu. Ja prawiczkiem nie jestem ale włos mi się jeży na głowie jak czytam niektóre wpisy. Ja rozumiem, że Wy kobiety jesteście dobrymi stworzeniami i dla każdego byście chciały jak najlepiej. Rozumiem, że chodzenie na dziwki żadnemu facetowi nie da doświadczenia bo u takich pań zazwyczaj (jeśli chodzi o sex) to się bierze ale nic się nie daje. Każda/każdy z nas pewno lubi sex. Ci co go uprawiali go lubią, ci go jeszcze nie uprawiali - słyszeli, że jest fajny i też by chcieli "to poczuć". Chodzi tutaj nie tyle o sam akt seksualny ale o jakąkolwiek bliskość. Ponoć małe dzieci, które nie są przytulane gorzej się rozwijają. Mają później problemy itp. Nie jestem żadnym psychologiem ale może podobnie jest z ludźmi dorosłymi. Chyba każdy człowiek chciałby poczuć bliskość drugiej osoby itp. Nie mówię tutaj już o prawiczkach, którzy są mega zakompleksieni no ale jest załóżmy normalny facet . . . przyjmijmy, że w wieku 25 lat, który jest prawiczkiem. Na pytanie dlaczego nim jest nie odpowie, że dlatego, że żadna go nie chciała tylko odpowie, że nie było jeszcze kobiety z którą by mógł stworzyć jakiś związek a jakoś nigdy nie było sytuacji, że wyrwie laskę na imprezie na jedną noc. Mnie osobiście też się to nigdy nie zdarzyło. I taki 25 latek sobie myśli czy by nie iść do prostytutki. Dajecie mu radę, że nie, że powinien czekać. Ale nie pomyślałyście, że może on tam nie chce iść, żeby się czegoś nauczyć (no bo u prostytutki i tak się niczego nie nauczy) ale może chce iść tam po to . . . żeby dostać odrobinę czułości i ciepła kobiecego ciała? Niektóre z Was piszą tu w temacie o trójkącie, że gdybyście były same to może byście się zdecydowały na coś takiego. Dlaczego dorosła kobieta, która jest sama i decyduje się na trójkąt jest ok a facet jak idzie do prostytutki to jest zły? Userka Busiu pisze, że dla niej facet, który chodził na dziwki jest skreślony ale sama w temacie " Czy przeszłość seksualna partnera ma dla Was znaczenie?" zastanawia się czy nie lepiej by było się wyszumieć. No może dziewczyna ma tyle szczęścia, że jest w stanie sobie wyrwać faceta na jedną noc. I co? To by było ok ale jak facet też się chce wyszumieć z tą różnicą, że za kasę to już jest bydlakiem? Może takie 25 letni prawiczek tez już by chciał to mieć w końcu za sobą ale nie dlatego, że wszyscy już mają tylko dlatego, że chciałby spróbować i zaznać smak sexu. Czasem niektóre z Was same przyznają, że zdecydowałby się na sex bez miłości. Czyli co Drogie Panie . . . możecie iść z facetem, którego nei kochacie do łóżka na numer ale jak facet pójdzie z babką za kasę to jest źle? Żeby była jasność - ja nikogo nie oceniam ani nie krytykuję. Po prostu się pytam dlatego proszę bez żadnych oczerniających mnie wpisów.
Trochę to tak widzę, że pod tym względem z kobietami tak jest, że syty głodnego nie zrozumie. Większość z Was pewno już miała jakieś doświadczenie seksualne w drugiej połowie -naście. Wycieczki szkolne pod namiot np w liceum. Już się coś działo. Były pierwsze miłości, pieszczoty, sex itp. A taki 25 letni prawiczek cały czas czeka i czeka. I to nie znaczy, że on MUSI to zrobić bo wszyscy już to mają za sobą. Nie pomyślałyście o tym, że on może po prostu czysto fizycznie ma ochotę na odrobinę bliskości.
Jak jest temat o sexie analnym to większość opinii albo "tak, lubimy to" albo "ja tego nie lubię ale jeżeli jest para i jej i jemu to pasuje to proszę bardzo". Sex analny jest moralny? Jeżeli i kobieta i mężczyzna robią to po to lubią to nic złego! Więc co jest złego, że facet idzie do prostytutki, płaci jej za sex skoro i po jego stronie i po jej jest zgoda "ok, robimy to za kasę"? Mam wrażenie, że Wy wyobrażacie sobie, że prawiczek który idzie na pierwszy raz do agencji robi z nią jakieś takie sadomasochistyczne rzeczy, że ona potem leży przez tydzień na OIOMie a z pewnością tak nie jest. Wy po X latach związku robicie w łóżku ze swoimi partnerami bardziej hardcorowe rzeczy niż ten prawiczek u prostytutki. Ja nikomu nie żałuję. Jesteście ze sobą! Kochacie się! No to eksperymentujecie i obydwoje jesteście zadowoleni. Ale aż tak Was boli fakt, że człowiek pójdzie sobie do prostytutki na sex w wersji soft? Ja u prostytutki nigdy nie byłem i nie mam zamiaru ale na prawdę nie uważam, że ktoś jest zerem skoro od czasu do czasu sobie tam pójdzie. Zresztą ja bym się brzydził iść do dziewczyny, która ma już pół miasta na liczniku no ale jak ktoś lubi to czemu nie? Fakt jest tak, że od wizyt u prostytutki żaden facet nie stanie się dawcą orgazmów ale podejrzewam, że w cale nie jest tak, że facet chce tam iść żeby stać się mistrzem w tej dziedzinie ale żeby chociaż mieć minimalne pojęcie praktyczne. Ja swój pierwszy raz przeżyłem z dziewczyną do której w sumie nie czułem wielkiej miłości. Było tylko zafascynowanie jej fizycznością ale mimo to miałem lekkie obawy (przed samym aktem seksualnym bo potem to jak wpadłem w wir rozkoszy to już zapomniałem o tym) nie o to, że mnie wyśmieje czy stwierdzi, że jestem zerem, że to mój pierwszy raz a ona już miała 10000000000000000000000 stosunków tylko mimo iż nie było miłości chciałem, żeby było jej ze mną dobrze. I podejrzewam, że wiele prawiczków ma takie samo myślenie na ten temat, które ja miałem przed moim pierwszym razem.
Ja mimo moich 23 lat, które skończę w tym roku mam małe doświadczenie seksualne <bezradny> Tak się potoczyło, że jakoś nie mogę trafić na odpowiednią kobietę tongue Wiele tutaj piszących 18latek pewno ma większe doświadczenie niż ja. Mógłbym sobie chodzić na dziwki dla samej przyjemności fizycznej ale nie będę bo jak już pisałem brzydziłbym się. Poza tym dane mi było kochać się z miłości i to mnie rajcuje no ale miłość była i się skończyła i teraz sexu nie ma. Lecz mimo wszystko potrafię zrozumieć jak facet chodzi na prostytutki. I na prawdę wizyty u tych pań nie zawsze muszą przypominać jakiś dantejskich scen.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Tamat faktycznie był wałkowany już setki razy smile i tu nikdy chyba nie dojdzie się do porozumienia. Ja osobviście nie mam nic do facetów którzy byli na prostytutkach bo dle mnie nie rózni się to szczególnie od tego jak wyrywaja laski na imprezach i bzykaja. Tylko w jednym przypadku musisz zapłacić i każdy o tym wie, a w drugim troche pobajerować i pewnie postawić drinka. Nie obchodzi mnie jakie zycie seksualne miał mój partner przedemną. liczy się dla mnie co robi gdy jest w związku ze mna. Poza tym lubie doświadczonych facetów (kwestia gustu). Sama tez święta nie byłam. Traktuje seks przedmiotowo i sama chce czerpać z niego maksymalną przyjemnośc. Ma byc dla mnie zabawą. Potrafie nie łączyć go z uczuciami.
Natomiast jeśli chodzi o to dlaczego kobiety się tak oburzaja to ja rozumiem to w taki sposób. Kobiety boja się, że jeżeli facet był u prostututki to równiez będąc w związku z  nimi może póść (a może czy był wcześniej czy nie). Poza tym większośc kobiet łączy seks z uczuciami. Wystarczy poczytac forum. Seks to dla nich miłośc, zaufanie, partnerstwo itd. Tak kobiety, większośc kobiet jest skonstruowanych, większośc bo nie każde. I one chca wierzyć, że mężczyzna z którym uprawiaja seks uprawia seks z takich samych pobudek. Cięzko przyjąc im do wiadomości, że większośc facetów potrafi bez problemu uprawiać seks z dopiero co poznana im dziewczyna, potem zapiąc rozpork i powiedziec cześc i na tym koniec. Bylo to mechaniczne zaspokojenie swoich potrzeb. Większośc kobiet niepotrafi tego zaakceptowac bo burzy to ich wizje, zaczynaja myślec o tym że ich partner mógłby robic takie rzeczy więc wola tego do siebie nie dopuszczac.  Poza tym, myślę, że większośc kobiet nie zdaje sobie sprawy, że u męzczyzn seks jest bardziej potrzeba fizjologiczna niz u kobiet. U kobiet seks przeważnie wiąże się z uczuciami (jak juz wyżej pisałam) a u mężczyzn poprostu z zaspokojenie potrzeby. Nie chciałabym abby wyszło, że uważam iż mężczyźni nie potrafią kochac i wkładac w seks uczucia. Bo to nie prawda. Uważam że większośc faetów jak ma partnerkę i ją kocha to w seks wkłada uczucia i jest tak jak kobiety chciałyby żeby było ale nie zmienia to faktu, że jak partnerki nie ma to może być zupełnie inaczej. Myślę, że to cięzko kobietom zrozumiec i zaakceptowac. Poza tym  w wielu przypadkach odzywa się tez zazdrośc o przeszłośc partnera i jego ewentualne partnerki. Kobiety topią się w myślach i wyobrażeniach jak on dotykał, cąłowł, pieścił itd inną dziewczyne. Że mógł to robic jakiejs przypadkowej dziewczynie to je dobija. Takie myślenie nakręca kolejne myślenie i tak w koło aż w końcu utrudnia funkcjonowanie.
Myślę, że wszytko zalezy od podejścia do pewnych spraw i uświadomienia sobie że jednak kobiety i mężczyźni diametralnie sie róznia w tych kwestiach. Nasze mózgi sa zupełnie inaczej zbudowane i nastawione na odbieranie innych bodźców.
Dla mnie osobiście związek dwojga ludzi to cos co buduja wspólnie, świadomie, od podstaw i na jasnych zasadach. I kiedy wchodze w związek to interesuje mnie co mój partner robi i jak się prowadzi. Natomiast to co robił, z kim i jak przedemna mnie nie interesuje aż tak bardzo. I to samo z drugiej strony. Określam jasne zasady naszego związku. Sama mam podejście, że trzeba w zyciu sie wyszalec i spróbowac wiele, a każdy robi tak na ile jego moralnośc mu pozwala. Ale to co bylo kiedys zostawiamy za soba wchodząc w nowy związek. Takie mam podejście. Ludzie przypisuja innym swoje cechy i swoje postępowanie. Tak jak robia sami, tak chcieliby aby inni robili ale każdy jets inny. Przeważnie jest tak,  że te osoby bez doświadczenia maja problemy z zaakceptowwniem bujnej przeszłości partnera ale juz osoby z dużym doświadczeniem przeważnie nie mają z tym problemu smile . Kwetia tego co się w zyciu przezyło i co samemu zrobiło. Syty nie zrozumie głodnego, a głodny sytego.

