Blanka333 napisał/a:Witajcie;-)
Kto ma ochotę przez cały miesiąc luty- nie jeść słodyczy?;-)
Kto sie dołącza?
( wybrałąm luty bo to najkrótszy miesiąc hihihi)
troszke oczyścimy z cukru organizm i pozbędziemy sie dodatkowych 2-3 kg ;-) zlikwidujemy zmęczenie i rozdrażnienie( tak, tak równiez i zbyt duża ilość cukru jest tego przyczyną)
Na wiosnę w sam raz ;-)
Małe sprostowanie, wiadomo,że cukier mamy wszędzie , w różnych produktach się ukrywa i całkowite z niego zrezygnowanie jest niemalże niemożliwe a jeśli możliwe to jest to ogromny wyczyn;-) Ja proponuje świadome zrezygnowanie ze SŁODYCZ - batoników, czekolad, cukru do słodzenia, jogurtów smakowych, płatków smakowych( zreszta te naturalne też mają cukier) oraz z wszelkich - napojów słodzonych.
Dozwolony wyjątek: owoce ;-)
Kto sie przyłącz?
Dzien startu : jutro, niedziela 1.02.2015
Meta: ostatni dzień lutego;-)
Ja się dopisuję, ale z zastrzeżeniem, że słodkie płatki będe jadła, bo jem codziennie prawie (muesli słodkie), wiem też, że niezdrowe, sklepowe, ale na razie nie chcę z nich rezygnować. No, ale resztę będę omijać, czyli batoniki, czekolady, czipsy itp. Nie będzie łatwo, ale w grupie raźniej 
U mnie też powolnym celem jest zrzucenie nadwagi jak u Anemonne, tylko u mnie dużej dość - 85 kg i 170. Raz schudłam ok 20 kg, ale chyba za duży reżim był i waga wróciła taka sama, nie kontrolowałam się, jadłam dużo, kaloryczne rzeczy, odpuściłam sobie no i mam, moja wina. Teraz bardziej stopniowo, najpierw to odrzucę co pisałam, ale te muesli słodkie na razie nadal jem, a potem stopniowo inne rzeczy. Tak będzie mi lepiej. Od czasu diety mam mimo tego, że się objadałam dwa dobre nawyki, że piję wodę i nie słodzę już herbaty. Jednak te słodycze to jest niezła cholera, bo mimo, że na diecie niby długo ich starałam się nie jeść, to nadal kusiły mocno. Od cukru w herbacie odzwyczaiłam się, teraz mi taka herbata smakuje, a kiedyś była gorzka dla mnie, za to od słodyczy ile czasu bym ich nie jadła, to nie mogę się odzwyczaić, bo zawsze mnie kuszą. Jak są w domu, to nie umiem wytrzymać. W sklepie też ciężko. No i tak mam swój brak kontroli
Jedyne wyjście silna wola, którą u mnie była słaba, że jadłam tak bez opamiętania, oj słaba, ale teraz stopniowo będę i będzie lepiej. Dobrze, że jest ten wątek.