życie a śmierć - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » życie a śmierć

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 44 ]

Temat: życie a śmierć

Witam wszystkich

Ostatnio ciągle przychodzą mi dziwne myśli do głowy. Trochę ciężko o tym pisać, bo chodzi o coś, co jest ponad nami, na co nie zawsze mamy wpływ a co decyduje o sprawach najważniejszych w życiu.
Czy zastanawialiście się nad tym ile tak naprawdę pozostało nam czasu na zrobienie czegoś ważnego w swoim życiu. Przypadkiem natknęłam się na wątek dotyczący przepowiedni na 2012 r
dało mi to tyle do myślenia, że zastanawiam się na każdą najdrobniejszą czynnością, nawet na zjedzeniem kanapki, bo to każda cenna minuta naszego istnienia. Czy ktoś zdaję sobie z tego sprawę na codzień?
Pozdrawiam ciepło
Magduś

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: życie a śmierć

myślę, że przesadzasz.
nawet jak mi powiedzą
że koniec jest za 30, 100 lat-ja nie mam na to wpływu.
żyję na co dzień, staram sie żyć godnie, pomagać, realizować się, podnosić, gdy upadnę.
takie rozmyślania powinny nas nachodzić, gdy boleśnie odczujemy strat,e kogoś. Co czuje żona,
która straciła męża? czy ona nie myśli, ile jej zostało?
czy mały chłopczyk, po stracie babci, ma gwarancje, że jak wyjdzie na dwór, to wróci?
ja tam w jakieś końce świata nie wierzę, jedna wielka paranoja, przereklamowane to wszystko.
planują w USA itd jakieś zbiorowe samobóje, a potem lipa bedzie i co?
Jak ma nas zmieść z powierzchni tego świata, zmiecie każdego, choćby się ukrył kilkaset metrów pod ziemią, skoro takie nasze przeznaczenie.
z czym tu walczyć?
idż i jedz sobie spokojnie tę kanapkę i wyluzuj, bo wrzodów dostaniesz
pozdrawiam smile

3

Odp: życie a śmierć

Owszem, życie i śmierć to nieodłączni towarzysze naszego  bycia tu ziemi po tym jak zgrzeszyli Adam  i Ewa. Każdy z nas umrze, umierają nasi bliscy. Jednak powstaje pytanie dokąd idziemy, śmierć i co dalej? Czy jestem zbawiona, czy jeśli wierzę w Boga moje relacje z Nim są uporządkowane, napisałam jeśli, bo ktoś zwrócił mi uwage, że na forum religia mogą pisać różni ludzie, więc ok, czy wtedy wiem kim dla mnie jest Jezus, co zrobił i czy w Nim pokładam swoja ufność, ze to co powiedział jest prawdą, a więc  Jezus powiedział... jesli kto we mnie wierzy nie zginie lecz będzie żyć na wieki ... Nie powiedział, jesli będziesz czynic dobre rzeczy - powiedział jeśli kto we mnie wierzy. Owszem dobre rzeczy czynia wierzący,  bo sam Pan Jezus uczy czynić dobrze, ale te uczynki wynikają z miłości do Niego i do bliźnich, a kim jest bliźni? - ten ktory jest obok, ilu masz codziennie obok siebie? Więc w liscie do Efezjan jest powiedziane: łaska zbawieni jestescie - Bozy to dar, nie z uczynków aby sie kto nie chlubił...
Tak więc śmierć nadejdzie wcześniej lub później - pozostaje pytanie śmierć i co dalej? ( jest to tez tytuł ksiazki B.Graham)

4

Odp: życie a śmierć

Ja bardzo dużo myślałam o śmierci, gdy 18 lat temu zmarł mój tata. Mama już wtedy nie żyła. Miałam niecałe 7 lat i kompletnie nie wiedziałam dlaczego tak musi być. Ale potem zrozumiałam że rozmyślanie o śmierci to nie jest dobra droga, owszem dobrze jest znać wartość życia i wiedzieć dokąd ono zmierza, żeby nie bać się śmierci kiedy przyjdzie. Od kilku lat życie po prostu pełnią życia i nie interesuje mnie kiedy ta śmierć przyjdzie. Staram się żyć tak, aby wszystko mieć przygotowane na mój koniec, ale zdecydowanie mocniej skupiam się na tym aby żyć. Wychodzę z założenia że jeśli żyje pełnią życia, tak aby nie szkodzić innym ludziom, a pomagając im jestem w każdej chwili gotowa na to ku czemu zmierza moje życie.