Co do prawiczków...mam mieszane uczucia. Jesli ktos ma poglądy takie, a nie inne i nie chce uprawiac seksu albo czeka z tym do slubu itd...ok jego sprawa i akceptuje to choc zdanie mam inne. ALe jeśli ktoś ma 30 lat juz jego samego ten fakt frustruje, a ciagle nie wychodzi to chyba czas spojrzec na siebie czy nie ma problemy w sobie samym iczy cos jest nie tak. Przykład moja bardzio dobra znajoma. 28 lat dziewica. Juz jej samej od lat sprawiało to ogromny problem.  Do tego nie potrafi zbudować żadnego związku. Naprawdę miła, ładna, łagodna ale  zakompleksiona, nieśmiała (znamy się od kilkunastu lat) i na wszystko wyrobiła sobie system obronny grania niedostępnej zimnej suki, która za nic ma facetów. Żeby facet mógł się do niej choc troche zblizyć to trzeba było miesięcy, więc każdy w końcu rezygnował bo nie widział tego końca i perspektyw. W końcu wziełam ją kiedyś na porządna rozmowe kiedyś i powiedziałam co mysle o tym  i ja i mój maż( który ja juz tez dobrze zna i jest świetnym obserwatorem). Popłakała się i przyznała racje. Obydwie doszłyśmy do wniosku, ze czas to zmienic i przestać robic z siebie kogoś kim się nie jest. Efekt: od dwóch miesięczy w szczęśliwym, bliskim związku i naprawde świetnie zapowiadającym się związku. Szczęśliwa jak nigdy. Uważam, że wiele takich Prawiczków/dziewic ma problem z samym sobą maskowany w przeróżny sposób.

3

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Shedir, ładnie ogarnełaś ten temat. Szkoda, że jest tak mało kobiet podobnie myślących do Ciebie.

4

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Shedir to jest po prostu zdrowo myśląca babeczka smile

5

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Dziwna sprawa. Teoretycznie przepracowałam w miarę temat przeszłości seksualnej i związkowej. Ale prostytucja nadal nie wchodzi w grę, i jest to coś niemożliwego do zaakceptowania przez mnie.

Prostytucja to generalnie bardzo brudny proceder, często związany z porwaniami, przemocą wobec kobiet i przestępczością zorganizowaną (pisałam o tym we wspomnianym temacie). A jako że popyt tworzy podaż, to w pewien sposób mężczyźni korzystający z usług prostytutek są za to odpowiedzialni. Pewnie, że jest pełno dziewczyn, które robią to z własnej woli- ale który facet to sprawdza? Do tego dochodzi ryzyko naprawdę paskudnych chorób wenerycznych, a nawet HIV/AIDS- nie wierzycie? Był ostatnio temat chłopaka na forum, który na swój 'pierwszy raz' wybrał się do prostytutki i zapłacił za to zdrowiem.

A co do prawiczków to ja już sama nie wiem. Kiedyś ich broniłam, wspierałam, przyklaskiwałam. Teraz myślę, że wiele z nich (nie wszyscy, nie chcę generalizować) jest samych na własne życzenie. Najczęściej szwankuje albo charakter, albo wygląd, albo jedno i drugie. Wszystko to wymaga pracy nad sobą- nie mówię, że to łatwe, ale na pewno możliwe, bo sama na początku nastoletniej drogi byłam daleka od bycia "atrakcyjną" dla płci przeciwnej. Schudłam, zmieniłam fryzurę, ciuchy i NASTAWIENIE. To otworzyło przede mną zupełnie nowe możliwości. Jeśli ktoś zamiast tego wybiera "pójście na łatwiznę" w formie prostytutki, to chyba coś jest nie tak w kwestii priorytetów.

