Cześć dziewczyny, mam do was pytanie Co byście zrobiły gdybyście się dowiedziały, że was facet miał konto na Erodate (obecnie nieaktywne) lub na innym portalu z sex randkami? Przyznam się, że jestem obrzydzona. Wczoraj weszłam na jego starego maila i tam był wysyp maili z tego portalu.
M. opowiadał mi, że gdy był samotny i brakowało mu seksu, stał się strasznie zdesperowany i bardzo chciał być w związku. Dodał też, że krótką przygodą również by nie pogardził. Nie sądziłam jednak, że był tak zdesperowany by iść na jakieś dziwki! Konto miał tam prawie 3 lata i mam teraz okropne myśli w głowie, że pewnie chodził na takie sex-randki Gdy kiedyś rozmawialiśmy o takich tematach, ja mówiłam, że brzydziłabym się być z facetem, który był z prostytutką, a on oczywiście mówił, że z żadną nie spał. Co prawda przyznał się, że wchodził na takie randkowe portale, no ale sądziłam że są to portale typu sympatia, a nie jakieś dyskretne sex spotkanka!
Boję się że prawda jest inna, choć pewnie nigdy się nie dowiem..
1 2015-12-18 23:57:25 Ostatnio edytowany przez Alternatywna25 (2015-12-18 23:58:22)
Fakty są jakie są, nie będzie inaczej..Pytanie: akceptujesz go takim czy nie?
Cześć dziewczyny, mam do was pytanie
Co byście zrobiły gdybyście się dowiedziały, że was facet miał konto na Erodate (obecnie nieaktywne) lub na innym portalu z sex randkami? Przyznam się, że jestem obrzydzona. Wczoraj weszłam na jego starego maila i tam był wysyp maili z tego portalu.
.
Przeszłość partnera nie ma żadnego znaczenia i nie możesz wymagać żeby Ci się z niej tłumaczył. Możliwe też, że jesteś niedojrzała i nie dorosłaś do związku z nim.
Wiem, że wtedy nie był ze mną i nie powinnam się tego czepiać. Jednak to boli Nic nie poradzę na to...
5 2015-12-19 00:13:07 Ostatnio edytowany przez madison111 (2015-12-19 00:14:02)
Co bym zrobiła? Jeśli prowadził rozwiązły styl życia to kazałabym mu zrobić badania typu hiv. Zresztą uważam, że każdego nowego partnera należy wysłać na tego typu badania albo zbadać się wspólnie, ale nie o tym..
Przede wszystkim, dlaczego nazywasz kobiety, które umawiają się na tego typu portalach dziwkami? W sumie to czym takie wyrywanie lasek w sieci różni się np od wyrywania "dupeczek" w klubie na imprezie? Moim zdaniem odkrycie, że facet będąc singlem lubił sobie poużywać i szukał swojego szczęścia nie jest jakoś strasznie szokujące. Spójrz na to z pozytywnego strony - przynajmniej facet się wyszumiał i pewnie docenia fakt, że w końcu się "ustatkował".
Jeśli mam być szczera to mnie bardziej obrzydza to, ze weszłaś mu na stare konto mailowe i czytałaś jego korespondencję.
madison111, Może generalizuję, ale z tego co zdążyłam zauważyć to młode dziewczyny szukają tam tzw "sponsorów", a dla mnie to prostytucja. Nie wiem może ja jestem jakaś zacofana? Nie zachowałam się w porządku wchodząc na jego maila, ale też źle się czuje z tym że on nie powiedział mi prawdy.
Może jestem niedojrzała. Ale czy dojrzałość ma polegać na akceptacji jakiejkolwiek przeszłości? Nie oszukujmy się, przeszłość ma znaczenie.
7 2015-12-19 00:32:35 Ostatnio edytowany przez Tom94 (2015-12-19 00:33:17)
Jeśli mówił że nie korzystał to możliwe iż tak było naprawdę, znam recenzje tego portalu i mało kto poleca ponieważ za wiele bzdur trzeba tam płacić.
Domyślam się że takie samo stanowisko masz też co do filmów pornograficznych?
Wielu facetów ogląda i nic z tym nie zrobisz, tak samo wielu wchodzi na takie stronki, czasem z nudy a czasem z innego powodu, najważniejsze jest to jaki on jest dla ciebie obecnie.
8 2015-12-19 00:40:34 Ostatnio edytowany przez Alternatywna25 (2015-12-19 00:40:55)
Jeśli mówił że nie korzystał to możliwe iż tak było naprawdę, znam recenzje tego portalu i mało kto poleca ponieważ za wiele bzdur trzeba tam płacić.
Domyślam się że takie samo stanowisko masz też co do filmów pornograficznych?
Wielu facetów ogląda i nic z tym nie zrobisz, tak samo wielu wchodzi na takie stronki, czasem z nudy a czasem z innego powodu, najważniejsze jest to jaki on jest dla ciebie obecnie.
Mam nadzieję, że rzeczywiście tak jest Chciałabym mu tak po prostu zaufać. Niestety mam paskudną wyobraźnię, która mnie niszczy.
Nie mam nic przeciwko filmom pornograficznym. Oglądamy je nawet razem. Po prostu brzydzą mnie prostytutki.
madison111, Może generalizuję, ale z tego co zdążyłam zauważyć to młode dziewczyny szukają tam tzw "sponsorów", a dla mnie to prostytucja. Nie wiem może ja jestem jakaś zacofana? Nie zachowałam się w porządku wchodząc na jego maila, ale też źle się czuje z tym że on nie powiedział mi prawdy.
Może jestem niedojrzała. Ale czy dojrzałość ma polegać na akceptacji jakiejkolwiek przeszłości? Nie oszukujmy się, przeszłość ma znaczenie.
No, ale jeśli on szukał kobiety to raczej nie spotykał się z tymi, które mają swój cennik "usług".
Czyli wg Ciebie "powiedzenie prawdy" to wyspowiadanie się ze wszystkiego co się robiło w przeszłości? Ja osobiście uważam, że rozliczanie faceta z byłych partnerek seksualnych jest przegięciem. Ja nie pytam o takie rzeczy i świetnie mi z tą niewiedzą. Poza tym jeśli powiedział Ci, że nie spał z prostytutką to dlaczego podejrzewasz, że skłamał? To, ze on wchodził na "takie" portale, z których korzystają też "takie" dziewczyny, które ty oceniasz w "taki" sposób to trochę za mało aby powiedzieć czy nawet podejrzewać, że "mój facet sypiał z prostytutkami". Zwłaszcza, że on Twojego pytania mógł wcale nie utożsamiać z tymi kobietami, z którymi sypiał, bo nie płacił im za seks i prostytutkami dla niego nie były.
madison111, Niestety on szukał "takich" kobiet. Ma automatycznie zapisane hasło do tego konta i można się zalogować. Niestety wszystkie wiadomości i posty na forum zostały usunięte, ma jednak w znajomych ok. 20 dziewczyn, część z nich jawnie oferuje sex za pieniądze, to takie "gwiazdki" tego portalu.
11 2015-12-19 01:01:18 Ostatnio edytowany przez madison111 (2015-12-19 01:02:22)
Masz dwa wyjścia - wiadomo jakie, długo jesteście razem? Nie chce być adwokatem "diabła", ale przecież nie spotykał się z nikim w czasie gdy byliście razem. Nie powiedział całej prawdy, bo mógł się po prostu bać, że źle zareagujesz na takie "rewelacje". Ja osobiście nie wiem czy gdybym była facetem i miała różne kontrowersyjne przygody na swoim koncie to bym się do nich przyznała. Jeśli jest z Tobą szczęśliwy to w sumie czemu miałoby to służyć? Pozytywów żadnych, wyłącznie ryzyko, ze się do niego zrazisz i będziesz się schizowała- jak ma to miejscu na załączonym obrazku. Poza tym wiesz tyle ile tak naprawdę sama sobie wkręciłaś na podstawie jakichś szczątkowych informacji, twardych dowodów poza samym faktem umawia się za pośrednictwem tego portalu i jakieś panienki "w znajomych" to trochę za mało wg mnie aby go przekreślać. Ja bym z nim porozmawiała, inna sprawa, że będziesz się musiała gęsto tłumaczyć z Twoich zapędów szpiegowskich. Sorry, ale takie grzebanie w poczcie partnera niedobrze świadczy o Tobie i Twoim podejściu do tego związku. Co Cię w ogóle do tego skłoniło?
Alternatywna25 napisał/a:Cześć dziewczyny, mam do was pytanie
Co byście zrobiły gdybyście się dowiedziały, że was facet miał konto na Erodate (obecnie nieaktywne) lub na innym portalu z sex randkami? Przyznam się, że jestem obrzydzona. Wczoraj weszłam na jego starego maila i tam był wysyp maili z tego portalu.
.Przeszłość partnera nie ma żadnego znaczenia i nie możesz wymagać żeby Ci się z niej tłumaczył. Możliwe też, że jesteś niedojrzała i nie dorosłaś do związku z nim.
Dla wielu kobiet ma znaczenie, tak jak znaczenie dla wielu mężczyzn ma przeszłość partnerki (i będę to powtarzała pod każdym Twoim tego typu postem ;p).
Droga Alternatywna, musisz dać sobie trochę więcej czasu na oswojenie z tą myślą i zastanowienie się, czy w związku z tym ufasz swojemu partnerowi i nie czujesz do niego obrzydzenia. Jeżeli jesteś w stanie to zaakceptować, to podejmij twardą decyzję do niewracania do tego tematu i ciesz się związkiem.
Jeśli jednak wszystko wskazuje na to, że to Cię przerasta - zerwij z nim. Inaczej będziesz zamęczała i jego i siebie.
Taka decyzja zależy głównie od stopnia zażyłości partnerów i stażu związku, choć ja najprawdopodobniej po takiej "rewelacji" zakończyłabym związek. Ale ja to ja, nie mogłabym patrzeć na niego bez obrzydzenia. Ty możesz mieć nieco bardziej neutralne podejście.
Dla wielu kobiet ma znaczenie, tak jak znaczenie dla wielu mężczyzn ma przeszłość partnerki (i będę to powtarzała pod każdym Twoim tego typu postem ;p).
Mam to samo zdanie ale zastanawiałem się czy tak samo chętnie o braku znaczenia przeszłości będą pisać Panie w odniesieniu do faceta jak i samych kobiet
Alternatywo, wcale się nie dziwię, że odrzuciło cię od tego faceta, że wzbudza on w tobie obrzydzenie. Czułabym dokładnie to samo i dodam do tego jeszcze, że przede wszystkim bałabym się zaczynać z kims takim cokolwiek. Wiele razy już pisałam, że gdy ja zacznę kręcić się koło spraw osobistych i ewentualnie poznam kogoś interesującego, to sprawdzę sobie takiego pana. Może nawet wynajmę detektywa, by poszperał mi w przeszłości potencjalnego- nie wyobrażam sobie, żebym po tym, co przeżyłam miała wchodzić w ciemno w jakąś znajomość. Reputacja, jaką cieszyć się będzie mój potencjalny bedzie miała ogromne znaczenie, wręcz bedzie wyznacznikiem czy ciągnąć dalej znajomosć, czy sobie odpuścić. Będę bardzo ostrożna, a już kompletną abstrakcją byłoby dla mnie zaczynanie czegokolwiek z jakimś kur...arzem- nie ma takiej opcji. Tacy faceci zwyczajnie obrzydzają mnie i nawet nie chodzi mi o poziom moralności takich ludzi- ja po prostu brzydzę się facetów, którzy chodzą na ku.... , a już do absolutnego odrzutu będzie dla mnie facet, o którym ja dowiem sie, że kogoś zdradzał. Wiem, że z takim podejściem bardzo zawężę sobie szanse na znalezienie kogoś, ale trudno. Najwyżej pozostanę sobie sama i chociaż nie bedzie to dla mnie szczyt moich marzeń, to jednak bedę wolała niby samotnosć od życia zfacetem, którego bym się brzydziła, którego bym nie szanowała i któremu bym nie ufała.Wychodzę bowiem z założenia, że człowiek po to wiąże się z kimś, by polepszyć sobie jakość zycia, chociaż troszkę, ale jednak by sobie polepszyć- mało kto świadomie chciałby sobie pogorszyć. Jesli chodzi więc o mnie, to ja radziłabym zakończyć znajomość z taikim człowiekiem- skoro on jest stałym bywalcem na zbiornikach i ma kontakt z internetowymi ku...i, to zanczy, że jemu taki styl zycia wszedł juz dawno temu w krew i on prędzej czy później wróci do łajdactwa. A co z chorobami, które on może ci sprzedać?