5 Ostatnio edytowany przez apoteoza (2011-07-16 11:18:48)

Odp: życie a śmierć

spam

6

Odp: życie a śmierć

Wszystko ma swój początek i koniec często niezaleznie od nas . Tak to jest już i kropka. dla osób które chcą rozwiac swoje watpliwości polecam strone Link usuniętyjeśli kilku osonom wyjdzie taka sama data ...................to wiadomo kiedy będzie koniec świata

Nie odsyłamy użytkowniczek do innych stron internetowych.
Moderatorka-apoteoza

7

Odp: życie a śmierć

"Życie- dożywotnia kara śmierci" - Julian Tuwim

8 Ostatnio edytowany przez apoteoza (2011-07-27 17:24:22)

Odp: życie a śmierć

spam

9

Odp: życie a śmierć

Śmierć jest bliska nam wszystkim.
I każdy musi pójść po tej drodze ważnej śmierć.

10

Odp: życie a śmierć

Uważam, że ludziom wierzącym żyje się łatwiej, lepiej znoszą niepowodzenia, przynależą do określonej społeczności, mają poczucie wspólnoty. To daje siłę.

11

Odp: życie a śmierć

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Bardzo się cieszę, ze mogę być na forum. Życie czym jest wobec nieuniknionej śmierci. Intryguje nas to od zarania dziejów. Żyć tak by nie żałować przeżytych lat, w zgodzie z własnym sumieniem, bez wyrzutów do Boga, bo ponoć kogo Pan Bóg miłuje to mu krzyże zsyła i czekać aż pojawi się jedyna sprawiedliwość na tym łez padole - śmierć. Dosięga każdego, nie można jej przekupić, ani przed nią uciec  zależy tylko jaką wybierze formę (wypadek, samobójstwo, śmierć naturalna) Po śmierci - mam nadzieję nowe lepsze życie. Czas zasłużonego odpoczynku.

12

Odp: życie a śmierć

Często dużo myślę na temat śmierci. Wielokrotnie szukałam w internecie jakiś informacji i wytłumaczeń. M.in. na stronieadres strony usunięty z powodu naruszenia regulaminu(adres bez znaków pl) dowiedziałam się wiele na temat fenomenu śmierci i już nie mam żadnych obaw. Po prostu carpe diem smile

ostatnio edytowany przez moderatorka apoteoza

13

Odp: życie a śmierć

Chrystus jest zyciem mym , a smierc zyskiem jest wink

14

Odp: życie a śmierć

Moim zdaniem to o czym myślisz to podstawa naszego życia, zastanawiasz się nad podstawą swojego istnienia, ważysz w myślach każdą swoją decyzję. Myślę, że każdy z nas tak ma tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.
Ja kiedyś przez przypadek weszłam na stronę adres strony usunięty z powodu naruszenia regulaminu, zaczęłam wypełniać test bo chciałam się dowiedzieć kiedy umrę, ale nie skończyłam go, bo stwierdziłam, że nie chcę, żeby to miało wpływ na moje życie.
Teraz w łóżeczku gaworzy mój synek, a ja się cieszę każdym dniem, ale kładąc się spać zastanawiam się czy jutro nadejdzie.
Wiem to wszystko jest nieskładne ale czasami takie jest życie.

ostatnio edytowany przez moderatorka-apoteoza

15 Ostatnio edytowany przez młody-stary (2011-10-22 11:36:59)

Odp: życie a śmierć
Magduś87 napisał/a:

Witam wszystkich

Ostatnio ciągle przychodzą mi dziwne myśli do głowy. Trochę ciężko o tym pisać, bo chodzi o coś, co jest ponad nami, na co nie zawsze mamy wpływ a co decyduje o sprawach najważniejszych w życiu.
Czy zastanawialiście się nad tym ile tak naprawdę pozostało nam czasu na zrobienie czegoś ważnego w swoim życiu. Przypadkiem natknęłam się na wątek dotyczący przepowiedni na 2012 r
dało mi to tyle do myślenia, że zastanawiam się na każdą najdrobniejszą czynnością, nawet na zjedzeniem kanapki, bo to każda cenna minuta naszego istnienia. Czy ktoś zdaję sobie z tego sprawę na codzień?
Pozdrawiam ciepło
Magduś

Radzę się nie zastanawiać nad tym ile czasu tylko świętować każdy dzień swego życia.
A tak w ogóle uwżam, że dzień święty w dekalogu to nie dni świąeczne tylko właśnie każdy dzień życia, bo życie jest święte..
Dorzuć do tego jeszcze żcyie jakby jutro miał być koniec.
Innymi słowy korzystaj z życia ile wlezie.

16 Ostatnio edytowany przez apoteoza (2011-11-11 23:17:40)

Odp: życie a śmierć

spam

17

Odp: życie a śmierć

Śmierć, śmierć, śmierć... sześcioliterowe słowo, a nie jednemu przechodzą po ciele dreszcze, gdy je usłyszy czy przeczyta... Dlaczego tak jest? Może dlatego, że od samego początku życia wbija nam się do głowy, że śmierć to smutek. Ja wolę patrzeć na wszystko z uśmiechem, dlatego też uważam, że śmierć może być radością. Umożliwia nam zakończenie cierpienia na ziemi. I jest za darmo xd
Czarny humor.. wybaczcie... ale w rzeczywistości śmierć, np w przypadku długo chorującej osoby przynosi ulgę, spokój. I dla osoby, która umarła i dla tej, która przeżywała z nią wszystkie bóle.. wszystko ma dwie strony, dobrą i złą... myślę, że i śmierć ma pozytywy...
O śmierci w wielkim skrócie można przeczytać na pewnej stronie: smierc.org

18

Odp: życie a śmierć

Pozwólcie że nieco odświeżę temat.....Magduś87 nie ma sensu zastanawiać się przepowiedniami dla świata, skoro Twoje życie może zakończyć się za kilka minut smile

Kiedyś strasznie się też przejmowałam przepowiedniami, statystykami wypadków itd. Po co? Bo takie przejmowanie się charakteryzuje ludzi, którzy panicznie chcą wszystko móc kontrolować.

Ale mi przeszło:) Uwierzyłam, że Jezus mnie zbawił, że nawet jeśli zakończę życie tutaj i zasnę, to obudzę się w miejscu stworzonym wprost dla mnie smile Dlatego przeżywam swoje życie na tyle na ile mogę, cieszę się nim , każdym dniem, bo do mnie należy tylko dzień dzisiejszy smile

19 Ostatnio edytowany przez Pan Lewski (2012-05-04 01:54:27)

Odp: życie a śmierć
giga117 napisał/a:

Uważam, że ludziom wierzącym żyje się łatwiej, lepiej znoszą niepowodzenia, przynależą do określonej społeczności, mają poczucie wspólnoty. To daje siłę.

Ciekawy argument za wiarą w Boga, argument oparty na kryterium użyteczności. "Ja zawsze wierzę w to w co mi wierzyć potrzeba panie" Chilon do Petroniusza.

Catwoman napisał/a:

Ale mi przeszło:) Uwierzyłam, że Jezus mnie zbawił, że nawet jeśli zakończę życie tutaj i zasnę, to obudzę się w miejscu stworzonym wprost dla mnie smile Dlatego przeżywam swoje życie na tyle na ile mogę, cieszę się nim , każdym dniem, bo do mnie należy tylko dzień dzisiejszy smile

Jeżeli wierzysz w dogmat odkupienia to ostatecznie można to przyjąć... Ale poza tym to błąd, Chrystus pokazał ci jak żyć by dostąpić zbawienia ,a nie jak się bawić w życiu doczesnym. Systemy ci się pomyliły.




