Hej.
od dluzszego czasu podpatruje co raz to nowe watki, zdecydowalam sie sama zalozyc konto
Tak jak w temacie... moj byly zostawil mnie pod koniec tamtego roku...
Cierpialam strasznie!... do momentu kiedy kogos nie poznalam!! kolezanki mnie z nim zeswataly 3 miesiace temu... Fajny mezczyzna! bardzo sie stara... wie, że strasznie przezylam rozstanie i stara sie mi pomoc... jest taki kochany!!! niesamowity!
Sama stram sie jak tylko moge...zeby zapomniec o tamtym!! i co? jaki rezultat??? on mnie całuje... a całuje jak nikt inny!! rozplywam sie w jego ramionach... i co? on mnie całuje a mi lzy leca... on mnie caluje... a ja w trakcie mysle o bylym... (bylismy razem 3,5 roku)
Mój chłopak jest taki wspanialy... jest cieply, uroczy a zarazem taki męski!! zawsze mi imponowalo jak facet umie wszystko naprawic, zna sie na elektronice i komputerach... a przy tym taki szarmancki!! zawsze odprowadza mnie do domu, troszczy się, boi o mnie robi mi rozne niespodzianki, kolacje... to takie wspaniale!!!!nie kazdy facet w tych czasach tak potrafi!!! ale ja nie potrafię być szczęsliwa... czy nadal nie odchorowalam tamtej sprawy? wydawalo mi sie ze odchorowalam... ale nadal zdaza mi sie ogladac nasze foty... i ryczec! przerazajace... czy ja sie juz nogdy nie zakocham? jak nie w takim wspanialym, dobry mezczyznie... to w kim???????????????????????????? on mnie tak szanuje...
(porownanie- kiedys chodzilam z takim chlopakiem ktory mial w nosie jak wracalam od niego o 23-24 czy pozniej... nawet mnie nie odprowadzal... ale to byla pomylka!! ogromna!! facet swoj brak kultury podciagal pod rownouprawnienie (haha ) i jakies swoje wieczne madrosci!! wytrzymalam z nim pol roku... to nawet zlamanego kwiatka nie dostalam! tylko wszystkiego ode mnie wymagal i szukal kobiety idealnej...ale mielismy wtedy po 20 lat jest mu to wybaczone a ten teraz... jest FANTASTYCZNY!!!! mysli o zalozeniu rodziny... kocha dzieci! wiem, że kocha sie nimi opiekowac... ideal )
cos jest ze mna nie tak???
nie chce go oklamywac... zalezy mi na nim, ale nie potrafie sie zakochac... zapomniec o bylym!
tak mi chodzi po glowie czy np. nie zostane skrzywdzona przez nowego... tak jak to zrobil poprzedni.... boje sie zaufac?
Boje sie ze juz nigdy nikogo tak nie pokocham