"Nieważna jest przeszłość, liczy się tylko tu i teraz itd."- dla mnie to głupie i puste gadanie i nikomu nie polecam mysleć w taki sposób.
jak dla mnie czepianie sie Go o to co bylo kiedys jest niedojrzale, on mial swoje zycie zanim Ciebie poznal, to z kim spal, ile razy itp jest tylko i wylacznie Jego sprawa, a czlowiek w naturze ma potrzebe seksu i nic z tym nie zrobimy, Ty albo go akceptujesz z cala Jego przeszloscia albo nie i rozstajecie sie innego wyjscia nie ma, robienie problemow i awantur przez to jest kompletnie bezsensu.
Moja opinia będzie dwojaka, no i pewnie się powtórzę. Ale na cholerę przeglądać na nowo ten okres w jego życiu? To jego życie. W dodatku przeszłość. Był samotny, założył konto. Możliwe, że spotykał się z kobietami na sam seks. A jak byś spojrzała na sprawę, gdyby on kiedyś chodził do klubów i tam podrywał dziewczyny w wiadomym celu? Pewnie byś się nie dowiedziała. Ale co, inaczej by to wyglądało, nie? Bzdura! to to samo. Spotykanie się na seks przez portale niesie za sobą spore ryzyko, ale dlaczego to jest takie ochydne? To tak samo, jak pójść na randkę, dwie, a potem wylądować w łóżku. Bo obydwa rodzaje spotkań do tego prowadzą. A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Owszem, Ty byś takiego konta nie założyła. Ale on założył. Po co naciskasz go na spowiedź w tym temacie. Jest z Tobą, a nie z inną. A dziewczyny z takich portali? A tam od razu dziwki! Generalizujesz. Są i takie i śmakie. Na przykład na tych wszystkich portalach, badoo, tinder itp. jest mnóstwo osób szukających samego seksu, ale też i czegoś poważniejszego. Tylko o tym otwarcie w profilach nie piszą. I tylko nazwa strony brzmi niewinnie.
Jednakże... Co innego, jeżeli facet naprawdę sypiał z mnóstwem panien. To już jest nieprzyjemne. Wtedy rozumiem Twoje podejście i też by mi było przykro, nieswojo, z takim mężczyzną się zadawać. Bo skoro coś takiego robił, to skąd pewność nagłego odmienienia.
Mam znajomą parę, która jakiś czas temu się rozeszła. Pamiętam kilkukrotnie powtarzające się sytuacje, w których za sprawą jakichś przypadkowych rozmów Iksińskiemu przypominało się , jak Igrekowa przed ich poznaniem się flirtowała z jakimś facetem i całowali się. I wiele osób z naszego otoczenia o tym wiedziało, po czym pewnego razu sam Iksiński się dowiedział. I płakał jak dziecko; że go to boli, że jak ona tak mogła... Mogła, cholera jasna! Bo jest osobną jednostką, w dodatku to było 1rok (tak, rok!! ) zanim się poznali, a w dodatku to takie pierwsze romanse, więc nic tak naprawdę się wtedy nie wydarzyło, ani nic z tego na przyszłość nie wynikło. Jej życie, jej decyzje. Ale, litości, to byli licealiści!. I nadal nimi są. A i tak miałam moich znajomych za dojrzalszych.
Reasumując :Może nie przeglądaj jego maila, prywatnych rzeczy? Skoro to stara poczta, to kto wie, co tam jeszcze znajdziesz, jakieś pozostałości, jakieś kontakty z byłymi. Na co Ci to? Tylko sobie krzywdę zrobisz, a masochizm chyba nie jest dobry?
Jeśli koniecznie chcesz roztrząsać przeszłość i poznać prawdę o swoim partnerze, bo czujesz się z tymi myślami źle, to porozmawiaj szczerze ze swoim partnerem. Przygotuj się do tej rozmowy. Bo nie będzie to ani przyjemne dla Ciebie, ani dla niego. Bo tak naprawdę to obrzydzenie może być motorem do dalszych podejrzeń, już zasiało nieufność co do tego pana. A stamtąd krótka droga do kłótni, nieporozumień i innych.
Tak sobie teraz przeczytałam całą moją wypowiedź i stwierdzam, że może faktycznie sobie zróbcie wieczór prawd. Ale z pełną odpowiedzialnością spójrzcie w przyszłość i zastanówcie się, czy to przypadkiem nie rozbije wspólnych relacji. Zaboli jak cholera i może o 180 stopni zmienić postrzeganie o partnerze. Ciekawa jestem, co wybierzesz i jak to się potoczy. To może być dobra lekcja zarówno dla Was , jak i dla osób tutaj . Może zechcesz się potem podzielić przeżyciami?
Pozdrawiam
Wracam po przemyśleniach
Padło pytanie dlaczego przejrzałam pocztę - już odpowiadam. Ogólnie to nie ukrywamy przed sobą własnych telefonów, poczty itp. Hasła mamy automatycznie zapisane. Ostatnio M. logował się z mojego komputera na fb i zauważyłam, że użył do tego innej poczty, takiej do spamu. Był automatycznie zalogowany i niestety z ciekawości zajrzałam - wiem źle się zachowałam, nie powinnam była tego robić Tak naprawdę nie miałam żadnych powodów by coś "szpiegować", po prostu czysta ciekawość. No i zauważyłam nowego maila (automatyczna wiadomość), w którym była prośba o reaktywację konta. Jak to zobaczyłam, zaczęłam szukać starych maili. Kliknęłam w link i od razu miałam gotowe pola z hasłem i loginem wypełnione. Zalogowałam się. Miał dziewczyny w znajomych, które pokazywały piersi na zdjęciach, wykupione jakieś kredyty (ok 300 ??), Na początku wyświetliło mi się, że ma ileś tam wiadomości, odpowiedzi na forum itd. Jednak niczego tam nie mogę znaleźć, chyba usunięte.
No i teraz przejdę do najważniejszego - porozmawiałam z nim o tym. Przyznałam się że weszłam i szpiegowałam... Mówił, że rzeczywiście wchodził na te portale, ale że tylko oglądał i do spotkania nigdy nie doszło, mówił że z nikim nie pisał. Maile na jego poczcie informowały natomiast że miał w pewnym momencie ok. 30 wiadomości nieprzeczytanych. Mówił też że nie miał nikogo w znajomych, a przecież jest tam ok 20 lasek on mi na to że nie pamięta.. Mówił że możemy to razem poprzeglądać, przyznał że kiedyś po ciężkim zerwaniu z jedną dziewczyną bardzo chciał z kimś być, a nawet uprawiać sex za pieniądze. Zapewniał że teraz już nie chce. W sumie nie wyszła z tego jakaś straszna afera, on nie jest typem "krzykacza". Niby się pogodziliśmy i teraz ode mnie zależy co dalej. Bardzo go kocham i chyba będę musiała mu zaufać. Nie wiem czy jeszcze do czegoś dojdę w tym temacie.
Jakby na to nie patrzeć to prawdopodobne, że mówi prawdę. W końcu z samego faktu posiadania konta na takim portalu nie wynika to, że się w ogóle z kimś spotkał. Myślę, że przyjmowanie do znajomych lasek, które się zaliczyło, tworząc mały haremik byłoby dość groteskowe, więc ja bym się tym w ogóle nie sugerowała. Może być tak, że to te szukające sponsoringu laski nie pozostają bierne i same szukają kolejnych łosiów, m.in. wysyłając im zaproszenia do znajomych. Myślę, że powinnaś odejść od pewnego stereotypowego podejścia, że skoro jakieś laski miał w znajomych to na pewno to on musiał wysłać do nich zaproszenie albo sam zagadać.
Dodam jeszcze, że sytuacja jest dodatkowo nieprzyjemna z racji tego, że M. jest moim narzeczonym i mamy już ustaloną datę ślubu. Niby taka pierdoła, ale jednak bardzo źle to na mnie wpłynęło. Dzisiejszy dzień nie był za ciekawy. Miały być świąteczne zakupy, ubieranie choinki. Było jednak tak sobie, M. jest drażliwy i ciągle mi zwraca na coś uwagę. W sumie z wczorajszej rozmowy wyszło tak, że on nie ma sobie nic do zarzucenia. Ja za to wypadłam gorzej, bo robię dramaty, szpieguję i czepiam się starych spraw
Ogólnie rzecz biorąc wczorajszy dzień był paskudny. Wrócił z delegacji i zanim zdążył się porządnie przywitać pojechał na jakąś firmową imprezę integracyjną. Po jego powrocie nie wytrzymałam i poruszyłam temat. No i wyszło jak wyszło.
W sumie z wczorajszej rozmowy wyszło tak, że on nie ma sobie nic do zarzucenia. Ja za to wypadłam gorzej, bo robię dramaty, szpieguję i czepiam się starych spraw
A nie jest tak? Również do śmiechu by mi nie było jakby mój facet grzebał w mojej poczcie, a potem robił dochodzenie i kazał się tłumaczyć z jakichś staroci, gdzie ja nie miałabym sobie nic do zarzucenia. Ty odkryłaś, że on miał kiedyś konto na takim portalu i już dorabiasz do tego całą historię. Jeśli on się wyparł, że spotykał się w realu to masz jakiś powód aby mu nie wierzyć? Kurczę, na takim etapie związku (zaręczyny) ludzie powinni sobie ufać.
Robił to przez prawie 3 lata z przerwami, co tydzień ładował swoje konto wysyłając smsy po 7 zł (na tym portalu zapisane są wszystkie doładowania). Płacić tyle kasy tylko po to by popatrzeć?
Dodam jeszcze, że sytuacja jest dodatkowo nieprzyjemna z racji tego, że M. jest moim narzeczonym i mamy już ustaloną datę ślubu. Niby taka pierdoła, ale jednak bardzo źle to na mnie wpłynęło. Dzisiejszy dzień nie był za ciekawy. Miały być świąteczne zakupy, ubieranie choinki. Było jednak tak sobie, M. jest drażliwy i ciągle mi zwraca na coś uwagę. W sumie z wczorajszej rozmowy wyszło tak, że on nie ma sobie nic do zarzucenia. Ja za to wypadłam gorzej, bo robię dramaty, szpieguję i czepiam się starych spraw
![]()
Ogólnie rzecz biorąc wczorajszy dzień był paskudny. Wrócił z delegacji i zanim zdążył się porządnie przywitać pojechał na jakąś firmową imprezę integracyjną. Po jego powrocie nie wytrzymałam i poruszyłam temat. No i wyszło jak wyszło.
Najważniejsze, że sobie wyjaśniliście, bo za bardzo by Cię to dręczyło, gdybyś zdecydowała się przemilczeć ten temat. Teraz są te wspomniane przeze mnie konsekwencje
Ale nie martw się, ochłoniecie po tym i emocje powinny wrócić do normy . Jeśli to Twój prawie-mąż, pewnie potrafisz postawić się w sytuacji osoby, na którą nagle spada lawina pytań o krępującą przeszłość i rozumiesz, że czuje pewien dyskomfort... Grunt, że odbyło się bez kłótni.
Robił to przez prawie 3 lata z przerwami, co tydzień ładował swoje konto wysyłając smsy po 7 zł (na tym portalu zapisane są wszystkie doładowania). Płacić tyle kasy tylko po to by popatrzeć?
Och, gdyby nie było popytu, nie byłoby podaży. Czytaj: gdyby mężczyźni nie lubili nagości kobiet, nie zabijaliby się o to, ani nie wydawaliby fortuny. To część natury. A że to nie jest mądre marnować pieniążki, swoją drogą.
Radzę zastanowić się poważnie nad sobą autorko i wrócić na forum z naprawdę ważnym/ciężkim problemem jak oczywiście będziesz go miała. Takie szpiegowanie jest obrzydliwe, fuu. A co do kwot które sobie tam wpłacał aby popatrzeć, tych 7zł co tydzień co w przeciagu roku i tak daje śmieszną kwotę to muszę powiedzieć, że lepiej mu wyszło takie "hobby" dokonywane przez neta aniżeli jakby z nudów miał iść i grać na automatach i teraz byś się np. dowiedziała, że przepierdzielił na klamotach niemałą sumkę - to byłby poważny problem.
