Samotna w pełnym domu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotna w pełnym domu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Samotna w pełnym domu

Od 5 lat jestem mężatką, mam 2 dzieci, córkę 13 lat i syna 2 lata. No i właśnie od 2 lat, może trochę dłużej, zamiast męża mam współlokatora, z którym ciągle się kłócimy. Ciągle słyszę jego pretensje o wszystko, o to że znowu sprzątam i mu przeszkadzam, o to że słuchawka od prysznica źle odłożona, o to że wzięłam jego kubek i o milion innych spraw. O seksie już nawet nie wspomnę- bo go po prostu nie ma Nie ma żadnego przytulenia, czy nawet pocałunku, w ogóle on mnie właściwie nie dotyka. Kurcze, przecież nie jestem jakąś szkaradą, ani pokraką i mam dopiero 32 lata, więc nie rozumiem. Każda próba rozmowy, albo jakiejkolwiek krytyki jego zachowania kończy się awanturą, rozrzucaniem przedmiotów, trzaskaniem drzwiami i stwierdzeniem, że zawsze mogę się wyprowadzić. I że może czas znaleźć sobie kogoś innego skoro mi nie pasuje, a na moje miejsce w kolejce dziewczyny będą się ustawiały. Dodam że od jakiegoś czasu mój mąż stał się trochę metroseksualny, zawsze o siebie dbał, ale teraz robi to dużo bardziej. Wydaje mnóstwo kasy na nowe ciuchy i to w takim stylu jakiego kiedyś nie lubił.
A najgorsze jest to że gdy mnie tak wygania to zawsze pada stwierdzenie:"możesz się z córką wyprowadzić ale syn zostaje ze mną". Córka jest tylko moja, z poprzedniego związku i on zaczął się jej strasznie czepiać i bardzo z nią kłócić jak tylko dowiedziała się że jestem z nim w ciąży. Na początku było wszystko super- pod każdym względem, a teraz się wszystko popsuło, czasami po prostu go nie cierpię, a może nawet nie na widzę. I jestem samotna, bo mam tylko dzieci, i nawet jakbym chciała się wyprowadzić to i tak nie mam gdzie. Pewnie powiecie- zdradza cię, może i zdradza, ale nie wiem kiedy. Dokładnie wiem kiedy jest w pracy, bo pracujemy w jednej firmie, poza tym siłownia, bieganie i angielski i wszystko też jest tym czym jest. Nie ma żadnych tajemniczych smsów, czy telefonów, więc nie wiem kiedy miałby mnie zdradzić. Mam wrażenie że mu się rodzina znudziła, że brakuje mu prywatności i kawalerskiego życia, że nas już nie chce po prostu. A kocha tylko syna, chociaż i nim się prawie nie zajmuje, nawet jak z nim zostaje, bo ja jestem w pracy lub na uczelni to i tak podrzuca go swojej mamie. Więc...nie rozumiem, ale ja też mam już dosyć takiego życia.
Oto moje wyznanie, może trochę mi ulży.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Lexpar (2015-02-04 07:51:36)

Odp: Samotna w pełnym domu

Euralka może powinnaś zastosować metodę 34 kroków ( jest gdzieś na forum).
Ale przede wszystkim powinnaś zająć się sobą.
Ubierać się seksi, ładny makijaż, gdzieś wyjść, pogadać z koleżankami.
On musi zobaczyć, że nie jest panem i władcą.
On musi zobaczyć, że jedzie na takim samym wózku jak i Ty.
A jak mu się coś nie będzie się podobać to powiedz mu, że może się wyprowadzić bo już jest kolejka chętnych na jego miejsce.
On to jest chyba jakiś niedojrzałe chłopczyk.
Do niego nie dociera, że w małżeństwie/partnerstwie funkcjonuje coś takiego jak KOMPROMIS.
Wiesz gdyby u mnie tego kompromisu było brak to wierz mi, że w tym roku nie obchodzilibyśmy 38 rocznicy ślubu a razem 44 lata.
Tym bardziej, że ja mam paskudny charakter.
Natomiast my nadal się kochamy i ja za nią do ognia bym wskoczył.
Nadal się przytulanym i adorujemy.
Miałem szczęście, że trafiłem na taką kobietę.
Ona jest moją pierwszą i jedyną partnerką seksualną a jej pierwszym partnerem.
Chyba, że czegoś nie wiem http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiech.gif.
Ale to w takim przypadku wolę żyć w nie wiedzy.

Odp: Samotna w pełnym domu

Lexpar - Bardzo mądrze Pan napisał, sama sobie wezmę te rady na przyszłość...

4

Odp: Samotna w pełnym domu

Witam, bardzo Ci współczuję, że trafiłaś na takiego faceta. Oby Twój problem nie był taki jak u mnie. Moje życie małżeńskie było bardzo podobne do Twojego. Wieczne niezadowolenie, kłótnie, brak czułości, oziębłość, nieuzasadnione pretensje o wszystko. Zaczęło się to dwa lata po ślubie. Powodem niestety były kochanki. Działo się to w ten sposób, gdy był z kochanką, to zachowywał się tak jak Twój mąż, a gdy się rozstali, to wracał na łono rodziny i był dobrym, przykładnym mężem i ojcem.
W swoim życiu mój mąż miał wiele kochanek, więc miłych, spokojnych dni było niewiele. Z perspektywy wielu lat widzę jak mną manipulował, kłamał, oszukiwał. Pozostaliśmy razem, ale jakość naszego życia jest fatalna. Jesteśmy dla siebie zupełnie obojętni. Jesteśmy współlokatorami we własnym mieszkaniu, a staż małżeński mamy bardzo długi. Sprawdź ten wątek, a gdy go wykluczysz, to musisz szukać dalej. Starajcie się rozmawiać. W związku bardzo ważny jest dialog. Życzę Ci powodzenia.

5

Odp: Samotna w pełnym domu

Na partnerów nie "trafia się", my ich wybieramy !

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotna w pełnym domu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024