Witam, od około 2 miesięcy spotykam się z pewnym chłopakiem, od ponad 2 tygodni jesteśmy w związku. W środę się widzieliśmy i było cudownie, mówił, że jest przy mnie szczęśliwy. Jednak od piątku zaczyna mnie zaniedbywać, mianowicie odpisuje po paru godzinach, nie ma czasu się spotkać. W niedziele pojechałam do niego ponieważ chciałam porozmawiać o tym co się dzieje, przejechałam około 20 km a on nawet nie wyszedł, mówiąć, że jest zajęty, żebym nie żartowała i umówiła się normalnie. Wczoraj napisał, że ma problemy i przepraszał i umówiliśmy się, że dziś się spotkamy, jednak od się nie odzywa, napisałam smsa czy dziś się spotkamy ale z jego strony cisza. O co tak naprawdę mu chodzi? Ja już nie wiem co mam o tym myśleć, pomóżcie.
Jak dla mnie to to nie wygląda na żaden związek - od tego trzeba by zacząć.
No wlasnie. Ja tu nie widze zadnego zwiazku.
Daj sobie z nim spokój Kochana, nie masz ani wspomnień z nim, ani nic, co by Cię długo przy nim trzymało.
Jeśli na samym początku już są problemy, należy to zakończyć.. później będzie jeszcze gorzej - uwierz.
Skoro na samym początku już się tak zachowuje, to strach pomyśleć co to będzie kiedy do Waszego związku wkradnie się rutyna i wszystko już nie będzie takie kolorowe..
Wnioski wyciągnij sama
A Ty nie masz własnych zajęć i życia? Zapierdzielasz 20 km żeby porozmawiać?? O czym?! Telefony nie działają? I chłopak miał rację, że powiedział Ci, żebyś przestała się wygłupiać i sie normalnie umówiła. Znacie się 2 miesiące, nie zachowuj się jakbyś była jego żoną... Weź na wstrzymanie.
Wieje od Ciebie ostrą desperacją. Zajmij się sobą, a facetowi jak zależy to sam do Ciebie przyjedzie.
A jak mu nie zależy, to choćbyś i na złotej tacy mu się podała, to on będzie miał to w czterech literach. Tak więc wyluzuj i zajmij się czymś pożytecznym.
To chore..nie pakuj się w to, wszystkie moje przedmówczynie mają rację. Dam Ci też złotą radę na przyszłość: nie dawaj z siebie więcej niż Twój partner- partner odejdzie, a Ty stracisz nawet szacunek do samej siebie. Olej leszcza
witaj .
wiem z czym masz do czynienia sama kiedyś przez to przechodziłam .
Myślę ze chłopak ewidentnie nie dorósł do tego aby mieć dziewczynę ewidentnie cię olewa zasłaniając się problemami i brakiem czasu . Jezeli bd mu zależało sam się odezwie ..
skoro się tak zachowuję to pomyśl sobie jak mógł by się zachowywać póżniej
Jeżeli się nie odezwie radzę szukać nowego chłopaka który może będzie mieć troszkę więcej oleju w głowie
Pozdrawiam