Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Tkwie w zwiazku prawie 3 lata.. Mam aktualnie 21 lat, i nie chciała bym zmarnowac sobie życia.
Na początku było wszystko jak w bajce, motyle w brzuchu i świata po za nim nie widzialam. Po około 1,5 roku czasu zaczęło się psuć do stopnia że zaczynam się czasami bac, początkowo była to zwykła zazdrość lecz po czasie jest ona chorobliwa, jeśli jestem gdzieś z kolezanka dzwoni po 3x, na moje koleżanki mówi "szmaty" (bo je nie lubi) to nie jest normalne.. Zebym wyszła na piwo i wróciła o 23 nie ma mowy, kolegow nie moge mieć bo go zdradze albo oni maja coś do mnie, nawet z nimi pisać nie moge jeśli to nie są jego koledzy!  Nie na tym mi oczywiście zależy ale to jest nienormalne. Kiedyś sprawa zaszła za daleko i ja go uderzyłm w twarz, powiedzialam ze go nienawidzę a on do mnie podskoczyl szarpal za włosy, popchnal z takiej siły że mialam siniaki na ramieniu... I właśnie od tego momentu zaczęłam się bac, lecz on tego nie widzi. Co do współżycia nie ma mowy... Bo ją nie mam ochoty z takim człowiekiem, oczywiście ja jestem jedną z najgorszych pod tym wzgledem i pewnie z innym bym się ruc*** hmm a z nim nie chce. Jego rodzice nie są bardzo bogaci.. Ani nic , tych rzeczy ale przecież on sniadanko,obiadek i kolacyjka pod pysk - on nie pracuje, ja tak i to jest następnym problemem bo proszę by szukał i ja go tym wyprowadzam niby z rownowagi? A pracy jest od ch***. Czasami zaczynam myśleć dlaczego ją tkwie w tym związku, co by było gdybyśmy razem zamieszkali, nie chciała bym żeby moje dziecko kiedyś cierpiało, chciała bym mieć szczęśliwa rodzine kiedyś.
Gdy próbowałam parę razy zerwać było że on się zabije, że ja jestem popierd**ona, że lepszego faceta nie znajdę , że ja go nigdy nie kochalam.. Nigdy nie widzi w sobie winy.
Moi rodzice widza w nim ideala i to kolejny powód dlaczego nie chce zerwać.
Co ja mam robić? sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Kompletnie  Cię nie rozumiem- nie chce mu się pracować,nie szanuje Cię,wyzywa,używa przemocy,boisz się,nie kochasz go... Po co więc z nim jesteś? Dla rodziców?powiedz im że Cię uderzył,chyba zrozumieją? A być z kimś takim tylko dlatego żeby nie być samej to głupota...

3

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Zerwij jak najszybciej. Poczytaj blog moje dwie głowy blog po drugiej stronie lustra i uciekamy do przodu. Zdziwisz się jakie są schematy takich psychofagow. Już wiesz ile masz lat już wiesz ze Cię bije i ze jest leniem. Wiesz bardzo dużo i nic z tym nie robisz. Tkwisz jak mimoza coś Ci nie pasuje ale nie wiesz co. Obudź się otwórz oczy. Będzie Ci groził ze skoczy z mostu?niech skacze. To sie robi tak:zmienia natychmiast numer telefonu z zastrzeżeniem u przyjaciół by mu nie dawali blokuje się na fejsie  n-K i unika wszelkich kontaktów. Zostaje płacz ale i pragnienie by szybciej znalazł inną  ofiarę. Cięcia muszą być kategoryczne i natychmiastowe bez możliwości zmiany zdania czy powrotu. Wyobraź sobie czy przez całe życie chciałabyś być traktowana jak sorry Gówno? A nie daj Boze zaciążyć. To tragedia na cale zycie z traumą upodleniem znęcaniem. No życz sobie tego. Uciekaj do przodu

4

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

dzem259, zadaj sobie 3 pytania:

1. Czy to Ty czy rodzice są z nim w związku?

2. Czy gdyby to Twoja przyjaciółka była w takim związku jakbyś na takiego faceta i na ten związek spojrzała? Chciałabyś w nim być?

5

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Tylko dziewczyny ją się boje odejść.. Mam już 21 lat, i boje się ze zostane sama, nie założe rodziny.. I wszystkich zawiode. Może on się zmieni?

