Mój problem zapewne wyda się błahy, bo dotyczy wyglądu, ale prosiłabym o jakiekolwiek wsparcie i radę. Otóż natura całkowicie pozbawiła mnie biustu. Jestem, jak to się często słyszy w żartach, "płaska jak deska", a to, co mi wystaje nawet nie wypełnia miseczki A. Niestety nie mogę się z tym pogodzić i czuję się przez to nieatrakcyjna dla swojego partnera. Mam obsesję na tym punkcie, choć zdaję sobie sprawę z tego, że kobiecość to nie tylko biust. Jeśli chodzi o sytuacje intymne nie mam problemów z rozbieraniem się, czuję się stosunkowo komfortowo, a mój chłopak ''tych miejsc'' nie ignoruje, a wręcz przeciwnie. wiem jednak, że chciałby bym miała duży biust, by miał czego dotknąć. Czuję się fatalnie, bo wiem, jakie ''stronki'' odwiedza. Wchodzi na znaną stronę z kamerkami, gdzie ''panie'' rozbierają się za pieniądze. Jakąs ulubioną z wielkim wręcz biustem sobie wypatrzył i ostatnio wyszukiwał innych nagrań z nią w internecie. wiem oczywiście z historii przeglądania. Czuję się niejako zdradzana, czuję do niego obrzydzenie. Jakiś czas temu stwierdził, że "wszystko mu się we mnie podoba, tylko jeszcze jakbym biust powiększyła". W przyszłości planuję operację, ale teraz po prostu mnie na to nie stać. Marzę by mieć duży biust, chciałabym się podobać. Z zazdrością patrzę na dziewczyny hojnie obdarzone przez naturę. Czy jest sens się męczyć ze świadomością, że mój facet ogląda takie rzeczy i ''jara'' się jak gówniarz wielkimi cyckami? Robi mi się niedobrze, gdy o tym myślę. Chciałąbym się dla swojego partnera czuć piękna taka, jaka jestem, a to po prostu niemożliwe. Wiem, że jest przecież jakiś procent facetów, których biust w ogóle nie interesuje i zwracają uwagę na inne rzeczy...
Masz złą motywację do operacji, bo chcesz się spodobać jakiemuś facetowi, który nawet na to nie zasługuje. Niepotrzebnie masz kompleksy. Jeśli mam coś doradzić, to spróbowałabym zaakceptować swój biust i rzuciłabym tego faceta. Chyba, że od zawsze chciałaś sobie zrobić operację, jeszcze zanim poznałaś tego faceta. Przecież posiadanie niewielkich piersi ma też wiele atutów, to zależy od spojrzenia na sprawę. Gdybyś rzeczywiście chciała zrobić tę operację tylko i wyłącznie dla siebie, to nie odradzałabym, ale Ty chcesz ją zrobić dla chłopaka. To on jest Twoim prawdziwym problemem, a nie biust.
3 2015-06-01 18:10:09 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-06-01 18:14:58)
Masz złą motywację do operacji, bo chcesz się spodobać jakiemuś facetowi, który nawet na to nie zasługuje. Niepotrzebnie masz kompleksy. Jeśli mam coś doradzić, to spróbowałabym zaakceptować swój biust i rzuciłabym tego faceta. Chyba, że od zawsze chciałaś sobie zrobić operację, jeszcze zanim poznałaś tego faceta. Przecież posiadanie niewielkich piersi ma też wiele atutów, to zależy od spojrzenia na sprawę. Gdybyś rzeczywiście chciała zrobić tę operację tylko i wyłącznie dla siebie, to nie odradzałabym, ale Ty chcesz ją zrobić dla chłopaka. To on jest Twoim prawdziwym problemem, a nie biust.