Człowiek jest jak owad w zakorkowanej butelce. Nie może się z niej wydostać, żyje póki nie skończy mu się powietrze.
Śmierć zawsze z nami jest i w każdej chwili się może ujawnić. Gdy myślimy o nas samych, nie zdajemy sobie sprawy ile już razy umarliśmy. Jak zmieniliśmy się, jak inni jesteśmy niż byliśmy kiedyś. Że to co przeżyliśmy już nie istnieje i dawni my nie żyjemy.
Życie to męka śmiercią zakończona. Kto żyje ten przyglądać wszechświatowi się może, kto umarł ten wolny jest od przykrości.

- Pan Lewski :]

20

Odp: życie a śmierć

Mysle ze kazdy ma czasami zle mysli...
Ja kiedyś miałam sklonosci samobójcze ale polecam ci przeczytać książkę o życiu pozagrobowym. Mowi o wszystkim o duchach o tym jak samobójca sie zabije to w 2 swiecie bedzie miał cierpienie psychiczne... Ta książka dala mi duzo do myśle...
A o końcu świata mam inne zdanie ze człowiek człowieka będzie zabijał i nikt nie wie kiedy nasz koniec będzie.

21

Odp: życie a śmierć

nie będzie końca świata w 2012 roku, ale żyjemy w czasach ostatecznych, według orędzi "Ostrzeżenie" które właśnie czytam, już niedługo ma zacząć się wypełniać Apokalipsa św. Jana, wybuchnie wojna która wywoła Rosja wspólnie z Chinami, Benedykt XVI będzie ostatnim papieżem, w wyniku spisku będzie musiał ustąpić na jego miejscu zasiądzie oszust który będzie fałszywym prorokiem,

na niebie ma się ukazać wielki cud - znak Krzyża, a każdy człowiek na ziemi w tym samym monecie pozna swoje grzechy, po tym będzie wiele nawróceń, jeżeli to się wydarzy pamiętajcie że czas powrotu Jezusa Chrystusa w chwale jest już bardzo blisko

Księga Objawienia, Apokalipsa w Piśmie Świętym musi się wypełnić, w tym okresie będzie wiele zła na świecie, będzie to ostateczna walka dobra ze złem, ale trzeba pamiętać że to nie będzie trwać długo, zło zostanie ostatecznie pokonane, ludzie którzy będą za to odpowiedzialni trafią do piekła, ludzie będą żyli w pokoju i harmonii po powrocie Jezusa Chrystusa w chwale

pozdrawiam,

Lukasz

22

Odp: życie a śmierć

No i fajnie, oczekuję smile Ale myślę, że co do tego kto rozpęta i jaką wojnę to takich wiadomości nie mamy. Ale w Biblii oczywiście o czasach ostatecznych pisze.

23 Ostatnio edytowany przez Pan Lewski (2012-05-06 01:08:31)

Odp: życie a śmierć
luk1407 napisał/a:

Lukasz

Łukasz, ogarnij się. Tacy nawiedzeni jak ty wieszczą apokalipsę co tydzień odkąd autor napisał tę książkę.

24

Odp: życie a śmierć

Ja staram się pamiętać, by cieszyć się każdą chwilą. Celebrować życie- bo to w końcu fajna wędrówka. Niepowtarzalna i zaskakujaca. I sami mamy na nią duży wpływ smile. Czytam właśnie "Czy możliwe jest życie przed śmiercia?"Radosława Milczarka. To piękna i bardzo mądra książka, będąca rozważaniem Ewangelii Mateusza. W niej można znależć spokój i pozbyć się strachu. A śmierć? Czego się obawiać, skoro te obawy niczego nie zmienią? Śmierć jest nieuchronna, jak codzienny wschód słońca.