25 2015-12-19 18:59:30 Ostatnio edytowany przez madison111 (2015-12-19 19:00:47)
Ingunn, właśnie problem w tym, że nic sobie nie wyjaśnili, bo on wszystkiemu zaprzeczył, teraz się dąsa, a ona dalej ma wątpliwości
Alternatywna 25, jeśli jego zapewnienia są dla Ciebie niewystarczające to ja bym się zastanowiła czy rzeczywiście wasz ślub ma sens skoro widać, że mu nie ufasz. Mam wrażenie, że gdyby powiedział, że spotykał się, ale to były zwyczajne dziewczyny to Ty byś nie uwierzyła i schizowała się, że jednak sypiał z prostytutkami.
28zł na miesiąc to dużo i mało- zależy jak na to spojrzeć. Nie jestem na bieżąco, ale chyba na większości portali randkowych trzeba coś płacić za aktywne użytkowanie. Jeśli chcesz dalej bawić się w śledczego to możesz z jego konta wysłać do tych lasek w znajomych wiadomość w stylu "czy pamiętasz nasze ostatnie spotkanie". Tylko weź pod uwagę, że niezaleznie od uzyskanych odpowiedzi takie zachowanie może mieć swoje konsekwencje. Jeśli on jest w porządku, a dowie się o tym co zrobiłaś to może Ci tego nie darować. Z drugiej strony jeśli okaże się, że się jednak spotykał z którąś to co zrobisz z taką wiedzą? Jeśli rzeczywiście płacił za seks to co, zerwiesz zaręczyny?
Nie możesz po prostu założyć, że przeszłość to przeszłość i już do tego nie wracać? Czy fakt, że sypiał z kobietami o wątpliwej reputacji mógłby mieć jakiś wpływ na Twoją wolę zostania jego żoną? Nie rozumiem co Ty w sumie chcesz wskórać. Weź pod uwagę konsekwencje swojego zachowania. Ja Ci radzę zostawić przeszłość za sobą, cieszyć się ze wspólnych świąt, a nie roztrząsać czy Twój narzeczony 5 lat temu (jak dawno to w ogóle było?) sypiał z jakąś panienką szukającą sponsoringu. Na tej zasadzie to każda kobieta powinna wynająć detektywa i sprawdzić seksualną przeszłośc swojego partnera począwszy od 18 roku życia, bo przecież w normalnych okolicznościach również można poznać kobiety o wątpliwej reputacji.
Jeśli nim wszedł z tobą w związek korzystał z tego konta, a później przestał, to przeszłość.
Co za różnica czy partnerek seksualnych szukał przez internet, czy wyrywał w klubie? żadna.
Zapewne też miałaś partnerów seksualnych przed nim.
To normalne, takie jest życie.
Hmm, ja bym sobie odpuściła szpiegostwa na święta... Zresztą zrobisz, jak będziesz uważała. To z podszywaniem się pod niego, to świetna intryga, ale będziesz miała potem czyste sumienie? Może jeszcze raz podejmij temat? Teraz mnie tak olśniło, dzięki madison111, że skoro tak się foszy, to może mieć coś na sumieniu. Pamiętam, że jak mój były mnie zdradził, zrobił się bardzo drażliwy i w ogóle twierdził, że JA go zdradzam (sic!) . Nie siedzę w głowie Twojego narzeczonego, jednak sam fakt, że on tak reaguje...
Hmmm..
Zawsze jak czytam coś takiego to zastanawiam się czy to nie o moim ex mowa.Moim zdaniem faceci są prości i praktyczni.jak płaci za konto na portalu do sex spotkań to chyba po coś. Moje zdanie,takie mam doświadczenia. Ale to przeszłość. Jak było do tej pory,jest ci wierny, kocha cie?czujesz to?to ok.mnie martwiło by tylko ze jest śmiały i obeznany w tym temacie.w kryzysie za 10lat gdy ty przytyjesz 20kg i go wkurzysz słona zupa założy sobie konto do sex randek. No ale ja mam takie myślenie,efekt złych doświadczeń. Nie umiem radzić, napisałam co myślę. Nie ma na imię Lukasz czasem? ;-)
29 2015-12-21 09:07:43 Ostatnio edytowany przez Araquelle (2015-12-21 09:08:55)
W takim temacie ciężko doradzić, ja ci powiem tylko jedno. Nie do końca prawda, że przeszłość się nie liczy.
Znam osobiście mężczyzn (i spotykałam się też z takim), którzy wchodzili na róŻne takie portale. Tez słyszałam o samotności, że przecież jakoś trzeba sobie radzić itd itp.. Tylko niestety, wszystko zależy od danego osobnika. Zacząć łatwo, przestać trudno. Taki łatwy seks i różnorodność uzależniają. W razie kłopotów, nudy czy czegoś tam innego sprawdzony schemat zaliczenia laseczki sprawdza się. Oczywiście nie musi to się sprawdzić w przypadku twojego chłopaka. Niemniej bzdurą jest, że przeszłość się nie liczy. Ja osobiście byłam tak zdradzana bo pan się uzależnił i mimo stałego związku ponosiło go czasami. I zaczęłam zwracać uwagę na tą przeszłość właśnie. Przypatrywać się jej w stosunku do różnych ludzi, podpytywać kolegów dla celów poznawczych. O wnioskach lepiej nie mówić.
Zawodowy zdradzacz.jest to forma nalogu .Bedzie pielegnowal swoj nalog.masz do wyboru-albo zyjesz z nim i jego "internetowymi milostkami" albo -odchodzisz.Krocej-albo bierzesz go w "pakiecie"albo wcale.Tylko nie popadaj w marzenia o tym,ze nastapi cud i przestanie to robic.
Ale mącicie dziewczynie w głowie... Naprawdę wierzycie w to, że 3 lata miał tam konto, regularnie placil kase i nic przez 3 lata nie zaliczyl? No proszę Was.... 20 dziewczyn w znajomych... Pewnie o pogodzie sobie pisali... Dajcie spokój.. Młody był to grzmocił ile sił. Ale teraz nie chce zranić narzeczonej dlatego się wykręca i kłamie... No a który na jego miejscu by się przyznał wiedząc jakie mogą byc z tego kłopoty? tylko głupek jakiś... Niestety kochana... facet to facet.. Łatwy seks kusi... a Twój mężczyzna wcale nie jest inny, lepszy, wyjątkowy... niepotrzebnie sobie przez lata ideazlizowałaś swojego partnera... Miał takie same potrzeby jak i inni mężczyzni...
jak dla mnie czepianie sie Go o to co bylo kiedys jest niedojrzale, on mial swoje zycie zanim Ciebie poznal, to z kim spal, ile razy itp jest tylko i wylacznie Jego sprawa, a czlowiek w naturze ma potrzebe seksu i nic z tym nie zrobimy, Ty albo go akceptujesz z cala Jego przeszloscia albo nie i rozstajecie sie innego wyjscia nie ma, robienie problemow i awantur przez to jest kompletnie bezsensu.
jak mozna mowic ze to tylko jego sprawa? a jak ja teraz czyms zarazi? a jesli sie nie szanowal i kiedys tez zapragnie takiego zycia? zgadzam sie ze awantur nie ma co robic ale nie uwazam zeby autorka byla niedojrzala, wlasnie mysli na trzezwo i zastanawia sie teraz co ma zrobic jak kazdy myslacy czlowiek...
Sytuacja patowa, bo jak facet się przyzna, co robił to wyjdzie na dziwkarza, jak powie, że "szukał tam miłości" to na naiwnego desperata.. o ile autorka kupi to drugie wyjaśnienie
Ja tego nie pochwalam u nikogo - spotkań na seks, nie uważam żeby to był sposób na życie, ale jeśli jest okazyjne to ok, każdy czasem potrzebuje bliskości. Ale 3 lata konto to już lekka przesada, trochę jak 'recydywa'
Ale bardziej niż samym faktem, że gość korzystał z uroków niezobowiązującego seksu, bałabym się, że jest to ktoś, kto nie przywiązuje żadnej wagi i uwagi do budowania relacji, co jak wiadomo , proste nie jest i wymaga zaangażowania i czasu.
Co by nie powiedzieć, decyzja należy do autorki, ale jeśli to były typowe 'seks portale' to przyznam, że mnie osobiście by to obrzydziło.
No proszę. Kolejna śmieszna krucjata Najpierw prostytutki, później dziewczyny z klubów a teraz z portali.
Dziewczyny, proszę, ogarnijcie się trochę. Moje stanowisko, zdanie jest znane. Ja nie widzę żadnego problemu w tym co robiła moja żona zanim mnie poznała. Mogła spać z połową Polski i miała do tego prawo.
Ważne żeby nie robiła takich rzeczy od czasu kiedy jest ze mną.
Zawsze rozbawiają mnie argumenty o rzekomych badaniach, bez których jak się okazuje, wiele dam z forum nie weszły by w związek. O czym to świadczy? O tym że oceniają wg. siebie. Mają stracha, bo widocznie mają wiele za uszami.
Zawsze się zastanawiam na tego rodzaju myśleniem. Skąd się bierze.... No i wniosek mam jeden. Z niedojrzałości emocjonalnej.
facetJAKwielu, czytaj ze zrozumieniem: Mnie nie chodzi o to, z kim ten ktoś sypiał przede mną, tylko czy potrafi budować więź emocjonalną i wie, że to się nie dzieje na pstryknięcie palcami, jak seks z laską z roksy.
facetJAKwielu
a tam.. gadasz jak potłuczony.. a to dlatego, że Ciebie to nie spotkało. Ciekawe czy byś tak mówił jak na Twoim osiedlu co drugi spałby z Twoją żoną, a Ty byś mijał ich codziennie w sklepie, na ulicy.. Naprawdę myślisz, że nic byś nie czuł? Żadnego zażenowania? Jesteś w błędzie... Wiesz jak byś się czuł gdybyś po latach się dowiedział, że dziewczyna ukryła przed Toba swoją rozwiązłość i podejście do seksu? tragicznie. Poczułbyś się mega oszukany. To jak to, Ty z nią musisz być, starać się, budować relację miesiącami żeby przed Tobą się otworzyła i rozchyliła swe nogi... długo pracowałeś na jej zaufanie, uczucie a inni mieli to bez żadnego wysiłku? poczułbyś się jak frajer. Czym w takim razie byłby dla Twojej lubej seks, który zapewne w głowie sobie tak gloryfikujesz... bo to seks z własną dziewczyną... Piszesz bzdury, bo nie jesteś na miejscu autorki i tyle..
facetJAKwielu
a tam.. gadasz jak potłuczony.. a to dlatego, że Ciebie to nie spotkało. Ciekawe czy byś tak mówił jak na Twoim osiedlu co drugi spałby z Twoją żoną, a Ty byś mijał ich codziennie w sklepie, na ulicy.. Naprawdę myślisz, że nic byś nie czuł? Żadnego zażenowania? Jesteś w błędzie... Wiesz jak byś się czuł gdybyś po latach się dowiedział, że dziewczyna ukryła przed Toba swoją rozwiązłość i podejście do seksu? tragicznie. Poczułbyś się mega oszukany. To jak to, Ty z nią musisz być, starać się, budować relację miesiącami żeby przed Tobą się otworzyła i rozchyliła swe nogi... długo pracowałeś na jej zaufanie, uczucie a inni mieli to bez żadnego wysiłku? poczułbyś się jak frajer. Czym w takim razie byłby dla Twojej lubej seks, który zapewne w głowie sobie tak gloryfikujesz... bo to seks z własną dziewczyną... Piszesz bzdury, bo nie jesteś na miejscu autorki i tyle..
Sratu tatu, pitu pitu...
