Prosze o porade
To juz niestety druga moja choroba w tej przerwie swiatecznej (a mam jeszcze 4 dni ).
Najpierw bylo zapalenie oskrzeli, wyleczone.
Teraz - moja wina - zimne drinki na sylwestra i bol gardla - ledwo mowie.
Jak sie w miare szybko tego pozbyc? Cholinex, Gripex i HascoSept niewiele pomagaja. Lekarz dostepny dopiero w poniedzialek, do innego nie chce chodzic bo ten zna wszystkie moje stale dolegliwosci - a z gardlem mam problemy. Macie jakies skuteczne sposoby?
Envil gardło - tabletki do ssania. Przetestowałam wiele, te są bezkonkurencyjne. Przynajmniej mi bardzo pomagają i co najważniejsze SZYBKO.
Envil gardło - tabletki do ssania. Przetestowałam wiele, te są bezkonkurencyjne. Przynajmniej mi bardzo pomagają i co najważniejsze SZYBKO.
Dziekuje! Wysle po nie jutro z rana faceta do apteki, sprobuje wszystkiego byleby pomoglo bo mam juz fizycznie i psychicznie dosc chorowania (leukopenia)
Nie obiecuję, że Tobie pomoże równie szybko, ale na moją siostrę i mamę też dobrze działał. Daj znać, czy pomogło.
Gardlo mniej boli (pewnie znieczulone), ale wesolo nie jest - glowa peka, obrzydliwa zolta flegma (ble) itd.
Az dziw ze nie mam goraczki, ale takowa mam bardzo rzadko.
Mnie na gardło najlepiej robi płukanie roztworem wody z solą lub sodą oczyszczoną. Najlepiej płukać często, np. co godzinę. Pomaga lepiej niż większość tabletek dostępnych w aptekach.
Natomiast jeśli np. masz problemy z zatokami (bóle głowy, gęsty katar i inne tym podobne "przyjemności") to polecam okłady z ciepłej soli. Zwykłą sól kuchenną rozgrzewasz np. w garnku, przesypujesz taką mocno ciepłą do płóciennego woreczka i przykładasz na zatoki. Działa cuda.
Oprócz tego maść rozgrzewająca na noc i o ile nie jest to jakiś zjadliwy wirus, szybko staniesz na nogi
Problemow z zatokami nikt u mnie nie stwierdzil, a dosyc czesto bywam u laryngologa - problemy z migdalami, ktore nie zostaly wyciete pare lat temu przez moje tchorzoatwo i teraz o sobie przypomnialy - chce wyciac jak bede miec czas - nie moge sobie pozwolic niestety na 2-3 tygodnie wyjete na studiach wiec czekam na wakacje.
Do tego doszla leukopenia i prawie zerowa odpornosc i lapie ciagle jakies infekcje.
Przerwe swiateczna rozpoczelam zapaleniem oskrzeli, mam tylko nadzieje ze to nie jest nawrot aczkolwiek od wigilii do sylwestra nie bralam zadnych lekow i bylo ok.
Teraz objawy sa dokladnie takie: bol gardla (i to tak mocny ze obudzil mnie w nocy), lekki kaszel (raczej mokry), rano taki zolty gesty katar z krwia (to chyba krew), po snie cale gardlo tym zawalone, bol glowy, ogolne oslabienie, sennosc (przespalam z 12 godzin, zazwyczaj śpie 6-7), temperatura 36,4 (goraczek nie miewam przy chorobach).
Dzisiaj jest ciut lepiej, albo to moje zludzenia, bo po prostu "zapsikalam" gardlo i jest znieczulone.
Mnie problemów z zatokami też nigdy nikt nie "stwierdził", bo zazwyczaj trafiam na lekarzy idiotów - usłyszałam już m.in., że zatok się nie leczy, że mogę sobie kupić w aptece tabletki bez recepty typu Ibuprom Zatoki (to była odpowiedź lekarza na moje stwierdzenie, że bardzo bolą mnie zatoki). Stąd leczę zatoki domowymi sposobami i jest ok, bo tabletki przeciwbólowe z dodatkiem pseudoefedryny problemu nijak nie rozwiążą. Jeśli masz bóle głowy przy chorobie i gęsty, żółty/zielony katar spływający do gardła to znaczy, że masz zatoki zawalone wydzieliną.