6

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Zostaniesz sama?nie bądź śmieszna w takim myśleniu. To jest ten wiek. Ale świat stoi przed Tobą otworem.  Na świecie jest mnóstwo mężczyzn będących lepszymi kandydatami na męża niż Twój pożal się psychofag. Twoja wolą jak chcesz możesz tkwić w takim związku nikt Ci nie broni. Ale życie przed Tobą . Pobądź singielka zobacz jakie to piękne zajmować się tylko sobą. Oczywiście już negujesz czytając ten post ale masz przecież 21 lat! Poczytaj posty kobiet po przeżyciach jak im ciężko. A Ty jesteś dopiero na początku drogi i wszystko przed Tobą. Zajrzałaś na jakiś blog co Ci polecilam? Chyba nie. Zacznij od czytania i intensywnego myslenia co mozesz zrobic by miec lepsze a nie gorsze zycie

7

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...
santana napisał/a:

Zostaniesz sama?nie bądź śmieszna w takim myśleniu. To jest ten wiek. Ale świat stoi przed Tobą otworem.  Na świecie jest mnóstwo mężczyzn będących lepszymi kandydatami na męża niż Twój pożal się psychofag.

Popieram Santany słowa( muzyka Carlosa Santany inspiracją do nicka?). Nie ma co być z psycholami bo doprowadzają jedynie do gabinetu lekarskiego z powodu nerwicy.

8

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

już 21 lat...toż to prawie starość! 
Zmieni się na pewno-na gorsze smile

9

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Mam juz 21 lat hahahah ....nie no  rozlozylas mnie tym tekstem na łopatki. Ludzie ukladaja sobie zycie w kazdym wieku nawet po 70 tce a Ty jestes mlodka i takie bzdety piszesz ze sie slabo robi. A Twoj pseudoamant wlasnie na tym bazuje. Wyczul Cie doskonale ze masz zanizone poczucie wartosci i boisz sie samotnosci wiec Ci wmawia ze pana Boga za nogi zlapalas ze on laskawie z Toba jest. Inna na Twoim miejscu dawno by wyp....a darmozjada, lenia, damskiego boksera i oszołoma ze swojego zycia a Ty sie sugerujesz tym co pomysli mama. Dorosnij i wtedy wez sie za zwiazki bo widac wyraznie ze w Twoim przypadku jest na nie raczej za wczesnie a nie za pozno.

10

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Psychofagi się nie zmieniają jedynie udoskonalają wraz z wiekiem swoje Metody działania i niszczenia. Taki narcyz z jakim jesteś nigdy się nie przyzna ze jest n arcyzem ze jest chory psychicznie. Zobacz w jego rodzinne relacje alkohol?jest przemoc?jest ordynarne odzywki? są. Na co Ty liczysz? O czym marzysz? Naprawdę zainwestuj w siebie,swoją psychikę. Tu radzi się fryzjer nauka tańca siłownia spacery kino wszystko aby nie myśleć nie tkwić w iluzji tylko zacząć żyć czego nie robiłaś przez ostatnie 3 lata.
Ps. Tak Santana to przezwisko z pracy,dostawiłam szału na solówki gitarowe jak w radiu leciało  hihi

11 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-01-12 00:31:39)

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Dwu połówkowy problem.
Jeden z etapów to jest konfrontacja tego czego oczekujesz z rzeczywistością i osiągnięcie tego.
Jest pytanie czy poprzestajesz na rozmyślaniu , mówieniu czy po prostu nie potrafisz nic wyegzekwować od tego faceta albo od siebie.
Znajdziesz następnego też może być podobnie jak nic nie poprawisz.
Chodzi mi o to ze nawet jak go zostawisz to nie rozwiąże wszystkich problemów.
Ponieważ po jakimś czasie znowu dasz się zepchnąć  do hmm "narożnika".

12

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Witam. 34lata żonaty 9 lat i po separacji ale wrocilismy do siebie.
Nie patrz na rodziców. Mają Cie tylko przygotować do życia a nie rządzić Twoim życiem.
Po mimo że jestem facetem to żony nigdy w życiu nie udeżyłem ani nie szarpałem i nie podoba mi sie jego zachowanie.
Najlepiej idź do psychologa ja byłem albo paru. i porownaj wypowiedzi
Z mojej strony
Olej go. Pozdro.

