Hej Netkobiety :-)
Mam do was takie pytanie... A mianowicie czy kazdej z was zaraz lub jakis czas po stosunku doskwiera wilgoc na bieliznie lub ten dyskomfort spowodowany wyciekajaca z pochwy sperma? Biore od niedawna tabletki anty i uprawiam seks z mezczyzna bez dodatkowego zabezpieczenia a wiec konczy we mnie. Zaraz po stosunku lub czasem nawet pare godzin po wydobywa sie z mojej pochwy wydzielina, to jest napewno sperma wraz z jakims moim sluzem, odczuwam przy tym pewien dyskomfort bo wiadome to nic przyjemnego. Czy kazda z was tak ma czy pod tym wzgledem wystepuja jakies przypadki ;-) . Czekam na odpowiedzi i z gory dzieki :-)
Moze i to pytanie jest troszke dziwne ale zastanawia mnie to bardzo.
To normalne, bo przecież co innego miałoby dziać się ze spermą? Niestety nie wchłania się w pochwie, musi wypłynąć Często zmieniana wkładka higieniczna powinna znacznie zmniejszyć uczucie dyskomfortu.
Dokładnie, w przyrodzie nic nie ginie - wpłynęła to musi wypłynąć
Z drugiej strony to też kwestia przyzwyczajenia, a dla mnie to miłe wspomnienie wcześniejszych upojnych chwil... w końcu o to chyba chodzi żeby mieć mokro w majtkach na myśl o ukochanym
ja idę po seksie do toalety, siadam na kibelku i wszystko ze mnie wypływa i potem już nie mam takich problemów
5 2012-09-22 06:33:07 Ostatnio edytowany przez sandziax2 (2012-09-22 06:34:46)
Aha :-) dzieki za odpowiedzi.
Ale macie np tak ze to dzieje sie nastepnego dnia np rano, pare godzin po stosunku?
Jak koleś zalal forme to chyba logiczne ze musi predzej czy pozniej wyplynac prawda? to nie jest cement
Wiadomo że sperma jakoś musi wypływać z pochwy, moja dziewczyna np. zaraz po seksie podstawia sobie chusteczke i "wyciska" wszystko co tam jest na nia...malo to romantyczne ale niestety trzeba bo lepsze to nie brudne przescieradlo, fotel, czy inne;> a jesli chodzi o wylatywanie resztek pozniej to juz nie wiem ale przeciez majtki i tak trafia do prania a wilgoci nikt nie zauwazy, ba Ty sobie powspominasz co bylo ... jak nie to moze uzywaj wkladek higienicznych ktore nie sa drogie-chyba z 60 sztuk za max 5zl z tego co wiem ;p
8 2012-09-22 09:29:28 Ostatnio edytowany przez loveaellie (2012-09-22 09:30:05)
Wiadomo że sperma jakoś musi wypływać z pochwy, moja dziewczyna np. zaraz po seksie podstawia sobie chusteczke i "wyciska" wszystko co tam jest na nia...malo to romantyczne ale niestety trzeba bo lepsze to nie brudne przescieradlo, fotel, czy inne;>
Ja niestety mam tak samo. Konczy sie seks, on wychodzi i zaraz podstawia mi chusteczke Jak malemu dziecku ktoro sie za przeproszeniem obsralo Nie wiem, moze to akurat jego sperma jest taka rzadka, ale jak nie wycisne (a najlepiej nie pojde od razu do toalety) to wszystko dookola bedzie mokre.
kokoko6 napisał/a:Wiadomo że sperma jakoś musi wypływać z pochwy, moja dziewczyna np. zaraz po seksie podstawia sobie chusteczke i "wyciska" wszystko co tam jest na nia...malo to romantyczne ale niestety trzeba bo lepsze to nie brudne przescieradlo, fotel, czy inne;>
Ja niestety mam tak samo. Konczy sie seks, on wychodzi i zaraz podstawia mi chusteczke Jak malemu dziecku ktoro sie za przeproszeniem obsralo Nie wiem, moze to akurat jego sperma jest taka rzadka, ale jak nie wycisne (a najlepiej nie pojde od razu do toalety) to wszystko dookola bedzie mokre.
