Postanowiłam że zaczne od początku żebyscie mogli lepiej zrozumiec o co mi dokładnie chodzi.
8 lat temu zostałam porzucona w ciąży a tata dziecka nie chciał miec z nami nic wspólnego...powiem wiecej uciekał widzac nas na ulicy.Moja duma nie pozwoliła mi zabiegac o jego względy ani nawet brac od niego alimentów-co teraz wiem ze wyszło mi na plus bo nie ma zadncyh praw do dziecka(nie uznał w sądzie).Pomagali mi rodzice i jakos ciągnełam dopóki nie znalazłam pracy i nie poukładałam sobie wszystkiego.
W maju nagle odnalazł mnie na NK chciał sie spotkać porozmawiać,próbował mnie przekonac że sie zmienił że dorósł i że chce nam wszystko wynagrodzić.Tak pieknie mówił że wstyd sie przyznać ale postanowiłam sie z nim spotkać i porozmawiać...oczywiscie sama nie mówiac nic o nim córce.Spotkanie przebiegało dziwnie,duzo mówił że mnie kochał i kocha do tej pory itd ale nigdy nie umiał mi tego okazać bo był za młody i takie inne brednie aż w pewnej chwili dążył juz tylko do tego by zaciągnąc mnie do łóżka wiec spotkanie zakończyłam.
Po tym co sie wydarzyło wiecej sie nie odezwał-nagle dziecko juz nie było wazne a co wiecej zmienił numer telefonu
Zawiodłam go ponoc bardzo swoim zachowaniem co powiedział mojej koleżance a do tego dowiedziałam sie że ma stwierdzone przez psychiatre urojenia przesladowcze,że ćpa amfetamine i że niechce sie leczyc wiec musiał zamieszkac z mama by ona dawała mu leki..
Chciałabym dowiedziec sie co to jest ta mania przesladowcza i co powinnam zrobic zeby skutecznie go do siebie zniechęcić?Ten człowiek jest maksymalnie nieodpowiedzialny a ja boje sie ze bedzie mnie co jakis czas nachodził bo powiedział wprost ze nie odpusci.
Pomóżcie mi prosze
1 2011-11-12 11:30:40 Ostatnio edytowany przez SweetHarmony (2011-11-12 11:34:14)
Jest to zaburzenie psychiczne należące do grupy zaburzeń afektywnych (nastroju). Polegające na drażliwości (u ok. 80% pacjentów), odczuwaniu euforii (71%) lub obniżenia nastroju (72%), jak również chwiejności nastroju (u 69%). W przypadkach, gdy dominuje uczucie euforii pacjenci opisują ten stan, jako powodujący poczucie szczęścia, w pozostałych przypadkach pojawia się frustracja prowadząca niekiedy do urojeń prześladowczych.
Symptomy:
agresja
beztroska
brak reakcji na przykre zdarzenia
ciągłe poczucie szczęścia
duża aktywność fizyczna
kłopoty z koncentracją
krajne pobudzenie
mniejsza potrzeba snu
nadmierne poczucie własnej wartości
nadmierne poczucie własnej wyższości
nadużywanie alkoholu
nastrój euforyczny
omamy słuchowe
podejmowanie pochopnych decyzji często nieuzasadnionych
ryzykowane zachowania seksualne
urojenia wielkościowe
wzrost aktywności psychoruchowej
zaburzenia emocjonalne
zaburzenia seksualne
zwiększony popęd seksualny
3 2011-11-12 11:55:03 Ostatnio edytowany przez SweetHarmony (2011-11-12 11:58:37)
Dziękuje Wielokropku
Duzo punktów sie zgadza z opisem Krystiana np
Agresja-uderzył dziewczyne!
Beztroska-kompletny brak poczucia odpowiedzialnosci,pracuje miesiac i rzuca prace bo tak mu wygodnie itd.
duża aktywność fizyczna-całymi dniami jezdzi na rowerze czego nie robił nigdy wczesniej.
zwiększony popęd seksualny-o tym sie przekonałam
nadmierne poczucie własnej wartości-wydaje mu się ze jest lepszy niż jest
urojenia wielkościowe-wydaje mu sie że zna całe miasto i że jest kims bardzo waznym(tak o sobie mówi że nie jest juz nic nie wartym człowiekiem i że ma wielkie znajomości a ponoc to nie prawda)
Widac że psychiatra dobra diagnoze postawil ale obawiam sie ze póki bedzie sie leczył bedzie ok a pozniej znów bedzie sie do mnie "dobijał" bo sobie cos uroi
W ogule to jemu sie jeszcze wydaje że niektórzy ludzie chca mu krzywde zrobic mimo ze nie jest to prawda
Przytoczone wyżej objawy dotyczą manii w ogóle. Ten:
(...)
Wogule to jemu sie jeszcze wydaje że niektórzy ludzie chca mu krzywde zrobic mimo ze nie jest to prawda
jest charakterystyczny dla manii prześladowczej (stąd ta popularna nazwa).
Aha ja sie zupełnie na tym nie znam ale wiem ze taki człowiek moze byc niebezpieczny prawda?Niewiem co powinnam zrobic gdyby znów zachciało mu sie wejsc do mojej rodziny z buciorami po 8 latach tylko dlatego ze ma zaburzenia psychiczne
Może i on będzie chciał wejść, ale Ty nie musisz go wpuścić w to swoje życie.
Póki co, nie zamierza. Nie wyprzedzaj faktów.
Jeśli będzie Cię nachodził, istnieje policja, istnieją sądy.
