Dzień dobry Państwu, ze się pochwalę kindersztubą.
Dobry wieczór,
Dziś bez burzy, choć letnią porą lubię ją szczególnie, gdy w majestacie swej mocy przetacza się po niebie pomrukując i trzaskając z bicza. Mysterium tremendum i mysterium fascinans. Burza jest jak mężczyzna dla kobiety - urzekający, frapujący, ale jednak trochę się go boi ; - )))
Nadeszły najpiękniejsze noce letniego nieba. Popisowe kreacje Uniwersum. Czas wysoko zadzierać głowę w poszukiwaniu piękna, tajemnicy i potęgi wszechświata, poczuć się ich częścią i zachwycić faktem, że jest się zbudowanym z tych samych elementów, co świetliste gwiazdy...
Excop napisał/a:Rzeczywiście, utalentowany chłopiec.
To chyba cover z The Kelly Family?
Tak, czy siak, ma gówniarz talent. Mutacja chyba mu nie przeszkodzi. Chyba ma ją już za sobą nawet.Królu Zielonych Ostępów! Dziękuję Ci za sugestię! Zauroczona tym pełnym muzyki pacholęciem i jego kolegą harfistą, który sprawił, iż dawny utwór Adele nabrał nowego wymiaru, nie spojrzałam na datę, gdy ten duet podpalał deszcz.
Jednak ani tematyka, ani forma jego obecnych osiągnięć, nie zaciekawiły mnie tak, jak jego pierwsze występy. Może trzeba jeszcze cierpliwie poczekać?PS A jednak coś się zbiera na górze. Może zaraz huknie?
U mnie, zaczęło hukać w końcu, bo tego wieczornego oddawania ciepła przez beton i asfalt, nie idzie wytrzymać.
Zaczęło padać. Nieśmiało na razie. I że reszta, bez gradu się obędzie, taką nadzieję nam, bo mój złoty szerszeń na powietrzu.
Witaj, Zorzeńko.