witam serdecznie kochane kobietki. nie wiem co mam zrobić, mąż w zeszłym roku świadkował wraz z inna kobietą, singielką obecnie, swojemu bratu na ślubie. Ona często przyjeżdża do jego brata i żony na kilka dni. Zawsze zaprasza tylko przez sms mojego męża na piwo. Mąż oczywiście idzie i nie wie dlaczego się złoszczę. Nie jestem o nią zazdrosna, bo nie ma ona nic czym by mogłaby zaimponować mojemu mężowi, ale wkurza mnie fakt, że mąż mój woli z nią spędzić wieczór niż ze mną. Co mam o tym myśleć? Poradźcie mi moje drogie, nie chcę wszczynać awantur. Rozmawiałam z tą kobietą, a ona na to,że to mój problem, jeżeli mój mąż wybiera jej towarzystwo zamiast mojego. Jedynym atutem tej kobiety jest to, że jest paskudnie bogata, reszta pozostawia wiele do życzenia, bo ja jestem byłą miss, tylko, że pochodzę z rozbitej rodziny, nie jestem bogata, ale nie mam nic sobie do zarzucenia. proszę poradźcie mi co mam zrobić. Rozwód nie wchodzi w grę, mamy syna i szczęście dziecka jest dla mnie najważniejsze, a mój ślubny jest super tatą.
- martunia
- Niewinne początki
- Nieaktywny
- wschodzące sońce
- Wkręcam się coraz bardziej
- Nieaktywny
Wiesz co jesteś zazdrosna i to bardzo, a to że jesteś miss to jeszcze nie świadczy o tym, że nie masz nic sobie do zarzucenia. To że ją tak deprecjonujesz nie pomoże Ci, spłycasz tylko problem mówiąć, że ona jest tylko bardzo bogata. Sznuj rywalkę, bo dużo możesz się od niej nauczyć. Może ma coś czego Ty nie masz, może ma bogate wnętrze? Rozejżyj się, dziś miss to za mało. Nie napisałaś też jak często idą na piwo, bo może histeryzujesz. może ty tez potrzebujesz czasem wyjść na piwo tylko nie masz z kim.
- Lidzia
- Szamanka
- Nieaktywny
Ja na Twoim miejscu skoro on woli spędzac wieczór przy piwie z kolezanką niz z Tobą to Ty tez wyjdz gdzies z kolega na piwo..
Chociaz i tak Cie podziwaiam bo to by nie było juz na moje stalowe nerwy..
Ja bym dała kolezaneczki piwko i dyskusje ,,
Widac ze jest zbyt pewna siebie skoro ma gdzies to ze mimo rozmowy z nią ona sie tym nie przejmuje ze Tobie sie to nie podoba ze ona zaprasza na piwo Twojego meza..
- vinnga
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
Przesadzasz kobieto. Z Tobą Twój mąż zapewne spędza zdecydowaną większość wieczorów i to oczywiste (przynajmniej dla mnie), że raz na jakiś czas woli inne towarzystwo. Wbrew temu co piszesz, że nie jesteś zazdrosna - zazdrość wyziera z każdego zdania Twojego posta. Marta - mimo tytułu miss - jesteś niesamowicie zakompleksiona. Uwierz w siebie, wyjdź do ludzi i nie zabraniaj tego swojemu mężowi.
- Kobietka48
- Netbabeczka
- Nieaktywny
No wyskoczyłas troszke z tym rozwodem haha.nie myslisz chyba ze doradził by Ci ktoś rozwód tylko dla tego ze Twój maż raz na jakis czas chce sie wyrwać z domu:)
Co do tej kobiety...nie bądz taka pewna ze JEMU sie nie podoba,ze go czyms nie pociąga,bo to ze tobie sie nie podoba,albo że on tak mówi to prawda moze byc zupełnie inna.
widac ze sobie spasowali.Ona pragnie jego towarzystwa bo ciągle go zaprasza,a on czuje sie dobrze w jej towarzystwie,bo idzie,ale moze byc tez taka opcja,ze tak naprawde ona jest mu obojętna,a facet pragnie po prostu wyrwać sie z domu i pogadać ze znajomymi.
Jezeli sprawia ci to przykrośc,to mu powiedz ze nie chcesz zeby chodził na te spotkania,ale w zamian puszczaj go z kumplami na piwo. Nie bedzie Ci mógł powiedzieć ze pragnie towarzystwa.
6 2010-08-24 10:53:50 Ostatnio edytowany przez Dunkis (2010-08-24 10:55:03)
- Dunkis
- Net-facet
- Nieaktywny
Lidzia ma rację, jeżeli jego zachowanie Cię wkurzyło, denerwuej, albo po prostu on wydaje się, że nie rozumie tego że Ci to nie pasuje i żadne tłumaczenie go nie porzekonuje do tego - zrób dokładnie to samo - idż na piwo ze znajomym - umów się na sms i zrób to ostentacyjnie, az mu pójdzie w pięty - pczywiście bez szarpanie.... wróć później niz mówiłaś, albo prześpij się u koleżanki po babskim wieczorze - zawsze mu potem możesz powiedzieć, że zmieniłaś plany i poszłaś do koleżanki o czym on od razu nie musi wiedzieć.