6 Ostatnio edytowany przez Suahili (2012-02-10 15:44:08)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

No tak ale większość kobiet od razu bardzo często wrzuca na takiego kolesia co sobie chodzi do prostytutki. Wiadomo . . . można się zarazić czymś no ale to tylko i wyłącznie jego sprawa. Busiu Tobie się udało zmienić na lepsze swoje oblicze. Gratuluję! Ale przyjmijmy przykład tego prawiczka, którego wymyśliłem w pierwszym poście: koleś lat 25 (nie wiem dlaczego akurat tyle . . . jak ktoś chce to może sobie przyjąć np 27), dobrze zbudowany, zadbany, generalnie nic mu nie dolega. Żadnych ułomności w postaci zeza, odstających uszu itp. Nie jest to też gość, który jest emo i przeprasza wszystkich za to, że żyje. Ma dobrą pracę, mieszka sam, jest zaradny, ma jakąś swoją pasję itp. Ale mimo to jakoś nie może znaleźć dziewczyny, z którą stworzyłby jakiś związek i . . . nadal jest prawiczkiem. No to same przyznacie, że taki ktoś chyba może sobie pomyśleć "ale ja mam ochotę na sex". I nie dlatego, że to siara być w jego wieku prawiczkiem ale po prostu ma na to ochotę. Ja lubię wypić sobie piwo (od czasu do czasu oczywiście) ale nie dlatego, że wszyscy faceci piją piwo tylko dlatego, że ja je lubię i czasem mam ochotę je sobie wypić. Proste? Proste! Tak samo jest z sexem.
Zresztą, Busiu, każdy z nas zna pewnie jakiegoś prawiczka/dziewicę. Nie wiem . . . jakaś wasz koleżanka/kolega, siostra/brat, kuzyn/kuzynka itp i niektóra z Was pewnie same same nie macie pojęcia czemu np brat/siostra jest jeszcze prawiczkiem/dziewicą bo generalnie to przystojny/ładna ogarnięty/ogarnięta chłopak/dziewczyna. Tak więc czasem nie wystarczy dobrze wyglądać i mieć równo pod sufitem bo to kwestia też tego jakich ludzi się spotyka tongue
I czasem nie chodzi tu o priorytety bo podejrzewam, że 99% prawiczków albo nawet i 100% którzy idą na pierwszy raz to prostytutki powiedzieliby, że mimo wszystko woleli by przeżyć pierwszy raz z kimś do kogo by coś czuli. No ale mają na to ochotę i nie chcą czekać roku/5 lat/10 lat . . . .
Ja mam prawie 23 lata a jakoś dużego doświadczenie seksualnego nie mam. Niestety. A nie jestem typem kolesia, który bzyka po kątach gdzieś w klubach na imprezach. Nigdy nie miałem sytuacji gdzie poznaję dziewczynę idę z nią do łóżka tego samego dnia, w którym ją poznałem a następnego dnia mówię jej "nara" i potem nigdy więcej się nie widzimy. Kobiety nie mdleją na mój widok ale też żadną estetyczną gangreną nie jestem i ogólnie . . . jestem całkiem spoko big_smile Busiu pisze, że trzeba w sobie coś zmienić i będzie ok ale ja na prawdę niczego nie chciałbym zmieniać bo czuję się dobrze w swoim ciele a mimo to nie mogę powiedzieć, że moje życie seksualne jest usłane różami. Tak więc nie zawsze wszystko zależy od nas samych. Tym bardziej rozumiem ten "ból" 25 latków czy 27 latków, którzy jeszcze w ogóle nic.

7 Ostatnio edytowany przez taki_on (2012-02-10 15:50:29)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

No właśnie. Tu by napisał 60 letni prawiczek to opinie byłyby typu "Nie spotkałeś po prostu tej jedynej" albo "wszystko z tobą w porządku"... "seks nie jest najważniejszy" albo też "Nic nie straciłeś"(bo przecież nie jest najważniejsza ilość stosunków...)
Jak facet napisze, że przeszkadza mu przeszłość kobiety to opienie będą "jak byś ją kochał to by Ci to nie przeszkadzało" albo "wiedziałeś w co się pakujesz"... zdażyłyby się też na pewno "Trzeba było szaleć a nie teraz marudzisz"... Jak jednak kobieta z takim problemem sie pojawi to co będą za odpowiedzi?? "Ja bym nie mogła być z takim facetem", "Zasługujesz na kogoś lepszego", "Zostaw go" rzadko pojawią się teksty jakie w przypadku faceta. Teksty też będą typu "Porozmawiaj z nim szczerze, powiedz co Cie martwi. Jak nic nie da rozmowa to musicie się rozstać bo to nie minie".

"Jeśli ktoś zamiast tego wybiera "pójście na łatwiznę" w formie prostytutki, to chyba coś jest nie tak w kwestii priorytetów."
Ja akurat próbowałem od kilku lat się zmienić i nie wychodzi mi to. Nie każdemu się udaje, nie każdy zmieni swój charakter. Kształtuje go dzieciństwo, osobiste przeżycia, też pewne cechy są dziedziczne(tak wiem wiem możesz mnie wyśmiać) jak Cie traktowali w szkole itp. Można założyć maskę ale to tylko maska.


"I czasem nie chodzi tu o priorytety bo podejrzewam, że 99% prawiczków albo nawet i 100% którzy idą na pierwszy raz to prostytutki powiedzieliby, że mimo wszystko woleli by przeżyć pierwszy raz z kimś do kogo by coś czuli. No ale mają na to ochotę i nie chcą czekać roku/5 lat/10 lat . . . ."
Absolutna prawda!

Wszystkim wypowiadającym się jednak miłość się pojawiła. Więc co oni mogą wiedzieć jak ktoś może się czuć jak ma X lat i jest samotny ciągle. Nie każdemu jest też ktoś pisany i nie każdy też będzie mógł poderwać dziewczyne na jedną noc niezależnie od starań. Warto też dodać, że dziewczyną jest 100 razy łatwiej wyrwać faceta na jedną noc niż odwrotnie.

8

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

taki_on a róbowałeś jakiejś terapii z profesjonalnym terapeutą. Ja nie wiem co jest z tym twoim charakterem ale wiem, że jeżeli tobie samemu coś tak mocno przeszkadza i jest ogromnym problemem to czas na terapię. Tak, masz rację, ze charater w dużej mierze jest dziedziczny i kaształuje go środowisko. Ale musi byc coś co wpłyneło na jakiej jego skrzywienie które tak utrudia. Sam sobie nie pomożesz. Ja proponuje terapię.

Co do pierwszego razu, wszytsko zalezy ile się ma lat.Jeśli ktoś biadoli że jest "dziewicą" w wieku 18 lat to raczej wina środowiska w którym się obraca i może wywieranej na niego presji ale jeśli ktoś ma 30 lat to już możiwe że problem lezy gdzie indziej. Szczególnie jeśli wogóle nie potrafi stworzyc związku lub go nie było do tej pory do tego z wiekiem wymagania rosną, przyzwyczajenia nie koniecznie dobre się utrwalaja i potem może by coraz ciężej. Dla mnie takie osoby mają jakiś duży feler.

Czy płacic za seks...zależy jakie ktoś ma oczekiwania. Jeśli pragnie miłości, akceptacji, bliskości to tam tego nie znajdzie. Jeśli potrzebuje tylko fizycznej strony seksu to jak go stac niech idzie do porządnego budrelu gdzie dziewczyny mają zawsze aktualne badania i seks jest w prezerwatywach i dostanie to co chce. Obydwie strony będą zadowolone. Proste.

9

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

No a może taki 30latek nigdy nie był w związku bo problem nie leży w nim tylko trafiał na złe kobiety? Czemu żadna z Pań nie bierze tego pod uwagę?
Shedir . . . ja sie zgadzam, że u dziwki nie dostanie się miłości i akceptacje ale bliskość się dostanie (oczywiście tą fizyczną). Psychicznej się nie kupi ale skoro za kasę taki prawiczek może mieć chociaż tą fizyczną to czemu nie? Czemu ma sobie odmawiać przyejmności?

10 Ostatnio edytowany przez shedir (2012-02-10 16:18:56)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Ja też trafiałam na złych mężczyzn w moim życiu, a w związku z nimi byłam i dopiero potem się okazało że byli źli. Jeśli taki 30 latek trafia na kobiety i coś zaczyna się dziac a każda jest zła to może albo ma za duże wymagania albo je czymś odstrasza albo jeszcze coś innego. Wytłumacz o co chodzi?
Ja cie nie zniechęcam do prostytutek bo to twója prywatna sprawa. Twoja i tego jak sobie to potem poukładasz.