13

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Jak kolega wyżej napisał - olej typa. Jeśli nie chcesz sobie zmarnować życia. Hipokryta i leń. Ja nie wiem jak tak można nic nie robić i jeszcze sie do Ciebie przywalać... Ja nigdy nie uderzyłbym kobiety. Powinien był Cię za to przeprosić. Zrobił to? Ogólnie, to tak, tkwisz w toksycznym związku. Moja aktualna dziewczyna tkwiła w podobnym, a teraz jest mi wdzięczna, że ją z niego wyciągnąłem. I choć prawdopodobnie już za niedługo nie będziemy razem, to gdy się rozstaniemy, wiem, że i tak nadal będzie mi za to wdzięczna. Ty nie bądź taka jak ona - nie czekaj aż ktoś przyjdzie i Cie z tego wyciągnie. Najlepiej zrób to sama.

14

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...
dzem259 napisał/a:

Tylko dziewczyny ją się boje odejść.. Mam już 21 lat, i boje się ze zostane sama, nie założe rodziny.. I wszystkich zawiode. Może on się zmieni?

Już 21 lat? Chyba dopiero. Właśnie to jest błędne myślenie dziewczyn - mam już 21 lat..  Naprawdę? Jesteś jeszcze bardzo młoda. Młodsza niż teraz jesteś nie będziesz - więc im prędzej odejdziesz tym więcej czasu i okazji będziesz mieć na poznanie kogoś wartościowego.

15

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Popieram.
Uciekaj od typa póki czas !
W tym związku nic dobrego Cię nie czeka, a pewnie będzie jeszcze gorzej.
Jesteś młodziutka, dasz sobie rade smile.
Nie słuchaj Jego głupiego gadania.
Powodzenia smile.

16

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Dziewczyno ja sie wychowalem w takiej "rodzinie" i mowie ci on sie nie zmieni, to sie tylko pogorszy i jesli bedziesz z nim wychowywac wasze dzieci to ja z calego serca wspolczuje im takiego dziecinstwa(czytaj - jego braku). Tak wlasnie takie typy to sa wlasnie "idealy" wiele kobiet tak mysli do poki nie zobacza jaki on jest na prawde. U mnie w domu bylo tak samo idealny facet mojej mamy ktory z rokiem na rok byl coraz wiekszym tyranem, jesli chcesz go nianczyc czy byc jego workiem trenignowym, lub szukasz ostrych wrazen to spokojnie ciagnij ten zwiazek tylko nie wiem ile wytrzymasz. Co prawda z rokiem na rok bedzie ci coraz trudniej odejsc bo on bedzie cie od siebie uzaleznial, wiem ze to dla ciebie moze byc na razie nie zrozumiale tylko ze tak jest niestety. Napisze to jeszcze raz NIE dla rodziny zalozonej z tym facetem

17

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Autorko czemu dublujesz swój wątek w rożnych działach? To czytają przeważnie te same osoby i nie wiem na co liczysz ...na inne spojrzenie?

18

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Zerwij. Lepiej nie będzie, co dobre przeminęło, a skoro on raz podniósł na Cb rękę i wgl tak się do Cb odnosi i jeszcze swojej winy nie widzi to nie masz czego tu szukać. Jak się zabije to tym lepiej, jednego śmiecia mniej. wink Ale zdajesz sobie sprawę, że on tak naprawdę się nie zabije jeśli zerwiesz? On Cię nie kocha, on kocha tylko siebie i dlatego pieprzy o samobójstwie, by Cię siłą przy sb zatrzymać i nadal mieć się na kim wyżywać.
Rodzice przeżyją. A jak powiesz im jak było to jeszcze dadzą tamtemu kopniaka w dupę.
Pewnie nie byłaś na obdukcji po tym, jak Cię pobił?
Pamiętaj, ze jego groźby (że się zabije) i wgl nękanie Cię jest karalne. Możesz pójść z tym śmiało na policję i on być może dostanie zakaz zbliżania się do Cb i pewnie go wyślą na leczenie psychiatryczne.

19

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Na co Ty jeszcze czekasz ? Uciekaj od niego dziewczyno !