haha no dokładnie tak, robie dokladnie tak samo, nieraz niezle sie nagimnastykujemy zanim siegniemy po chusteczke, jestesmy wtedy złączeni jeszcze bo jak "korek" wyleci to sie wszystko wyleje coś jak gra w twistera
Bez kitu :D Najgorzej jest jak sie okaze ze jednak chusteczek nie ma nigdzie do okola. Wtedy pupa w gore i "zaciskaj sieeeeee, zaraz cos przyniose!"
Hehe u mnie jest tak samo zaraz chusteczki ida ku pomocy :-D . To mi wcale nie przeszkadza gorzej jak mam tak na nastepny dzien.
12 2012-09-22 21:01:53 Ostatnio edytowany przez sam22 (2012-09-22 21:04:28)
Sperma wypływająca z cipki -- chyba nie ma na świecie nic bardziej romantycznego Jak wypływa od razu, to można rączką jeszcze cipcię pomasować, albo pocałować... mniam, mniam! Mieliśmy kilka lat wolnego seksu z żoną... bez zabezpieczeń... coś wspaniałego. Albo dostać w środku dnia telefon od żony, że ma mokro w majtkach po nocnych igraszkach...
PS. przy okazji -- niektórzy faceci chcą aby im robić loda, a sami swojej spermy się brzydzą... co za obciach!
PS. przy okazji -- niektórzy faceci chcą aby im robić loda, a sami swojej spermy się brzydzą... co za obciach!
No właśnie Panowie !!!
Zanim zaczniecie narzekać na własne partnerki spróbujecie jak sami smakujecie
Bez kitu. Moj chlopak brzydzi sie mnie nawet po oralu pocalowac bo "sperma czuc". Zenada.
A moj jest cale szczescie tolerancyjny pod tym wzgledem " toleruje swoja sperme" nie przeszkadza mu calowanie sie po czy inne tego typu sprawy
Ależ wy robicie problemy ze zwykłego creampie. Na marginesie wizualnie 'goręcej' wygląda creampie po analu.
No prosze Cie, nie ma nic gorszego dla mnie przynajmniej niz to uczucie wyciekajacej spermy po analu. Zawsze mam wrazenie jak bym sie zaraz miala zafajdac. Dlatego od jakiegos czasu jak anal to tylko w gumce. Inaczej jest to pozniej zbyt meczace/klopotliwe.
O nieeee na to bym sie nie zdobyla. Czyla bym sie chyba jak przy biegunce ktorej za przeproszeniem nie dala bym rady kontrolowac :d hehe. Anal w tym przypadku odpada jak dla mnie.
Szczerze mówiąc ja lubię ten widok. Lubię jak chlupie, jak jest tego dużo - zarówno mojej spermy jak i soczków kobiety. Nie przeszkadza mi również całowanie kobiety po tym jak wcześniej obdarzyła mnie seksem oralnym....
Bez kitu. Moj chlopak brzydzi sie mnie nawet po oralu pocalowac bo "sperma czuc". Zenada.
Również uważam to za żenujące. Tym bardziej, że przerabiałem to samo - była narzeczona nie chciała mnie nigdy pocałować po tym, jak zrobiłem jej minetkę. Brzydziła się nawet jak gdziekolwiek ją potem całowałem. Aż się odechciewało czegokolwiek...
Ależ wy robicie problemy ze zwykłego creampie. Na marginesie wizualnie 'goręcej' wygląda creampie po analu.
No ale takie coś zlizać, to już chyba dość niesmaczne? W pornolach trudno znaleźć fajne filmy, gdzie sperma z cipki wypływa -- zazwyczaj jest właśnie analnie...