No właśnie, bo jak facet sam mówi, że jego kobieta mogłaby sobie powiększyć biust, czyli chce, żeby dla większego biustu robiła sobie operację to jak dla mnie coś jest niezbyt w porządku. Tak jakby tutaj liczyło się mniej choćby jej zdrowie i nie myślał o niej wcale. Jakby dziewczyna coś takiego mówiła o operacji chłopakowi to oczywiście też chamstwo. Jeżeli on naprawdę tak uważa i to dla niego takie ważne, to podobnie jak cslady zastanowiłabym się nad przeszłością z nim, bo mam obiekcje czy to dojrzały facet, bo dojrzały, kochający kochałby Ciebie całą, nie potrzebowałby, żebyś dla większych piersi robiła operację. Jak kogoś kochamy, to nie wyszukujemy czegoś do poprawki, kocha się całą osobę, nie wymaga się od niej operacji i zmieniania się, bo jest dla nas wspaniała jaka jest. Jakbyś miała ją robić, to powinna być Twoja decyzja, a raczej siebie akceptujesz, nie masz problemu ze zbliżeniami, to widzę bardziej Twój facet wywołał kompleks, więc nie powinnaś jego słuchać. Jak się dobrze czujesz w swoim ciele, to tym bardziej szkoda kasy i zdrowia też w razie czego, by iść na operację. A sama wiesz, że jak najbardziej mały biust nie sprawia, że kobieta jest nieatrakcyjna. Jak jest ładna, to nadal jest i będzie się podobać, w niczym nie musi przeszkadzać
cslady napisał/a:Masz złą motywację do operacji, bo chcesz się spodobać jakiemuś facetowi, który nawet na to nie zasługuje. Niepotrzebnie masz kompleksy. Jeśli mam coś doradzić, to spróbowałabym zaakceptować swój biust i rzuciłabym tego faceta. Chyba, że od zawsze chciałaś sobie zrobić operację, jeszcze zanim poznałaś tego faceta. Przecież posiadanie niewielkich piersi ma też wiele atutów, to zależy od spojrzenia na sprawę. Gdybyś rzeczywiście chciała zrobić tę operację tylko i wyłącznie dla siebie, to nie odradzałabym, ale Ty chcesz ją zrobić dla chłopaka. To on jest Twoim prawdziwym problemem, a nie biust.
No właśnie, bo jak facet sam mówi, że jego kobieta mogłaby sobie powiększyć biust, czyli chce, żeby dla większego biustu robiła sobie operację to jak dla mnie coś jest niezbyt w porządku. Tak jakby tutaj liczyło się mniej choćby jej zdrowie i nie myślał o niej wcale. Jakby dziewczyna coś takiego mówiła o operacji chłopakowi to oczywiście też chamstwo. Jeżeli on naprawdę tak uważa i to dla niego takie ważne, to podobnie jak cslady zastanowiłabym się nad przeszłością z nim, bo mam obiekcje czy to dojrzały facet, bo dojrzały, kochający kochałby Ciebie całą, nie potrzebowałby, żebyś dla większych piersi robiła operację. Jak kogoś kochamy, to nie wyszukujemy czegoś do poprawki, kocha się całą osobę, nie wymaga się od niej operacji i zmieniania się, bo jest dla nas wspaniała jaka jest. Jakbyś miała ją robić, to powinna być Twoja decyzja, a raczej siebie akceptujesz, nie masz problemu ze zbliżeniami, to widzę bardziej Twój facet wywołał kompleks, więc nie powinnaś jego słuchać. Jak się dobrze czujesz w swoim ciele, to tym bardziej szkoda kasy i zdrowia też w razie czego, by iść na operację. A sama wiesz, że jak najbardziej mały biust nie sprawia, że kobieta jest nieatrakcyjna. Jak jest ładna, to nadal jest i będzie się podobać, w niczym nie musi przeszkadzać
O operacji myślałam już od bardzo dawna, jeszcze zanim go poznałam. Kompleks na tym punkcie jest od gimnazjum. Jesli miałabym to zrobić to tylko dla siebie, bo, jak pisałam, nie podoba mi się ta część mojego ciała. Jej zaakceptować nie jestem w stanie i nie chcę. Ale prawda jest taka, że on mi w tym nawet nie pomaga, Czuję się często niedowartościowana, a kiedy wiem, co on ogląda w internecie i przed czym robi sobie dobrze, to mnie mdli i czuję się jeszcze gorzej. Przecież to jasne, że ''czegoś'' mu brakuje. Dodam, że mam 21 a on 22 lata, nie mieszkamy ze sobą. Kocham go, ale on do osób dojrzałych nie należy i z taką osobą chyba nie powinno się wiązać przyszłości...
Zgadzam się z opiniami koleżanek. Sama mam mały biust, niby B ale miseczka nie zbyt wypełniona i mój chłopak kocha moje piersi mimo, że się ich wstydziłam . Jeśli facet karze Ci w sobie coś zmieniać a nie akceptuje Cię takiej jaką jesteś to OLEJ GO
.