Na Erodate.pl jest sporo małżeństw, żon, mężów i jakoś widać są na tyle dojrzali emocjonalnie, że nie przeszkadza im to. Pracują nad sobą dzięki temu i jakby nie było pracują także nad swoim życiem erotycznym. Życie erotyczne i sam seks to coś więcej niż tylko ,,rozchylanie swoich nóg" jak to zgrabnie ujęłaś. A co z całą otoczką tego momentu, tego przeżycia? Wychodzisz z założenia, że samo rozchylenie nóg wystarczy i partner zrobi swoje? Na serio wiele kobiet ma problemy z podejściem do seksu, są bezemocjonalne w trakcie stosunku - innym słowy są jak kłoda. Później taka jedna z drugą dziwią się, że partner szuka czegoś więcej w internecie i nieważne czy to są strony z filmami porno czy ogłoszenia towarzyskie czy jeszcze inny portal, na którym wszyscy szukają tego samego. To czy w przeszłości moja żona - zakładając to oczywiście - miała tuzin partnerów seksualnych pokazuje mi ewidentnie mi z jak atrakcyjną kobietą się związałem, która nie będzie miała problemów w sferze erotycznej a sam seks będzie dla niej czymś więcej niż tylko przykrym obowiązkiem. Szczególnie w sytuacji kiedy jej przyszłość będzie związana ze mną.
Co do autorki tematu to podstawowy błąd zrobiła, że weszła na stary e-mail swojego partnera. Pytanie zasadnicze - dlaczego to zrobiła? Tu jest problem, a nie w tym, że jej partner miał kiedyś konto na erodate.pl. Przeszłość partnera nie ma zupełnie żadnego znaczenia, mógł być nawet murzynem, nawet kobietą i zmienił płeć - ale to nie ma żadnego znaczenia w sytuacji kiedy jest się z nim w związku. Autorka tematu pokazała, że tak na dobrą sprawę jest osobą zazdrosną, bez własnego zdania, w dodatku jest nudną, podstępną bez jajową kobietą i pozbawioną własnej samooceny. Mam nadzieje, że jej partner szybko to zauważy i zakończy ten związek, w którym ona mu ewidentnie nie ufa jak najszybciej.
facetJAKwielu
a tam.. gadasz jak potłuczony.. a to dlatego, że Ciebie to nie spotkało. Ciekawe czy byś tak mówił jak na Twoim osiedlu co drugi spałby z Twoją żoną, a Ty byś mijał ich codziennie w sklepie, na ulicy.. Naprawdę myślisz, że nic byś nie czuł? Żadnego zażenowania? Jesteś w błędzie... Wiesz jak byś się czuł gdybyś po latach się dowiedział, że dziewczyna ukryła przed Toba swoją rozwiązłość i podejście do seksu? tragicznie. Poczułbyś się mega oszukany. To jak to, Ty z nią musisz być, starać się, budować relację miesiącami żeby przed Tobą się otworzyła i rozchyliła swe nogi... długo pracowałeś na jej zaufanie, uczucie a inni mieli to bez żadnego wysiłku? poczułbyś się jak frajer. Czym w takim razie byłby dla Twojej lubej seks, który zapewne w głowie sobie tak gloryfikujesz... bo to seks z własną dziewczyną... Piszesz bzdury, bo nie jesteś na miejscu autorki i tyle..
Nawet gdyby spała z każdym. Nie było mnie przy niej, nie znałem jej nawet więc mi to wisi. A to że ktoś będzie mówił? To niech sobie pogada, dla zdrowotności chociażby.
Tak, nic bym nie czuł, bo nie odmawiam mojej żonie prawa do życia zanim się poznaliśmy. Zresztą, prowadziła dosyć aktywne życie erotyczne i nie widzę aby dzisiaj miało to zły wpływ na nasze pożycie.
Z jakiej racji miałbym się poczuć oszukanym, skoro JEJ nie znałem?
Tak samo jak ona nie przejmuje się tym co ja przeżyłem w moim życiu zanim się poznaliśmy.
Frajerem jest tylko ten, kto sobie układa świat w taki idiotyczny sposób - albo ja pierwszy albo nikt.
Wybacz, uśmiałem się czytając ten wpis, naprawdę.
Powiem więcej, nawet gdyby moja żona miałaby być prostytuką, aktorką porno, zanim ją poznałem. Nie ma to dla mnie znaczenia.
Znaczenie to może mieć od czasu kiedy powiedzieliśmy sobie że chcemy być razem.
Obecnie jesteśmy razem już naście lat.
Autorka musi dorosnąć i zrozumieć, że życie ma swoje etapy i to co ktoś robił zanim się dowiedział o jej istnieniu nie ma żadnego znaczenia.
Czy za czasów kiedy obecny partner autorki buszował po tym portalu, COKOLWIEK JEJ OBIECYWAŁ? BYLI RAZEM? DEKLAROWAŁ SIĘ NA COKOLWIEK? PRZYSIĘGAŁ? POSTANOWILI BYĆ RAZEM? Jeżeli na jakiekolwiek z tych pytań odpowiesz TAK, to przyznam ci rację. Jak widzisz, nie ma żadnego znaczenia.
39 2015-12-22 14:57:09 Ostatnio edytowany przez ShiningStar (2015-12-22 15:39:11)
Sratu tatu, pitu pitu...
Na Erodate.pl jest sporo małżeństw, żon, mężów i jakoś widać są na tyle dojrzali emocjonalnie, że nie przeszkadza im to. Pracują nad sobą dzięki temu i jakby nie było pracują także nad swoim życiem erotycznym. Życie erotyczne i sam seks to coś więcej niż tylko ,,rozchylanie swoich nóg" jak to zgrabnie ujęłaś. A co z całą otoczką tego momentu, tego przeżycia? Wychodzisz z założenia, że samo rozchylenie nóg wystarczy i partner zrobi swoje? Na serio wiele kobiet ma problemy z podejściem do seksu, są bezemocjonalne w trakcie stosunku - innym słowy są jak kłoda. Później taka jedna z drugą dziwią się, że partner szuka czegoś więcej w internecie i nieważne czy to są strony z filmami porno czy ogłoszenia towarzyskie czy jeszcze inny portal, na którym wszyscy szukają tego samego. To czy w przeszłości moja żona - zakładając to oczywiście - miała tuzin partnerów seksualnych pokazuje mi ewidentnie mi z jak atrakcyjną kobietą się związałem, która nie będzie miała problemów w sferze erotycznej a sam seks będzie dla niej czymś więcej niż tylko przykrym obowiązkiem. Szczególnie w sytuacji kiedy jej przyszłość będzie związana ze mną.
Nie no to są jakieś jaja... Chcesz wmówić nam tutaj, że na erodate jest wiele żon i mężów i ich drugie połówki nie mają z tym problemu bo są dojrzali emocjonalnie? Nad życiem erotycznym pracuje się we własnym domu, we własnej sypialni i z własna żoną bądz mężem a nie z obcą osobą z erodate!! Dokładnie życie erotyczne i sam seks to coś więcej niż tylko "rozchylanie swoich nóg" dlatego taka więź może się rozwinąć tylko miedzy kochającymi się osobami, a nie obcymi ludźmi z erodate, bo tam właśnie chodzi tylko o te rozłożenie nóg. Autorka nie pisze tutaj nic o tym, ze jest jak kłoda w łóżku, wiec to nie ma związku z tematem. A jeżeli tak jest to znaczy, że jej partner może nie umie jej podniecić.. Dlaczego od razu zakładasz, że to wina kobiety? a może to wina właśnie faceta przyzwyczajonego do łatwego seksu, który nie jest nauczony, że w łóżku trzeba się troszkę wysilić, żeby partnerka miała ochotę na igraszki. Skoro facet ma zamiar szukać czegoś więcej w necie to najpierw niech się rozstanie i nie oszukuje swojej partnerki, bo to jest ZDRADA! Nie pasuje to nara i nie usprawiedliwiaj zdrady. Nie wierze, ze nie przeszkadza Ci to czy żonę posuwało stado murzynów czy nie hehe sorry, ale to jakaś ściema... A jeśli tak to równie dobrze mogłeś związać się z ulicznicą... w końcu taka doświadczona i świadoma siebie kobieta. Pewnie też nie będziesz miał problemu kiedy Twoja córka zacznie się puszczać od młodych lat... niech się szkoli a co tam...
"zakładając to oczywiście - miała tuzin partnerów seksualnych pokazuje mi ewidentnie mi z jak atrakcyjną kobietą się związałem, która nie będzie miała problemów w sferze erotycznej" chyba z jak ŁATWĄ kobietą się związałeś..... No jasne, że nie będzie miała problemów w sferze erotycznej, kilku sąsiadów pod Twoją nieobecność również o tym się przekona...
ehhh gdzie Ci mężczyźni i szacunek do szanujących się prawdziwych kobiet?....
Nie no to są jakieś jaja... Chcesz wmówić nam tutaj, że na erodate jest wiele żon i mężów i ich drugie połówki nie mają z tym problemu bo są dojrzali emocjonalnie? Nad życiem erotycznym pracuję się we własnym domu, we własnej sypialni i z własna żoną badz mężem a nie z obcą osobą z erodate!! Dokładnie życie erotyczne i sam seks coś wiecej niz tylko "rozchylanie swoich nog" dlatego taka wiez moze sie tylko rozwiniac miedzy kochajacymi sie osobami, a nie obcymi osobami z erodate, bo tam tylko wlasnie chodzi o te rozlozenie nog. Autorka nie pisze tutaj nic o tym, ze jest jak kłoda w łóżku, wiec to nie ma zwiazku z tematem. A jezeli tak jest to znaczy, że jej parten moze nie umie jej podniecic.. Dlaczego od razu zakladasz, że to wina kobiety? a moze to wina własnie faceta nauczonego łatwego seksu, ktory nie jest nauczony, że łóżku trzeba sie troszke wysilic, żeby parternka miała ochotę na igraszki. Skoro facetma zamiar szukac czegos wiecej w necie to najpierw niech sie rozstanie i nie oszukuje swojej parternki, bo to jest ZDRADA! Nie pasuje to nara i nie usprawiedliwiaj zdrady. Nie wierze, ze nie przeszkadza Ci to czy zone posuwało stado murzynów czy nie hehe sorry, ale to jakaś sciema... A jesli tak to równie dobrze mogłeś związać się z ulicznicą... w koncu taka doświadczona i świadoma siebie kobieta. Pewnie też nie bedziesz mial problemu kiedy Twoja córka zacznie się puszczać od młodych lat... niech się szkoli a co tam...
"zakładając to oczywiście - miała tuzin partnerów seksualnych pokazuje mi ewidentnie mi z jak atrakcyjną kobietą się związałem, która nie będzie miała problemów w sferze erotycznej" chyba z jak ŁATWĄ kobietą się związałes..... No jasne, że nie będzie miała problemów w sferze erotycznej, kilku sąsiadów pod Twoją nieobecność również o tym się przekona...
ehhh gdzie Ci mężczyźni i szacunek do szanujących się prawdziwych kobiet?....
Tak, na erodate jest bardzo wiele par, małżeństw z różnym stażem. To pokazuje jak bardzo sobie ufają i są dojrzali emocjonalnie. Bo występują tam razem a nie każde z osobna. Niestety ale to, że facetowi może nie stanąć to także jest wina kobiety. Nie wszystkie potraficie odpowiednio nakręcić i podniecić faceta. Po tym co piszesz zapewne zaliczasz się do takiego grona kobiet. Kiedy spotykacie się bez zobowiązań potraficie być jak laski z filmów porno, natomiast kiedy już wchodzi więź emocjonalna, to stajecie się kłodami. Wiem co piszę i myślę, więc nie myśl sobie, że będziesz mnie tutaj, czy każdego innego faceta pouczać i oceniać. Jesteśmy dorośli a każdy widzi i ocenia pod siebie. To jak będę podchodzić to kwestii związanych z moją córką - jak się dorobię oczywiście - to jest tylko i wyłącznie moja sprawa a już na pewno nie będę miał problemu z tym jak sobie uświadomię, że moja córka współżyje z facetami bo jak doskonale wiesz...są różne bajki a pewną ilość lizaków, też trzeba w swoim życiu przelizać by trafić na swojego.
Na twoje pytanie gdzie ci mężczyźni? No cóż są wszędzie, tylko nie dla ciebie, bo jak dobrze wiesz, wszyscy potrzebujemy seksu, ale nie z takimi kobietami jak ty. Ilość jadu, który się z ciebie - słaba kobieto - wylewa, pokazuje jak bardzo jesteś zakompleksiona...podobnie jak autorka tematu.