25

Odp: życie a śmierć

Śmierć jest nieuchronna, jak codzienny wschód słońca otóż to. dobra śmierć nie musi być zła;)

26

Odp: życie a śmierć

smierci nie oszukamy.

27

Odp: życie a śmierć
Magduś87 napisał/a:

Witam wszystkich

Ostatnio ciągle przychodzą mi dziwne myśli do głowy. Trochę ciężko o tym pisać, bo chodzi o coś, co jest ponad nami, na co nie zawsze mamy wpływ a co decyduje o sprawach najważniejszych w życiu.
Czy zastanawialiście się nad tym ile tak naprawdę pozostało nam czasu na zrobienie czegoś ważnego w swoim życiu. Przypadkiem natknęłam się na wątek dotyczący przepowiedni na 2012 r
dało mi to tyle do myślenia, że zastanawiam się na każdą najdrobniejszą czynnością, nawet na zjedzeniem kanapki, bo to każda cenna minuta naszego istnienia. Czy ktoś zdaję sobie z tego sprawę na codzień?
Pozdrawiam ciepło
Magduś

Życie nie kończy się na śmierci, śmierć to tylko inny etap naszego istnienia, wkraczamy w niego ze strachem bo człowiek zawsze bał się tego co nieznane. Życie ziemskie jest tylko niewielkim etapem naszego wspólnego istnienia w świecie duchowym ...
Polecam blog Michaela Laitmana na pewno zajdziesz tam odpowiedzi na niejedno pytanie tongue

28

Odp: życie a śmierć

Wiesz,niepokoi mnie to co piszesz.Uwazaj zebys nie popadla w obled.Pzdr.

29

Odp: życie a śmierć

trudno uporać sie samemu z takim strachem.
ale mam pytanie do osób tutaj: Jakie macie podejście do swojej śmierci? Czego w związku z nią najbardziej sie obawiacie?

30

Odp: życie a śmierć
Catwoman napisał/a:

trudno uporać sie samemu z takim strachem.
ale mam pytanie do osób tutaj: Jakie macie podejście do swojej śmierci? Czego w związku z nią najbardziej sie obawiacie?

Nie obawiam się śmierci biologicznej. Najbardziej obawiam się mojego braku przygotowania do tej chwili- chciałbym wykonać wszelkie swoje postanowienia i mieć czas na ich realizacje. W momencie spełnienia tego kryterium, wszystko inne straci sens a ja będe szczęśliwy.

  Śmierć jest często nieoczekiwanym wydarzeniem- dlatego nie zawsze można się do niej przygotować. Najbardziej obawiałbym się reakcji bliskich mi osób. Nie dla każdego śmierć jest naturalnym elementem życia i nie każdy rozumie jej znaczenie tak jak ja.

31 Ostatnio edytowany przez Catwoman (2012-06-22 09:32:31)

Odp: życie a śmierć

Ja chcę być duchowo przygotowana do śmierci, chciałabym w chwili śmierci, której nawet pewnie nie zauważę, mieć spokój w sercu.

ps. a duchowo oznacza dla mnie: pewna tego, że spotkam się z Bogiem na tej lepszej części istnienia smile

32

Odp: życie a śmierć
Atalia9 napisał/a:

Życie nie kończy się na śmierci, śmierć to tylko inny etap naszego istnienia, wkraczamy w niego ze strachem bo człowiek zawsze bał się tego co nieznane. Życie ziemskie jest tylko niewielkim etapem naszego wspólnego istnienia w świecie duchowym ...
Polecam blog Michaela Laitmana na pewno zajdziesz tam odpowiedzi na niejedno pytanie tongue

Czyżby Pan Laitman wrócił z tamtego świata?
O teoriach i wyobrażeniach piszesz jakby to były potwierdzone fakty. Czyż nie prościej napisać na początku zdania "Wierzę, że ....."? Nikt by wtedy z tym nie polemizował bo każdy może wierzyć we wszystko.

33

Odp: życie a śmierć
Catwoman napisał/a:

trudno uporać sie samemu z takim strachem.
ale mam pytanie do osób tutaj: Jakie macie podejście do swojej śmierci? Czego w związku z nią najbardziej sie obawiacie?

