Mam na imię Aleksandra - krócej Ola. Mam 32 lata, 4 letniego synka Bartusia i męża, który wykańcza mnie psychicznie. Mnie, moją rodzinę i to już drugą rodzinę, ponieważ jest rozwodnikiem, którego przejęłam po pierwszej żonie...Jestem już osobą cierpiącą na depresję, psychiatra stwierdził u męża zaurzenie osobowości...on nic nie rozumie...stały tekst... To tyle o mnie, bo szkoda gadać... Miło, że się tu znalazłam. Czuć Wasze wsparcie...
Witaj Olu;)
Nie ciekawa sytuacja, ale pamiętaj że gdybyś chciała o tym pogadać, możesz liczyć na nasze wsparcie Służymy pomocą i witamy
Witaj
dzięki, po to tu zaglądam ...
5 2011-07-05 12:49:42 Ostatnio edytowany przez edyta2011 (2011-07-05 12:52:51)
Ciao Olu,
napisz cos wiecej a to moze ci trochu w czyms doradzimy (mam nadzieje )
pisanie to duzo robi , trochu przechodzi stres.
do uslyszenia
byłam właśnie u wróżki...pierwszy raz w życiu...babka taka luzaczka, ze doznałam lekkiego szoku. Dużo powiedziała mi prawdy i sama lepiej się poczułam. w sumie fajna sprawa. Szkoda pisać, bo miejsca zaśmiecać nie chcę, ale ogólnie jest mi już ok. Czeka mnie rozwód, albo wojna...ale jestem dobrej myśli, dzięki temu, że od kwietnia jestem pod obserwacją psychoterapeutki i biorę leki.