41 2015-12-22 15:13:02 Ostatnio edytowany przez ShiningStar (2015-12-22 15:43:31)
facetJAKwielu
Z jakiej racji miałbyś się czuć oszukany? a no z takiej, że żonka udawałaby świętojebliwą przed Tobą... a w rzeczywistości grzmociła się gdzie się tylko da i z byle kim... Autorka pisała wyraźnie, że jej chłopak się wypiera i twierdzi, że takie rzeczy go nie interesują... czy to nie oszustwo?
Twoja żona prowadziła aktywne życie seksualne zanim Cię poznała... wiesz zależy co przez to rozumieć... bo można mieć w ciągu 5 lat 2 parnerów seksualnych (np. z jednym będąc 2 lata a z drugim 3 lata...) z którymi Cie coś łączy, planuje się przyszłość z nimi i jest się im wiernym...i można mieć w ten sposób aktywne życie seksualne w różnych pozycjach, z różnymi eksperymentami. A można też przez okres tych 5 lat puszczać się jak dziwka np z setką partnerów, byle jakich, byle gdzie, w toaletach na dyskotekach, umawiać się na portalach z sex ogłoszeniami itp I taka osoba również prowadzi aktywne życie seksualne. Sądząc po tym co piszesz nie przeszkadzałoby Ci być z kobietą prowadzącą rozwiązły tryb życia jak z drugiego przykładu... to równie dobrze mogłeś związać się z dziwką. Bo dla mnie ma to ogromne znaczenie i ja mogłabym się związać tylko z pierwsza opcją... Może własnie dlatego, że sama się szanuje i ważne jest dla mnie jakie podejście ma partner do seksu. I nie chciałabym żeby za plecami śmiano się ze mnie, że wszystkie laski miały mojego partnera a ja, żeby go mieć muszę z nim być. Chciałabym być z kimś wyjątkowym, kimś tylko dla mnie a nie osiedlowym szmaciarzem. I nie uwierzę nigdy, że mężczyźnie to nie przeszkadza czy z jego żony ludzie za plecami się śmieją, że miał ją kto chciał, bo znam mnóstwo takich historii i dla mężczyzny jest to bardzo ważne, aby kobieta była porządna. Faceci dzielą się między sobą informacjami " ta jest łatwa napisz do niej to poruchasz" i żaden z nich nie chce się z nią wiązać. Nie spotkałam się z tym, żeby facet nie miał problemu z ilością partnerów seksualnych swojej żony, szczególnie gdy jest ich za dużo.... A już na pewno kiedy okłamała go, a później dowiaduje się, że jest z lafiryndą...
Odlotowy
Słaby to jesteś chyba Ty, bo za bardzo Cię ponosi.. " po tym co piszesz zapewne zaliczasz się do takiego grona kobiet" - przepraszam bardzo, do jakiego grona kobiet się zaliczam? haha śmieszne to dla mnie, że mnie nie znasz a oceniasz że jestem kiepska w łóżku i nie potrafię zadowolić faceta... Oj musiała chyba Cię urazić moja riposta... a może Twoja żona to faktycznie puszczalska była i próbujesz sobie wmówić i tutaj nam wszystkim, że to nic takiego, że wszystko jest ok, że świadczy to o jej atrakcyjności. A jak ktoś napisał szczerą prawdę od serca to od razu atakujesz i zarzucasz mi, że jestem zakompleksioną kobietą ziejącą jadem. Nic z tych rzeczy, kocham seks i mojego faceta. I nie wyobrażam sobie, żeby dotykał mnie ktoś inny, bo jeśli mam jakieś fantazje to komunikuję je i spełniam z moim mężczyzną. Nie muszę szukać "szczęścia" na portalach z obcymi ludźmi o których nic nie wiem.
Wyjaśnię jeszcze raz. W związku powinno się być szczerym i jeśli partnerka pyta to należy powiedzieć jakim było się wcześniej. Ja o swoim facecie wiem duuużo i chociaż ma sporo więcej partnerek seksualnych niż ja partnerów to akceptuję to, bo sam mi o tym powiedział. Był wtedy wolny i mógł robić co chciał. Ale gdyby udawał świętoszka, a ja nagle odkryłabym jego niechlubną przeszłość to poczułabym się bardzo oszukana i zawiedziona. Mam prawo być z mężczyzną o podobnym podejściu do seksu jak moje. Tylko tyle i aż tyle. Pozdrawiam cieplutko
43 2015-12-22 15:42:32 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-12-22 15:53:37)
ShiningStar napisał/a:Nie no to są jakieś jaja... Chcesz wmówić nam tutaj, że na erodate jest wiele żon i mężów i ich drugie połówki nie mają z tym problemu bo są dojrzali emocjonalnie? Nad życiem erotycznym pracuję się we własnym domu, we własnej sypialni i z własna żoną badz mężem a nie z obcą osobą z erodate!! Dokładnie życie erotyczne i sam seks coś wiecej niz tylko "rozchylanie swoich nog" dlatego taka wiez moze sie tylko rozwiniac miedzy kochajacymi sie osobami, a nie obcymi osobami z erodate, bo tam tylko wlasnie chodzi o te rozlozenie nog. Autorka nie pisze tutaj nic o tym, ze jest jak kłoda w łóżku, wiec to nie ma zwiazku z tematem. A jezeli tak jest to znaczy, że jej parten moze nie umie jej podniecic.. Dlaczego od razu zakladasz, że to wina kobiety? a moze to wina własnie faceta nauczonego łatwego seksu, ktory nie jest nauczony, że łóżku trzeba sie troszke wysilic, żeby parternka miała ochotę na igraszki. Skoro facetma zamiar szukac czegos wiecej w necie to najpierw niech sie rozstanie i nie oszukuje swojej parternki, bo to jest ZDRADA! Nie pasuje to nara i nie usprawiedliwiaj zdrady. Nie wierze, ze nie przeszkadza Ci to czy zone posuwało stado murzynów czy nie hehe sorry, ale to jakaś sciema... A jesli tak to równie dobrze mogłeś związać się z ulicznicą... w koncu taka doświadczona i świadoma siebie kobieta. Pewnie też nie bedziesz mial problemu kiedy Twoja córka zacznie się puszczać od młodych lat... niech się szkoli a co tam...
"zakładając to oczywiście - miała tuzin partnerów seksualnych pokazuje mi ewidentnie mi z jak atrakcyjną kobietą się związałem, która nie będzie miała problemów w sferze erotycznej" chyba z jak ŁATWĄ kobietą się związałes..... No jasne, że nie będzie miała problemów w sferze erotycznej, kilku sąsiadów pod Twoją nieobecność również o tym się przekona...
ehhh gdzie Ci mężczyźni i szacunek do szanujących się prawdziwych kobiet?....Tak, na erodate jest bardzo wiele par, małżeństw z różnym stażem. To pokazuje jak bardzo sobie ufają i są dojrzali emocjonalnie. Bo występują tam razem a nie każde z osobna. Niestety ale to, że facetowi może nie stanąć to także jest wina kobiety. Nie wszystkie potraficie odpowiednio nakręcić i podniecić faceta. Po tym co piszesz zapewne zaliczasz się do takiego grona kobiet. Kiedy spotykacie się bez zobowiązań potraficie być jak laski z filmów porno, natomiast kiedy już wchodzi więź emocjonalna, to stajecie się kłodami. Wiem co piszę i myślę, więc nie myśl sobie, że będziesz mnie tutaj, czy każdego innego faceta pouczać i oceniać. Jesteśmy dorośli a każdy widzi i ocenia pod siebie. To jak będę podchodzić to kwestii związanych z moją córką - jak się dorobię oczywiście - to jest tylko i wyłącznie moja sprawa a już na pewno nie będę miał problemu z tym jak sobie uświadomię, że moja córka współżyje z facetami bo jak doskonale wiesz...są różne bajki a pewną ilość lizaków, też trzeba w swoim życiu przelizać by trafić na swojego.
Na twoje pytanie gdzie ci mężczyźni? No cóż są wszędzie, tylko nie dla ciebie, bo jak dobrze wiesz, wszyscy potrzebujemy seksu, ale nie z takimi kobietami jak ty. Ilość jadu, który się z ciebie - słaba kobieto - wylewa, pokazuje jak bardzo jesteś zakompleksiona...podobnie jak autorka tematu.
Nie każda kobieta jest jak kłoda i jak napisała ShiningStar facet też może nie dbać o kobietę w tej sferze również i wtedy nic dziwnego, jeśli ona nie będzie miała ochoty na seks. To są złożone sprawy i czasem wina jednej osoby bardziej, bywa tak, a czasem wina obu stron. Nie powiesz chyba, że nie ma facetów, którzy traktują kobietę tylko jak zaspokojenie, a o jej potrzeby nie dbają? Jak wtedy mogą liczyć, że ona będzie zadowolona z seksu i będzie to robić z wielkimi emocjami? No co innego jak facet dba, a kobieta po prostu jest chłodna, wtedy to inna sytuacja. Mam nadzieję, że widzisz, że to różnie bywa. Dlatego tak ważne jest, by oboje się starali zarówno facet i kobieta, a w takich sytuacjach nie powinno się od razu pisać, że to kobieta się nie stara, bo nie wiesz jak u nich jest. Jest też sporo facetów, którzy mają kobiety, które jak najbardziej lubią seks z nimi, starają się, a oni i tak je zdradzają, bo to taki typ i tym bardziej na próżno szukać tu winy drugiej strony, jeśli ktoś taki jest... Tak też bywa.
Co do tematu, to inna sytuacja, skoro to działo się przed ich związkiem. Wtedy wiadomo, że wobec niej nie zrobił nic złego. Tu tez rozumiem, że jak jest się wolnym, potrzebuje się seksu, to można go tak szukać. No i na tych portalach chyba nie są prostytutki, tylko dziewczyny tez szukające seksu. Jeżeli kochasz go, jest Wam razem dobrze, jest wobec Ciebie uczciwy, dobrze Cię traktuje, to myślę, że nie ma co się tym przejmować. No chyba, że dla Ciebie to nie do zaakceptowania, ale pamiętaj, że to nie oznacza, że on jest złym człowiekiem. Był wolny, nie świadczy to o nim źle, grunt, żeby w związku był uczciwy.
ShiningStar napisał/a:facetJAKwielu
a tam.. gadasz jak potłuczony.. a to dlatego, że Ciebie to nie spotkało. Ciekawe czy byś tak mówił jak na Twoim osiedlu co drugi spałby z Twoją żoną, a Ty byś mijał ich codziennie w sklepie, na ulicy.. Naprawdę myślisz, że nic byś nie czuł? Żadnego zażenowania? Jesteś w błędzie... Wiesz jak byś się czuł gdybyś po latach się dowiedział, że dziewczyna ukryła przed Toba swoją rozwiązłość i podejście do seksu? tragicznie. Poczułbyś się mega oszukany. To jak to, Ty z nią musisz być, starać się, budować relację miesiącami żeby przed Tobą się otworzyła i rozchyliła swe nogi... długo pracowałeś na jej zaufanie, uczucie a inni mieli to bez żadnego wysiłku? poczułbyś się jak frajer. Czym w takim razie byłby dla Twojej lubej seks, który zapewne w głowie sobie tak gloryfikujesz... bo to seks z własną dziewczyną... Piszesz bzdury, bo nie jesteś na miejscu autorki i tyle..Sratu tatu, pitu pitu...