Co do higieny jeszcze -- czy analnie bez gumy nie grozi zapaleniem dróg moczowych? Nie można też po analnym wchodzić do cipki, bo można zakazić kobietę, prawda? Czy ktokolwiem temu zaprzeczy?
sam22 - śmiechem-żartem - nie takie rzeczy na pornosach robią
sam22 - śmiechem-żartem - nie takie rzeczy na pornosach robią
Wiem, bo nawet widziałem, jak spermę po analu do kubka zbierają i potem kobieta to pije i była temu poświęcona nawet cała strona (!!!! -- same takie filmy), ale mnie to osobiście zniesmaczyło. Dlatego zastanawiam się nad higieną, czyli bakteriami z odbytu -- mogą zakazić cipkę albo penisa (drogi moczowe)... ale chyba zrobiliśmy offtopic... sorki!
fUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU! (przepraszam, nie moglam sie powstrzymac. chyba juz nie skoncze tej kanapki)
O nieeee na to bym sie nie zdobyla. Czyla bym sie chyba jak przy biegunce ktorej za przeproszeniem nie dala bym rady kontrolowac :d hehe. Anal w tym przypadku odpada jak dla mnie.
Dlaczego nie miala bys dac rade to kontrolowac?
Jak masz biegunke to nie robisz chyba w majtki, a ta odrobina spermy to napewno mniej niz biegunka.
Nie znioslabym uczucia wyplywajacej spermy z pupy... Innym moze to nie przeszkadza ale ja mowi stanowcze NIE
Przeszkadza. Jest oblesne i faktycznie ma sie wrazenie biegunki. Wyplywa, bulgoce, a pozniej jak chce sie nawet kilka godzin puscic baka to ma sie wrazenie, ze sie zafajda A przynajmniej ja tak mam
Nie znioslabym uczucia wyplywajacej spermy z pupy... Innym moze to nie przeszkadza ale ja mowi stanowcze NIE
Za to nie ma problemu z pośligiem podczas wypróżniania
Nie zdobylabym sie na to. Nigdy nie probowalam i nie sprobuje...
Glock napisał/a:Ależ wy robicie problemy ze zwykłego creampie. Na marginesie wizualnie 'goręcej' wygląda creampie po analu.
No ale takie coś zlizać, to już chyba dość niesmaczne? W pornolach trudno znaleźć fajne filmy, gdzie sperma z cipki wypływa -- zazwyczaj jest właśnie analnie...
Co do higieny jeszcze -- czy analnie bez gumy nie grozi zapaleniem dróg moczowych? Nie można też po analnym wchodzić do cipki, bo można zakazić kobietę, prawda? Czy ktokolwiem temu zaprzeczy?
porno a rzeczywistość to dwa różne światy jak wiesz
Co Wy macie z tym podkładaniem chusteczek? Pralki macie? Przecież pościel można zdjąć i wyprać.
Czy to kwestia pedantyzmu? A jak się prześcieradło podwinie to co? Wstajecie i poprawiacie w samym środku akcji?
Gdyby mój facet podłożył mi chusteczke w obawie by się pościel nie zaplamiła to dobrze by to zapamiętał i więcej już takiej żenady nie odstawiłby przy żadnej kobiecie.
Co Wy macie z tym podkładaniem chusteczek? Pralki macie? Przecież pościel można zdjąć i wyprać.
Czy to kwestia pedantyzmu? A jak się prześcieradło podwinie to co? Wstajecie i poprawiacie w samym środku akcji?
Gdyby mój facet podłożył mi chusteczke w obawie by się pościel nie zaplamiła to dobrze by to zapamiętał i więcej już takiej żenady nie odstawiłby przy żadnej kobiecie.
gojko, jeśli ktoś uprawia seks np. trzy razy w tygodniu, to nie znaczy, że ma możliwość i chęć trzy razy w tygodniu zmieniać i prać pościel. Łatwiej podłożyć jednorazową chusteczkę i ją potem wyrzucić, niż non stop prać prześcieradła.