Mnie problemów z zatokami też nigdy nikt nie "stwierdził", bo zazwyczaj trafiam na lekarzy idiotów - usłyszałam już m.in., że zatok się nie leczy, że mogę sobie kupić w aptece tabletki bez recepty typu Ibuprom Zatoki (to była odpowiedź lekarza na moje stwierdzenie, że bardzo bolą mnie zatoki). Stąd leczę zatoki domowymi sposobami i jest ok, bo tabletki przeciwbólowe z dodatkiem pseudoefedryny problemu nijak nie rozwiążą. Jeśli masz bóle głowy przy chorobie i gęsty, żółty/zielony katar spływający do gardła to znaczy, że masz zatoki zawalone wydzieliną.
Tak, ale to wystepuje tylko przy chorobach. I mam wrazenie ze to schodzi z gardla.... Zreszta sama juz nie wiem
Powiem tak - ja znalazlam lekarza do ktorego mam zaufanie, specjalnie do niego potrafie jechac 20 km (za miasto do rodzicow bo to ich sasiad), bo wiem ze mi pomoze i nie oleje. I zawsze pomagal, dawal skierowania, nie olewal sprawy. Co najwazniejsze mowi wprost ze leki z reklam to syf. Bolu zatok nigdy nie mialam. To taki typowy bol glowy - taki migrenowy.
Ja tylko napisałam co mi przynosi ulgę i szybko stawia na nogi przy przeziębieniach. Nie twierdzę, że musisz to stosować albo że koniecznie Ci to potrzebne. Przede wszystkim podsunęłam Ci pomysł na ból gardła, który przecież Ci doskwiera
Ja tylko napisałam co mi przynosi ulgę i szybko stawia na nogi przy przeziębieniach. Nie twierdzę, że musisz to stosować albo że koniecznie Ci to potrzebne. Przede wszystkim podsunęłam Ci pomysł na ból gardła, który przecież Ci doskwiera
Wiem i dziekuje
Kiedys probowalam soli - troche ciezko mi sie przemoc, ale sprobuje
12 2015-01-03 19:21:38 Ostatnio edytowany przez Iris7 (2015-01-03 19:23:28)
O właśnie! Jeszcze płukanie gardła wodą z solą, popieram Anemonne. To też dużo daje.
A próbowałaś kiedyś syropu z cebuli? Całkiem skuteczny domowej roboty preparat.
Odnośnie stwierdzenia, że leki z reklam to syf. Sporo leków rzeczywiście jest obiektywnie słabych, np nie dajcie sobie nigdy wcisnąć syropu na kaszel suchy i mokry. To jest wielka ściema! Ale jest też dużo dobrych leków, nie można tak generalizować. Najgorsze jest to, że wiele lekarzy w Polsce ma małe pojęcie o dostępnych lekach i przepisuje te, na które mają "kontrakty". Bo po co polecać produkt X, skoro można przepisać Y i pojechać na zagraniczną wycieczkę ze free?
Mnie problemów z zatokami też nigdy nikt nie "stwierdził", bo zazwyczaj trafiam na lekarzy idiotów - usłyszałam już m.in., że zatok się nie leczy, że mogę sobie kupić w aptece tabletki bez recepty typu Ibuprom Zatoki (to była odpowiedź lekarza na moje stwierdzenie, że bardzo bolą mnie zatoki). Stąd leczę zatoki domowymi sposobami i jest ok, bo tabletki przeciwbólowe z dodatkiem pseudoefedryny problemu nijak nie rozwiążą. Jeśli masz bóle głowy przy chorobie i gęsty, żółty/zielony katar spływający do gardła to znaczy, że masz zatoki zawalone wydzieliną.
Na zatoki rzeczywiście pomagają gorące okłady że solą to wyczytałam teraz
dzięki Tobie... ale kiedyś od lekarza właśnie na temat okładów usłyszałam
i tego się trzymam...tabletki są ostatecznością jeśli ból jest już nie do zniesienia.
Pozdrawiam
Mialam kiedys ten syrop!
Pamietam bo wybitnie mi nie smakowal.
Ale ostatnio przezylam jakies SalEms wiec przezyje wszystko
Nie smakował Ci cebulowy syropek? Jest boski.
Jednak dupa - angina
Ale trzymam sie i chodze na zajecia dzielnie od dzisiaj (koniec przerwy swiatecznej). Daje rade ciekawe kiedy mi to gowno przejdzie, leki biore, do poniedzialku mam na szczescie wolne.
Ja to mam pecha oczywiscie!
Jednak zjadliwa bakteria.
Antybiotyk AZ NA 14 DNI.
Ehhh
W sumie od 17 grudnia mi sie to ciagnie, wyjdzie na to ze bede sie leczyc poltora miesiaca.
Martwie sie tylko leukopenia, bo antybiotyk skutecznie wybije mi biale krwinki
I potem od nowa - slaba odpornosc, lapanie wszystkiego.
