Praca jako stewardessa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 50 ]

Temat: Praca jako stewardessa

Pewna linia lotnicza miesiąc temu wystawiła ogłoszenie o naborze. Mają 2 rodzaje ofert: na stałe oraz dla studentów (na sezon letni czerwiec- wrzesień).
Wysłałam swoje CV tydzień po wystawieniu oferty przez tą linię na fb. Przyznam, że śledzę ich stronę od roku, w zeszłym roku chciałam się zgłosić, ale nie miałam wykształcenia średniego.
Spełniam wszystkie ich wymagania: "wykształcenie min. średnie maturalne"- maturę zdałam w 2016 tak samo jak LO, znajomość j.angielskiego umożliwiającym swobodną komunikację"- znam angielski dosyć dobrze, w czerwcu podchodzę do egzaminu B2 British Council, "znajomość drugiego języka będzie atutem"- jako drugi język znam hiszpański, może nie tak dobrze, jak angielski, ale dogadać się dogadam, "bardzo dobry stan zdrowia oraz umiejętność pływania"- niedawno robiłam badania i wszystko jest ok, co do pływania to w szkole gimnazjalnej brałam udział w zawodach pływackich (dodatkowo trenuję siatkówkę od wielu lat i z niej też mam osiągnięcia); "dyspozycyjność, komunikatywność i umiejętność pracy w zespole"- no cóż, jestem w pełni dyspozycyjna, uwielbiam pracę z ludźmi, w liceum byłam członkiem samorządu klasowego.
Do tego jestem całkiem ładna, mam miłą aparycję, lotnictwo to moja największa pasja.
Jest jeden problem. Uczęszczam do szkoły policealnej, zaocznie na kierunek technik usług kosmetycznych. Nie wiem, czy dla nich ma to wielkie znaczenie (wiem, że takie firmy zatrudniają osoby uczące się, bo płacą mniejszy ZUS, a ja mimo, że nie jestem studentem to jednak jestem osobą uczącą się).
Chcę być lekarzem, nie dostałam się na studia, więc poszłam do policealnej, zamiast na studia, gdyż mieszkam w małej miejscowości (4 tys. mieszkańców) i płacić co miesiąc kilka stów na mieszkanie i studia, które bym porzuciła mi się nie widziało.
Kiedyś moim marzeniem było latanie. Chciałam być pilotem. Oglądałam programy o lataniu, czytałam książki oraz czasopisma lotnicze.
Niedawno dowiedziałam się od znajomych rodziny, że jakaś dziewczyna z naszego miasteczka jedzie na rozmowę o pracę na stewardessę do stolicy. Był to dla mnie cios w plecy, bo zdaję sobie sprawę, że w moim mieście nie ma osoby, która by była bardziej wysportowana czy lepiej znała języki ode mnie. Może to mało skromnie zabrzmi, ale moja miejscowość ma złą opinię, większość nastolatków pije, pali, mało przyjemne środowisko, ja się bałam z takimi zadawać. Powiem tak, gdy oni palili na rynku w miasteczku to ja siedziałam na korkach z angilka albo byłam na treningu siatki a teraz tamta laska dostała zaproszenie a ja nie. Rodzice widzą, że jestem zawiedziona i mi smutno, gdyż zdają sobie sprawę, ile to dla mnie znaczyło a co gorsza to jedyna okazja w życiu, bo gdy dostanę się na medyka, nie będzie czasu na latanie. I to boli najbardziej, bo boję się, że nawet nie zadzwonią i nie dadzą mi szansy. Co innego, gdybym odpadła np. w rozmowie już tam na miejscu, ale jak oni mi nawet nie dadzą szansy?
Na pewnym forum czytałam opinię stewardessy, która pracowała w tej firmie. Napisała, że ta linia zatrudnia osoby w wieku średnio 20 lat, są to osoby przeważnie nieodpowiedzialne, ktoś po 3 miesiącach latania nie potrafi zamknąć drzwi od samolotu, takie osoby zgłaszają się tylko dla szpanu na fb. Niestety to chyba prawda, bo gdyby do mnie zadzwonili, nie chwaliłabym się tym na prawo i lewo jak ta dziewczyna, tylko zaczekała do końca szkoleń i ewentualnie komuś coś wspomniała. Dla mnie nie byłby to szpan, tylko możliwość spełnienia marzeń. Jestem kiepska w wielu rzeczach, ale latanie oraz języki to coś co kocham, a jak na razie coraz bardziej przeczuwam, że nie mam szans na tą pracę, bo jeszcze nawet nie zadzwonili.
Pragnę jeszcze zaznaczyć, iż CV wysłałam 2 razy. Pierwszego wysłałam z tym co kazali, czyli CV oraz zdjęcie sylwetki, po 3 tygodniach wysłałam kolejny, bo słyszałam, że mieli awarię systemu, więc dla pewności wysłałam drugi raz wraz z listem motywacyjnym.
W pierwszym popełniłam błąd, gdyż w tytule wpisałam tylko CV, praca (co i tak nie jest złe, bo oni mają na każdy wydział innego maila), ale w drugim już napisałam: stanowisko, sezon letni- lotnisko, do którego mam blisko- imię i nazwisko. Minęło 5 dni, od kiedy wysłałam aplikację po raz drugi. Do większości osób odzywają się po około 2 tygodniach, ale nie wiem, czy mam jakiekolwiek szanse. Czy to, że chodzę do studium zaocznego (tylko dlatego, że poprawiam maturę i chcę się dostać na dobre studia) sprawia, że jestem gorsza od kogoś, kto studiuje jakieś socjologie czy pedagogiki?
Na prawdę jestem idealnym kandydatem (przepraszam, za skromność), ale zawsze kochałam latać, kiedyś to była moja wymarzona praca i mnie skręca jak widzę, że ktoś zaaplikował tak jak stał a ja po kilku miesiącach oczekiwań dostałam kopa w tyłek
Mam szansę? A może do nich napisać w wiadomości prywatnej na fb, żeby zwrócić na siebie uwagę?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Praca jako stewardessa

Wiesz jak jest... w zyciu często jest tak, ze dana prace np. dostają osoby które kompletnie się do tego nie nadaja, a dany pracownik je sobie odpowiednio wyszkoli. Czemu ja dostaly? Sa rozne opcje: bo np. miały koneksje,
bo stres na rozmowie ich nie zjadł - tak jak np. inna dana osobe, które wybitnie nadawalaby się bardziej na to stanowisko, ale np. rozmowa jej nie poszla.
bo może to nie był ich dzień, tak zwyczajnie.
Bo może wlasnie zbyt zalezalo komus na tej pracy, spalil się na rozmowie i tyle..
Nie poddawaj się, daz do tego celu. Rekrutacji jest wiele i się nie przejmuj jakas tam dziewczyna, która w Twojej opinii średnio nadaje się na to stanowisko. Nota bene, moza ona dla nich był idealna..a to ze nie umie pewnych rzeczy to może rownie dobrze wyjść " w praniu". Skad wiesz...
Czasami ktoś ma większe szczęście, trafia na lepsze pytania, albo akurat wpadnie w oko rekruterowi.
Jeszcze przed Toba będzie mnóstwo innych rozmow, testow, o prace i uwierz mi...ale nie zawsze jest tak, ze mimo iż wiemy ze MY się nadajemy na to stanowisko to nas wybiorą. Wiec przed Toba niejedno rozczarowanie,zapewniam.
Grunt to się nie poddawac. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
Glowa do góry! wink

3

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:

Pewna linia lotnicza miesiąc temu wystawiła ogłoszenie o naborze. Mają 2 rodzaje ofert: na stałe oraz dla studentów (na sezon letni czerwiec- wrzesień).
Wysłałam swoje CV tydzień po wystawieniu oferty przez tą linię na fb. Przyznam, że śledzę ich stronę od roku, w zeszłym roku chciałam się zgłosić, ale nie miałam wykształcenia średniego.
Spełniam wszystkie ich wymagania: "wykształcenie min. średnie maturalne"- maturę zdałam w 2016 tak samo jak LO, znajomość j.angielskiego umożliwiającym swobodną komunikację"- znam angielski dosyć dobrze, w czerwcu podchodzę do egzaminu B2 British Council, "znajomość drugiego języka będzie atutem"- jako drugi język znam hiszpański, może nie tak dobrze, jak angielski, ale dogadać się dogadam, "bardzo dobry stan zdrowia oraz umiejętność pływania"- niedawno robiłam badania i wszystko jest ok, co do pływania to w szkole gimnazjalnej brałam udział w zawodach pływackich (dodatkowo trenuję siatkówkę od wielu lat i z niej też mam osiągnięcia); "dyspozycyjność, komunikatywność i umiejętność pracy w zespole"- no cóż, jestem w pełni dyspozycyjna, uwielbiam pracę z ludźmi, w liceum byłam członkiem samorządu klasowego.
Do tego jestem całkiem ładna, mam miłą aparycję, lotnictwo to moja największa pasja.
Jest jeden problem. Uczęszczam do szkoły policealnej, zaocznie na kierunek technik usług kosmetycznych. Nie wiem, czy dla nich ma to wielkie znaczenie (wiem, że takie firmy zatrudniają osoby uczące się, bo płacą mniejszy ZUS, a ja mimo, że nie jestem studentem to jednak jestem osobą uczącą się).
Chcę być lekarzem, nie dostałam się na studia, więc poszłam do policealnej, zamiast na studia, gdyż mieszkam w małej miejscowości (4 tys. mieszkańców) i płacić co miesiąc kilka stów na mieszkanie i studia, które bym porzuciła mi się nie widziało.
Kiedyś moim marzeniem było latanie. Chciałam być pilotem. Oglądałam programy o lataniu, czytałam książki oraz czasopisma lotnicze.
Niedawno dowiedziałam się od znajomych rodziny, że jakaś dziewczyna z naszego miasteczka jedzie na rozmowę o pracę na stewardessę do stolicy. Był to dla mnie cios w plecy, bo zdaję sobie sprawę, że w moim mieście nie ma osoby, która by była bardziej wysportowana czy lepiej znała języki ode mnie. Może to mało skromnie zabrzmi, ale moja miejscowość ma złą opinię, większość nastolatków pije, pali, mało przyjemne środowisko, ja się bałam z takimi zadawać. Powiem tak, gdy oni palili na rynku w miasteczku to ja siedziałam na korkach z angilka albo byłam na treningu siatki a teraz tamta laska dostała zaproszenie a ja nie. Rodzice widzą, że jestem zawiedziona i mi smutno, gdyż zdają sobie sprawę, ile to dla mnie znaczyło a co gorsza to jedyna okazja w życiu, bo gdy dostanę się na medyka, nie będzie czasu na latanie. I to boli najbardziej, bo boję się, że nawet nie zadzwonią i nie dadzą mi szansy. Co innego, gdybym odpadła np. w rozmowie już tam na miejscu, ale jak oni mi nawet nie dadzą szansy?
Na pewnym forum czytałam opinię stewardessy, która pracowała w tej firmie. Napisała, że ta linia zatrudnia osoby w wieku średnio 20 lat, są to osoby przeważnie nieodpowiedzialne, ktoś po 3 miesiącach latania nie potrafi zamknąć drzwi od samolotu, takie osoby zgłaszają się tylko dla szpanu na fb. Niestety to chyba prawda, bo gdyby do mnie zadzwonili, nie chwaliłabym się tym na prawo i lewo jak ta dziewczyna, tylko zaczekała do końca szkoleń i ewentualnie komuś coś wspomniała. Dla mnie nie byłby to szpan, tylko możliwość spełnienia marzeń. Jestem kiepska w wielu rzeczach, ale latanie oraz języki to coś co kocham, a jak na razie coraz bardziej przeczuwam, że nie mam szans na tą pracę, bo jeszcze nawet nie zadzwonili.
Pragnę jeszcze zaznaczyć, iż CV wysłałam 2 razy. Pierwszego wysłałam z tym co kazali, czyli CV oraz zdjęcie sylwetki, po 3 tygodniach wysłałam kolejny, bo słyszałam, że mieli awarię systemu, więc dla pewności wysłałam drugi raz wraz z listem motywacyjnym.
W pierwszym popełniłam błąd, gdyż w tytule wpisałam tylko CV, praca (co i tak nie jest złe, bo oni mają na każdy wydział innego maila), ale w drugim już napisałam: stanowisko, sezon letni- lotnisko, do którego mam blisko- imię i nazwisko. Minęło 5 dni, od kiedy wysłałam aplikację po raz drugi. Do większości osób odzywają się po około 2 tygodniach, ale nie wiem, czy mam jakiekolwiek szanse. Czy to, że chodzę do studium zaocznego (tylko dlatego, że poprawiam maturę i chcę się dostać na dobre studia) sprawia, że jestem gorsza od kogoś, kto studiuje jakieś socjologie czy pedagogiki?
Na prawdę jestem idealnym kandydatem (przepraszam, za skromność), ale zawsze kochałam latać, kiedyś to była moja wymarzona praca i mnie skręca jak widzę, że ktoś zaaplikował tak jak stał a ja po kilku miesiącach oczekiwań dostałam kopa w tyłek
Mam szansę? A może do nich napisać w wiadomości prywatnej na fb, żeby zwrócić na siebie uwagę?

Nie mnie Ciebie oceniać , jednak nie podoba mi się Twój styl pisania o osobach studiujących socjologię czy pedagogiki ? Czujesz się lepsza od nich ?
Uwielbiasz pracę z ludźmi -a czy ludzie uwielbiają pracę z Tobą ?
skręca Ciebie na myśl o ludziach którym się udało a sama nie starasz się zastanowić, gdzie być może leży przyczyna Twojej porażki?  Zazdrość bywa pożyteczna,mobiluzjąca do działania ale u Ciebie to wygląda jako zazdrość z żółcią zmieszana, co nie jest dobrą cechą.

Próbuj dalej, wizzair co jakiś czas organizuje dni otwarte w różnych miastach, tam masz okazję zaprezentować się i porozmawiać.

aaa-to moje zdanie- ale powinnaś się zdecydować czy stawiasz na medycynę czy na karierę cabin crew, bo w tym wypadku nie można złapać dwóch srok za ogon.

4

Odp: Praca jako stewardessa
PeachMelba napisał/a:
Miranna napisał/a:

Pewna linia lotnicza miesiąc temu wystawiła ogłoszenie o naborze. Mają 2 rodzaje ofert: na stałe oraz dla studentów (na sezon letni czerwiec- wrzesień).
Wysłałam swoje CV tydzień po wystawieniu oferty przez tą linię na fb. Przyznam, że śledzę ich stronę od roku, w zeszłym roku chciałam się zgłosić, ale nie miałam wykształcenia średniego.
Spełniam wszystkie ich wymagania: "wykształcenie min. średnie maturalne"- maturę zdałam w 2016 tak samo jak LO, znajomość j.angielskiego umożliwiającym swobodną komunikację"- znam angielski dosyć dobrze, w czerwcu podchodzę do egzaminu B2 British Council, "znajomość drugiego języka będzie atutem"- jako drugi język znam hiszpański, może nie tak dobrze, jak angielski, ale dogadać się dogadam, "bardzo dobry stan zdrowia oraz umiejętność pływania"- niedawno robiłam badania i wszystko jest ok, co do pływania to w szkole gimnazjalnej brałam udział w zawodach pływackich (dodatkowo trenuję siatkówkę od wielu lat i z niej też mam osiągnięcia); "dyspozycyjność, komunikatywność i umiejętność pracy w zespole"- no cóż, jestem w pełni dyspozycyjna, uwielbiam pracę z ludźmi, w liceum byłam członkiem samorządu klasowego.
Do tego jestem całkiem ładna, mam miłą aparycję, lotnictwo to moja największa pasja.
Jest jeden problem. Uczęszczam do szkoły policealnej, zaocznie na kierunek technik usług kosmetycznych. Nie wiem, czy dla nich ma to wielkie znaczenie (wiem, że takie firmy zatrudniają osoby uczące się, bo płacą mniejszy ZUS, a ja mimo, że nie jestem studentem to jednak jestem osobą uczącą się).
Chcę być lekarzem, nie dostałam się na studia, więc poszłam do policealnej, zamiast na studia, gdyż mieszkam w małej miejscowości (4 tys. mieszkańców) i płacić co miesiąc kilka stów na mieszkanie i studia, które bym porzuciła mi się nie widziało.
Kiedyś moim marzeniem było latanie. Chciałam być pilotem. Oglądałam programy o lataniu, czytałam książki oraz czasopisma lotnicze.
Niedawno dowiedziałam się od znajomych rodziny, że jakaś dziewczyna z naszego miasteczka jedzie na rozmowę o pracę na stewardessę do stolicy. Był to dla mnie cios w plecy, bo zdaję sobie sprawę, że w moim mieście nie ma osoby, która by była bardziej wysportowana czy lepiej znała języki ode mnie. Może to mało skromnie zabrzmi, ale moja miejscowość ma złą opinię, większość nastolatków pije, pali, mało przyjemne środowisko, ja się bałam z takimi zadawać. Powiem tak, gdy oni palili na rynku w miasteczku to ja siedziałam na korkach z angilka albo byłam na treningu siatki a teraz tamta laska dostała zaproszenie a ja nie. Rodzice widzą, że jestem zawiedziona i mi smutno, gdyż zdają sobie sprawę, ile to dla mnie znaczyło a co gorsza to jedyna okazja w życiu, bo gdy dostanę się na medyka, nie będzie czasu na latanie. I to boli najbardziej, bo boję się, że nawet nie zadzwonią i nie dadzą mi szansy. Co innego, gdybym odpadła np. w rozmowie już tam na miejscu, ale jak oni mi nawet nie dadzą szansy?
Na pewnym forum czytałam opinię stewardessy, która pracowała w tej firmie. Napisała, że ta linia zatrudnia osoby w wieku średnio 20 lat, są to osoby przeważnie nieodpowiedzialne, ktoś po 3 miesiącach latania nie potrafi zamknąć drzwi od samolotu, takie osoby zgłaszają się tylko dla szpanu na fb. Niestety to chyba prawda, bo gdyby do mnie zadzwonili, nie chwaliłabym się tym na prawo i lewo jak ta dziewczyna, tylko zaczekała do końca szkoleń i ewentualnie komuś coś wspomniała. Dla mnie nie byłby to szpan, tylko możliwość spełnienia marzeń. Jestem kiepska w wielu rzeczach, ale latanie oraz języki to coś co kocham, a jak na razie coraz bardziej przeczuwam, że nie mam szans na tą pracę, bo jeszcze nawet nie zadzwonili.
Pragnę jeszcze zaznaczyć, iż CV wysłałam 2 razy. Pierwszego wysłałam z tym co kazali, czyli CV oraz zdjęcie sylwetki, po 3 tygodniach wysłałam kolejny, bo słyszałam, że mieli awarię systemu, więc dla pewności wysłałam drugi raz wraz z listem motywacyjnym.
W pierwszym popełniłam błąd, gdyż w tytule wpisałam tylko CV, praca (co i tak nie jest złe, bo oni mają na każdy wydział innego maila), ale w drugim już napisałam: stanowisko, sezon letni- lotnisko, do którego mam blisko- imię i nazwisko. Minęło 5 dni, od kiedy wysłałam aplikację po raz drugi. Do większości osób odzywają się po około 2 tygodniach, ale nie wiem, czy mam jakiekolwiek szanse. Czy to, że chodzę do studium zaocznego (tylko dlatego, że poprawiam maturę i chcę się dostać na dobre studia) sprawia, że jestem gorsza od kogoś, kto studiuje jakieś socjologie czy pedagogiki?
Na prawdę jestem idealnym kandydatem (przepraszam, za skromność), ale zawsze kochałam latać, kiedyś to była moja wymarzona praca i mnie skręca jak widzę, że ktoś zaaplikował tak jak stał a ja po kilku miesiącach oczekiwań dostałam kopa w tyłek
Mam szansę? A może do nich napisać w wiadomości prywatnej na fb, żeby zwrócić na siebie uwagę?

Nie mnie Ciebie oceniać , jednak nie podoba mi się Twój styl pisania o osobach studiujących socjologię czy pedagogiki ? Czujesz się lepsza od nich ?
Uwielbiasz pracę z ludźmi -a czy ludzie uwielbiają pracę z Tobą ?
skręca Ciebie na myśl o ludziach którym się udało a sama nie starasz się zastanowić, gdzie być może leży przyczyna Twojej porażki?  Zazdrość bywa pożyteczna,mobiluzjąca do działania ale u Ciebie to wygląda jako zazdrość z żółcią zmieszana, co nie jest dobrą cechą.

Próbuj dalej, wizzair co jakiś czas organizuje dni otwarte w różnych miastach, tam masz okazję zaprezentować się i porozmawiać.

aaa-to moje zdanie- ale powinnaś się zdecydować czy stawiasz na medycynę czy na karierę cabin crew, bo w tym wypadku nie można złapać dwóch srok za ogon.



Teraz jak to czytam, faktycznie strasznie chaotycznie to wyszło (spieszyłam się, szybko pisałam). Źle to ujęłam. Nie mam nic do studentów pedagogiki czy socjologii. Miałam na myśli to, że akie osoby mają po prostu więcej czasu niż medycy. Przykładowo taki socjolog czy pedagog ma sesję w maju a taki student medycyny dopiero pod koniec czerwca.
Czy ludzie lubią ze mną pracować? W zeszłe wakacje dorabiałam sobie w pewnym miejscu, to chwaliła mnie szefowa, pracownicy też, dlatego wiem, że byłabym dobrym kandydatem na to miejsce.
Masz rację, jestem zazdrosna, ale jak mam nie być zazdrosna, skoro mnie jako osobę, która w życiu na edukację poświęciła wiele, prawdopodobnie odrzucili (bo jeszcze nie zadzwonili) a dziewczynę, którą widziałam stojącą jeszcze nie dawno między blokami, na wagarach, w grupce osób, palącą papierosy, zaprosili jakiś czas temu. To jak mam nie być zazdrosna?
Ta linia właśnie ma ogłoszenie tylko na sezon letni. Jakbym dostała się na medyka, na koniec września kończę pracę i od października idę na studia. WizzAir niestety nie posiada umowy na sezon letni, tylko na stałe, s nie pogodzę tych dwóch rzeczy
Dziękuję za opinię i pozdrawiam.

5

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:

Wiesz jak jest... w zyciu często jest tak, ze dana prace np. dostają osoby które kompletnie się do tego nie nadaja, a dany pracownik je sobie odpowiednio wyszkoli. Czemu ja dostaly? Sa rozne opcje: bo np. miały koneksje,
bo stres na rozmowie ich nie zjadł - tak jak np. inna dana osobe, które wybitnie nadawalaby się bardziej na to stanowisko, ale np. rozmowa jej nie poszla.
bo może to nie był ich dzień, tak zwyczajnie.
Bo może wlasnie zbyt zalezalo komus na tej pracy, spalil się na rozmowie i tyle..
Nie poddawaj się, daz do tego celu. Rekrutacji jest wiele i się nie przejmuj jakas tam dziewczyna, która w Twojej opinii średnio nadaje się na to stanowisko. Nota bene, moza ona dla nich był idealna..a to ze nie umie pewnych rzeczy to może rownie dobrze wyjść " w praniu". Skad wiesz...
Czasami ktoś ma większe szczęście, trafia na lepsze pytania, albo akurat wpadnie w oko rekruterowi.
Jeszcze przed Toba będzie mnóstwo innych rozmow, testow, o prace i uwierz mi...ale nie zawsze jest tak, ze mimo iż wiemy ze MY się nadajemy na to stanowisko to nas wybiorą. Wiec przed Toba niejedno rozczarowanie,zapewniam.
Grunt to się nie poddawac. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
Glowa do góry! wink

Dzięki wielkie, masz jak najbardziej rację. Tylko jak napisała tutaj już pewna osoba jestem zazdrosna. Ta dziewczyna z mojej okolicy chodziła na wagary, paliła papierosy, do nauki jej nie ciągnęło. Ja uczę się języków od wielu lat, jestem sportowcem (amatorem, ale jednak sportowcem) i mnie nawet nie zaprosili. Bo wiesz, mi tu nie chodzi nawet o to, że ona poszła na rozmowę bez stresu a mnie stres zjadł. To bym przebolała. Nie mogę przeboleć tego, że ją zaprosili a mnie prawdopodobnie nawet nie dadzą szansy się zjawić na rozmowie, przez co nawet nie będę w stanie zaprezentować swoich umiejętności. To boli najbardziej, nawet gdyby mi tam powiedzieli, że nie spełniłam ich wymogów podczas np. rozmowy albo odgrywania scenek, ale jeśli oni nawet nie pozwolą się zaprezentować.....to jest ból.
Mówisz, że będzie dużo okazji. Owszem, ale nie w tej branży. To jedyna taka okazja, bo jeśli dostanę się na medyka to nie mam szansy latać, gdyż nie będzie na to po prostu czsu.