Poza tym tak wam szczerze powiem, że zaczynając od "dupy strony: smile czyli od seksu też może się uda i znaleźc to czego się szuka czyli miłośc. Nie ma się co ograniczac. Seks bardzo wiąże.

11

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?
shedir napisał/a:

taki_on a róbowałeś jakiejś terapii z profesjonalnym terapeutą. Ja nie wiem co jest z tym twoim charakterem ale wiem, że jeżeli tobie samemu coś tak mocno przeszkadza i jest ogromnym problemem to czas na terapię. Tak, masz rację, ze charater w dużej mierze jest dziedziczny i kaształuje go środowisko. Ale musi byc coś co wpłyneło na jakiej jego skrzywienie które tak utrudia. Sam sobie nie pomożesz. Ja proponuje terapię.

Tak byłem nie raz. Chociaż ostatnio to nie. Byłem jakieś 2 lata temu(ostatnio) wcześniej, 3 i nawet 4. A z problemem walcze od ponad 5 lat. Wszyscy mnie tylko słuchali prócz jednego. Jeden mnie przekonywał, że nie każdemu jest ktoś pisany i mam się pogodzić ze strachem, że będe 50 letnim prawiczkiem, starym kawalerem.
Wiem co jest przyczyną mojego charakteru i słabej samooceny.
Chętnie bym poszedł do kolejnego ale mnie nie stać na terapię. Wszyscy minimum 80zł za jedno spotkanie. A nie stać mnie na coś takiego.

Co do płacenia za seks to ja wiem, że to by nie było dla mnie rozwiazanie pełne. Jak kolega zauważył pewnie, że każdy by chciał przeżyć ten pierwszy raz z ukochaną. Ale ne każdemu ukochana jest pisana a jak jużto nie każdy też chce czekać do 50...

12

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

taki_on, powiem ci szczerze że ja nie wierze w teksty nie każdemu jest pisana miłośc itd. Nie wiem o jakim typie problemu mówisz ale uważam, że pewne negatywne cechy charakteru da się zmienic lub je kontrolowac choc łatwe to napewno nie jest.
Jeśli chodzi o teksty typu "nie każdemu jest pisana miłośc" to mnie denerwują i nie wierze ani w jedno ani drugie. Może cięzo ci kogoś zopoznac bo zbyt koncentrujesz się na swoim problemie? Cięzko cokolwiek pisac bo nie wiem o co dokładnie chodzi.
JA uważam, że każdy ma szansę. Trzeba byc poprostu otwartym na innych i czasami słuchac jakis rad.

13

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Nie koniecznie Shedir tak jest. Ja usera taki on nie będę głaskał po głowie i mu mówił "Uśmiechnij się. Na pewno kiedyś będziesz szczęśliwy" bo to tak trochę jest jak głodnemu dziecku z Afryce powiedzieć "Nie płacz. Na pewno kiedyś się najesz". Przepraszam za taki przykład.
Shedir ale tak właśnie jest, że nie każdemu miłość jest pisana. Ja tam mam nadzieję, że mi tak big_smile ale na pewno nie każdemu. Nie każdemu studentowi medycyny jest przeznaczone zostać lekarzem. Nie każdej reprezentacji w piłce nożnej jest dane zdobyć MŚ. Nie każdemu jest dane żyć w szczęśliwym związku. I tyle.

14

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Ale nie mówię o straceniu dziewictwa/prawictwa bo taka jest moda. Tylko dlatego, że ktoś ma fizyczną ochotę na to.

15 Ostatnio edytowany przez shedir (2012-02-10 20:52:32)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Suahili owszem, nie każemu jest pisany strzał amora, miłośc od pierwszego spotkania. Taka miłośc jak z bajki. JAk ktoś siedzi ciągle w domu to nikogo nie spotka (nie jest to kierowane do taki_on) tylko przykład. Może wazne jst podejście? Ja rozumiem, że ktoś bardzo spragniony miłości i czekający na nią może tracic nadzieję ale ktoś się w końcu napatoczy jeśli nie zamkniemy się w czterech ścianach. Znam mnóstwo osób, które nie sa ładne i charaktery cięzkie mają ale zawsze są uśmiechnięte i otwarte na innych i nigdy samotni nie są.  No z seksem trzeba sobie jakoś radzic wink w chwilach samotności, a każdy robi to na swój sposób.

laurencja napisał/a:

tylko seks z miłości daje przyjemnośc i spełnienie.

Oj tam, oj tam. Nie demonizuj...:)

16

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

A ja jestem uśmiechnięty i otwarty a jestem sam tongue no ale ja mam nadzieję, że jeszcze coś fajnego mnie w życiu czeka chociaż jak się okaże, że jednak nie no to rozczarowania nie będzie. Shedir, sama piszesz, że z sexem trzeba sobie jakoś radzić no to niektórzy sobie radzą w taki sposób chodząc do prostytutek. I ja osobiście tego nie krytykuję tylko staram się zrozumieć.

17

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Prawda jest taka, że zewsząd w mediach emanuje seks. Z filmów, seriali, teledysków. Wystarczy pooglądać chociażby Vivę z godzinkę, co najmniej połowa, jeśli nie więcej klipów, będzie propagowała erotykę w mniejszym lub większym stopniu. To się automatycznie przenosi na grunt rozmów młodzieży w szkołach no i jest parcie na to aby prawiczkiem/dziewicą nie być.
Do szkoły chodziłem dawno temu i dobrze pamiętam, że wtedy tak nie było, nawet jestem skłonny stwierdzić, że takie rozmowy o seksie były epizodyczne. A teraz jak wyjdzie na jaw w szkole, że ktoś jest prawiczkiem/dziewicą to jest 'na językach'. Trudno się więc dziwić, że jest parcie na 'załatwienie' pierwszego razu.

18

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?
Suahili napisał/a:

Shedir, sama piszesz, że z sexem trzeba sobie jakoś radzić no to niektórzy sobie radzą w taki sposób chodząc do prostytutek. I ja osobiście tego nie krytykuję tylko staram się zrozumieć.

Owszem ale ja nigdzie tego nie skrytykowałam. Uważam że to czyjaś osobista sprawa. Jedni chodzą do prostytutek inni bzykaja po kontach a jeszzce inni masturbują się i to im wystarcza. Jak wcześniej pisałam nie mam problemu z akceptacją życia seksualnego innych osób.

19

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Zapewne wiele kobiet mile wspomina swoje lata, w których dopiero odkrywały sex. Jakieś wyczekiwanie kiedy będzie wolna chata, ubieranie się w pośpiechu bo rodzice właśnie wchodzą do klatki . . . no i ten dreszczyk emocji. Jakie lata w życiu człowieka są najlepsze? Pewno te kiedy człowiek jest już dorosły a nie ma jeszcze żony, dzieci itp. Jakie to są lata? 18-25? Może nawet jeszcze wcześniej 16-25? 18-30? A taki człowiek, który ma lat 25 czy 27 już tego nigdy nie zazna. Tego dreszczyka emocji oddając się cielesnym uniesieniom w namiocie na wycieczce szkolnej w liceum. Takiemu komuś te najlepsze lata życie uciekają więc chyba dobrze, że w niektórym momencie życia budzą się i czują, że trzeba coś to zdziałać.

20 Ostatnio edytowany przez shedir (2012-02-10 22:15:53)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Ja tego tak nie widze i mam zupełnie inne doczucia. Nie wspominam lat 18 czy 19. Nie rozmyślam i nie zajmuje sobie tym głowy. Jak myślę o tym to raczej jak znaleś czas i miejsce tak żeby dzieciaki się nie zorientowały i nie widziały wink  Wszytko to o czym piszesz można miec będąc tez starszym. Dla mnie najlepszym okresem był okres samodzielności i mieszkania sobie samej gdzie byłam sobie panią i mogłam robic co chce ( 20 lat  i do góry) ale nie chodzi o wiek tylko o swobodę. Okres wolnego seksu gdzie się da i o każdej porze się docenia ale jak są już dzieci na swiecie. Ale wtedy tez się kombinuje jak się chce i jest naprawde ciekawie i zabawnie smile Nawet nie wiesz na jakie pomysły można wpaśc smile , przed dziemi nam to do głowy nie przyszło.
Idealizujesz taki wczesny okres bo wydaje ci się, że coś ci uciekło a to nie prawda. Najlepszy seks jest ludzi emocjonalnie dojrzałych.

