Dość kłopotliwa zdolność - umiejętność przewidywania przyszłości ... - Netkobiety.pl

Też sobie to tłumaczyłam przeczuciem czy czymś na kształt intuicji. Jednak to chyba wybiega poza granice tych dwóch słów. Powiem, że nigdy nad tym się nie zastanawiałam ani nie zwracałam na to uwagi. Uważałam,że to coś nieszkodliwego a nawet wręcz pożytecznego, właśnie dlatego, że mogę to zmieniać jeśli mogę wpłynąć na zachowanie tej osoby. Czyli jak np. wiem idąc z koleżanką, że ona zaraz się poślizgnie i złamie rękę to namawiam ją aby iść inną drogą. Niestety często sama w to nie wierzę, nie reaguję, potem dana sytuacja naprawdę się dzieje.

Już jak pisałam to dotyczy jedynie mi znanych osób. W tym wypadku uczestniczyły osoby które znałam. I to ten wypadek sprawił ze zaczęłam się tym martwić bo chyba nie każdemu sny tez się sprawdzają szczególnie takie... Co do kościoła to nie jestem katoliczką.

Zgadzam się z Myszką, naucz się z tym żyć. Nie bój się, tylko staraj zrozumieć. Lekarz nic Ci tu nie pomoże, bo to nie jest choroba.

Mam kolege który potrafi przewidywać pożary.
Najprostrze przykłady:
1)Byl nad jeziorem,zaczal miec swoje przeczucie i zadzwonil do swojego dziadka na wies(100km od niego) i zapytal czy nic sie niedzieje.Kilka minut po telefonie spalił się duży rodzinny dom,zginela jedna osoba
2)Był na spacerze i w pewnym momencie powiedzial:"Czuje,ze Dzis zgina dzieci".20 minut pozniej z jednego z domow wyniesiono zwloki matki i 4 dzieci!

coreette, czy ty kiedykolwiek interesowalas sie sprawami okultystycznymi? mam na mysli astrologia, wrozenie z kart, wrozka, wrozby, wywolywanie duchow itd...bo jezeli tak to ja radzila bym ci sie z tego wyspowiadac...wiesz, ja mialam kiedys podobne sytuacje do twoich, nie dawalo mi to spokoju, czulam sie z tym ciezko i kiedys zgadalam sie na ten temat ze znajomym ksiedzem egzorcystą...ja w swojej przeszlosci, za młodu mialam takie okultystyczne doswiadczenia, dosyc duzo i dlatego mialam takie przeczucia...wyspowiadalam sie i do tej pory mam spokoj

coreette tak jak piszesz nie jesteś katoliczką ,ale to w niczym nie przeszkadza abyś porozmawiała z księdzem ,po prostu wybierz się do najbliższego kościoła i poproś o rozmowę nie o spowiedź ale o rozmowę i myślę że jeżeli zechcesz szczerze porozmawiać to ksiądz cię wysłucha i być może będzie mógł ci pomóc ..

To poważna sprawa. Natychmiast do psychologa. A jak nie to sie wyspowiadać. Bo siedzi w tobie szatan i podpowiada. Uważaj na siebie lepiej. Powaga

coreette moja droga coś ci powiem.Jeżeli zadajesz pytanie,piszesz o swoim problemie,i inni próbują ci na swój sposób pomóc ,,Po mimo dość dziwnego tematu nikt cię nie wyśmiał tylko każdy potraktował temat poważnie ,to bądź na tyle uprzejma i nie odpowiadaj w ten sposób""dajcie spokój z księdzem i spowiedziami"'' Czego oczekiwałaś że napiszemy że jesteś obdarzona wielką mocą i jesteś kimś wielce wyjątkowym..Otóż powiem ci ,że uważam iż są to straszne bzdury ,Bo ja na przykład wierzę w Boga a nie w jakąś moc lub przepowiadanie..BZDURA BZDURA....Co najwyżej można mieć przeczucie lub intuicję która nie zawsze musi się sprawdzić...