Na Erodate.pl jest sporo małżeństw, żon, mężów i jakoś widać są na tyle dojrzali emocjonalnie, że nie przeszkadza im to. Pracują nad sobą dzięki temu i jakby nie było pracują także nad swoim życiem erotycznym. Życie erotyczne i sam seks to coś więcej niż tylko ,,rozchylanie swoich nóg" jak to zgrabnie ujęłaś. A co z całą otoczką tego momentu, tego przeżycia? Wychodzisz z założenia, że samo rozchylenie nóg wystarczy i partner zrobi swoje? Na serio wiele kobiet ma problemy z podejściem do seksu, są bezemocjonalne w trakcie stosunku - innym słowy są jak kłoda. Później taka jedna z drugą dziwią się, że partner szuka czegoś więcej w internecie i nieważne czy to są strony z filmami porno czy ogłoszenia towarzyskie czy jeszcze inny portal, na którym wszyscy szukają tego samego. To czy w przeszłości moja żona - zakładając to oczywiście - miała tuzin partnerów seksualnych pokazuje mi ewidentnie mi z jak atrakcyjną kobietą się związałem, która nie będzie miała problemów w sferze erotycznej a sam seks będzie dla niej czymś więcej niż tylko przykrym obowiązkiem. Szczególnie w sytuacji kiedy jej przyszłość będzie związana ze mną.Co do autorki tematu to podstawowy błąd zrobiła, że weszła na stary e-mail swojego partnera. Pytanie zasadnicze - dlaczego to zrobiła? Tu jest problem, a nie w tym, że jej partner miał kiedyś konto na erodate.pl. Przeszłość partnera nie ma zupełnie żadnego znaczenia, mógł być nawet murzynem, nawet kobietą i zmienił płeć - ale to nie ma żadnego znaczenia w sytuacji kiedy jest się z nim w związku. Autorka tematu pokazała, że tak na dobrą sprawę jest osobą zazdrosną, bez własnego zdania, w dodatku jest nudną, podstępną bez jajową kobietą i pozbawioną własnej samooceny. Mam nadzieje, że jej partner szybko to zauważy i zakończy ten związek, w którym ona mu ewidentnie nie ufa jak najszybciej.
Zgadzam się w pełni.
facetJAKwielu
Z jakiej racji miałbyś się czuć oszukany? a no z takiej, że żonka udawałaby świętojebliwą przed Tobą... a w rzeczywistości grzmociła się gdzie się tylko da i z byle kim... Autorka pisała wyraźnie, że jej chłopak się wypiera i twierdzi, że takie rzeczy go nie interesują... czy to nie oszustwo?
Nie spotkałam się z tym, żeby facet nie miał problemu z ilością partnerów seksualnych swojej żony, szczególnie gdy jest ich za dużo.... A już na pewno kiedy okłamała go, a później dowiaduje się, że jest z lafiryndą...
i to własnie tacy faceci, jak z ostatniego zdania twojego wpisu to frajerzy.
A co do bogatego zycia mojej żony zanim mnie poznała? Nie wiem dokładnie, nie liczyła, ale było dość sporo partnerów.
Dorośnij.
46 2015-12-22 15:57:01 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-12-22 16:03:20)
W takim temacie ciężko doradzić, ja ci powiem tylko jedno. Nie do końca prawda, że przeszłość się nie liczy.
Znam osobiście mężczyzn (i spotykałam się też z takim), którzy wchodzili na róŻne takie portale. Tez słyszałam o samotności, że przecież jakoś trzeba sobie radzić itd itp.. Tylko niestety, wszystko zależy od danego osobnika. Zacząć łatwo, przestać trudno. Taki łatwy seks i różnorodność uzależniają. W razie kłopotów, nudy czy czegoś tam innego sprawdzony schemat zaliczenia laseczki sprawdza się. Oczywiście nie musi to się sprawdzić w przypadku twojego chłopaka. Niemniej bzdurą jest, że przeszłość się nie liczy. Ja osobiście byłam tak zdradzana bo pan się uzależnił i mimo stałego związku ponosiło go czasami. I zaczęłam zwracać uwagę na tą przeszłość właśnie. Przypatrywać się jej w stosunku do różnych ludzi, podpytywać kolegów dla celów poznawczych. O wnioskach lepiej nie mówić.
No tak, jeśli się uzależni, to wtedy nie ma co z taką osobą być. No, ale to po prostu myślę, że z czasem nabiera się pewnej intuicji, że wyłapuje się pewne sygnały. Niemniej nie każdy raczej co kiedyś korzystał uzależni się, więc myślę, że jeśli jest naprawdę dobrze, to nie ma potrzeby zrywać związku.
No, ale fakt, jak przed chwilą doczytałam, że 3 lata był na portalu, płacił za niego, to faktycznie wygląda tak trochę gorzej. Dlatego tutaj jednak mocniej bym obserwowała. Przez taki czas łatwiej się uzależnić, skoro u kogoś łatwy seks był tak częsty. No bo chyba własnie nie płacił, by tylko patrzeć. No jakby miał krócej konto, to co innego, a co innego płacić tyle czasu, więc też tutaj byłabym jednak ostrożna i obserwowała go.
facetJAKwielu
bo można mieć w ciągu 5 lat 2 parnerów seksualnych (np. z jednym będąc 2 lata a z drugim 3 lata...) z którymi Cie coś łączy, planuje się przyszłość z nimi i jest się im wiernym...i można mieć w ten sposób aktywne życie seksualne w różnych pozycjach, z różnymi eksperymentami. A można też przez okres tych 5 lat puszczać się jak dziwka np z setką partnerów, byle jakich, byle gdzie, w toaletach na dyskotekach, umawiać się na portalach z sex ogłoszeniami itp I taka osoba również prowadzi aktywne życie seksualne. Sądząc po tym co piszesz nie przeszkadzałoby Ci być z kobietą prowadzącą rozwiązły tryb życia jak z drugiego przykładu... to równie dobrze mogłeś związać się z dziwką. Bo dla mnie ma to ogromne znaczenie i ja mogłabym się związać tylko z pierwsza opcją... Może własnie dlatego, że sama się szanuje i ważne jest dla mnie jakie podejście ma partner do seksu. I nie chciałabym żeby za plecami śmiano się ze mnie, że wszystkie laski miały mojego partnera a ja, żeby go mieć muszę z nim być. .
Ten fragment mnie powalił Ale nie w żaden poważny sposób.
Mnie nie przeszkadzałoby nic, z rzeczy wymienionych przez ciebie tak emocjonalnie, bo o tym że jestem z moją żoną decydują zupełnie inne czynniki niż cielesne.
To że ty uważasz że siebie szanujesz wcale nie oznacza że tak musi być.
Skąd takie przekonanie że szanować siebie, oznacza szanować ciało?
Masz rację, że mógłbym się związać z dziwką, jeżeli i ja i takowa byśmy chcieli żyć razem.
Ponawiam więc pytanie, co ma do tego co kto robił zanim ciebie poznał?
Albo, jakie prawo stanowi o tym, że masz prawo oczekiwać nie wiadomo czego, od kogoś, kogo nie znałaś
Rozumiem, że zerwałabyś związek z kimś fantastycznym, tylko dlatego że ten ktoś prowadził megaaktywne życie, ale będąc singlem, korzystał z życia na maxa?
Współczuję
odlotowy napisał/a:Sratu tatu, pitu pitu...
Na Erodate.pl jest sporo małżeństw, żon, mężów i jakoś widać są na tyle dojrzali emocjonalnie, że nie przeszkadza im to. Pracują nad sobą dzięki temu i jakby nie było pracują także nad swoim życiem erotycznym. Życie erotyczne i sam seks to coś więcej niż tylko ,,rozchylanie swoich nóg" jak to zgrabnie ujęłaś. A co z całą otoczką tego momentu, tego przeżycia? Wychodzisz z założenia, że samo rozchylenie nóg wystarczy i partner zrobi swoje? Na serio wiele kobiet ma problemy z podejściem do seksu, są bezemocjonalne w trakcie stosunku - innym słowy są jak kłoda. Później taka jedna z drugą dziwią się, że partner szuka czegoś więcej w internecie i nieważne czy to są strony z filmami porno czy ogłoszenia towarzyskie czy jeszcze inny portal, na którym wszyscy szukają tego samego. To czy w przeszłości moja żona - zakładając to oczywiście - miała tuzin partnerów seksualnych pokazuje mi ewidentnie mi z jak atrakcyjną kobietą się związałem, która nie będzie miała problemów w sferze erotycznej a sam seks będzie dla niej czymś więcej niż tylko przykrym obowiązkiem. Szczególnie w sytuacji kiedy jej przyszłość będzie związana ze mną.Nie no to są jakieś jaja... Chcesz wmówić nam tutaj, że na erodate jest wiele żon i mężów i ich drugie połówki nie mają z tym problemu bo są dojrzali emocjonalnie? .
Nie, to nie są żadne jaja, wystarczy sobie tam zajrzeć aby zburzyć twój poukładany świat.
Z ciekawości zajrzałem i o dziwo Są
Myślę, że dzisiaj raz kolejny świat tobie runął.
Powiem tobie że nie jest to jedyny portal tego typu w Polsce. W Polsce jak i w innych krajach rozwija się kultura swingu, seksu grupowego, zabaw grupowych i uczestniczą w nich najbardziej normalni z normalnych. No może nie w oczach takich jak twoje, ale na całe szczęście nie jesteś wyrocznią normalności.
Lata temu mieliśmy profil na jednym z takich portali i poznaliśmy wiele świetnych osób, z którymi utrzymujemy kontakt towarzyski. Tak, dobrze doczytałaś towarzyski, nie seksualny.
Przerasta to ciebie? Trudno.
Kto chce niech swinguje, kto nie chce to nie, ja nie chciałabym, wiem, że to nie dla mnie. Jednak czasem widzę tę tendencję u Ciebie FacetJAKWielu też, że chyba uważasz za gorszych, mniej dojrzałych osoby, które nie chciałyby swingować. No, ale może się mylę? A nie są mniej dojrzali, każdy ma inne poglądy. To, że chcemy z partnerem np sypiać tylko ze sobą to jest ok, a ktoś inny chce inaczej i też ok. Grunt, by obojgu pasowała i by w związku była szczerość.
Kto chce niech swinguje, kto nie chce to nie, ja nie chciałabym, wiem, że to nie dla mnie. Jednak czasem widzę tę tendencję u Ciebie FacetJAKWielu też, że chyba uważasz za gorszych, mniej dojrzałych osoby, które nie chciałyby swingować. No, ale może się mylę? A nie są mniej dojrzali, każdy ma inne poglądy. To, że chcemy z partnerem np sypiać tylko ze sobą to jest ok, a ktoś inny chce inaczej i też ok. Grunt, by obojgu pasowała i by w związku była szczerość.
Otóż własnie że nie. Bo nas nie ciągnie do swingowania. Profil mieliśmy dla zabawy i dla siebie a nie dla kogoś. Uważam jedynie, że w takich tematach jak ten często objawia się pewien syndrom psa ogrodnika, który nie ma racji bytu i to punktuję.
Bo to głupota.
Tym bardziej punktuję wpisy, bo nie mylę ich z osobami, które tak jak moja droga pani adwersarz, zdziwiła się że erodate, czy tym podobne portale to nie haremu i same dziwki, ale portal społeczności o podtekście erotycznym. Zwróć uwagę, że ja nigdzie nie zabraniam komukolwiek robić cokolwiek.
