Chłopak poznany na portalu randkowym - Tylko coś mi tu nie gra :( - Netkobiety.pl

Nigdy nie rób sobie zbyt dużej nadziei na faceta z neta,zapewne nie tylko z Tobą pisze...nie chcę Cię marwić ale może zwyczajnie znudziłaś Mu się...albo czyś się rozczarował.Zapytaj się Go czemu tak się dzieje.

Można powiedzieć, że już raz go pytałam żeby napisał szczerze o co chodzi ? Napisał żebym się nie gniewała bo chory był i że wcale nie ma usprawiedliwienia, że do mnie nie pisał i przeprosił, ale znowu jest to samo. Już dwa razy można powiedzieć, że tak było i to Ja pierwsza muszę go ''objerzdzac" że się nie odzywa. Ja sama zresztą na początku traktowałam go jako tylko właśnie kogoś do pogadania bo tak miałam napisane nawet w profilu, ale to on zaczął te "brazylijską telenowelę", a Ja dałam się wkręcić chociaż bardzo przyrzekałam sobie, że się nie dam. Zresztą nawet kiedyś, ale nie w necie poznałam fajnego chłopaka - juz iskrzyło i nagle też zostałam tylko jego koleżanką - nawet w szkole to dla facetów byłam kumpelką (tkz. siema na-ra itd.) Więc już zastanawiam się że może Ja coś źle robię, może właśnie za bardzo na początku traktuje ich jak kumpli, a potem to już jest zapóźno. Mam już mętlik w głowie.
* Dzięki za pozdrówka Doman i nawzajem

Nie chcę Cię martwić ale moze on ma kogoś i jak się zorientował że się znacie to się przestraszył że sprawa moze wyjść na jaw. Poznawanie faceta na necie jest ryzykowne bo wtedy łatwo jest mu zataić pewne fakty, a faceci często flirtują sobie na necie mając stałe partnerki a skoro ta długo pisaliście i nie padła z jego strony propozycja spotkania to może mu tylko o to chodziło.

Dopoki byliście sobie obcy mógł Ci pisać różne rzeczy na swój temat. Nie chodzi mi o to, że kłamał ale mógł "koloryzować" o sobie i swoim życiu. Teraz kiedy on już wie, że go kojarzysz, znasz może obawia się, że prędzej czy później wyjdą różne nieścisłości, które mówił na swój temat.

Może też chodzić o to, też taka atmosfera internetowa go kręci...! Był zauroczony Tobą, taką niedostępną, tajemniczą, nieznaną. Zauroczył się w wyobrażaniu na Twój temat. Zauroczył się w  fikcji, którą sam stworzył i tu nagle dopadła go RZECZYWISTOŚĆ. Ta fantazja miała swój urok, a teraz możliwe, że dla niego ta wasza znajomość stała się już taka zwyczajna, przecietna. Po prostu już sie znacie i to jest dla niego mniej kręcące. Może czuje sie teraz tak jakby pisał z koleżanką, ze szkoły lub pracy!

Albo niestety nie jesteś w jego guście i kiedy sobie uśwadomił, że jesteś tą dziewczyną, z tamtego bloku to zwyczajnie poczuł rozczarowanie. Czar prysł.

Z tego co Ci teraz napisał to jak dla mnie, to on coś kręci... Wyglada na to, że chce się wycofać z tej znajomości z Tobą, jednak nie wie za bardzo jak to zrobić. Chce najwyraźniej aby znajomość sama ustała, coraz rzadsze kontakty, dużo pracy itp. Nie chce Cie  "odtrącić" ale raczej przestał być zainteresowany już Waszą znajomością... Niestety, jak dla mnie na to własnie wygląda!!!

Livon... jeśli masz ochotę napisać do niego napisz. Każdy ma prawo do szczęścia. Powiem ci jak to było w moim przypadku. Pisałam z wieloma facetami. Z dwoma się spotkałam, ale nie było tego czegoś, też myślałam że jest coś ze mną nie tak. Fajnie się pisało, może on czuje to samo. Każdy z nas chce się zakochać. Nie chce byc z kimś , bo jest dla niego dobry... Wybij sobie z głowy, że coś źle zrobiłaś. Teraz jestem zauroczona w mężczyźnie, z którym pisałam wcześniej jakiś czas. Przed spotkaniem było falnie, ale gg, rozmowy itp. nie zastąpią spotkania. Jak zobaczyłam mojego faceta od razu poczułam to coś o czym mówią. Szybsze bicie serca.. itp  Uważam , że powinnaś mu powiedzieć, że nie chcesz niczego przyśpieszać, że chcesz go lepiej poznać. Powiedz mu że chcesz się z nim spotkać, bez żadnych zobowiązań, myślę że tego właśnie się boi. Ja też się tego obawiałam. Pomyśl.. jak powiedzieć chłopakowi po pierwszym  spotkaniu, że nic z tego. On nie może czuć się zaciskany. Jesli odpisze, ty odpisz po takim samym czasie, jak nie odpisze to przykro mi, ale nic z tego nie będzie. Pozdrawiam

livon - nie znacie się. Obcy ludzie czasem piszą na gg. Dlaczego robisz aferę, gdy obcy człowiek pisze rzadziej? Pytasz, jakby coś SIĘ DZIAŁO. Jak się mąż do Ciebie kiedyś przez 8 dni nie odezwie, będzie czas pytać o powody. Póki co czasem nie odzywa się obcy człowiek (obcy, bo ani nie wiesz, czy gdzieś nie kłamał, ani nie wiesz, co myśli, ani co czuje, ani czego chce). Nie dzieje się nic niezwykłego, wszystko jest naturalne. Będzie chciał, napisze. Ty chcesz - napisz. I tyle.