Nie jesteś bezbronną do czasu, gdy tak nie zaczniesz myśleć.
Pytam bo juz pierwsza próba była,wystawał pod moim domem,wypytywał moich znajomych gdzie uczy sie dziecko itd ale nikt mu nic niechciał powiedziec.
Nie zawacham sie isc do sądu bo skoro przez całe 8 lat nie chciał dziecka nawet poznac to uwazam że jest juz zbyt pózno by teraz to zmienić.
Dziękuje Wielokropku
Jest to zaburzenie psychiczne należące do grupy zaburzeń afektywnych (nastroju). Polegające na drażliwości (u ok. 80% pacjentów), odczuwaniu euforii (71%) lub obniżenia nastroju (72%), jak również chwiejności nastroju (u 69%). W przypadkach, gdy dominuje uczucie euforii pacjenci opisują ten stan, jako powodujący poczucie szczęścia, w pozostałych przypadkach pojawia się frustracja prowadząca niekiedy do urojeń prześladowczych.
nie zgodze sie z tobą w kilku kwestiach. owszem podczas epizodu maniakalnego w chorobie dwubiegunowej mogą występować urojenia ale przeważnie są to urojenia wielkościowe i "misyjne". urojenia prześladowcze też występują ale to jest już bardziej częstszy objaw schizofrenii paranoidalnej a nazwa "mania prześladowcza" nie ma nic wspólnego z epizodem maniakalnym w ChAD. SweetHarmony napisała że on ćpa amfetamine. to ja sie wcale nie dziwie że ma urojenia prześladowcze bo to jest częsty objaw nadużywania amfetaminy. dlugie jej zażywanie może doprowadzić do ostrej trwałej psychozy. więc jeśli facet o którym pisze SweetHarmony nie miał wcześniej zanim zaczął ćpać urojeń to nie jest to endogenna choroba psychiczna tylko skutek przećpania!
Przeczytałam, słowa autorki
(...)dowiedziałam sie że ma stwierdzone przez psychiatre urojenia przesladowcze, (...)
Nie jestem psychiatrą, nie będę podważać diagnozy lekarskiej, nie będę w nią wątpić mając jedynie śladowe informacje.
Omnibusczy ktos kto ma urojenia po amfetaminie jest mniej niebezpieczny i bardziej przewidywalny niż ktos inny kto ma urojenia-manie z innego powodu?
Omnibusczy ktos kto ma urojenia po amfetaminie jest mniej niebezpieczny i bardziej przewidywalny niż ktos inny kto ma urojenia-manie z innego powodu?
po amfie przeważnie włącza sie agresor nawet gdy ćpun nie ma urojeń. agresja to skutek działania narkotyku. w przypadku manii czy schizofrenii chory z urojeniami może być agresywny pod wpływem lęku jaki go ogarnia. wtedy jest to reakcja na np. wiare w bycie śledzonym. agresja w przypadku chorob psychicznych jest na pewno rzadziej spotykana niż agresja pod wpływem narkotyków. ćpun łatwiej wpada w furie. w manii związanej z dwubiegunówką agresja może wyniknąć z nadmiernego pobudzenia i rozdrażnienia chorego ale to są skrajne wypadki i dotyczą ciężej chorych przede wszystkim takich co nie biorą leków. trzeba jednak pamiętać że stan naćpania to nie choroba tylko nałóg a urojenia są jedynie powikłaniem nałogu. pozdrawiam.
Zastanawiam sie jeszcze tylko czy jesli ćpuń juz nie ćpa rok a ma manie przesladowcze i sie leczy to nadal jest wina narkotyków-tego co było czy moze to juz choroba psychiczna
Zastanawiam sie jeszcze tylko czy jesli ćpuń juz nie ćpa rok a ma manie przesladowcze i sie leczy to nadal jest wina narkotyków-tego co było czy moze to juz choroba psychiczna
nie znam go więc moge tylko teoretycznie sie wypowiedzieć. moim zdaniem jeśli ćpał wyjątkowo długo to mogła wystąpić trwała psychoza spowodowana zatruciem amfą. wszystko zależy od tego czy miał urojenia zanim zaczął ćpać czy nie bo jeśli miał to na pewno endogenna choroba psychiczna jeśli zaczął je mieć pod wpływem narkotyków to efekt przećpania który też należy określać jako choroba ale z naciskiem na wine narkotyków.
Dziękuje Ci bardzo.
Nie miał wczesniej takich rzeczy.Spotykalismy sie dosc długo a pózniej mielismy kilka lat przerwy i niewiedziałam nawet ze zaczał brać-dowiedziałam sie od kolezanek.
Ponoc według niego jest w tym moja wina bo NIBY nie pozwoliłam mu nigdy dziecka poznac ale to zupełna bzdura a ja przez pierwsze 3 lata miałam nadzieje ze jeszcze dorośnie i sie odezwie ale nigdy sie nie zainteresował.
Dziekuje za odpowiedz teraz łatwiej mi zrozumieć jego obecne zachowanie i np to ze wciaz zmienia numer telefonu zeby nie mozna było nawiazac z nim kontaktu-chyba sie czegos boi.
Ja oczywiscie nawet nie probuje bo on uroił sobie ze mój brat chce go zabić dlatego ze porzucił mnie z dzieckiem co jest kompletnym absurdem.
Generalnie nie tesknie za tym chorym kontaktem i szczerze mówiac mam nadzieje ze znajdzie sobie inny punkt zaczepienia a nam da świety spokój