Ale mieć do kogoś ale o coś co robił, jak się nie wiedziało że ta osoba nie istnieje?
facetJAKwielu
Nie manipuluj ok? Ja doskonale sobie zdaję sprawę z różnych udziwnień tego świata i chyba już nic mnie nie zaskoczy... ale Ty piszesz o czymś innym. Napisałeś, że swoje konta mają tam pary. A ja pisałam o sytuacji gdzie mąż ma np tam konto, a żona o niczym nie wie. To jest diametralna różnica. Mój świat nie runął:) Po prostu mam inne podejście i tyle. I co najważniejsze łączę się w pary w osobami z takim samym podejściem jak moje. Moim zdaniem zatajenie prawdy przed partnerem jest dużym nadużyciem. Bo gdyby ta dziewczyna wiedziała wcześniej kim był jej obecny narzeczony to wcale w ten związek może by nie inwestowała swojego czasu i zaangażowania. A tak to dowiedziała się po czasie i okazało się, że jest z facetem o którym ma całkiem inne wyobrażenie, wyidealizowanym. Być może okazało się po latach, że jest z jednym z facetów którymi gardziła. Dużo przecież kobiet tutaj pisze na forum, że facet który chodził na prostytutki jest u nich skreślony... I co jeśli taka osoba, która gardzi mężczyznami korzystającymi z prostytutek po latach dowiaduje się, że jej ukochany misio z owych pań korzystał? jej świat runie... Uważam takie zachowanie za nie fair. Ta dziewczyna zakochała się w innym chłopaku i tyle. a Ty z kim utrzymujesz swoje kontakty seksualne czy towarzyskie zwisa mi i powiewa, bo nie to jest tematem dyskusji. Jak dla mnie możesz je utrzymywać nawet z mężczyznami, kozami czy na co Cie tam najdzie ochota. Przecież tak lubisz urozmaicenia.
facetJAKwielu
Nie manipuluj ok? Ja doskonale sobie zdaję sprawę z różnych udziwnień tego świata i chyba już nic mnie nie zaskoczy... ale Ty piszesz o czymś innym. Napisałeś, że swoje konta mają tam pary. A ja pisałam o sytuacji gdzie mąż ma np tam konto, a żona o niczym nie wie. To jest diametralna różnica. Mój świat nie runął:) Po prostu mam inne podejście i tyle. I co najważniejsze łączę się w pary w osobami z takim samym podejściem jak moje. Moim zdaniem zatajenie prawdy przed partnerem jest dużym nadużyciem. Bo gdyby ta dziewczyna wiedziała wcześniej kim był jej obecny narzeczony to wcale w ten związek może by nie inwestowała swojego czasu i zaangażowania. A tak to dowiedziała się po czasie i okazało się, że jest z facetem o którym ma całkiem inne wyobrażenie, wyidealizowanym. Być może okazało się po latach, że jest z jednym z facetów którymi gardziła. Dużo przecież kobiet tutaj pisze na forum, że facet który chodził na prostytutki jest u nich skreślony... I co jeśli taka osoba, która gardzi mężczyznami korzystającymi z prostytutek po latach dowiaduje się, że jej ukochany misio z owych pań korzystał? jej świat runie... Uważam takie zachowanie za nie fair. Ta dziewczyna zakochała się w innym chłopaku i tyle. a Ty z kim utrzymujesz swoje kontakty seksualne czy towarzyskie zwisa mi i powiewa, bo nie to jest tematem dyskusji. Jak dla mnie możesz je utrzymywać nawet z mężczyznami, kozami czy na co Cie tam najdzie ochota. Przecież tak lubisz urozmaicenia.
Teraz ja napiszę, no bez jaj Cytuję twoje własne wypowiedzi.
Zatajenie prawdy przed partnerem.... Ciekawe, ale partnerem ktoś staje się od dnia. Nie uważasz?
Jeżeli nawet ktoś jakiś czas sypiał w rynsztoku, co wieczór upadał z dywanu na podłogę, przy okazji sypiał z dziwkami, ale stwierdził że to nie dla niego i zmienił to co robił, a więc powiedzmy twoimi kategoriami - wrócił na dobrą drogę, to oznacza że jest skonczony?
Żart. Znam te wątki o tych kobietach, które nigdy by nie związałyby się z kimś kto korzystał z płatnego seksu, ale to nie mój problem, ale ich.
"I co jeśli taka osoba, która gardzi mężczyznami korzystającymi z prostytutek po latach dowiaduje się, że jej ukochany misio z owych pań korzystał? jej świat runie..."
No właśnie, co ma zrobić? Pierwsze pytanie w sądzie, czy mąż korzystał z usług pan w trakcie państwa związku? od jego początku? Nie wysoki sądzie, nie znaliśmy się wtedy jeszcze... = masz odpowiedź.
To są mity, które ktoś sobie tworzy, aby nie chcieć zrozumieć tego, że związek dwojga ludzi trwa od jakiegoś czasu, a to co kto robił przed tym czasem, to niczego nie zmienia.
Uważasz takie zachowanie za nie fair? A co może jeszcze ktoś ma się tobie spowiadać ile razy się masturbował, całował, ile razy dotykał inną kobietę... Sorry, widać niedorosłość emocjonalną.
A widzisz, a mnie nie jest obojętne z kim seksualnie spędzam czas, bo spędzam go z jedną osobą. i tylko z jedną. To także jest temat tej dyskusji, pochodny.
facetJAKwielu
Jak dla mnie możesz je utrzymywać nawet z mężczyznami, kozami czy na co Cie tam najdzie ochota. Przecież tak lubisz urozmaicenia.
Ups, nerwy puszczają? Znaczy się, dobrze punktuję fanaberię Tak, masz rację, lubimy z żoną urozmaicenia, ale nie są nam do tego potrzebne kozy.
Rozumiem, że zerwałabyś związek z kimś fantastycznym, tylko dlatego że ten ktoś prowadził megaaktywne życie, ale będąc singlem, korzystał z życia na maxa?
Współczuję
Dla mnie to się wyklucza. Nie można być szmaciarzem bez uczuć i prowadzić megaaktywne życie seksualne a jednocześnie być fantastycznym. Dla Ciebie dziwka może i jest fantastyczna albo osiedlowa puszczalska z której wszyscy się śmieją. Wiem w jakim świecie żyję i słyszę jak faceci wypowiadają się o takich osiedlowych dupodajkach. Wykorzystać to wielu by chciało, ale gorzej z wiązaniem się... Dla mnie fantastyczny partner to facet, który potrafi kochać, szanować i dbać o swoją kobietę. To przede wszystkim człowiek, który nie widzi w kobiecie tylko obiektu seksualnego.... Nie można bezmyślnie się puszczać całe życie. Przecież to jest ohydne. Jak zwierzęta.. każdy z każdym. fujjjj Czasem jednak warto się zastanowić zanim da się komuś bezmyślnie tyłka.. a co jeśli poznam kiedyś kogoś komu będzie przeszkadzało moje postępowanie i przez to stracę osobę z którą mogę stworzyć solidny związek? Myślenie nie boli.. trzeba pomyśleć o konsekwencjach.. przeszlość zawsze nas dogoni. Jak dla mnie jesteś z innej planety. Jeśmy innymi ludzmi. Na swój sposób Cię szanuję, bo jesteś człowiekiem. Ale wyobraź sobie teraz sytuację, że ja z takimi poglądami zaczynam się z Tobą spotykać a Ty udajesz przede mnie niemalże prawiczka, który bez uczucia nie uprawia seksu? I ja oczywiście zakochana w Tobie, w tym za jakiego się przedstawiasz po 2 latach dowiaduję się jaki jesteś naprawdę..... Mam prawo czuć się oszukana?? No jasne że mam! a Ty nie możesz mi wtedy powiedzieć " no sorry, ale to moja sprawa co robiłem zanim Cię poznałem" - no nie do końca, bo perfidnie mnie oszukałeś podajać się za kogoś kim nie jesteś. A co w sytuacji kiedy nagle weźmie Cię ochota na swingowanie?? i mi to zaproponujesz? Dla mnie to będzie szok.... a dla Ciebe chore, że nie chcę się na to zgodzić. I zaczniesz robić to po kryjomu.... Dlatego tak ważne jest, żeby się nie oszukiwać.. bo później ludzie są źle dobrani i nic dobrego z tego nie wychodzi.
55 2015-12-22 16:38:10 Ostatnio edytowany przez ShiningStar (2015-12-22 16:49:24)
ShiningStar napisał/a:facetJAKwielu
Jak dla mnie możesz je utrzymywać nawet z mężczyznami, kozami czy na co Cie tam najdzie ochota. Przecież tak lubisz urozmaicenia.Ups, nerwy puszczają? Znaczy się, dobrze punktuję fanaberię
Tak, masz rację, lubimy z żoną urozmaicenia, ale nie są nam do tego potrzebne kozy.
Nerwy mi nie puszczają:) wręcz przeciwnie... pisałam to z lekkim uśmiechem i ironią na twarzy, bo jest to tak żenujące dla mnie, że aż śmieszne.
56 2015-12-22 16:49:07 Ostatnio edytowany przez ShiningStar (2015-12-22 17:08:36)
Zatajenie prawdy przed partnerem.... Ciekawe, ale partnerem ktoś staje się od dnia. Nie uważasz?
Jeżeli nawet ktoś jakiś czas sypiał w rynsztoku, co wieczór upadał z dywanu na podłogę, przy okazji sypiał z dziwkami, ale stwierdził że to nie dla niego i zmienił to co robił, a więc powiedzmy twoimi kategoriami - wrócił na dobrą drogę, to oznacza że jest skonczony?
Autorka jest na tyle długo ze swoim partnerem, że ślub zaplanowany a on nadal nie miał czasu poinformować jej o swoich czynach? to chyba żart... Nie trzeba w pierwszym dniu informować o tym potencjalnego partnera, bo żaden normalny człowiek nie wypytuje o te sprawy na pierwszej randce, ale kiedy zaczyna się już robić poważnie i temat seksu jest poruszany. Zawsze pojawiają się takie rozmowy z czasem... i to jest ten moment żeby powiedzieć, a nie zatajać to.
Nie wiem czy jest skończony... zależy dla kogo. Należałoby powiedzieć o tym swojej partnerce i się przekonać czy jest się skończonym czy nie. Dla mnie by nie był. Ale jest mnóstwo kobiet dla których by był i pies pogrzebany.
Uważasz takie zachowanie za nie fair? A co może jeszcze ktoś ma się tobie spowiadać ile razy się masturbował, całował, ile razy dotykał inną kobietę... Sorry, widać niedorosłość emocjonalną.
Nie pytam o takie rzeczy... nie mam 15 lat i nikt nie musi mi się z takich rzeczy spowiadać. Ale jeśli np. zapytam czy chodził na prostytutki a on mnie okłamie, że nie no to coś nie halo z tym facetem... Powinien dostać w twarz za takie kłamstwa, bo z tego co czytałam na tym forum o korzystaniu z prostytutek to faceci są z tego dumni i chwalą się między sobą, a później ktoś ze mnie głupka będzie robił i mamił mi oczy? Nie ze mną te numery. Masz odwagę chodzić na prostytutki? taki z Ciebie chojrak jak je posuwasz? to miej też później odwagę się do tego przyznać. Trzeba być uczciwym człowiekiem, a nie chować głowę w piasek. A jeśli wiesz jak chodzenie na prostytutki jest odbierane przez kobiety i wiesz, że później możesz mieć z tego problemy to nie rób tego. Ot tyle. Uczciwość, uczciwość i jeszcze raz uczciwość.
57 2015-12-22 17:39:35 Ostatnio edytowany przez Alternatywna25 (2015-12-22 17:40:55)
Nie czytałam jeszcze wszystkich postów. Widzę jednak, że większość bardzo negatywnie mnie tu ocenia.
Sytuacja trochę się zmieniła, a mianowicie skontaktowałam się z jedną z tych dziewczyn na portalu i dowiedziałam się nieciekawych rzeczy. Przycisnęłam go i przyznał się że spał z jakąś smarkulą za pieniądze. Potem okazało się, że było dwie... potem że trzy a teraz wychodzi na to że przez te 3 lata sypiał chyba z ok. 5-8 różnymi młodymi dziewczynami, które szukały sponsora. M. nigdy nie robił żadnych badań na hiv i inne, w dodatku tak mnie okłamał. Powiedziałam że to koniec. Nie mogę przestać płakać, rozrywa mnie to.. On też płacze, mówi że żałuje.. Z tego już nic nie będzie raczej.
A i jeszcze jedno.
Nie żałuję, że szpiegowałam. Oczywiście słodka niewiedza jest może i jest fajna, ale brzydzę się jego kłamstwami, wszystkim!