6

Odp: Praca jako stewardessa

Praca stewardesssy juz dawno przestala byc atrakcyjna, to raz. Dostac sie do dobrych linii lotniczych zakrawa o cud, trzeba miec naprawde  charakter do tego i spelniac mnostwo wymagan, a latanie na tanich liniach lotniczych jest rownie bliskie lataniu z mozliwoscia zwiedzania co praca konduktora w pociagu.

A rekruterow w najmniejszym stopniu nie obchodzi co sie chetnej do pracy dziewczynie "wydaje" i co ona o sobie mysli - oni oceniaja wedlug pewnych kryteriow przydatnosci do pracy a jedna z cech jest zachowywanie opanowania w sytuacjach stresowych. Nikogo nie obchodzi, ze twoja kolezanka pali papierosy pod blokiem bo to na jej przydatnosc do pracy nie ma W OGOLE wplywu big_smile

Linie lotnicze to nie liceum - jezeli twoja kolezanka przeszla testy to znaczy, ze bardziej  spelniala oczekiwania.

W tej pracy sie nie dyskutuje big_smile zazdrosc jest ostatnia rzecza, ktora ci pomoze zdobyc te prace

7

Odp: Praca jako stewardessa
Iceni napisał/a:

Praca stewardesssy juz dawno przestala byc atrakcyjna, to raz. Dostac sie do dobrych linii lotniczych zakrawa o cud, trzeba miec naprawde  charakter do tego i spelniac mnostwo wymagan, a latanie na tanich liniach lotniczych jest rownie bliskie lataniu z mozliwoscia zwiedzania co praca konduktora w pociagu.

A rekruterow w najmniejszym stopniu nie obchodzi co sie chetnej do pracy dziewczynie "wydaje" i co ona o sobie mysli - oni oceniaja wedlug pewnych kryteriow przydatnosci do pracy a jedna z cech jest zachowywanie opanowania w sytuacjach stresowych. Nikogo nie obchodzi, ze twoja kolezanka pali papierosy pod blokiem bo to na jej przydatnosc do pracy nie ma W OGOLE wplywu big_smile

Linie lotnicze to nie liceum - jezeli twoja kolezanka przeszla testy to znaczy, ze bardziej  spelniala oczekiwania.

W tej pracy sie nie dyskutuje big_smile zazdrosc jest ostatnia rzecza, ktora ci pomoze zdobyc te prace

zgadzam się w 100 z tym co napisałaś.

z resztą Miranna o jakich Ty odgrywaniu scenek mówisz? Z tego co mi wiadomo te scenki są dopiero w kolejnym etapie, 1 etap to zwykły wywiad, przyjrzenie się osobie chętnej , typowy casting i to jest trochę loteria, gdyż jednej osobie właśnie możesz się spodobać a innej już nie.

Może błąd tkwi w tym,iż sama podkreślasz że zależy Ci tylko na pracy w czasie wakacyjnym bo później masz w planach studia medyczne, na które (nie chcę być złośliwa) nie wiadomo czy znów się dostaniesz. Nie odbieraj tego jako atak, ja znam osoby co dostały się na medycynę i znam też osoby które nie dostały się za 1 podejściem - znajoma poszla ze swoim wynikiem na farmacje, po czym na kolejny rok dostała się na medyka i niektóre przedmioty z tego  co mi mówiła udało jej się przepisać(ok, był to w-f czy angielski czy fakultet, ale już miała lżej nie musiała chodzić na to) a oólnie była już do przodu z wiedzą chemii czy biologii, tak więc lie miała totalnie wszystkiego od podstaw. Troche dziwi mnie Twoje poejście gdyż studia medyczne sa studiami ciężkimi, rozumiem że chcesz realizować swoje marzenia ale tak jak mówiłam wcześniej -dwóch srok za ogon się nie da złapać.

Rozwiń jeszcze myśl,iż latanie to Twoja pasja-ile razy np. miałąś okazję lecieć samolotem i obserwować pracę cabin crew?

8

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:
PeachMelba napisał/a:
Miranna napisał/a:

Pewna linia lotnicza miesiąc temu wystawiła ogłoszenie o naborze. Mają 2 rodzaje ofert: na stałe oraz dla studentów (na sezon letni czerwiec- wrzesień).
Wysłałam swoje CV tydzień po wystawieniu oferty przez tą linię na fb. Przyznam, że śledzę ich stronę od roku, w zeszłym roku chciałam się zgłosić, ale nie miałam wykształcenia średniego.
Spełniam wszystkie ich wymagania: "wykształcenie min. średnie maturalne"- maturę zdałam w 2016 tak samo jak LO, znajomość j.angielskiego umożliwiającym swobodną komunikację"- znam angielski dosyć dobrze, w czerwcu podchodzę do egzaminu B2 British Council, "znajomość drugiego języka będzie atutem"- jako drugi język znam hiszpański, może nie tak dobrze, jak angielski, ale dogadać się dogadam, "bardzo dobry stan zdrowia oraz umiejętność pływania"- niedawno robiłam badania i wszystko jest ok, co do pływania to w szkole gimnazjalnej brałam udział w zawodach pływackich (dodatkowo trenuję siatkówkę od wielu lat i z niej też mam osiągnięcia); "dyspozycyjność, komunikatywność i umiejętność pracy w zespole"- no cóż, jestem w pełni dyspozycyjna, uwielbiam pracę z ludźmi, w liceum byłam członkiem samorządu klasowego.
Do tego jestem całkiem ładna, mam miłą aparycję, lotnictwo to moja największa pasja.
Jest jeden problem. Uczęszczam do szkoły policealnej, zaocznie na kierunek technik usług kosmetycznych. Nie wiem, czy dla nich ma to wielkie znaczenie (wiem, że takie firmy zatrudniają osoby uczące się, bo płacą mniejszy ZUS, a ja mimo, że nie jestem studentem to jednak jestem osobą uczącą się).
Chcę być lekarzem, nie dostałam się na studia, więc poszłam do policealnej, zamiast na studia, gdyż mieszkam w małej miejscowości (4 tys. mieszkańców) i płacić co miesiąc kilka stów na mieszkanie i studia, które bym porzuciła mi się nie widziało.
Kiedyś moim marzeniem było latanie. Chciałam być pilotem. Oglądałam programy o lataniu, czytałam książki oraz czasopisma lotnicze.
Niedawno dowiedziałam się od znajomych rodziny, że jakaś dziewczyna z naszego miasteczka jedzie na rozmowę o pracę na stewardessę do stolicy. Był to dla mnie cios w plecy, bo zdaję sobie sprawę, że w moim mieście nie ma osoby, która by była bardziej wysportowana czy lepiej znała języki ode mnie. Może to mało skromnie zabrzmi, ale moja miejscowość ma złą opinię, większość nastolatków pije, pali, mało przyjemne środowisko, ja się bałam z takimi zadawać. Powiem tak, gdy oni palili na rynku w miasteczku to ja siedziałam na korkach z angilka albo byłam na treningu siatki a teraz tamta laska dostała zaproszenie a ja nie. Rodzice widzą, że jestem zawiedziona i mi smutno, gdyż zdają sobie sprawę, ile to dla mnie znaczyło a co gorsza to jedyna okazja w życiu, bo gdy dostanę się na medyka, nie będzie czasu na latanie. I to boli najbardziej, bo boję się, że nawet nie zadzwonią i nie dadzą mi szansy. Co innego, gdybym odpadła np. w rozmowie już tam na miejscu, ale jak oni mi nawet nie dadzą szansy?
Na pewnym forum czytałam opinię stewardessy, która pracowała w tej firmie. Napisała, że ta linia zatrudnia osoby w wieku średnio 20 lat, są to osoby przeważnie nieodpowiedzialne, ktoś po 3 miesiącach latania nie potrafi zamknąć drzwi od samolotu, takie osoby zgłaszają się tylko dla szpanu na fb. Niestety to chyba prawda, bo gdyby do mnie zadzwonili, nie chwaliłabym się tym na prawo i lewo jak ta dziewczyna, tylko zaczekała do końca szkoleń i ewentualnie komuś coś wspomniała. Dla mnie nie byłby to szpan, tylko możliwość spełnienia marzeń. Jestem kiepska w wielu rzeczach, ale latanie oraz języki to coś co kocham, a jak na razie coraz bardziej przeczuwam, że nie mam szans na tą pracę, bo jeszcze nawet nie zadzwonili.
Pragnę jeszcze zaznaczyć, iż CV wysłałam 2 razy. Pierwszego wysłałam z tym co kazali, czyli CV oraz zdjęcie sylwetki, po 3 tygodniach wysłałam kolejny, bo słyszałam, że mieli awarię systemu, więc dla pewności wysłałam drugi raz wraz z listem motywacyjnym.
W pierwszym popełniłam błąd, gdyż w tytule wpisałam tylko CV, praca (co i tak nie jest złe, bo oni mają na każdy wydział innego maila), ale w drugim już napisałam: stanowisko, sezon letni- lotnisko, do którego mam blisko- imię i nazwisko. Minęło 5 dni, od kiedy wysłałam aplikację po raz drugi. Do większości osób odzywają się po około 2 tygodniach, ale nie wiem, czy mam jakiekolwiek szanse. Czy to, że chodzę do studium zaocznego (tylko dlatego, że poprawiam maturę i chcę się dostać na dobre studia) sprawia, że jestem gorsza od kogoś, kto studiuje jakieś socjologie czy pedagogiki?
Na prawdę jestem idealnym kandydatem (przepraszam, za skromność), ale zawsze kochałam latać, kiedyś to była moja wymarzona praca i mnie skręca jak widzę, że ktoś zaaplikował tak jak stał a ja po kilku miesiącach oczekiwań dostałam kopa w tyłek
Mam szansę? A może do nich napisać w wiadomości prywatnej na fb, żeby zwrócić na siebie uwagę?

Nie mnie Ciebie oceniać , jednak nie podoba mi się Twój styl pisania o osobach studiujących socjologię czy pedagogiki ? Czujesz się lepsza od nich ?
Uwielbiasz pracę z ludźmi -a czy ludzie uwielbiają pracę z Tobą ?
skręca Ciebie na myśl o ludziach którym się udało a sama nie starasz się zastanowić, gdzie być może leży przyczyna Twojej porażki?  Zazdrość bywa pożyteczna,mobiluzjąca do działania ale u Ciebie to wygląda jako zazdrość z żółcią zmieszana, co nie jest dobrą cechą.

Próbuj dalej, wizzair co jakiś czas organizuje dni otwarte w różnych miastach, tam masz okazję zaprezentować się i porozmawiać.

aaa-to moje zdanie- ale powinnaś się zdecydować czy stawiasz na medycynę czy na karierę cabin crew, bo w tym wypadku nie można złapać dwóch srok za ogon.



Teraz jak to czytam, faktycznie strasznie chaotycznie to wyszło (spieszyłam się, szybko pisałam). Źle to ujęłam. Nie mam nic do studentów pedagogiki czy socjologii. Miałam na myśli to, że akie osoby mają po prostu więcej czasu niż medycy. Przykładowo taki socjolog czy pedagog ma sesję w maju a taki student medycyny dopiero pod koniec czerwca.
Czy ludzie lubią ze mną pracować? W zeszłe wakacje dorabiałam sobie w pewnym miejscu, to chwaliła mnie szefowa, pracownicy też, dlatego wiem, że byłabym dobrym kandydatem na to miejsce.
Masz rację, jestem zazdrosna, ale jak mam nie być zazdrosna, skoro mnie jako osobę, która w życiu na edukację poświęciła wiele, prawdopodobnie odrzucili (bo jeszcze nie zadzwonili) a dziewczynę, którą widziałam stojącą jeszcze nie dawno między blokami, na wagarach, w grupce osób, palącą papierosy, zaprosili jakiś czas temu. To jak mam nie być zazdrosna?
Ta linia właśnie ma ogłoszenie tylko na sezon letni. Jakbym dostała się na medyka, na koniec września kończę pracę i od października idę na studia. WizzAir niestety nie posiada umowy na sezon letni, tylko na stałe, s nie pogodzę tych dwóch rzeczy
Dziękuję za opinię i pozdrawiam.

Ja wszystko rozumiem, ze w jednej pracy szefowa z Ciebie była zadowolona, ale uwierz mi, ze może akurat dla rekruterow z linii lotniczych już nie koniecznie spodobalabys się i bylabys atrakcyjna. To bardzo fajnie, ze masz takie ambicje, ze stawiasz na jezyki, uczylas się sporo. Czasami jednak w zyciu liczy się spryt i ta nutka szczęścia. No niestety, ale samo zycie..
Coz..zycie jest tylko życiem i może akurat ta dziewczyna wlasnie która stala pod blokiem non stop, palila fajki, chodzila na wagary, może to wlasnie ona a nie Ty sprawdzilaby się lepiej np. w sytuacjach awaryjnych bądź tez psychologicznych. Zycie nie jest sprawiedliwe i czasami wychodzi tak, ze osoba faktycznie bez doświadczenia zajdzie daleko..bo akurat mimo, ze nie ma danej wiedzy to się podszkoli, plus gdzies tam ma to szczęście, została wybrana, wyhaczona z mnóstwa innych osob. Ktos postawil na nia. Wierze, ze jesteś zazdrosna, możesz być... to jest zupełnie naturalne, ale tak jak mowie- w zyciu nic nie jest czarno biale. Fajnie żeby była sprawiedliwość. Ktos kto się uczy non stop, powinien mieć super prace, a tak nie jest no i niestety nie będzie.

9

Odp: Praca jako stewardessa
Iceni napisał/a:

Praca stewardesssy juz dawno przestala byc atrakcyjna, to raz. Dostac sie do dobrych linii lotniczych zakrawa o cud, trzeba miec naprawde  charakter do tego i spelniac mnostwo wymagan, a latanie na tanich liniach lotniczych jest rownie bliskie lataniu z mozliwoscia zwiedzania co praca konduktora w pociagu.

A rekruterow w najmniejszym stopniu nie obchodzi co sie chetnej do pracy dziewczynie "wydaje" i co ona o sobie mysli - oni oceniaja wedlug pewnych kryteriow przydatnosci do pracy a jedna z cech jest zachowywanie opanowania w sytuacjach stresowych. Nikogo nie obchodzi, ze twoja kolezanka pali papierosy pod blokiem bo to na jej przydatnosc do pracy nie ma W OGOLE wplywu big_smile

Linie lotnicze to nie liceum - jezeli twoja kolezanka przeszla testy to znaczy, ze bardziej  spelniala oczekiwania.

W tej pracy sie nie dyskutuje big_smile zazdrosc jest ostatnia rzecza, ktora ci pomoze zdobyc te prace

Praca stewardessy nie jest już zapewne tak atrakcyjna jak kiedyś ani prestizowa- z tym się zgadzam. Ale w gruncie rzeczy jesli chodzi o pieniądze, które się zgadzają na koncie co miesiąc, ilość godzin które pracujesz,  stala umowę i inne liczne benefity, które nawet tanie linie lotnicze daja to nadal jest to praca super. Pozatym plus dla matek z dziecmi bo zazwyczaj wracasz do domu, wiec logistycznie jest to do ogarniecia.
Tak jak już pisałam, dziewczyna która Twoim zdaniem stala na ulicy palac fajki może dla rekruterow się nadaje wprost idealnie na to stanowisko. Nie wiesz co dla nich było, jest ważne i jakim kluczem się kierują. I prawdo. nigdy nie będziesz mieć tej wiedzy. Czasem mega szara myszka może się sprawdzić w tej pracy.. mimo, ze jej koleżanki zastanawiają się do dziś jak ona może się tam odnaleźć. Sa pewne cechy psychologiczne które determinują nas do tego czy się nadajemy czy tez nie.
Pozatym rekrutacje to ona mogla sobie przejść..a co będzie na pokładzie to się dopiero okaze w praniu jak ja to mowie.
Co z tego, ze ona palila, a Ty w międzyczasie się uczylas..rekruterow to nie interesuje. Wiem wiem..powiesz, ze jest to nie fair bo Ty kulas a ona nie. No jest to nie fair, zgadzam się, ale czy zycie jest fair??? Może ona ma więcej szczęścia?Moze jej zachowania sa adekwatne pod względem psychologicznym i ma potencjal do tego. Nie nam to oceniac, ale skoro ja zaprosili to znaczy, ze czyms im zaimponowala i postanowili dac jej szanse.

10

Odp: Praca jako stewardessa
Iceni napisał/a:

Praca stewardesssy juz dawno przestala byc atrakcyjna, to raz. Dostac sie do dobrych linii lotniczych zakrawa o cud, trzeba miec naprawde  charakter do tego i spelniac mnostwo wymagan, a latanie na tanich liniach lotniczych jest rownie bliskie lataniu z mozliwoscia zwiedzania co praca konduktora w pociagu.

A rekruterow w najmniejszym stopniu nie obchodzi co sie chetnej do pracy dziewczynie "wydaje" i co ona o sobie mysli - oni oceniaja wedlug pewnych kryteriow przydatnosci do pracy a jedna z cech jest zachowywanie opanowania w sytuacjach stresowych. Nikogo nie obchodzi, ze twoja kolezanka pali papierosy pod blokiem bo to na jej przydatnosc do pracy nie ma W OGOLE wplywu big_smile

Linie lotnicze to nie liceum - jezeli twoja kolezanka przeszla testy to znaczy, ze bardziej  spelniala oczekiwania.

W tej pracy sie nie dyskutuje big_smile zazdrosc jest ostatnia rzecza, ktora ci pomoze zdobyc te prace

No dokładnie masz rację.
Ale chwila, czy ja coś pisałam o podróżach? Ja pisałam o lataniu, podróży w tym zawodzie w dzisiejszych czasach jest mało. Do rzeczy
Tylko że ona wysłała pewnie dokładnie takie samo CV jak ja. Ja dodatkowo uwzględniłam, że zdaję egzamin na B2, byłam zawodniczką, umiem radzić sobie ze stresem i pracować w zespole (plus podałam przykłady) dlatego zastanawiam się, co to były za kryteria oceniania

11

Odp: Praca jako stewardessa
PeachMelba napisał/a:
Iceni napisał/a:

Praca stewardesssy juz dawno przestala byc atrakcyjna, to raz. Dostac sie do dobrych linii lotniczych zakrawa o cud, trzeba miec naprawde  charakter do tego i spelniac mnostwo wymagan, a latanie na tanich liniach lotniczych jest rownie bliskie lataniu z mozliwoscia zwiedzania co praca konduktora w pociagu.

A rekruterow w najmniejszym stopniu nie obchodzi co sie chetnej do pracy dziewczynie "wydaje" i co ona o sobie mysli - oni oceniaja wedlug pewnych kryteriow przydatnosci do pracy a jedna z cech jest zachowywanie opanowania w sytuacjach stresowych. Nikogo nie obchodzi, ze twoja kolezanka pali papierosy pod blokiem bo to na jej przydatnosc do pracy nie ma W OGOLE wplywu big_smile

Linie lotnicze to nie liceum - jezeli twoja kolezanka przeszla testy to znaczy, ze bardziej  spelniala oczekiwania.

W tej pracy sie nie dyskutuje big_smile zazdrosc jest ostatnia rzecza, ktora ci pomoze zdobyc te prace

zgadzam się w 100 z tym co napisałaś.

z resztą Miranna o jakich Ty odgrywaniu scenek mówisz? Z tego co mi wiadomo te scenki są dopiero w kolejnym etapie, 1 etap to zwykły wywiad, przyjrzenie się osobie chętnej , typowy casting i to jest trochę loteria, gdyż jednej osobie właśnie możesz się spodobać a innej już nie.

Może błąd tkwi w tym,iż sama podkreślasz że zależy Ci tylko na pracy w czasie wakacyjnym bo później masz w planach studia medyczne, na które (nie chcę być złośliwa) nie wiadomo czy znów się dostaniesz. Nie odbieraj tego jako atak, ja znam osoby co dostały się na medycynę i znam też osoby które nie dostały się za 1 podejściem - znajoma poszla ze swoim wynikiem na farmacje, po czym na kolejny rok dostała się na medyka i niektóre przedmioty z tego  co mi mówiła udało jej się przepisać(ok, był to w-f czy angielski czy fakultet, ale już miała lżej nie musiała chodzić na to) a oólnie była już do przodu z wiedzą chemii czy biologii, tak więc lie miała totalnie wszystkiego od podstaw. Troche dziwi mnie Twoje poejście gdyż studia medyczne sa studiami ciężkimi, rozumiem że chcesz realizować swoje marzenia ale tak jak mówiłam wcześniej -dwóch srok za ogon się nie da złapać.

Rozwiń jeszcze myśl,iż latanie to Twoja pasja-ile razy np. miałąś okazję lecieć samolotem i obserwować pracę cabin crew?

W tej linii rekrutacja wygląda tak: 1- wchodzisz, przez minutę gadasz o sobie po angielsku 2- scenki do odgrywania już w naszym języku 3- rozmowa z rekrutującymi też po polsku
To znaczy tak, podkreśliłam, bo oni mają ofertę dla studentów specjalnie na okres letni.
To nie atak to prawda. Wiem, że mogę się nie dostać. Sama się nie dostałam za 1 razem a znam osoby, które dostały się za 3 czy 4 a nawet 5 razem! Ale jak się nie dostanę, to pójdę na inny kierunek.
Teraz przez rok byłam w szkole policealnej, może o to im chodzi, że nie mam statusu studenta? Chociaż w wymaganiach było wykształcenie średnie maturalne.
Ja wiem, że 2 srok nie złapię, ale chyba mnie nie rozumiesz. Praca w tej linii to praca na wakacje. Teraz jakby mnie przyjęli, to latałabym czerwiec- koniec września a od października poszłabym na studia. Nic tu nie koliduje
Latać latałam bardzo dużo. Prawie całe safety demo znam na pamięć, ale są tacy, co pracują jako cabin crew nigdy wcześniej nie latając samolotem, więc chyba nie jest to niemożliwe

12

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:
PeachMelba napisał/a:

Nie mnie Ciebie oceniać , jednak nie podoba mi się Twój styl pisania o osobach studiujących socjologię czy pedagogiki ? Czujesz się lepsza od nich ?
Uwielbiasz pracę z ludźmi -a czy ludzie uwielbiają pracę z Tobą ?
skręca Ciebie na myśl o ludziach którym się udało a sama nie starasz się zastanowić, gdzie być może leży przyczyna Twojej porażki?  Zazdrość bywa pożyteczna,mobiluzjąca do działania ale u Ciebie to wygląda jako zazdrość z żółcią zmieszana, co nie jest dobrą cechą.