21

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?
Suahili napisał/a:

No tak ale większość kobiet od razu bardzo często wrzuca na takiego kolesia co sobie chodzi do prostytutki. Wiadomo . . . można się zarazić czymś no ale to tylko i wyłącznie jego sprawa.

Co do chorób to nie jest tylko jego sprawa, bo mnie również może zarazić. Jeśli chodzi o choroby, to nie są tylko weneryczne czy HIV, ale choćby wirus HPV, który może doprowadzić do raka szyjki macicy. Facet z tego powodu nie ucierpi, bo jest tylko nosicielem, ale dla kobiety to niebezpieczne. I im więcej partnerek miał facet, to tym większa szansa, że mi to przywlecze.


Suahili napisał/a:

Zresztą, Busiu, każdy z nas zna pewnie jakiegoś prawiczka/dziewicę. Nie wiem . . . jakaś wasz koleżanka/kolega, siostra/brat, kuzyn/kuzynka itp i niektóra z Was pewnie same same nie macie pojęcia czemu np brat/siostra jest jeszcze prawiczkiem/dziewicą bo generalnie to przystojny/ładna ogarnięty/ogarnięta chłopak/dziewczyna. Tak więc czasem nie wystarczy dobrze wyglądać i mieć równo pod sufitem bo to kwestia też tego jakich ludzi się spotyka tongue

Nie do końca. Mam kuzyna, rok młodszy ode mnie. Wieczny "cichy wielbiciel", friendzoned forever, inni sprzątali mu dziewczyny sprzed nosa, desperat jakich mało. Jego nastawienie było tak paskudne, pesymistyczne, depresyjne aż tak, że potrafiłam krzyczeć na niego, że jest debil i nigdy nie znajdzie dziewczyny, jeśli nie zacznie cenić siebie. Moje słowa nie wystarczyły- musiał dostać dwa, naprawdę paskudne kosze od dziewuch, żeby zacząć patrzeć na związki, kobiety i siebie samego z dystansem. Teraz ma świetną dziewczynę, i jestem z niego naprawdę dumna.

Do sedna- nie ma czegoś takiego jak 'nie każdemu pisana jest miłość'. To jest zwykła wymówka, zupłenie nielogiczne myślenie fatalistyczne. Jedyną przeszkodą jesteś Ty sam. Przekonałam się o tym i na własnej skórze, i obserwując innych. Nie wierzę, że cechy dziedziczne czy środowisko są najbardziej decydującymi czynnikami. Moja matka jest chodzącym, toksycznym koszmarem, z trójką dzieci z trzech różnych ojców (też alkoholicy), bez wykształcenia, a ja sama wychowywałam się wśród totalnej patologii. Teraz mam studia, pieniądze, cudownego chłopaka i psa, oraz malownicze perspektywy na przyszłość. Wiecie dlaczego?

Bo wiem, że 95% sukcesu zależy od tego, czy ten sukces chcę osiągnąć, a 5% to okoliczności.

Nie wierzysz? Nie wierz! Bo w sumie to czasami mam już dość czytania jęków ludzi w pełni zdrowych i fizycznie, i umysłowo, którzy sami sobie rzucają sobie kłody pod nogi. To nie mnie powinno zależeć na cudzym szczęściu, ale im samym.

22

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Każdemu pisana jest miłość? To czemu na świecie są bezdomni, którzy nie mają kompletnie nikogo? U nich też tylko 5% to okoliczności. Mierzysz Busiu wszystkich swoją miarą tongue A jak ktoś ma wiecznego pecha? Istnieje wg Was coś takiego jak "wieczny pech"? Ja w to wierzę bo moje życie pełne jest takich niby pierdół: rzucą doniczką z 7 piętra na parking pełen samochodów. W czyj samochód trafi doniczka? W mój! Dam przepisać koleżance/koledze zadania z kolokwium. Ja dostanę 3, oni dostaną 5. Idę na ważny egzamin, mam ze sobą 4 NOWE długopisy . . . nagle wszystkie przestają pisać. Co to ma do rzeczy? Można by pomyśleć, że nic ale na prawdę niektórych ludzi prześladuje wieczny pech! Ja wierzę w coś takiego jak fatum. Teraz sam trochę podchodzę do życia na zasadzie "wyjebane" bo nie mam ochoty się starać a może inaczej . . . nie widzę sensu skoro bardzo często wiem jak się skończy. I oczywiście jest coś takiego, że nie każdemu pisana jest miłość. Gdybyś Busiu miała racje to wszyscy byliby w szczęśliwych związkach tongue Do tej pory byłem tak na prawdę w jednym związku jednak nie wyszło nam. Ale ja nie płaczę w kącie bo mam nadzieje, że mnie jednak ta miłość spotka. Liczę na to. I to nie jest tak, że ja mam to wypisane na czole dlatego odstraszam kobiety. Jakbyście mnie poznały to żadna by nie powiedziała, że jestem do dupy. Sam swoje życie seksualno-uczuciowe uważam za nieudane dlatego np 25 letniemu prawiczkowi nie można napisać, że w 95% wszystko zależy od niego tongue A tym bardziej jeśli chodzi o związki bo w tym wypadku tylko 50% tongue
A swoją drogą zastanawia mnie fakt czemu w takich podobnych tematach kobiety odradzają pójścia do agencji takiemu prawiczkowi a jak jest temat "w jakim wieku zrobiłaś/zrobiłeś to po raz pierwszy" jak ktoś napisze, że ma 30 lat i nigdy tego nie robił to na bank wpada komentarz typu "Ale dlaczego? Nie szkoda Ci życia. Korzystaj! Zabieraj się za panny"

:* Buziaki dla Shedir, z którą w większości się zgadzam wink

23 Ostatnio edytowany przez Aaricia (2012-02-10 23:31:03)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Nie mam nic do najstarszego zawodu świata.
Nie mam nic do osób, które ten zawód utrzymują.
Rozumiem jednak dziewczyny, które nie chcą być z takim facetem.
Zastanawiam się, dlaczego Cię, Suahili tak bardzo mierzi zdanie Busiu, że facet mający w przeszłości kontakty z prostytutkami jest u niej skreślony?
Przecież sam piszesz w pierwszym poście, że Ty byś nie poszedł, bo byś się brzydził.
Dlaczego więc kobieta nie ma prawa brzydzić się mężczyzną, który sypiał z prostytutką?

24

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

No ale wiesz . . . to równie dobrze facet mógłby powiedzieć, ze się brzydzi dziewczyny, która miała przygody z różnymi facetami tylko nie za kasę. Wtedy taka kobieta na forum uważana jest za dobrą dziewczynę a facet za dupka bo jej nie docenia. Ale własnie jak ten facet też ma przygody z różnymi panienkami tylko, że za kasę to już jest zły i nie dobry.

25

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Nie mówimy o przygodnym seksie tylko o seksie z prostytutką.
Przecież chciałeś rozmawiać o prawiczkach, którzy decydują się iść do prostytutki, bo nie chcą czekać.
W innych wątkach na tym forum wiele dziewczyn radzi takim prawiczkom, żeby sobie jakaś przygodną panienkę przygruchali.
Czyli wiele kobiet uważa przygodny seks za coś wyżej w hierarchii niż seks z prostytutką.
Wiele kobiet akceptuje przygodny seks w przeszłości partnera a seksu z prostytutką nie akceptuje.
Bo to jednak nie jest to samo...

26

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Właśnie nie rozumiem dlaczego przygodny sex jest ok a przygodny z prostytutką już nie. Skąd wiemy czy poznana dopiero dziś dziewczyna sama nie puszcza się na prawo i lewo i to za darmo? Nie wiemy przecież tego!

