Jak to sobie wytłumaczyć? - Netkobiety.pl

nie łudzić się i dać sobie spokój,przecież miłość jest gdy dwie osoby są dla siebie wszystkim,wyniszczy Cie tylko to,na pewno  nie jesteś szczęśliwy ,wiem jakie to uczucie ale uwolnij się od tego,sam doskonale o tym wiesz i widzisz co się dzieję...poradzisz sobie,będzie ciężko ale czy warto byc z kims kto nie kocha i komu nie zależy?

Spotykalismy sie rok.Ona swiezo po rozstaniu, po kilku latach zwiazku. Byla 7 lat młodsza. Wyjazdy, zafascynowanie,codzienne spotykanie, mimo 100km odległości. Było idealnie, do momentu gdy wyszedł na jaw jej romans. Tłumaczony ze to tylko slowa, ze do niczego nie doszlo. Oczywiscie przyszedl zal, byla awantura... Nie dałem sobie rady. Rozstalismy sie, musialem przemyslec. Oczywiscie zero kontaktu z jej strony. Przerwa trwala kilka dni, do momentu gdy pojechalem do niej bez zapowiedzic, pogadac. Zastalem ja u niej pod domkiem jak przytulala sie ze swoim bylym. Powiedzialem dość. Po kilku dniach zaczela sie odzywac, nalegac. Obiecalem ze dam szanse. Jednak nadal cos we mnie siedzialo, stracilem zaufanie. Ona tez zmienila nastawienie. Nie odbierala telefonów, oddzwaniala po czasie. Miala coraz mniej czasu na spotkania. Nasze awantury zawsze konczyly sie jej nieodzywaniem sie. Draznilo ja ze pytam co u niej, co porabia. Czy ma kontakt ze swoim poprzednim partnerem. Zaczela być oschła. Widac bylo ze nie ma ochoty na przytulanie itp. Seks byl raz na miesiac, dwa. Nigdy nie pytala co robie, z kim. Nie okazywala uczuc, zazdrosci. Nic. Kompletnie. Meczylem sie w tym strasznie, nie czulem ze mam kogos. Po szczerych rozmowach przyznawala racje, ale zmiana trwala tylko chwile, pozniej bylo znow to samo. Peklo w koncu we mnie to wszystko, gdy uslyszalem ze ona nie ma potrzeby sie przytulac, calowac itp. ma inne priorytety w zyciu. Odszedlem. Czuje sie z tym fatalnie.

teraz nie ma co Ci tłumaczyć, jesteś zbyt rozkojarzony całą sytuacją ,widzę jak Cię to boli i jak nie możesz pojąc tego wszystkiego.
wszystko to w pierwszym poście ja zadawała sobie u siebie i teraz wiem, ze są ludzie lepsi, konkretniejsi którzy "nie świrują". bo tak jak mnie zraniono, cudnymi słowami : kocham ale nie tak jak kiedyś, to ja do tej pory pojąc nie mogę jak tak można,
może Ty zobaczysz że związek się rozpadł, ale Ty masz przysługę, wyszło na plus. Cierpieć trzeba, jeśli si,ę szczerze kochało, ale to nie koniec świata, najgorzej się ograniczać.

męczysz się. wiem, że moja rada jest stara, ale trafna-potrzeba czasu.
i nie zamykaj się na inne kobiety.

Jej zachowanie nie zasługuje na pochwałę. Nie będe ukrywać, że sie Tobą bawiła, bynajmniej na to wygląda.
Może i lepiej, że to sie kończyło, wiesz na czym stoisz, zamknij ten rodział swojego życia.
Pozdrawiam

Słuchaj, kobiety czasem nie wiedzą, co mają zrobić, ale ja skłaniam się ku temu, co mówią przedmówczynie - ona nic nie czuje, bo czuje to wszystko w stosunku do byłego. Kobiety też Ci piszą to samo, bo lepiej znają psychikę kobiet, choć i ja coś wiem i zgadzam się z nimi całkowicie. Jeszcze ktoś doceni Ciebie - wyjdź z tego emocjonalnie, a po jakimś czasie wejdź w coś nowego.