Próbuj dalej, wizzair co jakiś czas organizuje dni otwarte w różnych miastach, tam masz okazję zaprezentować się i porozmawiać.

aaa-to moje zdanie- ale powinnaś się zdecydować czy stawiasz na medycynę czy na karierę cabin crew, bo w tym wypadku nie można złapać dwóch srok za ogon.



Teraz jak to czytam, faktycznie strasznie chaotycznie to wyszło (spieszyłam się, szybko pisałam). Źle to ujęłam. Nie mam nic do studentów pedagogiki czy socjologii. Miałam na myśli to, że akie osoby mają po prostu więcej czasu niż medycy. Przykładowo taki socjolog czy pedagog ma sesję w maju a taki student medycyny dopiero pod koniec czerwca.
Czy ludzie lubią ze mną pracować? W zeszłe wakacje dorabiałam sobie w pewnym miejscu, to chwaliła mnie szefowa, pracownicy też, dlatego wiem, że byłabym dobrym kandydatem na to miejsce.
Masz rację, jestem zazdrosna, ale jak mam nie być zazdrosna, skoro mnie jako osobę, która w życiu na edukację poświęciła wiele, prawdopodobnie odrzucili (bo jeszcze nie zadzwonili) a dziewczynę, którą widziałam stojącą jeszcze nie dawno między blokami, na wagarach, w grupce osób, palącą papierosy, zaprosili jakiś czas temu. To jak mam nie być zazdrosna?
Ta linia właśnie ma ogłoszenie tylko na sezon letni. Jakbym dostała się na medyka, na koniec września kończę pracę i od października idę na studia. WizzAir niestety nie posiada umowy na sezon letni, tylko na stałe, s nie pogodzę tych dwóch rzeczy
Dziękuję za opinię i pozdrawiam.

Ja wszystko rozumiem, ze w jednej pracy szefowa z Ciebie była zadowolona, ale uwierz mi, ze może akurat dla rekruterow z linii lotniczych już nie koniecznie spodobalabys się i bylabys atrakcyjna. To bardzo fajnie, ze masz takie ambicje, ze stawiasz na jezyki, uczylas się sporo. Czasami jednak w zyciu liczy się spryt i ta nutka szczęścia. No niestety, ale samo zycie..
Coz..zycie jest tylko życiem i może akurat ta dziewczyna wlasnie która stala pod blokiem non stop, palila fajki, chodzila na wagary, może to wlasnie ona a nie Ty sprawdzilaby się lepiej np. w sytuacjach awaryjnych bądź tez psychologicznych. Zycie nie jest sprawiedliwe i czasami wychodzi tak, ze osoba faktycznie bez doświadczenia zajdzie daleko..bo akurat mimo, ze nie ma danej wiedzy to się podszkoli, plus gdzies tam ma to szczęście, została wybrana, wyhaczona z mnóstwa innych osob. Ktos postawil na nia. Wierze, ze jesteś zazdrosna, możesz być... to jest zupełnie naturalne, ale tak jak mowie- w zyciu nic nie jest czarno biale. Fajnie żeby była sprawiedliwość. Ktos kto się uczy non stop, powinien mieć super prace, a tak nie jest no i niestety nie będzie.

Właśnie nie. To ja sprawdziłabym się w sytuacji awaryjnej, nie ona. Dlatego tak się burzę, nie tylko przez zazdrość, ale przez to, iż wiem, że to ja byłabym lepsza. Ja zawsze byłam bardziej odpowiedzialna, ona jak widać niekoniecznie. Tyle że to strata pracodawcy prawda? Mogliby mieć dobrego pracownika a zatrudniają kogoś takiego....

13

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Praca stewardesssy juz dawno przestala byc atrakcyjna, to raz. Dostac sie do dobrych linii lotniczych zakrawa o cud, trzeba miec naprawde  charakter do tego i spelniac mnostwo wymagan, a latanie na tanich liniach lotniczych jest rownie bliskie lataniu z mozliwoscia zwiedzania co praca konduktora w pociagu.

A rekruterow w najmniejszym stopniu nie obchodzi co sie chetnej do pracy dziewczynie "wydaje" i co ona o sobie mysli - oni oceniaja wedlug pewnych kryteriow przydatnosci do pracy a jedna z cech jest zachowywanie opanowania w sytuacjach stresowych. Nikogo nie obchodzi, ze twoja kolezanka pali papierosy pod blokiem bo to na jej przydatnosc do pracy nie ma W OGOLE wplywu big_smile

Linie lotnicze to nie liceum - jezeli twoja kolezanka przeszla testy to znaczy, ze bardziej  spelniala oczekiwania.

W tej pracy sie nie dyskutuje big_smile zazdrosc jest ostatnia rzecza, ktora ci pomoze zdobyc te prace

Praca stewardessy nie jest już zapewne tak atrakcyjna jak kiedyś ani prestizowa- z tym się zgadzam. Ale w gruncie rzeczy jesli chodzi o pieniądze, które się zgadzają na koncie co miesiąc, ilość godzin które pracujesz,  stala umowę i inne liczne benefity, które nawet tanie linie lotnicze daja to nadal jest to praca super. Pozatym plus dla matek z dziecmi bo zazwyczaj wracasz do domu, wiec logistycznie jest to do ogarniecia.
Tak jak już pisałam, dziewczyna która Twoim zdaniem stala na ulicy palac fajki może dla rekruterow się nadaje wprost idealnie na to stanowisko. Nie wiesz co dla nich było, jest ważne i jakim kluczem się kierują. I prawdo. nigdy nie będziesz mieć tej wiedzy. Czasem mega szara myszka może się sprawdzić w tej pracy.. mimo, ze jej koleżanki zastanawiają się do dziś jak ona może się tam odnaleźć. Sa pewne cechy psychologiczne które determinują nas do tego czy się nadajemy czy tez nie.
Pozatym rekrutacje to ona mogla sobie przejść..a co będzie na pokładzie to się dopiero okaze w praniu jak ja to mowie.
Co z tego, ze ona palila, a Ty w międzyczasie się uczylas..rekruterow to nie interesuje. Wiem wiem..powiesz, ze jest to nie fair bo Ty kulas a ona nie. No jest to nie fair, zgadzam się, ale czy zycie jest fair??? Może ona ma więcej szczęścia?Moze jej zachowania sa adekwatne pod względem psychologicznym i ma potencjal do tego. Nie nam to oceniac, ale skoro ja zaprosili to znaczy, ze czyms im zaimponowala i postanowili dac jej szanse.

Owszem są pewne cechy psychologiczne, ale to nie cechy psychologiczne nas zapraszają na rozmowy rekrutacyjne tylko rekruterzy. Ja nie wiem, czy ona przeszła rekrutacje. Mogła nie przejść, co jest bardzo prawdopodobne, fakt faktem, że do niej zadzwonili i ona miała szansę się przedstawić, ja nie a obawiam się, że nasze CV wyglądały podobnie+ ja mam pewne doświadczenie w pracy, znam 2 języki, jestem wysportowana. Chyba że oni nie chcą takich osób w obawie, że będą musieli więcej zapłacić

14

Odp: Praca jako stewardessa

Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie!
Macie w zupełności rację
Ostatnio jednak się dowiedziałam, że pracodawcy nie chcą do pracy bardzo ambitnych i lepszych od siebie osób. Tak jak ja mam pewne doświadczenie w pracy, znam 2 języki, jestem wysportowana to oni prawdopodobnie obawiają się, że będę chciała więcej pieniędzy niż taki ktoś bez niczego. Tak mi powiedziała znajoma, która jest rekruterką w pewnej firmie. Jak widać jak jesteś słaby pracy nie znajdziesz a jak jesteś dobry też pracy nie znajdziesz.
Poza tym ostatnio na forum lotniczym wyczytałam o tej linii same złe rzeczy: mobbing, donosicielstwo, raporty pisane na załogi.... ludzie, którzy tam pracowali bardzo się skarżyli, że ta linia nie ma w ogóle szacunku do człowieka i łamią prawo lotnicze, prawo pracy a ludzi traktują jak zabawki. Tak więc chyba nawet lepiej, że nie będę tam pracować, szkoda psychiki.
Jedna Pani, już po studiach, która przez jakiś czas tam pracowała napisała, iż średnia wieku zatrudnienia to 20 lat= studenci, którzy są nieodpowiedzialni, idą do tej pracy tylko dla szpanu. Nie do końca w to wierzyłam, ale przejrzałam ich funpage na fb i oznaczyli w kilku postach kilka stewardess. Przykładowo jedna dziewzyna na profilowym siedziała w wulgarnych ciuchach, w wulgarnej pozie z wulgarną miną, obok koleżanka, obie paliły papierosy albo coś gorszego. Inna zaś siedziała nago w wannie i śmiała się nie wiadomo z czego (nic nie było widać, ale sam fakt, że ktoś wrzuca takie zdjęcia na neta nie świadczy o nim dobrze). Ja jako pracodawca na dzień dobry bym je odwaliła, ale ta linia jak widać lubi takie laski, więc praca z takimi ludźmi, w takich liniach to chyba powód do wstydu.
Ale i tak dzięki za opinię!

15

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:
PeachMelba napisał/a:
Iceni napisał/a:

Praca stewardesssy juz dawno przestala byc atrakcyjna, to raz. Dostac sie do dobrych linii lotniczych zakrawa o cud, trzeba miec naprawde  charakter do tego i spelniac mnostwo wymagan, a latanie na tanich liniach lotniczych jest rownie bliskie lataniu z mozliwoscia zwiedzania co praca konduktora w pociagu.

A rekruterow w najmniejszym stopniu nie obchodzi co sie chetnej do pracy dziewczynie "wydaje" i co ona o sobie mysli - oni oceniaja wedlug pewnych kryteriow przydatnosci do pracy a jedna z cech jest zachowywanie opanowania w sytuacjach stresowych. Nikogo nie obchodzi, ze twoja kolezanka pali papierosy pod blokiem bo to na jej przydatnosc do pracy nie ma W OGOLE wplywu big_smile

Linie lotnicze to nie liceum - jezeli twoja kolezanka przeszla testy to znaczy, ze bardziej  spelniala oczekiwania.

W tej pracy sie nie dyskutuje big_smile zazdrosc jest ostatnia rzecza, ktora ci pomoze zdobyc te prace

zgadzam się w 100 z tym co napisałaś.

z resztą Miranna o jakich Ty odgrywaniu scenek mówisz? Z tego co mi wiadomo te scenki są dopiero w kolejnym etapie, 1 etap to zwykły wywiad, przyjrzenie się osobie chętnej , typowy casting i to jest trochę loteria, gdyż jednej osobie właśnie możesz się spodobać a innej już nie.

Może błąd tkwi w tym,iż sama podkreślasz że zależy Ci tylko na pracy w czasie wakacyjnym bo później masz w planach studia medyczne, na które (nie chcę być złośliwa) nie wiadomo czy znów się dostaniesz. Nie odbieraj tego jako atak, ja znam osoby co dostały się na medycynę i znam też osoby które nie dostały się za 1 podejściem - znajoma poszla ze swoim wynikiem na farmacje, po czym na kolejny rok dostała się na medyka i niektóre przedmioty z tego  co mi mówiła udało jej się przepisać(ok, był to w-f czy angielski czy fakultet, ale już miała lżej nie musiała chodzić na to) a oólnie była już do przodu z wiedzą chemii czy biologii, tak więc lie miała totalnie wszystkiego od podstaw. Troche dziwi mnie Twoje poejście gdyż studia medyczne sa studiami ciężkimi, rozumiem że chcesz realizować swoje marzenia ale tak jak mówiłam wcześniej -dwóch srok za ogon się nie da złapać.

Rozwiń jeszcze myśl,iż latanie to Twoja pasja-ile razy np. miałąś okazję lecieć samolotem i obserwować pracę cabin crew?

W tej linii rekrutacja wygląda tak: 1- wchodzisz, przez minutę gadasz o sobie po angielsku 2- scenki do odgrywania już w naszym języku 3- rozmowa z rekrutującymi też po polsku
To znaczy tak, podkreśliłam, bo oni mają ofertę dla studentów specjalnie na okres letni.
To nie atak to prawda. Wiem, że mogę się nie dostać. Sama się nie dostałam za 1 razem a znam osoby, które dostały się za 3 czy 4 a nawet 5 razem! Ale jak się nie dostanę, to pójdę na inny kierunek.
Teraz przez rok byłam w szkole policealnej, może o to im chodzi, że nie mam statusu studenta? Chociaż w wymaganiach było wykształcenie średnie maturalne.
Ja wiem, że 2 srok nie złapię, ale chyba mnie nie rozumiesz. Praca w tej linii to praca na wakacje. Teraz jakby mnie przyjęli, to latałabym czerwiec- koniec września a od października poszłabym na studia. Nic tu nie koliduje
Latać latałam bardzo dużo. Prawie całe safety demo znam na pamięć, ale są tacy, co pracują jako cabin crew nigdy wcześniej nie latając samolotem, więc chyba nie jest to niemożliwe

Marianna, widocznie cos było w tym jej cv co sklonilo ich do zaproszenia ja na rozmowe.
To, ze cale safety demo znasz na pamięć to nie jest żaden argument ani cos co stawia Cie w lepszym swietle.

16 Ostatnio edytowany przez aronia85 (2017-02-20 18:40:09)

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:

Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie!
Macie w zupełności rację
Ostatnio jednak się dowiedziałam, że pracodawcy nie chcą do pracy bardzo ambitnych i lepszych od siebie osób. Tak jak ja mam pewne doświadczenie w pracy, znam 2 języki, jestem wysportowana to oni prawdopodobnie obawiają się, że będę chciała więcej pieniędzy niż taki ktoś bez niczego. Tak mi powiedziała znajoma, która jest rekruterką w pewnej firmie. Jak widać jak jesteś słaby pracy nie znajdziesz a jak jesteś dobry też pracy nie znajdziesz.
Poza tym ostatnio na forum lotniczym wyczytałam o tej linii same złe rzeczy: mobbing, donosicielstwo, raporty pisane na załogi.... ludzie, którzy tam pracowali bardzo się skarżyli, że ta linia nie ma w ogóle szacunku do człowieka i łamią prawo lotnicze, prawo pracy a ludzi traktują jak zabawki. Tak więc chyba nawet lepiej, że nie będę tam pracować, szkoda psychiki.
Jedna Pani, już po studiach, która przez jakiś czas tam pracowała napisała, iż średnia wieku zatrudnienia to 20 lat= studenci, którzy są nieodpowiedzialni, idą do tej pracy tylko dla szpanu. Nie do końca w to wierzyłam, ale przejrzałam ich funpage na fb i oznaczyli w kilku postach kilka stewardess. Przykładowo jedna dziewzyna na profilowym siedziała w wulgarnych ciuchach, w wulgarnej pozie z wulgarną miną, obok koleżanka, obie paliły papierosy albo coś gorszego. Inna zaś siedziała nago w wannie i śmiała się nie wiadomo z czego (nic nie było widać, ale sam fakt, że ktoś wrzuca takie zdjęcia na neta nie świadczy o nim dobrze). Ja jako pracodawca na dzień dobry bym je odwaliła, ale ta linia jak widać lubi takie laski, więc praca z takimi ludźmi, w takich liniach to chyba powód do wstydu.
Ale i tak dzięki za opinię!

Moja Droga,
Widze, ze ciężko Ci przelknac ta gorzka pigulke, ale zycie jest takie, ze raz się wygrywa a raz przegrywa. Ja zdecydowali się zaprosić na interview, Ciebie nie. Zdarza się i brutalnie powiem, ze zapewne nie jest to jeden jedyny raz. To tak jak z awansowaniem w firmie.. maja 2 miejsca, mnóstwo kandydatow, niby wszyscy pracują dokaldnie tak samo,a potem wychodzi na to, ze jednak te dwie osoby sa jednak w czyms minimalnie lepsze. A czasami nawet nie sa lepsze tylko bardziej wpisują się w kanon firmy, danej pracy, w kanon dla rekruterow. Inni tez mogą się denerwować, ale co zrobia?? No nic za bardzo nie zrobia. Tak wyszlo. Może trochę szczęścia tamtej dwojce się dostalo więcej i tyle.. Często gesto tak bywa i zapewniam Cie, ze będziesz jeszcze miała niejedna sytuacje w której poczujesz się wlasnie tak jak tu, albo jeszcze gorzej. Nie wszyscy musza doceniać Twoje umiejetnosci. SUper, ze je masz..ale nie daje Ci to gwarancji ze każdy będzie pial z zachwytu i ze Ciebie od razu wezma. Czasem wola osobe z wieksza pokora, nawet może z niższym poziomem językowym niż Ty, ale oni ja sobie wyszkolą odpowiednio a dana osoba tez nauczy się jezyka i  będzie wszystko cacy. No niestety, ale tak tez bywa. Ale do rzeczy.. kontynuując temat, który Cie interesuje:
Mam również spore doświadczenie w tych kwestiach o których tu dyskutujemy i mogę Cie zapewnić, ze to ze jesteś wysportowana, mówisz 2 jezykami nie wplyneloby na to, ze bylabys inaczej brana pod uwagę jeśli chodzi o stawki. Linia lotnicza czy tam rekruterzy nie tego sie obawiali, serio;)
Cos w Twoim cv wplkynelo na to, ze nie chcieli Cie zaprosić, albo mieli jakies limity zwyczajnie na które kolezanka się zalapala, a Ty nie. Nie oznacza to, ze nie zadzwonia do Ciebie za jakis czas.
W liniach lotniczych nie patrza się az tak na doświadczenie, bo sobie wyszkalaja personel pokładowy pod swoja broszke, wiec te Twoje atuty ( niewątpliwie to sa plusy! ) nie wplynelyby na pensje. Dostawalabys dokładnie tyle ile się należy i nawet gdybys znala 4 jezyki to coz.. chyba tylko dla Twojej satysfakcji bo oni placa jak placa..tak juz w liniach lotniczych jest. Nie chce podwazac tego co powiedziała Twoje znajoma, ale to co ona twierdzi to może się wydarzyć w każdej innej pracy biurowej itp. ale nie w liniach lotniczych, które rzadza się zupełnie innymi zasadami.
W każdej linii lotniczej z raportami masz prędzej czy później do czynienia. Procedury, raporty..kupe ludzi. Raporty również zdarzają się w normalnej biurowej pracy i tam tez nie jest praca uslana rozami. Zdarza się również wyścig szczurow często gesto.
Pozdrawiam wink

17

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:

Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie!
Macie w zupełności rację
Ostatnio jednak się dowiedziałam, że pracodawcy nie chcą do pracy bardzo ambitnych i lepszych od siebie osób. Tak jak ja mam pewne doświadczenie w pracy, znam 2 języki, jestem wysportowana to oni prawdopodobnie obawiają się, że będę chciała więcej pieniędzy niż taki ktoś bez niczego. Tak mi powiedziała znajoma, która jest rekruterką w pewnej firmie. Jak widać jak jesteś słaby pracy nie znajdziesz a jak jesteś dobry też pracy nie znajdziesz.
Poza tym ostatnio na forum lotniczym wyczytałam o tej linii same złe rzeczy: mobbing, donosicielstwo, raporty pisane na załogi.... ludzie, którzy tam pracowali bardzo się skarżyli, że ta linia nie ma w ogóle szacunku do człowieka i łamią prawo lotnicze, prawo pracy a ludzi traktują jak zabawki. Tak więc chyba nawet lepiej, że nie będę tam pracować, szkoda psychiki.
(...)
Ja jako pracodawca na dzień dobry bym je odwaliła, ale ta linia jak widać lubi takie laski, więc praca z takimi ludźmi, w takich liniach to chyba powód do wstydu.
Ale i tak dzięki za opinię!


Miranna  to nie jest tak -nie wiem akurat o jakiej firmie mówisz -o  jakiej linii lotniczej i znajomej rekruterki w fimie X, ale z mojego doświadczenia wszelkie doświadczenie jest bardzo plusowane i pożądane przez potencjalnego pracodawcę! Oni na pewno nie obawiają się o fakt finansowy bo tego typu zawody maja z góry założona wielkość wynagrodzeń tak więc nawet Twoje żądania by mało co dały.
Od razu zakładasz że byłabyś świetna w tej pracy i moim zdaniem tu tkwi błąd. Wiesz, gdy ja zaczynałam pracę m.in jako kelnerka myślałam że to jest takie banalne np. nieść 4 talerze z daniem jednocześnie -miałąm z tym problem, niektórzy po jednym dniu to potrafili a ja chociaż uważałam z boku że to banalne potzrebowałam około tygodnia na naukę prawidłowego ułożenia dłoni i systemu wink

Cały czas piszesz o tych laskach, zachowujesz się tak jakbyś miała lekki ból pupy na to,że one mimo że zachowują się dość frywolnie mają lepiej niż Ty. Ja nigdy nie wartościowałam ludzi ze względu na ich status, pochodzenie czy wygląd -pracuje z naprawdę różnymi ludźmi i nigdy nikogo się nie wstydziłam , bo wstydzić się możemy za siebie a nie za innych. Zastanów się nad tym, bo ja osobiście bym nie chcia z Toba pracować -prezentujesz postawę pogardy wobec innych, a tego nie cierpię.

w każdym razie powodzenia.

18

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:


Teraz jak to czytam, faktycznie strasznie chaotycznie to wyszło (spieszyłam się, szybko pisałam). Źle to ujęłam. Nie mam nic do studentów pedagogiki czy socjologii. Miałam na myśli to, że akie osoby mają po prostu więcej czasu niż medycy. Przykładowo taki socjolog czy pedagog ma sesję w maju a taki student medycyny dopiero pod koniec czerwca.
Czy ludzie lubią ze mną pracować? W zeszłe wakacje dorabiałam sobie w pewnym miejscu, to chwaliła mnie szefowa, pracownicy też, dlatego wiem, że byłabym dobrym kandydatem na to miejsce.
Masz rację, jestem zazdrosna, ale jak mam nie być zazdrosna, skoro mnie jako osobę, która w życiu na edukację poświęciła wiele, prawdopodobnie odrzucili (bo jeszcze nie zadzwonili) a dziewczynę, którą widziałam stojącą jeszcze nie dawno między blokami, na wagarach, w grupce osób, palącą papierosy, zaprosili jakiś czas temu. To jak mam nie być zazdrosna?
Ta linia właśnie ma ogłoszenie tylko na sezon letni. Jakbym dostała się na medyka, na koniec września kończę pracę i od października idę na studia. WizzAir niestety nie posiada umowy na sezon letni, tylko na stałe, s nie pogodzę tych dwóch rzeczy
Dziękuję za opinię i pozdrawiam.

Ja wszystko rozumiem, ze w jednej pracy szefowa z Ciebie była zadowolona, ale uwierz mi, ze może akurat dla rekruterow z linii lotniczych już nie koniecznie spodobalabys się i bylabys atrakcyjna. To bardzo fajnie, ze masz takie ambicje, ze stawiasz na jezyki, uczylas się sporo. Czasami jednak w zyciu liczy się spryt i ta nutka szczęścia. No niestety, ale samo zycie..
Coz..zycie jest tylko życiem i może akurat ta dziewczyna wlasnie która stala pod blokiem non stop, palila fajki, chodzila na wagary, może to wlasnie ona a nie Ty sprawdzilaby się lepiej np. w sytuacjach awaryjnych bądź tez psychologicznych. Zycie nie jest sprawiedliwe i czasami wychodzi tak, ze osoba faktycznie bez doświadczenia zajdzie daleko..bo akurat mimo, ze nie ma danej wiedzy to się podszkoli, plus gdzies tam ma to szczęście, została wybrana, wyhaczona z mnóstwa innych osob. Ktos postawil na nia. Wierze, ze jesteś zazdrosna, możesz być... to jest zupełnie naturalne, ale tak jak mowie- w zyciu nic nie jest czarno biale. Fajnie żeby była sprawiedliwość. Ktos kto się uczy non stop, powinien mieć super prace, a tak nie jest no i niestety nie będzie.