27

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Choćby nawet się puszczała na lewo i prawo to 10 klientów dziennie nie obrobi.
Jeśli nawet się puszcza - robi to, bo ma na to ochotę i czerpie z tego przyjemność.
Dla takiej dziewczyny jesteś ciachem do zabawy, są emocje.
Dla prostytutki jesteś obowiązkiem do odwalenia.
Puszczalska dziewczyna wybiera sobie facetów, z którymi się puszcza.
Prostytutka obsługuje każdego.

28

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

A jeżeli to nie "zawodowa" prostytutka? Tylko np. studentka co chce sobie dorobić do studiów? To też różnica od tych panienek w agencji.

29

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Nie no dla mnie to akurat i to i to nazwać można mianem prostytutki wink

30 Ostatnio edytowany przez taki_on (2012-02-11 00:36:44)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Dla mnie to jest różncia. Bynajmniej odpada kwestia przymusowego seksu czy zmuszania się samej do tego. Takie panny robią to dobrowolnie. Ponad to też nie należy zapomnieć o galeriankach.
Jednak nie zmienia faktu, że gdyby facet napisał, że źle mu ze względu na to, że jego panna okazała się być byłą prostytutką to wiadomo, że komentarze byłyby typu "Skup się na teraźniejszości" itp itd. A jak facet pójdzie na panny to powiedzą jak widać. "Ja nie mogłabym być z takim facetem" Nie mogłaby być ale nawet jakby nie poszedł do prostytutki to i tak by go nie chciała więc co za różnica w sumie...

31

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Tak, bywają ludzie bezdomni, nieszczęśliwi, niewytrwali, głupi- to zrozumiałe, że nie każdy jest zajebisty (jak ja) i może mu się w życiu nie udać. Ale dopóki się nie przeżyje tego życia, to skąd pewność? Nie ma podstaw do takich wniosków- ja nie wiem, czy mnie jutro samochód nie przejedzie, albo że mój ukochany nie pozna kobiety swojego życia i zostawi mnie dla niej.  W życiu nie ma nic pewnego- NIC. Więc ktoś, kto twierdzi, że już wie i jest pewien na 100%, że nigdy miłości nie znajdzie i wie, jak jego życie będzie wyglądało przez najbliższe 60 lat, to ja mu gratuluję- jest bardzo krótkowzrocznym idiotą.

Do sedna- nie stwierdziłam, że miłość jest pisana każdemu. Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie, bo nawet jeśli jest, to żaden człowiek nie jest w stanie tego potwierdzić. Więc zwalanie odpowiedzialności za swoje życie na 'fatum' to BREDNIIIIEEEE.

Co do przeszłości seksualnej- wśród naprawdę dojrzałych osób nie powinna mieć znaczenia. To całkowicie logiczne i zrozumiałe, że liczy się tu i teraz, a przeszłości nie da się zmienić. Ale ludzie nie są doskonali- i przeszkadzają im byłe rozwody, dzieci, partnerzy, seks. Taka dziwna, zachłanna, ludzka natura, że kiedy się zakochujesz, to chcesz zawłaszczyć ukochaną dla siebie, całą, razem z przeszłością. Zaczynasz myśleć, że komuś już mówiła, że kocha, dotykała tak jak Ciebie teraz, całowała, przytulała, dzieliła się życiem. To jest niedojrzałe, ale boli, frustruje, i potrafi zniszczyć najlepsze uczucie.

Niestety, nie jestem na tym poziomie dojrzałości i zbyt bogata przeszłość partnera może mnie boleć. Ale nie zamierzam na siłę dorastać ani tym bardziej udawać ponadprzeciętnie dojrzałej, która wszystko przyjmuje ze zrozumieniem. Przeszkadza mi, że facet miał dziecko i nie mogę się pogodzić? Rezygnuję. Facet korzystał z prostytutek? Rezygnuję. Dla mnie to za dużo. I jeśli komuś przeszkadza przeszłość dziewczyny- to ja na pewno nie poradzę mu robić z siebie męczennika w imię miłości. Ale są tylko dwa wyjścia- albo się godzi i zamyka temat, albo rezygnuje. Trzeba wybrać priorytety i tyle.

32

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Ja mam takie pytanie z innej beczki ale dotyczące dziewczyn które ten pierwszy raz mają jeszcze przed sobą.Czy dziwne jest to,że taka dziewczyna nie ma doświadczenia,nie jest specjalistycznie śmiała na samym początku?Czy powinna się wstydzić i źle z tym czuć w stosunku do mężczyzny?Jak mężczyzna powinien się zachować?Bo ja się dowiedziałam że i tak niczym go w łóżku nie zaskocze.To jest prawda...bo skoro jestem dziewicą to nie mam doświadczenia..tylko czy w byciu z drugą osobą chodzi o to kto ma większe doświadczenie?

33

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

A tak z drugiej strony- wiem, że to może niepopularne w kulturze naszego kraju, ale co byście pomyśleli o dziewczynie, która skorzystała z męskiej prostytutki? Załóżmy, że za darmo nie chciała dawać po dyskotekach, i zdecydowała się na takie wyjście. Przeszkadzałoby Wam czy nie?

34 Ostatnio edytowany przez Ciemnooki (2012-02-11 15:45:11)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?
busiu napisał/a:

Przeszkadzałoby Wam czy nie?

Szczerze? Jeżeli zrobiłaby to z męską 'zawodową' prostytutką to myślę że tak, przeszkadzałoby mi to. Ale jeżeli dowiedziałbym się że np: ma za sobą jednorazowy numerek typu tak zwany 'seks koleżeński' lub spotkała tu czy tam kogoś, wzięło ich na amory a potem sayonara to myślę że to mógłbym zrozumieć. Ale to tylko gdybanie, nigdy przecież nie wiemy a na pewno nie w pełni jak byśmy się zachowali w takiej czy innej sytuacji. I ja tak samo jak jedna z koleżanek tu wspomniała wcześniej - widzę różnicę w pójściu do zawodowej prostytutki ( nieważne jakiej płci ) a seksie na jeden raz.

35 Ostatnio edytowany przez taki_on (2012-02-11 18:24:42)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Sam sobie zadawałem to pytanie nie raz. I nie potrafiłem odpowiedzieć sobie na nie. Na pewno przeszkadzałyby mi podjedyńcze przygody. Nie rozumiem natomiast argumentu typu "Jak poszedł do dziwki to pojawi się obawa, że pójdzie nawet będąc w związku" dla mnie bardziej prawdopodobne jest właśnie, że jak miało się seks przygody, potrafiła taka dziewczyna(czy facet) ponieść się chwili, zapomnieć o wszystkim i po prostu zrobić to z nieznajomym, natomiast pójście na płatny seks to decyzja przemyślana i świadoma.

Nadal nie rozumiem gdzie te argumenty typu "Co on robił przed poznaniem Ciebie to jego sprawa i tobie nic do tego" i tym podobne które można znaleźć w temacie "ilość partneru seksualnych" czy jakioś tak.

36

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Ten temat juz był wałkowany X-razy, chłopaki widze, ze bardzo was kreci taki rodzaj seksu, nie wiem czy chcecie faktycznie pozbyc sie balastu prawictwa czy sprawdzic jak to sie robi z prostytuktą, zreszta nieważne- wiec na co czekacie, zamiast pukać  klawiature-do dzieła!!!! nie bądzcie mocni tylko w gebie smile smile .
Powodzenia smile

37

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Seks za kasę. To takie, hmm, takie... sami wiecie jakie smile
Osobiście mi satysfakcję przynosi, gdy kogoś poznam, gdy ta osoba się zaciekawi, gdy z czasem zapragnie być bliżej. Widząc spojrzenie, czując gorąco i pożądanie bijące od tej osoby, to cenniejsze niż jakakolwiek prostytutka. Mniej czasem, nie znaczy że nie lepiej smile Prawda?

38

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Remi, nigdy nie znaczy że lepiej.