Tutaj to akurat cię popieram bo tak jak piszesz to jakaś przesada z tym szatanem.Ja mam taką zasadę ,że tak do końca nie wiemy wszystkiego i nie potrafimy wielu rzeczy wytłumaczyć ,więc być może coś w tym jest ,zobaczysz jak to będzie dalej się w tobie rozwijać ...

corette, sa rzeczy na tej ziemi, o ktorych sie filozofom nie snilo...
Ja akurat mieszkam za granica, gdzie kosciol katolicki nie ma az tak wielkiego wplywu na myslenie ludzi ("szatan")
I zdarzylo mi sie ostatnio poznac osoby z takimi talentami, jak Twoj
Nie przejmuj sie, traktuj swoje zdolnosci jako dar, ale wiedz, ze to takze wielka odpowiedzialnosc
Pozdrawiam!

Pewnie jakiś lekarz by to określił nadczynnością jakiejś części mózgu, "przerośniętą" intuicją.
Być może to można zaleczyć stosując terapie farmakologiczną... więc darem to nie jest a już na pewno nie od bogów

Lilly nie zrozumiałaś mnie ja właśnie wierzę w Boga i moim zdaniem jeżeli ktoś taki dar by otrzymał to tylko od Boga .Zadałam to pytanie coreette ponieważ ona nie wierzy w Boga więc poprosiłam aby mi wytłumaczyła od kogo niby mogła by otrzymać taki dar .Ale proszę mnie zrozumieć dobrze ja nie chcę nikogo przekonywać do swojej wiary

Greta, nie zgadzam sie z toba do konca...  Nie wiem czy jestes katoliczka, prostestantka ale jezeli wierzysz w Boga to napewno zdajesz sobie sprawe, ze szatan istnieje i ze on rowniez ma moc czynienia cudow itd... ja uwazam, ze ten dar pochodzi od diabla...Pierwsza rzecz, ktora zrobil by Bog w zyciu corette to dotknal by jej serca, i wlał w nie glebokie pragnienie poznania Go...  Nikt nie powiedzial corette, ze siedzi w Tobie szatan, byc pod dzialaniem zlego ducha a byc opetanym to sa dwie wielkie roznice...przykre jest tylko to, ze ty w te rzeczy nie wierzysz, przeciwnie - one cie rozsmieszaja...wiesz, wielu polskich psychiatrow wspolpracuje z egzorcystami, pamietaj, ze najwiekszym sukcesem diabla jest to, ze ludzie mysla, ze on wogole nie istnieje...moze Ty tez potrzebujesz tak jak kiedys ja dotknac dna, zeby powstac i swiadczyc, ze Bog naprawde istnieje...zycze Ci tego Lily Sophie, ja rowniez mieszkam za granica, w Stanach i smiem twierdzic, ze ten kraj jest bardziej religijny od Polski a kosciol katolicki sie rozwija..

spikegirl może wyraziłam się nie zbyt jasno i chcę to wytłumaczyć .Po pierwsze jestem katoliczką i wierzę w Boga ,po drugie wiem że istnieje szatan i kusi nas do złego,wiem także że robi wszystko abyśmy myśleli że go nie ma właśnie wtedy potrafi najlepiej działać.Jeżeli mnie coś rozśmieszyło to to że corette pisze o jasnowidzeniu i ja uważam że nie jest to prawdą, albo to że napisała że nie jest to na pewno dar od Boga-ja uważam inaczej ,jeżeli ma taki dar to tylko i wyłącznie od Boga.Padły także słowa(przeczytaj dokładnie)" siedzi w tobie szatan",nie posunęła bym się tak pochopnie do takiego osądzania .Piszesz że przykre jest to że ja w te rzeczy nie wierzę -to ci wyjaśnię jak ja to rozumiem<Ja wierzę w Boga a jasnowidzenie,wróżby,przewidywanie to nie jest zgodne z wiarą a wręcz przeciwnie >więc nie rozumiem dlaczego mi to zarzucasz.NIE ROZUMIEM JAK TY ZROZUMIAŁAŚ MOJE POSTY ŻE ZARZUCASZ MI ŻE MUSZĘ DOTKNĄĆ DNA ABY UWIERZYĆ W BOGA czy te słowa nie powinny się tyczyć raczej do corette-ona pisze wprost że nie wierzy w żadnego Boga,a ty mnie o to oskarżasz.

Proszę zacytuj moje słowa  napisane prze zemnie ,które  świadczą o tym ,że podważam wiarę w Boga .

A ja uważam, że to nie jest żaden dar, żadna moc a napewno to nie jest działanie szatana.

Bez urazy, ale jak ja bym miała patrzyć takimi kryteriami to i ja też  jestem jasnowidzem a nim napewno nie jestem.