Właśnie nie. To ja sprawdziłabym się w sytuacji awaryjnej, nie ona. Dlatego tak się burzę, nie tylko przez zazdrość, ale przez to, iż wiem, że to ja byłabym lepsza. Ja zawsze byłam bardziej odpowiedzialna, ona jak widać niekoniecznie. Tyle że to strata pracodawcy prawda? Mogliby mieć dobrego pracownika a zatrudniają kogoś takiego....

Miranna, na jakiej podstawie stwierdzasz, ze Ty sprawdzilabys się bardziej niż ona?? Co to znaczy lepsza?
Już Ci napisałam, ze jezyki i Twoja figura, kondycja nie jest wykładnikiem w tym przypadku.
Nie wiesz, nie przewidzisz jak zachowalabys się w potencjalnie stresowej sytuacji, nie wiesz jak zareagowalabys gdyby doszło do ewakuacji.
Poczytaj sobie trochę literatury jeśli ten temat Cie interesuje. Rozne osoby reaguje inaczej i to ekstremalnie inaczej.
Czasami osoba, która wydaje się, ze nie poradzilaby sobie w ogole w stresowej ekstremalnej sytuacji, kiedy już do niej dojdzie spisuje się o wiele lepiej niż osoba, której wydawalo się ze ma potencjal. Dlatego nie możesz tak oceniac. Wiem, ze jesteś wkurzona, zazdrosna, ale weź to przyjmij z godnoscia "na klate". Uwierz mi, ze widocznie ona cos miała czego Ty nie masz. Wiem.. ze wkurzasz się, ze nie moglas się pokazac nawet, zaprezentować, ale może jeszcze zadzwonią. Jestem w stu procentach pewna, ze cos było w jej cv czego Ty nie mialas w swoim i ta wlasnie zapewne mala rzecz zawazyla na tym, ze postanowili do niej zadzwonić i ja zaprosić.
I jeszcze jedno..przepraszam Cie bardzo, ale musze Ci to powiedzieć. Uważam, ze nie masz w sobie za grosz pokory.
Mowie to dla Twojego dobra, tak na przyszlosc..bo w każdej pracy potrzeba mieć trochę pokory a w lataniu pokora jest wrecz wymagana bo bez tego ani rusz.

19

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:

Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie!
Macie w zupełności rację
Ostatnio jednak się dowiedziałam, że pracodawcy nie chcą do pracy bardzo ambitnych i lepszych od siebie osób. Tak jak ja mam pewne doświadczenie w pracy, znam 2 języki, jestem wysportowana to oni prawdopodobnie obawiają się, że będę chciała więcej pieniędzy niż taki ktoś bez niczego. Tak mi powiedziała znajoma, która jest rekruterką w pewnej firmie. Jak widać jak jesteś słaby pracy nie znajdziesz a jak jesteś dobry też pracy nie znajdziesz.
Poza tym ostatnio na forum lotniczym wyczytałam o tej linii same złe rzeczy: mobbing, donosicielstwo, raporty pisane na załogi.... ludzie, którzy tam pracowali bardzo się skarżyli, że ta linia nie ma w ogóle szacunku do człowieka i łamią prawo lotnicze, prawo pracy a ludzi traktują jak zabawki. Tak więc chyba nawet lepiej, że nie będę tam pracować, szkoda psychiki.
Jedna Pani, już po studiach, która przez jakiś czas tam pracowała napisała, iż średnia wieku zatrudnienia to 20 lat= studenci, którzy są nieodpowiedzialni, idą do tej pracy tylko dla szpanu. Nie do końca w to wierzyłam, ale przejrzałam ich funpage na fb i oznaczyli w kilku postach kilka stewardess. Przykładowo jedna dziewzyna na profilowym siedziała w wulgarnych ciuchach, w wulgarnej pozie z wulgarną miną, obok koleżanka, obie paliły papierosy albo coś gorszego. Inna zaś siedziała nago w wannie i śmiała się nie wiadomo z czego (nic nie było widać, ale sam fakt, że ktoś wrzuca takie zdjęcia na neta nie świadczy o nim dobrze). Ja jako pracodawca na dzień dobry bym je odwaliła, ale ta linia jak widać lubi takie laski, więc praca z takimi ludźmi, w takich liniach to chyba powód do wstydu.
Ale i tak dzięki za opinię!

Moja Droga,
Widze, ze ciężko Ci przelknac ta gorzka pigulke, ale zycie jest takie, ze raz się wygrywa a raz przegrywa. Ja zdecydowali się zaprosić na interview, Ciebie nie. Zdarza się i brutalnie powiem, ze zapewne nie jest to jeden jedyny raz. To tak jak z awansowaniem w firmie.. maja 2 miejsca, mnóstwo kandydatow, niby wszyscy pracują dokaldnie tak samo,a potem wychodzi na to, ze jednak te dwie osoby sa jednak w czyms minimalnie lepsze. A czasami nawet nie sa lepsze tylko bardziej wpisują się w kanon firmy, danej pracy, w kanon dla rekruterow. Inni tez mogą się denerwować, ale co zrobia?? No nic za bardzo nie zrobia. Tak wyszlo. Może trochę szczęścia tamtej dwojce się dostalo więcej i tyle.. Często gesto tak bywa i zapewniam Cie, ze będziesz jeszcze miała niejedna sytuacje w której poczujesz się wlasnie tak jak tu, albo jeszcze gorzej. Nie wszyscy musza doceniać Twoje umiejetnosci. SUper, ze je masz..ale nie daje Ci to gwarancji ze każdy będzie pial z zachwytu i ze Ciebie od razu wezma. Czasem wola osobe z wieksza pokora, nawet może z niższym poziomem językowym niż Ty, ale oni ja sobie wyszkolą odpowiednio a dana osoba tez nauczy się jezyka i  będzie wszystko cacy. No niestety, ale tak tez bywa. Ale do rzeczy.. kontynuując temat, który Cie interesuje:
Mam również spore doświadczenie w tych kwestiach o których tu dyskutujemy i mogę Cie zapewnić, ze to ze jesteś wysportowana, mówisz 2 jezykami nie wplyneloby na to, ze bylabys inaczej brana pod uwagę jeśli chodzi o stawki. Linia lotnicza czy tam rekruterzy nie tego sie obawiali, serio;)
Cos w Twoim cv wplkynelo na to, ze nie chcieli Cie zaprosić, albo mieli jakies limity zwyczajnie na które kolezanka się zalapala, a Ty nie. Nie oznacza to, ze nie zadzwonia do Ciebie za jakis czas.
W liniach lotniczych nie patrza się az tak na doświadczenie, bo sobie wyszkalaja personel pokładowy pod swoja broszke, wiec te Twoje atuty ( niewątpliwie to sa plusy! ) nie wplynelyby na pensje. Dostawalabys dokładnie tyle ile się należy i nawet gdybys znala 4 jezyki to coz.. chyba tylko dla Twojej satysfakcji bo oni placa jak placa..tak juz w liniach lotniczych jest. Nie chce podwazac tego co powiedziała Twoje znajoma, ale to co ona twierdzi to może się wydarzyć w każdej innej pracy biurowej itp. ale nie w liniach lotniczych, które rzadza się zupełnie innymi zasadami.
W każdej linii lotniczej z raportami masz prędzej czy później do czynienia. Procedury, raporty..kupe ludzi. Raporty również zdarzają się w normalnej biurowej pracy i tam tez nie jest praca uslana rozami. Zdarza się również wyścig szczurow często gesto.
Pozdrawiam wink


Jak najbardziej masz rację. Ja nie liczyłam na większą pensję, tylko obawiałam się, że oni mogli tak to odebrać. To co powiedziała moja znajoma to jest akurat prawda. Wszyscy ci, co odeszli z tej linii zgodnie twierdzą, że pracodawca to wyjątkowy burak a atmosfera jest gęsta.
Masz niestety rację, ja się denerwuję tym, bo to jest moja jedyna szansa na tą pracę, jeśli się dostanę na medyka- tak jak to ujęła koleżanka wyżej- dwa razy sroki za ogon nie pociągnę (czy jakoś podobnie, przepraszam, ale zawsze miałam problem w tej dziedzinie).

20

Odp: Praca jako stewardessa
PeachMelba napisał/a:
Miranna napisał/a:

Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie!
Macie w zupełności rację
Ostatnio jednak się dowiedziałam, że pracodawcy nie chcą do pracy bardzo ambitnych i lepszych od siebie osób. Tak jak ja mam pewne doświadczenie w pracy, znam 2 języki, jestem wysportowana to oni prawdopodobnie obawiają się, że będę chciała więcej pieniędzy niż taki ktoś bez niczego. Tak mi powiedziała znajoma, która jest rekruterką w pewnej firmie. Jak widać jak jesteś słaby pracy nie znajdziesz a jak jesteś dobry też pracy nie znajdziesz.
Poza tym ostatnio na forum lotniczym wyczytałam o tej linii same złe rzeczy: mobbing, donosicielstwo, raporty pisane na załogi.... ludzie, którzy tam pracowali bardzo się skarżyli, że ta linia nie ma w ogóle szacunku do człowieka i łamią prawo lotnicze, prawo pracy a ludzi traktują jak zabawki. Tak więc chyba nawet lepiej, że nie będę tam pracować, szkoda psychiki.
(...)
Ja jako pracodawca na dzień dobry bym je odwaliła, ale ta linia jak widać lubi takie laski, więc praca z takimi ludźmi, w takich liniach to chyba powód do wstydu.
Ale i tak dzięki za opinię!


Miranna  to nie jest tak -nie wiem akurat o jakiej firmie mówisz -o  jakiej linii lotniczej i znajomej rekruterki w fimie X, ale z mojego doświadczenia wszelkie doświadczenie jest bardzo plusowane i pożądane przez potencjalnego pracodawcę! Oni na pewno nie obawiają się o fakt finansowy bo tego typu zawody maja z góry założona wielkość wynagrodzeń tak więc nawet Twoje żądania by mało co dały.
Od razu zakładasz że byłabyś świetna w tej pracy i moim zdaniem tu tkwi błąd. Wiesz, gdy ja zaczynałam pracę m.in jako kelnerka myślałam że to jest takie banalne np. nieść 4 talerze z daniem jednocześnie -miałąm z tym problem, niektórzy po jednym dniu to potrafili a ja chociaż uważałam z boku że to banalne potzrebowałam około tygodnia na naukę prawidłowego ułożenia dłoni i systemu wink

Cały czas piszesz o tych laskach, zachowujesz się tak jakbyś miała lekki ból pupy na to,że one mimo że zachowują się dość frywolnie mają lepiej niż Ty. Ja nigdy nie wartościowałam ludzi ze względu na ich status, pochodzenie czy wygląd -pracuje z naprawdę różnymi ludźmi i nigdy nikogo się nie wstydziłam , bo wstydzić się możemy za siebie a nie za innych. Zastanów się nad tym, bo ja osobiście bym nie chcia z Toba pracować -prezentujesz postawę pogardy wobec innych, a tego nie cierpię.

w każdym razie powodzenia.


Nie nie, w żadnym razie to nie jest pogarda! To pewność siebie, a z tego co wiem, to właśnie pewność siebie cenią m.in. w tych liniach(dlatego mają te scenki podczas rekrutacji, niepewnym od razu dziękują)
Chwila moment, gdzie ja napisałam, że ta praca jest prosta? Bo nie mogę się tego doczytać? Stewardessa to ciężka praca, a ponieważ zawsze byłam pracowita uważam, że w 100% bym się sprawdziła, zwłaszcza, że zawsze kochałam: latać, pracować z ludźmi, pomagać innym. Sądzę, że to są właśnie cechy odpowiedniego cabin crew.
Jakbym ja się obawiała każdej ciężkiej pracy, to na pewno nie starałabym się dostać na medycynę, bo nie wiem, czy są jakieś trudniejsze studia, ale z tego co słyszałam, to chyba nie. W życiu trzeba stawić czoła wyzwaniom.
Dlatego zrozum moją frustrację, jeśli na rozmowę zapraszają kogoś nieodpowiedzialnego, kto idzie do tej pracy dla szpanu, to to wiesz..... to znaczy wcześniej czy później ją zwolnią, tylko niesmak pozostanie.
Masz rację, nie należy oceniać ludzi po ich wyglądzie czy statusie, też nienawidzę ludzi nietolerancyjnych. Ja na pewno taka nie jestem. O mnie można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że oceniam ludzi po takich cechach jak wygląd czy pochodzenie. Owszem oceniam ludzi, ale po ich charakterze. Jeśli ktoś jest wredny, nieodpowiedzialny to jak najbardziej go nie lubię i w życiu bym nie pomyślała, że wyrażenie swojego zdania może czynić w czyiś oczach z ciebie osobę gardzącą innymi.... no ale to Twoje zdanie, ja je szanuję

21

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:
aronia85 napisał/a:

Ja wszystko rozumiem, ze w jednej pracy szefowa z Ciebie była zadowolona, ale uwierz mi, ze może akurat dla rekruterow z linii lotniczych już nie koniecznie spodobalabys się i bylabys atrakcyjna. To bardzo fajnie, ze masz takie ambicje, ze stawiasz na jezyki, uczylas się sporo. Czasami jednak w zyciu liczy się spryt i ta nutka szczęścia. No niestety, ale samo zycie..
Coz..zycie jest tylko życiem i może akurat ta dziewczyna wlasnie która stala pod blokiem non stop, palila fajki, chodzila na wagary, może to wlasnie ona a nie Ty sprawdzilaby się lepiej np. w sytuacjach awaryjnych bądź tez psychologicznych. Zycie nie jest sprawiedliwe i czasami wychodzi tak, ze osoba faktycznie bez doświadczenia zajdzie daleko..bo akurat mimo, ze nie ma danej wiedzy to się podszkoli, plus gdzies tam ma to szczęście, została wybrana, wyhaczona z mnóstwa innych osob. Ktos postawil na nia. Wierze, ze jesteś zazdrosna, możesz być... to jest zupełnie naturalne, ale tak jak mowie- w zyciu nic nie jest czarno biale. Fajnie żeby była sprawiedliwość. Ktos kto się uczy non stop, powinien mieć super prace, a tak nie jest no i niestety nie będzie.

Właśnie nie. To ja sprawdziłabym się w sytuacji awaryjnej, nie ona. Dlatego tak się burzę, nie tylko przez zazdrość, ale przez to, iż wiem, że to ja byłabym lepsza. Ja zawsze byłam bardziej odpowiedzialna, ona jak widać niekoniecznie. Tyle że to strata pracodawcy prawda? Mogliby mieć dobrego pracownika a zatrudniają kogoś takiego....

Miranna, na jakiej podstawie stwierdzasz, ze Ty sprawdzilabys się bardziej niż ona?? Co to znaczy lepsza?
Już Ci napisałam, ze jezyki i Twoja figura, kondycja nie jest wykładnikiem w tym przypadku.
Nie wiesz, nie przewidzisz jak zachowalabys się w potencjalnie stresowej sytuacji, nie wiesz jak zareagowalabys gdyby doszło do ewakuacji.
Poczytaj sobie trochę literatury jeśli ten temat Cie interesuje. Rozne osoby reaguje inaczej i to ekstremalnie inaczej.
Czasami osoba, która wydaje się, ze nie poradzilaby sobie w ogole w stresowej ekstremalnej sytuacji, kiedy już do niej dojdzie spisuje się o wiele lepiej niż osoba, której wydawalo się ze ma potencjal. Dlatego nie możesz tak oceniac. Wiem, ze jesteś wkurzona, zazdrosna, ale weź to przyjmij z godnoscia "na klate". Uwierz mi, ze widocznie ona cos miała czego Ty nie masz. Wiem.. ze wkurzasz się, ze nie moglas się pokazac nawet, zaprezentować, ale może jeszcze zadzwonią. Jestem w stu procentach pewna, ze cos było w jej cv czego Ty nie mialas w swoim i ta wlasnie zapewne mala rzecz zawazyla na tym, ze postanowili do niej zadzwonić i ja zaprosić.
I jeszcze jedno..przepraszam Cie bardzo, ale musze Ci to powiedzieć. Uważam, ze nie masz w sobie za grosz pokory.
Mowie to dla Twojego dobra, tak na przyszlosc..bo w każdej pracy potrzeba mieć trochę pokory a w lataniu pokora jest wrecz wymagana bo bez tego ani rusz.


Nie nie przepraszaj, nie znasz mnie, masz prawo mieć mylne wrażenie wink
No właśnie, tylko co ona mogła mieć takiego w CV, czego ja nie miałam? Wszystkie ich warunki spełniałam, nawet więcej niż to.
Wiem, jak poradziłabym sobie w stresowej sytuacji, gdyż sytuacje stresowe mam w swoim życiu bardzo często i bez problemu potrafię sobie z tym radzić. Tamta dziewczyna ma dokładnie na odwrót: gdyby miała pomóc ewakuować ludzi prędzej sama by uciekła. Tak niestety znam ją sad
Właśnie w tym sęk. Jedyne czego ona ma a ja nie to status studenta, ale tak jak napisała osoba wyżej- rekruterzy prawdopodobnie są pełni pogardy, skoro oceniają ludzi po ich statusie. A ja nie poszłam na studia, żeby poprawić maturę i dostać się na trudne studia. To mogłaby być jedyna przyczyna

22

Odp: Praca jako stewardessa

Przeczytałam tutaj opis i wszystkie komentarze i przyznam szczerze, że troszkę się dziwię, ale po kolei
Chyba wiem, dla której linii pracujesz. Powiem tak- jeśli jesteś inteligentną osobą, która jest ładna, ma duży zakres wiedzy- uciekaj. Ciesz się, że tam nie pracujesz. To linia bazująca głównie na studentach. Łamią prawo pracy w takim stopniu, że spokojnie można by było ich pozwać, ale jak to duża firma ma prawników a proces trwa kilka lat. Łamane jest również prawo lotnicze w zagrażający dla życia i zdrowia sposób. Pracodawca nie szanuje pracowników. Owszem, rekrutujący są bardzo milutcy, byłam zachwycona jak pierwszy raz miałam z nimi styczność. Potem już tylko gorzej. "....traktują ludzi jak zabawki...." o nie tu się nie zgodzę. Bardzo chciałabym być traktowana jak zabawka, a byłam traktowana jak nic nie warte za przeproszeniem g*wno.
Co do tych 20-latków to prawda. Jestem w 937589% pewna, że na to miejsce rekrutują lepsze osoby. Z wszystkich pracujących CC byłam chyba jedyną, która nie strzelała sobie 1000 głupich selfie w samolocie i nie wrzucała to potem na fb czy na instagrama. Mnie ta linia również nie przyjęła za pierwszym, dopiero za drugim, żałuję, że nie przeczytałam sobie o nich opinii, bo na pewno sporo nerwów bym zaoszczędziła. Oni prawdopodobnie otwierają te maile na chybił- trafił. Moja znajoma też teraz, na sezon letni składała aplikacje i również potraktowali ją podobnie a dziewczyna byłaby na prawdę dobra w tej pracy.
Co do pogardy i pokory jak pisali ci co po niektórzy to się nie zgodzę. To że znasz swoją wartość, swoje atuty jest na plus. Ktoś kto nie był pewny swoich dobrych stron- odpadał. Trudno powiedzieć, na jakiej podstawie oni biorą. Wiem tylko, że bardzo często wybierają osoby nieodpowiednie i fałszywe- tak jak twoja koleżanka- bo takie umią najładniej kłamać w CV. Jedna laska wpisałam sobie 3 języki w CV, przy czym po angielsku coś jeszcze kapowała, po rosyjsku umiała się przedstawić a z czeskiego znała pojedyncze słówka. Oczywiście dostała opieprz za to, ale jednak wzięli ją a nie kogoś innego.
Co do samej firmy przykładowa sytuacja- jest lot koło 3h, obsługuję pasażerów. Po locie dostałam nawet pochwałę od pasażerów, że bardzo miło latać z taką załogą i co? Z tego samego lotu dostałam raport od szefowej pokładu, że jestem niekulturalna w stosunku do pasażerów. W skrócie: głupia, zakompleksiona baba, której się nie spodobałaś wystawia fałszywy raport, do którego rzadko masz wgląd (jeśli w ogóle), przy czym po określonej liczbie raportów wywalają cię z pracy. Jak z lotu zostanie trochę jedzenia, którego nie kupili pasażerowie, to pracowca woli to wywalić niż dać głodnej załodze.
Atmosfera bardzo gęsta, non- stop rywalizacja, gdzie teoretycznie w linii powinna być praca zespołowa. Ciesz się, że nie dzwonią.
Ja myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, ale przejrzyj opinię na gowork.pl- tam większość osób pisze to samo. A pod tym, co mówiła twoja znajoma podpisuję się obiema rękami, ale to i tak nie jest całe zło tej firmy.
Poza tym rekrutacje są śmieszne- wychodzisz na środek, gadasz przez minutę o sobie (jak w podstawówce), potem już cała reszta po polsku. Lepiej iść do lepszych linii, gdzie rekrutacja jest cała po angielsku i już wtedy 3/4 tych fałszywych osób odpada. Ja sama odeszłam z tej firmy, pracuję w innej i to jest niebo a ziemia. Z resztą całe środowisko lokalno- lotnicze huczy, że ta linia to jakiś żart. Tak wiec jak napisała osoba wyżej- raporty zdarzają się w każdej firmie i to prawda, ale tam to był raport na raporcie, nieuzasadniony, do którego nie masz wglądu i nie masz się jak bronić. Szkoda czasu na takie NIC. Ja mam porównanie i jestem teraz bardzo zadowolona z pracy, robię to co lubię i nie mam stresu, że dostanę bezpodstawny raport.
Szczególnie jak piszesz, że twoja poprzednia szefowa i znajomi z pracy cię lubili to nie przejmuj się, że ktoś ci tu na forum napisał, że nie chciałby z tobą pracować. Uważam, że pisanie czegoś takiego, jak się nie zna drugiej osoby jest nie na miejscu. Pogardę też trzeba umieć odróżnić od innych aspektów życiowych. Są na prawdę wredne osoby na tym świecie, więc nie dołujmy tych spokojniejszych, żeby się nie stali wredni. Znasz języki, umiesz pływać, masz ładną figurę?- super, tylko co masz mówić? Zaprzeczyć temu, skoro to prawda? Nie
No ja się obawiam, że mogą cię nie wziąć ze względu na to, że nie jesteś studentką. Jak ktoś już mówił tu o pogardzie to najwięcej pogardy mają rekruterzy, bo to oni cię nie zaprosili ze względu na status.
Słabe to, ale co zrobić
W każdym razie złóż jeszcze do innej linii, gdzie nie pracują bezmózgi- tam cię docenią

23

Odp: Praca jako stewardessa
Dianthus napisał/a:

Przeczytałam tutaj opis i wszystkie komentarze i przyznam szczerze, że troszkę się dziwię, ale po kolei
Chyba wiem, dla której linii pracujesz. Powiem tak- jeśli jesteś inteligentną osobą, która jest ładna, ma duży zakres wiedzy- uciekaj. Ciesz się, że tam nie pracujesz. To linia bazująca głównie na studentach. Łamią prawo pracy w takim stopniu, że spokojnie można by było ich pozwać, ale jak to duża firma ma prawników a proces trwa kilka lat. Łamane jest również prawo lotnicze w zagrażający dla życia i zdrowia sposób. Pracodawca nie szanuje pracowników. Owszem, rekrutujący są bardzo milutcy, byłam zachwycona jak pierwszy raz miałam z nimi styczność. Potem już tylko gorzej. "....traktują ludzi jak zabawki...." o nie tu się nie zgodzę. Bardzo chciałabym być traktowana jak zabawka, a byłam traktowana jak nic nie warte za przeproszeniem g*wno.
Co do tych 20-latków to prawda. Jestem w 937589% pewna, że na to miejsce rekrutują lepsze osoby. Z wszystkich pracujących CC byłam chyba jedyną, która nie strzelała sobie 1000 głupich selfie w samolocie i nie wrzucała to potem na fb czy na instagrama. Mnie ta linia również nie przyjęła za pierwszym, dopiero za drugim, żałuję, że nie przeczytałam sobie o nich opinii, bo na pewno sporo nerwów bym zaoszczędziła. Oni prawdopodobnie otwierają te maile na chybił- trafił. Moja znajoma też teraz, na sezon letni składała aplikacje i również potraktowali ją podobnie a dziewczyna byłaby na prawdę dobra w tej pracy.
Co do pogardy i pokory jak pisali ci co po niektórzy to się nie zgodzę. To że znasz swoją wartość, swoje atuty jest na plus. Ktoś kto nie był pewny swoich dobrych stron- odpadał. Trudno powiedzieć, na jakiej podstawie oni biorą. Wiem tylko, że bardzo często wybierają osoby nieodpowiednie i fałszywe- tak jak twoja koleżanka- bo takie umią najładniej kłamać w CV. Jedna laska wpisałam sobie 3 języki w CV, przy czym po angielsku coś jeszcze kapowała, po rosyjsku umiała się przedstawić a z czeskiego znała pojedyncze słówka. Oczywiście dostała opieprz za to, ale jednak wzięli ją a nie kogoś innego.
Co do samej firmy przykładowa sytuacja- jest lot koło 3h, obsługuję pasażerów. Po locie dostałam nawet pochwałę od pasażerów, że bardzo miło latać z taką załogą i co? Z tego samego lotu dostałam raport od szefowej pokładu, że jestem niekulturalna w stosunku do pasażerów. W skrócie: głupia, zakompleksiona baba, której się nie spodobałaś wystawia fałszywy raport, do którego rzadko masz wgląd (jeśli w ogóle), przy czym po określonej liczbie raportów wywalają cię z pracy. Jak z lotu zostanie trochę jedzenia, którego nie kupili pasażerowie, to pracowca woli to wywalić niż dać głodnej załodze.
Atmosfera bardzo gęsta, non- stop rywalizacja, gdzie teoretycznie w linii powinna być praca zespołowa. Ciesz się, że nie dzwonią.
Ja myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, ale przejrzyj opinię na gowork.pl- tam większość osób pisze to samo. A pod tym, co mówiła twoja znajoma podpisuję się obiema rękami, ale to i tak nie jest całe zło tej firmy.
Poza tym rekrutacje są śmieszne- wychodzisz na środek, gadasz przez minutę o sobie (jak w podstawówce), potem już cała reszta po polsku. Lepiej iść do lepszych linii, gdzie rekrutacja jest cała po angielsku i już wtedy 3/4 tych fałszywych osób odpada. Ja sama odeszłam z tej firmy, pracuję w innej i to jest niebo a ziemia. Z resztą całe środowisko lokalno- lotnicze huczy, że ta linia to jakiś żart. Tak wiec jak napisała osoba wyżej- raporty zdarzają się w każdej firmie i to prawda, ale tam to był raport na raporcie, nieuzasadniony, do którego nie masz wglądu i nie masz się jak bronić. Szkoda czasu na takie NIC. Ja mam porównanie i jestem teraz bardzo zadowolona z pracy, robię to co lubię i nie mam stresu, że dostanę bezpodstawny raport.
Szczególnie jak piszesz, że twoja poprzednia szefowa i znajomi z pracy cię lubili to nie przejmuj się, że ktoś ci tu na forum napisał, że nie chciałby z tobą pracować. Uważam, że pisanie czegoś takiego, jak się nie zna drugiej osoby jest nie na miejscu. Pogardę też trzeba umieć odróżnić od innych aspektów życiowych. Są na prawdę wredne osoby na tym świecie, więc nie dołujmy tych spokojniejszych, żeby się nie stali wredni. Znasz języki, umiesz pływać, masz ładną figurę?- super, tylko co masz mówić? Zaprzeczyć temu, skoro to prawda? Nie
No ja się obawiam, że mogą cię nie wziąć ze względu na to, że nie jesteś studentką. Jak ktoś już mówił tu o pogardzie to najwięcej pogardy mają rekruterzy, bo to oni cię nie zaprosili ze względu na status.
Słabe to, ale co zrobić
W każdym razie złóż jeszcze do innej linii, gdzie nie pracują bezmózgi- tam cię docenią


Jejku jest aż tak źle? A pracowałaś na sezon letni czy na cały etat? Bo moja znajoma tylko na sezon letni, tak czy siak nie ma zbyt dobrej opinii, ale Twoja mnie szczerze mówiąc przeraziła
To za najniższą krajową, takie cyrki to masakra

24

Odp: Praca jako stewardessa

Tak pracowałam na etat.
Muszę zaznaczyć, że przedwczesne zwolnienia w tej pracy to norma. Ktoś potrafi dostać wypowiedzenie 1-3 miesięcy przed wygaszeniem umowy i zostajesz nagle bez pracy
Poza tym firma nie uznaje czegoś takiego jak egzamin. Masz być i koniec kropka. Mówiłam to kilku osobom, że jeśli wiedzą, że nie zdadzą sesji w maju to nie ma co aplikować.
Wymagania są duże jak za najniższą krajową

25

Odp: Praca jako stewardessa

Miranna -tak mi się jeszcze skojarzyło, może masz po prostu złe CV? Niby nic, ale może Twoje foto nie ma dobrego światła czy szablon cv jest ogólnie zły, czcionka zła , nieczytelny i rekruterowi ''miga w oczach'' co powoduje od razu odrzucenie ?

wiesz, powiem Ci coś jeszcze osobiście - ja byłam taką osobą , co chodziła na imprezy, paliła (palę do tej poty, ale to szczegół), ogólnie mało czasu spędzała przy książce i wiesz co Ci powiem ? tak samo o wiele lepiej wychodziłam na egzaminach czy sprawdzianach od niejednego ''kujona'' bo po prostu mi wystarczyło coś kilka razy przeczytać (do matmy nie chwaląc się miałam talent wrodzony) i zaliczałam niemal wszytsko bezproblemowo. Może te Twoje znajome maja podobnie ? Ja rozumiem ,iż dla osoby co spędza dużo czasu nad książkami jest pewna niesprawiedliwośc gdy ona i druga -taka jak ja-mamy taką samą ocenę na koniec ale to nie jest niczyja wina, tak już jest ten świat skonstruowany. Stad trochę wkurzył mnie Twój opis,iż praca z osobami co daja głupie selfie do neta i pala papierosy to powód do wstydu .

a w ogóle skoro koleżanka wyżej napisała iż praca w tej linii  jest guzik warta nie susz sobie tym głowy tylko przygotowuj się do matury i do zdania jej na 110% i dostaniu się na medyka ;p

26

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:
PeachMelba napisał/a:

zgadzam się w 100 z tym co napisałaś.

z resztą Miranna o jakich Ty odgrywaniu scenek mówisz? Z tego co mi wiadomo te scenki są dopiero w kolejnym etapie, 1 etap to zwykły wywiad, przyjrzenie się osobie chętnej , typowy casting i to jest trochę loteria, gdyż jednej osobie właśnie możesz się spodobać a innej już nie.

Może błąd tkwi w tym,iż sama podkreślasz że zależy Ci tylko na pracy w czasie wakacyjnym bo później masz w planach studia medyczne, na które (nie chcę być złośliwa) nie wiadomo czy znów się dostaniesz. Nie odbieraj tego jako atak, ja znam osoby co dostały się na medycynę i znam też osoby które nie dostały się za 1 podejściem - znajoma poszla ze swoim wynikiem na farmacje, po czym na kolejny rok dostała się na medyka i niektóre przedmioty z tego  co mi mówiła udało jej się przepisać(ok, był to w-f czy angielski czy fakultet, ale już miała lżej nie musiała chodzić na to) a oólnie była już do przodu z wiedzą chemii czy biologii, tak więc lie miała totalnie wszystkiego od podstaw. Troche dziwi mnie Twoje poejście gdyż studia medyczne sa studiami ciężkimi, rozumiem że chcesz realizować swoje marzenia ale tak jak mówiłam wcześniej -dwóch srok za ogon się nie da złapać.

Rozwiń jeszcze myśl,iż latanie to Twoja pasja-ile razy np. miałąś okazję lecieć samolotem i obserwować pracę cabin crew?

W tej linii rekrutacja wygląda tak: 1- wchodzisz, przez minutę gadasz o sobie po angielsku 2- scenki do odgrywania już w naszym języku 3- rozmowa z rekrutującymi też po polsku
To znaczy tak, podkreśliłam, bo oni mają ofertę dla studentów specjalnie na okres letni.
To nie atak to prawda. Wiem, że mogę się nie dostać. Sama się nie dostałam za 1 razem a znam osoby, które dostały się za 3 czy 4 a nawet 5 razem! Ale jak się nie dostanę, to pójdę na inny kierunek.
Teraz przez rok byłam w szkole policealnej, może o to im chodzi, że nie mam statusu studenta? Chociaż w wymaganiach było wykształcenie średnie maturalne.
Ja wiem, że 2 srok nie złapię, ale chyba mnie nie rozumiesz. Praca w tej linii to praca na wakacje. Teraz jakby mnie przyjęli, to latałabym czerwiec- koniec września a od października poszłabym na studia. Nic tu nie koliduje
Latać latałam bardzo dużo. Prawie całe safety demo znam na pamięć, ale są tacy, co pracują jako cabin crew nigdy wcześniej nie latając samolotem, więc chyba nie jest to niemożliwe

Marianna, widocznie cos było w tym jej cv co sklonilo ich do zaproszenia ja na rozmowe.
To, ze cale safety demo znasz na pamięć to nie jest żaden argument ani cos co stawia Cie w lepszym swietle.

Masz rację, to stawia mnie w jeszcze gorszym świetle, skoro zaprosili dziewczynę, co nigdy nie leciała samolotem a mnie nie. Co było w jej CV? Może status studenta? A może oni po prostu nie chcą mieć dobrych pracowników, potrzebują gorszych żeby ich gnoić a siebie dowartościować

27

Odp: Praca jako stewardessa
PeachMelba napisał/a:

Miranna -tak mi się jeszcze skojarzyło, może masz po prostu złe CV? Niby nic, ale może Twoje foto nie ma dobrego światła czy szablon cv jest ogólnie zły, czcionka zła , nieczytelny i rekruterowi ''miga w oczach'' co powoduje od razu odrzucenie ?

wiesz, powiem Ci coś jeszcze osobiście - ja byłam taką osobą , co chodziła na imprezy, paliła (palę do tej poty, ale to szczegół), ogólnie mało czasu spędzała przy książce i wiesz co Ci powiem ? tak samo o wiele lepiej wychodziłam na egzaminach czy sprawdzianach od niejednego ''kujona'' bo po prostu mi wystarczyło coś kilka razy przeczytać (do matmy nie chwaląc się miałam talent wrodzony) i zaliczałam niemal wszytsko bezproblemowo. Może te Twoje znajome maja podobnie ? Ja rozumiem ,iż dla osoby co spędza dużo czasu nad książkami jest pewna niesprawiedliwośc gdy ona i druga -taka jak ja-mamy taką samą ocenę na koniec ale to nie jest niczyja wina, tak już jest ten świat skonstruowany. Stad trochę wkurzył mnie Twój opis,iż praca z osobami co daja głupie selfie do neta i pala papierosy to powód do wstydu .

a w ogóle skoro koleżanka wyżej napisała iż praca w tej linii  jest guzik warta nie susz sobie tym głowy tylko przygotowuj się do matury i do zdania jej na 110% i dostaniu się na medyka ;p

Widać, że jesteś mądrą osobą.
Nie chodzi mi tu o same palenie papierosów. Opisałam tą sytuację wyżej. Laska ma wulgarne profilowe i wtedy wszystko jest ok. Można pić i palić, ale nie trzeba się tym chwalić prawda? Masz na fb profilowe jak palisz np. papierosa, albo co gorsza skręta? Albo z flacgą w ręku? Ja też od czasu do czasu piję, ale profil na fb mam jak najbardziej normalny, zero wulgaryzmów.
Też myślałam, że to wina CV, zdjęcie wzięłam z prawa jazdy. Akurat kilka miesięcy wcześniej je robiłam, więc zdjęcie powinno być dobre. Wypisałam doświadczenie, moje dane itp. każdy rejon oddzieliłam linią. CV było raczej ok
Tak masz rację, muszę się zająć maturą, ale jednak zawsze zostanie to coś za uchem, że nawet nie dali spróbować. Na prawdę, ja nalatałam się trochę w życiu (z nimi wielokrotnie latałam) a zaprosili dziewczynę, która nawet nie wsiadła nigdy na pokład. Pocieszyła mnie koleżanka wyżej, bo jak mają tam taki syf to szkoda gadać
Pozdrawiam wink
Jeśli Cię uraziłam opisem, to przepraszam, pisałam szybko, ale nie chciałam nikogo obrazić ze statusu (pisząc o socjologii czy pedagogice miałam na myśli, że na tych studiach mają trochę więcej czasu na taką pracę) oraz z tym paleniem to tak jak napisałam- wszystko dla ludzi, ale jak się to upublicznia w internecie...... no są granicę prawda? Sama znam osoby co piją na imprezach, ale nie wrzucają zdjęć zgonów na fb i tak samo piszę o tej dziewczynie- wulgarna mina, wulgarne ciuchy i ona chyba nie paliła papierosa tylko coś gorszego.... no sama wiesz, jak to wygląda, chciała być "fajna"

28

Odp: Praca jako stewardessa

Miranna- akurat kończyła uczelnie ekonomiczna ale mam znajomych z socjologii i innych " niszowych" kierunków, stąd moja reakcja.  No fakt nie mam foto z papierosem czy topless , jednak ja nie śledzę zbytnio fb osób których nie lubie czy co do niektórych czuje niechęć stąd dziwilam się trochę Twoja opinia.

A co do cv- radziłbym zmienić foto na bardziej takie uśmiechnięte, byś nie wydawała się zbyt poważna.

29

Odp: Praca jako stewardessa
PeachMelba napisał/a:

Miranna- akurat kończyła uczelnie ekonomiczna ale mam znajomych z socjologii i innych " niszowych" kierunków, stąd moja reakcja.  No fakt nie mam foto z papierosem czy topless , jednak ja nie śledzę zbytnio fb osób których nie lubie czy co do niektórych czuje niechęć stąd dziwilam się trochę Twoja opinia.

A co do cv- radziłbym zmienić foto na bardziej takie uśmiechnięte, byś nie wydawała się zbyt poważna.

Ja też znam sporo osób z socjologii, mam takich nawet w rodzinie i stąd wiem, że oni po prostu mają więcej czasy na pracę jako właśnie chociażby stewardessa, ale to jest fakt, nie chciałam tym nikogo obrazić

No i widzisz? Znaczy, że masz godność nie wrzucając wulgarnych zdjęć na profilowe na portale społecznościowe. Ja też nie przeglądam za dużo profili, ale ta linia akurat te dwie laski oznaczyła w poście, stąd z ciekawości weszłam sprawdzić i byłam w lekkim szoku.

Co do CV to miałam 2 zdjęcia do wyboru: pierwsze z dowodu a drugie z prawa jazdy. Właśnie na dowodzie ledwo się uśmiecham, jest bardziej poważne a do prawka mam już z pełnym uśmiechem (takie mi doradził fotograf). Poza tym kolejny raz im wysyłać CV? Jakby chcieli to raczej by zadzwonili
No jedyne co to mi się wydaję, że odrzucili mnie przez tą szkołę policealną, jakbym była gorsza nie będąc studentem (jeszcze) sad
Albo przez zdjęcie sylwetki. Zdjęcie sylwetki robiłam sobie sama, nie u fotografa. Teoretycznie mało kto ma zdjęcie sylwetki od fotografa, ale może na to też patrzą? Ja zdjęcie robiłam na tle ściany (co prawda ściana 2- kolorowa, w pastelowych odcieniach błękitu i żółtego), byłam ubrana w strój formalny i akurat dzień wcześniej byłam u fryzjera. Może to źle, chociaż z tego co wiem oni tylko chcą sprawdzić, czy ktoś jest zgrabny.....
Ja dodatkowo wysłałam listo motywacyjny (pomimo że życzyli sobie tylko CV i zdjęcia sylwetki), więc nie wiem, czy coś jeszcze mogę zrobić.
Jedyne co, to w akcie desperacji mogłabym napisać do nich coś w wiadomości prywatnej na fb, ale i tak by mnie pewnie olali

30 Ostatnio edytowany przez aronia85 (2017-02-21 23:31:50)

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:
PeachMelba napisał/a:
Miranna napisał/a:

Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie!
Macie w zupełności rację
Ostatnio jednak się dowiedziałam, że pracodawcy nie chcą do pracy bardzo ambitnych i lepszych od siebie osób. Tak jak ja mam pewne doświadczenie w pracy, znam 2 języki, jestem wysportowana to oni prawdopodobnie obawiają się, że będę chciała więcej pieniędzy niż taki ktoś bez niczego. Tak mi powiedziała znajoma, która jest rekruterką w pewnej firmie. Jak widać jak jesteś słaby pracy nie znajdziesz a jak jesteś dobry też pracy nie znajdziesz.
Poza tym ostatnio na forum lotniczym wyczytałam o tej linii same złe rzeczy: mobbing, donosicielstwo, raporty pisane na załogi.... ludzie, którzy tam pracowali bardzo się skarżyli, że ta linia nie ma w ogóle szacunku do człowieka i łamią prawo lotnicze, prawo pracy a ludzi traktują jak zabawki. Tak więc chyba nawet lepiej, że nie będę tam pracować, szkoda psychiki.
(...)
Ja jako pracodawca na dzień dobry bym je odwaliła, ale ta linia jak widać lubi takie laski, więc praca z takimi ludźmi, w takich liniach to chyba powód do wstydu.
Ale i tak dzięki za opinię!


Miranna  to nie jest tak -nie wiem akurat o jakiej firmie mówisz -o  jakiej linii lotniczej i znajomej rekruterki w fimie X, ale z mojego doświadczenia wszelkie doświadczenie jest bardzo plusowane i pożądane przez potencjalnego pracodawcę! Oni na pewno nie obawiają się o fakt finansowy bo tego typu zawody maja z góry założona wielkość wynagrodzeń tak więc nawet Twoje żądania by mało co dały.
Od razu zakładasz że byłabyś świetna w tej pracy i moim zdaniem tu tkwi błąd. Wiesz, gdy ja zaczynałam pracę m.in jako kelnerka myślałam że to jest takie banalne np. nieść 4 talerze z daniem jednocześnie -miałąm z tym problem, niektórzy po jednym dniu to potrafili a ja chociaż uważałam z boku że to banalne potzrebowałam około tygodnia na naukę prawidłowego ułożenia dłoni i systemu wink

Cały czas piszesz o tych laskach, zachowujesz się tak jakbyś miała lekki ból pupy na to,że one mimo że zachowują się dość frywolnie mają lepiej niż Ty. Ja nigdy nie wartościowałam ludzi ze względu na ich status, pochodzenie czy wygląd -pracuje z naprawdę różnymi ludźmi i nigdy nikogo się nie wstydziłam , bo wstydzić się możemy za siebie a nie za innych. Zastanów się nad tym, bo ja osobiście bym nie chcia z Toba pracować -prezentujesz postawę pogardy wobec innych, a tego nie cierpię.

w każdym razie powodzenia.


Nie nie, w żadnym razie to nie jest pogarda! To pewność siebie, a z tego co wiem, to właśnie pewność siebie cenią m.in. w tych liniach(dlatego mają te scenki podczas rekrutacji, niepewnym od razu dziękują)
Chwila moment, gdzie ja napisałam, że ta praca jest prosta? Bo nie mogę się tego doczytać? Stewardessa to ciężka praca, a ponieważ zawsze byłam pracowita uważam, że w 100% bym się sprawdziła, zwłaszcza, że zawsze kochałam: latać, pracować z ludźmi, pomagać innym. Sądzę, że to są właśnie cechy odpowiedniego cabin crew.
Jakbym ja się obawiała każdej ciężkiej pracy, to na pewno nie starałabym się dostać na medycynę, bo nie wiem, czy są jakieś trudniejsze studia, ale z tego co słyszałam, to chyba nie. W życiu trzeba stawić czoła wyzwaniom.
Dlatego zrozum moją frustrację, jeśli na rozmowę zapraszają kogoś nieodpowiedzialnego, kto idzie do tej pracy dla szpanu, to to wiesz..... to znaczy wcześniej czy później ją zwolnią, tylko niesmak pozostanie.
Masz rację, nie należy oceniać ludzi po ich wyglądzie czy statusie, też nienawidzę ludzi nietolerancyjnych. Ja na pewno taka nie jestem. O mnie można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że oceniam ludzi po takich cechach jak wygląd czy pochodzenie. Owszem oceniam ludzi, ale po ich charakterze. Jeśli ktoś jest wredny, nieodpowiedzialny to jak najbardziej go nie lubię i w życiu bym nie pomyślała, że wyrażenie swojego zdania może czynić w czyiś oczach z ciebie osobę gardzącą innymi.... no ale to Twoje zdanie, ja je szanuję

Dla Ciebie jest to osoba nieodpowiedzialna bo widzisz ja w takich a nie innych sytuacjach pod blokiem itp.
Dla nich może wykazala się na rozmowie super potencjalem ( mimo wszystko) i wg nich się sprawdzi.
Nie możesz od razu negować, ze to co Ty uważasz za be, dla kogos jest tez be.
Trudno..jak ja zwolnią to nie będą się patyczkować, niesmak pozostanie, ale coz.. nie pierwsza osoba do zwolnienia i zapewniam Cie ze nie ostatnia która zdarza się nie tylko w liniach lotniczych.
A scenki do odgrywania nie sa po to aby pokazac swoja pewność siebie, to po pierwsze.
Ich cel jest zupełnie inni.
Mam spore doświadczenie w tych kwestiach o których tu piszemy, wiec mowie Ci co jak jest. Wiec proszę Cie..nie upieraj się, tylko przyjmij to co mowie za pewnik, bo tak jest.

