Witam! Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem(jest 6 lat ode mnie starszy). Poznaliśmy się przez internet. W związku z tym, że dzieli nas odległość często ze sobą mailujemy. Niedawno zaprosił mnie na wesele swojego znajomego. Wesele to ma się odbyć w całkiem innej części Polski, więc czekałaby nas długa podróż.On twierdzi, że to śietna okazja żebyśmy się lepiej poznali(dodam, że już po drugim spotkaniu proponował mi wspólny wyjazd w góry..). Trochę podzielam jego zdanie, bo takie imprezy sprzyjają integracji, w końcu ile można chodzić do kina czy na kolację..Mój problem polega na tym, że trochę się obawiam czy przyjąć zaproszenie, ponieważ za dobrze go nie znam, a co więcej stwierdzę że bardziej go nie znam niż znam. Chodzi przede wszystkim o moje bezpieczeństwo. Gdyby wesele miało miejsce gdzieś blisko mojego miejsca zamieszkania to nie obawiałabym się tak, I nie chodzi tak o samo wesele ile o kilkugodzinną podróż z facetem, do którego nie mam jeszcze zaufania(nie ukrywam że mi się podoba) trochę wzbudza we mnie wątpliwości. Ale z natury jestem mocno podejrzliwa, więc poprostu może coś nie tak ze mną.. Co sądzicie o tym?
Ja nie przyjęłabym takiego zaproszenia, tym bardziej nie znając faceta no i daleko od miejsca zamieszkania, jednak wybór należy do Ciebie. Jak się zgodzisz, to bądź ostrożna, jeśli nie, to on chyba zrozumie, że nie musi to być dla Ciebie najodpowiedniejsze miejsce na 1 randkę.
To nie byłaby nasza pierwsza randka. Spotkaliśmy się już trzy razy..Myślę, że jakbym odmowila to zalowalabym, ale nie chcialabym zalowac jeszcze bardziej kiedy sie zdecyduje na wyjazd.
Hmm, to może bym się zgodziła. Mówię, że możliwe, bo ja poznałam mojego ukochanego 6 grudnia, a 31 grudnia już spędziliśmy u mnie razem Sylwestra, co pewnie nie każda dziewczyna by się zgodziła.
Jak uważasz kochana:) Twój wybór.
Rob to intuicja Ci podpowiqada, jezeli czujez wewnetrzna obawe, ze cos jest nie tak to nie jedz:)
6 2011-07-04 07:35:25 Ostatnio edytowany przez Roskalinda (2011-07-04 07:36:04)
Tak jak napisała anetqueen podejść do tego intuicyjnie. Jeśli masz obawy i jest ich więcej niż argumentów za przyjęciem zaproszenia to nie warto.
A facet powinien zrozumieć nawet jeśli odmówisz.
Jest ryzyko jest zabawa:) Lepiej spróbować i żałować a nie żałować że się nie spróbowało bo wtedy zjedzą Cie myśli co by było gdyby:) Daj na luz:) i do dzieła 3mam kciuki:)
8 2011-07-05 18:26:29 Ostatnio edytowany przez wodazbąbelkami (2011-07-05 18:27:02)
ja uważam tak: nikt nie da Ci pewności, że wyjazd będzie bezpieczny.
Ja osobiście chyba bym nie pojechała, uważam że to on popełnił trochę nietakt, rzucając taką propozycję po DOPIERO 3 spotkaniach! Zastanów się, ile tak naprawdę o nim wiesz? Może jestem przewrażliwiona, ale tyle się słyszy o zaginięciach:l
Myślę że najsłuszniejsze jest posłużenie się własnym nosem-intuicja! Nie am sensu zakładać z góry, że facet jest płatnym mordercą, czy porywaczem. Może właśnie okaże się, że przeżyjecie wspólnie wspaniałą noc:) Powodzenia;)
Witam! Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem(jest 6 lat ode mnie starszy). Poznaliśmy się przez internet. W związku z tym, że dzieli nas odległość często ze sobą mailujemy. Niedawno zaprosił mnie na wesele swojego znajomego. Wesele to ma się odbyć w całkiem innej części Polski, więc czekałaby nas długa podróż.On twierdzi, że to śietna okazja żebyśmy się lepiej poznali(dodam, że już po drugim spotkaniu proponował mi wspólny wyjazd w góry..). Trochę podzielam jego zdanie, bo takie imprezy sprzyjają integracji, w końcu ile można chodzić do kina czy na kolację..Mój problem polega na tym, że trochę się obawiam czy przyjąć zaproszenie, ponieważ za dobrze go nie znam, a co więcej stwierdzę że bardziej go nie znam niż znam. Chodzi przede wszystkim o moje bezpieczeństwo. Gdyby wesele miało miejsce gdzieś blisko mojego miejsca zamieszkania to nie obawiałabym się tak, I nie chodzi tak o samo wesele ile o kilkugodzinną podróż z facetem, do którego nie mam jeszcze zaufania(nie ukrywam że mi się podoba) trochę wzbudza we mnie wątpliwości. Ale z natury jestem mocno podejrzliwa, więc poprostu może coś nie tak ze mną.. Co sądzicie o tym?
Prosta sprawa. Spotkajcie się u niego w domu. podczas spotkania z rodziną zapytaj, czy oni po weselu będą spać na miejscu czy wracają od razu do domu? Jeżeli będą pytać jaki ślub itp - to już wiesz, że jak już jest ślub jakiś, to jedzie nie z rodziną a z kolegami. Wówczas bym uważał - bo kto wie czy to ślub?
Jak rodzice też jadą to bym się nie bał.
Paweł
Witaj
No wiesz , co innego jechać z facetem niedawno poznany na jakaś wycieczkę np: po twoim mieście albo nie daleko , a co innego jechać na ślub.. Przecież spać też gdzieś musisz co nie? Zapewni ci to? Hotel albo coś podobnego? Wyjedźcie gdzieś bliżej najpierw na 1 dniową wycieczkę i na takich integracjach poznasz go lepiej. To jest oczywiście tylko moje zdanie Zrobisz jak będziesz uważała życzę powodzenia
Ja na Twoim miejscu zaufałabym intuicji... Nasza podswiadomosc tez się liczy. Jesli czujesz ze za wczesnie, ze masz obawy nie jedz- po co masz sobie pozniej cos wypominac i zalowac?
Kieruj się intuicją, ale bądź ostrożna co za szybko to niezdrowo.