Sex można uprawiać nie tylko w łóżku.U mnie pralka działa codziennie więc nie widzę problemu. Przynajmniej nie muszę się ustosunkowywać do żenującego podkładania chusteczki przez partnera.
Według mnie podkładanie chusteczki nie jest żenujące, tylko normalne i praktyczne. Seks to nie tylko ochy, achy, motylki i fajerwerki, ma też swoją wcale nieromantyczną stronę Nie wyobrażam sobie prać pościeli codziennie (w ogóle pranie robię max 2 razy w tygodniu), a już na pewno nie chciałoby mi się ściągać codziennie pościeli (nie wspominając o tym, że nie mam czasu na takie pierdoły ).
34 2012-09-26 10:52:17 Ostatnio edytowany przez agasta (2012-09-26 11:16:40)
wchodzimy na śliski i grząski grunt
Zgadzam sie z Anemonne, że dojście na szczyt jest przyjemne ale droga powrotna juz ma swoje minusy Ale nie popdałabym w przesadę - to generalnie zalezy od faceta ale u mnie to żadna Niagara nigdy nie tryska
a tak w ogóle to zastanawiam sie nad seksem w samochodzie czy po takim numerku fotele ida do prania???
Zależy ile nasienia ma facet. Z tego co słyszałem, to niektórzy mają ledwie kilka kropel, więc to wtedy nie stanowi problemu.
Ja - stety, albo niestety - mam tego tak dużo, że szkoda gadać i to zawsze stanowi pewien problem. Niektórym kobietom to się podoba, niektórym nie, ale właśnie od strony technicznej to jedna chusteczka brzmi jak dobry żart....
Ja - stety, albo niestety - mam tego tak dużo, że szkoda gadać i to zawsze stanowi pewien problem. Niektórym kobietom to się podoba, niektórym nie, ale właśnie od strony technicznej to jedna chusteczka brzmi jak dobry żart....
Witalny facet z Ciebie
Więcej z tego problemów niż pożytku prawdę mówiąc. Preejakulatu też mam od cholery i jak jestem bardzo podniecony to wręcz kapie ze mnie....
Taka natura i nic z tym nie zrobię. Niektóre kobiety są zadowolone, a inne nie. Reakcje czasem wręcz są skrajne. Takie życie.
38 2012-09-26 11:40:32 Ostatnio edytowany przez agasta (2012-09-26 11:41:08)
no ale chyba większość facetów powinno Ci zazdrościć,
w końcu ilosć nasienia u samca oznacza, że może zapłodnić wiecej samic
No cóż, mnie ten cyrk z chusteczkami i "trzymaniem" żeby się nie wylało jest obcy. Jestem fanką wypływającej ze mnie spermy ;-) uważam, że to super podniecające, nie brzydzę się "upaćkaniem", to co można zrobić po wytrysku z nasieniem jest też ciekawą częścią aktu. O pranie martwię się później i przysięgam, że nigdy w czasie seksu nie zdarzyło mi się błądzić myślami nawet w okolicach zmiany pościeli ;-)
Niektóre kobiety są zadowolone, a inne nie. Reakcje czasem wręcz są skrajne. Takie życie.
To trochę dziwne?, jak pamiętam wszystkie moje koleżanki (albo prawie wszystkie - z tymi nie umówiłem się więcej niż raz) były zdania, że im więcej spermy tym lepiej. A nie które to potrafiły być tak dekadencko wulgarne, że qtasa urywało
41 2012-09-26 11:50:31 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2012-09-26 11:51:34)
Fajne, zdrowe podejście sierpniowa - szkoda, że więcej kobiet takiego podejścia nie ma.
Glock - cóż, ty miałeś takie doświadczenia, a ja inne. Jak widać człowiek uczy się całe życie i reakcje mogą być różne.