39

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Taki_On.
Tu nie rozważamy czy nigdy czy kiedykolwiek. Rozważamy - lepiej za kasę czy czekać.
Odwróćmy odbiorcę odpowiedzi. Niech to pytanie zada dziewczyna. Odpowiedź jej jasna - za kasę nigdy.
Skoro kobiety pomyślą nigdy, to czy mężczyźni nie powinni podobnie. Zresztą, chyba facetów na tym świecie stać by poznać dziewczyny co im się spodobamy, czyż nie?

40 Ostatnio edytowany przez taki_on (2012-02-11 19:47:27)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?
Remi napisał/a:

Taki_On.
Tu nie rozważamy czy nigdy czy kiedykolwiek. Rozważamy - lepiej za kasę czy czekać.
Odwróćmy odbiorcę odpowiedzi. Niech to pytanie zada dziewczyna. Odpowiedź jej jasna - za kasę nigdy.
Skoro kobiety pomyślą nigdy, to czy mężczyźni nie powinni podobnie. Zresztą, chyba facetów na tym świecie stać by poznać dziewczyny co im się spodobamy, czyż nie?

To typ pierwszy napiałeś "mniej nie znaczy lepiej"
Tylko, że jak pisałem wcześniej dziewczynie 100 razy łatwiej znaleźć faceta na przygodny seks.
No właśnie chyba nie stać. Nie wszystkich skoro są tutaj 30 letni prawiczkowie, 23(ja) i pojawiają się pytania czy może być 40 letni prawiczek po czym inny jeszcze pisze, że zna 53 letniego.
Więc nie każdego stać na to.

41 Ostatnio edytowany przez Remi (2012-02-11 21:03:44)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Taki On - napisałem - "Mniej czasem, nie znaczy, że nie lepiej"
Wyjaśniam. Czasem ma się jednego albo 2,3 partnerów, partnerki. Takie osoby znają się dobrze, wiedzą jakie dobre i złe strony... W pewnych kwestiach nie liczy się ilość, a zrozumienie.
Zrozum moje zdanie - odwrotnością jest - czasem, znaczy, że lepiej.  Czyli to, że jeśli ma się mniej partnerów, partnerek, nie znaczy to, że nie jest lepiej niżeli jak się zna więcej i więcej.
Napisałem - mniej czasem, nie znaczy, że nie lepiej a ty błędnie zrozumiałeś sens pomijając kluczowe słowa - czasem... że nie... Porównując zdanie twoje teraz - "mniej, nie znaczy, że lepiej"  ze zdaniem "mniej czasem, nie znaczy, że nie lepiej" widzisz różnicę?
To, że są prawiczkowie 30,40 letni jak i dziewice w tym wieku, to jest faktem. Widać kobiety, nie mówią o tym tak często jak faceci. A wierz mi, że im niełatwo poznać fajnego faceta i jednak facet zawsze ma lepiej.
Tyle smile

42 Ostatnio edytowany przez taki_on (2012-02-11 21:08:53)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Tak rozumiem, ale nie rozumiem co to akurat ma teraz za związek.
"A wierz mi, że im niełatwo poznać fajnego faceta i jednak facet zawsze ma lepiej." I tak większosć woli drani a Ci spokojni są ignorowani. To po pierwsze a po drugie mówiliśmy o samym aspekcie seksu. Że im łatwiej znaleźć przygodny seks niż facetowi.

43

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Jeśli pisząc "drani" masz na myśli pewnych siebie, asertywnych, pełnych pasji facetów, a pod słowem 'spokojni' ukryłeś zakompleksioną, ciepłą kluchę- to tak, wolę "drani".

Gdzieś, kiedyś, dawno temu rozmyślałam nad tym, dlaczego kobiecie nie do końca opłaca się przygodny seks. Wypiszę to w punktach, dla jasności:

1) przede wszystkim- wskaźnik Pearl'a dla prezerwatywy (bo ciężko mówić o tabletkach, kiedy seks jest od wielkiego dzwonu) przy "typowym użyciu" wynosi 14- czyli 14 kobiet na 100 zachodzi w ciążę. Wiadomo, że do tego może dojść pośpiech, alkohol, pęknięcie, zsunięcie i dupa zbita- a ciąża to w naszym kraju przede wszystkim problem kobiety. Aborcja nadal "nielegalna", a jej koszta spore. Nie wspominam o chorobach wenerycznych, HIV czy HPV- oczywista oczywistość.

2) jeden z istotniejszych punktów- jakość tego seksu. Przede wszystkim- z badań, które kiedyś znalazłam wynika, że średnia polskiego penisa wynosi 14.29 cm. Nie jest to zbyt imponujące, a na oko ciężko ocenić, co Ci się trafi. Dalej- seks w prezerwatywie jest średnio przyjemny. A seks oralny to już w ogóle paskudztwo, nie warto się za to nawet zabierać. Przy okazji warto zwrócić uwagę na to, ile taki seks potrwa- jak trafi Ci się jakiś wyposzczony delikwent, to nie wiadomo, czy zdąży się rozebrać. Kolejny argument- przypadkowy facet nie zadba o swoją dziewczynę tak, jak stały partner, któremu zależy, czyli nawet szanse na jeden orgazm są minimalne. No nie opłaca się.

3) można sobie zepsuć reputację. To dla mnie najmniej istotny punkt, bo ja sama leję na to, co inni mówią, ale trafi się taka młoda, naiwna, raz zaszaleje na dyskotece, a przez miesiąc będzie słyszała "dziwka" na ulicy. Bardzo subiektywna sprawa.

Piszę to oczywiście wyłącznie ze swojego punktu widzenia. Może dziewczyny mają inne spojrzenie na ten temat.

44

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Taki On - łatwiej im znaleźć przygodny seks niż facetom, piszesz. Wcale tak nie jest. Ty możesz iść do prostytutki, ty możesz spotkać przy drodze panie i ty możesz zapytać 100 kobiet w 2 dni, która by nie chciała mieć z tobą seks. Dasz mi gwarancję, że żadna?
Facet ma lepiej, czemu?
Bo to nie ty stoisz przed lustrem wielokrotnie, nie ty namyślasz w czym Ci najlepiej, nie ty stoisz na zabawie i czekasz aż któryś podejdzie, bo inaczej nie czuję się atrakcyjna. To nie ty wydajesz dużo pieniędzy na perfumy, włosy, ciuszki. Zakładasz co masz i tyle.
I zauważ, że to właśnie kobiety bardziej się starają, to one są bardziej zazdrosne. Z doświadczenia wiem, zależy kobiecie na tobie, to tak będzie wpływać, byś z drugą nie miał kontaktu za bardzo smile
Pozdrawiam.

45 Ostatnio edytowany przez taki_on (2012-02-11 21:54:45)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Pisząc "drani" miałem na myśli takiego House'a. A Spokojni miałem na myśli odpowiedzialnego, poważnie podchodzącego do życia człowieka, chcącego nie wyróżniać się z tłumu pokazując róznymi gagami jaki jest zajebisty zostając przy Housie, to w tym wypadku będzie Wilson. Mam nadzieje, że oglądasz house'a i rozumiesz co mam na myśli.
Busiu rozumiem twoje podejśćie do seksu bez miłości, ale spójrz na temat "ilość partnerów seksualnych" gdzie wiele dziewczyn miało nie jedną przygode i chwali to sobie. Więc jednak nie jest to takie złe. Ale przedewszystkim(bo to by się trzymało tematu) zobacz na odpowiedzi jak ktoś zarzucił którejść że to dużo itp. Odpowiedzi typu "Nie twoja sprawa co robił", "ilość partnerów seksualnych nic nie mówi o człowieku" i wiele takich.

Remi mogę iść do prostytuki pewnie. Mogę zapytać 100 dziewczyn czy chce ze mną uprawiać seks. Dziewczyny mogą zapytać o to samo. I pierwszy lepszy się zgodzi. W przypadku dzieczyn(jak facet się pyta) sprawa nie jest już taka łatwa.