Nie boję się śmierci. Jedyne czego się obawiam, to tego, że moim bliskim będzie ciężko się z tym pogodzić i na pewno by cierpieli. Kocham życie, ale wierzę, że jest niczym w porównaniu z tym, czym jest możliwość bycia z Bogiem, oglądania go. Dla mnie śmierć jest tylko bramą, przejściem w inny wymiar istnienia. Nie boję się. Bardziej obawiam się niedołęstwa na starość i samotności.

34

Odp: życie a śmierć

a czy ktoś z was miał taką chwilę, w której myślał że umrze? np. bezpośrednie zagrożenie? co wtedy czuliście? czy to też był brak strachu i pogodzenie?

35

Odp: życie a śmierć

Jeśli chodzi o wypadki to nie ma czasu na myślenie. W chwilach zagrożenia nie myśli się o śmierci bo adrenalina zalewa organizm by uniknąć niebezpieczeństwa. Jest tylko instynkt samozachowawczy. Dopiero po wszystkim przychodzi refleksja, że było blisko. Póki co cieszę się, że udaje mi się uciec od śmierci. Nie boję się jej i nie zastanawiam się kiedy przyjdzie. Jednym słowem olewam ją smile

36

Odp: życie a śmierć
Ojciecpiotr napisał/a:

Jeśli chodzi o wypadki to nie ma czasu na myślenie. W chwilach zagrożenia nie myśli się o śmierci bo adrenalina zalewa organizm by uniknąć niebezpieczeństwa. Jest tylko instynkt samozachowawczy. Dopiero po wszystkim przychodzi refleksja, że było blisko. Póki co cieszę się, że udaje mi się uciec od śmierci. Nie boję się jej i nie zastanawiam się kiedy przyjdzie. Jednym słowem olewam ją smile

a przezyłeś taką adrenalinę?

37

Odp: życie a śmierć
Catwoman napisał/a:

a czy ktoś z was miał taką chwilę, w której myślał że umrze? np. bezpośrednie zagrożenie? co wtedy czuliście? czy to też był brak strachu i pogodzenie?

Owszem. 3 lata temu- po intensywnych ćwiczeniach na siłowni, moje serce po prostu przestało pracować ( arytmia ). Cała sytuacja trwała może z 37-40 sekund, może mniej? Nieregularne bicie a następnie brak poczucia pracy serca oraz niewyczuwalne tętno. Następnie silny lęk ( ale ciężko pisać tutaj o strachu przed śmiercią....to nie tak. Po prostu reakcja organizmu ot co. ). Dalej czułem tylko spokój i nieodpartą chęć oddania wymiocin- w momencie kiedy zrobiło się ciemno przed oczami i traciłem świadomość, powróciła prawidłowa czynność serca oraz tętno.

   Nie choruje na nic, jestem zdrowy i sprawny fizycznie-a jednak miałem sytuację w której rzeczywiście umierałem. Nie bałem się- zaakceptowałem swój stan. Również w pełni ufam Bogu ( co niejednokrotnie podkreślałem na tym forum i nie tylko tutaj ) i powierzam siebie w Jego wolę.

Pozdrawiam.

38 Ostatnio edytowany przez Pan Lewski (2012-06-22 20:24:32)

Odp: życie a śmierć

Myślę że w swoim 47 letnim życiu miał okazję i to nie jedną. Ja miałem kilka takich sytuacji za kierownicą, najgłupsza moja reakcja to był słowny protest tuż przed uderzeniem w drzewo. Oczywistym jest że powiedzieć NIE w takiej sytuacji nic nie da, jednak tonący brzytwy się chwyta. Natomiast byłem wtedy pewny że przeżyję, raz tylko mi się zdarzyło tak że wiedziałem że jak dojdzie do zderzenia to zginę ale tu nie było czasu na załamywanie się, trzeba było za wszelką cenę wyprowadzić auto z kursu kolizyjnego i udało się.