To mój facet widocznie należy do tego samego "rodzaju", co yoghurt i nie wyobrażam sobie tak bez chusteczek - bez nich nawet nie mogłabym wstać, bo nie tylko prześcieradło, ale i materac byłyby zaraz totalnie przemoczone. W ogóle nie przeszkadza mi ta "techniczna" strona seksu, może dlatego, że jestem w związku już znacznie dłużej niż kilka miesięcy i dla mnie taki romantyczny, idealny, "czysty" seks jest po prostu czymś nierealnym
43 2012-09-26 11:52:34 Ostatnio edytowany przez kokoko6 (2012-09-26 12:03:54)
@yoghurt ilości spermy też mam spore ale preejakulat doprowadza mnie do szału... nie ma dnia bez małej plamki na majtkach a jak sie bardzo podniece to jest wielka kałuża.. zawsze się tego wstydziłem ale z obecną dziewczyna jest ok, nie potrzeba przynajmniej nawilżaczy ;>
@gojka żenujące to jest pewnie Twoje życie erotyczne i jego częstotliwość, bo dla mnie podkładanie chusteczek jest bardziej praktyczne niż pranie 3 prześcieradeł dziennie, pozatym po seksie czasem sie idzie spać co nie? a nie widzi mi się zbytnio leżenie w plamie spermy i soków z cipki a tym bardziej jakże romantyczne i podniecające zmienianie prześcieradła :S
ps. druga rzecz to to, ze nie każdy czuje sie komfortowo mokry i klejący i wczesniej czy później chusteczki idą w ruch..
ps.2 Anemonne zgadzam się z Tobą, mimo stosunkowo niedużego doświadczenia i młodego wieku myślę że romantyczny, czysty seks to tylko bajka albo początki, po czasie z seksu czerpie się wielką przyjemność mimo spraw technicznych i one wcale nie rozpraszają
44 2012-09-26 12:36:22 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2012-09-26 12:41:31)
Koko - po czym to wywnioskowałeś?
Jesteś tu gościem wiec tak się zachowuj.Nie pytałam o Twoje zdanie na temat mojego życia erotycznego i nikomu nie ośmieliłabym się tak tej strony jego życia podsumować.
Ja po prostu
tak jak sierpniowa nie zastanawiam się natychmiast po skończeniu aktu nad tym,że mogę zabrudzić pościel i że muszę koniecznie znaleźć chusteczki.Seks jest dla mnie na tyle odrywający od rzeczywistości,że musi jakiś czas minąć,żebym się na nowo wdrożyła.
Oglądałam kiedyś taką komedię,była scenka seksu- panienka rzęzi i dyszy,popiskuje i widać,że jej dziko przyjemnie.Za chwilę,gdy wszystko się kończy- panienka "ogarnia się",poprawia włosy i pyta czy jej się make up nie rozmazał:)
ja też należę do tych kobiet co lubią to ciepło i mokro zaraz po,a nawet rano...lubię czuć tę śliskość,krople,które wypływają ze mnie-miłe wspomnienie tego co było(u mnie zależy to od partnera,kiedyś tak tego nie czułam)...podobnie jak gojka mam tak,że seks jest dla mnie chwilą takiej przyjemności,że przez chwilę nie myślę realnie poza tym ani mnie,ani mojemu facetowi mokre plamy,prześcieradło i cała ta reszta nie przeszkadzają w cieszeniu się sobą...
46 2012-09-26 13:30:32 Ostatnio edytowany przez Robcio73 (2012-09-26 13:31:10)
no pewnie dziewczeta !.. jak mozna przejmowac sie plamka na przescieradle czy nowym dywanie w takich chwilach !.. albo czy moze kartofle ostrugane I na czas beda ! bo tak leze i leze i cieknie ze mnie
47 2012-09-26 13:41:14 Ostatnio edytowany przez sierpniowa (2012-09-26 13:45:34)
no pewnie dziewczeta !.. jak mozna przejmowac sie plamka na przescieradle czy nowym dywanie w takich chwilach !.. albo czy moze kartofle ostrugane I na czas beda ! bo tak leze i leze i cieknie ze mnie
... a chłop w tym czasie ziemniaki obiera
48 2012-09-26 13:49:28 Ostatnio edytowany przez Robcio73 (2012-09-26 13:50:59)
ha ha dobre ! .. moze sie tak zdarzyc ha ha .. kurcze mialem nie pisac po niemiecku !.. ziemniaki masz racje !