31 Ostatnio edytowany przez aronia85 (2017-02-21 23:43:24)

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:
PeachMelba napisał/a:

Miranna -tak mi się jeszcze skojarzyło, może masz po prostu złe CV? Niby nic, ale może Twoje foto nie ma dobrego światła czy szablon cv jest ogólnie zły, czcionka zła , nieczytelny i rekruterowi ''miga w oczach'' co powoduje od razu odrzucenie ?

wiesz, powiem Ci coś jeszcze osobiście - ja byłam taką osobą , co chodziła na imprezy, paliła (palę do tej poty, ale to szczegół), ogólnie mało czasu spędzała przy książce i wiesz co Ci powiem ? tak samo o wiele lepiej wychodziłam na egzaminach czy sprawdzianach od niejednego ''kujona'' bo po prostu mi wystarczyło coś kilka razy przeczytać (do matmy nie chwaląc się miałam talent wrodzony) i zaliczałam niemal wszytsko bezproblemowo. Może te Twoje znajome maja podobnie ? Ja rozumiem ,iż dla osoby co spędza dużo czasu nad książkami jest pewna niesprawiedliwośc gdy ona i druga -taka jak ja-mamy taką samą ocenę na koniec ale to nie jest niczyja wina, tak już jest ten świat skonstruowany. Stad trochę wkurzył mnie Twój opis,iż praca z osobami co daja głupie selfie do neta i pala papierosy to powód do wstydu .

a w ogóle skoro koleżanka wyżej napisała iż praca w tej linii  jest guzik warta nie susz sobie tym głowy tylko przygotowuj się do matury i do zdania jej na 110% i dostaniu się na medyka ;p

Widać, że jesteś mądrą osobą.
Nie chodzi mi tu o same palenie papierosów. Opisałam tą sytuację wyżej. Laska ma wulgarne profilowe i wtedy wszystko jest ok. Można pić i palić, ale nie trzeba się tym chwalić prawda? Masz na fb profilowe jak palisz np. papierosa, albo co gorsza skręta? Albo z flacgą w ręku? Ja też od czasu do czasu piję, ale profil na fb mam jak najbardziej normalny, zero wulgaryzmów.
Też myślałam, że to wina CV, zdjęcie wzięłam z prawa jazdy. Akurat kilka miesięcy wcześniej je robiłam, więc zdjęcie powinno być dobre. Wypisałam doświadczenie, moje dane itp. każdy rejon oddzieliłam linią. CV było raczej ok
Tak masz rację, muszę się zająć maturą, ale jednak zawsze zostanie to coś za uchem, że nawet nie dali spróbować. Na prawdę, ja nalatałam się trochę w życiu (z nimi wielokrotnie latałam) a zaprosili dziewczynę, która nawet nie wsiadła nigdy na pokład. Pocieszyła mnie koleżanka wyżej, bo jak mają tam taki syf to szkoda gadać
Pozdrawiam wink
Jeśli Cię uraziłam opisem, to przepraszam, pisałam szybko, ale nie chciałam nikogo obrazić ze statusu (pisząc o socjologii czy pedagogice miałam na myśli, że na tych studiach mają trochę więcej czasu na taką pracę) oraz z tym paleniem to tak jak napisałam- wszystko dla ludzi, ale jak się to upublicznia w internecie...... no są granicę prawda? Sama znam osoby co piją na imprezach, ale nie wrzucają zdjęć zgonów na fb i tak samo piszę o tej dziewczynie- wulgarna mina, wulgarne ciuchy i ona chyba nie paliła papierosa tylko coś gorszego.... no sama wiesz, jak to wygląda, chciała być "fajna"

W biznesie lotniczym to, ze ktoś nie wszedł na pokład nie wyklucza go z tego, ze jest jakiś gorszy i ze linie lotnicze się wykluczają z rekrutacji. Malo tego! Lepsze linie lotnicze preferują osoby nawet bez doświadczenia w liniach, gdyż sobie je wyszkolą konkretnie na swoja modle.
O czym Ty w ogole mówisz..? Ja caly czas mam wrazenie, ze wydajesz się być lepsza od niej bo:
- latalas wiele razy
- poradzilabys sobie z kazda emergency situation ( ..bardzo jestem ciekawa! )- bo wielu się tak wydaje, wielu mowi, ze sa opanowani, a jak przychodzi co do czego to jest zupełnie inna reakcja, wiec nie bądź tego taka pewna jak Ty zareagowalabys. Już to gdzies napisałam... Twoja zbytnia pewność siebie prędzej czy później zje Cie!
- znasz safety demo na pamięć
To jest nic a bynajmniej nie sa to podstawy, które daja Ci jakas szanse, pewnośc, gwarancje, ze wzięliby Cie do tej pracy.
Mimo Twoich super umiejetnosci, 4 jezykow, możesz się dziewczyno zwyczajnie nie nadawac, nie wpisywać w ten ich moduł. Mimo ze możesz być serio idealna..wiec pogodz się z tym, ze tak tez mogloby być. Już nie wiem jak mam Ci to inaczej powiedzieć. Poczytaj sobie trochę lektur w wolnym czasie o sposobie wybierania kandydatow, rekrutacjach. Serio- możesz się zdziwić.
Nie pisze Ci tego po to aby Cie wkurzyc, ale jak już wcześniej pisałam- siedze w tym temacie na bieżąco, wiec wiem co i jak.
Pozatym zapewniam Cie, ze za jakiś czas możesz nie poznac tej Twojej koleżanki. Jeśli nie będzie się stosować do ustalonych regul to szybko wyleci z tej roboty, ale jak już w to wdepnie to może ja wciagnac.. zmieni image i każdemu będzie zwisac powiem brzydko i powiewac, ze Twoim zdaniem się tam nie nadaje bo "wulgarna i palila fajki itp. itd."

32

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:
PeachMelba napisał/a:

Miranna -tak mi się jeszcze skojarzyło, może masz po prostu złe CV? Niby nic, ale może Twoje foto nie ma dobrego światła czy szablon cv jest ogólnie zły, czcionka zła , nieczytelny i rekruterowi ''miga w oczach'' co powoduje od razu odrzucenie ?

wiesz, powiem Ci coś jeszcze osobiście - ja byłam taką osobą , co chodziła na imprezy, paliła (palę do tej poty, ale to szczegół), ogólnie mało czasu spędzała przy książce i wiesz co Ci powiem ? tak samo o wiele lepiej wychodziłam na egzaminach czy sprawdzianach od niejednego ''kujona'' bo po prostu mi wystarczyło coś kilka razy przeczytać (do matmy nie chwaląc się miałam talent wrodzony) i zaliczałam niemal wszytsko bezproblemowo. Może te Twoje znajome maja podobnie ? Ja rozumiem ,iż dla osoby co spędza dużo czasu nad książkami jest pewna niesprawiedliwośc gdy ona i druga -taka jak ja-mamy taką samą ocenę na koniec ale to nie jest niczyja wina, tak już jest ten świat skonstruowany. Stad trochę wkurzył mnie Twój opis,iż praca z osobami co daja głupie selfie do neta i pala papierosy to powód do wstydu .

a w ogóle skoro koleżanka wyżej napisała iż praca w tej linii  jest guzik warta nie susz sobie tym głowy tylko przygotowuj się do matury i do zdania jej na 110% i dostaniu się na medyka ;p

Widać, że jesteś mądrą osobą.
Nie chodzi mi tu o same palenie papierosów. Opisałam tą sytuację wyżej. Laska ma wulgarne profilowe i wtedy wszystko jest ok. Można pić i palić, ale nie trzeba się tym chwalić prawda? Masz na fb profilowe jak palisz np. papierosa, albo co gorsza skręta? Albo z flacgą w ręku? Ja też od czasu do czasu piję, ale profil na fb mam jak najbardziej normalny, zero wulgaryzmów.
Też myślałam, że to wina CV, zdjęcie wzięłam z prawa jazdy. Akurat kilka miesięcy wcześniej je robiłam, więc zdjęcie powinno być dobre. Wypisałam doświadczenie, moje dane itp. każdy rejon oddzieliłam linią. CV było raczej ok
Tak masz rację, muszę się zająć maturą, ale jednak zawsze zostanie to coś za uchem, że nawet nie dali spróbować. Na prawdę, ja nalatałam się trochę w życiu (z nimi wielokrotnie latałam) a zaprosili dziewczynę, która nawet nie wsiadła nigdy na pokład. Pocieszyła mnie koleżanka wyżej, bo jak mają tam taki syf to szkoda gadać
Pozdrawiam wink
Jeśli Cię uraziłam opisem, to przepraszam, pisałam szybko, ale nie chciałam nikogo obrazić ze statusu (pisząc o socjologii czy pedagogice miałam na myśli, że na tych studiach mają trochę więcej czasu na taką pracę) oraz z tym paleniem to tak jak napisałam- wszystko dla ludzi, ale jak się to upublicznia w internecie...... no są granicę prawda? Sama znam osoby co piją na imprezach, ale nie wrzucają zdjęć zgonów na fb i tak samo piszę o tej dziewczynie- wulgarna mina, wulgarne ciuchy i ona chyba nie paliła papierosa tylko coś gorszego.... no sama wiesz, jak to wygląda, chciała być "fajna"

W biznesie lotniczym to, ze ktoś nie wszedł na pokład nie wyklucza go z tego, ze jest jakiś gorszy i ze linie lotnicze się wykluczają z rekrutacji. Malo tego! Lepsze linie lotnicze preferują osoby nawet bez doświadczenia w liniach, gdyż sobie je wyszkolą konkretnie na swoja modle.
O czym Ty w ogole mówisz..? Ja caly czas mam wrazenie, ze wydajesz się być lepsza od niej bo:
- latalas wiele razy
- poradzilabys sobie z kazda emergency situation ( ..bardzo jestem ciekawa! )- bo wielu się tak wydaje, wielu mowi, ze sa opanowani, a jak przychodzi co do czego to jest zupełnie inna reakcja, wiec nie bądź tego taka pewna jak Ty zareagowalabys. Już to gdzies napisałam... Twoja zbytnia pewność siebie prędzej czy później zje Cie!
- znasz safety demo na pamięć
To jest nic a bynajmniej nie sa to podstawy, które daja Ci jakas szanse, pewnośc, gwarancje, ze wzięliby Cie do tej pracy.
Mimo Twoich super umiejetnosci, 4 jezykow, możesz się dziewczyno zwyczajnie nie nadawac, nie wpisywać w ten ich moduł. Mimo ze możesz być serio idealna..wiec pogodz się z tym, ze tak tez mogloby być. Już nie wiem jak mam Ci to inaczej powiedzieć. Poczytaj sobie trochę lektur w wolnym czasie o sposobie wybierania kandydatow, rekrutacjach. Serio- możesz się zdziwić.
Nie pisze Ci tego po to aby Cie wkurzyc, ale jak już wcześniej pisałam- siedze w tym temacie na bieżąco, wiec wiem co i jak.
Pozatym zapewniam Cie, ze za jakiś czas możesz nie poznac tej Twojej koleżanki. Jeśli nie będzie się stosować do ustalonych regul to szybko wyleci z tej roboty, ale jak już w to wdepnie to może ja wciagnac.. zmieni image i każdemu będzie zwisac powiem brzydko i powiewac, ze Twoim zdaniem się tam nie nadaje bo "wulgarna i palila fajki itp. itd."

Dziękuję Ci za odpowiedź, widać, że znasz się na rzeczy. No wiesz, stewardessa kiedyś była zawodem prestiżowym. Teraz wsiąść do samolotu może każdy a stewardessa sprowadza się do mycia toalet oraz zbierania wymiocin jakiegoś np. dziecka. Zwiedzać też nie pozwiedza, bo ma godzinę na lotnisku i powrót do bazy. No za najniższą krajową to jednak śmieszne.
Dodatkowo popytałam się trochę o tą linię. Z tego co wiem, szkolenia są bezpłatne. W tej linii jak napisała pani wyżej jest raport na raporcie i potwierdziło to kilka osób, że wystarczy, iż nie przypadniesz szefowej pokładu, ona napisze na ciebie raport, Ty nie masz wglądu do tego raportu, więc nie możesz się obronić, po chyba 3 takich negatywnych raportach wylatuje się z pracy a jeśli wyleci się z pracy to trzeba spłacić szkolenie lotnicze, które kosztuje kilka tys zł (taki proceder ma większość linii, że jeśli ktoś zrezygnuje, bądź wyleci przed dniem rozwiązania umowy musi spłacić szkolenia) to dla studenta destrukcyjna suma i ja tam myślę, że oni może specjalnie biorą ludzi z małych miasteczek, żeby potem ich udupić, w sądzie się nie wygra, bo nie udowodnisz racji. Tak więc jeśli linia ma tyle złych opinii, to ja się cieszę, że mnie nie wzięli, bo gdybym miała potem płacić tyle pieniędzy, bo nie spodobałam się szanownej pani szefowej, to ja dziękuję
Także nie ma tego złego

33

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:

Widać, że jesteś mądrą osobą.
Nie chodzi mi tu o same palenie papierosów. Opisałam tą sytuację wyżej. Laska ma wulgarne profilowe i wtedy wszystko jest ok. Można pić i palić, ale nie trzeba się tym chwalić prawda? Masz na fb profilowe jak palisz np. papierosa, albo co gorsza skręta? Albo z flacgą w ręku? Ja też od czasu do czasu piję, ale profil na fb mam jak najbardziej normalny, zero wulgaryzmów.
Też myślałam, że to wina CV, zdjęcie wzięłam z prawa jazdy. Akurat kilka miesięcy wcześniej je robiłam, więc zdjęcie powinno być dobre. Wypisałam doświadczenie, moje dane itp. każdy rejon oddzieliłam linią. CV było raczej ok
Tak masz rację, muszę się zająć maturą, ale jednak zawsze zostanie to coś za uchem, że nawet nie dali spróbować. Na prawdę, ja nalatałam się trochę w życiu (z nimi wielokrotnie latałam) a zaprosili dziewczynę, która nawet nie wsiadła nigdy na pokład. Pocieszyła mnie koleżanka wyżej, bo jak mają tam taki syf to szkoda gadać
Pozdrawiam wink
Jeśli Cię uraziłam opisem, to przepraszam, pisałam szybko, ale nie chciałam nikogo obrazić ze statusu (pisząc o socjologii czy pedagogice miałam na myśli, że na tych studiach mają trochę więcej czasu na taką pracę) oraz z tym paleniem to tak jak napisałam- wszystko dla ludzi, ale jak się to upublicznia w internecie...... no są granicę prawda? Sama znam osoby co piją na imprezach, ale nie wrzucają zdjęć zgonów na fb i tak samo piszę o tej dziewczynie- wulgarna mina, wulgarne ciuchy i ona chyba nie paliła papierosa tylko coś gorszego.... no sama wiesz, jak to wygląda, chciała być "fajna"

W biznesie lotniczym to, ze ktoś nie wszedł na pokład nie wyklucza go z tego, ze jest jakiś gorszy i ze linie lotnicze się wykluczają z rekrutacji. Malo tego! Lepsze linie lotnicze preferują osoby nawet bez doświadczenia w liniach, gdyż sobie je wyszkolą konkretnie na swoja modle.
O czym Ty w ogole mówisz..? Ja caly czas mam wrazenie, ze wydajesz się być lepsza od niej bo:
- latalas wiele razy
- poradzilabys sobie z kazda emergency situation ( ..bardzo jestem ciekawa! )- bo wielu się tak wydaje, wielu mowi, ze sa opanowani, a jak przychodzi co do czego to jest zupełnie inna reakcja, wiec nie bądź tego taka pewna jak Ty zareagowalabys. Już to gdzies napisałam... Twoja zbytnia pewność siebie prędzej czy później zje Cie!
- znasz safety demo na pamięć
To jest nic a bynajmniej nie sa to podstawy, które daja Ci jakas szanse, pewnośc, gwarancje, ze wzięliby Cie do tej pracy.
Mimo Twoich super umiejetnosci, 4 jezykow, możesz się dziewczyno zwyczajnie nie nadawac, nie wpisywać w ten ich moduł. Mimo ze możesz być serio idealna..wiec pogodz się z tym, ze tak tez mogloby być. Już nie wiem jak mam Ci to inaczej powiedzieć. Poczytaj sobie trochę lektur w wolnym czasie o sposobie wybierania kandydatow, rekrutacjach. Serio- możesz się zdziwić.
Nie pisze Ci tego po to aby Cie wkurzyc, ale jak już wcześniej pisałam- siedze w tym temacie na bieżąco, wiec wiem co i jak.
Pozatym zapewniam Cie, ze za jakiś czas możesz nie poznac tej Twojej koleżanki. Jeśli nie będzie się stosować do ustalonych regul to szybko wyleci z tej roboty, ale jak już w to wdepnie to może ja wciagnac.. zmieni image i każdemu będzie zwisac powiem brzydko i powiewac, ze Twoim zdaniem się tam nie nadaje bo "wulgarna i palila fajki itp. itd."

Dziękuję Ci za odpowiedź, widać, że znasz się na rzeczy. No wiesz, stewardessa kiedyś była zawodem prestiżowym. Teraz wsiąść do samolotu może każdy a stewardessa sprowadza się do mycia toalet oraz zbierania wymiocin jakiegoś np. dziecka. Zwiedzać też nie pozwiedza, bo ma godzinę na lotnisku i powrót do bazy. No za najniższą krajową to jednak śmieszne.
Dodatkowo popytałam się trochę o tą linię. Z tego co wiem, szkolenia są bezpłatne. W tej linii jak napisała pani wyżej jest raport na raporcie i potwierdziło to kilka osób, że wystarczy, iż nie przypadniesz szefowej pokładu, ona napisze na ciebie raport, Ty nie masz wglądu do tego raportu, więc nie możesz się obronić, po chyba 3 takich negatywnych raportach wylatuje się z pracy a jeśli wyleci się z pracy to trzeba spłacić szkolenie lotnicze, które kosztuje kilka tys zł (taki proceder ma większość linii, że jeśli ktoś zrezygnuje, bądź wyleci przed dniem rozwiązania umowy musi spłacić szkolenia) to dla studenta destrukcyjna suma i ja tam myślę, że oni może specjalnie biorą ludzi z małych miasteczek, żeby potem ich udupić, w sądzie się nie wygra, bo nie udowodnisz racji. Tak więc jeśli linia ma tyle złych opinii, to ja się cieszę, że mnie nie wzięli, bo gdybym miała potem płacić tyle pieniędzy, bo nie spodobałam się szanownej pani szefowej, to ja dziękuję
Także nie ma tego złego

a ja bym Ci radziła na serio -jeśli to jest dla Ciebie mega ważne i ogólnie to jest Twoją pasja -spróbować do np. takiego wizzaira dac zgłoszenie -póki nie masz studiow (bo przecież rekrutacje startują w czerwcu po ogłoszeniu wyników matur, wiec teraz miałabyś czas na to wszystko) i wiesz, takiego obczajenia czy to rzeczywiście Ci pasuje. Czasem warto brac byka za rogi i postawić wszystko na jedną kartę wink

34

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:

Widać, że jesteś mądrą osobą.
Nie chodzi mi tu o same palenie papierosów. Opisałam tą sytuację wyżej. Laska ma wulgarne profilowe i wtedy wszystko jest ok. Można pić i palić, ale nie trzeba się tym chwalić prawda? Masz na fb profilowe jak palisz np. papierosa, albo co gorsza skręta? Albo z flacgą w ręku? Ja też od czasu do czasu piję, ale profil na fb mam jak najbardziej normalny, zero wulgaryzmów.
Też myślałam, że to wina CV, zdjęcie wzięłam z prawa jazdy. Akurat kilka miesięcy wcześniej je robiłam, więc zdjęcie powinno być dobre. Wypisałam doświadczenie, moje dane itp. każdy rejon oddzieliłam linią. CV było raczej ok
Tak masz rację, muszę się zająć maturą, ale jednak zawsze zostanie to coś za uchem, że nawet nie dali spróbować. Na prawdę, ja nalatałam się trochę w życiu (z nimi wielokrotnie latałam) a zaprosili dziewczynę, która nawet nie wsiadła nigdy na pokład. Pocieszyła mnie koleżanka wyżej, bo jak mają tam taki syf to szkoda gadać
Pozdrawiam wink
Jeśli Cię uraziłam opisem, to przepraszam, pisałam szybko, ale nie chciałam nikogo obrazić ze statusu (pisząc o socjologii czy pedagogice miałam na myśli, że na tych studiach mają trochę więcej czasu na taką pracę) oraz z tym paleniem to tak jak napisałam- wszystko dla ludzi, ale jak się to upublicznia w internecie...... no są granicę prawda? Sama znam osoby co piją na imprezach, ale nie wrzucają zdjęć zgonów na fb i tak samo piszę o tej dziewczynie- wulgarna mina, wulgarne ciuchy i ona chyba nie paliła papierosa tylko coś gorszego.... no sama wiesz, jak to wygląda, chciała być "fajna"

W biznesie lotniczym to, ze ktoś nie wszedł na pokład nie wyklucza go z tego, ze jest jakiś gorszy i ze linie lotnicze się wykluczają z rekrutacji. Malo tego! Lepsze linie lotnicze preferują osoby nawet bez doświadczenia w liniach, gdyż sobie je wyszkolą konkretnie na swoja modle.
O czym Ty w ogole mówisz..? Ja caly czas mam wrazenie, ze wydajesz się być lepsza od niej bo:
- latalas wiele razy
- poradzilabys sobie z kazda emergency situation ( ..bardzo jestem ciekawa! )- bo wielu się tak wydaje, wielu mowi, ze sa opanowani, a jak przychodzi co do czego to jest zupełnie inna reakcja, wiec nie bądź tego taka pewna jak Ty zareagowalabys. Już to gdzies napisałam... Twoja zbytnia pewność siebie prędzej czy później zje Cie!
- znasz safety demo na pamięć
To jest nic a bynajmniej nie sa to podstawy, które daja Ci jakas szanse, pewnośc, gwarancje, ze wzięliby Cie do tej pracy.
Mimo Twoich super umiejetnosci, 4 jezykow, możesz się dziewczyno zwyczajnie nie nadawac, nie wpisywać w ten ich moduł. Mimo ze możesz być serio idealna..wiec pogodz się z tym, ze tak tez mogloby być. Już nie wiem jak mam Ci to inaczej powiedzieć. Poczytaj sobie trochę lektur w wolnym czasie o sposobie wybierania kandydatow, rekrutacjach. Serio- możesz się zdziwić.
Nie pisze Ci tego po to aby Cie wkurzyc, ale jak już wcześniej pisałam- siedze w tym temacie na bieżąco, wiec wiem co i jak.
Pozatym zapewniam Cie, ze za jakiś czas możesz nie poznac tej Twojej koleżanki. Jeśli nie będzie się stosować do ustalonych regul to szybko wyleci z tej roboty, ale jak już w to wdepnie to może ja wciagnac.. zmieni image i każdemu będzie zwisac powiem brzydko i powiewac, ze Twoim zdaniem się tam nie nadaje bo "wulgarna i palila fajki itp. itd."