Kochana Livon zauroczyłaś się w nim. To wspaniałe uczucie. Nie rozumiem mężczyzn, którzy nie chcą się spotkać. Nic nie poradzisz, musisz czekać, aż zrozumie sam, że chciałby się z tobą spotkać. Ciesz się tym co masz, bo wyobrażasz sobie brak nawet tych rzadkich maili? Daj znać jak sytuacja się rozwinie, chętnie będziemy się cieszyć razem z tobą. Pamiętaj ... jakby było aż tak źle jak gdzieś głęboko w główce myślisz, w ogóle by nie odpisał.

ciekawe jak się potoczy ;p
czekam na dalsze wiadomosci o tym ;p

Hej milly nie mieszkamy tak blisko jest to około 40 min. drogi ode mnie on pracuje do późna czasami nawet do 21 nie chce go usprawiedliwiać, ale Ja tez nie potrafię dać mu sygnałów że chce czegoś więcej, a nie tylko rozmów przez Internet. (to niecałe 2 miesiące jak się znamy internetowo)
Teraz ostatnio gadaliśmy i o samych bzdurach pożegnaliśmy się i koniec. Właśnie nie wiem jak zacząć rozmowę aby on coś powiedział co o mnie o tym wszystkim myśli i jak to dalej widzi hmm... bo jak na razie to rozmowy są o naszych przeżyciach co komu się przytrafiło itd. ale nikt nie wychodzi z żadną inicjatywą. Ja do spotkania będę dążyła jak tylko się ono będzie miało odbyć dam znać Dowiedziałam się jeszcze o czymś od pewnej osoby iż jak u nas pracował pytał się o mnie bo byłby zainteresowany znajomością za mną, ale nie podszedł do mnie wtedy nie wiem czemu nie powiedziałam mu o tym że teraz to wiem, ale wiadomość jest pewna na 100 %  to znowu zmieniło jeszcze moje myślenie o nim. Czemu wszystko musi być takie skomplikowane ?

trochę masz racji bo powinnismy tkz. dac ''kawe na ławę" i po kłopocie, ale nie przez internet bo nie wierzyła bym w różne zapewnienia itd.

No mamy bo ani Ja ani On nie umiemy, nie chcemy, nie potrafimy sama nie wiem zrobic teraz tego kroku do przodu. Przyznam że wnerwia mnie już tekst "co tam nowego u Ciebie  to Pa Pa " ale widzisz starannie Mu odpisuje, ale nie umiem  MU powiedziec albo rzeczywistośc albo koniec, a nie net Zaczynam powoli się zbierac w sobie i dam mu ultimatum moze zbiore się na odwage i wszysciutko Mu powiem tylko jeszcze wiecej odwagi potrzebuje bo jak wchodzi na gg to zaczyna sie ta denna gadka a ja sie w nia wciagami  i kończy się wtedy moja odwaga i żałuje że czemu Mu nie powiem o wszystkim co myśle.

chyba jestem staroświecka bo chciałabym żeby to on mnie zaprosił mozna powiedziec że to kiedyś zrobił, ale no wtedy się nie udało ponieważ jak pisałam wcześniej okazało się że się znamy i temat poszedł w odstawkę

wiem wiem już idę spac Dzięki za wszystko może coś teraz do mnie dotarło
Pozdrawiam :>

MOże  jest nieśmiałym facetem  który ma problemy   z śmiałościa  w kontaktach  osobistych   i   nie da rady ciągnąc  tego tempa  komunikacji jakie narzucił na początaku  starając się  zwrócić na siebie uwage

dlaczego tak Ci na nim  zależy ???

Jakby chciał to by zaproponował spotkanie, nie kręciłby totalnym brakiem czasu, odezwałby się i nie mówiłby, że musi sobie to wszystko przemyśleć.
Raczej mu nie zależy. Jaki jest powód? Kto to wie, ale co za różnica: skoro nie chce to przecież go nie zmusisz.

Mogło być tak,iż pisałaś z dwoma facetami,tylko o tym nie wiedziałaś. Ja miałam podobną sytuację swego czasu,tylko zwracam uwagę na szczegóły. Każdy ma swoje przyzwyczajenia w sposobie pisania,wyrażania się itp. Może sprawdź czy czasem nie piszesz z kimś innym,a też mogło zdarzyć się tak,że ktoś Wam namącił. To tylko sugestie,ale czasem warto sprawdzić. Pozdrawiam

Oczywiście że tak. Natomiast potrzeba czasu na zweryfikowanie jak dużą ma szansę