Ja tez potrafie to przewidzieć. To nic nazdwyczajnego! Tymbardziej jak listonosz przychodzi w kazdy piątek z gazetą o godzinie 10.

Tez miałam sen o wypadku samochodowym i miesiąć później przydarzył się mi... ale to zbieg okoliczności/fart. Raz na ileś tam razy zdarzy sie, że sen się sprawdzi.

Jak bys miała zdolność to bez problemu byś przewidziała liczby w totka.

Po prostu jesteś bardzo spostrzegawcza, potrafisz kojarzyć fakty i to wszystko. Jak widziałam mojego dziadka, że gorzej wygląda to od razu nasuneła mi się myśl , że umrze i po tygodniu zmarł- i co jestem czarownicą? nie, tylko pewne rzeczy da sie przewidzieć. Takich przykładów mogę dac tysiące.

Właśnie dlatego, że ta "moc" dotyczy tylko bliskich świadczy o tym że to nie jest żaden dar.

Takie jest moje zdanie. Nie powinnaś się tym tak przejmować

Hm... mi się wydaje, że nie ma co przeginać z tym szatanem w tym konkretnym przypadku. Jeśli Corette nie wierzy, to trudno, jej sprawa. Nie zawsze tak jest, że każdy tego typu dar dostaje się od Boga. Czasem to są nieco inne kwestie, ludzki mózg ma wiele obszarów, których jeszcze nie zbadaliśmy, może taka przerośnięta intuicja to właśnie kwestia mózgu. Tu bym się zgodziła z Apoteozą.

Na świecie są wierzący i niewierzący. I absolutnie nie powinni jedni drugim narzucać swojego światopoglądu. Jeśli Corette nie wierzy w Boga, to powinna udać się do lekarza o specjalności "neurologia" i zrobić tomografię tudzież rezonans magnetyczny. Warto sprawdzić, czy nie ma jakichś anomalii.

masz racje Emilia nikt nie powinien nikomu nic narzucac ani krytykowac za wiare czy niewiare... Mysle, ze czas wszysko pokaze...Napewno Corette kiedys dowie sie skad ta zdolnosc pochodzi...pozdrawiam

Cóż, nie ja zaczęłam jako pierwsza obrażać tekstami o szatanie... Napisałam już prośbę do administracji w tej sprawie. W każdym bądź razie ja już tu zaglądać nie będę bo a nóż ten szatan który mnie opętał przeniesie się przez łącze internetowe na niewinne dusze.

Dziękuję za inne mądre rady i pozdrawiam.

Greta no nie przesadzaj, dziękuję .

Cześć
nie gniewajcie się ale ręce mi opadają z tym szatanem psychiatrą i Bogiem
nie rozumiecie jej coreette bo sami tego nie przeżyliście Ja od dłuższego czasu szukam kogoś kto pomoże mi jak to mówcie ten DAR pielęgnować
wiele osób mi nie wierzyło i się śmiało ale np. jak po śnie zapytałam znajomą czy jest w ciąży odp że nie to jej powiedziałam żeby poszła do ginekologa bo coś jest nie tak i się okazało że ma cystę na jajniku
moją jedyna radą jeśli tego "daru" nie chcesz staraj się w to nie wierzyć i nie zwracać na to uwagi to wtedy zamaże się to w twojej świadomości

zaobserwowałam ta zdolność mają 12 lat z czasem nasila się i to mnie trochę przerasta
Ja nie potrafię powiedzieć konkretów ja mogę np określić że kolega Paweł będzie ciężko chory jakiś organ w brzuchu albo mogę określić że ktoś z najbliższych ma raka

kiedyś np pomyślałam o znajomych których nie widziałam z 8 lat i pomyślałam czy jeszcze kiedykolwiek ich zobaczę (podkreślam ze znajomi ze stanów i praktycznie zerowy kontakt) nie mija nawet 5 min TELEFON P.Ula czy może wpaść jutro na kawę??

albo to od czego się zaczęło miałam wtedy nie więcej niż 12 lat moja koleżanka miała znajomego przez neta z ktorym namiętnie pisała i nie chciała mi powiedzieć ile ma lat bo się tego wstydziła
po jakimś czasie miałam sen i zapytałam ją czy ten gość urodził się 8 grudnia 1920r? zdębiała pomyliłam się o 3 dni 

jest tysiące takich sytuacji u mnie bardziej to polega na ściąganiu pewnych rzeczy +  przepowiednie ale to juz raczej po snach nad którymi nie mam kontroli no bo przeważnie śnie jawnie

Otóż wcale nie musi być. To, że nauka jeszcze nie jest w stanie tego wyjaśnić, nie znaczy, że tak nie jest. To, że nie ieści Ci się to w głowie, nie znaczy, że zaraz wszyscy mają szukać "pierwszego poruszyciela". Ale to nie ten wątek. Odpowiedni jest w dziele "religia - duchowe poszukiwania". (Sory za offtop).