Dziękuję Ci za odpowiedź, widać, że znasz się na rzeczy. No wiesz, stewardessa kiedyś była zawodem prestiżowym. Teraz wsiąść do samolotu może każdy a stewardessa sprowadza się do mycia toalet oraz zbierania wymiocin jakiegoś np. dziecka. Zwiedzać też nie pozwiedza, bo ma godzinę na lotnisku i powrót do bazy. No za najniższą krajową to jednak śmieszne.
Dodatkowo popytałam się trochę o tą linię. Z tego co wiem, szkolenia są bezpłatne. W tej linii jak napisała pani wyżej jest raport na raporcie i potwierdziło to kilka osób, że wystarczy, iż nie przypadniesz szefowej pokładu, ona napisze na ciebie raport, Ty nie masz wglądu do tego raportu, więc nie możesz się obronić, po chyba 3 takich negatywnych raportach wylatuje się z pracy a jeśli wyleci się z pracy to trzeba spłacić szkolenie lotnicze, które kosztuje kilka tys zł (taki proceder ma większość linii, że jeśli ktoś zrezygnuje, bądź wyleci przed dniem rozwiązania umowy musi spłacić szkolenia) to dla studenta destrukcyjna suma i ja tam myślę, że oni może specjalnie biorą ludzi z małych miasteczek, żeby potem ich udupić, w sądzie się nie wygra, bo nie udowodnisz racji. Tak więc jeśli linia ma tyle złych opinii, to ja się cieszę, że mnie nie wzięli, bo gdybym miała potem płacić tyle pieniędzy, bo nie spodobałam się szanownej pani szefowej, to ja dziękuję
Także nie ma tego złego

Zgadza się- stewardessa kiedyś była prestiżowym zawodem, to prawda. Dzisiaj już az takim nie jest..chociaż coz.. żeby dostać się do niektórych linii to tak jak mowie- trzeba cos prezentować plus mieć jakiś tam ten odsetek szczęścia. Pierwsze slysze, ze placa Ci najnizsza krajowa. Również zapewniam Cie, ze tak nie jest. Fakt- jeśli potrzebują studentek i w chodzi w gre praca na sezon to faktycznie może tak być, ze nie będą oferować dobrych warunków i zechca "uzyc" jak najwięcej z człowieka a później rozstać się z nim.
Mimo wszystko, linie lotnicze - nawet te tanie oferują bardzo dobre warunki zarówno na start jak i później. Biorac pod uwagę szczególnie to ile godzin siedzisz za biurkiem wykonując normalna prace każdego dnia, a ile dni w miesiącu latasz. Moge sobie przypuszczać o których liniach lotniczych mówisz..i być może tak jest. Jednak jeśli tyczy się raportow to niestety w liniach lotniczych nawet szefowa pokładu - która niby tak raportuje nie może pisać tego raportu dajmy na to tylko dla siebie tylko taki raport idzie dalej.. wiec również zapewniam Cie, ze wgląd masz do każdego raportu bo wzywana jesteś na rozmowe..co się wydarzyło, dlaczego itp. Nie wierze w takie rzeczy i nie uwierzę, ze raport ktoś napisał tylko dlatego, ze szefowej nie spodobala się kolezanka. Sorry,ale to nie przedszkole. Nawet szefowa musi się tlumaczyc z z raportow- z każdego raportu. Raport nigdy nie jest zostawiony ot tak. Może ktoś nie przestrzegal przepisów, robic cos wbrew procedurom- wtedy poszedł raport i calkiem to normalne.
W 100% ..nawet w tej linii lotniczej, która jest taka beznadziejna, jeśli jest raport to musisz się wypowiedzieć dlaczego jest on na Ciebie itp. a tym samym musisz się zaznajomić z trescia raportu. No nie ma przebacz. Raport nie jest anonimowy, wiec nie piszcie takich bzdur.
Oczywiście.. firmy najczęściej daja szkolenie za darmo, ale jeśli nagle z jakiś tam powodow zechcesz zrezygnować to musisz zaplacic im za to szkolenie i tutaj również nie ma nic dziwnego. Nie po to laduja w Ciebie kupe kasy abys tak nagle powiedziała "do widzenia".
W liniach lotniczych jest mnóstwo ludzi, z jednymi się lubisz, do innych masz neutralne podejście- nikogo to nie interesuje, ze masz spięcia z szefowa. Nie wybiera się lotow, często latasz/ widzisz jedna osobe raz na pol roku. Grunt to umiec się dostosować do sytuacji, bo tak jak mowie.. lata się z roznymi osobami, które maja rozne charaktery a jednak musza wspolpracowac razem, tak żeby było dobrze i żeby lot odbyl się proceduralnie i na z góry ustalonych zasadach.
Pozdrawiam;)

35

Odp: Praca jako stewardessa
PeachMelba napisał/a:
Miranna napisał/a:
aronia85 napisał/a:

W biznesie lotniczym to, ze ktoś nie wszedł na pokład nie wyklucza go z tego, ze jest jakiś gorszy i ze linie lotnicze się wykluczają z rekrutacji. Malo tego! Lepsze linie lotnicze preferują osoby nawet bez doświadczenia w liniach, gdyż sobie je wyszkolą konkretnie na swoja modle.
O czym Ty w ogole mówisz..? Ja caly czas mam wrazenie, ze wydajesz się być lepsza od niej bo:
- latalas wiele razy
- poradzilabys sobie z kazda emergency situation ( ..bardzo jestem ciekawa! )- bo wielu się tak wydaje, wielu mowi, ze sa opanowani, a jak przychodzi co do czego to jest zupełnie inna reakcja, wiec nie bądź tego taka pewna jak Ty zareagowalabys. Już to gdzies napisałam... Twoja zbytnia pewność siebie prędzej czy później zje Cie!
- znasz safety demo na pamięć
To jest nic a bynajmniej nie sa to podstawy, które daja Ci jakas szanse, pewnośc, gwarancje, ze wzięliby Cie do tej pracy.
Mimo Twoich super umiejetnosci, 4 jezykow, możesz się dziewczyno zwyczajnie nie nadawac, nie wpisywać w ten ich moduł. Mimo ze możesz być serio idealna..wiec pogodz się z tym, ze tak tez mogloby być. Już nie wiem jak mam Ci to inaczej powiedzieć. Poczytaj sobie trochę lektur w wolnym czasie o sposobie wybierania kandydatow, rekrutacjach. Serio- możesz się zdziwić.
Nie pisze Ci tego po to aby Cie wkurzyc, ale jak już wcześniej pisałam- siedze w tym temacie na bieżąco, wiec wiem co i jak.
Pozatym zapewniam Cie, ze za jakiś czas możesz nie poznac tej Twojej koleżanki. Jeśli nie będzie się stosować do ustalonych regul to szybko wyleci z tej roboty, ale jak już w to wdepnie to może ja wciagnac.. zmieni image i każdemu będzie zwisac powiem brzydko i powiewac, ze Twoim zdaniem się tam nie nadaje bo "wulgarna i palila fajki itp. itd."

Dziękuję Ci za odpowiedź, widać, że znasz się na rzeczy. No wiesz, stewardessa kiedyś była zawodem prestiżowym. Teraz wsiąść do samolotu może każdy a stewardessa sprowadza się do mycia toalet oraz zbierania wymiocin jakiegoś np. dziecka. Zwiedzać też nie pozwiedza, bo ma godzinę na lotnisku i powrót do bazy. No za najniższą krajową to jednak śmieszne.
Dodatkowo popytałam się trochę o tą linię. Z tego co wiem, szkolenia są bezpłatne. W tej linii jak napisała pani wyżej jest raport na raporcie i potwierdziło to kilka osób, że wystarczy, iż nie przypadniesz szefowej pokładu, ona napisze na ciebie raport, Ty nie masz wglądu do tego raportu, więc nie możesz się obronić, po chyba 3 takich negatywnych raportach wylatuje się z pracy a jeśli wyleci się z pracy to trzeba spłacić szkolenie lotnicze, które kosztuje kilka tys zł (taki proceder ma większość linii, że jeśli ktoś zrezygnuje, bądź wyleci przed dniem rozwiązania umowy musi spłacić szkolenia) to dla studenta destrukcyjna suma i ja tam myślę, że oni może specjalnie biorą ludzi z małych miasteczek, żeby potem ich udupić, w sądzie się nie wygra, bo nie udowodnisz racji. Tak więc jeśli linia ma tyle złych opinii, to ja się cieszę, że mnie nie wzięli, bo gdybym miała potem płacić tyle pieniędzy, bo nie spodobałam się szanownej pani szefowej, to ja dziękuję
Także nie ma tego złego

a ja bym Ci radziła na serio -jeśli to jest dla Ciebie mega ważne i ogólnie to jest Twoją pasja -spróbować do np. takiego wizzaira dac zgłoszenie -póki nie masz studiow (bo przecież rekrutacje startują w czerwcu po ogłoszeniu wyników matur, wiec teraz miałabyś czas na to wszystko) i wiesz, takiego obczajenia czy to rzeczywiście Ci pasuje. Czasem warto brac byka za rogi i postawić wszystko na jedną kartę wink

Dzięki za radę, ale wizz ma oferty pracy na stałe a ja od października idę na studia
Są jeszcze 2 zagraniczne linie, które wystawił oferty do pracy na sezon letni. Tylko dla jednej sezon letni to maj-październik (a w maju matury) a dla drugiej marzec- listopad to już w ogóle. Tamta to była jedyna linia, z najlepszą ofertą. Nadal się jednak dziwię, dlaczego to, że ktoś jeszcze nie ma statusu studenta według nich jest gorszy....

36

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:
aronia85 napisał/a:

W biznesie lotniczym to, ze ktoś nie wszedł na pokład nie wyklucza go z tego, ze jest jakiś gorszy i ze linie lotnicze się wykluczają z rekrutacji. Malo tego! Lepsze linie lotnicze preferują osoby nawet bez doświadczenia w liniach, gdyż sobie je wyszkolą konkretnie na swoja modle.
O czym Ty w ogole mówisz..? Ja caly czas mam wrazenie, ze wydajesz się być lepsza od niej bo:
- latalas wiele razy
- poradzilabys sobie z kazda emergency situation ( ..bardzo jestem ciekawa! )- bo wielu się tak wydaje, wielu mowi, ze sa opanowani, a jak przychodzi co do czego to jest zupełnie inna reakcja, wiec nie bądź tego taka pewna jak Ty zareagowalabys. Już to gdzies napisałam... Twoja zbytnia pewność siebie prędzej czy później zje Cie!
- znasz safety demo na pamięć
To jest nic a bynajmniej nie sa to podstawy, które daja Ci jakas szanse, pewnośc, gwarancje, ze wzięliby Cie do tej pracy.
Mimo Twoich super umiejetnosci, 4 jezykow, możesz się dziewczyno zwyczajnie nie nadawac, nie wpisywać w ten ich moduł. Mimo ze możesz być serio idealna..wiec pogodz się z tym, ze tak tez mogloby być. Już nie wiem jak mam Ci to inaczej powiedzieć. Poczytaj sobie trochę lektur w wolnym czasie o sposobie wybierania kandydatow, rekrutacjach. Serio- możesz się zdziwić.
Nie pisze Ci tego po to aby Cie wkurzyc, ale jak już wcześniej pisałam- siedze w tym temacie na bieżąco, wiec wiem co i jak.
Pozatym zapewniam Cie, ze za jakiś czas możesz nie poznac tej Twojej koleżanki. Jeśli nie będzie się stosować do ustalonych regul to szybko wyleci z tej roboty, ale jak już w to wdepnie to może ja wciagnac.. zmieni image i każdemu będzie zwisac powiem brzydko i powiewac, ze Twoim zdaniem się tam nie nadaje bo "wulgarna i palila fajki itp. itd."

Dziękuję Ci za odpowiedź, widać, że znasz się na rzeczy. No wiesz, stewardessa kiedyś była zawodem prestiżowym. Teraz wsiąść do samolotu może każdy a stewardessa sprowadza się do mycia toalet oraz zbierania wymiocin jakiegoś np. dziecka. Zwiedzać też nie pozwiedza, bo ma godzinę na lotnisku i powrót do bazy. No za najniższą krajową to jednak śmieszne.
Dodatkowo popytałam się trochę o tą linię. Z tego co wiem, szkolenia są bezpłatne. W tej linii jak napisała pani wyżej jest raport na raporcie i potwierdziło to kilka osób, że wystarczy, iż nie przypadniesz szefowej pokładu, ona napisze na ciebie raport, Ty nie masz wglądu do tego raportu, więc nie możesz się obronić, po chyba 3 takich negatywnych raportach wylatuje się z pracy a jeśli wyleci się z pracy to trzeba spłacić szkolenie lotnicze, które kosztuje kilka tys zł (taki proceder ma większość linii, że jeśli ktoś zrezygnuje, bądź wyleci przed dniem rozwiązania umowy musi spłacić szkolenia) to dla studenta destrukcyjna suma i ja tam myślę, że oni może specjalnie biorą ludzi z małych miasteczek, żeby potem ich udupić, w sądzie się nie wygra, bo nie udowodnisz racji. Tak więc jeśli linia ma tyle złych opinii, to ja się cieszę, że mnie nie wzięli, bo gdybym miała potem płacić tyle pieniędzy, bo nie spodobałam się szanownej pani szefowej, to ja dziękuję
Także nie ma tego złego

Zgadza się- stewardessa kiedyś była prestiżowym zawodem, to prawda. Dzisiaj już az takim nie jest..chociaż coz.. żeby dostać się do niektórych linii to tak jak mowie- trzeba cos prezentować plus mieć jakiś tam ten odsetek szczęścia. Pierwsze slysze, ze placa Ci najnizsza krajowa. Również zapewniam Cie, ze tak nie jest. Fakt- jeśli potrzebują studentek i w chodzi w gre praca na sezon to faktycznie może tak być, ze nie będą oferować dobrych warunków i zechca "uzyc" jak najwięcej z człowieka a później rozstać się z nim.
Mimo wszystko, linie lotnicze - nawet te tanie oferują bardzo dobre warunki zarówno na start jak i później. Biorac pod uwagę szczególnie to ile godzin siedzisz za biurkiem wykonując normalna prace każdego dnia, a ile dni w miesiącu latasz. Moge sobie przypuszczać o których liniach lotniczych mówisz..i być może tak jest. Jednak jeśli tyczy się raportow to niestety w liniach lotniczych nawet szefowa pokładu - która niby tak raportuje nie może pisać tego raportu dajmy na to tylko dla siebie tylko taki raport idzie dalej.. wiec również zapewniam Cie, ze wgląd masz do każdego raportu bo wzywana jesteś na rozmowe..co się wydarzyło, dlaczego itp. Nie wierze w takie rzeczy i nie uwierzę, ze raport ktoś napisał tylko dlatego, ze szefowej nie spodobala się kolezanka. Sorry,ale to nie przedszkole. Nawet szefowa musi się tlumaczyc z z raportow- z każdego raportu. Raport nigdy nie jest zostawiony ot tak. Może ktoś nie przestrzegal przepisów, robic cos wbrew procedurom- wtedy poszedł raport i calkiem to normalne.
W 100% ..nawet w tej linii lotniczej, która jest taka beznadziejna, jeśli jest raport to musisz się wypowiedzieć dlaczego jest on na Ciebie itp. a tym samym musisz się zaznajomić z trescia raportu. No nie ma przebacz. Raport nie jest anonimowy, wiec nie piszcie takich bzdur.
Oczywiście.. firmy najczęściej daja szkolenie za darmo, ale jeśli nagle z jakiś tam powodow zechcesz zrezygnować to musisz zaplacic im za to szkolenie i tutaj również nie ma nic dziwnego. Nie po to laduja w Ciebie kupe kasy abys tak nagle powiedziała "do widzenia".
W liniach lotniczych jest mnóstwo ludzi, z jednymi się lubisz, do innych masz neutralne podejście- nikogo to nie interesuje, ze masz spięcia z szefowa. Nie wybiera się lotow, często latasz/ widzisz jedna osobe raz na pol roku. Grunt to umiec się dostosować do sytuacji, bo tak jak mowie.. lata się z roznymi osobami, które maja rozne charaktery a jednak musza wspolpracowac razem, tak żeby było dobrze i żeby lot odbyl się proceduralnie i na z góry ustalonych zasadach.
Pozdrawiam;)

Zapewniasz mnie, że ta linia nie płaci najniższej krajowej, a ja zapewniam Cię, że tak płaci. Ludzie pracujący na umowę na sezon letni dostają około 1500zł netto co jest obecnie najniższą krajową. Info jest potwierdzone przez kilkanaście osób pracujących w tej firmie. Dlatego ludzie po studiach nie chcą tam pracować.
Niestety z tymi raportami bywa różnie. Wyżej wypowiedziała się dziewczyna, która tam pracowała i wyraźnie napisała, że pisanie raportów i donosicielstwo to norma. Serio wierzysz w to, że szefowa pokładu musi się tłumaczyć? Te wszystkie szefowe to nie przypadek, tylko zatrudnione po znajomości niestety. Wiesz, gdyby wszystkie raporty były jasno napisane, to ludzie nie pisaliby takich rzeczy, jak koleżanka wyżej. Co gorsza jest to prawda, bo potwierdziło mi to wiele osób.
No niestety ja podejrzewam, że oni specjalnie piszą te negatywne raporty. Napisze na ciebie kilka negatywnych raportów szefowa pokładu, która przypadkowo jest córką prezesa i przypadkowo pracuje w tej linii a już w ogóle przypadkowo jest szefową, ty wylatujesz przez taki bezpodstawny raport, a jako że jesteś z małego miasta to już w ogóle nikt ci nie wierzy i to też dobry sposób na zarobek nieprawdaż? Teraz z perspektywy czasu wnioskuję, że nie warto do takiej podejrzanej linii aplikować, bo zamiast zarobić najniższą krajową, mogą od nas wyłudzić dobre tysiące.
Gdyby fakt o donosicielstwie i negatywnych raportach nie pisałoby o nich tyle osób, także to jest na pewno prawda. Jedna dziewczyna dostałą ochrzan za to, że jej poszło oczko w rajstopach. To już jest patologia

37

Odp: Praca jako stewardessa

Potwierdzam. W tej linii jest najniższa krajowa. Ja nie wiem, jak ktoś, kto nigdy w tym zawodzie i u tego pracodawcy nie pracował a zapewnia kogoś o zarobkach w tej firmie, w sumie trochę śmieszne. To tak jakbym ja jako stewardessa zapewniała, że praca w firmie "Adidas" jest bardzo dochodowa, pomimo że nigdy tam nie pracowałam.
To co napisała osoba wyżej o tym lataniu, że "To, że latałaś nie czyni, że jesteś lepsza" czy coś takiego jest błędne. Niestety linie pytają ile kto latał i da się to sprawdzić kilkoma pytaniami. Mało która porządna linia przyjmie kogoś, kto nigdy nie siedział w samolocie. Jak pisałam wyżej- ta linia jednak dobra nie jest, jakby się wydawało. Raz była nieciekawa sytuacja. Był turbulencje, niezbyt silne, ale jednak. Koleżankę z pracy sparaliżowało, siadła na swoim miejscu, które było centralnie naprzeciw pasażerów, minę miała jakbyśmy się mieli zaraz rozbić. Niektórzy oczywiście zwrócili mi na to uwagę: "Czemu ta pani jest taka przestraszona?!". Ona miała tą pracę po znajomości, więc uniknęła konsekwencji, ale odpowiadając na pytanie "Czy to, że ty latałaś wiele razy, a twoja koleżanka nie, czyni mnie lepszym?"- Odpowiedź brzmi: TAK. Przynajmniej w pewnym sensie. Uważam, że każda linia powinna brać tych, co siedzieli w samolocie chociaż raz, bo potem są takie konsekwencje, a nie każdy ma znajomości i układy w firmie

38

Odp: Praca jako stewardessa
Miranna napisał/a:
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:

Dziękuję Ci za odpowiedź, widać, że znasz się na rzeczy. No wiesz, stewardessa kiedyś była zawodem prestiżowym. Teraz wsiąść do samolotu może każdy a stewardessa sprowadza się do mycia toalet oraz zbierania wymiocin jakiegoś np. dziecka. Zwiedzać też nie pozwiedza, bo ma godzinę na lotnisku i powrót do bazy. No za najniższą krajową to jednak śmieszne.
Dodatkowo popytałam się trochę o tą linię. Z tego co wiem, szkolenia są bezpłatne. W tej linii jak napisała pani wyżej jest raport na raporcie i potwierdziło to kilka osób, że wystarczy, iż nie przypadniesz szefowej pokładu, ona napisze na ciebie raport, Ty nie masz wglądu do tego raportu, więc nie możesz się obronić, po chyba 3 takich negatywnych raportach wylatuje się z pracy a jeśli wyleci się z pracy to trzeba spłacić szkolenie lotnicze, które kosztuje kilka tys zł (taki proceder ma większość linii, że jeśli ktoś zrezygnuje, bądź wyleci przed dniem rozwiązania umowy musi spłacić szkolenia) to dla studenta destrukcyjna suma i ja tam myślę, że oni może specjalnie biorą ludzi z małych miasteczek, żeby potem ich udupić, w sądzie się nie wygra, bo nie udowodnisz racji. Tak więc jeśli linia ma tyle złych opinii, to ja się cieszę, że mnie nie wzięli, bo gdybym miała potem płacić tyle pieniędzy, bo nie spodobałam się szanownej pani szefowej, to ja dziękuję
Także nie ma tego złego

Zgadza się- stewardessa kiedyś była prestiżowym zawodem, to prawda. Dzisiaj już az takim nie jest..chociaż coz.. żeby dostać się do niektórych linii to tak jak mowie- trzeba cos prezentować plus mieć jakiś tam ten odsetek szczęścia. Pierwsze slysze, ze placa Ci najnizsza krajowa. Również zapewniam Cie, ze tak nie jest. Fakt- jeśli potrzebują studentek i w chodzi w gre praca na sezon to faktycznie może tak być, ze nie będą oferować dobrych warunków i zechca "uzyc" jak najwięcej z człowieka a później rozstać się z nim.
Mimo wszystko, linie lotnicze - nawet te tanie oferują bardzo dobre warunki zarówno na start jak i później. Biorac pod uwagę szczególnie to ile godzin siedzisz za biurkiem wykonując normalna prace każdego dnia, a ile dni w miesiącu latasz. Moge sobie przypuszczać o których liniach lotniczych mówisz..i być może tak jest. Jednak jeśli tyczy się raportow to niestety w liniach lotniczych nawet szefowa pokładu - która niby tak raportuje nie może pisać tego raportu dajmy na to tylko dla siebie tylko taki raport idzie dalej.. wiec również zapewniam Cie, ze wgląd masz do każdego raportu bo wzywana jesteś na rozmowe..co się wydarzyło, dlaczego itp. Nie wierze w takie rzeczy i nie uwierzę, ze raport ktoś napisał tylko dlatego, ze szefowej nie spodobala się kolezanka. Sorry,ale to nie przedszkole. Nawet szefowa musi się tlumaczyc z z raportow- z każdego raportu. Raport nigdy nie jest zostawiony ot tak. Może ktoś nie przestrzegal przepisów, robic cos wbrew procedurom- wtedy poszedł raport i calkiem to normalne.
W 100% ..nawet w tej linii lotniczej, która jest taka beznadziejna, jeśli jest raport to musisz się wypowiedzieć dlaczego jest on na Ciebie itp. a tym samym musisz się zaznajomić z trescia raportu. No nie ma przebacz. Raport nie jest anonimowy, wiec nie piszcie takich bzdur.
Oczywiście.. firmy najczęściej daja szkolenie za darmo, ale jeśli nagle z jakiś tam powodow zechcesz zrezygnować to musisz zaplacic im za to szkolenie i tutaj również nie ma nic dziwnego. Nie po to laduja w Ciebie kupe kasy abys tak nagle powiedziała "do widzenia".
W liniach lotniczych jest mnóstwo ludzi, z jednymi się lubisz, do innych masz neutralne podejście- nikogo to nie interesuje, ze masz spięcia z szefowa. Nie wybiera się lotow, często latasz/ widzisz jedna osobe raz na pol roku. Grunt to umiec się dostosować do sytuacji, bo tak jak mowie.. lata się z roznymi osobami, które maja rozne charaktery a jednak musza wspolpracowac razem, tak żeby było dobrze i żeby lot odbyl się proceduralnie i na z góry ustalonych zasadach.
Pozdrawiam;)

Zapewniasz mnie, że ta linia nie płaci najniższej krajowej, a ja zapewniam Cię, że tak płaci. Ludzie pracujący na umowę na sezon letni dostają około 1500zł netto co jest obecnie najniższą krajową. Info jest potwierdzone przez kilkanaście osób pracujących w tej firmie. Dlatego ludzie po studiach nie chcą tam pracować.
Niestety z tymi raportami bywa różnie. Wyżej wypowiedziała się dziewczyna, która tam pracowała i wyraźnie napisała, że pisanie raportów i donosicielstwo to norma. Serio wierzysz w to, że szefowa pokładu musi się tłumaczyć? Te wszystkie szefowe to nie przypadek, tylko zatrudnione po znajomości niestety. Wiesz, gdyby wszystkie raporty były jasno napisane, to ludzie nie pisaliby takich rzeczy, jak koleżanka wyżej. Co gorsza jest to prawda, bo potwierdziło mi to wiele osób.
No niestety ja podejrzewam, że oni specjalnie piszą te negatywne raporty. Napisze na ciebie kilka negatywnych raportów szefowa pokładu, która przypadkowo jest córką prezesa i przypadkowo pracuje w tej linii a już w ogóle przypadkowo jest szefową, ty wylatujesz przez taki bezpodstawny raport, a jako że jesteś z małego miasta to już w ogóle nikt ci nie wierzy i to też dobry sposób na zarobek nieprawdaż? Teraz z perspektywy czasu wnioskuję, że nie warto do takiej podejrzanej linii aplikować, bo zamiast zarobić najniższą krajową, mogą od nas wyłudzić dobre tysiące.
Gdyby fakt o donosicielstwie i negatywnych raportach nie pisałoby o nich tyle osób, także to jest na pewno prawda. Jedna dziewczyna dostałą ochrzan za to, że jej poszło oczko w rajstopach. To już jest patologia

Ja nie wiem czy TA linia plac godnie, ale jakos trochę nie chce mi się wierzyc..serio. Dla studentow na bank maja gorsze umowy ( jeśli w ogole takowe sa..) oraz gorsze pieniądze. Wiem, ze jakas osoba tu juz tutaj pisala. Ciezko mi to powiedzieć, nie pracuje dla nich. Z ta szefowa to już w ogole nie wierze bo sama wiem jak to się odbywa z własnej reki. Nie jest tak w tym biznesie, ze szefowa się nikomu nie tłumaczy. Co Wy w ogole mówicie za bzdury? Nawet jak jest to znajoma znajomej to raporty ida grubo dalej niż do jej zwierzchnika i ona musi się ustosunkować do tego.To tak jak w pracy w biurze..idzie raport i zawsze prędzej czy później idzie to dalej. Nic w przyrodzie nie ginie.
Ok- ludzie pisza, bo może faktycznie jest tam sporo rzeczy nie tak. Nie będę tej firemki bronic bo nie wiem co tam się dzieje w srodku. A ochrzan za to, ze poszlo Ci oczko w rajstopach - to chyba wtedy kiedy  np.nie kwapisz się szybko żeby je zdjąć i ubrać nowe ( tez widziałam takie przypadki!!)  nawet w Locie, Emirates itp. Jeśli stewardessa jest oporna i na prośby koleżanek aby w końcu zmienila rajstopy  ona nie zamierza tego zrobić- zgadzam się.. idzie raport.

