Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

Witam
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iże jestem mężczyzną(22) a że jest to kobiece forum to z góry przepraszam ale wierze że chociaż któraś z was uświadomi mnie w tym co się mi przytrafiło...
Poznałem przez internet dziewczynę, nie jest to typowe poznanie gdyż okazało się, że owa dziewczyna studiowała ze mną na jednym wydziale. Napisała do mnie jakies 7 miesiecy temu ale z racji, że rozmowa słabo się kleiła to nic z tego nie wynikło. Postanowiłem wtedy ja napisać(jakis miesiaca temu) i w jakiś sposób udało mi sie zdobyć jej zainteresowanie, dużo pisaliśmy ze sobą i ogólem fajnie było... naciskała nieco na to aby się spotkać, więc się spotkaliśmy. Spotkanie też przebiegło w miłej atmosferze i widać było zadowolenie(przynajmniej moje odczucie). Na drugim spotkaniu zbliżyliśmy się nieco i doszło do tego, że się całowalśmy. Po każdym z tych spotkań nasępowała cisza w rozmowie, nie pisalismy a jeśli już to nie wyglądało na typową rozmowę. Na trzecim spotkaniu na prawdę fajnie się czułem i u niej także to widziałem, wrecz myslalem ze wreszcie to nadeszło, ten moment w ktorym przekona sie do mnie.... no wlasnie myślalem.
Nastepnego dnia i kolejnego nastąpiła kolejna cisza w rozmowie gdzie postanowilem, spytać się o co chodzi i uzyskałem odpowiedz, że nie wie czy dobrze, że robi mi nadzieje bo sama tego nie widzi po czym dodała jeszcze ze nie jest jeszcze gotowa na związek i nie ma na niego ochoty.....
Dodatkowo dodam, że nie za bardzo miała czas dla mnie, lecz nie przeszkadzało mi to i nie naciskałem, choć od razu musze powiedzieć, że strać się strałem jak mogłem.


i tu wlasnie pojawił się problem.... powiedzcie mi drogie kobiety, czy da się temu jakoś zaradzić ? Czy może ja robie jakiś błąd, bo straciłem już troche głowe od tego....

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Scorpions (2014-12-15 19:45:14)

Odp: Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

Przeczytałem Twój temat i postanowiłem odpisać, bo niedawno miałem podobną sytuację może trochę mniej rozwiniętą. Jestem rok młodszy, ale mam podobne doświadczenia i pomyślałem, że teraz ja pomogę.
Pół roku temu napisałem do jednej dziewczyny z mojej uczelni. Fajnie się rozmawiało, ale pod pretekstem braku czasu odmówiła spotkania i przestałem się odzywać. Po dłuższym czasie napisałem do niej i znowu zaczęliśmy pisać, często długo i wydawało mi się, się zgodzi, ale odmówiła, ale właśnie zapisała, że nie chce się pakować w nowy związek i takie tam, ale zalej próbowałem, starałem się, pomagałem jej i się tym przejmowałem. W końcu to słabło i przestała pisać. Pewna znajoma doradziła mi abym sobie odpuścił i tak zrobiłem. Poznałem później inne, ambitne, piękne i w moim typie, niestety również z innego województwa i bardzo dobrze i miło się z nimi rozmawia. Też się zastanawiałem czy popełniłem błąd, co zrobić, jak zdziałać coś, poświęciłem czas i środki a i tak nic z tego nie wyszło. Jeśli pojawiają się przerwy w rozmowie i nie wie się, co napisać, to jest to pierwszy sygnał, że to strata czasu. Ja jestem raczej z osób raczej nieśmiałych i mało gadatliwych, ale jak spotkam osobę, z którą się dobrze dogaduję to nie mogę przerwać dosłownie, a czasem jest tak, że nie potrafię kilku minut pogadać, ale to już zależy od człowieka i niekoniecznie dotyczy kobiet.
Wniosek jest jeden, jeśli dziewczynie zależy to wcale tak nie powie, a z tego, co wiem to często mam chłopaka, czy nie chcę się angażować to wymówka wyjęta z kapelusza.
Oczywiście, jeśli Ci zależy to próbuj, ale według mnie nie warto, tym bardziej, że jak piszesz na Tobie nie zrobiło to wielkiego wrażenia z początku.
Jeśli spotka się tą prawdziwą miłość to można wszystko rzucić, a nie wykręcać się beznadziejnymi tekstami ? takie jest moje zdanie. smile