"Bo to nie ty stoisz przed lustrem wielokrotnie, nie ty namyślasz w czym Ci najlepiej, nie ty stoisz na zabawie i czekasz aż któryś podejdzie, bo inaczej nie czuję się atrakcyjna. To nie ty wydajesz dużo pieniędzy na perfumy, włosy, ciuszki. Zakładasz co masz i tyle. "
Nie zgadzam się absolutnie. Fakt, że Panie mają ten problem ale faceci nie są obojętni w kwestii tego co noszą, jaką mają fryzurę czy jak pachną. Przynajmniej ja patrzę.

46

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?
busiu napisał/a:

2) jeden z istotniejszych punktów- jakość tego seksu. Przede wszystkim- z badań, które kiedyś znalazłam wynika, że średnia polskiego penisa wynosi 14.29 cm. Nie jest to zbyt imponujące, a na oko ciężko ocenić, co Ci się trafi. Dalej- seks w prezerwatywie jest średnio przyjemny. A seks oralny to już w ogóle paskudztwo, nie warto się za to nawet zabierać. Przy okazji warto zwrócić uwagę na to, ile taki seks potrwa- jak trafi Ci się jakiś wyposzczony delikwent, to nie wiadomo, czy zdąży się rozebrać. Kolejny argument- przypadkowy facet nie zadba o swoją dziewczynę tak, jak stały partner, któremu zależy, czyli nawet szanse na jeden orgazm są minimalne. No nie opłaca się.

Busiu - twoje punkty z postu są trafione. Odniosę się do punktu 2.
Faktycznie - średnia penisa białego europejczyka to około - 14-15 cm. Podczas gdy czarnego człowieka około 1,5 cm więcej i tyle szerzej jak też azjaty tyle że o tyle mniej w stosunku do białego europejczyka.
Tylko zasadnicze pytanie pada. Jak wielka jest pochwa kobiety? Sam nie mierzyłem, nie badałem. Ale tak jak badania długości penisa są, tak i pochwy. Określa się średnią na ok.8 cm. do maks. 11cm.
Średnia nawet w momencie nieziemskiego podniecenia to jakieś 13-14cm maks. A pierwsze 5 cm zawiera ponad 90 % bodźców.
Czasem facet ma 18, 20 cm. Co się dzieje? Ano - że kobieca pochwa może się czasem wydłużyć do maks. 20 cm, gdyż podczas seksu jej macica przesuwa do góry. Lecz, gdy tylko penis uderzy w ściankę macicy czuje się ból i dyskomfort.
Przeciętna dziewczyna ma pochwę długości 13-14cm w stanie naprawdę podniecenia i szerokości - 2-3cm. Więc facet co ma 12-13 cm plus obwód jakieś 11-12cm zaspokoi w każdym calu smile
Tyle wiedzy smile

47 Ostatnio edytowany przez shedir (2012-02-11 22:48:29)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Remi statystyki i wyliczenia to jedno ale praktyka to drugie. Jestem jednak zdania ze miedzy 15-17 cm dl i obwod w gornych granicach i jest najlepiej. Nie ma co kitu wiskac i sie pocieszac ze seks z malym peniskiem jest na rowni z wiekszym i grubszym. Mimo ze znam anatomie i fizjologie i wiem o co ci chodzi to jednak stwierdzam z doswadczenia ze tak nie jest.

48

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Widzę, że trafił się ktoś kto nie owija w bawełne smile Brawo.

49

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Panowie tutaj bronią instytucji burdelowej jakby zawodowymi sutenerami byli.
Facet chce iść do prostytutki - niech idzie.
Część kobiet tego nie akceptuje - mają do tego prawo.
Życie to ciągłe wybieranie.
Prawiczek idzie do prostytutki zamiast czekać na związek - wybiera ryzyko, że jego przyszła dziewczyna może nie zaakceptować jego przeszłości.
Jego wybór. Jej wybór.

Taki_on - czy ktoś Ci zabronił mieć wiele partnerek seksualnych? Czy ktoś Ci zabronił mieć wiele prostytutek? Szukasz na forum menadżera swojego penisa?

50

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Gwoli ścisłości - nigdy nie popierałem, nie popierałem i nie zamierzam ani popierać ani zachęcać do korzystania z takich usług czy innych prostytutek, pań do towarzystwa czy 'studentek szukających sponsora'. Płeć tu też nie ma znaczenia. Dla mnie jest to zwyczajnie złe, niegodne i co więcej - mało męskie by korzystać z takich 'uprzejemniaczy'. I tak poza tym myślę że jednak nie do końca jest tak że każdy facet na pytanie dziewczyny czy się z nim prześpi odpowiedziałby prosto i jednoznacznie że jest na 'tak'.

51

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

A co ty się mnie przyczepiłaś? Nawet tego tematu nie założyłem ;|
Nie szukam.
Próbuje zrozumieć ile sensu jest w zdaniu "przeszłość się nie liczy", "gdybyś ją kochał, to by Ci to nie przeszkadzało", "A co CIe obchodzi co robiłą przed toba? Miała sobie żałować? Przecież seks jest super", zdań które tutaj są pisane. A w przypadku faceta są same negatywy.

52

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Nie założyłeś tego tematu - masz własny.
Tutaj przyszedłeś i zacząłeś przedstawiać te same poglądy, które przewałkowałeś w swoim temacie.
Chciałabym tutaj przeczytać coś nowego. Powtórki mam w TV.

Nie musisz rozumieć zdania "przeszłość się nie liczy".
Wystarczy, że zrozumiesz, że dla niektórych się liczy, dla innych nie.
Nie ma tu znaczenia płeć.
To jest wątek o przygodach z prostytutką i postrzeganiu tego przez kobiety.
Kobiety raczej nie chodzą do prostytutek, więc nie są dowodem na to, że mężczyźnie mniej przeszkadza przeszłość kobiety.
Przygodny seks nie jest tym samym, co wizyta w agencji.
Nie zauważyłam na tym forum żadnego przykładu krytykowania mężczyzny za to, że w przeszłości przespał się z kilkoma panienkami bez uczucia. A jestem tu znacznie dłużej niż Ty.

53 Ostatnio edytowany przez taki_on (2012-02-12 00:49:44)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Ale ani ty ani nikt inny, nie będzie ustalać reguł kto jest ble a kto nie w zależyności od tego czy był u prostytutki, czy zaliczył 15 czy 100 dyskotekowych panienek. Nie będziesz ustalać reguł kiedy facet jest zerem bo nie akceptuje przeszłości partnerki(nie zależnie jakiej) bo kryteria to osobista sprawa i nic tobie do tego. Jednemu będzie przeszkadzać jeden ex, drugiemu jeden pocałunek, trzeciemu dopier 5 ex. Co z tego, że facet był u prostytutki jak "przeszłosć się nie liczy" w przypadku kobiet które dawały komu popadnie na imprezach? Dla Ciebie to co innego dla mnie nie wielka różnica. Jedno i drugie nie jest ok i nie musi być akceptowane a głupie teksty "przeszłość się nie liczy" można schować, bo albo się nie liczy wcale albo się jednak liczy i nie o Ciebie juz zależy kiedy komu i jaka będzie przeszkadzać ta przeszłość.

54 Ostatnio edytowany przez Aaricia (2012-02-12 00:53:08)

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?
Aaricia napisał/a:

Jego wybór. Jej wybór.

Nie ustalam reguł.
Każdy sam ustala reguły dotyczące wyboru swojego partnera.
Przeszłość jest jednym z kryteriów.
Twój ostatni post zupełnie nie odnosi się do moich wypowiedzi.

55

Odp: Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Przyznam szczerze, ze nie do konca rozumiem, w czym tkwi problem. Dla mnie sprawa jest prosta. Jesli taki mezczyzna pragnie seksu z milosci, to powinien jej szukac, a jesli z ciekawosci, to niech idzie do burdelu i po sprawie.

Posty [ 55 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Dziewica/Prawiczek - czekać czy sex za kasę?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024