Ale nie zostawiaj tego w spokoju. To że jesteś byłą miss, wiesz no cóż nie wiem czy gratulować czy płakać. Dziewczyno trochę mu spowszedniałaś jak chleb powszedni - takie rzeczy są ważne dla innych facetó możesz być bóstwem, ale - dla niego jesteś poweszenid i to jest atut tamtej babki - ona może być brzydka, niska, mieć głupią fryzure - ale jest inna - i to wystarczy - wystarczy by przyciągnąć uwagę - a wybacz z innościa nie da się walczyć. Tzn, da się ale ta inność w sprzyjających warunkach może być nawet fascynująca. Póki, co chodzą na piwo, a może wybierzcie się na to piwo razem.
A i powtórzę Ci rzecz nt. Twojego mniemania o sobie że Ty przecież jesteś modelką i pewnie myslisz że do końca życia będziesz chodziła z tą etyykietka na czole i mąż nie zwróci na inne kobiety uwagi ---- facet lubi kotlety schabowe - może je nawet jeść codziennie - ale po miesiącu zapragnie odmiany - bo nie da się żreć w kółko tego samego , wyłącznie tylko dlatego że jest to wspaniały kotlet schabowy. Może czas tego schabowego przeobrazić w schabowy, o którego się jest zazdrosnym... albo to samo mięsko zamienić na mielonego?
- enni
- Wróżka Bajuszka
- Nieaktywny
Ja bym zdecydowanie nie chciała aby moj mąż bywał często na piwku,z inną ok możemy wyjsć tam razem,razem ze znajomymi,a tym bardziej kiedy ona mowi,ze to moj problem,ze on woli jej towarzystwo......to wyglada jakby ona miała jakieś plany wobec niego a tobie dawała do zrozumienia,ze i tak nie masz szans...moze ktos mysleć,że to jest normalne,ale ja bym nie pozwalała na coś takiego, i wcale nie dlatego,że jestem jakas bardzo zazdrosna,ale nie widze powodu dlaczego ma z jakaś dziewczyna spedzac tyle czasu.
- falka
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
Ja bym tu się zastanowiła nad jednym pytaniem - co to znaczy, że spotyka się z nim często? Martunia nie wspomniała o tym, a może to znaczy wiele: raz w tygodniu, raz w miesiącu, raz na 3 miesiące...
Moje subiektywne odczucie pokrywa się z opinią vinngi. Co w tym złego że człowiek od czasu do czasu spotka się ze znajomą osobą płci przeciwnej? Marta, to że reagujesz tak ostro może powodować to, że Twój mąż pomyśli, że histeryzujesz, i zlekceważy Twoje zachowanie.
I w tym miejscu drugie pytanie: dlaczego tak bardzo nie chcesz, żeby się spotykali? Pamiętaj, że odpowiedź "bo nie" nie jest odpowiedzią. Co jest złego w tym, że mąż chce raz na jakiś czas spędzić popołudnie/wieczór poza domem? Czy problem tkwi raczej w osobie, z którą go spędza?
Zastanów się nad tym.
Tak z innej beczki:
Jezeli sprawia ci to przykrośc,to mu powiedz ze nie chcesz zeby chodził na te spotkania,ale w zamian puszczaj go z kumplami na piwo. Nie bedzie Ci mógł powiedzieć ze pragnie towarzystwa.
Rozwaliło mnie to stwierdzenie. Czy dorosły mężczyzna to dziecko, które puszcza się do piaskownicy?
Nie mieści mi się w głowie takie postępowanie, stawianie nakazów i zakazów, z Krzysiem możesz się spotkać ale z Krysią już nie - przy założeniu że nie ma się racjonalnego argumentu przeciwko Krysi.
- Kobietka48
- Netbabeczka
- Nieaktywny
J
Tak z innej beczki:
Kobietka48 napisał/a:Jezeli sprawia ci to przykrośc,to mu powiedz ze nie chcesz zeby chodził na te spotkania,ale w zamian puszczaj go z kumplami na piwo. Nie bedzie Ci mógł powiedzieć ze pragnie towarzystwa.
Rozwaliło mnie to stwierdzenie. Czy dorosły mężczyzna to dziecko, które puszcza się do piaskownicy?
Nie mieści mi się w głowie takie postępowanie, stawianie nakazów i zakazów, z Krzysiem możesz się spotkać ale z Krysią już nie - przy założeniu że nie ma się racjonalnego argumentu przeciwko Krysi.