3

Odp: Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

Wielkie dzięki Scorpions że odpisałeś, myślałem że juz nikt nie odpisze bo taki dziwny przypadek...
Ja także jestem z tych osób mało gadatliwych i preferuje właśnie kobiety o podobnym charakterze, przy czym nie lubie szwedać się po klubach i wole spedzic czas ze znajomymi czy czasami samemu. No i właśnie ona jest taka i dlatego chciałem takowy temat zalozyc i dowiedziec sie co myslą o tym inni.

4

Odp: Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

To masz podobnie jak ja. Też bardzo nie lubię imprez i mam złe zdanie o osobach, które spędzają swój czas w ten sposób w każdy weekend. Ogólnie mam swoje pasje, ambicje zawodowe i ogólnie należę do osób raczej cichych, spokojnych i też lubię podobne osoby.
Z różnych przyczyn i też na pewno braku czasu czasem piszę z jakimiś dziewczynami na FB i tak poznaję jakieś. Opisywałem ten przypadek i na jego podstawie stanowczo uważam, że to nie ma sensu. Kiedyś zobaczyłem taką jedną dziewczynę, która mi się niesamowicie spodobała i myślałem o niej 2 lata, starałem się i ją nie odnalazłem. Może, dlatego też teraz skłaniam się ku takimi sposobowi.

Ale opowiem jeszcze inną moją historię jakiś miesiąc temu poznałem dziewczynę niby z mojej uczelni ? młodszą, napisałem do niej i jakoś niechętnie odpisała, krótko i jakby żeby tylko odpisać. Ja jej odpisałem i trochę popisaliśmy, ale tylko trochę, później miałem problemy zdrowotne nie miałem na nic ochoty a na dodatek domyśliłem się, że ona studiuje na innej uczelni i odpuściłem.
Jednak parę dni temu, trochę z nudów, trochę, dlatego, że z wszystkimi innymi nie wyszło, napisałem do niej i popisaliśmy. Świetnie się z nią rozmawiał, ona to samo napisała, dowiedziałem się, że też nie przepada za imprezami i wydaje się był spokojną osobą. Nie ukrywam, że jest bardzo atrakcyjna ? taka bardzo miła i delikatna i bardzo sympatyczna twarz. Niestety dzieli nas ponad 200km, ale mam zamiar utrzymywać ten kontakt, chociaż mam planu zawodowe związane ze swoją uczelnią, zawsze można coś zmienić, a naprawdę wywarła na mnie świetne wrażenie.

Ale po co to piszę? Wniosek jest taki, że spotkałem już dziewczyny inne tzn. takie, które nie mają tylko w głowie imprez, ale też nie zawsze wyszło, czasem nie mieliśmy wspólnych zainteresowań i kompletnie się nie rozumieliśmy, a czasem to ja tylko zabiegałem a tak nie może być!
Z tą drugą dziewczyną na początek mylnie to odebrałem i myślałem sobie, po drugiej wiadomości się nie odezwie, a widzisz okazuje się wspaniałą osobą. Także musisz zapytać siebie czy aż tak bardzo Ci zależy, a może z nią porozmawiać, jaki jest prawdziwy powód, podpytać czy coś jej się w Tobie nie spodobało czy coś. Nie możesz myśleć, że Ty nie lubisz imprez jesteś spokojny a mało jest takich dziewczyn i jak tylko taką poznasz to musi to być ta, na pewno spotkasz swój ideał, która bardzo będzie Tobą zainteresowana. Szczerość to podstawa w życiu, banalne, ale tak jest!
Tylko właśnie piszesz, że to ona pierwsza napisała i to mnie trochę dziwi, ja czasem też się wycofywałem, bo coś mi się nie spodobało. Według mnie potrzebujesz szczerej rozmowy z nią, bo faktycznie przekreślić to tak z góry też nie jest dobrze.
Mam nadzieję, że pomogłem, Też byłem w podobnej sytuacji, ale dochodzę do zdania, takiego jak miałem wcześniej nie ma sensu nic na siłę, w końcu pozna się odpowiednią kobietę i można rzucić wtedy wszystko! smile

5

Odp: Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

Dzięki po raz kolejny za szybką odpowiedź smile

Chociaż muszę jeszcze jedną kwestię poruszyć....