39

Odp: Praca jako stewardessa
Dianthus napisał/a:

Potwierdzam. W tej linii jest najniższa krajowa. Ja nie wiem, jak ktoś, kto nigdy w tym zawodzie i u tego pracodawcy nie pracował a zapewnia kogoś o zarobkach w tej firmie, w sumie trochę śmieszne. To tak jakbym ja jako stewardessa zapewniała, że praca w firmie "Adidas" jest bardzo dochodowa, pomimo że nigdy tam nie pracowałam.
To co napisała osoba wyżej o tym lataniu, że "To, że latałaś nie czyni, że jesteś lepsza" czy coś takiego jest błędne. Niestety linie pytają ile kto latał i da się to sprawdzić kilkoma pytaniami. Mało która porządna linia przyjmie kogoś, kto nigdy nie siedział w samolocie. Jak pisałam wyżej- ta linia jednak dobra nie jest, jakby się wydawało. Raz była nieciekawa sytuacja. Był turbulencje, niezbyt silne, ale jednak. Koleżankę z pracy sparaliżowało, siadła na swoim miejscu, które było centralnie naprzeciw pasażerów, minę miała jakbyśmy się mieli zaraz rozbić. Niektórzy oczywiście zwrócili mi na to uwagę: "Czemu ta pani jest taka przestraszona?!". Ona miała tą pracę po znajomości, więc uniknęła konsekwencji, ale odpowiadając na pytanie "Czy to, że ty latałaś wiele razy, a twoja koleżanka nie, czyni mnie lepszym?"- Odpowiedź brzmi: TAK. Przynajmniej w pewnym sensie. Uważam, że każda linia powinna brać tych, co siedzieli w samolocie chociaż raz, bo potem są takie konsekwencje, a nie każdy ma znajomości i układy w firmie

No wybacz mi, ale w normalnych liniach lotniczych-  Lot, AllItalia, Lufthansa, Ryanair, Wizzair itp. - TO  czy latalas wcześniej nie gwarantuje Ci, ze możesz czuc się lepsza i ze Ciebie wezma. "Malo która porzadna linia przyjmie kogos, kto nigdy nie siedział w samolocie"- toz to jakas bzdura.
Ojj.. nie wiem ile masz lat, nie wiem ile latalas, jakie masz doświadczenie, ale Twoje rozumowanie turbulencji, pisanie o tym, ze stewardessa zrobila taka mine..a taka, ze praca po znajomości itp. itd. Ok- może jej się zdarzylo, ale nie wszyscy lubia turbulencje i nie musza.
No coz.. co mogę powiedzieć- nie kazda stewardessa ma w trakcie turbulencji uśmiech przyklejony na twarzy i nie kazda probuje być bohaterka lotu. Sa rozne turbulencje i zapewniam Cie, ze firmie masz ludzi pelno i spytaj się ich jak reagują na turbulencje. Gwarantuje Ci, ze polowa z nich lata kupe lat, ale tez ich nie lubi. wiec przestańcie dziewczyny mowic, ze powinni brac tych, co siedzieli w samolocie chociaż raz bo mnie serio zaczyna to bawic:)))
A co jeśli ktoś siedział raz i nie było akurat turbulencji??
Nie no..moje wynurzenia tutaj nie maja sensu. Mam doświadczenie i wiem jak to wygląda z perspektywy normalnych linii lotniczych a nie jakiś linii krzakow.
Również zajmuje się rekrutacja, wiec jeszcze raz mowie- bledne jest Wasze myslenie.
Pozdrawiam

40

Odp: Praca jako stewardessa

Miranna a mi się nie podoba z kolei Twój sposób wypowiedzi o innych ludziach, ta pogarda i zazdrość. Masz mniemanie o sobie, że hoho, podkreślasz że jesteś wysportowana, masz doświadczenie, znasz języki, jesteś odporna na stres, masz mocną psychikę itp itd. Pomimo swoich licznych walorów jednak nie zostałaś poproszona na rozmowę.. może taki lekki pstryk w nos zmobilizuje Cię do większej pokory? szybko wytłumaczyłaś sobie dlaczego Twoja znajoma została zaproszona  Ty nie.. jednak prawda może być zupełnie inna. Może ona lepiej napisała banalne CV i list motywacyjny? To w jaki sposób to napiszesz, wpływa na decyzję czy zostaniesz poproszona na rozmowę. Zrobiłaś sobie profesjonalne zdjęcie sylwetki u fotografa czy wkleiłaś selfiaka? smile Fajnie, że latałaś samolotem, zawsze coś, ale chyba nie wiesz do końca czy jesteś odporna na taki stres - leciałaś samolotem, który miał awarię silnika? przeżyłaś mega turbulencję i w takich sytuacjach zachowałaś zimną krew? przeżyłaś w ogóle coś tak mocno stresującego i byłaś w stanie zachować zimną krew?  Jaki charakter miała ta twoja praca o której wspominasz? jakaś poważna korporacja? byłaś narażona na sytuacje stresowe? w jaki sposób sobie z nimi radzisz? bo praca uczennicy w barze czy na zbieraniu owoców to nijak się ma do rekrutacji na stanowisko stewardessy. Być moze Twoja koleżanka ma bogatsze cv, może więcej doświadczyła w swoim młodym wieku, może jest bardzo sympatyczna i dobrze wypadła na rozmowie, może ma więcej pokory, nie zadziera nosa pomimo tego, że ma znajomych z którymi spędza czas pod blokiem. Rozumiesz co Ci chcę przekazać? nie zgnoić - absolutnie. Pokazuję Ci żebyś patrzyła na życie realniej, umiała realnie ocenić własne możliwości, nie oceniała tak łatwo innych - bo w całym tym przekazie wychodzisz na taką -przepraszam - zazdrośnicę z małej mieściny.

41

Odp: Praca jako stewardessa

Aronia85 no widzisz, to że siedzisz w jakimś tam biznesie nie oznacza, że od razu znasz się na rekrutacjach i pracy we wszystkich firmach świata. Taka smutna prawda.
Tak to prawda, dla studentów mają krótsze umowy z gorszymi zarobkami, ale na umowę na etat nie jest lepiej. Nikt po studiach nie chce pracować tam za takie pieniądze.
Co do szefowej możesz wierzyć możesz nie wierzyć, nie interesuje mnie to. Ja ci wyżej napisałam, jak jest w TEJ linii. Otóż raporty i donosicielstwo to norma. Najlepsze jest to, że jak się nie spodobasz szefowej to ona może cię obsmarować za plecami. Tak jest w TEJ linii. Teraz pracuję gdzie indziej i jest o niebo lepiej i jest tak jak piszesz- szefowa jest również rozliczana (mówię o obecnej, normalnej linii). I w kilku innych też wiem, że jest podobnie. Linia, do której chce aplikować autorka łamie prawo pracy na każdym kroku, więc jest to niestety jak najbardziej prawdziwe.
Moja koleżanka nie zauważyła, że jej poszło oczko w rajstopie, dostała ogromny ochrzan od szefowej, oczywiście od razu zmieniła rajstopy, ale raport był, co według mnie jest totalnym nieporozumieniem, bo każdemu się to może zdarzyć, ale ja od tamtej pory chodziłam w spodniach, w których oczka nie widać nawet gdy już pójdzie.
No wiesz....w liniach takich jak Lot czy Emirates to owszem, są to porządne firmy, to tak, najpierw uwaga, zmiana rajstopy i po kłopocie. Teraz gdzie pracuję również oczka lecą często i nikt nie robi z tego afery. Tyle że takie sytuacje mają miejsce w normalnych liniach. Tak jak napisałam wyżej- nie warto rekrutować do tej linii, szkoda nerwów za najniższą płacę

42

Odp: Praca jako stewardessa
chomik9911 napisał/a:

Miranna a mi się nie podoba z kolei Twój sposób wypowiedzi o innych ludziach, ta pogarda i zazdrość. Masz mniemanie o sobie, że hoho, podkreślasz że jesteś wysportowana, masz doświadczenie, znasz języki, jesteś odporna na stres, masz mocną psychikę itp itd. Pomimo swoich licznych walorów jednak nie zostałaś poproszona na rozmowę.. może taki lekki pstryk w nos zmobilizuje Cię do większej pokory? szybko wytłumaczyłaś sobie dlaczego Twoja znajoma została zaproszona  Ty nie.. jednak prawda może być zupełnie inna. Może ona lepiej napisała banalne CV i list motywacyjny? To w jaki sposób to napiszesz, wpływa na decyzję czy zostaniesz poproszona na rozmowę. Zrobiłaś sobie profesjonalne zdjęcie sylwetki u fotografa czy wkleiłaś selfiaka? smile Fajnie, że latałaś samolotem, zawsze coś, ale chyba nie wiesz do końca czy jesteś odporna na taki stres - leciałaś samolotem, który miał awarię silnika? przeżyłaś mega turbulencję i w takich sytuacjach zachowałaś zimną krew? przeżyłaś w ogóle coś tak mocno stresującego i byłaś w stanie zachować zimną krew?  Jaki charakter miała ta twoja praca o której wspominasz? jakaś poważna korporacja? byłaś narażona na sytuacje stresowe? w jaki sposób sobie z nimi radzisz? bo praca uczennicy w barze czy na zbieraniu owoców to nijak się ma do rekrutacji na stanowisko stewardessy. Być moze Twoja koleżanka ma bogatsze cv, może więcej doświadczyła w swoim młodym wieku, może jest bardzo sympatyczna i dobrze wypadła na rozmowie, może ma więcej pokory, nie zadziera nosa pomimo tego, że ma znajomych z którymi spędza czas pod blokiem. Rozumiesz co Ci chcę przekazać? nie zgnoić - absolutnie. Pokazuję Ci żebyś patrzyła na życie realniej, umiała realnie ocenić własne możliwości, nie oceniała tak łatwo innych - bo w całym tym przekazie wychodzisz na taką -przepraszam - zazdrośnicę z małej mieściny.

Podpisuje się pod tym.
I tak jak mowie- nie jest to przytyk w nos dla Ciebie, jakas krytyka abys zle się poczula, ale chomik9911 napisala dokładnie to samo co ja kilkanaście postow wyżej.
Nie piszemy tego dlatego aby Cie wkurzyc, zdenerwować, ale po to abys wyciagnela z tej naszej gadki cos na przyszlosc, jakas mala pokore..bo w zyciu trzeba ja mieć, a w pracy stewardessy pokora to już w ogole jest czyms bez czego nie da się funkcjonować w powietrzu.
Uwierz mi, ze w tej pracy nie można być taka "hej, do przodu!"

43 Ostatnio edytowany przez aronia85 (2017-03-02 15:20:34)

Odp: Praca jako stewardessa
Dianthus napisał/a:

Aronia85 no widzisz, to że siedzisz w jakimś tam biznesie nie oznacza, że od razu znasz się na rekrutacjach i pracy we wszystkich firmach świata. Taka smutna prawda.
Tak to prawda, dla studentów mają krótsze umowy z gorszymi zarobkami, ale na umowę na etat nie jest lepiej. Nikt po studiach nie chce pracować tam za takie pieniądze.
Co do szefowej możesz wierzyć możesz nie wierzyć, nie interesuje mnie to. Ja ci wyżej napisałam, jak jest w TEJ linii. Otóż raporty i donosicielstwo to norma. Najlepsze jest to, że jak się nie spodobasz szefowej to ona może cię obsmarować za plecami. Tak jest w TEJ linii. Teraz pracuję gdzie indziej i jest o niebo lepiej i jest tak jak piszesz- szefowa jest również rozliczana (mówię o obecnej, normalnej linii). I w kilku innych też wiem, że jest podobnie. Linia, do której chce aplikować autorka łamie prawo pracy na każdym kroku, więc jest to niestety jak najbardziej prawdziwe.
Moja koleżanka nie zauważyła, że jej poszło oczko w rajstopie, dostała ogromny ochrzan od szefowej, oczywiście od razu zmieniła rajstopy, ale raport był, co według mnie jest totalnym nieporozumieniem, bo każdemu się to może zdarzyć, ale ja od tamtej pory chodziłam w spodniach, w których oczka nie widać nawet gdy już pójdzie.
No wiesz....w liniach takich jak Lot czy Emirates to owszem, są to porządne firmy, to tak, najpierw uwaga, zmiana rajstopy i po kłopocie. Teraz gdzie pracuję również oczka lecą często i nikt nie robi z tego afery. Tyle że takie sytuacje mają miejsce w normalnych liniach. Tak jak napisałam wyżej- nie warto rekrutować do tej linii, szkoda nerwów za najniższą płacę

Ten "jakiś tam" biznes to wlasnie biznes lotniczy, wiec to o czym piszemy tutaj nie jest mi obce. I nie znam sie na wszystkich rekrutacjach swiata,zreszta nigdzie tego nie napisałam.. ale w dużej mierze cos tam - może lekko więcej niż cos, wiem, dlatego nic się nie dzieje bez przyczyny.
Nie pisze tych informacji z kosmosu, tylko tak jak jest.
Jeśli ktoś mimo uwagi nie zmieni rajstop natychmiast (oczka leca..zgadzam się) to wygląda to tak, ze w końcu pisze się raport. Nie jesteśmy w przedszkolu żeby ktos zwracal 2 czy 3 razy uwagę "proszę, zmien rajstopy" Bo to jest tak naturalna rzecz, ze powinno to być zrobione natychmiastowo, a nie po np. 2 h. Być może w tamtych liniach była wlasnie taka sytuacja.
Nie wiem jak było, wiec nie mnie to oceniac.

44

Odp: Praca jako stewardessa
aronia85 napisał/a:
Miranna napisał/a:
aronia85 napisał/a:

Zgadza się- stewardessa kiedyś była prestiżowym zawodem, to prawda. Dzisiaj już az takim nie jest..chociaż coz.. żeby dostać się do niektórych linii to tak jak mowie- trzeba cos prezentować plus mieć jakiś tam ten odsetek szczęścia. Pierwsze slysze, ze placa Ci najnizsza krajowa. Również zapewniam Cie, ze tak nie jest. Fakt- jeśli potrzebują studentek i w chodzi w gre praca na sezon to faktycznie może tak być, ze nie będą oferować dobrych warunków i zechca "uzyc" jak najwięcej z człowieka a później rozstać się z nim.
Mimo wszystko, linie lotnicze - nawet te tanie oferują bardzo dobre warunki zarówno na start jak i później. Biorac pod uwagę szczególnie to ile godzin siedzisz za biurkiem wykonując normalna prace każdego dnia, a ile dni w miesiącu latasz. Moge sobie przypuszczać o których liniach lotniczych mówisz..i być może tak jest. Jednak jeśli tyczy się raportow to niestety w liniach lotniczych nawet szefowa pokładu - która niby tak raportuje nie może pisać tego raportu dajmy na to tylko dla siebie tylko taki raport idzie dalej.. wiec również zapewniam Cie, ze wgląd masz do każdego raportu bo wzywana jesteś na rozmowe..co się wydarzyło, dlaczego itp. Nie wierze w takie rzeczy i nie uwierzę, ze raport ktoś napisał tylko dlatego, ze szefowej nie spodobala się kolezanka. Sorry,ale to nie przedszkole. Nawet szefowa musi się tlumaczyc z z raportow- z każdego raportu. Raport nigdy nie jest zostawiony ot tak. Może ktoś nie przestrzegal przepisów, robic cos wbrew procedurom- wtedy poszedł raport i calkiem to normalne.
W 100% ..nawet w tej linii lotniczej, która jest taka beznadziejna, jeśli jest raport to musisz się wypowiedzieć dlaczego jest on na Ciebie itp. a tym samym musisz się zaznajomić z trescia raportu. No nie ma przebacz. Raport nie jest anonimowy, wiec nie piszcie takich bzdur.
Oczywiście.. firmy najczęściej daja szkolenie za darmo, ale jeśli nagle z jakiś tam powodow zechcesz zrezygnować to musisz zaplacic im za to szkolenie i tutaj również nie ma nic dziwnego. Nie po to laduja w Ciebie kupe kasy abys tak nagle powiedziała "do widzenia".
W liniach lotniczych jest mnóstwo ludzi, z jednymi się lubisz, do innych masz neutralne podejście- nikogo to nie interesuje, ze masz spięcia z szefowa. Nie wybiera się lotow, często latasz/ widzisz jedna osobe raz na pol roku. Grunt to umiec się dostosować do sytuacji, bo tak jak mowie.. lata się z roznymi osobami, które maja rozne charaktery a jednak musza wspolpracowac razem, tak żeby było dobrze i żeby lot odbyl się proceduralnie i na z góry ustalonych zasadach.
Pozdrawiam;)

Zapewniasz mnie, że ta linia nie płaci najniższej krajowej, a ja zapewniam Cię, że tak płaci. Ludzie pracujący na umowę na sezon letni dostają około 1500zł netto co jest obecnie najniższą krajową. Info jest potwierdzone przez kilkanaście osób pracujących w tej firmie. Dlatego ludzie po studiach nie chcą tam pracować.
Niestety z tymi raportami bywa różnie. Wyżej wypowiedziała się dziewczyna, która tam pracowała i wyraźnie napisała, że pisanie raportów i donosicielstwo to norma. Serio wierzysz w to, że szefowa pokładu musi się tłumaczyć? Te wszystkie szefowe to nie przypadek, tylko zatrudnione po znajomości niestety. Wiesz, gdyby wszystkie raporty były jasno napisane, to ludzie nie pisaliby takich rzeczy, jak koleżanka wyżej. Co gorsza jest to prawda, bo potwierdziło mi to wiele osób.
No niestety ja podejrzewam, że oni specjalnie piszą te negatywne raporty. Napisze na ciebie kilka negatywnych raportów szefowa pokładu, która przypadkowo jest córką prezesa i przypadkowo pracuje w tej linii a już w ogóle przypadkowo jest szefową, ty wylatujesz przez taki bezpodstawny raport, a jako że jesteś z małego miasta to już w ogóle nikt ci nie wierzy i to też dobry sposób na zarobek nieprawdaż? Teraz z perspektywy czasu wnioskuję, że nie warto do takiej podejrzanej linii aplikować, bo zamiast zarobić najniższą krajową, mogą od nas wyłudzić dobre tysiące.
Gdyby fakt o donosicielstwie i negatywnych raportach nie pisałoby o nich tyle osób, także to jest na pewno prawda. Jedna dziewczyna dostałą ochrzan za to, że jej poszło oczko w rajstopach. To już jest patologia

Ja nie wiem czy TA linia plac godnie, ale jakos trochę nie chce mi się wierzyc..serio. Dla studentow na bank maja gorsze umowy ( jeśli w ogole takowe sa..) oraz gorsze pieniądze. Wiem, ze jakas osoba tu juz tutaj pisala. Ciezko mi to powiedzieć, nie pracuje dla nich. Z ta szefowa to już w ogole nie wierze bo sama wiem jak to się odbywa z własnej reki. Nie jest tak w tym biznesie, ze szefowa się nikomu nie tłumaczy. Co Wy w ogole mówicie za bzdury? Nawet jak jest to znajoma znajomej to raporty ida grubo dalej niż do jej zwierzchnika i ona musi się ustosunkować do tego.To tak jak w pracy w biurze..idzie raport i zawsze prędzej czy później idzie to dalej. Nic w przyrodzie nie ginie.
Ok- ludzie pisza, bo może faktycznie jest tam sporo rzeczy nie tak. Nie będę tej firemki bronic bo nie wiem co tam się dzieje w srodku. A ochrzan za to, ze poszlo Ci oczko w rajstopach - to chyba wtedy kiedy  np.nie kwapisz się szybko żeby je zdjąć i ubrać nowe ( tez widziałam takie przypadki!!)  nawet w Locie, Emirates itp. Jeśli stewardessa jest oporna i na prośby koleżanek aby w końcu zmienila rajstopy  ona nie zamierza tego zrobić- zgadzam się.. idzie raport.

No wiesz, jeśli ona pracowała w tych liniach (czy jakichkolwiek innych), ma porównanie, bo pracuje gdzieś indziej to jednak musi być to prawda.
Co do oczka w rajstopie to nie wiem, ale znajoma z tej linii dostała ochrzan za małą plamkę na marynarce. No cóż są patologiczne szkoły, patologiczne firmy, to może jest jedna z nich....

45

Odp: Praca jako stewardessa

Dzięki dziewczyny za odpowiedź
No ta linia po prostu woli chyba kandydatów troszkę gorszych, bo wiem, że kilka osób mających takie same umiejętności jak ja po prostu spuścili
Ale mimo wszystko dzięki za wsparcie! smile

46

Odp: Praca jako stewardessa

A czy arabskie linie są dobre?

47

Odp: Praca jako stewardessa

Też kiedyś marzyłam o takiej karierze, ale jestem trochę za niska.

48

Odp: Praca jako stewardessa
Clementine8 napisał/a:

Też kiedyś marzyłam o takiej karierze, ale jestem trochę za niska.

A ile masz wzrostu?

Odp: Praca jako stewardessa

Kiedyś dostałam na maila ofertę z BestMaven na Senior Cabin Crew i tam jest napisane, że minimalny wzrost to 160 cm bez butów i tak mnie to zastanowiło - 160 cm wzrostu to jest jakaś norma czy zależy od linii lotniczych? I dlaczego akurat taki wymóg? Z czym to jest związane?

50

Odp: Praca jako stewardessa

Z uwagi na konieczność pożegnania się z Autorką tego tematu, wątek zostaje zamknięty.

Posty [ 50 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024