---
W sumie dodam jeszcze, że zanim się przyznał wymyślał różne obrzydliwe kłamstwa. To jest tak ohydne, że już nie mogę go słuchać! Fuj
58 2015-12-22 17:53:09 Ostatnio edytowany przez ShiningStar (2015-12-22 17:59:14)
Otóż to.... Niestety, ale czułam że taka jest prawda. Miałaś cholerne szczęście, że się o tym dowiedziałaś... Przecież to oczywiste, że gdyby nie miał z tego korzyści seksualnych to nie płaciłby 3 lata za konto... Bardzo, ale to bardzo Ci współczuję:( Nie daj sobie wmówić jakiejkolwiek swojej winy. Teraz widzisz człowieka z którym byłaś takim jaki jest naprawdę, a nie tylko to co chciałaś usłyszeć. I te kłamstwa prosto w oczy.... Miałam bardzo podobny przypadek w swoim życiu. Kochana ja zrobiłam błąd i wróciłam na kilka miesięcy, bo prosił o próbę naprawy związku... Powiem krótko: stracony czas i nerwy... To już nigdy nie będzie to samo. Skoro płacił za seks i było to dla niego w porządku tzn że on taki jest i być może robił to będąc z Tobą, a prawdopodobieństwo jest duże, bo dla niego to żaden problem. Zrobisz co zechcesz, ale z całego serca piszę Ci, a przeszłam niemal to samo. Nie wracaj do niego, bo będziesz żałowała.... Stracisz tylko czas a w głębi duszy nigdy o tym nie zapomnisz i będziesz się go brzydziła. Będziesz myślała, że pewnie więcej takich dziewczyn było. To nie jest materiał na faceta do stałego związku. Nie słuchaj facetJAKwielu, bo on jest opętany. Żona go zdradziła i teraz wypisuje tutaj głupoty o jakichś wyzwolonych kobietach. Jego żona też prowadziła bogate życie seksualne, a później doszło do zdrad w małżeństwie... Tak mu ngadała bajeczek, że nagle facet udaje mega wyluzowanego i wmawia innym, że to nic złego że każdy z każdym jak króliki... on ma już zrytą psychikę niestety. Też tak miałam jak byłam z tamtym facetem, który mnie zdradził. Myślałam, że każdy się zdradza, okłamuje, że to nic takiego. Sama siebie oszukiwałam, bo chciałam uśmierzyć swój ból. Dopiero przejrzałam na oczy z nowym partnerem. Każdy człowiek jest inny, na jednym facecie świat się nie kończy, pamiętaj! Będzie mocno bolało, ale zrywając z nim kontakt ten ból szybciej minie niż miałabyś próbować naprawiać. Myślisz, że on żałuje? Proszę Cie... mój też tak mówił. Oni żałują jedynie tego, że się wydało. Wtedy świetnie się bawili, mieli super czas. Całuję mocno.
59 2015-12-22 18:23:55 Ostatnio edytowany przez Alternatywna25 (2015-12-22 18:25:13)
ShiningStar dziękuję za słowa otuchy.
Wczoraj było piekło. Mieszkam u M. Byłam już po rozmowie z tą kobietą. Mieliśmy pakować prezenty i w czwartek z rana jechać do przyszłej teściowej na wigilię. Na początku myślałam sobie "kurcze muszę to wytrzymać, przecież nie będę świąt niszczyć i wszystko na pewno się wyjaśni". Ale nie wytrzymałam, pękłam. Zrobiłam paskudną awanturę jak w karczmie. On oczywiście mówił, że to nieprawda, zaczął wymyślać jakieś historyjki, pogmatwane bajeczki, nawet było coś o koledze używającym jego konta - obrzydliwe!! W pewnym momencie zaczynał odwracać kota ogonem. W złości prawie rozwaliłam czajnik przeznaczony na prezent. Wiem.. jak totalna wariatka. W pewnym momencie on się uspokoił, przeprosił. Powiedział, że czas teraz na spokojną szczerą rozmowę. Usiedliśmy na kanapie. I tak powoli zaczynał się nerwowo tłumaczyć, że był samotny, napalony... Potem że była taka jedna dziewczyna, nastolatka z biednej rodziny no i on wielki bohater jej pomógł - dał dziewczynce pieniądze! ..a ona mu dupy.. Przepraszam, ale nie wiem jak mam nawet tu opisać te wszystkie emocje. Potem okazało się że było więcej takich dziewczyn, którym "pomagał". Całą noc nie spaliśmy, on płakał jeszcze straszniej niż ja. Jestem rozdarta. Mam ochotę przytulić, wybaczyć, ale te kłamstwa.. I ta naiwność - no bo nigdy się nawet po tym nie przebadał, w końcu były to "czyste dziewczyny"! Dzisiaj rano pojechał po kwiaty i drogi prezent, ciągle płacze.. Ja też płaczę, nie mogę go już w takim stanie oglądać. Wróciłam do rodziców. Mam ponad 200 nieodebranych połączeń. To jest straszne. W dodatku czuję się jakoś tak podle, że mu tyle cierpienia zadałam.. ale przecież on też mnie skrzywdził. Nie wiem co zrobić.
Bleh... Jeśli Ci przyjdzie do głowy dalej z nim być, wyślij go na badania na obecność HPV. Żaden facet, a szczególnie taki, nie jest wart tego, żeby później umrzeć przez niego na raka szyjki macicy
Alternatywna25
Nie zachowałaś się jak żadna wariatka tylko jak kobieta, i tak spokojna byłaś.... na to jak Cie okłamywał. I to nie jego powinno być Ci żal tylko siebie...Ty czujesz się podle? Ty mu cierpienie zadałaś? a co tam 200 nieodebranych połączeń, kwiaty i drogi prezent... Myślisz że to coś znaczy? Jedynie że grunt zaczął mu się palić pod nogami... co Ci po prezencie? wolisz prezent i kwiaty za kłamstwa i robienie z Ciebie głupka? Ja wybrałam szczerość i nie trzeba później kombinować i wynagradzać prezentami...
62 2015-12-23 03:24:27 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-12-23 03:28:37)
truskaweczka19 napisał/a:Kto chce niech swinguje, kto nie chce to nie, ja nie chciałabym, wiem, że to nie dla mnie. Jednak czasem widzę tę tendencję u Ciebie FacetJAKWielu też, że chyba uważasz za gorszych, mniej dojrzałych osoby, które nie chciałyby swingować. No, ale może się mylę? A nie są mniej dojrzali, każdy ma inne poglądy. To, że chcemy z partnerem np sypiać tylko ze sobą to jest ok, a ktoś inny chce inaczej i też ok. Grunt, by obojgu pasowała i by w związku była szczerość.
Otóż własnie że nie. Bo nas nie ciągnie do swingowania. Profil mieliśmy dla zabawy i dla siebie a nie dla kogoś. Uważam jedynie, że w takich tematach jak ten często objawia się pewien syndrom psa ogrodnika, który nie ma racji bytu i to punktuję.
Bo to głupota.
Tym bardziej punktuję wpisy, bo nie mylę ich z osobami, które tak jak moja droga pani adwersarz, zdziwiła się że erodate, czy tym podobne portale to nie haremu i same dziwki, ale portal społeczności o podtekście erotycznym. Zwróć uwagę, że ja nigdzie nie zabraniam komukolwiek robić cokolwiek.
Ale mieć do kogoś ale o coś co robił, jak się nie wiedziało że ta osoba nie istnieje?
Dopiero mogę Ci odpisać. Ok rozumiem w takim razie. Trochę źle Cię widocznie zrozumiałam. Wyjaśnione
Autorko doczytałam i no to faktycznie niefajnie... Dobrze, że z nim zerwałaś. Tyle lat w układzie za pieniądze, no ludzie czasem się zmieniają, ale jednak taka relacja za pieniądze łatwo uzależnia. No i kłamstwo, więc potem bardzo ciężko zaufać. A jeszcze gorsze, że nie zrobił sobie badań, a narażał Cię tym na wiele chorób. To już moim zdaniem też generalnie nie do wybaczenia. Warto o siebie dbać, zwłaszcza, że my kobiety przez budowę anatomiczną mamy większe ryzyko zarażenia się.
ShiningStar dziękuję za słowa otuchy.
Wczoraj było piekło. Mieszkam u M. Byłam już po rozmowie z tą kobietą. Mieliśmy pakować prezenty i w czwartek z rana jechać do przyszłej teściowej na wigilię. Na początku myślałam sobie "kurcze muszę to wytrzymać, przecież nie będę świąt niszczyć i wszystko na pewno się wyjaśni". Ale nie wytrzymałam, pękłam. Zrobiłam paskudną awanturę jak w karczmie. On oczywiście mówił, że to nieprawda, zaczął wymyślać jakieś historyjki, pogmatwane bajeczki, nawet było coś o koledze używającym jego konta - obrzydliwe!! W pewnym momencie zaczynał odwracać kota ogonem. W złości prawie rozwaliłam czajnik przeznaczony na prezent. Wiem.. jak totalna wariatka. W pewnym momencie on się uspokoił, przeprosił. Powiedział, że czas teraz na spokojną szczerą rozmowę. Usiedliśmy na kanapie. I tak powoli zaczynał się nerwowo tłumaczyć, że był samotny, napalony... Potem że była taka jedna dziewczyna, nastolatka z biednej rodziny no i on wielki bohater jej pomógł - dał dziewczynce pieniądze! ..a ona mu dupy.. Przepraszam, ale nie wiem jak mam nawet tu opisać te wszystkie emocje. Potem okazało się że było więcej takich dziewczyn, którym "pomagał". Całą noc nie spaliśmy, on płakał jeszcze straszniej niż ja. Jestem rozdarta. Mam ochotę przytulić, wybaczyć, ale te kłamstwa.. I ta naiwność - no bo nigdy się nawet po tym nie przebadał, w końcu były to "czyste dziewczyny"! Dzisiaj rano pojechał po kwiaty i drogi prezent, ciągle płacze.. Ja też płaczę, nie mogę go już w takim stanie oglądać. Wróciłam do rodziców. Mam ponad 200 nieodebranych połączeń. To jest straszne. W dodatku czuję się jakoś tak podle, że mu tyle cierpienia zadałam.. ale przecież on też mnie skrzywdził. Nie wiem co zrobić.
W dalszym ciągu nie widzę związku pomiędzy tym co miało miejsce przed, względem tego co miało miejsce PO. czy gdyby nie miał konta na ero, to byłby ok? Czy gdyby nie dał kasy jakiejś tam dziewczynie, to byłby ok? Jeżeli tak, to daruj, ale swoją niedorosłością emocjonalną, rozwaliłaś sobie związek. Jeżeli ty czujesz się podle z powodu tego co robił facet zanim wiedział że istniejesz.... Tylko współczuć.
W dalszym ciągu nie widzę związku pomiędzy tym co miało miejsce przed, względem tego co miało miejsce PO. czy gdyby nie miał konta na ero, to byłby ok? Czy gdyby nie dał kasy jakiejś tam dziewczynie, to byłby ok? Jeżeli tak, to daruj, ale swoją niedorosłością emocjonalną, rozwaliłaś sobie związek. Jeżeli ty czujesz się podle z powodu tego co robił facet zanim wiedział że istniejesz.... Tylko współczuć.
Ja tak się zastanawiam gdzie facet ma łeb żeby dawać drugiej osobie passy to swojego konta pocztowego, tym bardziej jak jest to jego dziewczyna. Te sprawdzania telefonów, komputerów a raczej nie sprawdzania tylko jawna inwigilacja. W życiu bym nie poszedł na układ że dziewczyna w każdej chwili może wziąć mój tel. lub usiąść do mojego kompa i szperać mi tam. Moje rzeczy moja prywatność a jej to jej.
Ja znam to bo w sumie dziewczyna-zazdrośnica mojego kumpla tak właśnie postępuje. Nie dawałem jej swojego nr. tel. i żaden z jego kumpli nie dawał a zdarza się że wydzwania na te nasze nr. jak on jest z nami i nie odbiera. Takie są skutki jak w przypadku autorki i wymienionym przezemnie gdy się kobiecie pozwoli wejść sobie na głowę.
A co do spotkań za pieniądze. Obecnie nie trzeba tego nawet szukać bo gówniary same piszą i namawiają. Dziewczyny po 16-18l.
W dalszym ciągu nie widzę związku pomiędzy tym co miało miejsce przed, względem tego co miało miejsce PO. czy gdyby nie miał konta na ero, to byłby ok? Czy gdyby nie dał kasy jakiejś tam dziewczynie, to byłby ok? Jeżeli tak, to daruj, ale swoją niedorosłością emocjonalną, rozwaliłaś sobie związek. Jeżeli ty czujesz się podle z powodu tego co robił facet zanim wiedział że istniejesz.... Tylko współczuć.
Może facetom jest wszystko jedno gdzie wsadzają, bo to nie oni ponoszą konsekwencje infekcji różnego rodzaju,
to my się później leczymy na okrągło przez jakichś palantów, którzy nie pilnują swojego fiu*a.
Autorka dobrze zrobiła, że chciała poznać prawdę o tym jakie zwyczaje ma jej chłopak i na co mógł ją narazić.
Wątpię, że akurat będąc w związku z nią, całkowicie zrezygnowałby z tego typu przygód w przyszłości.