Mam deja vu, już wypowiadałam się w tym temacie, ale w innym dziale
Nie będę się powtarzać, bo w tamtym swoje powiedziałam, ale powiem jedno, Twój facet jest chory i daj sobie z nim spokój, skoro Cię nie akceptuje
Mam deja vu, już wypowiadałam się w tym temacie, ale w innym dziale
Nie będę się powtarzać, bo w tamtym swoje powiedziałam, ale powiem jedno, Twój facet jest chory i daj sobie z nim spokój, skoro Cię nie akceptuje
Też mam deja vu Temat powielony.
Mam pytanie do autorki - a jak cię poznał, to biust mu nie przeszkadzał?
Dla faceta sie tak zmieniać ? wydawać kasę na operację ? potem jak zostaniesz matką, zapomnij o karmieniu piersią. Skąd wiesz zresztą ze z tym facetem będziesz do tego czasu?
Akurat ja w Twoim wieku miałam duży biust. Wstydziłam się go cholernie. Potem chyba myślami spowodowałam, że zmalał do miseczki A. Poznałam kogoś, byłam z 8 lat, biust był mały.
ogladał się za innymi, ale nie przy mnie, filmiki tez były. Ale uwierz mi, gdybym usłyszała od niego coś w stylu "zrob operacje" to dostałby w dekiel pierwszym lepszym garnkiem - oraz odpowiedziałabym powiększ sobie fiutka.
Dziewczyno.. znajdź swoją wartość.. nie daj się.. akurat ja jestem pamiętliwa, na Twoim miejscu pamiętałabym te słowa przy każdym seksie z nim. może masz mały biust, ale za to coś innego Cię wyróżnia od setek dziewczyn.
vigawia napisał/a:Mam deja vu, już wypowiadałam się w tym temacie, ale w innym dziale
Nie będę się powtarzać, bo w tamtym swoje powiedziałam, ale powiem jedno, Twój facet jest chory i daj sobie z nim spokój, skoro Cię nie akceptuje
Też mam deja vu
Temat powielony.
Mam pytanie do autorki - a jak cię poznał, to biust mu nie przeszkadzał?
Od poczatku twierdził, ze nie biust jest najważniejszy. Nie stawiał mi warunków "zrób operację". To były raczej sugestie z którymi ja sama sie zgadzałam i nie bolały mnie szczególnie. Ale kiedyś zasugerował że "im większy tym lepszy" i pytał jakie implanty bym sobie wstawiła... odnosze wrażenie, że jest jakimś erotomanem i kręcą go dosłownie "wielkie cyce". Nieważne, że wyglądałabym komicznie z biustem E, a jestem osobą b. szczupłą.
Hej, mam ten sam kompleks co Ty i również jestem bardzo szczupła. Tyle że mój chłopak akceptuje moją dolegliwość, karci mnie jak mówię że czuje się dla niego nieatrakcyjna. Często mówi mi że podobam mu się taka jaką jestem i jeżeli chciałabym zrobić sobie taką operacje to powiedział: Jeżeli chcesz czuć się lepiej w swoim ciele to ja Cię w tym wesprę ale jeżeli chcesz zrobić to dla mnie to tego nie rób.
Moim zdaniem w twoim przypadku to on Cię zmusza do takiej decyzji, w razie gdybyś powiększyła sobie piersi za jakiś czas nie wystarczyłoby mu to i namawiałby Cię do kolejnej operacji, bo tak to działa. Radzilabym Ci ZOSTAW GO JAK NAJSZYBCIEJ! Zaakceptuj Siebie i jeżeli chcesz się czuć lepiej ze sobą to zgłoś się do chirurga, spytaj jaka miseczka byłaby dla Ciebie najlepsza i zrób sobie taką operacje, a później bądź dumna że zrobiłaś to dla siebie a nie dla kogoś! Pokaż mu że stracił wspaniałą i silną kobietę:)
Moim zdaniem Twój partner powinien Cię akceptować taką jaka jesteś, jeśli Cię kocha. Mój biust też zawsze był mały, ale maż nigdy nie robił mi z tego powodu wyrzutów. Teraz mam większy biust, ale to po urodzeniu dwójki dzieci...
Te kamerki to poczatek nieszczescia.