Nastąpiła cisza od momentu gdy powiedziała, że nie chce żadnego związku. Postanowiłem odpsuścić choć nie było łatwo... Na przerwach miedzy zajeciami, nasze oczy nadal w jakim stopniu na siebie patrzyly. Dzis dziwnym trafem napisała do mnie sama z siebie "czy nie chce isc na sylwestra?". Szczerze mówiąc zamurowało mnie dość mocno i nie wiem co odpisać bo mam ogromny mętlik w głowie...
Nie wiem czy jej się nagle odwidziło albo po prostu zaprasza bo mnie ma z kim iść....

6

Odp: Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

Dziewczyny czasem takie są, może, dlatego, że są niedojrzałe.
Mi kiedyś jedna odmówiła spotkania a jak za jakiś czas dodałem inną profilówkę (nad którą popracowałem więcej), to sama chciałabym ją dodał do znajomych itd., a też kiedyś jedna sama przestała pisać a później znowu się odezwała (wcześniej właśnie nie chciała się umówić).
Dziewczyny lubią tajemniczość i gdy facet jest dla nich trudny do zdobycia, a nie jak podaje się na talerzu. Podejrzewam, że jak jej napiszesz grzecznie: wybacz, bo obiecałem już koleżance to coraz częściej się zacznie się odzywać.
Musisz sam zadecydować, weź pod uwagę po sylwestrze może być powtórka z rozrywki, ona będzie Cię zwodzić za noc, a w tym czasie możesz znaleźć inną, która będzie znacznie lepsza od niej i dużo dojrzalsza. Ale zrób jak uważasz ? pisałeś, że też nie lubisz imprez itp. Jeśli to ma być do ciebie nieprzyjemne to na pewno sobie odpuść.

7 Ostatnio edytowany przez antykobieta (2014-12-23 00:20:42)

Odp: Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

Zapamiętajcie raz na zawsze - jak wam dziewczyna mówi, że nie jest gotowa na związek, albo coś w tym stylu, to znaczy tylko i wyłącznie tyle, że nie jest wami zainteresowana jako partnerem.
Jeśli było już całowanie, a potem kobieta się nagle wycofała, to znaczy, że nie zadziałałeś wtedy wystarczająco dynamicznie. Zapewne byłeś miły, słodki i do rany przyłóż, zamiast się z nią podroczyć i noska przytrzeć.

8

Odp: Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...
antykobieta napisał/a:

Zapamiętajcie raz na zawsze - jak wam dziewczyna mówi, że nie jest gotowa na związek, albo coś w tym stylu, to znaczy tylko i wyłącznie tyle, że nie jest wami zainteresowana jako partnerem.
Jeśli było już całowanie, a potem kobieta się nagle wycofała, to znaczy, że nie zadziałałeś wtedy wystarczająco dynamicznie. Zapewne byłeś miły, słodki i do rany przyłóż, zamiast się z nią podroczyć i noska przytrzeć.

Takie generalizowanie. Może naprawdę nie jest gotowa na związek? Ja tak musiałam w ten sposób powiedzieć kilku osobom, bo zaczęło się robić dziwnie. Są osoby, które mają swe przeżycia na koncie, dla nich związek to nie takie byle co, tylko coś poważnego. Ja nie mam zamiaru więcej angażować się "z byle kim", pierwszym lepszym, czy jak to tam...

Kobiety wcale nie lubią się "droczyć", wszystko zależy na kogo trafimy. Ja mogę wylecieć z tekstem "wszyscy faceci zdradzają" itp., ale wiem że nie jest tak do końca. Nie uogólniajmy, bo to bez sensu.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Czy ktoś mi pomoże/wytłumaczy...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024