Słyszałem natomiast że spadający alpinista już po fazie ciężkiego stresu, nie odczuwa ani strachu ani bólu, nawet przy najcięższych obrażeniach. Odbija się od skał zupełnie bezboleśnie z pełną obojętnością. Mózg tak się zalewa naturalnymi narkotykami że człowiekowi jest wszystko jedno co się z nim stanie. To po prostu ostateczne naturalne zabezpieczenie. Mega stres ma nas uchronić przed śmiercią, wymuszając działanie nawet przekraczające normalne możliwości siłowe, wytrzymałościowe i bólowe. Kiedy mózg już wie że śmierć jest nieunikniona wtedy wyłącza ból i przechodzi w tryb obojętności bo ból i strach tracą już wszelki sens.

39

Odp: życie a śmierć
Catwoman napisał/a:
Ojciecpiotr napisał/a:

Jeśli chodzi o wypadki to nie ma czasu na myślenie. W chwilach zagrożenia nie myśli się o śmierci bo adrenalina zalewa organizm by uniknąć niebezpieczeństwa. Jest tylko instynkt samozachowawczy. Dopiero po wszystkim przychodzi refleksja, że było blisko. Póki co cieszę się, że udaje mi się uciec od śmierci. Nie boję się jej i nie zastanawiam się kiedy przyjdzie. Jednym słowem olewam ją smile

a przezyłeś taką adrenalinę?

Przeżyłem kilkakrotnie. Pan Lewski opisał dokładnie co się wtedy dzieje. Na pewno nie myśli się o Bogu, przynajmniej w moim przypadku.

40 Ostatnio edytowany przez luk1407 (2012-06-22 23:18:46)

Odp: życie a śmierć

nie ma się czym przejmować, nasze życie tutaj na ziemi jest tylko epizodem,

każdy człowiek ma nieśmiertelną duszę, po śmierci umiera tylko nasze ciało,

a my żyjemy dalej, przechodzimy do innego świata,  - do nieba, czyśćca

lub piekła jeżeli za życia dopuściliśmy się bardzo ciężkich grzechów

41

Odp: życie a śmierć
luk1407 napisał/a:

nie ma się czym przejmować, nasze życie tutaj na ziemi jest tylko epizodem,

każdy człowiek ma nieśmiertelną duszę, po śmierci umiera tylko nasze ciało,

a my żyjemy dalej, przechodzimy do innego świata,  - do nieba, czyśćca

lub piekła jeżeli za życia dopuściliśmy się bardzo ciężkich grzechów

Do nieba w otoczeniu białych skrzydlatych aniołków a do piekła diabłów  z rogami, które gotują smołę oczywiście.

42

Odp: życie a śmierć
Ojciecpiotr napisał/a:
luk1407 napisał/a:

nie ma się czym przejmować, nasze życie tutaj na ziemi jest tylko epizodem,

każdy człowiek ma nieśmiertelną duszę, po śmierci umiera tylko nasze ciało,

a my żyjemy dalej, przechodzimy do innego świata,  - do nieba, czyśćca

lub piekła jeżeli za życia dopuściliśmy się bardzo ciężkich grzechów

Do nieba w otoczeniu białych skrzydlatych aniołków a do piekła diabłów  z rogami, które gotują smołę oczywiście.

Oczywiście!! big_smile jakże by inaczej wink

43

Odp: życie a śmierć
Catwoman napisał/a:

trudno uporać sie samemu z takim strachem.
ale mam pytanie do osób tutaj: Jakie macie podejście do swojej śmierci? Czego w związku z nią najbardziej sie obawiacie?

jeśli ktoś pisze , ze w ogóle sie nie boi śmierci to moim zdaniem trochę konfabuluje( chyba że jest ultra wierzącym, niewątpiącym wyznawcą jakiegoś kultu). Bo zawsze jest strach przed nieznanym, prawie zawsze niedosyt. No i ciekawość. Mnie czasem zżera żeby sie dowiedzieć( nie nie mam myśli samobójczych:)) ale wszystko w swoim czasie...

Posty [ 44 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » życie a śmierć

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024