Srednio mam na to sile juz
Ja to mam pecha oczywiscie!
Jednak zjadliwa bakteria.
Antybiotyk AZ NA 14 DNI.
Ehhh
W sumie od 17 grudnia mi sie to ciagnie, wyjdzie na to ze bede sie leczyc poltora miesiaca.
Martwie sie tylko leukopenia, bo antybiotyk skutecznie wybije mi biale krwinki
I potem od nowa - slaba odpornosc, lapanie wszystkiego.
Srednio mam na to sile juz
A jaki dokładnie antybiotyk masz zażywać? Tylko niewielka ich część faktycznie wpływa na ilość krwinek/płytek w organizmie. I ta leukopenia przy infekcji jest wgl dość zastanawiająca... kiedy ostatni raz robiłaś badanie krwi? Których dokładnie białych krwinek masz za mało?
19 2015-01-17 22:24:38 Ostatnio edytowany przez kammiś (2015-01-17 22:32:34)
kammiś napisał/a:Ja to mam pecha oczywiscie!
Jednak zjadliwa bakteria.
Antybiotyk AZ NA 14 DNI.
Ehhh
W sumie od 17 grudnia mi sie to ciagnie, wyjdzie na to ze bede sie leczyc poltora miesiaca.
Martwie sie tylko leukopenia, bo antybiotyk skutecznie wybije mi biale krwinki
I potem od nowa - slaba odpornosc, lapanie wszystkiego.
Srednio mam na to sile juzA jaki dokładnie antybiotyk masz zażywać? Tylko niewielka ich część faktycznie wpływa na ilość krwinek/płytek w organizmie. I ta leukopenia przy infekcji jest wgl dość zastanawiająca... kiedy ostatni raz robiłaś badanie krwi? Których dokładnie białych krwinek masz za mało?
Procentowo skład przy rozmazie jest w normie. Jakościowo są ok. Ogólna ilość jest obniżona. Ostatnio jakieś 2 tygodnie temu, robię co miesiąc. Miałam 3,2 norma jest od 3,8.
Ja leukopenię mam już pół roku. Znaczy... od pół roku wykrytą, cholera wie ile ją już mam, bo badałam się pół roku temu po raz pierwszy od lat... 12. (panicznie bałam się badania krwi, a pediatra i potem przez chwilę także mój lekarz rodzinny nie potrafiła mnie do tego odpowiednio nastawić, do mnie trzeba: "albo się badasz, albo cię nie leczę", mój internista na pytanie "a co będzie jak zemdleję" powiedział krótko: to do ciebie przyjde jak do każdego pacjenta który traci przytomność", czyli krótko i koniec ).
Nie pamiętam jak ten antybiotyk się nazywa, ale na ulotce jest napisane, że tak, może skutkować obniżeniem poziomu białych krwinek.
Mam chlamydię w gardle, to się ciężko leczy, więc czeka mnie długa antybiotykoterapia.
Boję się że faceta zarażę i potem zarażę się od niego bo łapię dosłownie wszystko. Nie wiem czy go wysłać na wymaz czy jak.
Ale on uważa że ma dobrą odporność i że przy moich środkach ostrożności zarażenie jest niemożliwe
A to nieprawda, bo przecież jak nie wiedziałam że to mam to zachowywaliśmy się normalnie, więc mógł się zarazić. Aczkolwiek żadnych objawów nie ma.
Mam to cholerstwo już 2 raz w życiu - wcześniej w podstawówce też to załapałam, ale lekarka była jakaś niekumata i pół roku leczyła mnie na wszystkie inne choroby i sprawdzała alergie. Całe szczęście że internista jest kumaty bo bym z tym chodziła nie wiem ile
Ja na boł gardła polecam wodę utlenioną z wodą przegotowana. jedna łyżka na szklanke wody.
Płukałam 3 lub 4 razy dziennie na ostry bol gardła, po dwoch dniach ani sladu ale oczywiscie dodatkowo brałam tabletki jesli np nie mialam mozliwosci przepłukania gardła
Ja na boł gardła polecam wodę utlenioną z wodą przegotowana. jedna łyżka na szklanke wody.
Płukałam 3 lub 4 razy dziennie na ostry bol gardła, po dwoch dniach ani sladuale oczywiscie dodatkowo brałam tabletki jesli np nie mialam mozliwosci przepłukania gardła
To juz dawno nieaktualne.
Przy chlamydii stosowanie wody utlenionej to raczej chyba dla watpliwej rozrywki
Mam bakterie, i to waleczna