Chlopak ma ciagoty, a Ty nawet jak sobie powiekszysz biust to zaciekawisz go na chwile,
a pozniej znow pojdzie na lowy.
Nie wpedzaj sie w kompleksy, bo to dupek nie przyjaciel.
Zakoncz to z miejsca i poczekaj az naprawde ktos sie w Tobie zakocha, a przekonasz sie, ze Twoje ,,wrzody" beda dla niego najpiekniejsze pod sloncem
Wiesz Simple ?
Powiedz mu, że Ty wolisz jednak facetów bardziej wyposażonych przez naturę.
I zapytaj, czy może sobie wacka powiekszyc ?
Nie przeszkadza Ci, że jest taki malutki, no skądże.
Ale może są jakies ćwiczenia żeby go powiekszyc ? Albo zabiegi ?
Wiesz Simple ?
Powiedz mu, że Ty wolisz jednak facetów bardziej wyposażonych przez naturę.
I zapytaj, czy może sobie wacka powiekszyc ?
Nie przeszkadza Ci, że jest taki malutki, no skądże.
Ale może są jakies ćwiczenia żeby go powiekszyc ? Albo zabiegi ?
Nieproporcjonalna odpowiedź.
Wiesz Simple ?
Powiedz mu, że Ty wolisz jednak facetów bardziej wyposażonych przez naturę.
I zapytaj, czy może sobie wacka powiekszyc ?
Nie przeszkadza Ci, że jest taki malutki, no skądże.
Ale może są jakies ćwiczenia żeby go powiekszyc ? Albo zabiegi ?
Chciałabym móc się w ten sposób odgryźć, jednak akurat mój chłopak należy do tych 'lepiej wyposażonych'... moze seks hiszpański mu się marzy i uważa, że jego cudowny sprzęt się marnuje..
A może spróbowałabyś troszkę przytyć? Piszesz,że jesteś bardzo szczupła, więc chyba możesz sobie na to pozwolić. Bez przesady, ale u mnie np. 5 kg więcej zwiększa piersi o dwa rozmiary, niedużo, a wpływ na pewno ma.
Co do chłopaka, zgadzam się z innymi. Ma prawo mieć fantazje i marzenia, ale problem jest w jego braku akceptacji Twojego ciała, więc nawet powiększenie biustu może nie pomóc, lub tylko chwilowo.
Chciałabym móc się w ten sposób odgryźć, jednak akurat mój chłopak należy do tych 'lepiej wyposażonych'...
W każdym wypadku w ktorym ktoś sugerował coś podobnego padała taka odpowiedź. Skąd oni się biorą, hm...
18 2015-06-03 21:39:49 Ostatnio edytowany przez ZrezygnowanaSky (2015-06-03 21:59:52)
Dla faceta sie tak zmieniać ? wydawać kasę na operację ? potem jak zostaniesz matką, zapomnij o karmieniu piersią. .
Akurat to nieprawda,wiele kobiet ktore powiekszyly sobie piersi,normalnie karmia piersia .A sa kobiety ktore nie powiekszyly piersi i nie moga karmic.. Znajoma ma duze piersi i nie mogla karmic..prawdopodobie tluszcz w piersich blokowal produkcje mleka...
moja ciocia pare lat temu powiekszyla sobie piersi,ale troszeczke, ladnie wgladaja i niejeden niepowiekszony biust nie wyglada tak ladnie jak jej biust ,ale zlosliwy wiadomo zaraz sie doczepi ze powiekszony itp.. i normalnie karmila.
DROGA Autorko,jak juz tak bardzo chcesz poprawic sobie piersi,to zrob to,ale dla siebie-zebys ty sie dobrze czula-lubila,nie dla faceta,wszystko jest dla ludzi,ale z umiarem.
BOG daje nam mozliowosci,medycyna coraz dalej zachodzi,mozemy przeszczepic serce,poprawic uszy,wzrok,mozemy łatac zęby-pląby,bez tego bysmy z dziurawymi zebami chodzili,tak jak wspominalam wszystko jest dla ludzi,ale z umiarem z glowa,
Chciałąbym się dla swojego partnera czuć piękna taka, jaka jestem,
Wiem, że jest przecież jakiś procent facetów, których biust w ogóle nie interesuje i zwracają uwagę na inne rzeczy...
poczuj się piękna