Skąd wiesz co zrobiłby bóg? Czemu w ogóle wychodzicie z założenia, że to koniecznie musi być dar od kogoś lub czegoś? Ok, wierzycie w boga, to jest Wasza sprawa, ale do momentu kiedy Wasza wiara nie gwałci światopoglądu osoby niewierzącej, a właśnie tak jest. Corette ma bardziej od innych rozwiniętą podświadomość, a Wy ją wysyłacie do księdza... Nie wiem dlaczego dla Was to może być jedynym źródłem... Najprościej chyba znaleźć je w sobie. Dla przykładu odwołam się do filozofii Platona. Jego zdaniem każdy z nas nosi w sobie ślad "świata idei" i nasze życie jest właśnie stałym przypominaniem ich sobie. (z resztą obecnie nawet naukowcy zaczynają badać części mózgu, których większość z nas nie wykorzystuje). Dla mnie właśnie Corette ma zdolność korzystania z tamtej części mózgu.

Corette - na Twoim miejscu próbowałabym poznać tę zdolność, "nauczyć się jej", zgłębić. Może nawet poznać osoby, które mają podobnie i obiektywnie powiedzą Ci, jak same sobie z tym radzą. Ksiądz jest najgorszym wyjściem.

Parę lat temu odkryła że wiem kiedy zadzwoni tel, albo że mam przeczucia, potem pojechałam do wróżki która zamiast mi wróżyć zaczęła mnie uczyć jak czytać z kart, Potem przez jakieś dwa lata stawiałąm ludziom karty, potrafiłam kogoś przestrzec, ale ludziom ciężko jest uwierzyć jak mówisz uważaj bo wpadniesz pod samochód albo cięzko zachorowałaś. Kiedy bliska mi osoba nie posłuchała i miała straszny wypadek a ja żyłam przez jakiś rok ze świadomością że to się wydarzy, wyrzuciłam karty, zaczęłam zagłuszać te przeczucia, nadal mi się zdarza to dziwne uczucie że tylko czekam na tel co się wydarzyło bo wiem że coś się wydarzy ale już nie rozwijam tego " daru", zaczęłam lepiej spać,jestem spokojniejsza.

zgadzam się z Geyshadow. taki dar należy rozwijać. Coreette - są szkoły rozwoju osobistego, które pomagają zrozumieć wiele rzeczy, poukładać  i być może ukierunkować. Wtedy przestanie Cię to przerażać. Może uda ci się wybrać drogę pomocy innym, bo aż szkoda zmarnować takie zdolności.

ja tez mam ten kłopot potrafie przewidywac przyszłosc.
nie wiem co zrobic powiec ludziom czy nie
brac za to pieniadze czy nie  isc i zostac wrozka czy jak pisze w innych postach isc w inne normalne zawody.

Koleżanko masz tylko 23 lata .Jest bardzo trudno żyć ze świadomością że się posiada zdolności ,których większości ludzi  nie mogą pojąć. Oni będą tobie mówić ,że to "szatan" Tobie pomaga albo "psycholog może wyleczyć".Bzdury. Na zdrowy rozsądek przyjmując Twoje zdolności to zdolności intuicyjne powiązane z głęboka analiza sytuacji. Zastanów się nad tym . Kiedyś pali takie  osoby na stosie tylko dla tego ,że się ich bali. Nie jestem uczestniczką takich stron .Jestem tu przypadkowo ponieważ ten temat tez mnie dotyczy . Ja z tymi zdolnościami borykam się o 20 lat dłużej od ciebie. Ja wiem ,że to dar .Ja wiem ,że nie mogę tego wykorzystywać  w złych celach. Ja się nauczyłam wykorzystywać ten dar dla siebie i dla najbliższych. Mam coś co inni zdobywają po kursach psychologii etc.. Te wszystkie bzdety pod tytułem "czarownica" "szatan"etc tez słyszałam . Spróbuj zrozumieć dlaczego masz ten dar albo zastanów się jak to wykorzystać pozytywnie. Porozmawiaj z rodzicami.