No mnie rozwaliło Twoje. Niestety wiele kobiet trzyma na uwiezi swoich facetów.Maja bys tylko z nimi i tylko im w oczy patrzeć.
Piszesz jak bys miała 16 lat i nie znała realiów.
- falka
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
Kobietka, nie zrozumiałaś mnie. Ja jestem całkowicie przeciwko trzymaniu facetów na tzw. smyczy.
- Zazdrosc
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
witam serdecznie kochane kobietki. nie wiem co mam zrobić, mąż w zeszłym roku świadkował wraz z inna kobietą, singielką obecnie, swojemu bratu na ślubie. Ona często przyjeżdża do jego brata i żony na kilka dni. Zawsze zaprasza tylko przez sms mojego męża na piwo. Mąż oczywiście idzie i nie wie dlaczego się złoszczę. Nie jestem o nią zazdrosna, bo nie ma ona nic czym by mogłaby zaimponować mojemu mężowi, ale wkurza mnie fakt, że mąż mój woli z nią spędzić wieczór niż ze mną. Co mam o tym myśleć? Poradźcie mi moje drogie, nie chcę wszczynać awantur. Rozmawiałam z tą kobietą, a ona na to,że to mój problem, jeżeli mój mąż wybiera jej towarzystwo zamiast mojego. Jedynym atutem tej kobiety jest to, że jest paskudnie bogata, reszta pozostawia wiele do życzenia, bo ja jestem byłą miss, tylko, że pochodzę z rozbitej rodziny, nie jestem bogata, ale nie mam nic sobie do zarzucenia. proszę poradźcie mi co mam zrobić. Rozwód nie wchodzi w grę, mamy syna i szczęście dziecka jest dla mnie najważniejsze, a mój ślubny jest super tatą.
dobra zona i dobry maz sami trzymaja sie na smyczy... nikt nie musi tego robic za nich.... w zasadzie to nawet nie trzeba smyczy bo i tak nie ciagnie ich w innym kierunku.
Zeby byc dobrym partnerem trzeba pracowac nad soba i starac sie nigdy nie utracic zaufania partnera.
Maruniu,
To moze byc cos powaznego albo nic nie znaczace spotkania.
Mysle, ze powinnas powiedziec mezowi, ze nie czujesz sie komfortowo w sytuacji gdy on woli spedzac czas z tamta kobieta.
Jesli Cie kocha zadba bys nie czula sie nadal niespokojna (poroznawia z Toba, wytlumaczy, albo zaproponuje wspolne wypady we trojke)... jesli mu kompletnie na Tobie nie zalezy: wyglosi nieprzyjemnym tonem teksty typu "nigdy nie zrezygnuje z tej znajomosci" "przesadzasz" "jestes chorobliwie zazdrosna" etc
Sprawdz to.
i przy okazji chcialam ci powiedzie, ze mozna byc zazdrosnym nie tylko o piekne kobiety, bogate... w zasadzie mozna byc zazdrosnym o kazda czarownice, ktora maz woli niz Ciebie.
tak jak zdrada... to nie jest tylko seks z inna kobieta. Mozna zdradzic zone wirtualnymi rozmowami o milosci, mozna zdradzic przyjaciela obgadujac go za plecami... obgadywanie zony zatem to tez w zasadzie zdrada(?)
Jestem przekonana, ze jak grzecznie mezowi zakomunikujesz swoje niepokoje i obawy to on w cieply i serdeczny sposob wszystko wyjasni bys poczula sie pewnie w tym zwiazku.
Jego kolezanka nie ma dobych zamiarow wzgledem Was... inaczej nigdy by Ci tak nie odpowiedziala. Chyba ze sposob w jaki sie do niej odezwalas byl obrazliwy.
- Kobietka48
- Netbabeczka
- Nieaktywny
Kobietka, nie zrozumiałaś mnie. Ja jestem całkowicie przeciwko trzymaniu facetów na tzw. smyczy.
Aaaa no własnie ,ja też,czyli jesteśmy tego samego zdania.Żle zrozumiałam:):)
- isana
- Wkręcam się coraz bardziej
- Nieaktywny
Co ja tu słysze jakie tolerancyjne kobietki a moze ktorej przydaloby sie tak posiedziec samej a meżus zabawia sie w towarzystwie innej kobiety.Jakie piwko z kolezanka? a co z zona nie moze wypic piwa a z zoną nie moze wyjsc do znajomych? jakas koza go zaprasza a on leci? Ja bym jej morde rozkwasiła gdyby mi tak odpowiedziala bo tak własnie zaczyna sie a moze skonczyc inaczej.A co on taki leci na jej zaproszenie towarzystwa damskiego mu sie zachciewa/ To po co sie żenił? Powiecie ze szuka czegos czego c nie daje mu żona a czy oni zastanawiają sie ze moze my tez czegos innego spodziewałysmy sie od nich.SZOK.
