Słowem wstępu, pieszczę się z chłopakiem już od jakiś 6 miesięcy, sama wcześniej robiłam to bardzo sporadycznie i nigdy do orgazmu nie doszłam.
Dzisiaj, po jakimś czasie pieszczot zaczęło być dziwnie, mogłabym to porównać do uczucia przed zemdleniem - taki dziwny ucisk w głowie, nie za bardzo wiem jak to wytłumaczyć. Niedługo potem skończyliśmy, bo rodzice wrócili. Co to mogło być? Mógł to być orgazm albo zbliżający się orgazm?