No nie wiem, u nas tez zawsze tego duzo, w dodatku rzadkie, plamy sie robia i czesto nawet wiecej niz 1 chusteczka idzie w ruch (najlepsze sa te papierowe reczniki kuchenne, one wiecej znosza ). wole to, niz (jak ktos wyzej wspomnial) lezenie pozniej w mokrym, poplamionym przescieradle
Ja tak samo. Wogole to nie usnelabym w mokrej poscieli... ;-)
To kupcie sobie lateksowe prześcieradła z gumkami - po zwijacie i macie swoją idealnie suchą pościel.
I myslisz, ze to jest latwiejsze rozwiazanie niz po prostu podstawienie chusteczki i wytarcie sie?
Nie.. Nie ma nic lepszego niż papierowe ręczniki z logo BIEDRONKI !
I myslisz, ze to jest latwiejsze rozwiazanie niz po prostu podstawienie chusteczki i wytarcie sie?
Podstawienie chusteczki vel podmycie się nieodłącznie kojarzy mi się z prostytucją.
No cóż, mnie ten cyrk z chusteczkami i "trzymaniem" żeby się nie wylało jest obcy. Jestem fanką wypływającej ze mnie spermy ;-) uważam, że to super podniecające, nie brzydzę się "upaćkaniem", to co można zrobić po wytrysku z nasieniem jest też ciekawą częścią aktu. O pranie martwię się później i przysięgam, że nigdy w czasie seksu nie zdarzyło mi się błądzić myślami nawet w okolicach zmiany pościeli ;-)
Lubię to!
Podstawienie chusteczki vel podmycie się nieodłącznie kojarzy mi się z prostytucją.
A mnie z higieną...
Doprawdy dziwne masz skojarzenia...
57 2012-09-27 11:00:00 Ostatnio edytowany przez busiu (2012-09-27 11:01:49)
Ja też niestety jestem z tych, którzy chusteczki trzymają przy łóżku. :x Mojemu chłopakowi zawsze dużo tego wychodzi, a jak jeszcze jesteśmy po jakimś okresie posuchy, to już w ogóle leje mi się po nogach (szczególnie po seksie na stojąco).
A z prostytucją zdecydowanie mi się nie kojarzy, bo mądre prostytutki używają prezerwatyw, a z tymi nie ma takich problemów.
Podstawienie chusteczki vel podmycie się nieodłącznie kojarzy mi się z prostytucją.
To ja w takim razie chciałabym zapytać, czy kiedykolwiek zabrudziłeś się spermą, nie umyłeś po tym, chodziłeś tak kilka godzin i potem powąchałeś ciało/ubranie w miejscu zabrudzenia? Czy w ogóle zdarzyło Ci się sprawdzić, jak pachnie Twoja sperma po paru godzinach przebywania, że tak to nazwę, poza wnętrzem Twojego ciała?
Może sprecyzować wypowiedzi czy chusteczka idzie w ruch zaraz po wytrysku czy po zakończonym kochaniu się .
Bo u nie jest tak że żona nie wyobraża sobie bez chusteczki po kochaniu się, bo wyleci z niej prosto na prześcieradło, ale podczas stosunku jest co najmniej dwa wytryski i wtedy gdy się kochamy dalej nie myślimy o chusteczkach. Wtedy pluska i cieknie po pupie ale to jest fajne i podniecające.
Oczywiście chciałbym, aby było jak u sierpniowej i aby moja połowa potrafiła i się bawić mokrą myszką, ale dla niej dotyk własnej myszki jest fuuu a jak jeszcze mokrej to już w ogóle duże FUU.
