Drogie Panie!
Mam do was pytanie. Mianowicie jestem człowiekiem dość niespokojnym, nie mogę usiedzieć na miejscu, ciągle coś bym robił, nie znoszę bezczynności. Ma to czasem negatywne następstwa jeśli chodzi o relacje z kobietami, bo zdarza mi się, że bywam nachalny czy zbyt niecierpliwy. Mam pytanie, jak wy to widzicie. Tzn. kiedy facet okazuje zainteresowanie, i jest to pozytywnie odbierane, a kiedy to już jest nachalne?
Podam przykład. Czy wysłanie jednego eska dziennie do dziewczyny, która mi się podoba, a która na razie nie wie, czy chce czegoś więcej, z pytaniem, co u ciebie itd? to w normie się mieści? Będzie to odebrane jako okazywanie zainteresowania czy może już być przesadą?
Drugi przykład. Czy chcąc pokazać dziewczynie, ze mi zależy, gdy zrobię coś szalonego, typu przyjdę z kwiatami na jej uczelnie i dam jej przy jej przyjaciółkach, albo przygotuje coś w rodzaju stylizowanego listu gończego, jak w westernach, z jej zdjęciem, i napisem, że poszukiwana jest złodziejka, która skradła mi serce, i rozwieszę na korytarzu. Czy to jest romantyzm czy upierdliwość?
Ja wychodzę z założenia, że wyjątkowych kobiet nie zdobywa się z założonymi rękami, i lubię działać, ale chciał bym poznać granicę, gdzie działanie przeradza się w upierdliwość.
Czekam na opinie