20

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Tak,Autorko.Jestes w przemocowym zwiazku.Jest duzo informacji na necie o tych zwiazkach-o fazach przemocy ,dlaczego one tak silnie uzalezniaja.Jezeli dalej bedziesz wtym zwiazku,zatracisz sama siebie.Ratuj sie.

21

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...
dzem259 napisał/a:

Moi rodzice widza w nim ideala i to kolejny powód dlaczego nie chce zerwać.
Co ja mam robić?

Chyba nie zamierzasz zmarnować sobie życia z facetem tylko dlatego, że Twoi rodzice go lubią?

Opanuj się, to damski bokser. Zostaw go i poszukaj jakiegoś normalnego faceta.

22

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...
dzem259 napisał/a:

Tkwie w zwiazku prawie 3 lata.. Mam aktualnie 21 lat, i nie chciała bym zmarnowac sobie życia.
Na początku było wszystko jak w bajce, motyle w brzuchu i świata po za nim nie widzialam. Po około 1,5 roku czasu zaczęło się psuć do stopnia że zaczynam się czasami bac, początkowo była to zwykła zazdrość lecz po czasie jest ona chorobliwa, jeśli jestem gdzieś z kolezanka dzwoni po 3x, na moje koleżanki mówi "szmaty" (bo je nie lubi) to nie jest normalne.. Zebym wyszła na piwo i wróciła o 23 nie ma mowy, kolegow nie moge mieć bo go zdradze albo oni maja coś do mnie, nawet z nimi pisać nie moge jeśli to nie są jego koledzy!  Nie na tym mi oczywiście zależy ale to jest nienormalne. Kiedyś sprawa zaszła za daleko i ja go uderzyłm w twarz, powiedzialam ze go nienawidzę a on do mnie podskoczyl szarpal za włosy, popchnal z takiej siły że mialam siniaki na ramieniu... I właśnie od tego momentu zaczęłam się bac, lecz on tego nie widzi. Co do współżycia nie ma mowy... Bo ją nie mam ochoty z takim człowiekiem, oczywiście ja jestem jedną z najgorszych pod tym wzgledem i pewnie z innym bym się ruc*** hmm a z nim nie chce. Jego rodzice nie są bardzo bogaci.. Ani nic , tych rzeczy ale przecież on sniadanko,obiadek i kolacyjka pod pysk - on nie pracuje, ja tak i to jest następnym problemem bo proszę by szukał i ja go tym wyprowadzam niby z rownowagi? A pracy jest od ch***. Czasami zaczynam myśleć dlaczego ją tkwie w tym związku, co by było gdybyśmy razem zamieszkali, nie chciała bym żeby moje dziecko kiedyś cierpiało, chciała bym mieć szczęśliwa rodzine kiedyś.
Gdy próbowałam parę razy zerwać było że on się zabije, że ja jestem popierd**ona, że lepszego faceta nie znajdę , że ja go nigdy nie kochalam.. Nigdy nie widzi w sobie winy.
Moi rodzice widza w nim ideala i to kolejny powód dlaczego nie chce zerwać.
Co ja mam robić?


tak, uwazam ze to toksyczny zwiazek. nie dosc ze damski bokser, to jeszcze kompletnie Ciebie nie szanuje, stawia zawsze na swoim, obraza Cie, wmaga krolewskiego traktowania.. zyje w dokladnie takim samym zwiazku, ale wiem ze to jest niezdrowe. odejdz jesli potrafisz. zawalcz o siebie!

23

Odp: Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Pamiętaj, że życie jest jedno. Nikt go za nas nie przeżyje. Nie warto marnować go na smutki, żale i strach. Jeśli jesteś nieszczęśliwa to zmień to.  W tym co pisałaś widać, ze Twój mężczyzna Cię nie szanuje.  Zrób krok do przodu. Zbierz w sobie wszystkie siły i uwierz, że dasz sobie radę. Dużym plusem jest to, że jesteś bardzo młoda i świat stoi przed Tobą otworem. Jeśli Twój mężczyzna szantażuje Cię, że popełni samobójstwo to powiedz o tym wszystkim. Niech rodzina wie, że musi zwrócić na niego uwagę,  a najlepiej udać się z nim do psychologa. Nikt nie może nikogo bezkarnie szantażować emocjonalnie. Im wcześniej podejmiesz jakieś działania tym wcześniej będziesz szczęśliwa.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Ja tkwie w toksycznym zwiazku? Pomóżcie...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024