Zatem powinnaś to wykorzystać.. Nawet może w niektórych przypadkach uchronisz siebie i swoich bliskich od tragedii..

Nie, skąd ten pomysł?

To był sarkazm, Żyworódko.
Ogólnie post Klaudii skojarzył mi się z tekstami typu "Mam 6 z polskiego, 6 z matematyki, 6 z przyrody i 5 z plastyki, czy myślicie, że to w miarę dobre oceny..?".

Natomiast jako redaktor działu psychologia nie mam nic do powiedzenia póki nie zaczniemy rozmawiać o tym w kontekście możliwych zaburzeń psychotycznych. W ogóle nie wiem, co ten temat robi w dziale "Psychologia", chyba jest tu tylko dlatego, że nie ma działu "PARApsychologia". To nie to samo.

Skontaktuj się z osobą, która ma takie zdolności, korzysta z nich i sobie pogadajcie Niektórzy uczą jak z tego korzystać. Na początku przydaje się mentor.

Właśnie, szkoda, że tylko TYLE.

coreette

1. nikt Cię nie nawraca - jesteś trochę przewrażliwiona na punkcie swojego ateizmu;

2. zdolność, o której piszesz może być:

- wynikiem przypadku - zdarza się;

- jakieś umiejętności odczytywania pewnego rodzaju sygnałów, np. opisane są liczne zachowania zwierząt umiejących przewidywać nieszczęście i odpowiednio wcześnie się ewakuować;

- zdolność może mieć charakter nadprzydrodzony, choć niektórych to słowo będzie drażniło. Ale warto odwołać się tuta choćby do słów prof. Simone Morabito - nominowany przez instytut Naukowy w Paryżu do nagrody Nobla w dziedzinie medycyny Simone Morabito jest jednym z najwybitniejszych włoskich profesorów medycyny; odkrył on i opatentowal między innymi system diagnozowania klinicznego za pomocą komputera. W wieku 24 lat z najlepszym wynikiem na roku ukończył studia medyczne, specjalizując się w chirurgii, później zdobył specjalizację w psychiatrii, neurologi i pediatri - CYTUJĘ: "W XIX WIEKU OGŁOSZONO, ŻE DEMONÓW NIE MA. JEDNAK SAME DEMONY NIE ZOSTAŁY O TYM POINFORMOWANE I DZIAŁAJĄ W NAJLEPSZE".
Dodam, że facet pisze to na podstawie własnego ponad 30 letniego doświadczenia klinicznego.

Przechodząc do problemu - takich doświadczeń jak opisane. Nie sądzę - choćby ze względu na obciążenie emocjonalne - by umiejętności te należało rozwijać.

Negowanie i niektóre bardzo emocjonalne wypowiedzi to chyba trochę strach przed tą materią. Wiec może - dla chętnych - warto sobie to obejrzeć:

http://www.youtube.com/watch?v=LRBXszyalF4

Proponuję zwrócić zwłaszcza uwagę na pogodę ducha tego dziadka.

Cześć . Słuchajcie ja mam podobny problem odnośnie przewidywania przyszłości , ale tak jakby w drugą stronę bo to ktoś mi ją przewidział . Ogólnie pracuje w kontakcie z klientem w centrum sportowym . Miałam dziwną sytuacje z jednym klientem . Sprzedawałam mu bilet na basen , trochę rozmawialiśmy ... może z 5minut. Nie byłam specjalnie miła dla niego - nawet przez przypadek sprzedałabym mu drożej bilet twierdząc że się już ta promocja skończyła. Przy wychodzeniu zatrzymał się, odwrócił w moją stronę i powiedział : będziesz szczęśliwa i bogata ( na to ja zszokowana powiedziałam dziękuje bardzo - zamurowało mnie trochę ) i dodał po namyśle : ale najwcześniej za 3 lata . Co o tym sądzicie ? to brzmiało poważnie .  Gościu był po 60stce , ale wydawał się normalny ...nie wiem sama niby w takie rzeczy nie wierze ale.... proszę o odpowiedź . Pozdrawiam !