A mi się marzy, aby po pierwszym wytrysku kobieta rozbudziła moje zmysły np. bawić się swoją mokrą cipką
Każdy robi to co lubi. Jednym odpowiada wyciekająca sperma, innym nie. Jedne z nas wolą wytrzeć się chusteczką, inne wolą wyprać prześcieradło... Z mężem zwykle używamy prezerwatyw, jednak kiedy zdarza nam się kochać bez to po prostu ściągam zabrudzone prześcieradło i tyle. Czasami rozkładam duży, miękki ręcznik i na nim się kochamy a nie bezpośrednio na prześcieradle. Ręcznik idzie do prania i po problemie. Nigdy nie wycierałam się zaraz po chusteczkami, nie przyszłoby mi to do głowy, bo zazwyczaj po seksie jest mi wszystko jedno. Długo wracam do rzeczywistości
Oczywiście chciałbym, aby było jak u sierpniowej i aby moja połowa potrafiła i się bawić mokrą myszką, ale dla niej dotyk własnej myszki jest fuuu a jak jeszcze mokrej to już w ogóle duże FUU.
A mi się marzy, aby po pierwszym wytrysku kobieta rozbudziła moje zmysły np. bawić się swoją mokrą cipką
to może być fajne takie rozsmarowanie wszystkich soków na cipce, musze swojej ten pomysł podrzucić, od razu bede gotowy na 2 raz hihi ]:->
Glock napisał/a:Podstawienie chusteczki vel podmycie się nieodłącznie kojarzy mi się z prostytucją.
A mnie z higieną...
Doprawdy dziwne masz skojarzenia...
Sporo podróżuję po naszym pięknym kraju i widok przydrożnych businesswomen wyposażonych w wiadro(z jakimś płynem jak mniemam) i ręczniki papierowe opatrzył mi się - tu się zgodzę to dla higieny.
A co do higieny to chyba lepiej wyposażyć się w kondoma podążając tokiem myślenia co poniektórych kobiet albo jeszcze lepiej po prostu połknąć.
Glock napisał/a:Podstawienie chusteczki vel podmycie się nieodłącznie kojarzy mi się z prostytucją.
To ja w takim razie chciałabym zapytać, czy kiedykolwiek zabrudziłeś się spermą, nie umyłeś po tym, chodziłeś tak kilka godzin i potem powąchałeś ciało/ubranie w miejscu zabrudzenia? Czy w ogóle zdarzyło Ci się sprawdzić, jak pachnie Twoja sperma po paru godzinach przebywania, że tak to nazwę, poza wnętrzem Twojego ciała?
idąc Twoim tokiem rozumowania wybrałbym prysznic niż wycieranie się chusteczkami ale może tylko ja tak mam.
Heh mam dziwne wrażenie, że przeciw chusteczkom są generalnie kobiety po trzydziestce i wraz z rozwijającą się rozmową dołączyli do nich panowie ;D może to wynika z tego, że Wasi mężczyźni adekwatnie do swojego wieku mają mniej spermy i panie nie mają z tego powodu dyskomfortu ;p
Anemonne napisał/a:Glock napisał/a:Podstawienie chusteczki vel podmycie się nieodłącznie kojarzy mi się z prostytucją.
To ja w takim razie chciałabym zapytać, czy kiedykolwiek zabrudziłeś się spermą, nie umyłeś po tym, chodziłeś tak kilka godzin i potem powąchałeś ciało/ubranie w miejscu zabrudzenia? Czy w ogóle zdarzyło Ci się sprawdzić, jak pachnie Twoja sperma po paru godzinach przebywania, że tak to nazwę, poza wnętrzem Twojego ciała?
idąc Twoim tokiem rozumowania wybrałbym prysznic niż wycieranie się chusteczkami ale może tylko ja tak mam.
Dokładnie, odnosiłam się do tej części Twojej wypowiedzi, która mówiła o podmywaniu